Problem ze szpilkami

[FireOfMySoul]

Witam!
Trochę wstyd o tym mówić, ale w zakupowym szale kupiłam sobie cudowne botki, właśnie takie, jakich szukałam od roku. Mają 15cm obcas.
Zwykle wybieram glany, ale do teatru wypada założyć coś bardziej eleganckiego
Mój problem jest następujący:
Nawet po krótkim noszeniu bolą mnie palce. Nie wiem czy to dlatego, że są trochę luźne, czy po prostu przez to, że nie jestem do nich przyzwyczajona. Jednak zapowiada się dłuższy spacer, ze względu na który zmuszona jestem zapytać was:
Czy macie jakieś sposoby na niebolące stopy? Jak szybko przyzwyczaić się do obcasów? Czy da się sprawić by luźne buty były... hmmm... mniej luźne?
Z góry strasznie dziękuję

[kawa_zmlekiem]

możesz kupić takie żelowe poduszeczki pod palce

[201606201234]

żelowe poduszki pod palce, albo zapiętki. I jedno i drugie swietnie sie sprawdza w takich sytuacjach

[mpt]

Chodź w nich po domu i wyjdź parę razy po bułki. I tak będą bolały Cię stopy, ale przynajmniej ocenisz, czy przetrzymasz te tortury. Żelowe wkładki pomagają, ale i tak boli, jeśli buty są kiepskie. A szpilki dzielimy na takie, które "krzywdzą, że ku*wa jego mać" i takie, które robią to samo 4 godziny później

[kamak85]

Ja kupiłam żelowe poduszeczki troszkę pomogły, ale jak bucik jest od nowości za szeroki to już wygodny nie będzie...

[arrgh]

Czy to są botki ocieplane, czy tylko buty z wyższą cholewką? Jeśli ocieplane, to poduszki nie będą miały się czego trzymać. Dla mnie najlepiej sprawdzają się filcowe wyściółki, te z folią aluminiową pod spodem. bez nich najwygodniejsze botki odparzają /odgniatają mi stopy, a i jest w nich cieplej Pomogą też na tęgość butów.
Jeśli nie są ocieplane, to tylko poduszki - są silikonowe, ale są też z gąbeczki zakładane na stopy.
wrzuć zdjęcie, ciekawa jestem, co to za megaszpile :-D

[Andriejewna]

Też jestem ciekawa jak wyglądają no i muszę się "przyczepić", że obiektywnie patrząc na stopę przypada pewnie 10, góra 11 cm, niemożliwe jest ustanie na 15

Ja kupuję w sklepie z ortopedycznym obuwiem profilowane wkładki. Ale mam niskie podbicie stopy, przez co palce wbijają mi się w czubek ;/ więc to wystarczy. No i sam fakt posiadania czegoś miękkiego pod palcami pomaga
Żelowe to jak dla mnie szit, przy wysokim obcasie nacisk na nie jest taki, że rozłażą się tak, że i tak () masz stopę niczym nieamortyzowaną.

[201607040946]

Jestem pełna podziwu, ja nawet na 10 cm nie potrafię chodzić

[Nati02]

Nie są czasem te botki na platformie?

[speare]

Z glanów wskakujesz od razu na 15cm? No cóż ja na co dzień biegam w 10-12cm więc jestem przyzwyczajona dobrze do obcasów i mogę Cię zapewnić, że w 15cm butach nie da się uniknąć bólu stóp i nie da się w nich długo pochodzić no chyba, ze mają co najmniej 5cm platformę i odczuwalna wysokość to maks 10cm

[201701300907]

Napisane przez speare

Z glanów wskakujesz od razu na 15cm? No cóż ja na co dzień biegam w 10-12cm więc jestem przyzwyczajona dobrze do obcasów i mogę Cię zapewnić, że w 15cm butach nie da się uniknąć bólu stóp i nie da się w nich długo pochodzić no chyba, ze mają co najmniej 5cm platformę i odczuwalna wysokość to maks 10cm

zgadzam się też na co dzień zakładam buty na obcasie 10- 12cm, ale stopniowo przyzwyczajałam się do takiej wysokości.
Gdy zaczęłam nosić obcasy, tez bolały mnie wszystkie palce. wtedy wszystkie obklejałam plastrami i dałam radę chodzić cały dzień. Stopniowo moje paluszki się przyzwyczaiły

[Andriejewna]

Czy tylko mnie boli od obcasów opuszek stopy a nie palce?

