Jaka filologia, jeśli nie angielska?

[18natalia]

Marzy mi się filologia angielska. Uwielbiam ten język i interesuję się Wielką Brytanią. Nigdy nie miałam problemów z nauką tego języka. W tym roku pisałam maturę próbną z angla, nie chwaląc się napisałam najlepiej z całej szkoły. Także jak widać, jest to moja pasja. Jednak chcę zapewnić sobie przyszłość, a wiem że anglistyka to nieprzyszłościowy kierunek. Nie chcę zostać nauczycielką, to na pewno. Chiałabym w przyszłości móc pracować z tym językiem, robić coś, gdzie będę mogła wykazać się znajomością angielskiego. Ale mam wątpliwości. Nie ukrywam, zależy mi na tym aby znaleźć dobrze dochodową pracę w przyszłości. Dlatego zastanawiam się jak pogodzić pasję z dobrą pracą? Myślałam o tym, żeby wziąć inną filologię, np. rosyjską bądź hiszpańską łączoną z językiem angielskim... Ale już sama nie wiem co zrobić. Może doradzicie mi coś na ten temat? Co można robić po takich filologiach? Słyszałam o możliwości pracy w redakcji, ale jak to wygląda?

[Immenseness]

studiując filologię angielską nie jesteś skazana na bycie nauczycielką, możesz być translatorem - o wiele ciekawsze i bardziej pasjonujące zajęcie. wybierasz na studiach specjalizację po prostu. odradzam kolegia nauczycielskie, tam od zera próbują zrobić z ciebie nauczyciela.

[irmusiek]

na twoim miejscu celowałabym w filologie dwujęzyczne ; ) na wielu Uniwersytetach powstaja takie kierunki. np. na UŚ jest filologia angielska tłumaczeniową z : niemieckim, arabskim, hiszpańskim. języki stosowane: francuski+ angielski (gdzie francuski jest od podstaw, a angielski advanced) nie wiem, z jakiej okolicy jesteś, ale poszukaj po uniwerkach, na pewno cos znajdziesz.

poza tym, bez przesady, sama filologia ang. nie jest "nieprzyszłościowa". można byc tłumaczem (niekoniecznie przysięgłym, można zdawac certyfikaty tzw. specjalizacyjne i być specem np. w dziedzinie prawa czy medycyny) ; ) mozna pracowac w korporacjach międzynarodowych (tak, jest to możliwe nawet dla kogo bez znajomości; mam znajomą taka osobę). można pracować w szkole językowej i wykonywać tłumaczenia na boku. można zostać osoba oprowadzają wycieczki np. w Oświęcimiu (wymagana znajomośc 2j.obcych i z tego, co wiem, kasa przyzwoita) ; )

[nata_sha]

tja, tyle że filologia angielska (inne zapewne też) ma się niewiele z nauką języka. tzn b.dobra znajomość wiele ułatwia, bo łatwiej można coś zrozumieć i się nauczyć, ale na tym koniec. przygotuj się na przedmioty takie jak np fonetyka opisowa (czyli wymowa tyle że w teorii) czy składnia (rysowanie drzewek yay!) oraz literatury brytyjska i amerykańska i inne. piszę to dlatego, że wiele osób idzie na filo ang i myśli, że to jest tak jak na ang w LO, a potem... w każdym razie mi się podoba!

[nikisa]

Bardzo popularna jest teraz filologia hiszpańska z angielską... Ale osobiście skierowałabym się ku włoskiemu, bo nawet hiszpański jest teraz dosyć mocno popularny...

[abraxas2871]

Lingwistyka stosowana Łączysz 2 języki. Ale oba musisz już znać (co prawda ten drugi możesz gorzej). No i lingwistyka ma bardzo dobry poziom i prestiż (przynajmnej ta na UW).

[Madzialenka_21]

Możesz również spróbować na kierunku język biznesu. Angielski sporo Ci ułatwi, ale do tego dochodzi również rosyjski o ile się nie mylę.
Mam dwie koleżanki po filologii angielskiej. Obie niestety nie pracują w zawodzie, ale być może nie chcą pracować gdzie indziej jak tylko w szkole, a wiadomo, że nie wszędzie jest to łatwe

[Cherry Blossom Girl]

Również proponuję lingwistykę stosowaną

[skazana_na_bluesa]

albo pojsc w kompletnie innym kierunki i do tego zdobywac certyfikaty jezykowe.

