2007-08-03, 17:17 | #61 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 991
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
a ja wciąż pamiętam jak poszłam do pierwszej klasy gimnazjum i moja nowa wychowawczyni kazała mi ,,coś zrobić z włosami bo na takie się nie zgadza i regulamin szkolny tego zakazuje" a mi poprostu w lato na moich blond włosach robią się różnokolorowe pasemka (jaśniwjsze i ciemniejsze). do dzis pamietam zniesmaczoną minę wychowawczyni
__________________
|
2007-08-04, 10:13 | #62 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 221
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
Ja pierwszy raz rozjaśniłam włosy w 5 kl podstawówki od 1 gim maluje regularnie co miesiąc miałam już różne kolory włosów i nigdy problemów w szkole przez to
|
2007-08-04, 10:22 | #63 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: polska
Wiadomości: 1 936
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
pierwszy raz zafarbowałam włosy w 1 kl liceum teraz idę do 3 no i dalej farbuje co ok 3 miesiące balejaż platynowy blond u fryzjerki
|
2007-08-04, 10:45 | #64 |
Przyczajenie
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
Pierwszy raz zafarbowałam włoski w wieku 17 lat...na czarno, tandetną farbą, bo nie miałam o farbowaniu pojęcia Istny koszmar Szybko mi się znudził, chciałam wrócić do naturalnego koloru, zaliczyłam kilka rozjaśniaczy aż w końcu wylądowałam u fryzjera na dekoloryzacji.Skutki tej całej zabawy mam na głowie do dziś.Myślę,że majać 14 lat jeszcze nie masz sprecyzowanej wizji swojego wyglądu, a eksperymentować nie radzę...Ale jeśli rodzicę się zgadzają to oczywiscie masz takie prawo.
__________________
A bad woman is the sort of woman a man never gets tired of. |
2007-08-04, 15:17 | #65 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 247
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
ja pierwszy raz się farbnęłam jak miałam 13 lat (taki zbunotwany małolat ze mnie był )
potem raz farbowałam, raz miałam naturalne - różnie bywało ogólnie nie żałuję tych nastoletnich szaleństw, miałam wszystkie chyba kolory włosów, teraz przynajmniej wiem w czym jest mi dobrze a co powinnam sobie darować |
2008-06-06, 16:04 | #66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
Ja pierwszy raz zafarbowalam wlosy w wieku 14 lat.
Zawsze mialam problemy z kolorem moich wlosow... Nikt nie wiedzial jaki to Oo Czesc mialam sredni popielaty blond, czesc jasny platnowy, miodowy, pstrokaty jakis - ogolnie rzecz ujmujac - wszystkie odcienie blondu. I to byly moje naturalne wlosy... A naprawde nie za fajnie wygladaly ;/ Zawsze chcialam miec jasniejszy, jednolity kolor i wkoncu zafarbowalam Na poczatku nie moglam sie przyzwyczaic do nowego koloru, ale bylo ok Teraz chce wrocic do podobnej jasnosci [?] wlosow. czyli ze je przyciemnic ;P Ale przenigdy nie chcialabym wrocic do moich naturalnych wlosow Osobiscie uwazam ze farbowanie wlosow przez nastolatki jest w porzadku. Bo jaka mloda osoba nie lubi zaszalec? ;P A jest to moje zycie, moje cialo takze moge z nim robic co mi sie podoba.
__________________
|
2008-06-06, 17:57 | #67 |
Zadomowienie
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
Widzę że wątek trochę stary , ale się wypowiem.
