Wazektomia- dobry pomysł?

[ewcia 87]

w żadnym innym wątku nie znalazłam nic konkretnego o wazektomii.. zastanawiamy się z tż-em nad tym zabiegiem.nie chcemy mieć dzieci, za kilka miesięcy ślub. to jego propozycja, jest pewien. ja się waham czy nie będzie miał powikłań, czy dobrze to zniesie. może ktoś jest w temacie bo wybrał tą met. antykoncepcji i może mi powiedzieć więcej na ten temat? z góry dzięki

[kumkumkum1986]

A czy to nie jest przypadkiem zabronione?

[mysiunia85g]

Napisane przez ewcia 87

w żadnym innym wątku nie znalazłam nic konkretnego o wazektomii.. zastanawiamy się z tż-em nad tym zabiegiem.nie chcemy mieć dzieci, za kilka miesięcy ślub. to jego propozycja, jest pewien. ja się waham czy nie będzie miał powikłań, czy dobrze to zniesie. może ktoś jest w temacie bo wybrał tą met. antykoncepcji i może mi powiedzieć więcej na ten temat? z góry dzięki

Ogólne warunki wstępne do wazektomii:

posiadanie potomstwa
wiek min. 35-40 lat
więcej znajdziesz na stronie http://www.wazektomia.pl/
Teraz nie chcecie dzieci, a za rok lub dwa może wam się odmienić, jest tyle metod antykoncepcji po co od razu wybierać taką drastyczną?

Zabieg ten w wielu krajach jest legalny i uważany za formę kontroli urodzin. Polskie prawo (art. 156 §1 k.k.) stwierdza, że kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci pozbawienia zdolności płodzenia podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

[ewcia 87]

Wiem, że zabieg jest dozwolony i bez tych warunków robiony w Warszawie. A dzieci to od zawsze nie chce..Jakoś mnie nie zachęcają pękające krocze, odchody połogowe itd..tyle się na studiach dowiedziałam o porodach, że mnie to tylko upewniło. Mój narzeczony też jest pewien, że nie chce być ojcem. Nie mamy po 16 lat, on prawie 25 ja, 23 więc wiemy już w tym wieku, czego chcemy. Równie dobrze można powiedzieć, że może teraz chcę za niego wyjść a za rok już nie będę chciała. A co do innych metod..ta jest raz i skutecznie, on na tabletki się nie zgodzi, bo widział w pracy młode dziewczyny po krwawieniu do mózgu właśnie po tabletkach skoro nie chcę dzieci to ile lat brania tabletek mnie czeka? Wazektomia skuteczna, w przeliczeniu na tabletki tańsza, ale boję się o niego, mimo że sam zaproponował takie wyjście.

[Neciak89]

Tabletki zaproponowane po to, żebyście mieli możliwość ciąży jakby się wam odwidziało. I jak zwykle, jedna osoba z problemem po tabletkach i od razu tabletki be. Jezu..

[muszynianka]

W Gdańsku i Toruniu robią chyba 2000 zł.

A co do innych metod..ta jest raz i skutecznie, on na tabletki się nie zgodzi, bo widział w pracy młode dziewczyny po krwawieniu do mózgu właśnie po tabletkach

a autem pozwala ci jeździć? bo ja widziałam trupy bez głów na autostradzie
a świeczek pozwala ci używać? bo widziałam spalone zwłoki
a nad jeziorem kąpać się możesz? bo topielców też widziałam

stuknij się laska albo zmień faceta.

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

a i jeśli 87 w nicku to rok urodzenia, to tym bardziej się stuknijcie oboje.

[Neciak89]

Napisane przez muszynianka

W Gdańsku i Toruniu robią chyba 2000 zł.


a autem pozwala ci jeździć? bo ja widziałam trupy bez głów na autostradzie
a świeczek pozwala ci używać? bo widziałam spalone zwłoki
a nad jeziorem kąpać się możesz? bo topielców też widziałam

stuknij się laska albo zmień faceta.

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

a i jeśli 87 w nicku to rok urodzenia, to tym bardziej się stuknijcie oboje.

No napisała, że ma 23 lata - więc to jest rocznik.

Tak, robią za 2000zł, ale tylko przy tych warunkach już podanych.

