W czerni do ślubu?

[atena11]

Ja już wybrałam suknie i jest w kolorze ivory. Gdybym jednak miała zmienić swój wybór padłoby na suknie z dodatkiem czerni. Wrzucam kilka, które wydały mi się ciekawe.

[atena11]

cd i na koniec przykład czarnych dodatków

[atena11]

Lata 2003/2004 miały już kilka takich sukni. Dlatego też kilka starszych sukni.

[atena11]

cd

[atena11]

To już chyba będzie wszystko. Może macie coś jeszcez??

[m.a.r.t.a]

I trochę ode mnie

[m.a.r.t.a]

i następne

[m.a.r.t.a]

i cd.

[m.a.r.t.a]

i następne

[Dezzire]

mowia ze czern w dniu slubu przynosi pecha ,i perly tez, ja w dniu slubu swego cywilnego mialam czarna sukienke i czarne bolerko i na szyi perly czy przynioslo mi to pecha hmm wrecz przeciwnie no ale nie ma co chwalic dnia przed zachodem slonca mam nadzieje ze jednak to sie nie zmieni

[atena11]

Eh zabobony... My pobieramy się w maju, ja będę miała biżuterię z pereł, a mój narzeczony widział moje zdjęcia w sukni. Jakoś nie obawiamy się niepowodzeń. Mam za to koleżankę, która na swój ślub wybrała termin 07,07,07 aby przyniósł im szczęście. Po ślubie stwierdziła, że nie wie jak to będzie gdyż trzy 7 to trzy kosy. MASAKRA!!! Wydaje mi się, że to kwestia podejścia do sytuacji. Twierdząc, że coś ma przynieść pecha sami z czasem zaczynamy do tego dążyć stwarzając sobie problemy

[kodeina]

W całej czarnej sukni bym nie wystąpiła w dniu własnego ślubu i nie chodzi mi o przesądy i co ludzie pomyślą ale sama chyba nie najlepiej bym się czuła ( jednak większość gości weselnych występuje w tym kolorze..nie chciałabym się niewyróżniać)
Ale suknie z dodatkiem czerni podobają mi się najbardziej te modele:

[Inez2707]

Zgadzam się z poprzedniczką delikatny i mały element czerni nie przeszkadza ale cała??? To już nie dla mnie. Czerń kojarzy się z nieszczęściem, smutkiem, żalem a przecież ślub to Dzień, który powinien być najszczęśliwszy i kojarzył się z uśmiechem i radością. A na dodatek biel sukni wyraża czystość uczuć do wybranka. Oczywiście takie jest moje zdanie.

[samarah]

Napisane przez m.a.r.t.a

I trochę ode mnie

Suknia z pierwszego zdjęcia załączonego przez Martę jest piękna

[rav12345]

Zuhair Murad

[rav12345]

Zuhair Murad


komplecik raczej na ślub cywilny...

[rav12345]

Zuhair Murad cd.

[rav12345]

Zuair Murad cd..

znalezione...

c.d.

[Sabbath]

Napisane przez kodeina

W całej czarnej sukni bym nie wystąpiła w dniu własnego ślubu i nie chodzi mi o przesądy i co ludzie pomyślą ale sama chyba nie najlepiej bym się czuła ( jednak większość gości weselnych występuje w tym kolorze..nie chciałabym się niewyróżniać)

Goście przychodzą także na czerwono. Czy to powoduje, że czerwone suknie też odpadają?

Prawdę mówiąc nie potrzebuję białej sukienki, żeby się wyróżniać.
O wiele ważniejsze wydaje mi się to, że nie czułam się przebrana.

Moim zdaniem to właśnie panny młode na biało są takie... zwyczajne, normalne, jak wszystkie. Oczywiście kolorystycznie tylko.

Napisane przez Inez2707

Zgadzam się z poprzedniczką delikatny i mały element czerni nie przeszkadza ale cała??? To już nie dla mnie. Czerń kojarzy się z nieszczęściem, smutkiem, żalem a przecież ślub to Dzień, który powinien być najszczęśliwszy i kojarzył się z uśmiechem i radością. A na dodatek biel sukni wyraża czystość uczuć do wybranka. Oczywiście takie jest moje zdanie.

Oczywiście zgadzam się, że skoro nie chcesz czarnej suknie, to to "nie dla Ciebie".
Nie zgodzę się jednak z tym, że czerń kojarzy się z nieszczęściem, smutkiem i żalem. Tobie tak się kojarzy.

