2007-03-23, 18:36 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Czasem się słyszy, że prawko to jeszcze nic i człowiek dopiero zaczyna się uczyć jeździć jak sam wsiądzie do samochodu. Myślałam wtedy "a gdzie tam, mam prawko takie samo jak wszyscy inni kierowcy, jeździć umiem, przepisy znam, więc co za problem? Egzamin był taki trudny, no przecież zdają go naprawdę świetni kierowcy". Również za trzecim razem.
Na kursie byłam pewna siebie, jeździłam szybko, dobrze, instruktorzy chwalili. Na egzaminach mi przeszło, ale w końcu zdałam. No więc mam ten plastik całe 10 dni i na moje szczęście, a może nieszczęście, mam własnego grata. Duży, niezbyt nowoczesny, bez wspomagania No, ale darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby. Przynajmniej jak się poobija to nie będzie tak szkoda. PRzejdę moze do rzeczy Jechałam już pare razy: w piątek jechałam pół drogi na ręcznym, który spaliłam. Ponadto na światłach długich. Zablokowałam ogromne rondo. W niedziele rozerwałam oponę na jakiejś dziurze. We wtorek uderzyłam w inny samochód na parkingu TŻ ciągle na mnei krzyczy jak ze mną jedzie. Mówi, że wymuszam pierwszeństwo, że nie wiem kto je ma, wszystko robię źle! Ja już po prostu nie chcę jeździć Od trzech dni jeżdżę autobusem Dziewczyny, a jak wam idzie?
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2007-03-23, 19:16 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 50
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
No to rzeczywiście trudne początki, ale nie zrażaj się, bo jak przestaniesz teraz jeździć to potem będzie jeszcze ciężej.Tak mi się zdaje przynajmniej. Przyzwyczaisz sie do samochodu,nabierzesz wprawy i bęzie dobrze znowu Nie przejmuj sie i nie poddawaj!Napewno dasz rade!
Ja sie swoiją drogą też obawiam pierwszej jazdy samochodem moich rodziców...póki co musze jeszcze poczekac kilka dni na prawko, a potem będę trenować... |
2007-03-23, 19:38 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 550
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Margitta a czym to jest spowodowane ze takie błedy sadzisz???
Zdenerwowana? zapomina ci sie czy jak?? Ja jakos zawsze miałam głowe na karku i dzieki temu nie wjechalam pare razy komus w tylek alre na poczatku było ciezko...bałam sie bardzo sama jezdzic. ale z czasem czasem (teraz mam przejechane 14 tyś. km a nie minał rok jak mam prawko i wogole auto!) i idzie coraz lepiej. jednak powiedzenie "TRENING CZYNI MISTRZA" jest bardzo uzasadnione JEzdzij i eliminuj te błedy!! im wczesniejn tym lepiej a TZ niech sobie krzyczy...choc wiem ze to stresujace(jak ja z tata jade to sie czuje jak na egzaminie) ...ale moze porozmawiajcie i popros go o to zeby nie krzyczał ale spokojnie mowil ale wytykał ci te błedy i mowil jak masz to robic prawidłowo?! |
2007-03-23, 19:53 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: z łąki
Wiadomości: 328
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
hehehehe najgorsze co możesz zrobic to jezdzic teraz autobusem.
