ślub kościelny - czy ksiądz może nie udzielić?

[kwiatek101]

Witam,
mam pewien problem. Otóż zastanawiam się czy w takim wypadku ksiądz może odmówić udzielenia ślubu kościelnego:

(wiem, że ksiądz przeprowadza swoją wewnętrzną jakby "ankietę, nie wiem jak to nazwać - protokół i osądza czy młodzi są gotowi na ślub)
1. jeśli w tej ankiecie obydwoje zaznaczymy, że nie mamy w zamiarze stosować po ślubie NPR (wiem, że jest takie pytanie)
2. jeśli ksiądz zapyta o stosunki i ile ich było, odpowiem zgodnie z prawdą, że nie wiem bo praktycznie współżyję 3-4 razy w tygodniu przez dobrych kilka lat do ślubu i te dobre kilka lat mieszkamy razem.
No i oczywiście tego nie żałuję. Ale chcę to zmienić, żeby mieć Boże błogosławieństwo w związku... (sprawa seksu się wtedy rozwiązuje ale npr nadal nie.)

Spotkałyście się z takim czymś , że ksiądz nie dał za to ślubu??
Uważam, że bez sensu okłamywać, że np mam zamiar stosować NPR skoro od 4 lat biorę tabletki i będę je brać nadal. A to jednak powinno być szczere...

inie pytajcie tu oraz nie krytykujcie mnie "po co w ogóle brać ślub jak tak żyjesz" tylko chciałabym żebyście odpowiedziały czy coś takiego Wam się o uszy obiło, lub jak Wy żyjecie i co pisałyście w tej książeczce (czy to prawda, że noc przed ślubem trzeba mieszkać osobno, nawet jak normalnie mieszka się razem ?? )

[Linaewen]

(czy to prawda, że noc przed ślubem trzeba mieszkać osobno, nawet jak normalnie mieszka się razem ?? )

Co do reszty dylematów to nie mam pojęcia, ale niby jak to miałby ksiądz sprawdzić?

[__Paulinka__]

Nikt nie bedzie Cie tutaj potepial,bo teraz wiekszosc par mieszka i wspolzyje ze sobą przed slubem
jak mieszkasz z partnerem przed slubem to masz tylko jedną spowiedz przedslubną (zawyczaj w piątek) i od tego czasu do slubu teoretycznie nie powinnas grzeszyc, a co za tym idzie nie powinnas mieszkac z Nim, bo mieszkanie przed slubem to grzech.
co do NPR nie mam pojecia...

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez Linaewen

Co do reszty dylematów to nie mam pojęcia, ale niby jak to miałby ksiądz sprawdzić?

ksiądz tego nie sprawdzi, to Twoje sumienie poprostu

[niunia32]

u nas ksiądz się nie pytał o stosunki.
Jeżeli mieszkacie razem to pewnie dostaniecie karteczkę na tylko jedną spowiedź przed samym ślubem.

co do pierwszego pytania to nie wiem. nie spotkałam się z czymś takim

[magdaef]

Nikt nie zapyta Cię, ile odbyło się stosunków, bo to nie ma żadnego znaczenia. Z resztą, kwestia życia w grzechu poruszana jest na spowiedzi przedmałżeńskiej (tylko jednej w tym wypadku), a nie na protokołach ;-) Poza tym, z tego, co pamiętam, w protokole w ogóle nie ma pytania o NPR, a jedynie o to, czy wierzycie w nierozerwalność instytucji małżeństwa i czy zgadzacie się wychować ewentualne dzieci po katolicku.
Radzę podejść do tego spokojnie, żaden ksiądz nie wejdzie Wam do sypialni byleby tylko na złość nie udzielić ślubu. Jeśli dopilnujesz wszystkich papierków, to zapewniam, że nikt Ci sakramentu nie odmówi. Trzymam kciuki!

A, co do tej nocy przed ślubem: po prostu po spowiedzi nie możecie współżyć, oddzielne adresy nie są chyba wymagane :P

[talkative2]

Napisane przez magdaef

Jeśli dopilnujesz wszystkich papierków, to zapewniam, że nikt Ci sakramentu nie odmówi. Trzymam kciuki!

