Pomysł Na Własny Biznes

[ebena]

Mam dosc juz pracy za 900 zł, ciągłego wykorzystywania, jestem po studiach, mam doswiadczenie (sekretariat, kadry,ksiegowość,handel) chcę otworzyć własny interes.
Co proponujecie, może macie jakieś pomysły?
Mieszkam w mieście 150 000, ludzie niezbyt bogaci.

[Midi]

Ebena, możliwości jest wiele, ale powinnaś chyba przede wszystkim wybrać taka branżę, jaka ma szanse na rynku (Ty znasz swoje miasto najlepiej) i jaka Cię interesuje. Prawdopodobnie nie bawiłoby Cię np. handlowanie materiałami opałowymi, więc zacznij od określenia, co chciałabyś robić. Potem zastanów się, czy wiesz, jak to coś robić i czy mozna wyżyć z dochodów, jakie taki biznes dostarcza.
Ja bym strzelała w sektor usług, które zawsze i wszędzie są potrzebne: fryzjer, kwiaciarnia, zakład pogrzebowy itp. Jeśli ludzie niezbyt bogaci, to pewnie "fanaberie" typu fitness-klub im nie w głowie... Ani agencja opiekunek dla dzieci i osób starszych.
Przy Twoim doświadczeniu zawodowym mogłoby to być jakieś doradztwo, ale jesli mieszkańcy Twojego miasta są raczej biedni, to może się okazać, że nie będą korzystać.
To tylko takie najprostsze przykłady, bo nie wiem, ile możesz zainwestować, co własciwie chciałabyś robić i co umiesz. Może sklep z czymś potrzebnym?...

[Sulami]

Witaj
Własny biznes- fajna sprawa.
Z doświadcznia i obserwacji widzę, że najlepszym sposobem na zarobienie pieniędzy jest ich pomnażanie, czyli coś w stylu taniej kupić, drożej sprzedać.
Przyznam się, że czasem nachodzą mnie myśli, żeby może pobawić się w sprzedaż różnych rzeczy na allegro np... tylko że mam za mało czasu (pracuję dość dużo i dość intensywnie, w dwóch miejscach). Chodziły mi po głowie różne artykuły gospodarstwa domowego (raczej drobne rzeczy), książki (nie do wiary, ile na allegro można znaleźć książek... ho ho ho), nawet kosmetyki są okej, jeśli ma się dużo znajomych lub ten czas, który trzeba poświęcić na handel w Internecie. Przecież to nie musi być allegro, można założyć sklep internetowy, a klienci będą z całej Polski, nie musisz się martwić, że mieszkańcy Twojego miasta nie są bogaci... Tak ja sobie myślę i kusi mnie to co jakiś czas... i tylko brak mi czasu, żeby się zabrać za takie coś.

Pozdrawiam...

[aga.696]

Ja przez kilka lat nie pracowałam i dwa lata temu wpadłam na pomysł aby robić coś na własny rachunek.Wybrałam się na dobry kurs stylizacji paznokci i teraz jestem zachwycona.Zarobki są całkiem przyzwoite a na dodatek masz kontakt z ludźmi i bardzo miło spędzasz czas.Polecam ......

[bundesbaba]

to musi byc jakas dziedzina, ktora lubisz-inaczej interes padnie a Ty padniesz z nudow. niekoniecznie musisz byc w niej ekspertem,wiedza przyjdzie stopniowo.

poza tym rozejrzyj sie i popytaj ludzi-czego brakuje w Waszym miescie? fajnego kina? niedrogiego studia krawieckiego? a moze solidnej szkoly jezykowej albo doradztwa dla firm?

zastanow sie, co mozesz dac ludziom, a najlepszy pomysl sie pojawi.

zycze powodzenia!!!

[Sielska]

Aga 696. Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem " walnięciem " roboty za 850 zł po 12 godz , jedyne co przychodzi mi do głowy i jest związane z moimi zainteresowaniami to Kurs stylizacji paznokci i praca na własny rachunek. Wiem ,że poczatki są ciężkie....
możesz napisać coś więcej proszę, umocnisz tylko wiarę w to ,że to co chcę zrobić mam sens
Pozdrawiam

[aga.696]

Sielska....nie zastanawiaj się zbyt długo tylko zrób sobie dobry kurs stylizacji paznokci.Nie będę pisała ,że na początku jest łatwo...wręcz przeciwnie jest bardzo trudno.U mnie trochę trwało niczym zwrócił mi się przynajmniejn koszt szkolenia .Proponuję ,żebyś pracowała a pazurkami zajmowała się po godzinach czy w weekendy...dopiero kiedy umocnisz swoją pozycję ,zdobędziesz stałe klientki możesz " walnąć" robotą Bardzo chętnie pomogę Ci radą ...podpowiem jakie materiały są dobre na początek.
Pozdrawiam ...

