Studia - kierunki biologiczno-chemiczne a klasa humanistyczna

[kurczaczek55]

hej

Jestem w 2 klasie lo na profilu wos-historia. Zawsze chciałam zostać prawnikiem, ale w 3 klasie gimnazjum miałam ogromny problem z wyborem profilu. Żadnego przedmiotu nigdy się nie uczyłam, a miałam 3, 4 i 5. Z humanistycznych szło mi lepiej, bo mniej materiału - 5 z historii, 4 z wosu, z polskiego 6.

Jakoś przed wakacjami jeszcze klasy I zrozumiałam, że jednak potrzebuję innej pracy niż siedzenie przy biurku i przeglądanie tysiąc razy tych samych akt. Stwierdziłam, że praca prawnika jest dla mnie za trudna. W gimnazjum odrzuciłam profile politechniczne, na trzecim miejscu były matematyczne, ale o pierwsze konkurowały ze sobą: human i biolchem. I strasznie żałuję, że nie wybrałam tego drugiego. Szczerze mówiąc nie mam planów na siebie, potrzebuję dużej motywacji i kopniaka w tyłek, żeby zacząć się uczyć. Ale zaczynam rozważać uniwersytet medyczny lub politechnikę.
Chyba definitywnie odrzuciłam humanistyczne kierunki na uniwerku, jedynie trochę filologia angielska mnie trzyma, bo zawsze miałam z tego przedmiotu 5, 6, czuję sie czasem, jakbym była Anglikiem w poprzednim życiu, bo nie znam regułek, a po prostu wiem, jakiego czasu użyć, wszystko wychodzi mi intuicyjnie, po prostu patrzę na zdanie i jak użyje złego czasu, po prostu brzydko ono wygląda, źle brzmi i wiem jak je zmienić.

Poważnie rozważam zdanie chemii na poziomie rozszerzonym - otworzy mi ona drzwi i na politechnikę, i na uniwersytet medyczny. Do tego chcę spróbować z biologią. Tylko mój profil w liceum nie umożliwi mi tego. Mam do matury jeszcze ponad rok, a boję się, że sama nie opanuję bardzo dobrze biologii i chemii na poziomie R. Biorąc pod uwagę również to, że w mojej szkole jest nacisk na wiele przedmiotów, fizykę mam z panią uczącą klasy matematyczne i fizyczne, przez co poziom fizyki jest znacznie wyższy niż u innych nauczycieli, to samo mam z j. polskim, do tego ogromne ciśnienie na lekcjach historii i wosu, gdzie naprawdę jest masa materiału, to naprawdę obawiam się, że po prostu nie będę miała jak sie nauczyć. Tylko że naprawdę nie chcę nudzić na studiach humanistycznych, czuję że to nie dla mnie.

Myślicie, że uda mi sie opanować cały materiał? Jakie książki, repetytoria, zbiory zadań możecie mi polecić? Z chemii mam operona w pdf, a z biologii grega oraz kilka atlasów anatomicznych.

Jeżeli chodzi o politechnikę, jest sporo interesujących kierunków, a definitywnie odrzucam architekturę, matematykę, inżynierię biomedyczną oraz informatykę. Na um chciałabym spróbować z kierunkiem lekarskim, specjalizacja rodzinny lub kardiolog albo pójść w kierunku ortodoncji. Chciałabym bardzo pomagać ludziom i podoba mi się praca w szpitalu. Wiem, że będę żałować, jeżeli nie spróbuję, ale nie wiem też, czy podołam.

[mm444]

Treść usunięta

[kolorowatecza]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=536426

Zajrzyj do nas

Pamiętaj - chcieć to móc
Ja będąc w klasie humanistycznej w drugiej klasie uczyłam się do chemii i biologii R, a teraz w trzeciej nadrabiam matematykę R Więc jak widzisz wszystko się da a jak jesteś zdecydowana na coś to już w ogóle z górki Tylko zapisując się na jakiekolwiek zajęcia dodatkowe zacznij naukę "na porządnie" - samo chodzenie na kursy / korepetycje wiedzy do głowy niestety nie wlewa ;/

[malyszkicownik]

Napisane przez kurczaczek55

hej
Jakoś przed wakacjami jeszcze klasy I zrozumiałam, że jednak potrzebuję innej pracy niż siedzenie przy biurku i przeglądanie tysiąc razy tych samych akt. Stwierdziłam, że praca prawnika jest dla mnie za trudna. W gimnazjum odrzuciłam profile politechniczne, na trzecim miejscu były matematyczne, ale o pierwsze konkurowały ze sobą: human i biolchem. I strasznie żałuję, że nie wybrałam tego drugiego. Szczerze mówiąc nie mam planów na siebie, potrzebuję dużej motywacji i kopniaka w tyłek, żeby zacząć się uczyć. Ale zaczynam rozważać uniwersytet medyczny lub politechnikę.

