Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-01-22, 22:01   #1
AgataFilip
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1

Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem


Witam serdecznie, jestem tu pierwszy raz- proszę o wyrozumiałość i mam nadzieję, że na dobre forum trafiłam:
Mój problem dotyczy zawarcia związku małżeńskiego, a dokładnie braku akceptacji mojego przyszłego męża przez moich rodziców. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że konflikt na linii rodzice- narzeczony trwa praktycznie od początku naszej znajomości. Wszystko zaczęło się od powiedzenia paru gorzkich słów mojej mamie podczas rozmowy telefonicznej, w której to mój chłopak zarzucił jej, brak zainteresowania moją osobą i brak pomocy materialnej z ich strony- jak wówczas powiedział:400 zł alimentów(od mojego biologicznego ojca) i 50 euro jakie mi przysyłają na m-c przy ich zarobkach, są nie wystarczające. Należy zaznaczyć, że nie mogłam ubiegać się o pomoc z uczelni- wpłaty rodziców w euro znacznie przekraczały, dochód na osobę w rodzinie- musiałam z tej kwoty wynająć mieszkanie, zapłacić opłaty, kupić jedzenie, etc., a rodzice nie wyrażali zgody na zwiększenie tej sumy, gdyż jak argumentowali : Musisz nauczyć się życia, w przyszłości będzie Ci lepiej. Warto w tym miejscu wspomnieć, że rodzice wyjechali za granicę już dwa lata wcześniej i wówczas dawałam sobie radę, ale rozpoczęcie studiów dziennych i przeprowadzka do większego miasta, spowodowała, że rzeczywiście nie było łatwo.
Mój narzeczony prowadzi własną firmę, więc o czerpaniu jakichkolwiek korzyści finansowych z kieszeni moich rodziców nie było mowy- piszę o tym, bo to zostało mu zarzucone. Posiada także mieszkanie, w którym razem mieszkamy od 4 lat, jednak w tamtym czasie było to niemożliwe z uwagi na odległość od mojej uczelni. Mi samej z trudem przychodziło poruszanie tematu łożonych na mnie pieniędzy, a że nie chciałam pomocy finansowej od niego, Filip w tajemnicy przede mną, sam zdecydował się porozmawiać z moimi rodzicami rozpętując tym samym „wojnę” trwającą do dnia dzisiejszego.
Niedawno, po ponad 7 latach konkubinatu postanowiliśmy zawrzeć związek małżeński. Robimy to dla siebie, z miłości i dla potwierdzenia tego, że chcemy być razem. Kiedy poinformowaliśmy o tym moich rodziców, Ci powiedzieli, ze na pewno nie zjawią się na naszym ślubie, że nie wyrażają na to zgody, bo w ogóle nie znają mojego narzeczonego( rodzice nigdy nie chcieli się z nim spotkać, po feralnej rozmowie), a właściwie znają go tylko z tej złej strony, nie mogą wybaczyć tego co Filip powiedział im 7 lat temu, poza tym wciąż czekają na przeprosiny. Powiem szczerze, że trudno mi przekonać mojego narzeczonego do tego, ponieważ on uważa, że powiedział prawdę, a jedyne co może sobie zarzucić to fakt, że nie fortunnie rozpoczął tą znajomość.
Właśnie jestem po rozmowie z mamą, która próbowała mnie przekonać, ze małżeństwo z „ tym człowiekiem” może mi tylko zaszkodzić, że sama brała rozwód i wie jak to później boli, że po tym co wspólnie przeżyliśmy ( zdrady, kłótnie) dziwi się nam, ze jesteśmy siebie tak pewni. Poza tym uważa, że Filipowi chodzi tylko o to, aby mieć nade mną kontrolę, że po ślubie wszystko się zmieni, ze skoro mógł powiedzieć do nich takie słowa i w stosunku do mnie z czasem będzie opryskliwy, etc. Rozumiem, że się martwią, może być przecież różnie, ale jestem zdania, ze ślub nie ma z tym nic wspólnego. Chcemy zawrzeć związek małżeński, bo chcemy być razem, nie chcemy już dalszego życia na „kocią łapę”. Co prawda, faktycznie przeszliśmy wiele etapów , dużo było złych chwil, które raniły zarówno mnie jak i jego, ale w którymś momencie powiedzieliśmy dość i zaczęliśmy wszystko od początku , z czystą kartką. I teraz jest wspaniale, chyba oboje musieliśmy dojrzeć. Każde z nas jest przyjacielem drugiego i nie wyobrażamy sobie życia bez siebie. To jednak nie przemawia do rodziców. Moi dziadkowie, poznali Filipa i mówią, że to dobry chłopak, powtarzają abyśmy nie przejmowali się tym co mówią rodzice i postąpili zgodnie z tym co do siebie czujemy. Ja jednak nie chciałabym w ten sposób wkraczać na nową drogę życia. Proszę o pomoc, bo nie wiem co zrobić, jak postąpić- odłożyć ślub i czekać aż obie strony, które bardzo kocham, pogodzą się? Czy nie zwracać na to uwagi i wyjść za mąż, bez błogosławieństwa rodziców?
AgataFilip jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 10:25   #2
AmilianaK
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 44
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