Tak tylko jeszcze dodam, że ślubu pewnie i nie, ale spowiedzi i owszem! Wśród mojego grona znajomych były już dwie sytuacja w której Młodzi zaraz przed ślubem jeździli po kilku kościołach zanim dostali rozgrzeszenie na spowiedzi przedślubnej!
Ja nawet wolę nie mysleć Zresztą nie ogarniam tego trochę - czy to jest aż taki grzech , żeby nie udzielać rozgrzeszenia? Tym bardziej ludziom, którzy chcą wziąć ślub i już w tym grzechu nie żyć?
My z TŻem stwierdziliśmy, że jak tylko zaczną się jakieś problemy z tego tytułu , to zwyczajnie poprzestajemy na cywilnym .. Chociaż mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i że trafimy na normalnych księży

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Kościół ma generalnie chyba trochę za bardzo parcie na ograniczenia właśnie w tym temacie. Dawniej (kiedy jeszcze nie mieszkałam z TŻem) wszystkie grzechy były ok, a do tego zawsze się przyczepili. Nawet niechodzenie do kościoła było ok, byleby nie sex! Chyba celibat na niektórych źle działa ..

[magdaef]

Napisane przez talkative2

Tak tylko jeszcze dodam, że ślubu pewnie i nie, ale spowiedzi i owszem! Wśród mojego grona znajomych były już dwie sytuacja w której Młodzi zaraz przed ślubem jeździli po kilku kościołach zanim dostali rozgrzeszenie na spowiedzi przedślubnej!

Nie widzę podstaw, żeby nie otrzymać rozgrzeszenia - dziwne i jak dla mnie głupie Jeśli deklarowali chęć poprawy (a ślub jest tą deklaracją właśnie), to zupełnie tego nie rozumiem. Tak czy owak, jeśli Kwiatek powie w konfesjonale to, co napisała tutaj: "Ale chcę to zmienić, żeby mieć Boże błogosławieństwo w związku...", to z pewnością jeździć nigdzie nie będzie musiała

[XxXJuSstiii]

Co do tej ostatniej nocy przed ślubem. My też mieszkaliśmy razem i poszłam do rodziców bo skoro większym grzechem jest samo mieszkanie razem a nie seks przedmałżeński to chciałam z czystym sumieniem pójść do ślubu
No ale.. ksiądz tego nie sprawdzi

[kwiatek101]

a możecie mi opowiedzieć o co ksiądz pyta na rozmowie duszpasterskiej (chyba tak się to nazywa) - chodzi mi nie o ten protokół, który się podpisuje bo wiem co tam jest, ale ta rozmowa , która jest oddzielna dla chłopaka i dziewczyny ?

[(kicia)]

Napisane przez kwiatek101

a możecie mi opowiedzieć o co ksiądz pyta na rozmowie duszpasterskiej (chyba tak się to nazywa) - chodzi mi nie o ten protokół, który się podpisuje bo wiem co tam jest, ale ta rozmowa , która jest oddzielna dla chłopaka i dziewczyny ?

http://www.mlodejparze.com/protokol-...sterskich.html

tu masz taki protokół

u nas w parafii spisuje się go razem

samego ślubu ksiądz nei ma prawa odmówić... Gorzej z rozgrzeszeniem. Samo to że się wyspowiada dzień przed ślubem i obieca poprawę że nie będzie się kochał ze swoim partnerem bez ślubu i nie będzie z nim mieszkał bez ślubu dla wielu księży nie jest postanowieniem poprawy bo każdy głupi potrafi jedną noc sobie darować. (cytuję jednego z księży których znam)

[kwiatek101]

Napisane przez (kicia)

http://www.mlodejparze.com/protokol-...sterskich.html

tu masz taki protokół

u nas w parafii spisuje się go razem

samego ślubu ksiądz nei ma prawa odmówić... Gorzej z rozgrzeszeniem. Samo to że się wyspowiada dzień przed ślubem i obieca poprawę że nie będzie się kochał ze swoim partnerem bez ślubu i nie będzie z nim mieszkał bez ślubu dla wielu księży nie jest postanowieniem poprawy bo każdy głupi potrafi jedną noc sobie darować. (cytuję jednego z księży których znam)

ale właśnie NIE o to mi chodziło. Mówiłam, że to wiem jak wygląda. Chodzi mi o taką rozmowę z księdzem ,którą młody i młoda odbywają osobno i ksiądz ich wypytuje o coś. Nigdzie nie mogę znaleźć o co pyta... wiem, że niektórzy ustalają wcześniej "wersję wspólną", żeby nie wyszło głupio ale nie wiem jakie są te pytania ...