[muszynianka]

Nie wiem, miałam wrażenie że bez spełniania warunków ale nikt ze znanych mi osób nie robił tam tego zabiegu więc prawdopodobnie masz rację
wybacz pominęłam post z wiekiem.
ta 23 latka która wie czego chce, to twierdzenie wręcz sprzeczne

[ewcia 87]

a co złego w tym, że to on chce wziąć na siebie kwestie zabezpieczenia? to źle, że woli żebym nie brała tabletek?hormony to już szczyt medycyny?są najlepsze, najłatwiej dostępne i w ogóle cud-miód malina?ciągle pokutuje jakaś głupia zasada, że to kobieta ma się martwić o antykoncepcje a jak to facet zaproponuje takie wyjście to już źle? mam się stuknąć bo on się martwi o moje zdrowie o moją wątrobę?

[Neciak89]

Jezu. Czy ty jesteś ślepa czy czytać nie umiesz? Piszemy o tym, że szansa na ciążę, jakby się wam odwidziało, po wazektomii to jest 30%!! A tabletki odstawisz i możesz zajść od razu.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

A jesteś młoda i owszem może ci się odwidzieć.

[muszynianka]

Wiesz co... w sumie nie chcę pisać tego co myślę na twój temat, ale lepiej dla narodu byście zafundowali sobie wazektomię

[Neciak89]

Napisane przez muszynianka

Wiesz co... w sumie nie chcę pisać tego co myślę na twój temat, ale lepiej dla narodu byście zafundowali sobie wazektomię

Chyba nam się zaraz oberwie

[muszynianka]

"jo tam"

[_lato]

Droga autorko w trakcie czytania Twojego postu pomyślałam, że Twój Tż ma już dzieci i dlatego taka decyzja...
No cóż... ja uważam, że straszną głupotą jest poddawanie się takiemu zabiegowi w takim wieku, zresztą to i tak chyba będzie niemożlwie bo min. wiek to 35 lat.
Zastanówcie się baaaardzo dokładnie nad tym, bo to trudna decyzja, której konsekwencje moga być bardzo cięzkie.
poczekajcie jeszcze z 5 lat, ciekawa jestem czy nie zmienicje decyzji.



Ps. Muszynianka widziałam fotki przyznaję, że piękne są, nosiłaś aparat? Ja jestem w trakcie

[ewcia 87]

Jezusa w to nie mieszaj. umiem czytać.myśleć też mi się czasem zdarza wbrew temu co sądzisz. nie prosiłam o ocenę mojej osoby, czy tego pomysłu. to moja sprawa czy chcę dzieci czy nie. a żeby mi powiedzieć "dziewczyno może zmienisz kiedyś zdanie co do dzieci" nie musisz robić ze mnie upośledzonej psychicznie co nie wie nic o niczym. nie oberwie się muszynianko. każdy ma prawo do własnego zdania. w końcu ja sobie o was też jakieś pewnie wyrobie nie każdy musi chcieć mieć dzieci. to, że mam macice do niczego mnie nie zobowiązuje, nie musi nadejść dzień kiedy zechce być mamusią.

[muszynianka]

Skarbie, masz zaledwie 23 lata.
Pozostaje ci jakieś 12-17 lat na rozmyślania a na razie załóż sobie spiralkę to ci wątroba się nie rozwali jak to mówisz (tja guzik prawda, pięć lat żarcia pigułek = kilka wizyt w mcdonaldzie) jak już się tak upierasz.
Nie staraj się być mądrzejsza niż jesteś. Wydaje ci się że wszystko widziałaś i zrobiłaś, ale nie martw się, matka natura może być mądrzejsza.
Zdecyduj się na to kołó 35-40 roku życia, jeśli do tego momentu instynkt nie przyjdzie, to nie będzie go raczej nigdy.
Teraz to "ty se możesz"

[kotka20093]

ja Cie rozumiem tez nie chcemy mieć dzieci. ja brałam przez kilka lat tabletki anty, niestety z uszczrbkiem na moim zdrowiu, obecnie mam spirale. I chyba zostane przy tej spirali na dłużej. jesli twój Tz jest pewny że chce sie poddac wazektomii to czemu nie, przynajmniej nie będziesz musiała sie truc dziado0stwem całe życie

[lala2506]