[Madziorka]

ja też myślę nad własnym biznesem tylko niewiem co? i to jest ten problem, jak narazie jestem na etapie przemyśleń.

[Borowka111]

Moja siostra ostatnio otwierala firmę sprzatającą wiec mogę doradzac jesli chodzi o taką branżę. Silna konkurencja jest tylko w dużych miastach. Obserwowalam dla niej konkurencję na przykladzie xxx i zauważyłam, że takie firmy wykonują też dodatkowe usługi np zajmują się ochroną. Moja siostra na razie zaczyna skromnie: zatrudnia 4 panie, udaje jej się zakupić coraz więcej sprzętu, powoli się rozwija.

[Kajamcia]

Taki ciekawy wątek i cisza. Macie jakies pomysły

[Borowka111]

Ja mam mnóstwo pomyslów jeśli chodzi o otwieranie wlasnego biznesu. Wystarczy, że poczytam przech chwilę forum i juz cos mi chodzi po glowie. Zresztą u mnie to chyba rodzinne, bo siostra już zalożyla firme sprzątającą. Co do innych pomyslów to taki bardziej męski: natknęlam sie tu na post, w którym ktoś pisal o wynajmowaniu rusztowania. Poszukalam chwilę w internecie i faktycznie jest malo firm jeśli chodzi o sprzedaż i wynajem rusztowania, a jeśli już jakas firma się znajdzie to tylko taka duża obslugująca wielkie inwestycje jak xxx. No ale to raczej pomysl dla mężczyzn.
Z bardziej "delikatnych" pomyslów, to może otwarcie butiku z odzieżą. Oczywiście taki butik musi się czymś wyróżniać. Można nawiązać stalą wspolpracę z mlodymi projektantami, którzy dopiero co ukonczyli szkolę. Takie mlode osoby są pelne pomyslów i tylko czekają, żeby ktoś pomógl im je realizować.

[marta_so]

Super wątek gratuluję i będę nadal podczytywać, a może sama coś dla siebie znajdę....

[Borowka111]

Wpadł mi do głowy jeszcze jeden pomysł: organizacja wesel i innych uroczystości. Bardzo przyjemne zajęcie Trochę zmysłu artystycznego i organizacyjnego i może to być praca połączona z fajną zabawą!

[adam8620]

witam forumowiczow ! ja mam pewien pomysl na otwarcie swojego "malego biznesu"... mieszkam w miasteczku ktore zamieszkuje ok 30 tys . chcialbym otworzyc sklepik z artykulami sportowymi, tz. szaliki, koszulki, buty sportowe i wszystko co jest powiazane ze sportem. w mojej miejscowosci sa oczywiscie sklepy sportowe ale z bardzo mizernym asortymetem. mysle ze przydalby sie "konkretny" . oferowalbym swoje produkty oczywiscie w internecie, ale co z tego to tylko marzenia scietej glowy. skad wyczarowac kase? jak bedzie kapucha to juz polowa sukcesu, lokal pewnie tez sie znajdzie... musze sie tym bardziej zainteresowac. mam wujka ktory ma dobrze prosperujaca firme, moze pozyczy ?! co myslicie o tym? pozdrawiam

[ebena]

Ja zauważyłam, że w moim mieście (150 000) nie ma sklepu z odzieżą dla "małych kobietek", duże rozmiary można kupić wszędzie ale małe 34-36 trudno szczególnie jakieś eleganckie rzeczy do pracy. Sama noszę mały rozmiar i stąd wiem że brakuje takich rzeczy, a takich kobiet chyba jest sporo pracujących, które chcę dobrze wyglądać. Co Wy na to?