Parę osób z góry zakładało farbowanie na blond lub czarny za coś sztucznego, uważało za chęć przypodobania się komuś i wiązało z mocnym makijażem i "cizią" z czym się oczywiście nie zgadzam. Sama zaczęłam zmieniać kolor włosów wcześnie, bo w wieku 13 lat, ale nigdy jeszcze nie użyłam trwałej farby. Z początku była to chna - odcienie kasztanu, śliwki, czy bordo, w lutym zafarbowałam się na czarno szamponem. Nie wyglądało to wcale sztucznie, przede wszystkim mam naturalnie ciemne włosy (jak w avatarze) a na radykalną zmianę koloru raczej nigdy się nie zdecyduję. Co do szkół - farbowanie włosów jest różnie traktowane. Sama chodzę do plastycznej, gdzie nigdy nie było zakazu farbowania i seledynowe i różowe dredy były na porządku dziennym Nie uważam, aby zmiana koloru w młodym wieku była czymś nieodpowiednim, zwłaszcza jeśli chodzi o pasemka urozmaicające kolor, czy pogłębianie własnego. Jednak kiedy 11 latka tleni sobie włosy na żółto, to nie tyle, że jest to nieodpowiedni wiek, a wygląda po prostu śmiesznie, zwłaszcza że dziewczyny często nie myślą o tym, jak kiedyś ich włosy będą wyglądać po dekoloryzacjach, trwałej etc.
__________________
Zapuszczam włosy Najdłuższy punkt: 72 cm. Będzie: ...e, nie będzie |
2008-06-06, 19:11 | #68 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 44
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
hej a ja ma 15 lat i od roku nie mialam swojego naturalnego koloru włosów na począdku je rozjaśniałam a ostatnio przyciemniłam jakoś nie zaóważyłam zeby wlosy mis ie zniszczyły... aco do nauczycieli to w mojej szkole mówili mi tylko ze ładnie mi w tym nowym kolorku.... hehe
__________________
!!!Zapuszczam włosy!!! 3cm------->12, 13, 14, 15, 16 ... cm |
2008-06-06, 23:17 | #69 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 901
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
ja nie farbuję włosków. Nie dlatego, że jestem przeciwniczką tego zabiegu, powód jest znacznie bardziej prozaiczny : natura dała mi natualne, czarne włosy ( no i mam szczęście, nie ma w nich jeszcze siwych pasemek, jak się zaczną, będą farbować)
Jeżeli ktoś dostał niezbyt ładny kolor włosów, lub też po prostu jego naturalny kolor nigdy mu nie odpowiadał, to nie rozumiem, czemu ma się męczyć. Dla mnie podstawowym problemme jest raczej to, czy nastolatka ma pieniądze na dobrego frzyjera, który ufarbuje, nałoży odżywki, będzie kontrolował stan włosów. Bo farby z pudełeczek rzeczywiście potwornie niszczą włosy i wtedy dużo ryzykuje. zresztą, wydaje mi się, że akurat wiek nastoletni jest najodpowiedniejszym, żeby poszukać własnego stylu, poeksperymentować z róznymi kolorami, makijażami. Bo to jest jedyny wiek, kiedy takie eksperymentowanie uchodzi człowiekowi w miarę bezkarnie ( o szalonej szkole, gdzie się każe obcinać zafarbowane pasemka nie piszę, dla mnie to ciężka przesada, przeciez tak naparwdę szkoął ją w ten sposób oszpeciła... Nie mam dzieci, ale gdyby mi szkoła cos kazała córce obciąć zafarbowane pasemka, to bym się poważnie nad zmina szkoły zastanowiła). A co farbowania się na czarno - córka mojej znajomej już jako dziecko wiedziała, że będzie miała czarne włosy. A swoje miała bardzo jasny blond. Przefarbowała się pod koniec podstawówki - i zaćzęła wyglądac naprawdę pięknie. Nie twierdzę, że u każdego sie taka zmiana się sprawdzi, ale u niej natura chyba jakis błąd zrobiłał z tym blondem. i błąd została w ten sposób naparwiony. Teraz, jak komuś pokazuje zdjęcia z dziećiństwa jest śmiesznie, bo wtedy zawsze jest brana na poważną rozmowę, żeby się więcej nie farbowała na jasny kolory, bo to sztucznie i nienaturalnie wygląda i i jej nie pasuje. Przyznam, że wtajemniczeni mają wtedy świetną zabawę. |
2008-06-07, 06:37 | #70 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 440
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
odnosnie postu powyżej - ja miałam odwrotnie - miałam ciemne włosy, ale jak byłam mała zobaczyłam u jakiejś aktorki - tzn Kelly z Beverly hills (stray serial młodzieżowy) jasne włosy i juz wiedziałam że jak bede starsza zrobie sobie blond