[(kicia)]

Napisane przez kwiatek101

ale właśnie NIE o to mi chodziło. Mówiłam, że to wiem jak wygląda. Chodzi mi o taką rozmowę z księdzem ,którą młody i młoda odbywają osobno i ksiądz ich wypytuje o coś. Nigdzie nie mogę znaleźć o co pyta... wiem, że niektórzy ustalają wcześniej "wersję wspólną", żeby nie wyszło głupio ale nie wiem jakie są te pytania ...

u nas czegoś takiego nie ma... tylko protokół się powinno wypełniać oddzielnie i porównywać odpowiedzi ale u nas ksiądz powiedizał że szkoda zachodu

[magdaef]

Napisane przez kwiatek101

ale właśnie NIE o to mi chodziło. Mówiłam, że to wiem jak wygląda. Chodzi mi o taką rozmowę z księdzem ,którą młody i młoda odbywają osobno i ksiądz ich wypytuje o coś. Nigdzie nie mogę znaleźć o co pyta... wiem, że niektórzy ustalają wcześniej "wersję wspólną", żeby nie wyszło głupio ale nie wiem jakie są te pytania ...

Kwiatku, to jest część protokołu! Dane spisujecie razem, potem ksiądz wyprasza narzeczonego (ale to też nie wszędzie, zależy od parafii) i zadaje Tobie pytania z protokołu dotyczące przekonań, a potem kolej na narzeczonego. Ma to na celu ustalić, czy na przykład nie jesteś zmuszana do ślubu.

[kwiatek101]

ahaa... Po prostu czytałam, że właśnie na tej rozmowie "oddzielnej" są zadawane bardzo intymne pytania i dlatego się zastanawiałam o co może chodzić

[(kicia)]

Napisane przez kwiatek101

ahaa... Po prostu czytałam, że właśnie na tej rozmowie "oddzielnej" są zadawane bardzo intymne pytania i dlatego się zastanawiałam o co może chodzić

jak trafisz na czepliwego księdza to może zapytać o jakieś intymne sprawy (ilość partnerów, w jakich pozycjach tak tak i o tym słyszałam) ale jest to raczej widzi mi się danego księdza a nie ogólna praktyka

[magdaef]

Jeśli dobrze pamiętam, to od części o przeszkodach małżeńskich wypełniane to jest osobno. Ale nie ma reguły ;-) Mój brat ślubujący miesiąc przede mną usłyszał na protokołach "kochacie się? Tak. Nikt Was nie zmusza? Nie. Dzieci mieć chcecie? Chcemy. No to wypisujemy dane i do domu, bo meczyk leci dzisiaj "

Ah, i nie wyobrażam sobie, żeby ksiądz wypytywał mnie o sprawy sypialniane. (pozycje itp) Na szczęście mi się to nie przytrafiło, ale w razie czego pamiętaj, że nie musisz odpowiadać na pytania spoza protokołu, które Cię krępują. Zapytaj po prostu, po co mu ta informacja - powinno go to trochę zbić z tropu

[talkative2]

Napisane przez magdaef

Nie widzę podstaw, żeby nie otrzymać rozgrzeszenia - dziwne i jak dla mnie głupie Jeśli deklarowali chęć poprawy (a ślub jest tą deklaracją właśnie), to zupełnie tego nie rozumiem. Tak czy owak, jeśli Kwiatek powie w konfesjonale to, co napisała tutaj: "Ale chcę to zmienić, żeby mieć Boże błogosławieństwo w związku...", to z pewnością jeździć nigdzie nie będzie musiała

