Kwestia mieszkania w związku - dylemat - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-10-22, 16:12   #31
KawaZmleczkiem
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 60
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Dziękuję Wam za rady i sugestie, każda jest dla mnie cenna. Widzę, że zdania co do kredytu są podzielone. Gdyby kupił to mieszkanie to starałabym się tak jak mówicie oszczędzać na własne.


Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Przykro mi, ale nie wyglądacie na stabilną parę. On ma inne oczekiwania, Ty inne, za dużo kombinowania z jego strony. Doradzę Ci tylko 2 rzeczy, nie ładuj się w mieszkanie u niego na kupie z rodziną (a w to wlicza się również domek na jego działce, za to z całą familią dookoła) i absolutnie nie bierz z nim żadnych kredytów na spółkę. Ktoś dobrze napisał, to cementuje bardziej niż małżeństwo. Biorąc z nim kredyt znacznie utrudniasz sobie drogę ewakuacji, a wygląda, jakbyś jej jednak w przyszłości potrzebowała, oby nie.
Wiem, że tak to może z boku wyglądać, ale to do tej pory jedyna dzieląca nas kwestia (tak, wiem, że poważna...), dlatego tak mi zależy, żeby znaleźć jakieś rozwiązanie dobre dla obydwu stron. Co do mieszkania z rodziną to tak, chciałabym tego uniknąć .

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86023945]Ale czy wy w ogóle cokolwiek konkretnie ustaliliście, czy tylko się przerzucaliście ogólnikami? Jedno zna listę "za i przeciw" drugiego?[/QUOTE]

Następuje wymiana argumentów, ale każdy ma swoje, ciężko powiedzieć, że czyjeś są gorsze. Niestety czasem mam tak, że czegoś nie chcę, a jak ktoś zaczyna mnie przekonywać to zaczynam się w sobie łamać i zastanawiać czy na pewno mam rację, taka słabość charakteru, nad którą powinnam popracować. Może własnie dlatego tu jestem

Cytat:
Napisane przez Silea Pokaż wiadomość
Ja myślę, że jesteś bardzo rozsądną dziewczyną. I jeśli mielibyście wziąć kredyt, to wspólnie, bo tak jak mówisz, wtedy prawnie mieszkanie będzie jego, chyba, że kredyt będzie wzięty po ślubie. Myślę, że wtedy jest inna sytuacja.
Cytat:
Napisane przez answer_is_here Pokaż wiadomość
Teściowie to też obcy. Niektórzy szybko potrafią to dość boleśnie okazać synowej.


Dom pod miastem fajna sprawa. Ale na to trzeba kasy. I zależy jaki to dom i jak bardzo od miasta oddalony. Godzina w jedną stronę do roboty - no raczej bym podziękowała. Co innego wieś - sypialnia dla mieszczuchów do której jeszcze jeździ autobus miejski. A są też takie przecież.

A i tak wszystko rozbija się o to, że byłabyś w tej rodzinie przysłowiowym gołodupcem i twoja pozycja w tym gronie byłaby słaba. Tzn. zwykle tak jest jak pan mąż dostaje działeczkę od rodziców czy z mieszkaniem wchodzi do małżeństwa. Jest dobrze jak jest dobrze, a jak tylko zaczynają się problemy to zaczyna się wyrzygiwanie 'co je czyje'.

Dobrą drogą idzie Twój tok myślenia. Słuchaj siebie, swoich potrzeb. Miejsce zamieszkania to kluczowa sprawa i radzę nie kierować się myśleniem w stylu: bo inni coś tam, bo SIĘ coś tam. Nie. Ale najpierw musisz sama ze sobą ustalić granice/warunki, które u Ciebie nie podlegają negocjacjom, kompromisowi.
Albo razem, albo intercyza i precyzyjne spisanie warunków finansowych w związku - ja bym tak do tego podeszła.
Dziękuję za rady Właśnie tego się obawiam w mieszkaniu "na czyimś", o czym wspomniałaś