nie potrafię doradzic Ci na Twój problem, ale moze choc troche bedzie Ci lzej wiedzac, ze ja tez niestety mam problem taki ze moja mama zupelnie nie akceptuje mojego przyszlego meza.
Podobnie jak u Ciebie, prawie go nie zna, ale ma mu do zarzucenia bardzo duzo, nadinterpretuje rozne fakty, mowi o nim zle rzeczy - rowniez twierdzi ze przeciez teraz wszyscy biora rozwod, wiec po co ten slub, zeby przez to wszystko przechodzic ! a przygotowanie do slubu w toku.
Macie ten plus, ze przynajmniej wiesz dlaczego rodzice sa zli na TZ, bo bylo jakies konkretne wydarzenie. Ja sie dlugo zastanawialam.

ciesze sie ze TŻ jakos to znosi, ale czasami sie boje ze powie ze ma tego wszystkiego dosc. Nikt nie chce byc az tak nieakceptowany. Az boje sie pomyslec co by bylo gdybym ja trafila na taka tesciowa jak moja mama - chyba zaczelabym sie zastanwiac co jest ze mna nie tak, ze ktos az tak negatywnie na mnie reaguje.

Zazartowalam sobei nawet kiedys, ze najlepszym tradycyjnym rozwiazaniem byloby miec teraz dziecko w koncu rodzice byliby na tak - to oczywiscie zart, nie zrobei tak nieodpowiedzilanego kroku - ale podejrzewam ze w przeszlosci czasami dziewczyny tak te sytuacje rozwiazywaly - przeciez tesciowa nie stanie okoniem ojcu dziecka

rodzice mojego TZ spokojnie na to patrza - moze i troche ze smutkiem - bo ich malzenstwo tez nie bylo akceptowane przez ich rodzicow czyli dziadkow. Przeszli przez male piekielko, wiec na pewno nie chcieliby tego dla wlasnego syna. ALe postawili na swoim i sa szczesliwi w zwiazku od 30 paru lat.

Staram sie sluchac racji mamy, ale jest mi strasznei ciezko, bo to sa argumenty przesadzone i nielogiczne dla mnie - w to wszystko wplata sie fakt ze jestem najmlodsza (masz rodzenstwo ?). Ale w glebu duszy wiem, ze jesli tak dalej pojdzie to po prostu dla siebie wezniemy slub cywilny, a z koscielnym jesli sie uda z rodzicami dojsc do porozumienia.