A no głupie ale takie sytuacje w moim gronie miały miejsce ostatnio dwukrotnie.. A i słyszałam o tym w dalszym otoczeniu (znajomi znajomych), czyli chyba się zdarza dosyć często. Dlatego pozostaje się modlić o poważnych księży

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez kwiatek101

mam pewien problem. Otóż zastanawiam się czy w takim wypadku ksiądz może odmówić udzielenia ślubu kościelnego:

2. jeśli ksiądz zapyta o stosunki i ile ich było, odpowiem zgodnie z prawdą, że nie wiem bo praktycznie współżyję 3-4 razy w tygodniu przez dobrych kilka lat do ślubu i te dobre kilka lat mieszkamy razem.

Ksiądz nie pytał nas o pożycie intymne, a tym bardziej o ilość stosunków Czemu miałby o to pytać? To jest spisywanie protokołu, a nie spowiedź.

Napisane przez kwiatek101

Chodzi mi o taką rozmowę z księdzem ,którą młody i młoda odbywają osobno i ksiądz ich wypytuje o coś. Nigdzie nie mogę znaleźć o co pyta... wiem, że niektórzy ustalają wcześniej "wersję wspólną", żeby nie wyszło głupio ale nie wiem jakie są te pytania ...

Żadnej rozmowy osobno nie mieliśmy.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez (kicia)

u nas czegoś takiego nie ma... tylko protokół się powinno wypełniać oddzielnie i porównywać odpowiedzi ale u nas ksiądz powiedizał że szkoda zachodu

dokładnie u nas ksiądz się spieszył i też spisywaliśmy to razem... swoją drogą nawet jeśli osobno by się spisywało to jestem na 100% pewna, że odpowiedzi by się nie różniły

[Askatasuna]

Dla mnie spisanie protokołu przedślubnego było stresujące, bo obawiałam się pytania o "przyjmowanie katolickiej etyki planowania rodziny". Choć do samego NPR jako metody antykoncepcji nic nie mam to nie akceptuję obecnego stanowiska KK w tej sprawie. Gryzłam się, czy na to pytanie skłamać dla świętego spokoju czy nie. Postawiłam jednak na szczerość. Przy problematycznym pytaniu odpowiedziałam księdzu, że znam stanowisko KK w tych sprawach i rozumiem, że jest takie a nie inne i koniec, ale ja go nie potrafię zaakceptować, nie mam do niego wewnętrznego przekonania. Nie wiem czy to zasługa mojego szczęścia, czy mądrego księdza, ale wpisał moją wypowiedź w rubryczkę i spokojnie zatwierdził mój protokół. Generalnie ksiądz okazał się być sympatycznym człowiekiem i nie wychodził ani jednym pytaniem poza to co w protokole. Myślę, że gdyby tak się stało to można i tak odmówić odpowiedzi, w końcu to nie spowiedź.

Nie mam pewności, ale wydaje mi się, że to akurat pytanie, "o NPR" podchodzi pod wady zgody małżeńskiej a nie przeszkody w zawarciu małżeństwa, więc chyba ksiądz nie może na podstawie negatywnej odpowiedzi odmówić sakramentu. Poza tym, może dzięki szczerym odpowiedziom na te pytania KK będzie miał dowód na to dla jak wielu katolików Jego stanowisko w tej sprawie jest mocno problematyczne?

[XxXJuSstiii]

Nam babka na naukach powiedziała, że jeśli chociaż na jedno pytanie odpowiemy nie tak jak powinniśmy to ślubu nie dostaniemy.
Ale to chyba na prawdę zależy od księdza
Nasz nam odpuścił poradnię

[takaya]

To,że noc przed ślubem spędza się osobno to już taki zwyczaj tak jak z jazdą pana młodego po pannę. Wiele par mieszkających ze sobą tak robi bo chcą mieć efekt wow gdy młoda wychodzi w sukni ślubnej.