w wieku 15 lat zrobiłam na naturalnym (coś jasny brąz-szatyn) kilka pasemek rozjasniaczem 9kolezanka mi zrobiła), potem robiłam refleksy grubsze, w 3 gim miałm juz całe dość jasny blond, ajak miałam 16 lat. szłam do liceum to zrobiłam cała głowe na jasniutki blondzik chłodny (sama bez fryzjera) i tak juz zostało do dziś a mam 22 lata w miedzy czasie były cienkie pasemka przez czepek w odcieniu ciemny blond popielaty i 2 razy robione czarne refleksy na blond włoskach (były bardzo fajne) obecnie mam juz spory swój naturalny odrost i ide do fryzjera go rozjaśnic, i ;połozyc chyba szampon koloryzujący matrix na cała głowę - oczywiście jasny kolor.i jeszcze odzywianie jakieś sobie zafunduje powiem wam jedno - mi bardziej zniszczyły włosy kłopoty ze zdrowiem - tzn zaburzenia hormonalne, zaburzenia odzywiania (niedozywienie), zaburzenie elektrolitowe- odwodnienie lekkie niz farbowanie ale ja uzywam zawsze odzywek i tylko raz w zyciu pofarbowałam włosy pallete, a tak zawsze prawie garnier nutrisse natea, ktora s[prawiał że włosy były jeszcze ładniejsze i praktycznie nie zniszczone ale uważam że najlepszy wiek do farbowania włosów to tak powiedzmy jak sie idzie do liceum, w gimnazjum na dzien dzisiejszy by, sobie odpusciła oczywiście mozna wogóle nie farbowac heh, dopiero jak dopadną nas siwie, ale w dzisiejszych czasach eksperymenty na włosach to praiwe codzienność i potem błedy w domowej koloryzacji są niezłym zarobkiem dla fryzjerów |
2008-06-07, 07:22 | #71 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 570
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
No to teraz wypowiem się jaKończę teraz drugą liceum,dwa tygodnie temu po raz pierwszy zafarbowałam włosy.Nie była to jakaś radykalna zmiana,po prostu troszkę je rozjaśniłam.Mój naturalny blond to taki perłowy,w lecie ze złotymi refleksami,ciężko powiedzieć czy średni czy jasny czy ciemny,gdyż od góry był on najciemniejszy wpadający w perłę,później robił sie coraz jaśniejszy(efekty przebywania na słońcu).Na razie jestem ze swego kolorku zadowolona,włosy farbowałam po raz pierwszy,na razie nie są zniszczone.To nie mój pierwszy eksperyment w dziedzinie zmiany koloru.We wrześniu trochę rozjaśniłam je sprayem z joanny,później użyłam castinga świetlisty blond,aby wyrównać kolor z odrostami,włosy mi się po nim przyciemniły.
Ogólnie byłam na dobrej drodze do odzyskania swojego koloru,odrost miał kilkanaście centymetrów,a mi od słońca zrobiły się już pasemka,takie idące od góry głowy.No,ale cóż...Ja jestem zadowolona,bo mam na głowie naturalny kolorek,a nie jakieś cudo.To nie była jakaś radykalna zmiana,wszyscy mówili"tak szkoda mi Twojego koloru". albo "dlaczego zafarbowałaś włosy,miałaś takie ładne".A ja po prostu chciałam tego spróbować,mieć nieco jaśniejsze włosy,takie jak zawsze chciałam. Mam tylko nadzieję,że nie będę miała dużego problemu z odrostami,jak na razie ich nie widzę...teraz to mnie martwi,bo ujawnia to,jak wolno rosną moje włosy... |
2008-06-08, 01:04 | #72 |
Rozeznanie
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
moja mama farbuje od 30 lat wlosy ma grube i piekne jasne blond bo rozjasnia. Ja mam te same geny :P niezniszczalna fryzura pozwala mi na to ze moge sobie farbowac ile chce i nic sie nie dzieje
|
2008-06-19, 16:05 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 87
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
ja sama jestem jeszcze młodaa ;d i juz farbowałam włosy jakies 4-5 razy, zaczynajac w wieku 13 lat, pozniej zrobiłam sobie przerwe i znowu zaczelam farbowac. moje pierwsze podejscie do farbowania bylo tragiczne, ale mimo to nie odstraszyło mnie.. moim zdaniem nie ma dolnej granicy, to zalezy od osoby i od jej charakteru.. chociaz nikomu nie polecam, jak sie zacznie to trudno wrocic do naturalnego kolorku
|
2008-06-19, 22:37 | #74 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: blabla
Wiadomości: 2 008
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
ja pierwszyr az farbowalam mając 14 lat =/ oczywiscie szamponem pooltrwalym z pallete kolor jakas ciemna czekolada =/ i ciągnelam to przez pare lat teraz mam 18 i praktycznie ciągle ten sam kolor bardzo ciemny brąz uzyskany palette nie mam jakos specjalnie zniszczonych wlosow sa dosc miękkie i błyszczące, z natury abrdzo grube....no ale ten kolor!! w wakacje wracam do naturalnego ciemnego blondu mam juz dosyc odrostów, głownie dlatego.