Edytowane przez AmilianaK
Czas edycji: 2013-01-23 o 10:45
AmilianaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 10:30   #3
Madziuniusia
Zakorzenienie
 
Avatar Madziuniusia
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 202
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

Nie za bardzo wiem, co mam Wam poradzić... Twoi rodzice są bardzo uparci, skoro nie chcą dać szansy Twojemu narzeczonemu.
Powiem Ci, że JA bym wzięła ten ślub nawet bez błogosławieństwa rodziców. A teraz Ci napisze dlaczego. Dlatego, że od jakiegoś czasu i tak mieszkacie razem, "na kocią łapę". Więc i tak jesteście już jak małżeństwo. A że chcecie przypieczętować to ślubem to tylko należy przyklasnąć takiemu pomysłowi. Ja bym przygotowała dla rodziców po prostu zaproszenie z prośbą o błogosławieństwo i zaprosiła ich razem z narzeczonym.
__________________
Zostaniesz na stałe? 22.02.2017 - II kreseczki
Madziuniusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 10:35   #4
claudusiaaaaa
Raczkowanie
 
Avatar claudusiaaaaa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 343
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

Moim zdaniem dziadkowie mają rację. Ja, niestety, mam identyczny problem z ojcem. Najpierw narzeczony był cudowny, najlepszy na świecie, lepszego bym nie znalazła, przy czym teraz mamy nie wysyłać zaproszenia, bo na ślub nie przyjdzie... no więc nie to nie, bez łaski... Życie zamierzam spędzić z TŻ, a jeżeli ojciec nie chce mnie wspierać to trudno. Przyznam, że znając go (mogłabym książkę tutaj napisać jakim złym jest człowiekiem :/) to wole żeby go nie było. Myślę, że za kilka lat to Twoi rodzice będą żałować, że Ci nie towarzyszyli. Piszę to z mojej perspektywy, bo tak jak wspomniałam mam bardzo podobny problem, ale nie znam Waszych relacji, nie znam Ciebie, narzeczonego, ani rodziców więc ciężko mi doradzić Ci coś konkretnego. Myslę, że najbardziej wartościowe jest zdanie Twoich dziadków, którzy znają Was wszystkich i sytuację Życzę powodzenia i żebyś nie musiała się stresować takimi nieprzyjemnymi sytuacjami, a jedynie cieszyła się ślubnymi przygotowaniami.
claudusiaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 10:44   #5
Kate Noir
Zakorzenienie
 
Avatar Kate Noir
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3 479
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

Nie dziwię się im, że się obrazili bo jakim prawem ich pouczał, nawet jeżeli miał rację? To był jego duży błąd, ale stało się trudno.

Uświadomiłaś mamę jak ci było ciężko podczas studiów? Może by zrozumiała i odpuściła choć trochę. A co z resztą rodziny, tj z ciociami i wujkami? Jakie mają o nim zdanie? Bo może najpierw oni powinni go dobrze poznać?
Jak by mama nie odpuściła to i tak wzięłabym ślub bez błogosławieństwa.
Kate Noir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 11:01   #6
claudusiaaaaa
Raczkowanie
 
Avatar claudusiaaaaa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 343
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

Cytat:
Napisane przez Kate Noir Pokaż wiadomość
Nie dziwię się im, że się obrazili bo jakim prawem ich pouczał, nawet jeżeli miał rację? To był jego duży błąd, ale stało się trudno.

Uświadomiłaś mamę jak ci było ciężko podczas studiów? Może by zrozumiała i odpuściła choć trochę. A co z resztą rodziny, tj z ciociami i wujkami? Jakie mają o nim zdanie? Bo może najpierw oni powinni go dobrze poznać?
Jak by mama nie odpuściła to i tak wzięłabym ślub bez błogosławieństwa.
Bardzo odważnie (bo tak bym to raczej nazwała) postąpił, nie powiem, ale trzeba pamiętać , że działał w obronie i interesie swojej dziewczyny/ teraz już narzeczonej, a nie swoim. W mojej ocenie po prostu walczył o jej dobro, bo widział, że jest jej ciężko. I pewnie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak czuli się rodzice, kiedy ochrzaniał ich nieznajomy facet, ale też nie jest to powód, żeby przez 7 lat nie chcieć spotkać go i poznać, a teraz robić przykrośc córce, bo MY jesteśmy urażeni, bo NAM nie pasuje i MY nie chcemy na ślubie być. Trzeba mieć trochę samokrytycyzmu i zastanowić się, czy przypadkiem zarzuty nie są słuszne, a dobro i szczęście córki ważniejsze. Nie twierdze, że narzeczony postąpił fantastycznie, ale widać dba o nią lepiej niż rodzice (przepraszam za bezpośredniość). Jedne go będę usprawiedliwiać, inne nie.
claudusiaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 11:07   #7
myszeczka87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Koszalin
Wiadomości: 1 012
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

