|
Notka |
|
Pielęgnacja włosów i fryzury Podyskutuj o pielęgnacji włosów kręconych, prostych, farbowanych, blond. Sprawdź modne fryzury: cięcia, koloryzacje, fryzury na ślub, wesele, Komunię, Sylwestra. |
|
Narzędzia |
2011-11-22, 21:19 | #3571 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 186
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Wiiitam.Moja dzisiejsza nocna rozkmina doprowadziła mnie do tego,że zatęskniłam za moim naturalnym kolorem włosów.
Miałam brązowe włosy.W lipcu pokusiło mnie na blond pasemka+jaśniejsze brązowe.We wrześniu za to stałam się całą blondynką. Włosy rozjaśniane + farba.Po ostatnim farbowaniu strasznie mi lecą włosy,są szorstkie,kruche..wiadomo ,rozjaśnianie mocno inwazyjne robi swoje. Dlatego chciałabym wrócić do mojego naturalnego kolorku. Słyszałam o pigmentacji,ale nie wiem ile i gdzie to jest wykonywane.Hmm
__________________
Aparatka 14.10.2010-górny łuk
3.02.2011-dolny łuk |
2011-11-23, 08:41 | #3572 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
no ja właśnie zeszłam z czarnego farbowanego na platyne w pare dni Teraz niczego nie pragnę bardziej niż swojego koloru, namietnie wypatruje odrostów już wypatrzyłam 1 mm
|
2011-11-23, 08:46 | #3573 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Worldwide
Wiadomości: 160
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
szkoda że mądre jesteśmy dopiero po tym jak narozrabiamy, ja też jak przesadziłam z rozjaśnianiem i straciłam połowę włosów się ocknęłam i przestałam rozjaśniać
---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ---------- Cytat:
życzę determinacji i wytrwałości
__________________
Emily isn't lazy, she's just happy doing nothing brak naturalek powrót do blondu i też jest ładnie i zdrowo ot co moje blogowe dyrdymałki http://biemi-bo.blogspot.com/ |
|
2011-11-23, 09:04 | #3574 |
Zadomowienie
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Cieszę się że moje włosy całe są w dobrym stanie. Ale nawet bardzo zadbane farbowańce nigdy nie będą tak gładkie jak zadbane naturalne. Jak patrzę na kontrast między tym jak błyszczy w słońcu odrost a jak reszta to już nie mogę się doczekac aż będę miała całe takie
Dzisiaj wysuszę włosy na prosto i zmierzę odrost. Jak mam fale to jakoś nie mogę dokładnie zmierzyc. Może też zdjęcia wstawię jeśli coś będzie na nich widac.
__________________
|
2011-11-23, 09:34 | #3575 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Cytat:
ooo to ja bardzo poproszę o zdjęcie |
|
2011-11-23, 09:34 | #3576 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 895
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Musze sie pochwalic...
Bylam w tej oto grupie jakies 2 lata temu - chcialam przestac farbowac wlosy. Nie wyszlo, po 4 miesiacach skasowalam powiadomienia do grupy, znowu skonczylo sie na farbie Troche ten poczatek brzmi jak wyznania jakiejs alkoholiczki W stylu "wrocilam do butelki", he he. Jednakze: nie farbuje od 1,4 roku!!!!!!! I na pewno wytrzymam tym razem do konca, poniewaz moj naturalny kolor dominuje teraz na dlugosci wlosow. Poza tym: w zwiazku z tym, ze farbowane koncowki jeszcze bardziej sie "spraly" i rozjasnily, otrzymala ekeft ombre hair Wytrwalosci! Jedna z najlepszych moich ostatnich decyzji - niefarbowanie wlosow, zwlaszcza, ze nawet nie mam jeszcze 30 lat, wiec wzglednie patrzac nie mam jeszcze potrzeby farbowania wlosow! Pozdrawiam serdecznie!
__________________
Moje Ilustracje - Zapraszam serdecznie <3 Kobiece Zen - Strefa dla Ciała i Duszy (grupa FB) Edytowane przez nimrodel Czas edycji: 2011-11-23 o 09:41 |
2011-11-23, 09:38 | #3577 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 651
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
mama mi to zawsze powtarza. dopóki nie siwieje to mam nie farbować. ale skusiłam się, bo podobały mi się rude, no a wracam do naturalnego od roku ale tak na poważnie to od niecałych 3 miesięcy.
i zauważyłam ostatnio, że moje włosy wzmocniły się od szamponów i odżywek, bo jak je chwycę to 'kitka' jest grubsza no i nie wypadają. |
2011-11-23, 09:42 | #3578 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 895
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Cytat:
Do tego dodam, ze bardzo mi sie moj naturalny podoba... Farbuje od 18 roku zycie - zapomnialam jak wyglada moj kolor... Apropos zamieszczonego zdjecia - troszke nie widac przez napisa "wizaz.pl" moich czaderskich, jasniejszych koncowek. Szkooda, fajny efekt.
