Leniwa baba ruszyła na siłkę ;-)

[201803090921]

Myślałam trochę nad sensem zakładania tegoż wątku, ale postanowiłam, że pójdę za ciosem i póki mam natchnienie, to jednak założę ;-) A nóż ktoś czasem zajrzy

Hmm, to trochę o mnie: mam 32 lata, 176cm wzrostu i jestem leniem z natury -_- Ogólnie rzecz biorąc trzymałam się z daleka od wszelkich sportów; ot, jako małolata wykonywałam jakieś tam obowiązki w gospodarstwie i wokół domu, dodatkowo matka natura obdarzyła mnie dobrym metabolizmem, więc mniej więcej do końca studiów byłam szkieletem z końskim apetytem. A później wyprowadziłam się z domu, zamieszkałam w bloku i osiadłam na kanapie w towarzystwie drugiego kanapowca Brak ruchu, dziwaczne nawyki żywieniowe (np.dwa obiady dziennie) i co tu ukrywać - zwalniający metabolizm doprowadziły do tego, że obrosłam sadłem i odechciało mi się wszystkiego.
Po pewnym czasie poznałam mego obecnego TŻ (za kilka dni już męża ) i zamieszkaliśmy razem. On...cóż, wielki fan siłowni i szczupłych kobiet. I ja, zerkająca z coraz większym obrzydzeniem na swoje odbicie w lustrze. W zeszłym roku, latem postanowiłam schudnąć i udało się, przy pomocy przestrzegania podstawowych zasad prawidłowego żywienia i ćwiczeń w domu (rower stacjonarny i maltretowanie na dywanie), a następnie przyszła zima i znów obrosłam tłuszczem Tak sobie przesiedziałam w letargu parę ładnych miesięcy, aż przeszedł czas, coby wybrać kieckę ślubną - a tu bida, ledwie się wcisnęłam w wymarzony model
Więc kolejna decyzja - razem zapisaliśmy się na siłownię, konkretnie w sierpniu br. I stało się coś, co mnie zdziwiło: ja, zdeklarowany wróg biegania, fitnessu i 99% rodzajów ruchu polubiłam siłownię, naprawdę (i nie mówię tu o rowerkach, bieżniach czy orbitrekach na które to maszyny właściwie się nie zapuszczam). Otóż razem z TZ ćwiczymy siłowo; no, właściwie to On trenuje mnie

Kilka faktów z ostatnich 7-miu tygodni.

Trening na siłowni nie jest na odchudzanie, jest nieco zmienioną wersją typowo treningu "męskiego" - jest to jedna z podstawowych odmian treningu dzielonego:
poniedziałek - klatka i biceps
środa - nogi i barki
piątek - plecy i triceps

Do tego dochodzi jedynie rower stacjonarny jako coś typowo na spalanie kalorii - w miarę regularnie, choć nie zawsze to wychodzi

Jeśli chodzi o dietę, to właściwie jej brak Są podstawowe zasady żywienia - w dużym skrócie: więcej rano mniej wieczorem, często a mało, większe zwracanie uwagi na to co się je, białko na noc. Jeśli chodzi o wybór danych posiłków i wielkość porcji, zostawiam to kwestii TŻ'a. Wiem tylko, że nie wytrzymam na żadnej typowej diecie zbyt długo, a efekt jo-jo niespecjalnie mi się widzi. Generalnie, klasyka - zasada główna: nżkt, ale generalnie wszystko (tak, makarony, ciasta czy od czasu do czasu fast-food też).