Napisane przez ewcia 87

Jezusa w to nie mieszaj. umiem czytać.myśleć też mi się czasem zdarza wbrew temu co sądzisz. nie prosiłam o ocenę mojej osoby, czy tego pomysłu. to moja sprawa czy chcę dzieci czy nie. a żeby mi powiedzieć "dziewczyno może zmienisz kiedyś zdanie co do dzieci" nie musisz robić ze mnie upośledzonej psychicznie co nie wie nic o niczym. nie oberwie się muszynianko. każdy ma prawo do własnego zdania. w końcu ja sobie o was też jakieś pewnie wyrobie nie każdy musi chcieć mieć dzieci. to, że mam macice do niczego mnie nie zobowiązuje, nie musi nadejść dzień kiedy zechce być mamusią.

Ale taki dzień nadejść może, więc po co się pozbawiać tej szansy? Lepiej zacząć brać tabletki i wtedy masz pewność, że za 10 lat nie będziesz tego żałować. Ale zrobisz jak uważasz.

[tiramisu_]

A ja nie rozumiem, czemu warunkiem dopuszczającym do wazektomii jest posiadanie dzieci?

[muszynianka]

tego też nie rozumiem :P nie znoszę "opiekuńczego" państwa.

[ewcia 87]

Napisane przez lala2506

Ale taki dzień nadejść może, więc po co się pozbawiać tej szansy? Lepiej zacząć brać tabletki i wtedy masz pewność, że za 10 lat nie będziesz tego żałować. Ale zrobisz jak uważasz.

nie musi taki dzień przyjść.. nigdy nie chciałam dzieci. nie chce mieć dziecka, którego nie chce, męczyć się, czuję że to nie dla mnie. lubię dzieci ale na 1 dzień a nie całe życie.a jak mam się truć tabletkami przez 10 lat.. jednej osobie to nie zaszkodzi a innej może.to nie jest decyzja podjęta pospiesznie, nad wazektomia myślimy od 2 miesięcy. jeszcze i tak będzie dużo myślenia pewnie..

[Neciak89]

Napisane przez ewcia 87

nie musi taki dzień przyjść..

Do tego zacytuję Ci wypowiedź:

Napisane przez lala2506

Ale taki dzień nadejść może, więc po co się pozbawiać tej szansy? Lepiej zacząć brać tabletki i wtedy masz pewność, że za 10 lat nie będziesz tego żałować. Ale zrobisz jak uważasz.

No i do tego nie muszą to być tabletki ale chociażby spiralka.

[erina22]

nasza autorka jest w dogodnej dla niej sytuacji, gdyż to jej facet będzie do końca życia bezpłodny a nie ona. Jak się naszej autorce zachce jednak posiadania potomstwa to po prostu zmieni faceta

[ewcia 87]

Napisane przez erina22

nasza autorka jest w dogodnej dla niej sytuacji, gdyż to jej facet będzie do końca życia bezpłodny a nie ona. Jak się naszej autorce zachce jednak posiadania potomstwa to po prostu zmieni faceta

ugryź się w język zanim coś powiesz.. to nie ja go prosiłam o to sam zaproponował i wcale tak łatwo się na to nie zgodziłam.. jeszcze wogóle się nie zgodziłam. a w innej sytuacji to facet jest na lepszej pozycji bo to kobieta ma się martwić o zabezpieczenie. nie wiem dlaczego każdy myśli, że to tylko jakiś mój chwilowy kaprys i za rok czy pięć zmienię zdanie.myśląc w ten sposób można żadnej "życiowej" decyzji nie podjąć bo może jest zła i za rok będę myśleć inaczej.

[_lato]

Autorka wątku w tytule wyraznie napisała 'dobry pomysł?' czyli oczekiwała 'za' i 'przeciw' wazektomii. Nie moralizujce się nawzajem to nie potrzebne.
Autorko to WASZA decyzja a nawet bardziej Twojego Tża, to on będzie 'pozbawiony' dzieci do końca życia, ale jeżeli to nie pochopna decyzja to ja jej nie neguję. Najlepiej sie zastanowić 100x niż pózniej załować, byc może przyjdzie kiedyś taki okres w Waszym życiu, że zapragniecie potomstwa.
Ja również mam 23 lata stosuję tabletki anty. na razie tez nie chcę mieć dzieci, ale za 2 lub 3 lata pewnie zechcę
Podejmijcie decyzję której nie bedzięcie nigdy załować.