|
2008-06-21, 12:30 | #75 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 041
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
Róbta co chceta.
Mam 14 lat i włosów nie farbowałam, choćby dlatego, że rodzice nie pozwalają poza tym w moim brązie jest mi dobrze, chociaż bardzo podoba mi się czerń nie odważyłabym się na nią, bo jestem za blada i wyglądałabym jak śmierć. Obecnie myślę nad niebieskim pasemkiem, acz chyba będę musiała zdecydować się na przyczepiane
__________________
" taka ludzka natura, że możemy mieć dobry przykład, a i tak potrafimy tylko źle wybrać. " |
2008-06-22, 16:57 | #76 |
Rozeznanie
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
Wiek nie ma znaczenia pierwszy raz zafarbowalam wlosy w wieku 13 lat na jasny blond z ciemnego blondu potem byl balejaz potem czarne a teraz brąz...uwazam ze wiek nie ma znaczenia
|
2008-06-22, 17:40 | #77 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 234
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
a ja pierwszym raz zafarbowałam włosy w wieku 11 lat... bibułą . do tego fioletową, bo innej niestety nie posiadałam. z koleżankami z klasy zorientowałyśmy się, że bibuła farbuje, więc w czasie ferii zimowych z nudów położyłam mokrą bibułę na głowie . moja mama była ogromną przeciwniczką farbowania włosów {dla mnie } więc od razu zabrała mnie do łazienki bym je umyła. niestety kolor nawet po 10 myciach pod rząd nie zszedł. mama była wściekła, a ja wyglądałam jak idiotka z różowymi włosami. aż mi samej było smutno. ale kolorek było widać bardzo słabiutko więc jakoś przeżyłam. w sumie mam niewiele więcej lat od autorki postu. wiem jak to było jak się miało te 14-15 lat i jak się chciało malować włosy. moja mama była bardzo przeciwna i nie pozwalała mi na to po prostu. i nie przekonywały ją tłumaczenia, że inne dziewczyny przecież malują... pierwszy raz szamponetką pozwoliła mi pomalować włosy na wakacjach między 1, a 2 klasą gimnazjum. w rok później na wakacjach znów malowałam szamponem koloryzującym, ale on wcale nie zmieniał koloru moich włosów. więc sobie odpuściłam. moja mama nadal jest przeciwna mojemu malowaniu włosów, a ja w chwili obecnej sobie odpuszczam, choć nie twierdzę, że nie zmienię zdania
__________________
"Bo na twych stopach chodzi szczęście moje!" Leopold Staff |
2008-06-23, 11:52 | #78 |
Zakorzenienie
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
Również nie popieram... W gimnazjum to raz czy dwa razy poszła szamponetka w ruch, z czystej ciekawości, jak będę wyglądała w brązie czy w rudym. Do dziś tylko je rozjaśniam i to dosyć delikatnie, boję się co będzie za kilka lat.
W gim marzyłam o kolorze czarnym, i dzięki Bogu za to, ze rodzice nie pozwolili- jak ktoś dobrze pisał, 13 lat to nie jest jeszcze wiek, kiedy patrzy sie na swoje ciało (włosy) całkiem obiektywnie i można sie zdecydować na trwałe farbowanie. Poza tym nie ma nic gorszego niż "mała stara".
