Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ IV

[gayenka]

Napisane przez Melya

Nie miałam na myśli akurat wysuszenia, ale te reakcje obronne cery, które opisywała Vanilia (zaczerwienienie itp.). Możliwe, że te kosmetyki wcale by jej nie szkodziły, tylko za dużo wprowadzonych na raz zaserwowało cerze szok. Dobrze kombinuję?

Jak ja zaczynałam się stosować do Waszych porad, to na pierwszy tydzień wprowadziłam tylko nowe oczyszczanie. Potem odstawiłam wszystkie mazidła i przez tydzień używałam zamiast nich hydrolatów (czekałam na mgiełkę). Owszem, cera był troszkę przesuszona (chociaż już samo odstawienie BD dużo zmieniło), ale miała czas na dostosowanie się do nowej sytuacji. Potem wprowadziłam mgiełkę, serum i maskę. Po pewnym czasie doszedł Holistic i peeling enzymatyczny. Myślę, że taka metoda jest o tyle dobra, że można łatwo zidentyfikować, co nam szkodzi, a co "robi dobrze".

edit.
A "goły tydzień" z samymi hydrolatami uświadomił mi, że źródłem moich zapchanych porów jest krem, którego w ogóle o to nie podejrzewałam.

Zgadzam się, Twoja stopniowa metoda jest bardzo dobra

Napisane przez SekretnyWachlarz

Ooo tak. Teraz ze zgrozą muszę się przyznać, że od 3 tygodni nie umyłam twarzy niczym innym jak wodą. Mam takiego lenia, że szok. -.-'

To ją ochlapałaś raczej, a nie umyłaś

Napisane przez margoltka

Moim zdaniem ma. Tak wiele nowego naraz, żonglowanie różnymi typami kosmetyków przy wrażliwej cerze (bo taką zdaje się mieć Vanilia) to wg. mnie nie za dobrze. Delikatne mycie jak najbardziej, to podstawa. Ale moim zdaniem sęk tkwi w takich częstych zmianach, i stosowaniu tak wielu różnych, wielu agresywnych środków. Niech skóra Vanilii teraz ma szansę na przestawienie się na naturalne kosmetyki, pomimo początkowego pogorszenia skóry. Postawiłabym zatem na nawilenie, a przede wszystkim minimalizm i delikatność.

Zgadzam się w 100%. Moim zdaniem należy również spojrzeć czego używała. Jakiś czas temu używała triacnealu, acnedermu i innych cudów. To są silne preparaty, skóra musi zostać wprowadzona w nie delikatnie i delikatnie wyprowadzona. A potem musi mieć czas na regenerację, a nie kolejny silny kosmetyk! Po odstawieniu silnych środków musi spokojnie dojść do ładu, odbudować się.
Zgadzam się z Margo i jej zdaniem

Napisane przez SekretnyWachlarz

Nie, nie sugeruję, że od wody. Może raczej od nakładania masy kosmetyków? Ja zaczęłam dbać o cerę dopiero w wieku 16 lat i to był błąd, bardzo mi się wtedy cera pogorszyła. Do 16 roku życia nie używałam niczego oprócz wody i było okay. Zdaję sobie sprawę, że moje pierwsze kosmetyki to były kosmetyki z okropnym składem i one mogły mi narobić wielkiego halo, no ale...
Anakazar, oj ja lenia mam. Codziennie się zmuszam do mycia zębów 2 razy dziennie. I to akurat robię, bo głupio mi wyjść z nieumytymi zębami, ale i tak się zmuszam. Tak samo z goleniem. Tu jest dopiero masakra. Latem potrafię chodzić w jeansach cały lipiec byle się nie golić. Niestety nie jestem dziewczyną, która kocha spędzać 5 godzin dziennie w łazience (której nie posiadam tak w ogóle) i smarować się czymś, myć, dopieszczać i nie wiem, co jeszcze.
A co do wody jeszcze. Moja mama też używa tylko wody i nie ma ani pryszczy, ani naczynek ani suchej ani tłustej cery i wygląda na 36 lat, a ma 46.

Wiesz, moja mama nie ma żadnych problemów z cerą, ale gdybym używała tego co ona, to miałabym problemy, bo źródło moich problemów ze skórą jest zupełnie niezależne od tego, jaką skórę ma moja mama Ja nic nie uczula, nie zapycha, mogłaby używać czegokolwiek
Ja też nie spędzam 5h dziennie w łazience, bo nie mam na to zwyczajnie czasu, ale uważam, że jest różnica pomiędzy tym, żeby nic nie robić, a tym żeby wykonywać podstawowe higieniczne czynności. Bo mycie zębów, golenie nóg, mycie siebie i twarzy uważam za zwykłe higieniczne czynności a nie dopieszczanie się....

[Korah]

Napisane przez 123sciri

[/B] hihi- uśmiałam sie ale boski patent, użyczę sobie jeśli pozwolisz?

Dziewczyny czy miałyście do czynienie z tą firma http://naturalne-kremy.pl/, w sumie podoba mi się ale troszkę drogawa?

Wyglądają apetycznie, to coś podobnego do tego sklepu Gaia, fajna sprawa taki kremik na zamówienie specjalnie do indywidualnych potrzeb.