[muszynianka]

Btw implant antykoncepcyjny raczej wpływu na wątrobę nie ma................... :X

[ewcia 87]

to nie jest pochopna decyzja. stąd pomysł napisania na forum żeby jeszcze raz przemyśleć. ja nie myślę, że za kilka lat będę chciała mieć dzieci. nie widzę siebie jako matki ani teraz ani za ileś lat. i na pewno nie strzele sobie dziecka z innym jak mnie macica zaswędzi bo mój mąż będzie bezpłodny. nie jestem egoistką, która myśli o sobie tylko. ja proponował tabletki ale on z troski zaproponował wazektomie. milion razy pytałam czy jest pewien, czy nie będzie chciał kiedyś mieć dzieci, czy może robi to dla mnie bo ja zawsze mówię, że nie chce być matką, czy jest pewien że on też nie chce dzieci. naprawdę nie jestem głupią, niemyślącą, rozwydrzoną, wygodną gówniarą za, którą mnie pewnie niektóre z was uważają.

[erina22]

Napisane przez ewcia 87

ugryź się w język zanim coś powiesz.. to nie ja go prosiłam o to sam zaproponował i wcale tak łatwo się na to nie zgodziłam.. jeszcze wogóle się nie zgodziłam. a w innej sytuacji to facet jest na lepszej pozycji bo to kobieta ma się martwić o zabezpieczenie. nie wiem dlaczego każdy myśli, że to tylko jakiś mój chwilowy kaprys i za rok czy pięć zmienię zdanie.myśląc w ten sposób można żadnej "życiowej" decyzji nie podjąć bo może jest zła i za rok będę myśleć inaczej.

a ja myślałam, że to powinna być sprawa obojga partnerów. o ja głupia

poza tym chcesz znać opinie na temat tej sprawy to nie pisz, żeby ludzie gryźli się w język. Taka jest moja opinia i takie rozważania na ten temat i mogę je tutaj wyrazić. Chyba że się mylę?

ile kobiet zarzekało się, że nie chce dzieci, ja również do nich należę, jednak czas pokazuje, że w pewnym momencie zmienia nam się percepcja, zmienia się spojrzenie na świat a tu zonk, bo przecież Ty sobie już (a właściwie Twój facet) zablokowałaś opcję posiadania potomstwa. A może Ty też sobie podwiąż jajowody. Będzie po równo. Nie tylko on będzie pluł sobie w brodę. To będzie taki dowód miłości.

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

[QUOTE=ewcia 87;21230969]to nie jest pochopna decyzja. stąd pomysł napisania na forum żeby jeszcze raz przemyśleć. ja nie myślę, że za kilka lat będę chciała mieć dzieci. nie widzę siebie jako matki ani teraz ani za ileś lat. i na pewno nie strzele sobie dziecka z innym jak mnie macica zaswędzi bo mój mąż będzie bezpłodny. nie jestem egoistką, która myśli o sobie tylko. ja proponował tabletki ale on z troski zaproponował wazektomie. milion razy pytałam czy jest pewien, czy nie będzie chciał kiedyś mieć dzieci, czy może robi to dla mnie bo ja zawsze mówię, że nie chce być matką, czy jest pewien że on też nie chce dzieci. naprawdę nie jestem głupią, niemyślącą, rozwydrzoną, wygodną gówniarą za, którą mnie pewnie niektóre z was uważają.[/QUOTE]

ja tak nie uważam

[ketinea]