__________________
|
2008-08-09, 21:13 | #79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 74
|
Ja skończyłam 16 lat i włosów w sumie nie farbowałam no moze rok temu jakimis szamponetkami ale kolor utrzymywał sie przez 3 dni we wrzesniu ide do liceum i kupiłam sobie farbe Brillance-Ciemny fiolet, teraz zastanawiam sie czy pofarbowac ale jestem skłonna to zrobic, poniewaz mój naturalny kolor to taki jasny brąz , taki mysi a poza tym mam ciemną oprawe oczu i ciemne oczy (prawie czarne) wiec to glupio wygląda a wy jak myślicie lepiej pofarbować moje kłaczki? pytam z czystej ciekawości
a tak poza nawiasem moja sąsiadka ma córke, która idzie teraz do pierwszej klasy podstawówki i ma blond pasemka na całej głowie jak ją zobaczyłam to myślałam ze padne...poprostu żal.pl
__________________
TAMARA666 UNICESTWIĆ EMO!!! Edytowane przez Jolie2601 Czas edycji: 2008-08-10 o 09:54 Powód: post pod postem- proszę korzystać z edycji |
2008-08-09, 21:28 | #80 |
Zadomowienie
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
Ekhem, pierwsza klasa podstawówki to naprawdę przesada... Po co to? Dziewczynki w tym wieku lubią pobawić się szminką, lakierem do paznokci, ale ogólnie raczej nie zajmują się swoim wyglądem.. Po co farba?
Ja w podstawówce nie chciałam mieć pasemek, bo uważałam że nie są odpowiednie do szkoły i jestem za mała..
__________________
Zapuszczam włosy Najdłuższy punkt: 72 cm. Będzie: ...e, nie będzie |
2008-08-10, 09:12 | #81 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 74
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
no własnie przeciez to mała dziewczynka po co jej to teraz? a potem bedzie chciała sie tego pozbyć i co??? niestety zawsze jej coś tam zostanie nawet jak sie farba "spierze" poza tym po co sobie juz teraz włosy niszczyc...
ja w pierwszej klasie nawet przez chwile nie pomyślałam o farbowaniu włosów wtedy interesowały mnie tylko lalki i co najwyzej szminki mojej mamy
__________________
TAMARA666 UNICESTWIĆ EMO!!! |
2008-08-10, 09:25 | #82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
No cóż... Widzę, że chyba jestem staroświecka Bo uważam, że farbowanie włosów w wieku lat 13 to zdecydowanie za wcześnie 13-latka jest jeszcze dzieciakiem, mnie nawet przez myśl nie przeszło, żeby w tym wieku farbować włosy czy robić makijaż No, ale ja jestem już inne pokolenie - u mnie w podstawówce królowała naturalność
I jednego jestem pewna - nie pozwolę mojej córce na farbowanie włosów przed ukończeniem 16 lat. A tatuś mnie poprze.
__________________
Jesteś! |
2008-08-10, 10:37 | #83 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 4 408
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
Cytat:
Cytat:
__________________
Sacred is the gift that they have without knowing Serenity is knowing it's safe from destruction of time "Sacred Serenity" Death |
||
2008-08-10, 11:36 | #84 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: LC
Wiadomości: 8 981
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
hehe ja nie pamiętam kiedy zaczęłam farbować włosy (mam 17 lat) ale to też zależy od rodziców i ich stosunków do dziecka.... rodzice zawsze powtarzali mi że na starość będę łysa...