Jedyne co mogę Ci doradzić, to że mimo wszystko, że nigdy nie byłam w Twojej sytuacji to ja i tak bym wzięła ślub z człowiekiem, którego kocham mimo tylu przeciwności losu, nawet bez błogosławieństwa Rodziców...Sama piszesz, że kiedyś było ciężko, ale pokonaliście złe czasy i teraz jest lepiej...

uważam, że Twój Tż dobrze zrobił informując Twoją Mamę o sytuacji finansowej i tym jak to wygląda (zrobił to bo Ciebie kocham i nie mógł już patrzeć na niektóre rzeczy), myślę, że wcale nie powinien przepraszać, bo nie zrobił nic złego (przecież powiedział przez telefon całą prawdę, a nie jakieś kłamstwa)>..To Twoi Rodzice powinni przestać strzelać fochy..Bo skąd wiadomo czy jakby Twój Tż ich przeprosił to dali by Wam błogosławieństwo i przyjechali na ślub...

I mam takie pytanko: czy Rodzice wyjechali za granicę zostawiając Ciebie tutaj sama, czy już wtedy byłaś z Tżtem jakie panowały kiedyś stosunki Twoje z Rodzicami?
myszeczka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-01-23, 11:12   #8
claudusiaaaaa
Raczkowanie
 
Avatar claudusiaaaaa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 343
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

Cytat:
Napisane przez myszeczka87 Pokaż wiadomość
Jedyne co mogę Ci doradzić, to że mimo wszystko, że nigdy nie byłam w Twojej sytuacji to ja i tak bym wzięła ślub z człowiekiem, którego kocham mimo tylu przeciwności losu, nawet bez błogosławieństwa Rodziców...Sama piszesz, że kiedyś było ciężko, ale pokonaliście złe czasy i teraz jest lepiej...

uważam, że Twój Tż dobrze zrobił informując Twoją Mamę o sytuacji finansowej i tym jak to wygląda (zrobił to bo Ciebie kocham i nie mógł już patrzeć na niektóre rzeczy), myślę, że wcale nie powinien przepraszać, bo nie zrobił nic złego (przecież powiedział przez telefon całą prawdę, a nie jakieś kłamstwa)>..To Twoi Rodzice powinni przestać strzelać fochy..Bo skąd wiadomo czy jakby Twój Tż ich przeprosił to dali by Wam błogosławieństwo i przyjechali na ślub...

I mam takie pytanko: czy Rodzice wyjechali za granicę zostawiając Ciebie tutaj sama, czy już wtedy byłaś z Tżtem jakie panowały kiedyś stosunki Twoje z Rodzicami?
Widzę, że się zgadzamy w 100%
claudusiaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 11:23   #9
Kate Noir
Zakorzenienie
 
Avatar Kate Noir
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 3 479
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

Cytat:
Napisane przez claudusiaaaaa Pokaż wiadomość
Bardzo odważnie (bo tak bym to raczej nazwała) postąpił, nie powiem, ale trzeba pamiętać , że działał w obronie i interesie swojej dziewczyny/ teraz już narzeczonej, a nie swoim. W mojej ocenie po prostu walczył o jej dobro, bo widział, że jest jej ciężko. I pewnie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak czuli się rodzice, kiedy ochrzaniał ich nieznajomy facet, ale też nie jest to powód, żeby przez 7 lat nie chcieć spotkać go i poznać, a teraz robić przykrośc córce, bo MY jesteśmy urażeni, bo NAM nie pasuje i MY nie chcemy na ślubie być. Trzeba mieć trochę samokrytycyzmu i zastanowić się, czy przypadkiem zarzuty nie są słuszne, a dobro i szczęście córki ważniejsze. Nie twierdze, że narzeczony postąpił fantastycznie, ale widać dba o nią lepiej niż rodzice (przepraszam za bezpośredniość). Jedne go będę usprawiedliwiać, inne nie.
Nie twierdzę, że nie postąpił odważnie i nie miał słuszność w tym co robił. Jednak rodzice mieli prawo się obrazić i tyle. Nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy to dzwoni do mnie obcy człowiek i mnie poucza na temat wychowywania dzieci. Zauważ, że nigdzie nie napisałam, że ich obecna postawa jest słuszna, bo mogliby odpuścić i spróbować poznać jej tż'a. Obie strony muszą się postarać i znaleźć jakiś kompromis. Może lepiej aby reszta rodziny go lepiej poznała i polubiła, bo jak teściowa usłyszy z kilku źródeł, że to fajny chłopak to może da mu szansę.
Kate Noir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 11:31   #10
claudusiaaaaa
Raczkowanie
 