Biorąc pod uwagę praktyczna brak typowej diety, która to zdecydowanie nie jest moim konikiem, a także fakt, iż w/w trening i ogólna aktywność fizyczna nie są nastawione na odchudzanie i spalanie mego znienawidzonego tłuszczyku, jestem bardzo zadowolona z efektów. A oto i one:

..............................09.08.2014...............24.09.2014
waga: .......................68,2 kg ----------> 64,9 kg
tk.tł.: ........................19,4 kg ----------> 16,7 kg
mięśn.: .....................44,9 kg ----------> 44.5 kg
Obwody:
biceps(l, p): ..............29,5 cm ----------> 28,5 cm
pas: ...........................73 cm ----------> 71 cm
biodra: ......................108 cm ----------> 104 cm
udo: l .........................61,5 cm ----------> 60 cm
........p .........................62,5 cm ----------> 62 cm
łydki(l, p): .................38 cm -----------> 36 cm

Jak widać spalił się niemal czysty tłuszcz, a w nogach nawet mimo spadku obwodów zanotowano niewielki wzrost umięśnienia podczas analizy (na siłowni, przy pomocy jakiegoś super-sprzętu)

Z jednej strony na moim przykładzie widać, że i dla tłustawych leni jest nadzieja ^^, a z drugiej przyszłam nie po to, by tylko czymś tam się chwalić, tylko w zasadzie po to, żeby nie stracić motywacji do dalszych zmian i ćwiczeń - idzie zima, a ja zimą mam dosłownie zerową energię, chcę tylko spać i jeść Zakładam, że znajdzie się dobra dusza, która da mi jakiegoś kopa
No i grzebię sobie w cudzych wątkach, czytam, wypatruję ciekawych info.

[katja_24]

Widzę, że jesteś moją rówieśniczką I w ogóle, gdzieś juz Cie widziałam
Będę zaglądac i dopingować, ładne spadki, na poczatku zawsze szybko leci, schody zaczynaja sie później

[201803090921]

Napisane przez katja_24

Widzę, że jesteś moją rówieśniczką I w ogóle, gdzieś juz Cie widziałam
Będę zaglądac i dopingować, ładne spadki, na poczatku zawsze szybko leci, schody zaczynaja sie później

Podforum perfumiarskie albo dla trzydziestolatek, tudzież nielubiących dzieci? ;> Pewnie gdzieś tam; w sumie Twój nick też nie wydaje mi się obcy.

Ehhh, o tym późniejszym zastoju w spadkach to ja wiem, nie dość, że naczytałam się, to jeszcze nasłuchałam, ale i tak wolę jakieś minimalne niż żadne; właściwie to nie chodzi mi o spadek kilogramów czy nawet centymetrów, a raczej o wzrost sprawności.

[katja_24]

Tak tak, forum dla nielubiacych dzieci
Spokojnie, jak chuop sie zna i odpowiednio ustawi Ci trening to efekty beda
u mnie sa, a trenuje od maja zeszlego roku. Tylko trzeba co jakis czas wprowadzac zmiany.

[201803090921]

Napisane przez katja_24

Tak tak, forum dla nielubiacych dzieci
Spokojnie, jak chuop sie zna i odpowiednio ustawi Ci trening to efekty beda
u mnie sa, a trenuje od maja zeszlego roku. Tylko trzeba co jakis czas wprowadzac zmiany.

Tak myślałam, że nick znam z tamtych rejonów wizażu

Zna się, bo od lat się w to bawi, także ufam mu Tylko muszę własne lenistwo pokonać...i miłość do słodyczy -_-

[pam_c]

Ja też zawsze żywiłam wielką niechęć do sportów wszelakich, dzisiaj jestem stałą bywalczynią siłowni I ja również zaczęłam ćwiczyć za sprawą mego lubego, to jednak spora motywacja, zwłaszcza jeśli zna się na temacie i wprowadza w tajniki tej mrocznej dziedziny, której obawia się większość kobiet Trzymam kciuki za dalsze sukcesy!

[katja_24]

Napisane przez Sziket

Tak myślałam, że nick znam z tamtych rejonów wizażu

Zna się, bo od lat się w to bawi, także ufam mu Tylko muszę własne lenistwo pokonać...i miłość do słodyczy -_-

Ja już praktycznie nie jem słodyczy, także da się A lenistwo...no cóż...teraz tez są dni, ze mi sie nie chce. Zwłaszcza ostatnio, jak pogoda taka do dooopy.