Tez kiedyś biegałam na co dzień na 9 - 11 cm. Kiedyś, znaczy jak miałam te 17 - 20 lat. I jakie mam pokrzywione giiiry, tralalala

Moje stopy nawet na goło mają już czubek

[FireOfMySoul]

Napisane przez mpt

Chodź w nich po domu i wyjdź parę razy po bułki. I tak będą bolały Cię stopy, ale przynajmniej ocenisz, czy przetrzymasz te tortury. Żelowe wkładki pomagają, ale i tak boli, jeśli buty są kiepskie. A szpilki dzielimy na takie, które "krzywdzą, że ku*wa jego mać" i takie, które robią to samo 4 godziny później

Niby nie jest aż tak źle, ale po 2h chodzenia nóżki się bulwersują...

---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

Napisane przez Nati02

Nie są czasem te botki na platformie?

Są, są 5cm platforma.

---------- Dopisano o 07:57 ---------- Poprzedni post napisano o 07:52 ----------

Napisane przez speare

Z glanów wskakujesz od razu na 15cm?

No, co jakiś czas zdarza mi się założyć szpilki 8,5cm bodajże. Ale to jest kwestia kilkunastu razy w roku...

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 07:57 ----------

Napisane przez arrgh

Czy to są botki ocieplane, czy tylko buty z wyższą cholewką? Jeśli ocieplane, to poduszki nie będą miały się czego trzymać. Dla mnie najlepiej sprawdzają się filcowe wyściółki, te z folią aluminiową pod spodem. bez nich najwygodniejsze botki odparzają /odgniatają mi stopy, a i jest w nich cieplej Pomogą też na tęgość butów.
Jeśli nie są ocieplane, to tylko poduszki - są silikonowe, ale są też z gąbeczki zakładane na stopy.
wrzuć zdjęcie, ciekawa jestem, co to za megaszpile :-D

Nieocieplane.

Dodaję fotkę
https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.n...80063967_n.jpg
Trochę zabrudzone, bo mam psa

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 08:13 ----------

Napisane przez Andriejewna

Czy tylko mnie boli od obcasów opuszek stopy a nie palce?

Nie tylko Ciebie

[speare]

ładne te buciki powodzenia życzę, żebyś się jak najszybciej przyzwyczaiła

[arrgh]

Botkami bym ich nie nazwała, bo nie mają cholewki. Powodzenia w rozchodzeniu, bo są efektowne.
Będziesz musiała trochę pocierpieć niestety, proponuję na początek okleić suche stopy w miejscu największego nacisku pod spodem oraz mały i duży palec dookoła zwykłym papierowym plastrem bez opatrunku - jego trudno zrolować, a stopy najwyżej będą tylko boleć, bez otarcia.

[triss_k]

Polecam obklejenie palców plastrami - ja używam takich z opatrunkiem, beżowych na płótnie, ciętych z długiej rolki - opatrunek ma przypadać na wierzch palców. To pomaga mi unikać obtarć i amortyzuje kontakt z butem.
Poza tym polecam elastyczne i miękkie wkładki sportowe - do kupienia u lepszego szewca czy w sklepie sportowym, chociaż w Deichmannie chyba też kiedyś widziałam. Są zrobione z takiej mięciutkiej pianki, która moim zdaniem sprawdza się lepiej niż żelowe wkładki w amortyzowaniu, a dodatkowo pochłaniają pot - co jest istotne przy nieskórzanych butach. Jak wybierzesz takie grubsze, to mogą ci zmniejszyć wnętrze buta o pół rozmiaru i zlikwidować uczucie "luzu" w bucie

[Kisame]

ja polecam żelowe wkładki

[Andriejewna]

Oooo, mam takie same butki śliczne
Tylko wersję na jakimś może 6 cm obcasie, bez platformy oczywiście.

[FireOfMySoul]

Napisane przez Kisame

ja polecam żelowe wkładki

Zakupiłam. Po krótkim spacerku na kawę i do teatru - katorga!

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez triss_k

Poza tym polecam elastyczne i miękkie wkładki sportowe - do kupienia u lepszego szewca czy w sklepie sportowym, chociaż w Deichmannie chyba też kiedyś widziałam. Są zrobione z takiej mięciutkiej pianki, która moim zdaniem sprawdza się lepiej niż żelowe wkładki w amortyzowaniu, a dodatkowo pochłaniają pot - co jest istotne przy nieskórzanych butach. Jak wybierzesz takie grubsze, to mogą ci zmniejszyć wnętrze buta o pół rozmiaru i zlikwidować uczucie "luzu" w bucie

O jakich wkładkach mówisz?
Mogę Cię prosić o jakąś fotkę, lub dokładniejszy opis abym kupiła odpowiednie?