Avatar claudusiaaaaa
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 343
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

Cytat:
Napisane przez Kate Noir Pokaż wiadomość
Nie twierdzę, że nie postąpił odważnie i nie miał słuszność w tym co robił. Jednak rodzice mieli prawo się obrazić i tyle. Nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy to dzwoni do mnie obcy człowiek i mnie poucza na temat wychowywania dzieci. Zauważ, że nigdzie nie napisałam, że ich obecna postawa jest słuszna, bo mogliby odpuścić i spróbować poznać jej tż'a. Obie strony muszą się postarać i znaleźć jakiś kompromis. Może lepiej aby reszta rodziny go lepiej poznała i polubiła, bo jak teściowa usłyszy z kilku źródeł, że to fajny chłopak to może da mu szansę.
Jasne, ja nie kłócę się z Tobą Krytykuję jedynie to, że przez 7 lat boczą się o to, że facet troszczył sie o dobro ich córki. I wiem, że krytyka ze strony młodszych nie jest niczym przyjemnym, ale jeżeli jest prawdziwa to trzeba ja przyjąć jak dojrzały człowiek. Podchodzę do takiej postawy bardzo osobiście, bo mój ojciec jak już wysuwałam jakieś trafne argumenty i widział, że mam rację, zaczynał krzyczeć, przeklina i standardowe hasło " nie pyskuj, bo jesteś za mądra" dlatego tak bardzo oburza mnie zachowanie rodziców. Ja tego nie rozumiem, co nie znaczy, że każdy ma mysleć to samo. Jest to moja opinia, z którą nie trzeba się zgadzać. Po prostu nie znoszę, jak ktos nie zgadza się z drugą osobą, a jedynym argumentem jest wiek
claudusiaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-23, 11:34   #11
laska4
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 600
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

Twój narzeczony musi wyjaśnić sytuację sprzed lat z Twoimi rodzicami i dojść do jakiegoś kompromisu.Jako że to on narozrabiał i jest młodszy to powinien zaprosić Twoich rodziców na kolację do restauracji i prosić o wybaczenie ,gdyż postąpił bardzo brzydko
laska4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-23, 13:55   #12
dezire
Zakorzenienie
 
Avatar dezire
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

Cytat:
Napisane przez laska4 Pokaż wiadomość
Twój narzeczony musi wyjaśnić sytuację sprzed lat z Twoimi rodzicami i dojść do jakiegoś kompromisu.Jako że to on narozrabiał i jest młodszy to powinien zaprosić Twoich rodziców na kolację do restauracji i prosić o wybaczenie ,gdyż postąpił bardzo brzydko
hmmm mysle ze bedzie mu trudno - bo to bedzie troche przyznanie sie do bledu, ktory sam czuje ze nie popelnil.
Pewnie oby strony beda mialy swoj honor, zeby sie trzymac swoich racji !
Zyjemy w kulturze, w ktorej rodzice sa bardzo wazni i wszyscy mamy przeswiadczenie, ze rodzice chca dla nas dobrze, wiec trudno sie przeciwstawiac, bo ma sie wrazenie popelnienia jakiegos wykroczenia
Tak naprawde to podziwiam Cie, ze doswiadczenie Twoich rodzicow nie ma na Ciebei zlego wplywu i ze nie boisz sie wchodzic w zwiazek malzenski. Wiele osob wlasnie po przejsciach rodzinnych bardzo nie chce wychodzic za maz. Musisz wziac pod uwage to, ze obawy mamy wynikaja z jej zyciowych demonów, nie Twoich.
__________________

2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu.