__________________
Moje Ilustracje - Zapraszam serdecznie <3 Kobiece Zen - Strefa dla Ciała i Duszy (grupa FB) Edytowane przez nimrodel Czas edycji: 2011-11-23 o 09:44 |
|
2011-11-23, 09:46 | #3579 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 651
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
nie wiem czy nawet moje siwe będę farbować po prostu wolę naturalki
|
2011-11-23, 09:48 | #3580 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 895
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Jestes blondynka?
U mnie w pracy jest jedna kolezanka, ktora jest przykladem tego, ze czasem jednak trzeba farbowac. Chyba jest z Grecji - czrane drutowate wlosy i do tego poprzetykane siwymi, i to bardzo bardzo. Wyglada to niestety niechlujnie. My jeszcze mamy czas Zycze wytrwalosci!
__________________
Moje Ilustracje - Zapraszam serdecznie <3 Kobiece Zen - Strefa dla Ciała i Duszy (grupa FB) |
2011-11-23, 09:49 | #3581 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 651
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
hmm no własnie jakby to okreslić... ciemny blond/jasny brąz albo mysi kolor? zapomniałąm już jaki mam naturalny
|
2011-11-23, 09:58 | #3582 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Cytat:
proszę bardzo Niestety nie widac na zdjęciach mojego odrostu WCALE. Nie da się zrobic w żadnym świetle tak żeby coś było widac, ale wstawię i tak może się dopatrzycie. Zmierzyłam go i ma ok 3,5cm po niecałych 2 miesiącach. Przy tych moich rudych kłakach w słońcu wygląda jakby mi siwe odrastały Pierwsze zdjecie to odrost z dzisiaj. Drugie pokazuje moje włosy z dzisiaj, wyprostowane na szczotce, a trzecie tak jak wyglądają na co dzień.
__________________
Edytowane przez Miss Transept Czas edycji: 2011-11-23 o 09:59 |
|
2011-11-23, 11:56 | #3583 | |||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 314
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A tamto oko to okazało się, że pod powiekę się coś dostało i mam podrażnioną. Ale i tak za jakiś czas wybiorę się do lekarza. Mimo to z soczewek nie zrezygnuję Cytat:
Cytat:
Rzadziej na noc, bo nie mam kiedy teraz, ale też tak stosowałam i rano myłam. Cytat:
Cytat:
Moje też się strasznie kruszyły i nadal jeszcze odczuwam ten błąd farbowania, ale jest z mycia na mycie co raz lepiej i jak by nie było to kolejne dni bez farb i rozjaśniacza Bardzo ładny też mam taki folder i jak bym skasowała było by mi tak pusto |
|||||||
2011-11-23, 12:06 | #3584 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 314
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Cytat:
Więc witamy ponownie Cytat:
Ważne, że Ty go widzisz i masz być dumna z każdego mm! I nie "chciałabym tyle wytrzymać" tylko "też będę miała taki staż, albo i większy a potem już same naturalki zostaną" |
||
2011-11-23, 12:10 | #3585 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 651
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
oj tak, wsparcie pomaga
moja mama się cieszy, że przestałam farbować kumpel też powiedział, że dobrze, że wracam do naturalek, a inny mówił, że naturalny miałam ładny a rozjaśniać, nie rozjaśniam póki co farbowańców. poczekam, aż odrost będzie dłuższy |
2011-11-23, 12:35 | #3586 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Mój ojciec zawsze powtarza,że nie rozumie, po co kobiety zmieniają to, co dała im natura, a ja mu mówię,że kobieta zmienną jest
tez mogłabym miec ombre, tyle że odwrotne jasny odrost, czarne włosy |
2011-11-23, 12:40 | #3587 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 651
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
|
2011-11-23, 16:07 | #3588 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 069
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Miss Transept faktycznie slabo widoczny, ale to tylko lepiej dla Ciebie bo jak juz urosnie to roznica miedzy farba, a naturalkam bedzie mala
__________________
"Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu..." |
2011-11-23, 16:32 | #3589 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 58
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
a nie wiecie dziewczyny jak to jest, jak mam ciemniejszy odrost to fryzjer da rade tak przyciemnić te farbowańce żeby wyszło ombre?;P bo kurde, mam je troche za jasne, aby samoistnie takie ombre wystąpiło a ta koloryzacja mi się straaasznie podoba!)