[201803090921]

Napisane przez katja_24

Ja już praktycznie nie jem słodyczy, także da się A lenistwo...no cóż...teraz tez są dni, ze mi sie nie chce. Zwłaszcza ostatnio, jak pogoda taka do dooopy.

Wierzę, że się da Właściwie to ćwiczę silną wolę przy pomocy czekolady rezydującej w lodówce; póki co ledwie patrzymy na siebie nawzajem
Jeśli chodzi o pogodę to niestety jesień/zima mnie dobija, pod każdym względem. Mam nadzieję, że siłownia pomoże mi z tym się jakoś uporać, zwłaszcza, że mam zamiar kupić kolejny karnet poszerzony o dostęp do sauny

[201803090921]

Przetrwałam własne wesele i teraz czas na powrót do rzeczywistości, a co za tym idzie - na siłkę ;-) Brakuje mi tego, naprawdę (a nigdy bym się nie spodziewała takiej reakcji po sobie), więc zapewne od poniedziałku znów zaczynamy. Może dorzucę sobie do standardowego treningu jakąś bieżnię, pomyślę.

[katja_24]

Wesele? Gratki Wszystkiego najlepszego na nowej drodze

[201803090921]

Napisane przez katja_24

Wesele? Gratki Wszystkiego najlepszego na nowej drodze

Dziękuję Fajnie było, tylko nasze futrzaste dzieci (koty znaczy się) poobrażały się za brak uwagi i do tej pory je przepraszam :P

[Anya_R]

Witajcie,
no coz tytul watku jakby o mnie, tez jestem len ale od kiedy poszlam na silownie to troszke sie wzielam za siebie. Chodze codziennie na godzine lub wiecej cwicze jak opetana, 6 kilo mniej ale zobaczymy co bedzie dalej, Jeszcze 10 kilo i bedzie super. Jak zgubic ta reszte tluszczu, skoro waga od dwoch tygodni ani drgnie? jakies pomysly?

[katja_24]

Spoko, mój pies też się obraża, jeśli nie poświęca mu się należytej uwagi

[201803090921]

Napisane przez Anya_R

Witajcie,
no coz tytul watku jakby o mnie, tez jestem len ale od kiedy poszlam na silownie to troszke sie wzielam za siebie. Chodze codziennie na godzine lub wiecej cwicze jak opetana, 6 kilo mniej ale zobaczymy co bedzie dalej, Jeszcze 10 kilo i bedzie super. Jak zgubic ta reszte tluszczu, skoro waga od dwoch tygodni ani drgnie? jakies pomysly?

Witaj Trochę często chodzisz na tę siłkę no ale zależy też co dokladnie tam robisz... Aeroby wszelakie pomagają chudnąć, ale to akurat możesz spokojnie robić w domu. Poza tym to normalne, ze po początkowych sukcesach pojawia się zastój.

[Anya_R]

Witaj wiem, ze czesto, zwazywszy jednak, ze jestem leniem z natury musze miec regularnosc, jesli opuszcze jeden lub dwa dni trzeciego napewno nie bedzie mi sie chcialo isc co do cwiczen w domu, to mam zamiar zaczac znowu w domu cwiczyc, ale na mnie najbardziej dziala wydawanie pieniedzy. Jesli zaplace to pojde na silke, a w domu zawsze mozna przelozyc na jutro czy pojutrze Dzisiaj spojrzalam w lustro i fakt, waga ni drga od jakiegos czasu ale widok w lustrze calkiem ladny, nawet spodnie od fitness zrobily sie luzniutkie, a prawie pekaly na moim zadku ;

[jilllove]

Tak zaglądam do Ciebie i widzę, że mamy podobne wymiary Tzn wzrost ten sam, waga Twoja wyjściowa taka sama jak moja obecna Fajnie by było mieć Twoją obecną wagę Ale widzę, że niektóre wymiary mam podobne do Twoich obecnych np talia i udo - chyba mam nawet 58...jak widać różnie to bywa ale brawo za dążenie do celu Też pokochałam siłownie ostatnio