Cytat:
Napisane przez ifublackorwhite Pokaż wiadomość
Zastanowiło mnie Twoje zdanie "Działka jest jego więc mimo jakiegokolwiek wkładu w ten dom i tak zawsze będzie należeć do niego" czyli najbardziej boisz się, że w razie czego ten dom zawsze będzie należeć do niego? A wspólnota małżeńska?
Wspomniałam o tym, bo znam taki przypadek - małżeństwo budowało dom na działce jednej strony, a potem dochodzenie w sądzie kto ile wniósł z jego budowę bo oficjalnie należał do tego, do kogo działka. Pewnie jest to do załatwienia, można zrobić współwłasność, ale działka, która jest darowizną i to nabytą przed ślubem nie wchodzi w majątek wspólny, a dom jest tego, czyja działka. Ale nie to jest najważniejsze w kwestii domu na wsi, nie martwią mnie w tym przypadku aż tak sprawy finansowe jak to mieszkanie na jednym podwórku z całą rodziną (z którą nie wiadomo jak się będzie mieszkać, takie rzeczy często wychodzą po czasie...) i kwestia dojazdów. Przyznam, że czasem mam momenty, kiedy myślę sobie "a może warto spróbować", ale boję się tego, np. tego, że za jakiś czas mogłabym żałować.

Dziękuję Wam bardzo, Wasze rady są bardzo cenne

Edytowane przez KawaZmleczkiem
Czas edycji: 2018-10-22 o 16:14
KawaZmleczkiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-22, 16:34   #32
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez KawaZmleczkiem Pokaż wiadomość
Następuje wymiana argumentów, ale każdy ma swoje, ciężko powiedzieć, że czyjeś są gorsze. Niestety czasem mam tak, że czegoś nie chcę, a jak ktoś zaczyna mnie przekonywać to zaczynam się w sobie łamać i zastanawiać czy na pewno mam rację, taka słabość charakteru, nad którą powinnam popracować. Może własnie dlatego tu jestem
Akurat weryfikowanie własnych poglądów to bardzo pozytywna cecha, a nie słabość charakteru.
Słabość to by była, gdyś się wbrew sobie i logice zgadzała na wszystko.
Cytat:
Ale nie to jest najważniejsze w kwestii domu na wsi, nie martwią mnie w tym przypadku aż tak sprawy finansowe jak to mieszkanie na jednym podwórku z całą rodziną (z którą nie wiadomo jak się będzie mieszkać, takie rzeczy często wychodzą po czasie...) i kwestia dojazdów. Przyznam, że czasem mam momenty, kiedy myślę sobie "a może warto spróbować", ale boję się tego, np. tego, że za jakiś czas mogłabym żałować.
W drugą stronę też możesz żałować, że nie spróbowałaś. Oczywiście to tylko jeśli teraz widzisz jakąś możliwość, że ewentualne niewygody nie przekroczą twojego zakresu tolerancji. Na przykład gdybym ja sobie musiała dokupić samochód w pakiecie do przeprowadzki, żeby w ogóle móc dojechać sensownie do pracy, to nigdy w życiu bym się nie ruszyła.
A nawet gdybyś spróbowała i decyzja okazałaby się niewypałem, to przecież nie jest wyrok na całe życie. Zawsze się możesz stamtąd wyprowadzić.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-22, 18:34   #33
banana84
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: iceland
Wiadomości: 1 039
GG do banana84
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Ustala się z kim sprzęty zostają i ewentualnie je spłaca.
No raczej jak kupione pod konkretne mieszkanie to moga zostac z wlascicielem. Z roznych wzgledow ( jej moze nie bys stac na zakup mieszkania tylko na wynajecie pokoju).

Mowicie o tych zbieraniu rachunkow za sprzety czy za inne koszty..ale jak chcecie to wyegzekwowac?.. Bo jesli rozstanie nie przebiegnie pokojowo i facet nie bedzie chcial sie rozliczyc to chyba tylko wloczenie sie po sadach.