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Napisane przez gayenka

To ją ochlapałaś raczej, a nie umyłaś

Ja też nie spędzam 5h dziennie w łazience, bo nie mam na to zwyczajnie czasu, ale uważam, że jest różnica pomiędzy tym, żeby nic nie robić, a tym żeby wykonywać podstawowe higieniczne czynności. Bo mycie zębów, golenie nóg, mycie siebie i twarzy uważam za zwykłe higieniczne czynności a nie dopieszczanie się....

Też tak myślę, że codzienny prysznic lub obmycie z użyciem minimum mydła to raczej obowiązek, a nie kaprys. Nie wiem, czy sama woda ma działanie oczyszczające, pewnie troche tak, ale przede wszystkim nie działa na drobnoustroje i zarazki.

Mnie prysznic razem z myciem głowy, zębów zajmuje 30 minut, bez mycia włosów 20 minut, makijaż 15 minut, a raz w tygodniu sobie pozwalam na godzinną kąpiel, ponoć nie jest to dobre dla skóry, kąpiel powinna trwać 15-20 minut, ale ja nie potrafię żyć bez wylegiwania się w wannie. I zawsze maseczkę nałożę w tym czasie, ogole się, wypeelinguję i jeszcze zrobię pedicure. Sprawia mi to mega przyjemność, relaksuje mnie, ale przede wszystkim jestem super czyściutka i pachnąca po takim wylegiwaniu się w olejkach i płynach do kąpieli i mam gładką skórę Wanny nigdy na nic nie zamienie

[aga89s]

Napisane przez promolcia

dwie ostatnie strony, mimo iż dotyczyły problemów Vanilii...czytałam to tak jakby chodziło o mnie...popełniam te same błędy...mimo, iż jestem świadoma jak powinna wyglądać pielęgnacja mojej cery to przy tym ciągłym braku czasu zapędzam się w kozi róg, kupuje coraz więcej i oczekuje, że to wszystko zacznie działać...istne błedne koło...musze zrobić rachunek sumienia i zacząć wszystko od początku...delikatnie i nawilżająco
ps. jak przynudzam to dajcie znać, nie będę Wam już więcej życia zatruwać bo ostatnio wychodzi, że ciągle się tylko żalę

pisz, pisz ot tego tu są wszystkie doradczynie, żeby wyczytywać i szukać błędów

Napisane przez SekretnyWachlarz

Ooo tak. Teraz ze zgrozą muszę się przyznać, że od 3 tygodni nie umyłam twarzy niczym innym jak wodą. Mam takiego lenia, że szok. -.-'

bleee, wodą tłuszczu nie zmyjesz bo jest hydrofobowy. więc cały brud zostaje na twarzy

Napisane przez mhm0808

potem na szczęście mąż się przysiadł z masłem Naturado (on ma przykazane smarować mi stopy tym masłem i pamiętam,że przez sen mówiłam do niego: łydki! łydki! bo miałam okropnie suche.....

ach, chcę takiego męża...

Napisane przez margoltka

Co do wieku i wyglądu, pochodzę chyba z rodziny gdzie kobiety wygladają młodo. Babcia ma w tym roku 85lat i wygląda nieźle. Dopiero niedawno przewaga czarnych włosów nad siwymi stała się mniejsza. Ja taką szczęściarą nie jestem, bo u mnie już się włosy srebrzą. Ale wyglądam na młodszą. Bywają problemy z zakupem alkoholu. Kiedy prowadzę moich uczniów, znikam wśród nich. Mama też, chociaż z pielęgnacją u niej różnie bywa, wygląda na młodszą. U nas to zdaje się genetyka

coś w tym jest, Margoltka ja to sobie wyobrażałam Ciebie jako taką 40-letnią nauczycielkę, a jak zobaczyłam zdjęcie to się zastanawiałam jak to jest że nie wyglądasz nawet na choć minimalnie starszą ode mnie skoro masz już synka i jakiś staż w pracy

Napisane przez anakazar

Ja przez całe swoje życie nigdy nie położyłam się z buzią w makijażu czy nieoszczyszczoną:rolleyes :Nieważne czy to była 24 czy 3 w nocy.

też jestem leniwa, mogę się nie nakremować, nie wysmarować ale umyć się muszę. Nawet jak wracam o 5 rano z imprezy to od razu pod prysznic. brudna nie usnę...

weszłam powiedzieć, że jestem zachwycona kwasami. To dopiero tydzień i tylko 5% stężenie a już widzę efekty. Pewnie część z Was jakby mnie zobaczyła, to stwierdziłaby że nie mam się czym zachwycać - bo pory jak kratery, jakieś niedoskonałości, blizny. Ale jak codziennie patrzę w lusterko i znam każdego syfka na wylot to widzę kolosalną różnicę. Dziś jeszcze dorzuciłam do pielęgnacji holistica, zobaczę jak będzie działał.
tylko problem z włosami wraca... jak nie gruszka to pietruszka

[anula_ga]

