Ciągły głód.

[Deadspace]

Mam dość poważny problem. Mianowicie odczuwam ciągły głód, który ustaje tylko na kwadrans po zjedzeniu posiłku. Nigdy nie było u mnie żadnych problemów z wagą (byłam wręcz za chuda) i miałam dobrą przemianę materii. Ostatnimi czasy czuję się głodna o każdej porze dnia. Zwykłam jeść mało, wystarczył mi bardzo niewielki posiłek, żebym mogła poczuć się nasycona. Teraz potrafię zjeść 2-3x tyle co kiedyś i dalej jestem głodna. Czy to może być początek jakiejś choroby? Bardzo mnie martwi taki san rzeczy i nie wiem czy nie powinnam udać się do lekarza.

Dodam, że zaczęło się to ok. 2 tygodnie temu.

@Proszę o usunięcie wątku, nie zauważyłam, że dokładnie taki sam pojawił się pół godziny temu. Moje niedopatrzenie.

[izmonek]

ja mam tak bardzo często
zwłaszcza jak długo nie jem nic to potem nie mogę zaspokoić głodu

[kiciakasia]

przybierasz na wadze? chudniesz? chce ci sie pic?duzo siusiasz? to moze byc cukrzyca

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Idz do lekarza

[aoii]

ja mam inny problem, ale pisze tu bo nie wiem gdzie xD

powtarza sie to już któryś raz i troche mnie to irytuje
jem rano sniadanie koło 9, powiedzmy 9,30 je kończe. nie jest małe. dzisiaj np zjadłam dużą bułke z makiem (palucha) z szynką, dużą ilością warzyw: pomidora, ogórkiem małosolnym, cebulką, szczypiorem do tego 0,5l kawy zbożowej z mlekiem 2% ,jakieś witaminki, (dzisiaj wpadła jeszcze czekoladka z bombonierki XD)
i przychodzi godzina 11, 11,30 a ja nie czuje głodu ani nic, i nagle dostaje trzęsawki O_____O normalnie czuje sie jakbym sie głodziła pół dnia.

zjem coś i przechodzi. możliwe żeby cukier aż tak szbko spadał? :|
zastanawia mnie jeszcze dlaczego tak sie dzieje rano, a po południu czy wieczorem nie mam takich problemów...

w ogóle to myślałam że problem z ustabilizowaniem po głodówkach poczucia głodu, sytości i przejedzenia minie w końcu, a już od ponad roku jem regularnie a dalej nie rozróżniam tego ._.'

[kiciakasia]

a to 2. sniadanie zawsze jadlas o tej samej godzinie, tj. kolo 11?
bo spadek cukru moze byc spowodowany przyzwyczjeniem do pory posilku

[cava]

Napisane przez aoii

ja mam inny problem, ale pisze tu bo nie wiem gdzie xD

powtarza sie to już któryś raz i troche mnie to irytuje
jem rano sniadanie koło 9, powiedzmy 9,30 je kończe. nie jest małe. dzisiaj np zjadłam dużą bułke z makiem (palucha) z szynką, dużą ilością warzyw: pomidora, ogórkiem małosolnym, cebulką, szczypiorem do tego 0,5l kawy zbożowej z mlekiem 2% ,jakieś witaminki, (dzisiaj wpadła jeszcze czekoladka z bombonierki XD)
i przychodzi godzina 11, 11,30 a ja nie czuje głodu ani nic, i nagle dostaje trzęsawki O_____O normalnie czuje sie jakbym sie głodziła pół dnia.

zjem coś i przechodzi. możliwe żeby cukier aż tak szbko spadał? :|
zastanawia mnie jeszcze dlaczego tak sie dzieje rano, a po południu czy wieczorem nie mam takich problemów...

w ogóle to myślałam że problem z ustabilizowaniem po głodówkach poczucia głodu, sytości i przejedzenia minie w końcu, a już od ponad roku jem regularnie a dalej nie rozróżniam tego ._.'

Po pierwsze to nie jest jakoś rewelacyjnie wielkie śniadanie. W sumie mało zjadasz, moze objętościowo wygląda duzo przez warzywa, ale kalorii to tam nie ma jakoś super dużo, białka i tłuszczu co kot napłakał.
Poza tym - jesz śniadanie dość późno.
Każdy z nas, ma w sobie zegar biologiczny, regulowany bardzo precyzyjnie przez światło i zalezne od niego wydzielanie się chormonów. Między 3 a 15tą, nasz metabolizm pracuje na najwyższych obrotach, w tym czasie, nalezałoby zjeśc przynajmniej jakieś 60 % dobowego zapotrzebowania na kalorie albo i więcej. Wiec... po prostu moze ustaw inaczej posiłki- jedz śnaidanie trochę wcześniej i porządniejsze, o tej 11 zjadaj 2 śnaidaie też solidne- skoro organizm sam prosi- warto to uszanować, najwyraźniej w tym czasie "trawisz az furczy"
(BTW- dlatego mit białkowych kolacji , jest w sumie kolosem na glinianych nogach - po 15tej metabolizm zwalnia, powino się już zjadac dośc lekkie, posiłki na bazie zbóż i warzyw)