Poważnie rozważam zdanie chemii na poziomie rozszerzonym - otworzy mi ona drzwi i na politechnikę, i na uniwersytet medyczny. Do tego chcę spróbować z biologią.

Myślicie, że uda mi sie opanować cały materiał? Jakie książki, repetytoria, zbiory zadań możecie mi polecić? Z chemii mam operona w pdf, a z biologii grega oraz kilka atlasów anatomicznych.

Jeżeli chodzi o politechnikę, jest sporo interesujących kierunków, a definitywnie odrzucam architekturę, matematykę, inżynierię biomedyczną oraz informatykę. Na um chciałabym spróbować z kierunkiem lekarskim, specjalizacja rodzinny lub kardiolog albo pójść w kierunku ortodoncji. Chciałabym bardzo pomagać ludziom i podoba mi się praca w szpitalu. Wiem, że będę żałować, jeżeli nie spróbuję, ale nie wiem też, czy podołam.

Widzę, że nie masz zielonego pojęcia o tych kierunkach studiów, o których piszesz. Lekarski? Specjalizacje wybiera się później, a wcześniej jest MASA nauki, rycia i kucia, a Ty piszesz, co byś chciała, czego byś nie chciała, że praca za biurkiem... Chcesz się nauczyć biologii i chemii z repetytoriów? Nie życzę Ci źle, naprawdę, ale po prostu razu mnie ignorancja ze strony tzw. "humanistów".

edycja: nie wiem skąd jesteś, ale np. na wumie na lekarski trzeba biol R chem R i fiz P, na poziomie 80-90% i więcej, nie mówię o listach rezerwowych, ale o takich wynikach, żeby mieć nadzieję na przyjęcie. a politechnika... matko, typowe ścisłe umysły wśród moich znajomych na politechnikach żyły wypruwają.

[kika14]

Powiem Ci tak, że rozszerzona chemia jest trudna, zwłaszcza materiał do matury. Wiem, bo sama zdawałam i w tym roku planuję chemię poprawiać. Myślę, że musiałabyś brać korki z tego przedmiotu, przynajmniej z niektórych działów. Ale po chemii masz dużo możliwości i jest to bardziej dla Ciebie opłacalne, przyłożyć się i zdać chemię, niż kierunki humanistyczne, które u nas w kraju nie mają przyszłości (przynajmniej niektóre)...Takie są smutne realia. Życzę powodzenia!

[mm444]

Treść usunięta

[viva91]

Napisane przez malyszkicownik

a politechnika... matko, typowe ścisłe umysły wśród moich znajomych na politechnikach żyły wypruwają.

to coś mało zdolnych masz tych znajomych. moi są inni i takich problemów nie mają.

autorko, zapraszam do wątku który podała już kolorowatecza, on chyba ci się spodoba i poznasz stytuację osób, które znalazły się w takim samym położeniu jak ty

i według mnie - próbuj, nie będziesz się później zastanawiać "co by było gdyby"

[malyszkicownik]

Napisane przez viva91

to coś mało zdolnych masz tych znajomych. moi są inni i takich problemów nie mają.

autorko, zapraszam do wątku który podała już kolorowatecza, on chyba ci się spodoba i poznasz stytuację osób, które znalazły się w takim samym położeniu jak ty

i według mnie - próbuj, nie będziesz się później zastanawiać "co by było gdyby"

niestety mylisz się, pudło nie będę dyskutować z Tobą, skoro takie masz "argumenty" a autorce życzę powodzenia, jednak o lekarskim raczej zapomnij, chyba że jesteś naprawdę mega zdolna i dasz radę osiągnąć takie wyniki o jakich pisałam, ucząc się w sumie niecałe 1,5 roku, ale to wiesz tylko Ty i jeśli nie spróbujesz, to na pewno będziesz żałować. Wybierz takie przedmioty, które nie ograniczą Ci wyboru, biologia i chemia dają dużo możliwości. Polecam przeszukanie informatorów, każda uczelnia podaje wymagania na dany kierunek.