Napisane przez vanilia1985

Dziękuję dziewczyny za pomoc
Za każdym razem dowiaduję się czegoś nowego i może faktycznie za dużo wszystkiego naraz. Mimo, iż jestem świadoma, że po jednym użyciu kosmetyku nie stanie się cud to i tak jakoś nie mogę odpędzić się od tej myśli po nałożeniu nowego kremu. Faktycznie coś jest z tym odwodnieniem, bo po każdym oczyszczeniu buzi ona się zaraz ściąga i robią się takie zmarszczki, coś na zasadzie jakby rozciągał folie i miejscami taka cienka by się robiła. Już nie wspomnę o tym, że niemiłosiernie się świeci.
W przeciągu ostatnich miesięcy chyba za dużo jej zaserwowałam i głupieje. Począwszy ot trianceala, poprzez effaclary i ance dermy i żonglowałam wszystkimi cudakami, nie wspomnę już o innych dziwadłach bo byście chyba mnie stąd wyrzuciły.
Heh ja po prostu myślałam, że wy też tak robicie, bo codziennie wrzucacie nowe kosmetyki, nowe nabytki, więc myślałam, że tez używacie tego wszystkiego w tym samym czasie, zależnie od potrzeb i zachcianek.
Wyszło tak, że otworzyłam wszystko co mi przyszło, żeby wypróbować i wiem,że póki co to ten naturado mi krzywdy nie robi, w sensie w żaden sposób nie podrażnia.
Właśnie zerknęłam na moje ostatnie zamówienie,żeby sprawdzić jakie olejki tam dorzuciłam i są: olej z róży, olej makadamia i olej z krokosza barwiarskiego organiczny.. Czy któryś z nich będzie nadawał się do mieszania z kremem?
Znów mi sporo polecacie, że sama się w tym gubię i nie wiem co kupić

Właśnie mi się przypomniało, że mam te rybki z dermagolu a+e, może je by dołożyć do kremu na noc? Ale gdzieś kiedyś czytałam, że one nie są takie bezpieczne, że przy dłuższym stosowaniu mogą zapchać.

A ja mam taka propozycję - może nie kuuj na razie nic nowego tylko stosuj regularnie i w usystemtyzowany sposób to co masz i co Ci nie szkodzi? To co Ci nie podpasowało odstaw. Myj buziaka wieczorem glinka zieloną (tak jak żelem, bez zostawiania jej na twarzy), po myciu przetrzyj hydrolatem, nałóż olej z 2 kroplami HA (zdecyduj sie na razie na 1 olej i obserwuj, nie uzywaj wszystkich na raz). Na dzień uzywaj kremu nałożónego na przetarta hydrolatem buzię - naturado jest lekki, ładnie się wchłania, jeśli nie wchłonie sie do matu wystarczy lekko zmatowić (tylko nie żadnymi chemicznymi świństwami jeśli nie masz nic naturalnego do matowienia cery a potrzebujesz ją zmatowić daj znac - wyślę Ci troche pudru jedwabnego hauschki i pudru jadwigi to sobie sprawdzisz).
Daj czas skórze, żeby sie przestawiła i nie zarzucaj jej ciągle czymś nowym. Jak zauważysz, że cos Ci szkodzi - odstawiaj. Spróbuj prostej, łagodneji nieskomplikowanej pielegncji przez jakiś czas. Wówczas bedziesz mogła odnotowac jakies konkretne wnioski - czy jest za mało nawilżania, czy za dużo odzywiania, czy za mało oczyszczania. Jak będziesz co chwila zmieniac sposób pielęgnowania buzi i kosmetyki do tego używane to nigdy sie nie dowiesz czego Twoja skóra potrzebuje. Daj jej szanse pokazania co chce!
To jest oczywiście moje zdanie i moja propozycja wykombinowana na podstawie kolejnych dawek przedstawianych przez Ciebie informacji.
Ja wiem, że oprócz kłopotów z nawilzeniem walczysz z niedoskonałościami cery. Ale powoli. Najpierw spróbuj dobrać podstawowe kosmetyki dbające o dostateczne nawilzenie i odżywienie cery - potem pomartwimy sie wprowadzaniem kosmetyków do zadań specjalnych

Napisane przez promolcia

dwie ostatnie strony, mimo iż dotyczyły problemów Vanilii...czytałam to tak jakby chodziło o mnie...popełniam te same błędy...mimo, iż jestem świadoma jak powinna wyglądać pielęgnacja mojej cery to przy tym ciągłym braku czasu zapędzam się w kozi róg, kupuje coraz więcej i oczekuje, że to wszystko zacznie działać...istne błedne koło...musze zrobić rachunek sumienia i zacząć wszystko od początku...delikatnie i nawilżająco
ps. jak przynudzam to dajcie znać, nie będę Wam już więcej życia zatruwać bo ostatnio wychodzi, że ciągle się tylko żalę

A przynudzaj, żal sie
po to ten watek
Jeśli myslicie, że jesteście obie wyjątkowe i jako jedyne wpadłyście w pułapke nadmiaru stosowanych i zbyt czesto zmienianych kosmetyków to wyprowadze Was z błędu - nie jesteście wyjątkami więc ja osobiscie dobrze rozumiem te problemy . Myslę, że ne tylko ja - więcej tu nas, takich zdolnych

[anakazar]

Napisane przez aga89s

weszłam powiedzieć, że jestem zachwycona kwasami. To dopiero tydzień i tylko 5% stężenie a już widzę efekty. Pewnie część z Was jakby mnie zobaczyła, to stwierdziłaby że nie mam się czym zachwycać - bo pory jak kratery, jakieś niedoskonałości, blizny. Ale jak codziennie patrzę w lusterko i znam każdego syfka na wylot to widzę kolosalną różnicę. Dziś jeszcze dorzuciłam do pielęgnacji holistica, zobaczę jak będzie działał.
tylko problem z włosami wraca... jak nie gruszka to pietruszka