[201803090921]

Napisane przez Anya_R

Witaj wiem, ze czesto, zwazywszy jednak, ze jestem leniem z natury musze miec regularnosc, jesli opuszcze jeden lub dwa dni trzeciego napewno nie bedzie mi sie chcialo isc co do cwiczen w domu, to mam zamiar zaczac znowu w domu cwiczyc, ale na mnie najbardziej dziala wydawanie pieniedzy. Jesli zaplace to pojde na silke, a w domu zawsze mozna przelozyc na jutro czy pojutrze Dzisiaj spojrzalam w lustro i fakt, waga ni drga od jakiegos czasu ale widok w lustrze calkiem ladny, nawet spodnie od fitness zrobily sie luzniutkie, a prawie pekaly na moim zadku ;

Laik ze mnie, ale tak na logikę to zmieniają się nie tylko wymiary i waga, ale i sama struktura ciała - człowiek robi się bardziej "zbity"
Wydawanie kasy działa i na mnie, jak już kupię karnet to żal nie korzystać, więc jestem bardziej zmotywowana do chodzenia i ćwiczenia Zakupiłam właśnie karnet na siłkę i saunę (kooocham!), więc będę się wygrzewać i nie powinna mnie dopaść chandra jesienno-zimowa

Napisane przez jilllove

Tak zaglądam do Ciebie i widzę, że mamy podobne wymiary Tzn wzrost ten sam, waga Twoja wyjściowa taka sama jak moja obecna Fajnie by było mieć Twoją obecną wagę Ale widzę, że niektóre wymiary mam podobne do Twoich obecnych np talia i udo - chyba mam nawet 58...jak widać różnie to bywa ale brawo za dążenie do celu Też pokochałam siłownie ostatnio

Każdy jest inny, więc i wymiary inne No a moim pobocznym celem jest...nauczyć się podciągać na drążku i to w ciągu roku, więc wiesz...
Co do wagi, to moja obecna od biedy ujdzie, ale pamiętam czasy, kiedy ważyłam równo sześć dych, a ta pamięć wcale nie pomaga Tyle, że nie mam szczególnego ciśnienia na odchudzanie, raczej chcę zbudować fajne ciało.

[edziorechek]

Łał, miałaś dokładnie taką samą wagę przed jak ja mam teraz na początku mojej drogi, przy tym samym wzroście.
Pozwolisz, że dołączę do wątku żeby Cię podglądać i podpytywać?

Ja też lubię ćwiczenia siłowe na maszynach, aerobowe zasuwanie na orbitreku mnie wkurza i nudzi. No i nie chciałabym za bardzo chudnąć (połowa mojej masy ciała to cycki, mam wrażenie) ale bardziej się włąśnie "wyżyłować" na rękach, plecach i pośladkach.

[Parabelka]

Jak się regularnie ćwiczy i zaczynają się pojawiać mięśnie , waga może stanąć , bo mięsień jest cięższy od tłuszczu , i jeżeli w miejsce sadełka pojawia się mięsko , waga przestaje spadać . Ważna jest objętość jak sie ciuchy robią luźniejsze jest ok , i najlepiej wtedy przestać się ważyć , a ewentualnie można mierzyć obwody .

[edziorechek]

A macie jakiś fajny link do ćwiczeń z hantelkami na mięśnie ramion? Ale taki żeby było wyjaśnione powoli jak dla głupiego, jak technicznie machać hantlami żeby nie zrobić sobie krzywdy?
Mam w domu hantelki i duże lustro, poćwiczyłabym czasem z nudów, ale boje sie, że coś sobie urwę

[Parabelka]

Napisane przez edziorechek

A macie jakiś fajny link do ćwiczeń z hantelkami na mięśnie ramion? Ale taki żeby było wyjaśnione powoli jak dla głupiego, jak technicznie machać hantlami żeby nie zrobić sobie krzywdy?
Mam w domu hantelki i duże lustro, poćwiczyłabym czasem z nudów, ale boje sie, że coś sobie urwę

Ja mogę tylko ketle polecić , ale to co innego niż zwykłe hantelki Może zacznij od pompek zwykłych i tyłem na triceps ?