Jak ja sie uczyłam jezdzic to słyszalam "zrób prawo jazdy a potem naucz sie jezdzic" I tak to niestety jest kurs przygotowuje cie do egzaminu a ten egzamin raczej wcale umiejetnosci potrzebnych później nie sprawdza. Możecie sie ze mna kłócic ale tak jest. :/ taki mamy system ksztalcenia pożal sie Boże kierowców. Ale to nie tylko systemu wina bo do wszystkiego trzeba praktyki i czasu. Egz zdałas wiec umiesz zrobic zatoczkę czy zaparkowac miedzy liniami a jak wiadomo na parkingach jest najwiecej wypadków śmiertelnych )))) a tak poważnie to jestes w dobrej sytuacji ze masz swojego "grata" - uwierz mi na początek super, nie bój sie ze cos otrzesz, zepsujesz....wyobraź sobie co by było gdyby to było nowe auto teściowej))))))) masz kogos ktos jezdzi z Tobą? TŻ krzyczy a niech sobie krzyczy ty słuchaj tego co mówi pomiędzy tym jak krzyczy moze cie czegos nauczy, inni kierowcy sie na ciebie złoszczą?? wiesz jakie jest przysłowie "zapomniał byk jak cieleciem był" nie przejmuj sie tym. Pamiętaj ze kierowce nie czyni egzamin a "wyjeżdzone" godziny, dlatego zostaw ten autobus!!!! Nauczysz sie używac wyobraźni i planowac na przód, przewidywac rózne rzeczy,spokojnie. zobaczysz zacznie Ci wychodzic ta jazda ale trzeba troche czasu, cierpliwosci i pokory. Obycia sie z ruchem drogowym Najgorsi kierowcy to tacy którzy od razu wszystko potrafią i wszystko wiedzą!!!! Potraktuj swoje prawko jako pozwolenia na naukę wśród innych pojazdów a nie jako certyfikat niezawodnosci, to bardzo złudne! Życzę Ci gumowych słupów i powodzenia!! uszy do góry!
__________________
|
2007-03-23, 20:31 | #5 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 550
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Jeździło sie z instruktorem/egzaminatorem to sie miała ta pewnosc ze jak sie nie zahamuje to on to za ciebie zrobi. a jak jedziesz sam to kto to zrobi? Msz wyuczone tu tyle obrót kierownicy itd... na egzaminie odpowiednio duze miesjce a w zyciu codziennym nie ma tak lekko i czasem trzeba sie wepchanac albo szybko zaparkowac bo ci ktos zajmie miejsce Ja dostajac prawko wiedziałąm ze dopiero sie zaczyna PRAWDZIWA nauka! |
|
2007-03-23, 21:28 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 929
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
mnie tak trudno jak tobie nie było. Ale to chyba tylko dlatego, że od razu przesiadłam się na automat
Pierwsze pare jazd- tylko z mamą, ona jest cenna w dawaniu rad, wyłapywaniu wszelkich błędów. Po trzech jazdach juz miałam coraz mniej problemów, właśnie dzięki jej cennym radom i obserwacjom, jak ja się zachowuje na jezdni Duzo do poprawki nie było, miałam niezłych instruktorów
__________________
|
2007-03-24, 07:20 | #7 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 465
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
bo jego krzyk dodatkowo Cie stresuje i to też ma wpływ na Twoje błedy. Najlepiej jest jeździć samemu. Dużo jeździć! Przesiadka do autobusu zakończy się porażką, bo za parę miesięcy w ogóle do auta nie wsiądziesz, a prawo jazdy będzie tylko wspomnieniem. |
|
2007-03-24, 11:16 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Dzięuję bardzo za wasze rady. Szczególnie prettycow - masz zupełną rację.