2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie.



dezire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-24, 15:50   #13
Syl993
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 705
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

Masz na prawde kochanego chlopaka, martwil sie od poczatku czy masz za co zyc, raczej rodzice powinni sie cieszyc z takiego faceta, ktory potrafi zawalczyc o swoje i nie chowa glowy w piasek. No ale jak wiadomo rodzicom nie dogodzisz. Zabolala ich prawda i tyle, czekaja na przeprosiny, ktore sa bezsensowne, bo facet ma racje, zrobil to w dobrym interesie i powiedzial prawde.
Mam podobny problem, moi rodzice pomagaja nam jak moga, zawsze wspieraja nas dobrym slowem, no i gdy wyszlo, ze jestem w ciazy zaczeli pomagac organizowac nam slub, mieszkamy w Anglii, wiec wiele w Polsce zdzialac nie mozemy, mojego Tz mama jest teraz w Polsce i rodzice chcieli sie spotkac, porozmawiac o przyszlosci naszej, ze moze by choc troche pomogla ale ta za imprezkami nie ma czasu i olala sobie wszystko nie zjawi sie na slubie, bo teraz byla w Polsce i nie chce jej sie wywalac kasy, przykre, ze rodzice w ogole moga tak sie zachowywac w stosunku do dzieci.
Syl993 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-25, 10:13   #14
apows
Zadomowienie
 
Avatar apows
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 168
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