[AGACIOL2]

CześćPodobnie jak Wy mam checi otworzyc wlasny biznes tylko nie wiem czy to dobry pomysł bo myslałam o otwarciu firmy z usługami budowlanymi i wykańczaniem wnętrz,a w przyszłości doszedł by jeszcze montaż okien.W zasadzie taki pomysł podpowiedział mi mój mąż no i był by on u mnie pracownikiem.Tzn.wiem,że na rynku jest zapotrzebowanie na różnego rodzaje remonty mieszkań i domów ale sama nie wiem czy to dobry pomysł.Bo w zasadzie to w takiej firmie z usługami budowlanymi to ja bym nic nie robiła tylko miała ludzi do pracy. Chciałabym mieć swój własny interes ale, w którym czułabym sie jak ryba w wodzie tylko problem w tym,ze jak nie ten pomysl powyżej to niewiem co otworzyć.Do okoła sklepów z ciuszkami mnóstwo, także ciucholandów...ech.Może podpowiecie mi moi drodzy

[Jyotika]

Ja dziś właśnie straciłam pracę ;/ W poniedziałek idę się zarejestrować do PUP-u... Miałam niezbyt miłego szefa i z jednej strony ulżyło mi, że nie muszę się dłużej z nim męczyć, z drugiej strony CO JA TERAZ BĘDĘ ROBIĆ?! ... Jakoś tak przypadkiem trafiłam na to forum... Moje miasto jest małe (17-18 tys. mieszkańców). Sklepów z odzieżą jest mnóstwo, drugie tyle to ciucholandy... Tak samo jeśli chodzi o buty... Pomysł ze sprzedażą na Allegro niegłupi, jednak też trzeba pomyśleć nad tym co oraz za ile sprzedawać...

[Aranjani]

Jyotiko, towarzyszko mej doli ;D Jestem na zasiłku od miesiąca ale nic dla mnie nie ma. Praca w moim zawodzie tojakieś 1500zł netto. Dopiero we wrześniu będzie midane na nowo zasmakowac w tej niezwykłej rozkoszy jaka jest praca i czuje się z tegoż powodu jakaś taka... no... taka jakaś nietaka. Jakas niepełnosprytna. A zwłaszcza jak zobaczylam ile tego zasiłku mam ;( Pracy poprzedniej, nie związanej już z zawodem nie lubiłam,tak jak i współpracownic(normalnie gniazdo żmij...brr...).

I tak sobie myślę, że możeby spróbowac z tymi darmowymi kursami na które niby ma obowiązek wysyłać PUP. Podobno fryzjerek u nas jest mało i bardzo dużo zarabiają.
Byłyście kiedyś na takim kursie?

Póki co robię remont mieszkania i siedzę na internecie. Do tego zaczęłam się w końcu skutecznie odchudzac bo mam czas na zdrowe gotowanie i ruch. Ale czuję, że długo tak nie wytrzymam, bo przecież w życiu chodzi o to, żeby coś konstruktywnego robić w życiu

[malelka]

O jaki fajny wątek - taki potrzebny!!!
Nieraz myślę o tym co będę robić za rok (dwa lata). Teraz siedzę w domu z moją 2-letnią córeczką, ale niestety nie jest to urlop wychowawczy. Pracodawca zapewniał, że "krzywda mi się nie stanie" ale umowa skończyła mi się na macierzyńskim i orzekł, że prawo nie przewiduje przedłużenia takiej umowy i został mi tylko PUP. Dobił mnie fakt, że rok później ten sam szef nie miał już takich "przeciwskazań" w stosunku do innej osoby w dokładnie takiej samej sytuacji (czyżby przepisy się zmieniły???)
Niemniej jednak chodzi o fakt, że w następnym roku chciałabym posłać Małą do przedszkola , a ja... nie wiem co sobą zrobić!!! Znalezienie pracy w moim niewielkim mieście graniczy z cudem - 90% moich kolegów i koleżanek ze szkoły wyjeżdża za granicę. Ja pracowałam tylko w biurze rachunkowym i oprócz doświadczenia wyniosłam stamtąd przeświadczenie o tym jak mało jeszcze wiem. Na pewno więc nie mogę porwać się na otworzenie takiego biura, ale przynajmniej mam już rozeznanie jak wygląda prowadzenie firmy od strony księgowej Ciężko znaleźć pomysł na interes osobie takiej jak ja - niepewnej siebie i nieśmiałej.
Teraz przeklinam w duchu to swoje wyższe wykształcenie - rodzice ciągle mi powtarzali "idź na studia to zostaniesz kimś" Teraz wiem, że był to czas stracony.