Tż ma zabrionione się odzywać pod groźbą jazdy w bagażniku. Raz to go prawie wyrzuciałm z auta na środku ulicy On się stara, ale jak ja coś nagle zrobię to nei wytrzymuje. Będę próbować dalej. Jutro pojadę sobie do kościoła Przez całę miasto i ruch nieduży. Ogólenie potrafię bezpeicznie przejechać SAMA kawał drogi, ale póki co czuję się jak najgorszy kierowca na świecie
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2007-03-24, 11:35 | #9 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 465
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
A samodzielna jazda w niedzielę to bardzo dobry pomysł. W Krakowie w niedziele najlepiej przed południem. Powodzenia! |
|
2007-03-24, 14:52 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Mi juz znajomi od pewnego czasu delikatnie sugeruja co bym zaprzestala sie chwalenia swoimi niedoskonalosciami, bo choc radze sobie calkiem niezle a jazda nie odbiega od jazdy innych kierowcow, to jak sie mnie poslucha, to mozna pomyslec nie wiadomo co Ja doskonale wiem co czujesz, sama przezywalam kilka miesiecy temu to samo. Na pewno jezdzisz dobrze i zasady jazdy znasz, a to co Cie zzera to stres Powiem Ci w sekrecie, ze prawie kazdy przez ten stres przechodzi, ale bardzo niemodne jest sie tym chwalic. I mam jeszcze jedno spostrzezenie - trenowanie niedoswiadczonego kierowce niektorym doswiadczonym bardzo podnosi ego. Podsumowujac - na poczatku jezdzij nie tyle z kims "kto sie zna lepiej", ale z kims przy kim bedziesz czula sie bezpieczna i opanowana. Bo przeciez jak masz pojechac i tak wiesz Ty najlepiej. A potem juz jezdzij sama - to naprawde szkola zycia Na pierwsza jazde sama w samochodzie mozesz sie umowic w 3 lub wiecej samochody ze znajomymi - wtedy bedziesz sie pewnie czuc wiedzac ze samochody jadace kolo Ciebie to Twoi znajomi, ktorzy nie zatrabia, a sie do Ciebie usmiechna i to pomoze poczuc sie razniej. Ja to testowalam i wspominam milo |
|
2007-03-24, 21:14 | #11 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 550
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Ale za to jak dostałam prawko to moj były TZ bez zadnego proszenia sam z siebie dał mi swoje kochane auto (Renault Clio z jakas TURBINĄ!!!) i kazał mi jechac Wybierał mi łatwe odcinki do pokonania i mowil co robie nie tak ale teraz przypomniałąm sobie ze NIGDY nawet nie krzyknał ....nawet jak na srodku skrzyzowania zgasło mi auto albo gdy kazał mi jechac a ja biedna nie wpadłam na to ze wypoadało by sobie włozyc wygodniejsze buty i jechałam w klapkach japonkach (wypad nad jezioro) :P Raz pamietam jak taki nieopierzony kierowca byłam i podjezdzalam pod osiedlowy sklep i taki pijaczek siedział a ja wjechalam i zgasło mi auto...a on taki bidny patrzy i mowi do TZ - "nic sie nie martw, żona dobrze jezdzi" :P Jedyny jego śmiech ze chciał sie az posikac to taki ze pojechalismy do hipermarketu i pełno aut.....i było miejsce pod samym wejsciem do sklepu a ja nie zaparkowałam tam bo.....trzeba było wjechac tam tyłem a ja sie bałam :P i pojechalam na KONIEC parkingu :P |
|
2007-03-24, 22:51 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 598
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Znam kilka osób, które przez niekomfotowe sytuacje zaraz po odebraniu prawka zraziły się do autka i teraz tego żałują niestety, bo od tamtej pory nie jeżdżą już Jeźdxij choćby tylko po parkingach ale NIE ZNIECHĘCAJ SIĘ!