[kurczaczek55]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Dlaczego od razu zarzucasz mi, że nie wiem nic o takich kierunkach? Nie chodzi mi o to, że praca przy biurku jest nudna, bo niektórych to kręci - mnie nie. Chcę się spełniać w czymś innym. Wyobraź sobie, że całe wakacje o tym myślałam, od września byłam na 2 targach uczelni wyższych i przejrzałam oferty każdej wyższej uczelni w moim mieście.
Nie wybieram sie na wum. Mieszkam w Białymstoku, progi punktowe w zeszłym roku były od 164/200 chyba. Trzeba było zdać koniecznie biologię R i chemię lub fizykę, wiem, że minimum z biologii to chyba 85% (czyli 85p).
Skąd więc mam wg Ciebie nauczyć się biologii, jak nie z repetytoriów, podręczników czy atlasów Jakoś nie widzę innych możliwości Interesuje mnie ten przedmiot, chciałabym spróbować.
I wyobraź sobie, że zdaję sobie sprawę, jak wyglądają studia na uniwersytecie medycznym. Moja mama go skończyła, obraca się obecnie w środowisku lekarek, sama prowadzi wykłady pielęgniarkom z um. I wiem, że najpierw jest 5 lat studiów, LEP, kilkuletnie praktyki. Nie rzucam się jak łysy na grzebień, wiem, jakie są wymagania.

[viva91]

Napisane przez malyszkicownik

niestety mylisz się, pudło nie będę dyskutować z Tobą, skoro takie masz "argumenty"

zabrzmiało to tak, jakbyś ty swoich nie miała. nie lubię takiego gadania: "och och, na politechnikach to są cyborgi bo tam jest niesamowicie ciężko". a rzeczywistość jest inna.
i nie ma co przedstawiać autorce na dzień dobry wszystkiego w czarnych barwach.

[201605300922]

Napisane przez kurczaczek55

hej

Jeżeli chodzi o politechnikę, jest sporo interesujących kierunków, a definitywnie odrzucam architekturę, matematykę, inżynierię biomedyczną oraz informatykę. Na um chciałabym spróbować z kierunkiem lekarskim, specjalizacja rodzinny lub kardiolog albo pójść w kierunku ortodoncji. Chciałabym bardzo pomagać ludziom i podoba mi się praca w szpitalu. Wiem, że będę żałować, jeżeli nie spróbuję, ale nie wiem też, czy podołam.

... najpierw może się zorientuj chociaż, na czym polegają studia na kierunku lekarskim, bo chyba jak na chwilę obecną to nie masz o nich dużego pojęcia. Od razu mówię, że ortodoncja to specjalizacja po kierunku lekarsko-dentystycznym, a nie typowym lekarskim. To, co wymieniłaś, to specjalizacje, które wybiera się po ukończeniu studiów (z tego co wiem, kardiologia to specjalizacja jakby II stopnia, najpierw trzeba zrobić I z interny? tak przynajmniej czytałam), ukończeniu stażu i - obecnie - zdaniu LEPu. A to, gdzie się dostaniesz na specjalizację i czy się w ogóle dostaniesz na rezydenturę, zależy głównie od wyniku LEPu (poprawcie, jeśli źle mówię, ale tak mi to przekazał brat uczący się w tej chwili do tego egzaminu). Jak dla mnie, to idź do dobrego korepetytora, najlepiej egzaminatora OKE, żeby ocenił stan Twojej wiedzy. Ale jak dla mnie, to musisz już teraz określić, na co konkretnie chcesz pójść i się w tym kierunku przygotowywać, bo żeby zdać biologię z chemią na te minimum 85% to naprawdę trzeba być dobrym, sam arkusz nie jest trudny, ale bywa podchwytliwy i trzeba się świetnie wstrzelić w klucz - procentuje rozwiązywanie setek zadań wcześniej.

Z repetytoriów się nic nie nauczysz. Z biologii możesz uczyć się z Lewińskiego, zwłaszcza z tych starszych podręczników podzielonych tematycznie np. na Biochemię czy Botanikę. A z chemii... Pazdro ma niezły podręcznik podobno, ja uczę się z notatek z korepetycji, zbiory Witowskiego też są okej. Ale nie licz na to, że bez korków bez problemu Ci się uda, skoro nie jesteś na biolchemie (a i na biolchemie większość osób chodzi na zajęcia).