[_Natalee_]

Witam
moim marzeniem też jest otworzenie własnego interesu
powolutku odkładam żeby mieć jakiś kapitał ja osobiście chciałabym otworzyć butik,ale nie tylko z odzieżą.Myślałam też o gustownych dodatkach do domu, może sprowadzenie jakiś marek , które są niedostępne w Polsce sama nie wiem:P zdąże się wszystkeigo nauczyć jeszcze i poszukać

[Jyotika]

Aaaaa... Wiecie ile wynosiła moja pierwsza wypłata zasiłku? 280 zł z groszami.... Uroczo... Ponoć dlatego, że a) nie przepracowałam 5 lat więc i tak przysługuje mi tylko 80% zasiłku; b) mimo iż jestem zarejestrowana od początku maja to naliczanie zaczęli dopiero od 14 czy 15 maja... A już mamy lipiec a ja dalej nie wiem kiedy odbieram następny zasiłek!!! Mój kochany PUP nie spieszy się z ogłoszeniem takiej informacji... Prawda jak uroczo?

Co do pomysłu na własny biznes - marzy mi się kawiarnio-cukiernio-herbaciarnia Niestety wiem, że w tego typu biznesie ważne jest pierwsze wrażenie, dlatego nie mogę sobie pozwolić na byle jakie wyposażenie i byle jaki lokal. To już od pierwszego dnia musi mieć charyzmę. Niestety PUP proponuje tylko 12 tys. pomocy. Co ja mogę sobie z taką kasą zrobić? Chyba tylko kupić ekspres do kawy - firmy takie jak Tchibo czy Jacobs nie są takie skore do współpracy, poza tym nie chciałabym się ograniczać tylko do jednej konkretnej kawy jakiejś tam marki... Chciałabym mieć kawy smakowe, rozpuszczalne i naturalne, poza tym jakieś takie mieszanki kawowo-alkoholowe (kawa z rumem itp.) No i tak samo z herbatami. A do tego zjeść jakieś smaczne ciastko (uwaga - reklama - w Olsztynie na starówce jest taka kawiarnio-cukiernia i maja tam za***isty torcik czekoladowo-wiśniowy z bitą śmietaną - pyyyyycha ) ... Od bardzo dawna mi się takie coś marzy. Niestety właśnie spłacam kredyt studencki (350 zł miesięcznie) i będę to robić jeszcze do 2011 roku więc mogę zapomnieć o jakimkolwiek innym kredycie... I chyba pożegnać się z marzeniem...

[kreolka61]

Witajcie!
Tak się składa,że ja również straciłam pracę
A ponieważ mam już 48 lat więc nie liczę na to,że ktoś mnie zatrudni.No chyba,że za jakieś marne grosze.I dlatego poważnie zastanawiam się nad jakims małym własnym biznesem.najgorsze w tym jest to,że nie bardzo wiem czym mogłabym się zająć i co miałoby wzięcie.Bardzo podobałoby mi się równiez np. stylizacja paznokci,fryzjerstwo itp.,ale to raczej zajęcie dla młodych dziewczyn.Teraz idę się zarejestrować do PUP i postaram się o jakieś kursy(o ile mi daja,bo nie ma na nie kasy) i zobaczę czym mogłabym się zająć.Już nie chcę iśc do pracy do kogoś na etat.Dzis wszędzie chamstwo i wyzysk.Robią z człowieka śmiecia.
Doradżcie mi czym kobieta w moim wieku mogłaby się zająć.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A dlaczego uważasz, że stylizacja paznokci to tylko dla młodych? Zwariowałaś? Skoro 20latka może się tego nauczyć, to ty również. Jeśli tylko masz odrobinę cierpliwości do takiej robótki - bierz się do roboty. Niech wiek nie stanie się twoją przeszkodą, bo wcale nie musi


Moja koleżanka otwiera właśnie własny interes - przedszkole. Tzn. nie takie tradycyjne, jakoś to tam się nazywa oddział przedszkolny czy coś, znacznie prostsze przepisy są, np. obiady z cateringu (dzięki czemu nie musi mieć kuchni, więc pierepałki sanepidowe ją omijają), jest to oczywiście płatne - ale dzisiaj jest taki niedobór przedszkoli, że ma wielu chętnych. Będzie miała zajęcia z angielskiego, rytmikę, gimnastykę korekcyjną. Może warto coś takiego zrobić?