Fajnie,cieszę się,że kwasy u Ciebie tak widocznie działają
Ja mam nadzieję,że jutro listonosz przyniesie mi moją paczuszkę

[anula_ga]

Napisane przez aga89s

też jestem leniwa, mogę się nie nakremować, nie wysmarować ale umyć się muszę. Nawet jak wracam o 5 rano z imprezy to od razu pod prysznic. brudna nie usnę...

weszłam powiedzieć, że jestem zachwycona kwasami. To dopiero tydzień i tylko 5% stężenie a już widzę efekty. Pewnie część z Was jakby mnie zobaczyła, to stwierdziłaby że nie mam się czym zachwycać - bo pory jak kratery, jakieś niedoskonałości, blizny. Ale jak codziennie patrzę w lusterko i znam każdego syfka na wylot to widzę kolosalną różnicę. Dziś jeszcze dorzuciłam do pielęgnacji holistica, zobaczę jak będzie działał.
tylko problem z włosami wraca... jak nie gruszka to pietruszka

Z tym wracaniem nad ranem z imprezy to jakbym siebie widziała cała droge sobie obiecuje, że od razu kładę sie spac i w d.... mam mycie, a jak wejde do domu to mi sie włącza autopilot z kierunkiem na prysznic..........
A ja od piątkowego wieczoru uzywam toniku migdałowego póki co uzyłam w piątek raz (wieczór), wczoraj i rano i wieczorem, dzisiaj rano. Póki co nic złego sie nie dzieje, tonik jest bardzo delikatny więc chyba sobie krzywdy nie robię

[Korah]

Napisane przez anula_ga

A ja od piątkowego wieczoru uzywam toniku migdałowego póki co uzyłam w piątek raz (wieczór), wczoraj i rano i wieczorem, dzisiaj rano. Póki co nic złego sie nie dzieje, tonik jest bardzo delikatny więc chyba sobie krzywdy nie robię

Moja paczuszka z kwasem jest już w drodze, no zobaczymy, co to będzie A jak Ci poszło robienie toniku, musiałaś go podkręcac dla uzyskania odpowiedniego Ph?

[123sciri]

Napisane przez Korah

Wyglądają apetycznie, to coś podobnego do tego sklepu Gaia, fajna sprawa taki kremik na zamówienie specjalnie do indywidualnych potrzeb.

i w dodatku jest całą strona o certyfikatach i pochodzeniu produktów - to mnie b.zachęca zwłaszcza że wszystkie znane mi firmy z półproduktami to nie do końca mają naturalny składniki ( zdarzają sie w nichPeg-i, parabeny BHT etc)

Ja niestety też wpadłam w błędne koło używania masy różnych produktów na raz i to przypłaciłam pogorszeniem stanu mojej skóry.

Niestety zawsze w ciąży stan mojej skóry sie pogarsza( mega ilość naczynek, pajączki, przebarwienia i inne niespodzianki) i zamiast iść na sprawdzony minimalizm to często kupuje mnóstwo różnych preparatów do spróbowania i moja skóra wariuje.

Ostatnio zaczęłam b. systematycznie stosować OCM bo to mi służy choć jak dla mnie jest czasochłonne - ale wieczorkiem buzia umyta moją ulubioną mieszanką oleju (orzechy włoskie+o.lniany+o.rycyno wy i kropelka olejku z drzewa herbacianego ) i jest na prawdę fajnie

[jp91]

Napisane przez anakazar

Wachlarzyku wierz mi,że na codzienną pielęgnację nie poświęcam nawet godziny.A jestem zawsze umyta,świeża,wydepilowana ,włosy naolejowane/w masce.Da się,jeśli się chcę.Cała pielęgnacja/dbanie o swój wygląd jest tak samo oczywista dla mnie jak oddychanie
Szczerze mówiąc to nie wiem nawet co można robić przez 5 godzin w łazience

Ja przez całe swoje życie nigdy nie położyłam się z buzią w makijażu czy nieoszczyszczoną:rolleyes :Nieważne czy to była 24 czy 3 w nocy.

Mam tak samo Jeśli już jestem niewydepilowana to tylko dlatego, że muszę podhodować włoski na wosk. A maski na włosy, na twarz, olejowanie zawsze łączę z czymś pożytecznym. Nakładam maseczki, czepek i latam sprzątam. Czas leci błyskawicznie, mam czysty dom a ja jestem zadbana i nie siedzę jak księżniczka w fotelu bo mam maseczkę i na nic więcej nei mam czasu.