A już to, że biel symbolizuje czystość uczuć do wybranka nijak zgodzić się nie można. Bo czyż wobec powyższego inny niż biały kolor garnituru Pana Młodego symbolizuje fakt, że jego uczucia wobec wybranki czyste nie są?
Biel symbolizuje dziewictwo. Nie będę tu truła o tym, jakie znaczenie miał niegdyś fakt, że oblubienica była "niezepsuta", bo to nie należy do tematu.


Ja miałam czarną suknię.
Na wątku o najbrzydszych sukniach ślubnych naczytałam się o tym, jakie to groteskowe i jak to zapewne wszyscy goście śmialiby się z takiej Panny Młodej. Moi się nie śmiali, a ja nie żałuję.

[kObra.]

A masz gdzieś może zdjęcie? Z chęcią zobaczę jak wyglądała Twoja suknie.

[Sabbath]

Napisane przez kObra.

A masz gdzieś może zdjęcie? Z chęcią zobaczę jak wyglądała Twoja suknie.

Mam, choć tylko scany.

Jeśli sobie życzysz mogę wkleić - wątek odpowiedni.

Choć przygotowana jestem raczej na kpiny - jest nie tylko czarna, ale i skrajnie prosta.
Zależało mi nie na tym, żeby suknia była ozdobna, ale żeby się w niej dobrze czuć. Jej jedyną "ozdobą" jest materiał ze srebrno-stalowym połyskiem.

[rav12345]

Napisane przez Sabbath

Choć przygotowana jestem raczej na kpiny - jest nie tylko czarna, ale i skrajnie prosta.

Czemu na kpiny? To, że ktoś nie wyobraża sobie siebie w czerni na ślubie, nie oznacza, że będzie śmiał się z marzeń i planów innych. Ja miałam iść na swój ślub cywilny w garsonce w paski . Wyszło jednak inaczej.

Po skanach wnioskuję, że ślub miałaś kilka lat temu. Mimo to fason twojej sukni jest ponadczasowy - właśnie dzięki temu uniknięciu zbędnych dodatków. Co więcej - jaką ty masz (miałaś) figurę . Talia marzenie.

Myślę, że gdybyś znów brała ślub (tak hipotetycznie), mogłabyś spokojnie założyć ją ponownie .

[Sabbath]

Napisane przez rav12345

Czemu na kpiny? To, że ktoś nie wyobraża sobie siebie w czerni na ślubie, nie oznacza, że będzie śmiał się z marzeń i planów innych. Ja miałam iść na swój ślub cywilny w garsonce w paski . Wyszło jednak inaczej.

Po skanach wnioskuję, że ślub miałaś kilka lat temu. Mimo to fason twojej sukni jest ponadczasowy - właśnie dzięki temu uniknięciu zbędnych dodatków. Co więcej - jaką ty masz (miałaś) figurę . Talia marzenie.

Myślę, że gdybyś znów brała ślub (tak hipotetycznie), mogłabyś spokojnie założyć ją ponownie .

Dziękuję Rav.
Ślubu ponownie brać nie zamierzam, ale suknię zdarza mi się nosić i myslę, że jeszcze nie raz ją założę.

Ślub brałam rzeczywiście parę lat temu, ale parę niewielkie. Scany wyglądają archaicznie bo scaner kiepski i przepraszam za to. No i krój... Nie miałam pojęcia o czymś takim jak moda ślubna zanim zajrzałam na Wizaż. Z resztą, nawet teraz nie zmieniłabym wiele. Poza bukietem.

Garsonka w paski to rzeczywiście nietuzinkowy koncept.
Dla mnie czerń jest naturalna.
A kpin spodziewam się po lekturze wątku pt. "Najbrzydsza suknia ślubna...", w którym czarny kolor okazał sie wystarczającym powodem dla zamieszczenie pięknej sukni. To tak dla wyjaśnienia.

I w temacie:

[kObra.]

Bardzo kobieca, elegancka, a zarazem prosta i delikatna.
Talia rzeczywiście - cud miód i orzeszki! (;
Choć w pierwszej chwili mą uwagę przykuł (a jakże!) piękny biust!

[m.a.r.t.a]

Kobra jak tak z ciekawości zapytam o jakiej Ty teraz sukni mówisz?

[kObra.]

O sukni Sabbath.

[Melliana]

Sabbath... Yennefer przy Tobie wysiada...

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Sabbath, narobilas mi ochoty na posiadanie czarnej sukienki.