[makeupnotwar]

przyszłościowa to jest informatyka albo budownictwo
a, większość osób idzie na filolofię z nastawieniem 'tylko nie nauczyciel!' a później im się odmienia, ja na przykład jestem tego dowodem

[quadra616]

albo wyjedź studiować za granicę, to będziesz miała i przyszłość i dochody

[Cindy28]

Zgadzam się z nata_sha, że tak naprawdę nasze wyobrażenie o studiach językowych w zderzeniu z tym, co dzieję się na uczelni,
to przysłowiowe - niebo, a ziemia.
Niestety nikt nie mówi kandydatom na takie studia (z resztą ponoć jak na każde), że połowa przedmiotów
jest zazwyczaj niepotrzebna i wydatkuje się czas w więkoszość nie na praktyczną naukę języka, tylko elementy archaiczne, przechodzące już do lamusa.
Po studiach językowych, jeśli nie masz zamiaru zostać na uczelni, by podwyższać swoje kwalifikacje i piąć się po szczeblach uniwersyteckiej kariery z praca może być ciężko.
Żaden wykładowca nie uprzedza, że tak naprawdę języka najlepiej uczy się ZA GRANICĄ, NA WYJAZDACH, kiedy wszyscy wokół Ciebie mówią w danym języku, a Ty by, np. zjeść coś na mieście jesteś zmuszona, bardzo często z błędem, ale jednak zacząć mówić.
Bo nie oszukujmy się- w mentalności Polaków zakorzenione zostało poczucie perfekcjonizmu- jeśli nie będę mówił idealnie, to nie odezwę się wcale.
A przecież nie na tym rzecz polega - bo bierna znajomość języka, to znajomość żadna, nasze umiejętności zanikają i ciężko później nadrobić stracony czas.

Język angielski to bardzo dobry pomysł- jednak jest to już język tak bardzo oblegamy - drugie esperanto- że sama jego znajomość, to dziś element na porządku dziennym.
Bardzo dobrze, gdybyś znalazła jeszcze dodatkowy język, ale egzotyczny, np. litewski, może czeski, bądź jakiś inny, który jest deficytowym - gdzie mało jest jego przedstawicieli i pomyślała wtedy o pracy Mogą to być tłumaczenia,ale też pracy w koncernach/organizacjach tak, jak podpowiadają Dziewczyny
Taka opcja będzie zapewnieniem pozytywnych myśli o przyszłości

Ja z kolei mogąc studiować raz jeszcze- wybrałabym studia, które zapewniają fach w ręku, a języka uczyłabym się na wakacyjnych wyjazdach (np. jako au pair), by później zdać certyfikat i połączyć jedno z drugim

Przemyśl wszystko na spokojnie
i wybierz opcję dla Ciebie najkorzystniejszą
Możliwości jest wiele

Powodzenia!

[kurczak31]

Jeśli chcesz iść na filologię to tylko na taką, która Cię naprawdę interesuje. Jak już wiele dziewczyn pisało, filologia to nie tylko praktyczna nauka języka, ale również kultura, literatura, fonetyka i całe mnóstwo przedmiotów, które są po prostu nudne dla osób, które poszły na daną filologię z braku innych pomysłów. Dlatego jeśli kochasz angielski i jesteś zafascynowana Wielką Brytanią to może wybierz lingwistykę stosowaną albo filologię łączoną. Myślę, że to fajny wybór. Połączyłabyś przyjemne z pożytecznym. Są też filologie, gdzie jeden język masz na poziomie zaawansowanym, a drugi zaczynasz od zera. Sama jestem na takiej filologii i jestem zadowolona z wyboru. A z pracą jakoś to będzie. Trzeba być kreatywnym i nie bać się wyzwań. Na pewno sobie poradzisz, jak będziesz odpowiednio zmotywowana i pozytywnie nastawiona

[wata cukrowa]

Napisane przez kurczak31

Jeśli chcesz iść na filologię to tylko na taką, która Cię naprawdę interesuje. Jak już wiele dziewczyn pisało, filologia to nie tylko praktyczna nauka języka, ale również kultura, literatura, fonetyka i całe mnóstwo przedmiotów, które są po prostu nudne dla osób, które poszły na daną filologię z braku innych pomysłów. Dlatego jeśli kochasz angielski i jesteś zafascynowana Wielką Brytanią to może wybierz lingwistykę stosowaną albo filologię łączoną. Myślę, że to fajny wybór. Połączyłabyś przyjemne z pożytecznym. Są też filologie, gdzie jeden język masz na poziomie zaawansowanym, a drugi zaczynasz od zera. Sama jestem na takiej filologii i jestem zadowolona z wyboru. A z pracą jakoś to będzie. Trzeba być kreatywnym i nie bać się wyzwań. Na pewno sobie poradzisz, jak będziesz odpowiednio zmotywowana i pozytywnie nastawiona

A mogłabyś powiedzieć na jakiej uczelni studiujesz i jakie 2 języki łączysz? Bo mnie dość mocno zaciekawiłaś

[kurczak31]

UAM, filologia norweska z angielskim

[bladziaaa1989]