[anula_ga]

Napisane przez Korah

Moja paczuszka z kwasem jest już w drodze, no zobaczymy, co to będzie A jak Ci poszło robienie toniku, musiałaś go podkręcac dla uzyskania odpowiedniego Ph?

regulowałam sodą, bo nie miałam mleczanu sodu, którego zwykle uzywałam.
Miałam tylko stracha, że przedobrze, a kwasu mlekowego do obniżenia ph tez juz nie mam ale na szczęście nie było potrzeby zbijania ph.
Kiepsko sie rozpuszczało (HA był prosto z lodówki, woda też, więc za zimno pewnie było do rozpuszczenia), ale lekkie podgrzanie w kapieli wodnej jak zwykle załatwiło sprawe, kryształki sie nie wytrąciły.
Następnym razem koniecznie musze spróbowac na hydrolacie różanym - ciekawa jestem okropnie ale hydrolatu nie posiadam akurat różanego. Może na cytrynowym trzeba było zrobić

[jp91]

Napisane przez anula_ga

regulowałam sodą, bo nie miałam mleczanu sodu, którego zwykle uzywałam.
Miałam tylko stracha, że przedobrze, a kwasu mlekowego do obniżenia ph tez juz nie mam ale na szczęście nie było potrzeby zbijania ph.
Kiepsko sie rozpuszczało (HA był prosto z lodówki, woda też, więc za zimno pewnie było do rozpuszczenia), ale lekkie podgrzanie w kapieli wodnej jak zwykle załatwiło sprawe, kryształki sie nie wytrąciły.
Następnym razem koniecznie musze spróbowac na hydrolacie różanym - ciekawa jestem okropnie ale hydrolatu nie posiadam akurat różanego. Może na cytrynowym trzeba było zrobić

Trzeba być ostrożnym i soda wystarczy Gratuluje Fajnie, że udało Ci się zrobić

[anula_ga]

Napisane przez jp91

Trzeba być ostrożnym i soda wystarczy Gratuluje Fajnie, że udało Ci się zrobić

Dzięki
tonik 5% to wiele razy robiłam, ale to moim zdaniem jeszcze nie kwaszenie tylko taki wstęp mały. Do wyższych stężeń nigdy nie podchodziłam.


A!
Anakazar już wiele razy miałam napisac, że ten tonik różany AMB jest cudny po prostu!!!!!

Klolcia - kochana rzuć linkiem do tej odzywki, której mi próbkę dałaś , bo taka byłaś tajemnicza i mi nie powiedziałas co to za jedna, a ja ciekawa jestem, bo zamierzam wreszcie ja przetestowac

[grazkako]

Napisane przez oshin85

Nazywa sie augentrost.

Tego kremu nie używałam , skład ma fajny , powinnaś byc z niego zadowolona .

Napisane przez promolcia

dwie ostatnie strony, mimo iż dotyczyły problemów Vanilii...czytałam to tak jakby chodziło o mnie...popełniam te same błędy...mimo, iż jestem świadoma jak powinna wyglądać pielęgnacja mojej cery to przy tym ciągłym braku czasu zapędzam się w kozi róg, kupuje coraz więcej i oczekuje, że to wszystko zacznie działać...istne błedne koło...musze zrobić rachunek sumienia i zacząć wszystko od początku...delikatnie i nawilżająco
ps. jak przynudzam to dajcie znać, nie będę Wam już więcej życia zatruwać bo ostatnio wychodzi, że ciągle się tylko żalę

Promolciu chyba każda z nas miała bądź ma podobne problemy więc możesz liczyc na pelne zrozumienie .


Moja wrażliwa skóra bardzo nie lubi zmian kosmetyków i często po kilku zastosowaniach nowości reaguje podrażnieniem a po jakimś czasie , często po odstawieniu na krótko i ponownym nałożeniu jest już dobrze. Dla mnie dobrym rozwiązaniem jest stosowanie w sposób cykliczny kilku kosmetyków.

Po środowym kwaszeniu 15% migdałem w dalszym ciągu nie mam widocznej wylinki . Wczoraj po umyciu buzi potarłam mokrą skórę palcami troche mocniej -jest bardziej wrażliwa i wydaje mi sie , że coś mi sie tam troche wałkowało . Przymierzam sie na srode z 20% ale nie jestem pewna czy po tygodniu nie bedzie za szybko .

[biala]

Cześć dziewczyny! Pozwolę sobie do was dołączyć.
Jestem na etapie: czytania, notowania... Zasatanawiam się, czy znajdę cos odpowiedniego dla mnie pośród naturalnych kosmetyków.

Leczę się u dermatologa (mój problem to zaskórniki, kilka krostek, czerwone plamki po nich) - stosuje teraz miejscowo lek duac. Na codzień potrzebuję czegoś łagodnego do mycia oraz bezpiecznego nawilżenia. Czy mogłybyście mi podpowiedzieć, na co zwrócić uwagę?

Aktualnie używam - żel myjący Ziaja Med kuracja lipidowa oraz do natłuszczenia euceryna (od dermy). Zaro makijażu (tylko korektor maskujący wypryski). Niestety skóra po dłuższym stosowaniu jest sucha, szorstka, pojawiają się malutkie zaskórniki. Potrzebuję zmiany.

[grazkako]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Nie, nie sugeruję, że od wody. Może raczej od nakładania masy kosmetyków? Ja zaczęłam dbać o cerę dopiero w wieku 16 lat i to był błąd, bardzo mi się wtedy cera pogorszyła. Do 16 roku życia nie używałam niczego oprócz wody i było okay. Zdaję sobie sprawę, że moje pierwsze kosmetyki to były kosmetyki z okropnym składem i one mogły mi narobić wielkiego halo, no ale...
Anakazar, oj ja lenia mam. Codziennie się zmuszam do mycia zębów 2 razy dziennie. I to akurat robię, bo głupio mi wyjść z nieumytymi zębami, ale i tak się zmuszam. Tak samo z goleniem. Tu jest dopiero masakra. Latem potrafię chodzić w jeansach cały lipiec byle się nie golić. Niestety nie jestem dziewczyną, która kocha spędzać 5 godzin dziennie w łazience (której nie posiadam tak w ogóle) i smarować się czymś, myć, dopieszczać i nie wiem, co jeszcze.
A co do wody jeszcze. Moja mama też używa tylko wody i nie ma ani pryszczy, ani naczynek ani suchej ani tłustej cery i wygląda na 36 lat, a ma 46.