[malyszkicownik]

Napisane przez viva91

zabrzmiało to tak, jakbyś ty swoich nie miała. nie lubię takiego gadania: "och och, na politechnikach to są cyborgi bo tam jest niesamowicie ciężko". a rzeczywistość jest inna.
i nie ma co przedstawiać autorce na dzień dobry wszystkiego w czarnych barwach.

nie są to może cyborgi, ale chyba też studiujesz, masz znajomych na różnych uczelniach i wiesz, kto się dostaje/kto zostaje, dlaczego mam komuś mydlić oczy, że jest łatwo i z repetytorium da radę? wiesz też, że są kierunki tzw. "zapychacze", a są i te z sensem, które już wymagają zaangażowania, często i całego życia osobistego. napisałam żeby próbowała, a już najlepiej na kilka kierunków, bo to zawsze bezpieczna opcja i absolutnie nie zniechęcam, bo ja typowo ścisłym umysłem nie jestem, a na u.medycznym siedzę i mam się dobrze, tyle że od początku LO byłam na biol-chem-fizie i szczerze uważam, że jeśli chodzi o kierunki medyczne, a szczególnie medycynę, to po humanie dostanie się tylko cyborg-pasjonata, a i nie zawsze. Dlatego radzę autorce już brać się do roboty i wziąć korepetycje z chemii, z biologii również, matura z biologii to nie pamięciówka, jakby się komuś wydawało. Na koniec odradzam kursy z własnego doświadczenia. Nie ma to jak nauka z nauczycielem tylko do Twojej dyspozycji. Na kursie, szczególnie "masowym", w b. dużych grupach, trzeba mieć dużą motywację, żeby non stop notować, a i o pomoc za bardzo nie poprosisz na bieżąco.

edycja:

Napisane przez Nadis

... najpierw może się zorientuj chociaż, na czym polegają studia na kierunku lekarskim, bo chyba jak na chwilę obecną to nie masz o nich dużego pojęcia. Od razu mówię, że ortodoncja to specjalizacja po kierunku lekarsko-dentystycznym, a nie typowym lekarskim. To, co wymieniłaś, to specjalizacje, które wybiera się po ukończeniu studiów (z tego co wiem, kardiologia to specjalizacja jakby II stopnia, najpierw trzeba zrobić I z interny? tak przynajmniej czytałam), ukończeniu stażu i - obecnie - zdaniu LEPu. A to, gdzie się dostaniesz na specjalizację i czy się w ogóle dostaniesz na rezydenturę, zależy głównie od wyniku LEPu (poprawcie, jeśli źle mówię, ale tak mi to przekazał brat uczący się w tej chwili do tego egzaminu). Jak dla mnie, to idź do dobrego korepetytora, najlepiej egzaminatora OKE, żeby ocenił stan Twojej wiedzy. Ale jak dla mnie, to musisz już teraz określić, na co konkretnie chcesz pójść i się w tym kierunku przygotowywać, bo żeby zdać biologię z chemią na te minimum 85% to naprawdę trzeba być dobrym, sam arkusz nie jest trudny, ale bywa podchwytliwy i trzeba się świetnie wstrzelić w klucz - procentuje rozwiązywanie setek zadań wcześniej.

Z repetytoriów się nic nie nauczysz. Z biologii możesz uczyć się z Lewińskiego, zwłaszcza z tych starszych podręczników podzielonych tematycznie np. na Biochemię czy Botanikę. A z chemii... Pazdro ma niezły podręcznik podobno, ja uczę się z notatek z korepetycji, zbiory Witowskiego też są okej. Ale nie licz na to, że bez korków bez problemu Ci się uda, skoro nie jesteś na biolchemie (a i na biolchemie większość osób chodzi na zajęcia).

super, wreszcie ktoś, kto pisze z sensem. podpisuję się rękami i nogami. co do książek - tak, Lewiński 3 części oraz poszczególne działy w oddzielnych książkach, np. anatomia i fizjologia, genetyka itp. i to stare wydania powtarzam za koleżanką, bo są NAJLEPSZE (są np. na allegro po parę złotych, ja tak kupowałam). Co do chemii - my jechaliśmy oczywiście na podstawowych zbiorach z Operonu zielonych (p+r) oraz Pazdro, nowa wersja brązowa. Jak będziesz bez żadnego problemu robić 99% zadań z Pazdro, to koło stówki z chemii złapiesz. Co do biologii - przede wszystkim zadania maturalne, arkusze. Polecam zbiory z wyd. Omega, są super. już nie pamiętam dokładnie autorki, ale jest też cała seria podręczników od razu z zadaniami, takie białe książki formatu A5, na okładce mają tylko zdjęcie i czarno-zielone napisy? z tego też warto się uczyć, bo są dość szczegółowe, w połączeniu z Lewińskim wymiatają. Już wiem, Barbara Bukała