no więc każdy robi to co chce |
2008-08-10, 12:15 | #85 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 174
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
uwazam, ze to indywidualna sprawa kto kiedy zaczyna farbowac wlosy. ja zaczelam farbowac w wieku 12 lat i zyje, zadna apokalipsa nie nadeszla
__________________
never mind... anyway... 雪が歌う夜に君を憶うよ 凍りついたこの部屋で 憧れた未来を待ち望むように 孤独を生きて… |
2008-08-10, 12:31 | #86 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 319
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
Ja mam teraz 17 lat a włosy farbuję już od 3 lat zawsze na czarno co kilka miesięcy,często z różnokolorowymi pasemkami. I co? Mimo,że włosy mam cienkie już od dziecka to są zdrowe i lśniące,wiele osób mówi,że mi zazdrości takich lśniacych włosów. Nie są ani trochę zniszczone,dzięki Bogu
|
2008-08-10, 12:52 | #87 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: LC
Wiadomości: 8 981
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
Cytat:
|
|
2008-08-10, 17:56 | #88 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 233
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
Z perspektywy 21 letniej babci Od 13 roku zycia w gore rozne glupawe pomysly przychodzily mi do glowy. Kiedy kolezanka w gimnazjum powiedziala mi, ze woda utleniona rozjasnia wlosy oslupialam i po powrocie wylalam sobie butelke na leb - zeby sprawdzic, czy to prawda. Mama nie pozwalala mi na farbowanie, wiec pare razy koloryzowalam fioletowymi szamponetkami - i tak na moich wowczas calkiem czarnych wlosach dawalo to tylko polysk. Szczerze, nie interesowaly mnie kosmetyki, wlosy i moj wyglad na tym etapie. Pamietam tylko, ze chcialam ubierac sie jak starsze dziewczyny - zazdroscilam im stylu, podziwialam, ze potrafia dopasowac do siebie fajnie rozne rzeczy. Zdarzylo mi sie przyciac grzywke tak ze w najwezszym miejscu miala ok 2cm a w najszerszym o 2cm wiecej. Zdarzylo mi sie pod wplywem artykulu o regulacji brwi zlapac za maszynke do golenia i zgolic ich sobie polowe - na dlugosc nie na szerokosc oczywiscie Pozniej czesto farbowalam i prostowalam, kompletnie nie znalam sie na pielegnacji wlosow i nawet nie zalezalo mi na tym, zeby sie jej nauczyc.
Patrzac na to z obecnej perspektywy - zyje, mam sie dobrze, a najwieksze kuku zrobilam sobie rok temu kiedy podczas wakacji postanowilam (na tzw. fazę) zobaczyc, jak bede wygladac w platynowym blondzie Wlosy na szczescie zregenerowaly sie po tym epizodzie, podobnie jak po poprzednich. Brwi odrosly. A co do wody utlenionej - coz, z czerni zyskalam ciemny braz o rudawym spalonym odcieniu i niesamowite siano. Nie ma za bardzo czego zalowac, skoro nie ponosze zadnych tego konsekwencji do dzis, ale byla to strata czasu i urody Po co na etapie zycia, kiedy dziewczyna wyglada PIEKNIE naturalna i caly swiat podziwia tenze etap - po co sie oszpecac? Jedyne czego mi zal, to ze moja mama nie zabrala mnie kiedy mialam 14stke do profesjonalnego fryzjera, nie fundnela mi raz w zyciu drozszej wizyty i nie poprosila go, zeby wszystko mi wytlumaczyl, pokazal, zeby nauczyl mnie jak dbac o wlosy, w jakich fryzurach wygladam swietnie, a w jakich gorzej...Zaoszczedziloby mi to wielu bledow i pieniedzy niepotrzebnie wyrzuconych w bloto. |
2008-08-10, 19:10 | #89 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 235
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
Ja zafarbowałam włosy pierwszy raz mając bodajże 12 lat - w domu, za zgodą mamy, farbą z rozjaśniaczem i farbuję do dziś(z tym że teraz na brąz) reszty możesz się sama domyślić.....
Szczerze odradzam Ci farbowanie, jeszcze co najmniej na kilka lat. |
2008-08-11, 17:39 | #90 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 480
|
Dot.: farbowanie włosów a wiek?
Omg, dziwią mnie szczerze powiedziawszy niektóre Wasze posty. Farbowanie w wieku 12, 13 lat? Przecież mamy na to tak dużo czasu! Po co niszczyć sobie włosy i płakać w wieku 20 lat?
Ja farbowałam tylko raz w wieku 17 lat. I narazie nie mam zamiaru tego powtarzać, cieszę się, że wróciłam do mojego wspaniałego, naturalnego koloru.
__________________
Dukan od 30.08. |
Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów i fryzury |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:07.