Albo zgodzi sie oddac...ale bedzie oddawal jakies grosze co miesiac.
banana84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-22, 18:57   #34
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez banana84 Pokaż wiadomość
Mowicie o tych zbieraniu rachunkow za sprzety czy za inne koszty..ale jak chcecie to wyegzekwowac?.. Bo jesli rozstanie nie przebiegnie pokojowo i facet nie bedzie chcial sie rozliczyc to chyba tylko wloczenie sie po sadach.
Włócząc się po sądach jeśli nie będzie chciał oddać.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-22, 19:10   #35
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez banana84 Pokaż wiadomość
No raczej jak kupione pod konkretne mieszkanie to moga zostac z wlascicielem. Z roznych wzgledow ( jej moze nie bys stac na zakup mieszkania tylko na wynajecie pokoju).

Mowicie o tych zbieraniu rachunkow za sprzety czy za inne koszty..ale jak chcecie to wyegzekwowac?.. Bo jesli rozstanie nie przebiegnie pokojowo i facet nie bedzie chcial sie rozliczyc to chyba tylko wloczenie sie po sadach.

Albo zgodzi sie oddac...ale bedzie oddawal jakies grosze co miesiac.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86026656]Włócząc się po sądach jeśli nie będzie chciał oddać.[/QUOTE]

No właśnie włócząc się po sądach. Przecież nie żeby pokazywać je eksowi, jakby nie wiedział kto kupił pół roku temu pralkę. Ktoś przetrzymuje moją rzecz, ja mam dowód zakupu, od tego są odpowiednie instytucje, żebym rzecz lub należność odzyskała.
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-22, 20:19   #36
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez Ariada Pokaż wiadomość
Po ślubie można zawsze iść do notariusza i "uwspolnic" posiadane nieruchomości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mozna. To sporo kosztuje no ale mozna.

To samo mozna a nawet trzeba zrobic z dzialka jesli ma na niej stanac wspolny dom.

I nie, nigdy nie zgodzilabym sie na wylacznie jego kredyt i jego wlasnosc nieruchomości. Te koszty i tak dotkną Was razem, w takim samym stopniu chyba ze totalnie rozdzielicie finanse (znam takie zwiazki ale to rzadkosc).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Ustala się z kim sprzęty zostają i ewentualnie je spłaca.
Nie chcialoby mi sie w to bawić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-22, 20:41   #37
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Mozna. To sporo kosztuje no ale mozna.

To samo mozna a nawet trzeba zrobic z dzialka jesli ma na niej stanac wspolny dom.

I nie, nigdy nie zgodzilabym sie na wylacznie jego kredyt i jego wlasnosc nieruchomości. Te koszty i tak dotkną Was razem, w takim samym stopniu chyba ze totalnie rozdzielicie finanse (znam takie zwiazki ale to rzadkosc).


[/COLOR]
Nie chcialoby mi sie w to bawić.
W jaki sposób?

No to Tobie, i co z tym faktem? Mi też nie co nie znaczy, że ktoś, w tym ja, nie może znaleźć się w sytuacji, w której przy rozstaniu i przetasowaniu w życiu, odzyskanie chociaż części kasy czy sprzętów może mieć kolosalne znaczenie. A może dla samej satysfakcji ktoś ma ochotę zabrać to co włożył. I to wcale nie jest takie złe ani dziwne.
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-10-22, 21:13   #38
truskawa07
Raczkowanie
 
Avatar truskawa07
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 178
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Z jednej strony rozumiem Autorkę i jej obawy, ale z drugiej mam mieszane odczucia. Takie chłodne kalkulowanie i utarczki, co będzie czyje i co się stanie przy ewentualnym rozstaniu chyba niczemu dobremu nie służą. Co najwyżej prowadzą do nieuchronnego rozstania.
truskawa07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-22, 21:22   #39
KawaZmleczkiem
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 60
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez truskawa07 Pokaż wiadomość
Z jednej strony rozumiem Autorkę i jej obawy, ale z drugiej mam mieszane odczucia. Takie chłodne kalkulowanie i utarczki, co będzie czyje i co się stanie przy ewentualnym rozstaniu chyba niczemu dobremu nie służą. Co najwyżej prowadzą do nieuchronnego rozstania.
Może tak to wyglądać z boku, ale to ja miałam od początku podejście "bez kalkulowania", nie myślałam o tym, co będzie czyje, jednak rozważania TŻ-ta i jego ciągłe planowanie do początkowo mieszkania na stałe w domu z jego rodzicami, do budowy domu na jego działce po kupno mieszkania przez niego skłoniły mnie do takich przemyśleń... Może wynika to też z tego, że cenię sobie samodzielność i nie chciałabym być uzależniona od nikogo...