|
2011-11-23, 16:51 | #3590 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Cytat:
ech, też mi się podoba ombre hair może kiedyś, jak zapuszczę długie, to same tak zjasnieją od słonka? (pomarzyć można) bo tak szczerze mówiąc, to własnie najbardziej mi sie podobają takie, które wyglądają jakby faktycznie to bylo od słońca rozjasnione, a nie że takie super jasne te końcówki albo że od polowy długości nagle blond się zaczyna Edytowane przez Hazel_Eyed Czas edycji: 2011-11-23 o 16:53 |
|
2011-11-23, 17:47 | #3591 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 257
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Kobitki śliczne włoski macie, byle do przodu!
Ja daje zdjęcie moich naturalków, niestety z lampą bo jak widać już ciemno było
__________________
Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie..teraz mamy wszystko Zuzia już na świecie |
2011-11-23, 19:01 | #3592 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Cytat:
Cytat:
Piękny blondzik
__________________
|
||
2011-11-24, 08:14 | #3593 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Worldwide
Wiadomości: 160
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Cytat:
---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ---------- ja sama swoje farbowańce przyciemniłam bez ruszania naturalek i mam jak ombre tylko końcówek nie rozjaśniałam bo nie chciałam ich dobijać
__________________
Emily isn't lazy, she's just happy doing nothing brak naturalek powrót do blondu i też jest ładnie i zdrowo ot co moje blogowe dyrdymałki http://biemi-bo.blogspot.com/ |
|
2011-11-24, 22:19 | #3594 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 58
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
A dziewczyny nie wiecie jakby tu przyspieszyć ten cały porost włosków? wiem, że to indywidualna sprawa, aczkolwiek może którejś z was udało się w jakiś wspaniały sposób sprawić, że włoski rosły wam troszkę szybciej?
|
2011-11-24, 23:09 | #3595 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Polecam slynny juz, na tym forum i nie tylko, Jantar
|
2011-11-25, 11:16 | #3596 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 314
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
Opowiem Wam ku przestrodze historię o pani X, nie jest to zasłyszana historia, znam tą osobę i widujemy się czasami, więcej nie zdradzę
X miała czas, że nosiła włosy dość krótkie, farbowane na blond, potem trochę podrosły, to zapragnęła długich włosów, doczepiała, cudowała itp. Były momenty, że włosy pozornie wyglądały okey. Piszę pozornie, bo wiadomo, że dobra prostownica na początku prostowania będzie dawała efekt śliskich, zdrowych, prostych włosków. Do tego było farbowanie i cudowanie z kolorami na poziomie jasny brąz - albo blond... Któregoś dnia, X poszła do fryzjera by zrobić blond na swoich rudo-ciemny blond włosach, ponieważ stwierdziła, że dalsze farbowanie blond farbami już nic nie pomaga. Bardzo dobry z resztą fryzjer, położył jej farbę blond z rozjaśniaczem, niestety i nie wiedzieć czemu włosy zareagowały w odwrotny sposób i się przyciemniły... Kolor nie zachwycał, więc kazała przyciemnić, włosy były już tak przetrawione, że nawet średni brąz przyjeły jak mega ciemny brąz, prawie czarny, a fryzjer powiedział, że niczego już się nie podejmie, bo jej te włosy wypadną. Załamana X, po pewnym czasie doczepiła sobie tylko włosy w takim samym ciemnym kolorze i tak nosiła parę miesięcy, włosy trochę odżyły, podrosły. Potem doczepiała co raz mniej tych włosów bo jej własne odrastały, więc nie było sensu. Ciemny kolor który miała na głowie przez te parę miesięcy mozolnie się "wypierał" aż zrównał się niemal z odrostem w kolorze hm, jasnego brązu. X wzięła ślub, na którym jeszcze doczepiła sobie włosy, za niedługo po ślubie zaszła w ciąże. Włosy znów podrosły, przestała nosić doczepiane i miała włosy ładne, zdrowe, praktycznie CAŁE SWOJE NATURALNE. Urosły w końcu do długości do połowy piersi, a może i nawet już zachodziły za, do tego raczej