Ja dopiero po 1,5 - 2 latach poczułam się pewnie za kierownicą (większość sytuacji drogowych-równiez te związane z wszelkimi warunkami pogodowymi- zaczyna się powtarzać więc jest mi naprawdę dużo łatwiej ) Trzymam kciuki
__________________
|
2007-03-24, 23:54 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Widze, ze watek zdominowany przez Krakowianki Zaraz sie tu pewnie zrobi off top o lodach na kazimierzu
Ja tez znam kilka takich osob - zazwyczaj to ludzie, ktorzy wsparcia emocjonalnego nie dostali albo co gorzej dostali "wsparcie" od specjalistow typu: "zeby ci cos uswiadomic to trzeba Toba wstrzasnac" Ja juz raz widzialam jedna dziewczyne na placu manewrowym z uroczym tatusiem, ktory krzyczal tak, ze az plac dudnial (wszystko absolutnie wiedzial lepiej od instruktora rowniez), a dziewczyna miala doslownie lzy w oczach Ja nie rozumiem takich ludzi. |
2007-03-25, 13:33 | #14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
oj wiem cos o tym ze na kursie wyglada to zupeeeeeełnie inaczej niz po odebraniu prawka... ja na jazdach tez bylam , a teraz jest
niestety... ale to chyba normalne. odbylam juz dwie legalne jazdy, obydwie po jakies 2 km odleglosci obydwie z TŻ. nie krzyczal (troche za krotka trasa-nie zdazył ) ale patrzyl sie na mnie dziwnie jak zaczelam gazu dodawac i obroty wskoczyly conajmniej na 6, a to przez to ze za kazdym razem wsiadalam do innego samochodu. w jednym ledwo ruszylo noge ze sprzegla juz jechal, drugi lapal dopiero na samym koncu sprzegla. i to przez to mialam niewielkie problemy, ale tylko na poczatku. ale jazda z TŻ jest jednak stresujaca, w szczegolnosci jesli on jezdzi od X lat, od 5 lat ma prawko i jest zapalony na rajdy itd.. jeździ swietnie i jeszcze łooohohohoho mi do niego brakuje, ale bede sie uczyc, na pewno nie poprzestane! zapewne zostane szoferem szefa i troche go powoze po polsce nie moge sie doczekac, to bedzie swietny trening, mam nadzieje ze bez ofiar |
2007-03-25, 14:01 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Margitta, ty masz już dwie najwazniejsze rzeczy - prawo do samodzielnej jazdy i wlasny samochód... To najwazniejsze... Teraz jestes zdana sama na siebie, ale to wlasnie trening zrobi z Ciebie kierowce.
Najwazniejsze ze masz w czym trenować . Ja jeszcze nie jezdze bo nie mam czym . Przez święta pewnie będe rodzinnym kierowcą, ale to poza miastem wiec nic nowego, ostatnio pelnilam tę funkcję nawet nie mając plastiku ... Cytat:
Poza tym nie mówią po polsku i ciezko by mi było tłumaczyć się z każdego ruchu . Tzn. nie musiałabym tego robić, ale to u mnie odruch bezwarunkowy . W ogole nie odwazylabym sie wsiasc za kierownice ich samochodu. Nawet gdybym miala jechac gdzies sama.. Wole uczyc sie na swoim samochodzie. W przypadku klęski nie bede musiala sie przed nikim tłumaczyc i nie bede miala zbyt duzych wyrzutów sumienia . Tylko musze w koncu znalezc czas zeby ten samochód kupić
__________________
|
|
2007-03-25, 14:41 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 765
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
tacy krzykacze mogą wpływac negatywnie ALE to i tak zalezy od kierowcy co z tym zrobi. Na drodze nie ma zawsze sytuacji w ktorej ma sie mnostwo czasu, raczej trzeba dzialac szybko, a stres nie moze paralizowac. Dlatego nawet kiedy ktos krzyczy, nalezy jechac super dobrze
|
2007-03-25, 15:34 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
|
2007-03-25, 15:42 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Margitta - jak już dziewczyny wspomniały, dużym plusem jest to, ż emasz własne autko - odpada strach o uszkodzenie czyjegoś
A teraz... wsiadaj, najlepiej sama - i próbuj, próbuj Z czasem nabierzesz wprawy. CHyba większość kierowców trochę się boi i stresuje na początku - ja pamiętam, jak np na parkingu przed sklepem na początku stawałam na samym końcu - żeby mieć duuużo miejsca do parkowania |
2007-03-25, 15:54 | #19 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez Rena Czas edycji: 2007-03-25 o 16:40 |
||
2007-03-25, 16:31 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 550
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
ja kurs robilam latem, egzaminy mialam zawsze w dobrej pogodzie...
i przyszła zima to wzielam auto i jezdzilam po zasniezonych drogach na osiedlu zeby nauczyc sie reakcji samochodu ...czyli jak hamowac zeby w poslizg nie wpasc,jaka droga hamowania itd... i uwazam ze to było mi bardzo przydatne zanim wyjechałam na prawidzwa droge |
2007-03-25, 16:48 | #21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 2 745
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Ja egzamin zdałam rok temu ale niestety nie jeżdżę dużo TŻ jakoś niezbyt chętny, żeby puszczać mnie za kierownicę- tak żeby on siedział obok (o tym, żebym sama jechała to nawet mowy nie ma- nie dostanę kluczyków ). Myślałam nawet o kupnie jakiegoś grata, do rozbicia ale po pierwsze- kolejne auto nie zmieści się na podwórku, a po drugie- do pracy mam blisko, samochodem to trochę bez sensu. Sama nie wiem...