Tu więcej info, jak do tego się zabrać:

http://www.przed.webd.pl/artykuly/art06.php

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie przedszkole - a prywatny oddział opieki przedszkolnej. Z przedszkolem cholernie dużo zachodu jest.

[ulamisiula]

[RIGHT]Witam!Ja równiez szukam pomysłu na biznes.Mieszkam w Białymstoku.Obecnie jestem na wychowawczym ale wkrótce muszę pójść do pracy bo z jednej pęsji troszkę ciężko.Do obecnej pracy nie wrócę bo będę musiała tam pracować po 13 dni , potem 1 dzień przerwy i znowu 13 i to na 2 zmiany.Nie mam z kim zostawić małego a opiekunka bierze za siedzenie z dzieckiem od 8-16 tyle ile ja zarobięprzez cały miesiąc.A w weekendy co zrobić.Mąż pracuje po najmniej 12 godzin dziennie więc nie pomoże.
Pomysły miałam różne:sklep z rzeczami za 2,50, salon ślubny, sklep ze wszystkim do domu, sklep z artykułami na prezenty.Na wszystkim z wyżej wymienionych branżach sie znam, ponieważ pracowałam w różnych branżach.Nie wiem tylko czy otwierając taki sklep zarobię na opłaty i czy na tym cokolwiek zarobię(przynajmniej na opiekunkę i kanapki do pracy)a na salon ślubny kwota 18 tys z UP to za mało.Może mi coś doradzicie?Z góry dziękuję

[anielec]

ach,dziewczynki kto by nie chcaiał być na swoim i robic to co lubi?
mi sie marzy np pensjonat nad jeziorem lub nad morzem....
mialbym gdzie mieszkac z rodzinka(teraz wynajmujemy mieszkanie) a i jeszcze moglabym na tym zarobic,
ale do tego potrzebny jest kapitał i to spoooory
taki kawalek ziemi ładnie polozony kosztuje kupe szmalunie wspominajac o budowie takiego pensjonatu...
w ten oto sposob moje marzenia staja sie nierealne
a może ktoras z was zna kogos kto otwieral tego typu biznes?
moze znacie szczegoły jak to wszystko wygląda?
pozdr i życze wszystkim spełnienia waszych planow

[Kajamcia]

Znajomi za kredyt kupili stare zrujnowane gospodarstwo. Wyremontowali dach, a teraz sukcesywnie remontują kolejne pomieszczenia. Planują gospodarstwo agroturystyczne z atrakcjami u sąsiadów (konie, nordicki, narty biegowe), a u siebie zajęcia rękodzielnicze oraz grille, grzybobrania itp.( mają kawałek lasu). Żebym miała chociaż 10 lat mniej...

[mojsalon]

Widzę, że dużo kobiet zastanawia się nad własnym biznesem. Moim zdaniem nie ma co szukać kolejnych wymówek dla zaniedbania sprawy - kwalifikacje można zdobyć, a dojrzały wiek też nie jest problemem, by zostać np. profesjonalną manikiurzystką - tym bardziej, że jest coraz więcej programów ułatwiających przekwalifikowanie się. Naprawdę chcę zwrócić Waszą uwagę na to, że jest coraz więcej inicjatyw, gdzie za dotacje z Unii można otworzyć biznes swoich marzeń. I mówię tu nie tylko o dofinansowaniu z PUP (ok. 19 tyś. zł), ale i z innych programów, jak PO KL, który umożliwia dofinansowanie nawet do 40 tyś. zł. Zaznaczam przy tym, że istnieją regionalne pogramy, gdzie właśnie kobiety, nie mające atrakcyjnych perspektyw na aktualnym rynku pracy mają bardzo duże szanse na otrzymanie wsparcia. Dlatego warto się dowiadywać, jakie możliwości oferuje Wasz region, warto przyjrzeć się lokalnemu rynkowi pod kątem tego, co mogłoby się na nim przyjąć w obecnej chwili - i w czym same czułybyście się dobrze.

