do wszystkich urodzonych przed 1980

[Fresa]

fajny wątek

[majka versace]

To były czasy

Ze szkoły przypomina mi się zapach plasteliny i kleju "guma rabska" a z zabaw nabardziej pamiętam gre w gume i berka. Jedzenie: słonecznik, wafelki "kuku-ruku", guma Donald i Turbo koniecznie z obrazkami a do picia kolorowa oranżada.

[Aranka]

a ja pamiętam jak pojechałam do babci na odpust i na straganie kupiła mi oranżadę w woreczku taką extra czerwona + słomkę i lizaka ręcznie robionego. Do dziś pamiętam ten czerwony język i zalaną sukienkę z której boska czerwień oranżady nie chciała zejść oraz fakturę na lizaku - od ubijaka do schabowych .To był najlepszy lizak jakiego w życiu jadłam... no i pamiętam, ze dostałam wówczas piłkę na gumce, która urwała sie strasznie szybko i, że były takie czarne diabełki - jak sie je naciskało to pokazywały czerwony język, i że babcia nie chciała mi go kupić!

[majka versace]

Napisane przez Aranka

a ja pamiętam jak pojechałam do babci na odpust i na straganie kupiła mi oranżadę w woreczku taką extra czerwona + słomkę i lizaka ręcznie robionego. Do dziś pamiętam ten czerwony język i zalaną sukienkę z której boska czerwień oranżady nie chciała zejść oraz fakturę na lizaku - od ubijaka do schabowych .To był najlepszy lizak jakiego w życiu jadłam... no i pamiętam, ze dostałam wówczas piłkę na gumce, która urwała sie strasznie szybko i, że były takie czarne diabełki - jak sie je naciskało to pokazywały czerwony język, i że babcia nie chciała mi go kupić!

Nooooooooo... te zabawki to było coś A lizaki jeszcze czasem można kupić na wiejskich odpustach.

[Aranka]

Napisane przez majka versace

Nooooooooo... te zabawki to było coś A lizaki jeszcze czasem można kupić na wiejskich odpustach.

chyba normalnie sie gdzieś na taki odpust wybiorę...po lizaka , bo diabełek mi już po tylu latach przeszedł..