Przypomnij sobie siebie sprzed kilku lat, czy byłaś taką samą osobą jaką jesteś teraz? Czy chciałaś tego samego, co teraz, miałaś takie same marzenia i plany? Pewnie nie. Za kilka lat też będziesz inna niż jesteś teraz. I chociaż aktualnie na pewno nie chcesz mieć dzieci, to jednak za kilka/kilkanaście lat może się coś wydarzyć, że jednak tego zapragniesz. A wtedy już będzie za późno, możliwości już nie będzie.
Mam tak jak Ty 23 lata. Również nie chcę mieć dzieci i wiem, że nie jest to chwilowy kaprys. Że nie odmieni mi się.
Ale nie pozwoliłabym swojemu mężczyźnie poddać się takiemu zabiegowi. Dlaczego? Raczej z troski o niego.
U mężczyzn chęć ojcostwa pojawia się około 30-stki. Ty już jesteś pewna, zdecydowana, ale w jego głowie nie siedzisz. Co jeśli za kilka lat to jemu się odmieni i będzie za późno? Usłyszysz, że to przez Ciebie, że Ty chciałaś. On może nie być w pełni, całkowicie na to zdecydowany, wbrew temu co mówi. Może robi to tylko dla Ciebie. Nawet jeśli w Tobie nigdy się nie obudzi instynkt rodzicielski to niestety w nim może.
Poza tym zabieg jest bolesny. Ingerencja w organizm spora.
Mężczyźnie zmienia się psychika po takim zabiegu, niektórzy mogą przeżywać bezpłodność jako utratę męskości.
Moja rada? Jeśli zdecydujecie się na to, skorzystajcie z banku spermy. Tak na wszelki wypadek. Po prostu nie zaszkodzi.
Ale jeśli od dawna się wahacie oboje, to znaczy, że nie jesteście aż tak pewni. Naprawdę, ten zabieg jest ostatecznością. Są różne metody antykoncepcyjne. Plastry nie uszkadzają wątroby tak jak tabletki. Jest też spirala, prezerwatywy, implant, zastrzyki. W ostateczności escapelle.
Wstrzymajcie się jeszcze z decyzją dopóki oboje nie będziecie w 100% pewni.

[ewcia 87]

Napisane przez ketinea

Przypomnij sobie siebie sprzed kilku lat, czy byłaś taką samą osobą jaką jesteś teraz? Czy chciałaś tego samego, co teraz, miałaś takie same marzenia i plany? Pewnie nie. Za kilka lat też będziesz inna niż jesteś teraz. I chociaż aktualnie na pewno nie chcesz mieć dzieci, to jednak za kilka/kilkanaście lat może się coś wydarzyć, że jednak tego zapragniesz. A wtedy już będzie za późno, możliwości już nie będzie.
Mam tak jak Ty 23 lata. Również nie chcę mieć dzieci i wiem, że nie jest to chwilowy kaprys. Że nie odmieni mi się.
Ale nie pozwoliłabym swojemu mężczyźnie poddać się takiemu zabiegowi. Dlaczego? Raczej z troski o niego.
U mężczyzn chęć ojcostwa pojawia się około 30-stki. Ty już jesteś pewna, zdecydowana, ale w jego głowie nie siedzisz. Co jeśli za kilka lat to jemu się odmieni i będzie za późno? Usłyszysz, że to przez Ciebie, że Ty chciałaś. On może nie być w pełni, całkowicie na to zdecydowany, wbrew temu co mówi. Może robi to tylko dla Ciebie. Nawet jeśli w Tobie nigdy się nie obudzi instynkt rodzicielski to niestety w nim może.
Poza tym zabieg jest bolesny. Ingerencja w organizm spora.
Mężczyźnie zmienia się psychika po takim zabiegu, niektórzy mogą przeżywać bezpłodność jako utratę męskości.
Moja rada? Jeśli zdecydujecie się na to, skorzystajcie z banku spermy. Tak na wszelki wypadek. Po prostu nie zaszkodzi.
Ale jeśli od dawna się wahacie oboje, to znaczy, że nie jesteście aż tak pewni. Naprawdę, ten zabieg jest ostatecznością. Są różne metody antykoncepcyjne. Plastry nie uszkadzają wątroby tak jak tabletki. Jest też spirala, prezerwatywy, implant, zastrzyki. W ostateczności escapelle.
Wstrzymajcie się jeszcze z decyzją dopóki oboje nie będziecie w 100% pewni.

właśnie o to mi chodziło. nie martwię się o siebie a o niego. on mówi, że jest pewien a ja się boję, że kiedyś powie, że żałuje..że zrobił to bardziej dla mnie, a nie chciałabym czegoś takiego usłyszeć za kilka lat. no i jeszcze możliwe powikłania.. też myślałam o banku spermy. muszę mu to jeszcze zaproponować. i też mam właśnie obawy o psychikę. wiem że poziom hormonów się po zabiegu nie zmienia ale co z psychiką. czy będzie się czuł tak samo dobrze. stąd pomysł że spytam na forum może ktoś miał wazektomię i albo potwierdzi albo zaprzeczy moim obawom.