[viva91]

Napisane przez malyszkicownik

nie są to może cyborgi, ale chyba też studiujesz, masz znajomych na różnych uczelniach i wiesz, kto się dostaje/kto zostaje, dlaczego mam komuś mydlić oczy, że jest łatwo i z repetytorium da radę? wiesz też, że są kierunki tzw. "zapychacze", a są i te z sensem, które już wymagają zaangażowania, często i całego życia osobistego. napisałam żeby próbowała, a już najlepiej na kilka kierunków, bo to zawsze bezpieczna opcja i absolutnie nie zniechęcam, bo ja typowo ścisłym umysłem nie jestem, a na u.medycznym siedzę i mam się dobrze, tyle że od początku LO byłam na biol-chem-fizie i szczerze uważam, że jeśli chodzi o kierunki medyczne, a szczególnie medycynę, to po humanie dostanie się tylko cyborg-pasjonata, a i nie zawsze. Dlatego radzę autorce już brać się do roboty i wziąć korepetycje z chemii, z biologii również, matura z biologii to nie pamięciówka, jakby się komuś wydawało. Na koniec odradzam kursy z własnego doświadczenia. Nie ma to jak nauka z nauczycielem tylko do Twojej dyspozycji. Na kursie, szczególnie "masowym", w b. dużych grupach, trzeba mieć dużą motywację, żeby non stop notować, a i o pomoc za bardzo nie poprosisz na bieżąco.

i teraz się zgadzam, poprzednia twoja wypowiedź zabrzmiała jak: "odpuść sobie bo nie masz szans" i dlatego się do niej odniosłam

[kurczaczek55]

Dodałam post, co o tym myślę, ale jako że jestem nowa, moderator musiał go zaakceptować W każdym razie dalej go nie ma.
Chciałam tylko napisac, że wiem, co to jest lep, zdaję sobe sprawę, że um to nie 3 latka i praca w szpitalu. Moja mama obraca się w środowisku lekarzy, pracuje w szpitalu i sama prowadzi wykłady pielęgniarkom na um , więc wiem, jak to wygląda.
Nie czuję powołania w kierunkach humanistycznych, nie wiem, czemu w ogóle jestem na hist-wos. Chciałam tylko jakiejs pomocy typu książki itd. Planowałam zacząć od ferii przerabiać materiał z I klasy LO, może do wakacji by się udało. Na wakacjach skubnąć II LO i pewnie korepetycje z chemii się przydadzą. Właśnie się dowiedziałam tez, że mój kolega będzie chodził całe wakacje na jakieś tam wykłady z biologii przygotowujące do matur z nauczycielami z um i najlepszych lo w mieście, a materiałów mi użyczy.
Szkoda tylko, ze od razu zostałam zaatakowana, jako że nie mam pojęcia o czym mówie, że nie mam szans z humana dostać się na uczelnie ścisłe.

[skazana_na_bluesa]

jesli masz mozliwosc - zmien profil klasy. zawsze latwiej sie przygotowywac do matury rozszerzonej.

[neia]

Napisane przez malyszkicownik

po humanie dostanie się tylko cyborg-pasjonata, a i nie zawsze. [...] Na koniec odradzam kursy z własnego doświadczenia.[/B]

Jakos ze mna na lekarskim jest wiele osob po humanie i po mat-fiz. A ani cyborgami ani pasjonatami bym ich w zyciu nie nazwala
Kursy natomiast z wlasnego doswiadczenia polecam. Daly mi wiecej niz korepetycje. To czy ktos cos wyciagnie z takiego kursu to juz indywidualna sprawa.

Napisane przez Nadis

To, co wymieniłaś, to specjalizacje, które wybiera się po ukończeniu studiów (z tego co wiem, kardiologia to specjalizacja jakby II stopnia, najpierw trzeba zrobić I z interny? tak przynajmniej czytałam), ukończeniu stażu i - obecnie - zdaniu LEPu. A to, gdzie się dostaniesz na specjalizację i czy się w ogóle dostaniesz na rezydenturę, zależy głównie od wyniku LEPu (poprawcie, jeśli źle mówię, ale tak mi to przekazał brat uczący się w tej chwili do tego egzaminu).