Poza tym jak wspomniałam, mieszkając u niego też chciałabym się dokładać, bo takie mieszkanie za darmo nie byłoby też dla mnie komfortowe, więc na pewno pokrywałabym też koszty związane z tym mieszkaniem bez zapisywania co do grosza co jest czyje.

Edytowane przez KawaZmleczkiem
Czas edycji: 2018-10-22 o 21:25
KawaZmleczkiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-22, 21:29   #40
truskawa07
Raczkowanie
 
Avatar truskawa07
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 178
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez KawaZmleczkiem Pokaż wiadomość
Może tak to wyglądać z boku, ale to ja miałam od początku podejście "bez kalkulowania", nie myślałam o tym, co będzie czyje, jednak rozważania TŻ-ta i jego ciągłe planowanie do początkowo mieszkania na stałe w domu z jego rodzicami, do budowy domu na jego działce po kupno mieszkania przez niego skłoniły mnie do takich przemyśleń... Może wynika to też z tego, że cenię sobie samodzielność i nie chciałabym być uzależniona od nikogo...

Dlatego, moim zdaniem, najlepiej jest mieć podobny pogląd na tego typu sprawy. W tym momencie każdy "ciągnie" w swoją stronę. Jednego tylko nie rozumiem. Dlczego Twój partnej nie bierze pod uwagę wspólnego kredytu. Osobiście czułabym większą pewność, że bierze ten związek na poważnie. Chyba że on jest z tych, którzy wszystko biorą na swoje barki...
truskawa07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-22, 21:33   #41
KawaZmleczkiem
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 60
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez truskawa07 Pokaż wiadomość
Dlatego, moim zdaniem, najlepiej jest mieć podobny pogląd na tego typu sprawy. W tym momencie każdy "ciągnie" w swoją stronę. Jednego tylko nie rozumiem. Dlczego Twój partnej nie bierze pod uwagę wspólnego kredytu. Osobiście czułabym większą pewność, że bierze ten związek na poważnie. Chyba że on jest z tych, którzy wszystko biorą na swoje barki...
Jak padł temat mieszkania to rozmawialiśmy o wspólnym kredycie, ale nie w tym momencie, za jakiś czas, ciężko byłoby mi teraz wziąć kredyt, bo dopiero skończyłam studia i zaczęłam pracę i w tym momencie ciężko byłoby z kredytem z mojej strony. Teraz nagle zaczęło mu się śpieszyć, bo nie chce dłużej płacić za wynajem tylko myśli o mieszkaniu od nowego roku. Dlatego zastanawiam się czy dać mu wolną rękę czy jednak przekonywać, żeby się wstrzymał na razie.

Edytowane przez KawaZmleczkiem
Czas edycji: 2018-10-22 o 21:34
KawaZmleczkiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-10-22, 21:37   #42
truskawa07
Raczkowanie
 
Avatar truskawa07
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 178
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez KawaZmleczkiem Pokaż wiadomość
Jak padł temat mieszkania to rozmawialiśmy o wspólnym kredycie, ale nie w tym momencie, za jakiś czas, ciężko byłoby mi teraz wziąć kredyt, bo dopiero skończyłam studia i zaczęłam pracę i w tym momencie ciężko byłoby z kredytem z mojej strony. Teraz nagle zaczęło mu się śpieszyć, bo nie chce dłużej płacić za wynajem tylko myśli o mieszkaniu od nowego roku. Dlatego zastanawiam się czy dać mu wolną rękę czy jednak przekonywać, żeby się wstrzymał na razie.