|
2007-03-25, 16:48 | #22 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Aga, moj szef to przyjaciel moj i mojej mamy,uczyl ja juz jezdzic-wiec uczy pokolenia
|
2007-03-25, 17:09 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Cytat:
No to chyba ze tak . Ja z szefostwem mam dobre kontakty, ale to wlasnie w tym rzecz... Nie cjcialabym ich zepsuć, a raczej rozbic
__________________
|
|
2007-03-26, 09:47 | #24 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
a mojego tez nie! mam nadzieje ze sie to uda
|
2007-03-26, 22:09 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
a ja dzis odebralam prawko i mialam premierowa jazde - owszem stresik byl ,tymbardziej ze ja chyba jeszcze troche gubie sie na miescie chodz czuje sie duzo pewniej za kolkiem od czasu gdy zaczynalam kurs wieki wieki temu
wracalam z odioru prawka z moim dobrym kolega dal mi jakims cudem swoje autko do prowadzenia bo moje zostalo w domciu - przyznam ze jego wieksze autko bardziej mi przypasowalo niz moj maly u niego jakos wszystko lzej chodzilo ,szybciej ruszal niz moj sama sie boje jezdzic i bede pewnie jeszcze dluuuugi okres czasu jezdzic z kims bardziej doswiadczonym niz ja poniewaz potrzebuje jeszcze czasem kogos spytac dla upewnienia czy tu aby ich najpierw puszczam ? |
2007-03-27, 08:59 | #26 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
hahaha mam to samo
|
2007-03-28, 09:58 | #27 |
Zadomowienie
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Margitta- a moze poprobuj sobie jazde w nocy? wtedy ruch minimalny, bedziesz miala czas zastanowic sie przy kazdym skrzyzowaniu, jechac jak Ci wygodnie. nabierzesz pewnosci siebie, a w dzien bedziesz spokojniejsza
|
2007-03-28, 10:25 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Już jeżdziłam kilka razy - wczoraj o 24 Nie było problemów Szkdoa tylko, że to taki stres dla mnie ciągle, gdzie ta przyjemność z jazdy, która była na kursie? Kurcze, jednak "L"-ka to zabawa, a potem to już odpowiedzialność.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
2007-03-28, 13:38 | #29 |
Zadomowienie
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
Margitta to chyba każdy ma takie początki, ja też jechałam dopiero 3 razy swoim samochodem ,oczywiście z mężem obok i powiem że to jak jeżdziłam na kursie to było coś pięknego a teraz dosłownie szok jak ja zdałam za pierwszym razem ogólnie jak jade to jest dobrze. Ale np. wczoraj ruszając zamiast jedynki wrzuciłam trójke mąż mnie pociesza że nie jeżdze źle a stresuje się głupotami i przez to się zniechęcam Sama wogóle boje się jeździć i czekam na męża bo wyjechał i wraca w sobote
|
2007-04-02, 16:38 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej?
ojj odkad prawko zdobylam jezdzilam moze 3 razy i to w pobliskie miejsca tylko,zniechecilam sie bo jezdze autkiem brata ktore jest gorsze od tych na ktorych sie uczylam jezdzic ,biegi ciezko chodza,pedaly i kierownica tez moze nie strasznie gorzej ale na tyle ze odczuwam roznice
dzis przy ruszaniu jedynka mi nie weszla i juz za mna trabili,potem na rondzie zatrzymalam sie zeby puscic z lewej a za mna trabia bo przeciez zdarzylabym ale najgorzej ze auto mi nie pasuje |
Nowe wątki na forum Auto Marianna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:03.