Specjalizacji I i II stopnia juz od wielu lat nie ma. Teraz sa tylko jednolite specjalizacje. W zwiazku z tym kardiologie mozna zrobic od razu.
Stazu rowniez od przyszlego roku nie bedzie. Podobnie jak LEPu, zamiast ktorego bedzie LEK, ktory nie jest juz egzaminem zewnetrznym.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez malyszkicownik

Widzę, że nie masz zielonego pojęcia o tych kierunkach studiów, o których piszesz. Lekarski? Specjalizacje wybiera się później, a wcześniej jest MASA nauki, rycia i kucia, a Ty piszesz, co byś chciała, czego byś nie chciała, że praca za biurkiem... Chcesz się nauczyć biologii i chemii z repetytoriów? Nie życzę Ci źle, naprawdę, ale po prostu razu mnie ignorancja ze strony tzw. "humanistów".

edycja: nie wiem skąd jesteś, ale np. na wumie na lekarski trzeba biol R chem R i fiz P, na poziomie 80-90% i więcej, nie mówię o listach rezerwowych, ale o takich wynikach, żeby mieć nadzieję na przyjęcie. a politechnika... matko, typowe ścisłe umysły wśród moich znajomych na politechnikach żyły wypruwają.

Żeby zdać dobrze maturę trzeba solidnie pracować przez 3 lata, więc ja bym proponowała zmianę klasy, bo w nawale codziennych obowiązkow samodzielne przygotowania mogą zejść na dalszy plan. A po co ci w tym momencie wos i tego typu przedmioty? Będa ci niepotrzebnie kraść cenny czas. A nadrobienie zaległości wymaga naprawdę mnóstwo samozaparcia.

Niestety muszę się częściowo zgodzić z powyższym postem. Studia a studia to ogromna różnica. Mam mnóstwo znajomych, którzy ledwo się przepychali z klasy do klasy w liceum, czasami im się to nie udawało a teraz wielcy naukowcy na bylejakich uczelniach i "studiują" czyt. piją i imprezują szpanując na facebooku kazdym powrotem do domu juz po tygodniu roku akademickiego. Co to politechniki, niektóre kierunki są koszmarne, inne lżejsze, zależy na co się pójdzie. Mam koleżankę na PW i jej matematyka jest duzo mniej zaawansowana niż moja na kierunku ekonomicznym. Ogólnie radzi sobie dobrze. Czasami jest w szoku jak jej mówię co się dzieje na mojej uczelni, ale taka jest brutalna prawda. Nie wszędzie jest super extra ciężko i nie wszędzie jest łatwo i przyjemnie.

Jesli chcesz studiować po to żeby zdobyć dobre wykształcenie to fajnie że nie idziesz na łatwiznę i mierzysz wysoko. Potrzebujesz tylko samozaparcia, ogromnej pracy i odpornosci psychicznej

A że progi wysokie to też niestety fakt.. oczywiscie nie wszędzie no ale.

[malyszkicownik]

Napisane przez neia

Jakos ze mna na lekarskim jest wiele osob po humanie i po mat-fiz. A ani cyborgami ani pasjonatami bym ich w zyciu nie nazwala
Kursy natomiast z wlasnego doswiadczenia polecam. Daly mi wiecej niz korepetycje. To czy ktos cos wyciagnie z takiego kursu to juz indywidualna sprawa.

Ale mi chodzi o kursy w formie wykładów po 1,5h, w grupach po xdziesiąt osób, takie jak np. na WUMie, a nie o kursach w małych grupach, gdzie zawsze możesz poprosić o pomoc. No chyba, że taki wykładowy kurs jest dla Ciebie tylko formą powtórzenia, bo sama już większość umiesz i tylko szlifujesz do matury, to owszem. Ja jednak autorce tego nie polecam, skoro ma tyle materiału do nadgonienia. Radzę raczej indywidualną naukę z korepetytorem, ale nauczycielem, który ma pojęcie o maturze i umie przygotować, niestety nie każdy potrafi.
Co do Twoich znajomych na lekarskim, to ja nie przeczę absolutnie, bo ilu ludzi tyle różnych przypadków i wyjątków, ale również mam znajomych w tym środowisku. Widzę np., jak ciężko pracuje teraz na I roku dwóch kolegów z klasy olimpijczyków z biologii i chemii, jeden był laureatem z chemii i miał stówkę, wiem że jest ambitny, ale i tak narzeka na przepracowanie. Mam też koleżanki na prywatnych płatnych uczelniach, które też studiują lekarski, ale na dzienne się jednak nie dostały pomimo dobrych wyników, nie jestem jednak w stanie ocenić poziomu nauczania, bo nie wiem nic o tym. Jest uczelnia, a uczelnia, każda jednak trochę się różni.
No i I rok to zawsze selekcja