Dlatego musisz z nim poważnie pogadać. Powiedzieć o swoich obawach, o tym, że nie chcesz być pomijana w tak ważnej kwestii, że zależy Ci na tym, aby się wstrzymał.
truskawa07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-22, 21:42   #43
KawaZmleczkiem
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 60
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez truskawa07 Pokaż wiadomość
Dlatego musisz z nim poważnie pogadać. Powiedzieć o swoich obawach, o tym, że nie chcesz być pomijana w tak ważnej kwestii, że zależy Ci na tym, aby się wstrzymał.
Tak zrobię . Docelowo i tak problem jest większy, ponieważ to mieszkanie za jakiś czas chciałby wynająć i wybudować dom, czego nie wykluczam w 100% w przyszłości, ale na pewno nie najbliższej, nie wyobrażam sobie teraz przeprowadzki na wieś... Bardzo zależy mu jednak, żeby mnie przekonać. Cóż, racja przeciwko racji, mam nadzieję jednak, że dojdziemy do porozumienia, bo bardzo go kocham i nie chciałabym, żeby ta kwestia nas podzieliła.

Dziękuję Wam za wszystkie rady i sugestie!
KawaZmleczkiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-22, 22:02   #44
Ariada
Wtajemniczenie
 
Avatar Ariada
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez KawaZmleczkiem Pokaż wiadomość
Tak zrobię . Docelowo i tak problem jest większy, ponieważ to mieszkanie za jakiś czas chciałby wynająć i wybudować dom, czego nie wykluczam w 100% w przyszłości, ale na pewno nie najbliższej, nie wyobrażam sobie teraz przeprowadzki na wieś... Bardzo zależy mu jednak, żeby mnie przekonać. Cóż, racja przeciwko racji, mam nadzieję jednak, że dojdziemy do porozumienia, bo bardzo go kocham i nie chciałabym, żeby ta kwestia nas podzieliła.

Dziękuję Wam za wszystkie rady i sugestie!
I właśnie ze względu na te różnice poglądów nie powinniście kupować nieruchomości razem. Może się dogadacie, ale to jest potencjalna, duża kość niezgody. Niejedna para się rozstała z tego powodu.
Ariada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-22, 22:24   #45
paczanga
Zadomowienie
 
Avatar paczanga
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez KawaZmleczkiem Pokaż wiadomość
Może tak to wyglądać z boku, ale to ja miałam od początku podejście "bez kalkulowania", nie myślałam o tym, co będzie czyje, jednak rozważania TŻ-ta i jego ciągłe planowanie do początkowo mieszkania na stałe w domu z jego rodzicami, do budowy domu na jego działce po kupno mieszkania przez niego skłoniły mnie do takich przemyśleń... Może wynika to też z tego, że cenię sobie samodzielność i nie chciałabym być uzależniona od nikogo...

Poza tym jak wspomniałam, mieszkając u niego też chciałabym się dokładać, bo takie mieszkanie za darmo nie byłoby też dla mnie komfortowe, więc na pewno pokrywałabym też koszty związane z tym mieszkaniem bez zapisywania co do grosza co jest czyje.
Logiczne, że będziesz się dokładać do rachunków, ale za jakiś czas możesz wziąć kredyt na swoje mieszkanie i je wynająć. Wygląda jakbyś na siłę chciała się uwiązać.

Edytowane przez paczanga
Czas edycji: 2018-10-23 o 17:39
paczanga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-23, 14:15   #46
ifublackorwhite
Raczkowanie
 