[kwiatek101]

he he to ja nie jestem w takim razie tradycyjna bo suknię wybiorę z panem młodym żeby nam obojgu się podobało, tak samo jak makijaż i fryzurkę też zobaczy próbną

[magdaef]

Napisane przez kwiatek101

he he to ja nie jestem w takim razie tradycyjna bo suknię wybiorę z panem młodym żeby nam obojgu się podobało, tak samo jak makijaż i fryzurkę też zobaczy próbną

To jak my Nikt mi tak nie doradzi, jak TŻ

[Linaewen]

Napisane przez magdaef

To jak my Nikt mi tak nie doradzi, jak TŻ

To i my nie jesteśmy nienormalni

[niusia_87]

Napisane przez kwiatek101

a możecie mi opowiedzieć o co ksiądz pyta na rozmowie duszpasterskiej (chyba tak się to nazywa) - chodzi mi nie o ten protokół, który się podpisuje bo wiem co tam jest, ale ta rozmowa , która jest oddzielna dla chłopaka i dziewczyny ?

Dołączam się do pytania

[XxXJuSstiii]

Napisane przez niusia_87

Dołączam się do pytania

To już było wyjaśnione wyżej
Nie ma takiej rozmowy. Na pytania z protokołu powinno się odpowiadać oddzielnie. Ale teraz księża często przymykają na to oko.

[Almariel]

A u nas była rozmowa z księdzem. Na pierwszym spotkaniu spisywaliśmy protokół, a na drugim donieśliśmy pozostałe dokumenty z USC i mieliśmy rozmowę z księdzem.
Ksiądz pytał nas, dlaczego chcemy zawrzeć sakramentalny związek małżeński, jakie znaczenie ma sakrament małżeństwa w Kościele. Ale nie było to żadne przepytywanie, tylko miła rozmowa. Tak się nawet z księdzem rozgadaliśmy, że siedzieliśmy u niego ponad godzinę.
Nigdy się nie spotkałam z tym, żeby ksiądz wypytywał o ilość stosunków, czy coś w tym stylu. Tak samo nie znam nikogo, komu ksiądz nie dałby rozgrzeszenia. U nas też spowiedź była bezproblemowa, dostaliśmy oboje rozgrzeszenie.
Co do protokołu, to nie spisywaliśmy go oddzielnie,odpowiadaliśmy na pytania siedząc obok siebie.
Generalnie dużo na pewno zależy od księdza, ale sądzę, że nie ma w tym nic strasznego.

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Almariel

A u nas była rozmowa z księdzem. Na pierwszym spotkaniu spisywaliśmy protokół, a na drugim donieśliśmy pozostałe dokumenty z USC i mieliśmy rozmowę z księdzem.
Ksiądz pytał nas, dlaczego chcemy zawrzeć sakramentalny związek małżeński, jakie znaczenie ma sakrament małżeństwa w Kościele. Ale nie było to żadne przepytywanie, tylko miła rozmowa. Tak się nawet z księdzem rozgadaliśmy, że siedzieliśmy u niego ponad godzinę.
Nigdy się nie spotkałam z tym, żeby ksiądz wypytywał o ilość stosunków, czy coś w tym stylu. Tak samo nie znam nikogo, komu ksiądz nie dałby rozgrzeszenia. U nas też spowiedź była bezproblemowa, dostaliśmy oboje rozgrzeszenie.
Co do protokołu, to nie spisywaliśmy go oddzielnie,odpowiadaliśmy na pytania siedząc obok siebie.
Generalnie dużo na pewno zależy od księdza, ale sądzę, że nie ma w tym nic strasznego.

No to my też mieliśmy spotkanie na tydzień przed ślubem. Mieliśmy donieść ewentualne brakujące dokumenty, omówiliśmy przebieg mszy itd.

[Almariel]

Napisane przez XxXJuSstiii

No to my też mieliśmy spotkanie na tydzień przed ślubem. Mieliśmy donieść ewentualne brakujące dokumenty, omówiliśmy przebieg mszy itd.

Przebieg mszy będziemy omawiać w piątek przed ślubem, a to drugie spotkanie mieliśmy w lipcu i było nastawione własnie na taką rozmowę, a dokumenty to przy okazji dostarczyliśmy.