równej długości, bez cieniowania, jedynie grzywka była krótsza. Wyglądała rewelacyjnie, wystarczyło o nie dalej dbać i spodziewaliśmy się, że dojdzie do włosów prawie do pasa zdrowych, a w dodatku naturalnych. Było mi przykro, że ja taka włosomaniaczka, nie mogłam nawet osiągnąć takiego czegoś, znając tyle kosmetycznych KWC i sposobów na porost, ucząca się czytać składy... Jednak wtedy byłam jeszcze głupia i często katowałam włosy farbą, do znanych mi metod rzadko się stosowałam, olejowania nie znałam jeszcze. Ale X była dla mnie małą motywacją i miło patrzyło się na jej włosy. Jakoś na niecałe 2 miesiące przed urodzeniem coś ją dopadło i postanowiłam zaryzykować i pofarbowała włosy, farbą rozjaśniającą. Byłam zaskoczona, bo słyszałam, że w ciąży się nie powinno, ale znam osoby które farbowały i dzieciom ani im samym nic nie było, mniejsza o to. Bardziej byłam zdziwiona, że zostało jej do podcięcia jakieś 5 cm i miałaby całe swoje i to nawet pokaźnej długości. Efekt nie powiem - był ładny, włosy lekko i równomiernie rozjaśnione o jakieś 1-1,5 tonu. Przed samym porodem trochę ściemniały, pojawił się odrost. I znów długo nic z nimi nie robiła, włosy sobie trochę podrosły. Na święta (grudzień) miała już ładne włoski, które przyciemniła do średniego brązu, mimo wszystko nie był on już tak ładny jak naturalne, ale jej sprawa. I w nowym już rok (2011) były delikatne zmiany, typu "farba się sprała, minął miesiąc, odświeżę jakimś jaśniejszym kolorkiem", potem był u pani X sezon na włosy w kolorze Evy Longorii, później ciemny rudy i tak stale coś, ale włosy aż tak mocno na tym nie cierpiały, odbywało się to stopniowo, uzyskała potem prawie średni blond, potem znów przyciemniła i od nowa wpadła w wir farb, nad którym przeważnie tracimy po czasie panowanie. W sierpniu tego roku położyła Castinga który miał być brązem, stał się nienaturalną czernią... Prawie zapłakana X, jakiś czas później położyła na to 2 rozjaśniacze i pod wieczór delikatną farbę w kolorze ciemnego blondu. Efekt uzyskała, jednak nie był on jednolity, włosy suche, musiała końce podciąć lekko. We wrześniu w połowie przyciemniła je znów i dalej dbała, włosy mimo to odżyły i w październiku na imprezie rodzinno-domowej, wyglądały dość dobrze, ale to nie było to co kiedyś. Do tego doszło prostowanie czasami i prawie codziennie suszarka. Ja postanowiłam, że jednak raz na zawsze przestaję farbować. Przyciemniłam swój jasny blond i mimo, że kolor farbowanych mi się nie podoba, jestem dzielna. Natomiast X zaczęła ponownie kombinować, kolor który miała na głowie wyblakł, więc położyła na niego farbę rozjaśniająca, otrzymała taki bardzo jasny rudy, który można nosić, ale blondu to to nie przypominało. Włosy zniszczyły się i stały się suche, ale nadal były w miarę długie, mimo że podcięła jakieś 2 cm były dłuższe od moich. Jednak całkiem niedawno położyła na to rozjaśniacz z syossa chyba i to tak porządnie, z 2 pudełek. Podobno kolor nie był za ciekawy a włosy guma...Nie widziałam jej wtedy, to mi akurat opowiadała, zobaczyłam ją już "po" przyciemnieniu tego szamponetką w kolorze ciemny blond. Kolor nie był zły, ale włosy... suche wióry, miała spięte na bok i od razu zobaczyłam, że z długości poszło dużo, a mimo to tragedia, wlosy się pourywały. Znów nie widziałyśmy się jakieś 2 tyg, pojechaliśmy z TŻ do nich i jak X otworzyła mi drzwi to byłam w takim szoku, że prawie się z nią nie przywitałam Przyciemniła sobie włosy do średniego miejscami ciemnego brązu,gdzieniegdzie przebija jej pewnie jeszcze ten rudo-blond lekko, bo pewnie farba się wypłukuje nie chcąc trzymać na tak zniszczonych włosach. Mało tego, musiała do reszty ściąć włosy, bo zaczęły odpadać, mówiła, że wyglądała niczym by myszy wygryzły. Ścięła to wszystko do szyi, nie są równe do końca, przód może trochę dłuższy, ale mimo ścięcia włosy do lini ucha wyglądają na gęstsze bo się puszą i są ścieniowane/pourywały się i wiadomo, że to daje efekt puszystej kopuły u góry i te od lini ucha ku