PUP oferuje dofinansowanie dla osób ze statusem bezrobotnego, ale są też inne programy, kierowane do osób, które bezrobotne nie są. Aby móc starać się o dofinansowanie potrzebny jest dobry pomysł, ciekawy biznesplan, a do tego konieczna jest już jakaś znajomość rynku. Co ważne, inicjatywy, z których można pozyskać fundusze na otwarcie własnej działalności wiążą się również ze wsparciem i poradami specjalistów - np. PUP często kieruje na bezpłatne kursy, z których można wyciągnąć wiele pożytecznej wiedzy.

[Albertyna]

Dziewczyny noski do góry.
Przeczytałam calutki wąteki i co widze "Chciałabym, ale sie boje... no i kasa jaka mi DAJĄ za mała...","Bo ka to za stara jestem.. mam już 40 lat..."
Ech...
Powiem, to tak- 3 lata temu razem z moja kumpela, a obecnie wspólniczka załozyłysmy własny salon stlizacji paznokci.
Nie brałyśmy kredytów, nie miałysmy dotacji. Wszystko z oszczędnosci. I dodam więcej- za kilka tysięcy (nie kilkanascie jak teraz daje UP!!!) urządziłysmy i wyposazyłyśmy salon+hurtownię (jesteśmy dystrybutorem pewnej marki).
Da sie?
Da, oczywiście.
Jednak trzeba jednego CHCIEĆ! I bynajmniej na początku łatwo nie było- mnie obowiązywał PEŁNY ZUS (zatem ok 700-800zł miesięcznie, bo wczesniej prowadziłam działanośc), za lokal trzeba było płacic itp... Zarobki były małe, ale... ale dośc szybko odbiłyśmy sie i po paru miesiącach miałyśmy pierwsze całkiem całkiem konkretne dochody.
Inwestycja? Nasz czas. Przedewszystkim.

Włos jeży mi sie na głowie, jak czytam "No fajnie daja mi 12 tysięcy, ale ja to bym chciała więcej...", chwilunia DOSTAJESZ KILKANASCIE TYSIĘCY na własną inwestycje i jeszcze nosem kręcisz?!

Dziewczynki- do roboty!!!

NIGDY nie jest za późno.
Jezeli chodzi o stylizację paznokci- to mam liczne kursantki w wieku mojej mamy (wielku mamy nie zdradze, ale ja mam 32 lata ). I jakoś, chca i pracują później w NOWYM zawodzie.
BO CHCA i nie kręca nosem, ze za stare, że to owo i dzieiąste.

CHCIEĆ TO MÓC!

O czym zaświadczam swoim własnym przykładem.

No i na koniec- własna firma, to najcięższa z prac. O tym, tez zaswiadczam.

[anielec]

Witam,a co myślicie o salonie fryzjerskim?ale nie takim zwyklym "osiedlowym" tylko takim z wyzszej półki?
mysle ze kosztowalby zdecydowanie mniej niz pensjonat hihi
czy ktoras z was prowadzi swoj wlasny salon?jakie byly poczatki?
tzn ile mniej wiecej potrzeba kasy aby otworzyc cos takiego?
oczywiscie lokal musial by byc w jakims centrum handlowym albo w jakiejs innej dobrej lokalizacji.do tego bysmy musieli zatrudnic na poczatek z 3 fryzjerow,bo sami nie mamy nic wspolnego z tym zawodem
potem gdyby juz nasz salon dobrze prosperowal,mozna by bylo dodac do tego solarium np 3x kabiny stojace....potem jakas pani ktora ma smykalke do manicure i pedicure,z czasem moze jakas pani kosmetyczka....
ale na te wszystkie uslugi nie mieli bysmy miejsca pewnie w lokalu
ale powiedzmy ze salon przynosi dobry dochod,to zawsze mozna poszukac drugiego,wiekszego lokalu ale tymrazem dodac do fryzjerstaw pozostale w/w uslugi...i bysmy tak otwierali kolejne salony,powstala by siec,a nastepnie otworzylibysmy SPA heheheh
i w ten oto sposob stworzylibysmy prawdziwe IMPERIUM URODY!

hmmm...moze lepiej zajme sie pisaniem bajek?
ale tak powaznie pytam ile tak mniej wiecej trzeba kasy aby otworzyc taki lepszy salon fryzjerski?