Avatar ifublackorwhite
 
Zarejestrowany: 2018-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 266
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Przecież wspólnota małżeńska nie powoduje, że rzeczy nabyte przed ślubem, czy odziedziczone (nawet odziedziczone po ślubie) stają się wspólne. Stanowią nadal majątek odrębny.
Mogą być też wspólne, to zależy od podejścia małżonków. A nawet jeśli dom np. kupił narzeczony za swoją gotówkę, to fajnie się w nim czuć, jak w swoim, a nie myśleć ciągle, że to nie jest nasz dom. To się staje taką niepisaną wspólnotą trochę.
ifublackorwhite jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-23, 14:20   #47
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez ifublackorwhite Pokaż wiadomość
Mogą być też wspólne, to zależy od podejścia małżonków. A nawet jeśli dom np. kupił narzeczony za swoją gotówkę, to fajnie się w nim czuć, jak w swoim, a nie myśleć ciągle, że to nie jest nasz dom. To się staje taką niepisaną wspólnotą trochę.
januszpolak pisze o faktycznym stanie prawnym, a nie o tym co tam małżonkowie między sobą nieoficjalnie ustalili. W przypadku podziału majątku nikogo nie obchodzą żadne "niepisane wspólnoty" ani kto się czuł jak na swoim.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-23, 15:22   #48
answer_is_here
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 514
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Zawsze można małżonka (nie tylko małżonka - kogo się będzie chciało) dopisać notarialnie jako współwłaściciela majątku nabytego przed małżeństwem albo odziedziczonego.
Autorko, zapytaj czy cię dopisze do współwłasności jak już nakupuje majątku na siebie To będzie dobry miernik jego intencji.

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Cytat:
Napisane przez ifublackorwhite Pokaż wiadomość
To się staje taką niepisaną wspólnotą trochę.

Niepisaną wspólnotę, to sobie można wsadzić w d...
answer_is_here jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-23, 16:00   #49
Kociaak
Wielce Szanowna Pani
 
Avatar Kociaak
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 3 109
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

A ja zapytam o pracę- to gospodarstwo na wsi to normalne z ziemią i zwierzętami?
On nie będzie oczekiwał razem z całą rodziną że będziesz pomagać na gospodarce?


Pogadaj o tym, bo w byciu paniusią z miasta nie ma nic złego, ale mogą ci wpierać że to coś nie do zaakceptowania...
__________________
Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Wiąż się z człowiekiem, z jego charakterem, dobrocią, uczciwością, zasadami, tym, czy Ci się jego oczy i uśmiech podobają.


Nie palę od 15.03.2015


"Traciliśmy czas bez siebie"
19.02.2016 17.02.2017 1.09.2018



Nick pochodzi z komiksu KokoArt "Wiśnia"
Kociaak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-10-23, 16:27   #50
lubiekielbase
Zadomowienie
 
Avatar lubiekielbase
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 576
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez truskawa07 Pokaż wiadomość
Z jednej strony rozumiem Autorkę i jej obawy, ale z drugiej mam mieszane odczucia. Takie chłodne kalkulowanie i utarczki, co będzie czyje i co się stanie przy ewentualnym rozstaniu chyba niczemu dobremu nie służą. Co najwyżej prowadzą do nieuchronnego rozstania.
Myślałam jak trochę ty. Dopóki sama nie znalazłam się w podobnej sytuacji ( nie takiej samej - ale miałam postawę 'love forever, jak można od razu zakładać rozstanie, przecież wiemy z kim jesteśmy itp).

Teraz myślę, że w związku należy myśleć zarówno o związku jak i o sobie. Jak myślisz ze dużo o sobie - źle, jak myślisz za dużo o związku - tez źle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Wszystkie nicki zajęte.
lubiekielbase jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-23, 16:56   #51
KawaZmleczkiem
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 60
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez answer_is_here Pokaż wiadomość
Autorko, zapytaj czy cię dopisze do współwłasności jak już nakupuje majątku na siebie To będzie dobry miernik jego intencji.[COLOR="Silver"]
Trochę niezręcznie mi o to pytać, bo to nie jest tak i nie chcę żeby pomyślał, ze zależy mi na jego majątku. Nie chcę i nie oczekuję niczego za darmo, jedynie chciałabym sama zapracować na coś wspólnego/swojego tak, żeby nie czuć całe życie, że jestem na "czyimś"

Cytat:
Napisane przez Kociaak Pokaż wiadomość
A ja zapytam o pracę- to gospodarstwo na wsi to normalne z ziemią i zwierzętami?
On nie będzie oczekiwał razem z całą rodziną że będziesz pomagać na gospodarce?