szyi wyglądają przez to na cieńsze. Byłam w takim szoku. Co mnie zaskoczyło, nie mówiła o tym otwarcie ale chyba jak za jakiś czas pojedziemy, to zmieni lekko ten swój kolor bo mówiła, że jest paskudny, a włosy ściąć musiała, bo same odpadały. Raz tylko napomknęła, że żałuje tego wszystkiego, że miała takie ładne naturalne i już długie włosy, że 2 lata zapuszczania i dbania poszło na marne. Teraz jest dla mnie motywacją, ale już nie taką jak kiedyś, teraz jest doskonałym przykładem - jak można się wciągnąć w farbowanie i mimo, że z początku włosy mogą wyglądać okey, to przyjdzie taki moment, że powiedzą dość, koloru nie będa trzymać, zaczną się kruszyć końce , wypadać i odpadać aż w końcu będą się nadawały do ścięcia a kolor który nam pozostanie może się okazać brzydkim i nie do ruszenia praktycznie. Ja mam włosy jeszcze wg mnie zniszczone trochę, w niektórych partiach odpokutowuję za używanie rozjaśniacza i rozczesywani nie idze tak gładko, ale z każdym myciem, dbaniem i dniem bez farby jest co raz lepiej a mimo to twierdzę, że ja mam lepsze teraz włosy, na co nikt nie postawiłabym długo. Bo miała bardzo zregenerowane i piękne włosy, więc moim długo i ciężko byłoby im dorównać w każdym calu, może tylko gęstsze mam. Za to teraz bardzo mi jej żal, bo sama sobie to zgotowała, ale może się w końcu opamięta z farbami, chociaż tego nigdy nie wiadomo jeśli się nie ma konkretnego przekonania, że włosy naturalne wygrywają z farbowancami. Ja się o tym przekonałam, a to co opisałam, popchnęło mnie do tego przekonania jeszcze bardziej - NIGDY WIĘCEJ, ŻADNEJ FARBY. Szczerze, to jak to przelałam z myśli na nasz wątek, to teraz nawet szamponetki długo nie kupię, a może wcale bo mnie tak to przeraziło. Wyczerpująca historia, kto dobrnął do końca to i mam nadzieję, że na Was też to jakoś wpłynie Idę zaraz do wanny i zmyć Sese z włosów Edytowane przez anngeli Czas edycji: 2011-11-25 o 11:27 Powód: błąd, literówka |
2011-11-25, 12:28 | #3597 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 651
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
długie wypracowano, ale podobało mi się człowiek czasem musi coś takiego przeczytać/zobaczyć na własne oczy, żeby się ocknąć.
moje włosy nie wyglądały brzydko farbowane, wręcz przeciwnie. jednak z czasem ich forma była coraz gorsza i zrozumiałam swój błąd. wczoraj w pociągu spotkałam dziewczynę, blondynkę, miała do pasa naturalne włosy, gładkie, lśniące... od razu nabrałam motywacji. a teraz sama czuję (po 2-3 tyg) stosowania Joanny, że są grubsze jak schwycę w kitkę także regeneracja na dobrej drodze |
2011-11-25, 16:11 | #3598 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
anngeli niezła historia... szkoda, że najczęściej człowiek się na własnych błędach uczy a zadziej na cudzych... ale może ktoś przeczyta i się zastanowi dwa razy
TwojaKokaina bo to tak jest, na początku jak się zaczyna z farbowaniem to włosy są jeszcze mocne i nie zniszczone więc i po farbowaniu ładnie wyglądają,dopiero im dłużej się farbuje tym bardziej się niszczą. Ja tam za bardzo nie czuję, że mam grubsze włosy odkąd nie farbuję, ale ja zawsze miałam cienkie pióra więc nawet po olejach czy innych takich na cuda nie liczę - geny to geny Ale na pewno są o wiele zdrowsze, gładkie i błyszczące. Edytowane przez Hazel_Eyed Czas edycji: 2011-11-25 o 17:16 Powód: literowka |
2011-11-25, 17:12 | #3599 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 651
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
u mnie akurat zawsze były gęste i grube, bo kręcone mam po mamie na całe szczęście
|
2011-11-25, 21:49 | #3600 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 895
|
Dot.: Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.
anngeli popieram popieram
__________________
Moje Ilustracje - Zapraszam serdecznie <3 Kobiece Zen - Strefa dla Ciała i Duszy (grupa FB) |
Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów i fryzury |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:06.