Cytat:
Napisane przez AgataFilip Pokaż wiadomość
Witam serdecznie, jestem tu pierwszy raz- proszę o wyrozumiałość i mam nadzieję, że na dobre forum trafiłam:
Mój problem dotyczy zawarcia związku małżeńskiego, a dokładnie braku akceptacji mojego przyszłego męża przez moich rodziców. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że konflikt na linii rodzice- narzeczony trwa praktycznie od początku naszej znajomości. Wszystko zaczęło się od powiedzenia paru gorzkich słów mojej mamie podczas rozmowy telefonicznej, w której to mój chłopak zarzucił jej, brak zainteresowania moją osobą i brak pomocy materialnej z ich strony- jak wówczas powiedział:400 zł alimentów(od mojego biologicznego ojca) i 50 euro jakie mi przysyłają na m-c przy ich zarobkach, są nie wystarczające. Należy zaznaczyć, że nie mogłam ubiegać się o pomoc z uczelni- wpłaty rodziców w euro znacznie przekraczały, dochód na osobę w rodzinie- musiałam z tej kwoty wynająć mieszkanie, zapłacić opłaty, kupić jedzenie, etc., a rodzice nie wyrażali zgody na zwiększenie tej sumy, gdyż jak argumentowali : Musisz nauczyć się życia, w przyszłości będzie Ci lepiej. Warto w tym miejscu wspomnieć, że rodzice wyjechali za granicę już dwa lata wcześniej i wówczas dawałam sobie radę, ale rozpoczęcie studiów dziennych i przeprowadzka do większego miasta, spowodowała, że rzeczywiście nie było łatwo.
Mój narzeczony prowadzi własną firmę, więc o czerpaniu jakichkolwiek korzyści finansowych z kieszeni moich rodziców nie było mowy- piszę o tym, bo to zostało mu zarzucone. Posiada także mieszkanie, w którym razem mieszkamy od 4 lat, jednak w tamtym czasie było to niemożliwe z uwagi na odległość od mojej uczelni. Mi samej z trudem przychodziło poruszanie tematu łożonych na mnie pieniędzy, a że nie chciałam pomocy finansowej od niego, Filip w tajemnicy przede mną, sam zdecydował się porozmawiać z moimi rodzicami rozpętując tym samym „wojnę” trwającą do dnia dzisiejszego.
Niedawno, po ponad 7 latach konkubinatu postanowiliśmy zawrzeć związek małżeński. Robimy to dla siebie, z miłości i dla potwierdzenia tego, że chcemy być razem. Kiedy poinformowaliśmy o tym moich rodziców, Ci powiedzieli, ze na pewno nie zjawią się na naszym ślubie, że nie wyrażają na to zgody, bo w ogóle nie znają mojego narzeczonego( rodzice nigdy nie chcieli się z nim spotkać, po feralnej rozmowie), a właściwie znają go tylko z tej złej strony, nie mogą wybaczyć tego co Filip powiedział im 7 lat temu, poza tym wciąż czekają na przeprosiny. Powiem szczerze, że trudno mi przekonać mojego narzeczonego do tego, ponieważ on uważa, że powiedział prawdę, a jedyne co może sobie zarzucić to fakt, że nie fortunnie rozpoczął tą znajomość.
Właśnie jestem po rozmowie z mamą, która próbowała mnie przekonać, ze małżeństwo z „ tym człowiekiem” może mi tylko zaszkodzić, że sama brała rozwód i wie jak to później boli, że po tym co wspólnie przeżyliśmy ( zdrady, kłótnie) dziwi się nam, ze jesteśmy siebie tak pewni. Poza tym uważa, że Filipowi chodzi tylko o to, aby mieć nade mną kontrolę, że po ślubie wszystko się zmieni, ze skoro mógł powiedzieć do nich takie słowa i w stosunku do mnie z czasem będzie opryskliwy, etc. Rozumiem, że się martwią, może być przecież różnie, ale jestem zdania, ze ślub nie ma z tym nic wspólnego. Chcemy zawrzeć związek małżeński, bo chcemy być razem, nie chcemy już dalszego życia na „kocią łapę”. Co prawda, faktycznie przeszliśmy wiele etapów , dużo było złych chwil, które raniły zarówno mnie jak i jego, ale w którymś momencie powiedzieliśmy dość i zaczęliśmy wszystko od początku , z czystą kartką. I teraz jest wspaniale, chyba oboje musieliśmy dojrzeć. Każde z nas jest przyjacielem drugiego i nie wyobrażamy sobie życia bez siebie. To jednak nie przemawia do rodziców. Moi dziadkowie, poznali Filipa i mówią, że to dobry chłopak, powtarzają abyśmy nie przejmowali się tym co mówią rodzice i postąpili zgodnie z tym co do siebie czujemy. Ja jednak nie chciałabym w ten sposób wkraczać na nową drogę życia. Proszę o pomoc, bo nie wiem co zrobić, jak postąpić- odłożyć ślub i czekać aż obie strony, które bardzo kocham, pogodzą się? Czy nie zwracać na to uwagi i wyjść za mąż, bez błogosławieństwa rodziców?
Często jest tak, że rodzice nie akceptują zięciów, synowych. Czasem warto posłuchać rad rodziców, zwłaszcza jesli zauważyłyśmy coś co nas niepokoi w naszym przsyzlym mężu.
Ja z perspektywy czasu wiem, że moja matka i dziadek mieli rację, co do mego byłego.
Niestety miłość bywa ślepa.
Nie znaczy to, że trzeba sie słuchać mamusi, no ale warto wysłuchać...
__________________
Zapraszam na mój blog http://podwierzba.blogspot.com/
apows jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-26, 07:07   #15
myszeczka87
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Koszalin
Wiadomości: 1 012
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

Cytat:
Napisane przez apows Pokaż wiadomość
Często jest tak, że rodzice nie akceptują zięciów, synowych. Czasem warto posłuchać rad rodziców, zwłaszcza jesli zauważyłyśmy coś co nas niepokoi w naszym przsyzlym mężu.
Ja z perspektywy czasu wiem, że moja matka i dziadek mieli rację, co do mego byłego.
Niestety miłość bywa ślepa.
Nie znaczy to, że trzeba sie słuchać mamusi, no ale warto wysłuchać...
Z tym to nie zawsze jest prawda..Ja znam dorosłe już dzieci, których Rodzice żadnych partnerów/partnerek nie mogli zaakceptować bo np mamusia nie chciała żeby ktoś zabrał jedynego synka, a on znalazł kobietę życia nie posłuchał mamusi, wyprowadził się, ożenił i założył własną Rodzinkę i jest szczęśliwy, ale mamusia nadal jest zła jak on mógł postąpić...No masakra jakaś, nie do pomyślenia...
Dobrze, że u nas nie było takiej sytuacji
myszeczka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-29, 14:20   #16
Emir1994
Zakorzenienie
 