Wachlarzyku wyłaź z doła czym prędzej , zobacz za oknem wiosna nawet jak Ci się nie chce idź na spacer naładować na słońcu akumulatory

[mhm0808]

Witaj, biala

Vanilio Anula dobrze radzi Trza by się jeszcze podpytać Justynki o olej, który będzie najlepszy (z tych, co masz

[margoltka]

Napisane przez anakazar

Fajnie,cieszę się,że kwasy u Ciebie tak widocznie działają
Ja mam nadzieję,że jutro listonosz przyniesie mi moją paczuszkę

Ja powinnam otrzymać przesyłkę we wtorek lub jutro. Jestem bardzo zaskoczona, bo moje braki w poprzednim zamówieniu zamówiłam w piątek. W sobotę otrzymałam informację, że wysłali Jeśli rzeczywiście tak prędko realizują zamówienia to brawa dla ZSK.

Biala witaj Masz podobne oczekiwania co Vanilia, przejrzyj może wątki dotyczące rad pielęgnacyjnych

A ja właśnie wróciłam ze spaceru. Dziewczyny spacer w tak piękny dzień, to najlepszy kosmetyk. A jak poprawia samopoczucie. Cudo!

[Melya]

Napisane przez mhm0808

To może od razu powiem, że nie jestem leniwa, ale tak zmęczona, że wieczorna pielęgnacja też mi słabo wychodzi... wczoraj się umyłam, usiadłam na sofie z koszyczkiem kremów i olejów i miałam zamiar się smarować i jeszcze syna miałam potraktować triacnealem i przyszła córka się przytulić i zasnęłyśmy :/
potem na szczęście mąż się przysiadł z masłem Naturado (on ma przykazane smarować mi stopy tym masłem i pamiętam,że przez sen mówiłam do niego: łydki! łydki! bo miałam okropnie suche.....

Dobre!

Napisane przez Korah

Mnie też się zdarza poleniuchować, ale makijaż to zmyć musze i umyć się, jak nie mam makijażu to tylko się micelem na noc przetrę, albo wcale, jeśli uznam, że mam w miare czystą buzie, bo mi sie zwyczajnie już nic nie chce wieczorami.

Ja też zawsze muszę mieć zmyty makijaż. A mycie buzi 2 razy dziennie i spryskiwanie mgiełką (lub wcześniej smarowanie kremem) tak mi weszło w nawyk, że nie pamiętam, kiedy je sobie darowałam. Nawet po zmianie pielęgnacji ani razu nie odpuściłam sobie glinki. Jestem z siebie dumna. Natomiast prysznic i mycie włosów raz dziennie od zawsze były dla mnie koniecznością. Inaczej całe ciało i głowa mnie dosłownie swędzą i mam wizję, że jestem oblepiona szlamem (wiem, to już obsesja). Nie nadawałabym się do programów typu survival, oj nie... Za to już gorzej z pielęgnacją, którą wykonuję rzadziej - maseczką, serum, maską na włosy i olejowaniem. Na lenia pomógł mi tygodniowy plan, który sobie rozpisałam w tabelce. Ale i tak zdarza mi się zgrzeszyć. No i w ogóle zaniedbuję mazidła do ciała, ale to już inna historia. Muszę nad tym popracować.

Napisane przez aga89s

też jestem leniwa, mogę się nie nakremować, nie wysmarować ale umyć się muszę. Nawet jak wracam o 5 rano z imprezy to od razu pod prysznic. brudna nie usnę...

Skąd ja to znam. Kilka lat temu kolega, który odprowadzał mnie po imprezie, musiał stać u mnie pod łazienką i nasłuchiwać czy się nie utopiłam. Mimo kiepskiego stanu uparłam się, że muszę wziąć prysznic. Kiedy próbowałam się ubrać, spodnie od piżamy wpadły mi do brodzika, ale co tam! Położyłam się w kompletnie mokrych. Dobrze, że sobie nie przeziębiłam newralgicznych miejsc.

edit.
Oj, jaka ja nieuprzejma. Witaj, Biala! I uważaj na te kusicielki.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez anakazar

Wachlarzyku wierz mi,że na codzienną pielęgnację nie poświęcam nawet godziny.A jestem zawsze umyta,świeża,wydepilowana ,włosy naolejowane/w masce.Da się,jeśli się chcę.Cała pielęgnacja/dbanie o swój wygląd jest tak samo oczywista dla mnie jak oddychanie
Szczerze mówiąc to nie wiem nawet co można robić przez 5 godzin w łazience

Ja przez całe swoje życie nigdy nie położyłam się z buzią w makijażu czy nieoszczyszczoną:rolleyes :Nieważne czy to była 24 czy 3 w nocy.

Dlatego się cieszę, że się nie maluję.