Pogadaj o tym, bo w byciu paniusią z miasta nie ma nic złego, ale mogą ci wpierać że to coś nie do zaakceptowania...
Nie, na szczęście nie ma gospodarstwa, jedynie ogródek Obydwoje pracujemy w mieście i mamy prace umysłowe i na pewno nie zajęlibyśmy się takim gospodarstwem. Przy domu jest sporo roboty i co chwile trzeba coś zrobić, ale na pewno nie ma tyle pracy co przy dużym gospodarstwie Chociaż przyznam, że nigdy w domu nie mieszkałam

Cytat:
Napisane przez lubiekielbase Pokaż wiadomość
Myślałam jak trochę ty. Dopóki sama nie znalazłam się w podobnej sytuacji ( nie takiej samej - ale miałam postawę 'love forever, jak można od razu zakładać rozstanie, przecież wiemy z kim jesteśmy itp).

Teraz myślę, że w związku należy myśleć zarówno o związku jak i o sobie. Jak myślisz ze dużo o sobie - źle, jak myślisz za dużo o związku - tez źle.
Ja na początku związku też nie myślałam o takich rzeczach, dopiero z czasem im więcej było mówienia o domu czy początkowo o mieszkaniu z rodzicami to zaczęłam myśleć może trochę bardziej racjonalnie...

Powiedział, że gdyby nie ja to już dziś mógłby wrócić na wieś... Ja z kolei powiedziałam, ze nie wykluczam tego, ale w dalszej perspektywie, na pewno nie w ciągu najbliższych lat i znów stanęło na niczym...
KawaZmleczkiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-23, 19:26   #52
ifublackorwhite
Raczkowanie
 
Avatar ifublackorwhite
 
Zarejestrowany: 2018-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 266
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez answer_is_here Pokaż wiadomość
Zawsze można małżonka (nie tylko małżonka - kogo się będzie chciało) dopisać notarialnie jako współwłaściciela majątku nabytego przed małżeństwem albo odziedziczonego.
Autorko, zapytaj czy cię dopisze do współwłasności jak już nakupuje majątku na siebie To będzie dobry miernik jego intencji.

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------




Niepisaną wspólnotę, to sobie można wsadzić w d...
No właśnie o to mi chodziło cały czas, że można notarialnie takie sprawy załatwić.
ifublackorwhite jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-23, 19:28   #53
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Treść usunięta

Edytowane przez Timon i Pumba
Czas edycji: 2023-12-18 o 16:02
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-24, 08:54   #54
andy_legionista
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 30
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Cytat:
Napisane przez KawaZmleczkiem Pokaż wiadomość
Trochę niezręcznie mi o to pytać, bo to nie jest tak i nie chcę żeby pomyślał, ze zależy mi na jego majątku. Nie chcę i nie oczekuję niczego za darmo, jedynie chciałabym sama zapracować na coś wspólnego/swojego tak, żeby nie czuć całe życie, że jestem na "czyimś"
Spytaj tak żeby go nie obrazić, czyli powiedz że źle się czujesz że mieszkanie będzie na niego a Ty będziesz pasożytować. I że chciała byś uczestniczyć w kredycie, ale wiesz że teraz nie możesz więc chcesz mu to oddać później.
andy_legionista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-10-27, 08:47   #55
KawaZmleczkiem
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 60
Dot.: Kwestia mieszkania w związku - dylemat

Dziękuję Wam za rady Temat chwilowo ucichł, nie poruszałam, bo sama chciałam przemyśleć i mam trochę mętlik w głowie. Ostatnio znowu coś wspomniał o budowie domu, ja powiedziałam, że w perspektywie najbliższych lat chciałabym zostać w mieście no i na tym rozmowa się skończyła. Każde przedstawiło swoją wizję i tyle. Może obydwoje musimy sobie to jeszcze przemyśleć
KawaZmleczkiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-10-27 09:47:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:27.