Avatar Emir1994
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Tarnów/Kraków
Wiadomości: 3 003
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

[QUOTE=claudusiaaaaa;38807 584]Bardzo odważnie (bo tak bym to raczej nazwała) postąpił, nie powiem, ale trzeba pamiętać , że działał w obronie i interesie swojej dziewczyny/ teraz już narzeczonej, a nie swoim. QUOTE]

Bardzo odważnie, może ale niezbyt mądrze - każdy kto choć odrobinę zna się na relacjach miedzy ludzkich, że o psychologii nie wspomnę wie, że taką rozmową jedyne co mógł wskórać to reakcja odmienna od zamierzonej.
Po za tym poważne sprawy załatwia się face to face a nie przez telefon. Nic dziwnego, że rodzice są do niego uprzedzeni, dzwoni nieznajomy i ich zaczyna pouczać - wyszedł za bardzo przed szereg.
__________________
<ciach_reklama>

Edytowane przez Emir1994
Czas edycji: 2013-01-29 o 14:22
Emir1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-29, 21:53   #17
gramwzielone
Wtajemniczenie
 
Avatar gramwzielone
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

Cytat:
Napisane przez apows Pokaż wiadomość
Często jest tak, że rodzice nie akceptują zięciów, synowych. Czasem warto posłuchać rad rodziców, zwłaszcza jesli zauważyłyśmy coś co nas niepokoi w naszym przsyzlym mężu.
Ja z perspektywy czasu wiem, że moja matka i dziadek mieli rację, co do mego byłego.
Niestety miłość bywa ślepa.
Nie znaczy to, że trzeba sie słuchać mamusi, no ale warto wysłuchać...
Tyle że trzeba rozważyć czy owa mamusia jest osobą, której zależy na szczęsciu dziecka czy podłym i toksycznym babskiem oraz wyrodną matką, która będzie probowała zniszczyć szczęście córki przez swoją pychę i egoizm.
gramwzielone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-29, 22:21   #18
laska4
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 600
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

Trzeba też rozważyć czy to wszystko to prawda,bo tak się zastanawiam jak to możliwe że ktoś jest 7 lat w konkubinacie a 4 lata mieszka razem,gdyż wcześniej się nie dało ze względu na odległość na uczelnię.Tylko niech nikt nie pisze że autorka pomyliła się pisząc konkubinat
laska4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-30, 10:24   #19
Emir1994
Zakorzenienie
 
Avatar Emir1994
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Tarnów/Kraków
Wiadomości: 3 003
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

Cytat:
Napisane przez laska4 Pokaż wiadomość
Trzeba też rozważyć czy to wszystko to prawda,bo tak się zastanawiam jak to możliwe że ktoś jest 7 lat w konkubinacie a 4 lata mieszka razem,gdyż wcześniej się nie dało ze względu na odległość na uczelnię.Tylko niech nikt nie pisze że autorka pomyliła się pisząc konkubinat
Co w tym widzisz dziwnego. Mam znajomych 10 lat w małżeństwie i mieszkają osobno.
__________________
<ciach_reklama>
Emir1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-30, 14:04   #20
laska4
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 600
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

Cytat:
Napisane przez Emir1994 Pokaż wiadomość
Co w tym widzisz dziwnego. Mam znajomych 10 lat w małżeństwie i mieszkają osobno.
Ale jak ktoś jest w konkubinacie to znaczy że mieszka razem,razem pokrywa wszystkie wydatki ,od małżeństwa różni ich tylko to że nie mają ślubu.Nie jest możliwe być z kimś w konkubinacie od 7 lat a tylko od 4 mieszkać razem.
laska4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-31, 09:39   #21
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Konflikt moich rodziców z przyszłum mężem

A że tak zapytam - Twój TŻ nie widział nic złego, w dzwonieniu do obcych osób, których nawet jeszcze nie miał okazji poznać i chamskim wykładaniu im swojego poglądu na temat wychowywania dzieci?
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:35.