Zły wybór - porażki w przyszłości

[distrustfulx]

Cześć dziewczyny

Potrzebuję przelać swoje myśli na " kartkę papieru " a jeżeli jeszcze dostanę do tego Wasze wsparcie, rady to już w ogóle będzie świetnie.
Otóż od kilku dni nie wychodzę w ogóle z domu, nie mam na nic ochoty dlatego, że zdałam sobie sprawę i to o wiele za późno z wyboru mojego kierunku na studiach mianowicie POLITOLOGII. Ostatnie dni spędziłam w internecie szukając jakichś perspektyw dla siebie po tym kierunku i tak naprawdę nie ma ich żadnych. Obecnie jestem na III roku , czeka mnie obrona pracy licencjackiej. Moja specjalizacja to doradztwo medialne i polityczne. Czy jest na tym forum ktoś kto ukończył taki kierunek i znalazł gdzieś po tym zatrudnienie? Szkoda mi zrezygnować ze studiów na ostatnim roku. Nie wiem jak mogę się ratować żeby coś osiągnąć w życiu. Z czym tą politologie połączyć. Odrabiałam praktyki w te wakacje w redakcji, pisałam artykuły, przeprowadziłam jeden wywiad. Jednak nie robiłam tego z uśmiechem na buzi, to nie jest to co chciałabym robić w życiu, dlatego wiem,że nie połączę politologii z dziennikarstwem. Mój chłopak zamiast mnie wesprzeć ciągle mi powtarza, że jak mogłam taki kierunek wybrać. Tak to był błąd, nie wybrałam mądrze. Teraz chciałabym jakoś z tego wybrnąć. Myślę już różnie. Politologia z językiem obcym? (mało znanym) mam chęci uczyć się języka myślałam o holenderskim, fińskim, duńskim. Może to jest jakaś deska ratunku? Tyle, że nauka rozpoczęła by się od podstaw na korepetycjach i nie wiem czy one by mi coś dały. Mam duże chęci do nauki, do zdobycia czegoś w życiu. Wiem, że obudziłam się za późno ale chcę to zmienić wszystko. Jestem w stanie przeznaczyć te 60, 80 zł tygodniowo i uczyć się po 2 h obcego języka. Na studia magisterskie na pewno nie wybiorę politologii o ile będę kontynuowała studia. Myślałam o bezpieczeństwie wew. ale po tym też jest słabo z pracą Może lepiej zrobić jakiegoś technika? kurs? a może wybrać studia podyplomowe Najchętniej wybrałabym na magisterkę ekonomię zaoczną bo wiem, że jest taka możliwość ale nigdy nie byłam dobra z przedmiotów ścisłych. Nie wiem jak sobie poradzić. Wysyłam już setki CV z prośbą chociażby o staż, niestety zero odzewu . Najgorsze jest to, że przede mną obrona, pisanie pracy a straciłam do tego jakikolwiek zapał. Po studiach mam możliwość wyjechania do Anglii do pracy, ale to nie jest moim marzeniem. Ok już się chyba wygadałam, przepraszam za mój nieład w wypowiedzi ale właśnie taki nieład mam obecnie w głowie .

Pozdrawiam

[Karasu7]

Holenderski to dobry pomysł.
Nie myślałaś by iść jeszcze raz na studia dzienne? Jakbyś chciała łączyć z politologię z językiem to może jakaś niszowa filologia z nauką języka od 0?

[Maguda_]

Autorko, a dlaczego poszłaś w ogóle na te studia? Pytam w kontekście czy myślałaś już wtedy co chcesz po nich robić.

[slodka0018]

niestety w Polsce trudno znalesc prace nawet po studiach dlatego duzo osob poprostu wyjezdza z tego kraju , nie zalamuj sie bo szkoda zdrowia , skoncz to co zaczelas , mozesz zrobic tez kursy ktore napewno Ci sie przydadza

[distrustfulx]

Przyznaję się bez bicia. Poszłam na te studia bo były czysto humanistyczne. Wpoiłam sobie do głowy, że jestem słaba z przedmiotów ścisłych i nie chciałam nigdy mieć z nimi nic wspólnego. I to był błąd bo mogłam myśleć o studiach, które w przyszłości dadzą mi jakąś szansę wybicia się, znalezienia stałej pracy a ja porwałam się na to czego będzie mi się przyjemnie i łatwo uczyć :/
O studiach dziennych myślałam, żeby pójść ponownie na nowy kierunek. Jednak jest jedno ale mianowicie problemy finansowe.