[viva91]

Napisane przez kurczaczek55

Szkoda tylko, ze od razu zostałam zaatakowana, jako że nie mam pojęcia o czym mówie, że nie mam szans z humana dostać się na uczelnie ścisłe.

ehh, a to na Wizażu niestety często się zdarza... ktoś mi nawet napisał: "poszłaś na humana to i na studia idź humanistyczne, nie będziesz się pachać na politechniki i miejsce innym zajmować"

a i dobra rada - staraj się o przeniesienie na inny profil, a jak to się nie uda to olej wos, polski i historię... nie przeżywaj że będziesz mieć z tych przedmiotów 2 - wiem, 5 ładniej wygląda, ale starając się o 5 z wosu zabierzesz sobie czas na naukę chemii, więc należy wybrać to, na czym bardziej nam zależy bo co ci z tego że będziesz mieć 5 z wosu na świadectwie? nic

[neia]

Napisane przez malyszkicownik

Ale mi chodzi o kursy w formie wykładów po 1,5h, w grupach po xdziesiąt osób, takie jak np. na WUMie, a nie o kursach w małych grupach [...]Mam też koleżanki na prywatnych płatnych uczelniach, które też studiują lekarski, ale na dzienne się jednak nie dostały pomimo dobrych wyników, nie jestem jednak w stanie ocenić poziomu nauczania, bo nie wiem nic o tym. Jest uczelnia, a uczelnia, każda jednak trochę się różni.
No i I rok to zawsze selekcja

1 Nawet nie wiedzialam, ze u mnie na uczelni takie wyklady organizuja Zawsze bylam pewna ze wszystkie mozliwe kursy sa organizowane wlasnie w malych grupkach. Ja bylam na kursie Medicusa. Grupki mialy po 10 osob.
2 Medycyny nie da sie studiowac na prywatnej uczelni. Wiec cos krecisz...
3 Selekcja polega glownie na tym czy student wytrzyma. U mnie po I odpadlo okolo 50 osob. W tym tylko 5/6 dlatego ze nie zaliczylo czegos. Reszta po prostu rezygnowala w trakcie. Na medycynie naprawde nie chca nikogo wyrzucac na sile

[kurczaczek55]

Napisane przez viva91

a i dobra rada - staraj się o przeniesienie na inny profil, a jak to się nie uda to olej wos, polski i historię... nie przeżywaj że będziesz mieć z tych przedmiotów 2 - wiem, 5 ładniej wygląda, ale starając się o 5 z wosu zabierzesz sobie czas na naukę chemii, więc należy wybrać to, na czym bardziej nam zależy bo co ci z tego że będziesz mieć 5 z wosu na świadectwie? nic

W mojej szkole przeniesienie to mission impossible Nie staram też się o dobre oceny z wosu i historii, same wpadają, jakoś szczególnie się nie uczę.
No i chyba plusem jakby nie patrzeć mojego lo jest to, że cisną w sumie ze wszystkiego, więc strasznych braków z biologii czy chemii nie mam O fizyce nie wspomnę, bo przerabiamy (human) materiał z rozszerzenia

Dzięki za rady Może nie skorzystam z tych, bym dała sobie spokój, ale pokaże, że po humanie na ścisłe uczelnie można się dostać W sumie dobrym przypadkiem jest moja znajoma, która miała poprawkę z matmy w I klasie LO, była na humanie, ale tak się zawzięła i sama nauczyła... że teraz jest na 2 roku na uniwersytecie medycznym w Warszawie i 3 roku Politechniki Warszawskiej. A maturkę z fizyki na 100% zdała

Pozdrawiam

[malyszkicownik]