[grazkako]

Witaj biala i trzymaj sie za portfel . Częste wizyty na tym wątku napawją nasze portfele wielki lękiem

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez gayenka

Wiesz, moja mama nie ma żadnych problemów z cerą, ale gdybym używała tego co ona, to miałabym problemy, bo źródło moich problemów ze skórą jest zupełnie niezależne od tego, jaką skórę ma moja mama Ja nic nie uczula, nie zapycha, mogłaby używać czegokolwiek
Ja też nie spędzam 5h dziennie w łazience, bo nie mam na to zwyczajnie czasu, ale uważam, że jest różnica pomiędzy tym, żeby nic nie robić, a tym żeby wykonywać podstawowe higieniczne czynności. Bo mycie zębów, golenie nóg, mycie siebie i twarzy uważam za zwykłe higieniczne czynności a nie dopieszczanie się....

Moim zdaniem golenie się wynika z tego, że taka moda zapanowała na świecie. Nikt nie powiedział, że golić się trzeba, wynika to raczej z hm... estetyki? Zresztą ja nie lubię sukienek, spódnic, krótkich spodenek, więc tego nikt nie widzi.
Niestety nie umiem się ogarnąć. Czasami mam dni, że nie chce mi się nawet włosów czesać, a co dopiero robić całą resztę. -.-' Nie mam pojęcia dlaczego tak jest. Brak zorganizowania, leń, coś innego?

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Napisane przez grazkako

Wachlarzyku wyłaź z doła czym prędzej , zobacz za oknem wiosna nawet jak Ci się nie chce idź na spacer naładować na słońcu akumulatory

Ja doła mam od 8 lat. Niedługo podejmuje kolejne leczenie i tak w kółko, kółko, kółko.

[gayenka]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Dlatego się cieszę, że się nie maluję.

To, że się nie malujesz nie znaczy, że nie masz z czego oczyszczać skóry

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez gayenka

To, że się nie malujesz nie znaczy, że nie masz z czego oczyszczać skóry

Wiem. Chodziło mi raczej o to, że miałabym dodatkowy problem. Aczkolwiek mam koleżanki, które makijażu nie zmywają, idą w nic spać i biorą się za to dopiero rano.

[gayenka]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Moim zdaniem golenie się wynika z tego, że taka moda zapanowała na świecie. Nikt nie powiedział, że golić się trzeba, wynika to raczej z hm... estetyki? Zresztą ja nie lubię sukienek, spódnic, krótkich spodenek, więc tego nikt nie widzi.
Niestety nie umiem się ogarnąć. Czasami mam dni, że nie chce mi się nawet włosów czesać, a co dopiero robić całą resztę. -.-' Nie mam pojęcia dlaczego tak jest. Brak zorganizowania, leń, coś innego?

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------



Ja doła mam od 8 lat. Niedługo podejmuje kolejne leczenie i tak w kółko, kółko, kółko.

O nieee. Golenie się pod pachami ma uzasadnienie nie tylko estetyczne. Łatwiej umyć skórę bez włosków, nie wyobrażam sobie też dotrzeć dezodorantem do skóry pod pachami przez warstwę włosów! We włoskach znajdują się bakterie, złuszczony naskórek, pot..
Oczywiście, że nikt nie powiedział, że trzeba. Ale jeśli chcesz wyglądać estetycznie, a nie jak drwal

Na temat Twoich problemów się nie wypowiem, bo po pierwsze nie od tego jest ten wątek, a po drugie tyle razy obiecywałaś leczenie, wzięcie się w garść, że przestaję powoli wierzyć w Twoje zapewnienia...

[Melya]

Napisane przez SekretnyWachlarz

Moim zdaniem golenie się wynika z tego, że taka moda zapanowała na świecie. Nikt nie powiedział, że golić się trzeba, wynika to raczej z hm... estetyki? Zresztą ja nie lubię sukienek, spódnic, krótkich spodenek, więc tego nikt nie widzi.
Niestety nie umiem się ogarnąć. Czasami mam dni, że nie chce mi się nawet włosów czesać, a co dopiero robić całą resztę. -.-' Nie mam pojęcia dlaczego tak jest. Brak zorganizowania, leń, coś innego?

Ja doła mam od 8 lat. Niedługo podejmuje kolejne leczenie i tak w kółko, kółko, kółko.

Znam to, też mam tendencję do wpadania w taki marazm. Akurat pielęgnacja na tym nie cierpi, ale czasem (jak nie muszę) to mogę przez tydzień z domu nie wychodzić. Walczę z tym, bo to mnie jeszcze bardziej dołuje. Na szczęście zaczyna się moja ulubiona pora roku. Mam nadzieję, że natchnie mnie nową dawką energii.

Przepraszam za OT.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez gayenka

O nieee. Golenie się pod pachami ma uzasadnienie nie tylko estetyczne. Łatwiej umyć skórę bez włosków, nie wyobrażam sobie też dotrzeć dezodorantem do skóry pod pachami przez warstwę włosów! We włoskach znajdują się bakterie, złuszczony naskórek, pot..
Oczywiście, że nikt nie powiedział, że trzeba. Ale jeśli chcesz wyglądać estetycznie, a nie jak drwal

Na temat Twoich problemów się nie wypowiem, bo po pierwsze nie od tego jest ten wątek, a po drugie tyle razy obiecywałaś leczenie, wzięcie się w garść, że przestaję powoli wierzyć w Twoje zapewnienia...

No z tym powiedzmy, że się zgadzam.


A co do tematu wątku. To mydełko z LF niestety mnie nie powaliło na kolana ani nie chwyciło za serce. Nie mam ochoty na mydła z tej firmy.