[Maguda_]

Napisane przez distrustfulx

Przyznaję się bez bicia. Poszłam na te studia bo były czysto humanistyczne. Wpoiłam sobie do głowy, że jestem słaba z przedmiotów ścisłych i nie chciałam nigdy mieć z nimi nic wspólnego. I to był błąd bo mogłam myśleć o studiach, które w przyszłości dadzą mi jakąś szansę wybicia się, znalezienia stałej pracy a ja porwałam się na to czego będzie mi się przyjemnie i łatwo uczyć :/
O studiach dziennych myślałam, żeby pójść ponownie na nowy kierunek. Jednak jest jedno ale mianowicie problemy finansowe.

To nie o to chodzi - po prostu nie wiedziałaś co ze sobą zrobić i to jest najgorsze. Politologia nie jest taka najgorsza, jeśli się wie czego się chce. Zaraz pewnie mnie niektórzy zjedzą, ale sama ją studiowałam i krok po kroku dochodzę do tego, co sobie wymarzyłam i co mam nadzieję będę robiła w życiu ... Mniejsza z tym. Moi znajomi po takiej specjalności jak Ty często związani są z szeroko rozumianym pr: reklama, doradztwo, rzecznicy w firmach czy jeszcze inne stanowiska z tym związane.
A Ty gdzie siebie widzisz po tych 3 latach? Chyba jakiś plan Ci się ułożył w głowie, czy jeszcze nie?

[distrustfulx]

Właśnie z tym mam problem. Bo z jednej strony ciągnie mnie do języków obcych tylko nie wiem czy warto jest inwestować w korepetycje, czy pozwolą mi one osiągnąć jakiś poziom zaczynając od zera i później ten język wykorzystać w pracy np biurowej. Myślałam też o kursie na agenta celnego, ale niestety to dopiero za rok jak zacznę pracować i mogłabym sama sobie ten kurs opłacić, ale właśnie wtedy nie pójdę na magisterkę. Powiem szczerze, że mam mętlik w głowie , nie wiem w którą stronę iść :/ Wiem jedno, na pewno reklama, marketing, to nie dla mnie. W takiej pracy potrzebna jest siła przebicia. Żałuję , że nie wybrałam specjalizacji samorządowej choć i nawet po takiej jest ciężko znaleźć pracę. Jednak różne zagadnienia prawa od zawsze mnie interesowały

[Maguda_]

Szerze, to w pracy nikt nie pyta o specjalizację, więc z tym samorządem jeszcze nic straconego. Języki i tak zawsze warto znać, nie muszą być koniecznie jako kolejne studia.

[distrustfulx]

Myślę, że zdecyduję się na naukę języka obcego. To chyba jedynie wyjście z tej sytuacji

[Japanication]

Zaraz pewnie mnie niektórzy zjedzą, ale sama ją studiowałam i krok po kroku dochodzę do tego, co sobie wymarzyłam i co mam nadzieję będę robiła w życiu

MSZ...gdzie nie ma większej różnicy między: politologią, prawem, stosunkami międzynarodowymi - czymkolwiek w sumie, mgr. + 2 języki ma się rozumieć muszą być.

Najchętniej wybrałabym na magisterkę ekonomię zaoczną bo wiem, że jest taka możliwość ale nigdy nie byłam dobra z przedmiotów ścisłych

To jest humanistyczny kierunek...

[Sewillka]

Ja mimo wszystko radziłabym Ci wybrać tą ekonomię zaoczną.. Dodatkowo na początek Anglia tez nie jest złym pomysłem, może na miejscu spodoba Ci się i nie będziesz juz musiała martwić się nieudanym wyborem studiów

[Maguda_]

Napisane przez Japanication

MSZ...gdzie nie ma większej różnicy między: politologią, prawem, stosunkami międzynarodowymi - czymkolwiek w sumie, mgr. + 2 języki ma się rozumieć muszą być.

Rozgryzłeś mnie