W nocy, śpiąc ok 8 godzin, spalamy ok 500 kalorii - tyle idzie na nasz wypoczynek, podczas którego nasz mózg pracuje jak osioł na roli: odbywa się "przeskanowanie" organizmu przez mózg i drobne naprawy, "archiwizacja danych" + śnienie.

[krycha78]

w tym co pisze cava jest dużo racji. Skoro organizm tak stanowczo się domaga, widać, nie można tego zbagatelizować.
A jak z posiłkami w innych porach? czy takie objawy pojawiają się tylko do południa?

[Wyrak]

Napisane przez aoii

ja mam inny problem, ale pisze tu bo nie wiem gdzie xD

powtarza sie to już któryś raz i troche mnie to irytuje
jem rano sniadanie koło 9, powiedzmy 9,30 je kończe. nie jest małe. dzisiaj np zjadłam dużą bułke z makiem (palucha) z szynką, dużą ilością warzyw: pomidora, ogórkiem małosolnym, cebulką, szczypiorem do tego 0,5l kawy zbożowej z mlekiem 2% ,jakieś witaminki, (dzisiaj wpadła jeszcze czekoladka z bombonierki XD)
i przychodzi godzina 11, 11,30 a ja nie czuje głodu ani nic, i nagle dostaje trzęsawki O_____O normalnie czuje sie jakbym sie głodziła pół dnia.

zjem coś i przechodzi. możliwe żeby cukier aż tak szbko spadał? :|
zastanawia mnie jeszcze dlaczego tak sie dzieje rano, a po południu czy wieczorem nie mam takich problemów...

w ogóle to myślałam że problem z ustabilizowaniem po głodówkach poczucia głodu, sytości i przejedzenia minie w końcu, a już od ponad roku jem regularnie a dalej nie rozróżniam tego ._.'

Jak juz Cava zauwazyla, to wcale nie jest jakies wielkie sniadanie.

Duzo zalezy od Twojego metabolizmu i zegara biologicznego... U mnie to normalne, do wlasnie mniej wiecej 2-3 po poludniu jestem jak odkurzacz - musze cos zjesc co 2 godziny i nie ma bata...

[aoii]

Cava - dzięki za precyzyjną odpowiedź może rzeczywiście to śniadanie nie jest rewelacyjnie duże ale z drugiej strony pomyślałam że może mało wartościowe bo dzisiaj zjadłam kanapki z ciemnego chleba i dorzuciłam jajko i nie było takich ekscesów.
zawsze mówie tacie: kup grachamke, a on kupuje zwykłe pszenne

ale nie wiedziałam że spanie tyle kalorii zabiera

Napisane przez cava

najwyraźniej w tym czasie "trawisz az furczy"

hehe ciesze się że jeszcze żyje i działa XD ale mógłby przyjamnej zaburknąć, dać jakiś sygnał przed tym, zanim mnie rozczęsie...

Napisane przez krycha78

A jak z posiłkami w innych porach? czy takie objawy pojawiają się tylko do południa?

tylko do południa, nigdy po obiedzie czy po kolacji czegoś takiego nie mam.


ale kiciakasia też możesz mieć racje bo to takie przyzwyczajenie ze szpitala, tam było 8,30 śniadanie, 11,25 2śniadanie i tak w domu staram się tego trzymać, tylko że to śniadanie czasem mi sie przesuwa z racji wakacji ;p

[Futbolowa]

Mam ten sam problem, co autorka wątku
Moja dieta wygląda tak, że odrzuciłam czipsy, słodycze i napoje gazowane. Pozostałe produkty jadam normalnie [choć częściej pełnoziarniste pieczywo i makarony oraz warzywa]. Od paru dni jednak jestem wiecznie głodna... Dawniej byłam w stanie zjeść maksimum dwie kromki chleba, a teraz zjadam po 5-8 i wciąż jestem głodna. Budzę się w nocy, bo tak mnie ssie w żołądku. Przed godziną zjadłam osiem kanapek i już mam pustkę w żołądku. Jak byłam na SB miałam podobne uczucie, ale to dlatego, że mało wtedy jadłam. A teraz mogę zjeść w jednym posiłku tyle, co jeszcze miesiąc temu przez tydzień i zaraz jestem głodna
Co to może znaczyć?