Napisane przez neia

1 Nawet nie wiedzialam, ze u mnie na uczelni takie wyklady organizuja Zawsze bylam pewna ze wszystkie mozliwe kursy sa organizowane wlasnie w malych grupkach. Ja bylam na kursie Medicusa. Grupki mialy po 10 osob.
2 Medycyny nie da sie studiowac na prywatnej uczelni. Wiec cos krecisz...
3 Selekcja polega glownie na tym czy student wytrzyma. U mnie po I odpadlo okolo 50 osob. W tym tylko 5/6 dlatego ze nie zaliczylo czegos. Reszta po prostu rezygnowala w trakcie. Na medycynie naprawde nie chca nikogo wyrzucac na sile

Tak, organizują, bo na nim byłam, więc przyjmij czasem zdanie kogoś innego Też jestem na WUMie i nie trzeba być na lekarskim żeby coś się orientować i rozumiem, co to selekcja, to nie tylko domena Wielkiego Lekarskiego wybacz, ale na oddziale młodzi lekarze strasznie się noszą i widać to również poza nim. Kończę dyskusję, bo to nikomu nie pomaga i proszę o to samo.

Napisane przez viva91

ehh, a to na Wizażu niestety często się zdarza... ktoś mi nawet napisał: "poszłaś na humana to i na studia idź humanistyczne, nie będziesz się pachać na politechniki i miejsce innym zajmować":

To fajnie Ci ktoś napisał :/ taka już mentalność ludzka, byle zdołować. W jakimś innym temacie dziewczyna coś pytała podobnego czy da radę, no faktycznie było to raczej niemożliwe (przygotowanie w pół roku do egzaminu na ASP), ale każdy próbował to dyplomatycznie i z sensem wytłumaczyć... A tu ktoś "nie dasz rady." i koniec, miło z czyjejś strony.
Mnie nikt na szczęście nie dołował, ale za to całe liceum słyszałam, że źle wybrałam i mijam się z "powołaniem". co ja robię na biol-chem-fizie, ja taka dobra z polskiego jestem, mam taki talent do języków, plastyczny i cuda wianki, powinnam iść na jakąś filologię albo psychologię, dziennikarstwo... nawet babcia po maturze próbowała mnie nawracać.

[neia]

Napisane przez malyszkicownik

Tak, organizują, bo na nim byłam, więc przyjmij czasem zdanie kogoś innego Też jestem na WUMie i nie trzeba być na lekarskim żeby coś się orientować i rozumiem, co to selekcja, to nie tylko domena Wielkiego Lekarskiego wybacz, ale na oddziale młodzi lekarze strasznie się noszą i widać to również poza nim. Kończę dyskusję, bo to nikomu nie pomaga i proszę o to samo.

Widac, ze masz spore uprzedzenia do lekarzy, skoro wciskasz mi slowa ktorych nie napisalam. Ba, nawet nie mialam tych rzeczy na mysli! I do tego musisz wciskac jeszcze niepotrzebne i niestosowne uwagi. Jesli napisalam, ze nie wiedzialam o kursach na WUMie, to mialam na mysli ze 'po prostu nie wiedzialam', a nie ze 'o niczym takim nie slyszalam, wiec na pewno klamiesz'. Po drugie nie wywyzszalam w zaden sposob kierunku lekarskiego. Jego dotyczy temat i na jego temat moge najwiecej powiedziec, wiec pisze o nim, a nie o ogole kierunkow medycznych. Po trzecie wyjasnienie dotyczace selekcji bylo bardziej skierowane do autorki, zeby po przeczytaniu Twoich slow nie stresowala sie nia jeszcze przed dostaniem sie na studia.

[malyszkicownik]

Napisane przez neia

Widac, ze masz spore uprzedzenia do lekarzy, skoro wciskasz mi slowa ktorych nie napisalam. Ba, nawet nie mialam tych rzeczy na mysli! I do tego musisz wciskac jeszcze niepotrzebne i niestosowne uwagi. Jesli napisalam, ze nie wiedzialam o kursach na WUMie, to mialam na mysli ze 'po prostu nie wiedzialam', a nie ze 'o niczym takim nie slyszalam, wiec na pewno klamiesz'. Po drugie nie wywyzszalam w zaden sposob kierunku lekarskiego. Jego dotyczy temat i na jego temat moge najwiecej powiedziec, wiec pisze o nim, a nie o ogole kierunkow medycznych. Po trzecie wyjasnienie dotyczace selekcji bylo bardziej skierowane do autorki, zeby po przeczytaniu Twoich slow nie stresowala sie nia jeszcze przed dostaniem sie na studia.

Ano mam, ale to temat na inną historię. Uciekam, bo wszystkich stresuję, a nie na tym polega rzeczowa dyskusja