Napisane przez 18natalia

Marzy mi się filologia angielska. Uwielbiam ten język i interesuję się Wielką Brytanią. Nigdy nie miałam problemów z nauką tego języka. W tym roku pisałam maturę próbną z angla, nie chwaląc się napisałam najlepiej z całej szkoły. Także jak widać, jest to moja pasja. Jednak chcę zapewnić sobie przyszłość, a wiem że anglistyka to nieprzyszłościowy kierunek. Nie chcę zostać nauczycielką, to na pewno. Chiałabym w przyszłości móc pracować z tym językiem, robić coś, gdzie będę mogła wykazać się znajomością angielskiego. Ale mam wątpliwości. Nie ukrywam, zależy mi na tym aby znaleźć dobrze dochodową pracę w przyszłości. Dlatego zastanawiam się jak pogodzić pasję z dobrą pracą? Myślałam o tym, żeby wziąć inną filologię, np. rosyjską bądź hiszpańską łączoną z językiem angielskim... Ale już sama nie wiem co zrobić. Może doradzicie mi coś na ten temat? Co można robić po takich filologiach? Słyszałam o możliwości pracy w redakcji, ale jak to wygląda?

Ja studiuje filologie angielską i jestem zadowolona co prawda nie jest to żaden uniwersytet ale mi pasuje. Ja tez zawsze lubiłam angielski w szkole średniej szczególnie , ale to prawda też ,że średniej szkoły ze studiami nie ma co porównywać ,bo na studiach oprócz gramatyki tą są zupełnie inne rzeczy.A wracając co powinnaś wybrać to mi się wydaje że jak już tu parę osób wspomniało lepiej "dwa kierunki w jednym " czyli np: filologie angielską z rosyjskim moja koleżanka osobiście ma taki kierunek i jest zadowolona albo filologie polską z angielskim .Możesz zrobić jeszcze tak jak niektórzy u mnie na roku i studiować dziennie filologie angielską a zaocznie jakiś inny kierunek niekoniecznie z filologia związany .Jedna moja znajoma studiuje FA tłumaczeniową dziennie a zaocznie administracje.Ale to wszystko tak naprawdę zależy od tego co cie interesuje i ile masz w sobie uporu do studiowania ,czasu i kasy.Ja ogólnie od siebie życzę ci powodzenia i dużo uporu, bo sama wiem jak bywa czasem ciężko , ale najważniejsze nie poddawać się.

[dominiczkab]

ja jestem na 2gim roku filologii hiszpanskiej... i ...tylko czekam zeby zdac licencjat, spakowac walizki i jechac do hiszpanii ! i tam rozejrzec sie za jakimis studiami, albo kursem...
filologia to strata czasu ! mamy zaledwie 4h praktycznej nauki jezyka hiszpanskiego, a reszta przedmiotow to same bzdety typu łacina.... zupelnie inaczej sobie wyobrazalam studiowanie filologii... ale teraz juz wiem, ze aby nauczyc sie jezykow trzeba isc na lingwistyke, albo kurs jezykowy ! zaluje mojego wyboru, ale juz dotrwam do tego licencjatu. powiem wam ze od 4 lat cale wakacje spedzam w hiszpanii, i tak dla porownania powiem, ze 4 miesiace tam daly mi wiecej niz te 1,5 roku na filologii. to co robimy na zajeciach to jakies bzdury, uczenie sie na pamiec powiedzen, przyslow... zamiast praktycznej nauki jezyka. juz pomijam fakt ze jak pokazalam znajomym hiszpanom to czego sie ucze to sie na mnie dziwnie spojrzeli. stwierdzili ze polowy slowek to oni sami nie znaja, ze sa to jakies archaizmy ktorych juz nikt nie uzywa...
ogolnie kazdemu kto chce isc na jakakolwiek filologie radze zeby dobrze sie zastanowil.zeby zadal sobie pytanie co chce w zyciu robic, i zeby zastanowil sie czy chce uczyc sie historii, literatury, jezykoznawsta, leksykologii, gramatyki opisowej,.... itp

[azuzu]

ale czy na filologie łączone albo na lingwistyki można się dostać z maturą z jednego języka? chyba nie bardzo ;(

[anjya]

Napisane przez azuzu

ale czy na filologie łączone albo na lingwistyki można się dostać z maturą z jednego języka? chyba nie bardzo ;(

nio raczej nie, w większości łączonych albo lingwistyce potrzebna jest jednak matura z obu i jakaś znajomość tego drugiego języka, u mnie jest kilka osób z podstawą z niemieckiego i jest im bardzo ciężko ..
studiuję lingwistykę ang+niem.

[verda]

Polecam filologię chińską. Zapotrzebowanie jest ogromne, studia zazwyczaj sa cześciowo po angielsku a chiński zazwyczaj jest od podstaw.

[irmusiek]

Napisane przez verda

Polecam filologię chińską. Zapotrzebowanie jest ogromne, studia zazwyczaj sa cześciowo po angielsku a chiński zazwyczaj jest od podstaw.

popieram mam znajomych na filologii angielskiej z chińskim i w tygodniu mają 7x90minut chińskiego - ogólnie tempo niesamowite ;D chwalą sobie często odwiedzaja ich chińscy studenci w ramach dodatkowych nativów czy coś