[gayenka]

Napisane przez SekretnyWachlarz

No z tym powiedzmy, że się zgadzam.
Co do drugiej części. Gayenko tak jest zawsze. Ja naprawdę chciałabym się zmienić. Myślisz, że to mi odpowiada? Albo ciągłe latanie po lekarzach, bo myślę, że mam raka mi odpowiada? Oczywiście, że nie. Jednak dla ludzi z boku to jest zawsze takie proste, zawsze się słyszy. Zrób coś, no zrób coś. W ciągu tych wszystkich lat poznawałam wiele osób: anorektyków (np. A. ważąca 35 kilogramów, mająca prawie 170 cm wzrostu), bulimików, narkomanów, alkoholików, osób uzależnionych od leków itd. itd. itd. Pomijając osoby, które nie chciały się zmienić, to reszta chciała. Tylko to nie takie łatwe. Może się wydawać to absurdalne ale czasami patrzę w lustro i nie wiem kogo tam widzę, nie utożsamiam się z moim wyglądem ani wnętrzem. Jak mogę się zmienić skoro nie wiem jak się nazywam? Ostatnia terapia nie wiele dała. Gadanie w kółko gadanie, co się działo w minionym tygodniu, dlaczego czułam się w pon. tak, a w środę już inaczej. To tylko gadanie, nie zmienia nic. Nie rozumiałam sensu tych pytań i co niby miały zmienić. Czasami aby coś zrozumieć trzeba to przeżyć, naprawdę. Najgorszemu wrogowi nie życzę aby nie wiedział kim jest i się zastanawiał czy coś się działo naprawdę czy sobie to wymyślił. Ostatnim razem usłyszałam, że może powinnam zacząć brać leki, to zabolało. Nie chcę sztucznego poprawiacza humoru.

A co do tematu wątku. To mydełko z LF niestety mnie nie powaliło na kolana ani nie chwyciło za serce. Nie mam ochoty na mydła z tej firmy.

Nie wszystkie mydełka z LF są takie same, ja uwielbiam ich tłuste, nawilżające mydła, to cedrowe też nie zrobiło na mnie wrażenia


Proszę, przenieś swój post na wątek plotkowy

[SekretnyWachlarz]

Ja w ogóle LF podziękuję. ^^ A co od szamponu to ten z YR poleciał jako awaryjny. Bez probelmu mogę po nim włosy rozczesać, więc będzie na dni kiedy nie chce mi się bawić z odżywką.
Post przeniosłam.

[grazkako]

A tam .

[anakazar]

Napisane przez jp91

Mam tak samo Jeśli już jestem niewydepilowana to tylko dlatego, że muszę podhodować włoski na wosk. A maski na włosy, na twarz, olejowanie zawsze łączę z czymś pożytecznym. Nakładam maseczki, czepek i latam sprzątam. Czas leci błyskawicznie, mam czysty dom a ja jestem zadbana i nie siedzę jak księżniczka w fotelu bo mam maseczkę i na nic więcej nei mam czasu.

To samo ja.Czepek i mop

Napisane przez anula_ga

Anakazar już wiele razy miałam napisac, że ten tonik różany AMB jest cudny po prostu!!!!!

Fajnie,że tak on Ci odpowiada.On po otwarciu ważny jest aż 36 miesięcyTak piszę na wszelki wypadek gdybyś zdecydowała się kupić-zużyć zdążysz

Napisane przez grazkako

Po środowym kwaszeniu 15% migdałem w dalszym ciągu nie mam widocznej wylinki . Wczoraj po umyciu buzi potarłam mokrą skórę palcami troche mocniej -jest bardziej wrażliwa i wydaje mi sie , że coś mi sie tam troche wałkowało . Przymierzam sie na srode z 20% ale nie jestem pewna czy po tygodniu nie bedzie za szybko .

Grażynko ja po 20% peelingu żadnej wylinki nie miałam.
Z tego co wiem to tydzień to za krótkoOdczekaj jeszcze tydzień.

Napisane przez biala

Cześć dziewczyny! Pozwolę sobie do was dołączyć.
Jestem na etapie: czytania, notowania... Zasatanawiam się, czy znajdę cos odpowiedniego dla mnie pośród naturalnych kosmetyków.

.

Witam

Spokojnie coś znajdziesz

Napisane przez margoltka

Ja powinnam otrzymać przesyłkę we wtorek lub jutro. Jestem bardzo zaskoczona, bo moje braki w poprzednim zamówieniu zamówiłam w piątek. W sobotę otrzymałam informację, że wysłali Jeśli rzeczywiście tak prędko realizują zamówienia to brawa dla ZSK.

Biala witaj Masz podobne oczekiwania co Vanilia, przejrzyj może wątki dotyczące rad pielęgnacyjnych

A ja właśnie wróciłam ze spaceru. Dziewczyny spacer w tak piękny dzień, to najlepszy kosmetyk. A jak poprawia samopoczucie. Cudo!

I to darmowo

W zsk nigdy nie musiałam czekać dłużej na wysyłkę niż jeden dzień po wpłaceniu
Wow!nie wiedziałam,że realizują wysyłki w soboty
Moja poszła w piątek,też liczę na jutro

Napisane przez gayenka

To, że się nie malujesz nie znaczy, że nie masz z czego oczyszczać skóry