Germanistyka-specjalizacja

[N_tt]

Hej, tak jak w temacie, jaka specjalizacja jest Waszym zdaniem korzystniejsza? Tłumaczeniowa czy pedagogiczna?
Wybrałam tłumaczeniową, lecz sama już nie wiem czy to dobry wybór, jakby co można to jeszcze odwrócić jakoś.
Jestem na 1 roku i już musieliśmy wybrać.
Może któraś z Was ma doświadczenia z tym związane?

Pozdrawiam.

[LilyAllen]

Hej, ja studiuję lingwistykę stosowaną (angielski + niemiecki) i robię dwie specjalizacje. Za tę drugą muszę płacić, ale... filologów mamy już tylu, że lepiej się zabezpieczać - szczególnie przy jednym języku.
Jeśli chodzi o zawody... wydaje mi się, że łatwiej jest zostać nauczycielem, i praca też pewniejsza. Tłumacz musi naprawdę świetnie znać język, ale często nie ma gwarancji, że dostanie jakieś zlecenie. No ale jeśli jest dobry, to może dużo zarabiać.

Oczywiście, decyzja należy do Ciebie, ja tylko wyrażam moją opinię.

[Agnieszka987]

A mi sie wydaje że lepsza jest tłumaczeniowa Teraz bardzo wielu jest filologów, bardzo wielu nauczycieli- jest redukcja etatów nauczycieli, likwidacja szkół.
Ale musisz wziąźć tez pod uwagę w jakim zawodzie sie lepiej czujesz i w jakim będziesz się spełniać

[parapluie89]

Praca jako nauczyciel pewniejsza? Od kiedy? No i podstawowe pytanie - za ile? W szkole państwowej trudno dostać etat, bo tam jak ktoś się usadowi na stołku to może tam całe życie spędzić, a w szkołach językowych to odwrotnie - duża rotacja, głównie młode osoby chcące dorobić. Chociaż zawsze można dawać korepetycje.
Jeśli możesz wybrać tylko jedną to ja bez wahania brałabym tłumaczeniową (chyba, że w ogóle Cię to nie kręci, to już inna sprawa). Nie musisz od razu zostawać zawodowym tłumaczem, ale nawet jak będziesz iść do jakiejś zwykłej pracy, powiedzmy w pewnej korporacji międzynarodowej i będą wymagali znajomości biegłej niemieckiego to moim zdaniem specjalność tłumaczeniowa wygląda lepiej niż nauczycielska, tak mi się wydaje... A uprawnienia pedagogiczne to można chyba zawsze sobie osobno zrobić, już poza studiami.

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Przede wszystkim zastanów się, czy wyobrażasz sobie siebie w pracy nauczyciela. Czy chciałabyś pracować z dzieciakami i próbować zachęcać je do nauki niemieckiego, do którego większość z nich będzie negatywnie nastawiona? W szkołach niemiecki traktowany jest "po macoszemu", bo twardo brzmi... bo gramatyka jest na początku trudna do ogarnięcia... bo z angielskiego jest zwykle więcej godzin i większość osób wybiera angielski na maturze / egzaminie gimnazjalnym...

Jeśli nie czujesz powołania do nauczania, to się tego nie podejmuj. Mamy w tym kraju już dość kiepskich nauczycieli

Jeśli chodzi o perspektywy na rynku pracy po metodyce i translatoryce, to moim zdaniem są porównywalne. Z czego warto pamiętać, że po germie nauczycielskiej możesz być tłumaczem, a po germie tłumaczeniowej nauczycielem w placówce publicznej nie zostaniesz, chyba że wydasz kilka tysięcy na podyplomówkę.

[vicky7]

Praca w szkole wcale nie jest pewna, bo raz, że etaty są pozajmowane a dwa, że godzin niemieckiego jest coraz mniej. Ja skończyłam germanistykę tłumaczeniową i pracy też nie ma, więc tak źle i tak niedobrze

[JustShe]

ja jestem na nauczycielskiej, bo co po tlumaczeniowej? chyba tylko tlumacz? a ich tez jest juz duzo. po moim kierunku moge uczyc ang i niemieckiego w przedszkolu, podstawowce, gimnazjum, liceum itd. Przedszkla rosna jak grzyby po deszczu, a za dwa laa maja wprowadzic jezyki. Juz mam wiele propozucji pracy, jak tylko sie obronie. Zarobki? Oczywiscie na poczatek nie bedzie 2 tys, ale z biegiem lat dochodzi sie do 3 tys. Wiem, bo mama jest nauczycielka. Ja chce dzieciakom wpoic ze niemiecki moze byc fajny i mysle ze mi sie to uda