[201803090921]

Napisane przez edziorechek

A macie jakiś fajny link do ćwiczeń z hantelkami na mięśnie ramion? Ale taki żeby było wyjaśnione powoli jak dla głupiego, jak technicznie machać hantlami żeby nie zrobić sobie krzywdy?
Mam w domu hantelki i duże lustro, poćwiczyłabym czasem z nudów, ale boje sie, że coś sobie urwę

A co dokładnie robisz oprócz tych hantli? Coś na siłowni, jakiś trening dzielony? Łatwiej będzie coś doradzić jak podasz więcej info o sobie

[edziorechek]

Troche orbitreka, troche biegałam przez lato. Siłowo raczej nigdy nic. No może pare razy na silce przy okazji chodzenia na aeroby podźwigałam coś na maszynach. Ale to bez żadnego planu. Teraz znowu się zapisuje na siłownię (bo zima) i chciałam dla odmiany oprócz aerobów zrobić sobie mięśnie. Jestem kompletnie zielona.

Na nic nie choruje, niczego sobie nigdy nie złamałam wiec mysle ze sobie krzywdy nie zrobię, nie?

[201803090921]

Hmm, no to wygląda to tak: nie ma sensu skupiać się tylko na jednej partii ciała, (np.bicepsach); najlepiej trenować jednak wszystko, żeby zachować równowagę. Bez obaw, nie wyhodujesz w ten sposób jakiś strasznych mięśni, bo nie jesteś facetem na sterydach Powinno jednak coś tam delikatnie się zarysować, a wydaje mi się, że o to Ci chodzi.


Są dwa rodzaje treningów:
1) Podczas jednej wizyty na siłce trenujesz wszystkie partie po kolei; wtedy masz mniejszą ilość różnych ćwiczeń na konkretną partię (np.nie 3, a 1 rodzaj). Z tego, co słyszałam, to taka wersja jest bardziej ogólnorozwojowa.

2) Bardziej typowy, dzielony, faceci tak często ćwiczą (ja też ). Polega to na tym, że w tygodniu chodzę na siłkę co drugi dzień i za każdym razem ćwiczę inne partie, np.: w poniedziałek klatka + biceps, środa nogi+barki, piątek plecy+triceps; po kilka ćwiczeń na każdą partię, 2 lub 3 serie każdego ćwiczenia. Główna zaleta (dla mnie) jest taka, że ewentualne zakwasy występują w różnych miejscach A tak serio, to chyba najbardziej popularna wersja treningu

Jak zechcesz to mogę mniej więcej rozpisać dokładnie ćwiczenia dla którejś z tych wersji treningu, no ale musiałabyś podać który Cię interesuje Niestety nie korzystam z żadnych filmików czy coś, po prostu słucham męża, który na siłce zęby zjadł i jak dla mnie jest specem. No a jeśli mowa o technice, prawidłowości wykonywania, to najlepiej mieć pod ręką trenera (na siłowni powinien być) i po prostu pytać, pytać, pytać Przed ćwiczeniami konieczna jest rozgrzewka (zwłaszcza stawy) i na początku małe ciężary, żeby dopracować technikę. Jak masz problem z czymś (ja mam rozwalone kolano) to mogą się okazać przydatne jakieś ochraniacze czy inne stabilizatory; no i rękawiczki, coby łapek nie niszczyć

[katja_24]

Mam dokladnie taki sam podzial jak Ty Moglabys napisac, jakie cw robisz na poszczegolne partie? ilosc powt i kg to kwestia indywidualna, wiec o to nie pytam.

[KALAI]

Super rezultaty, tylko pozazdrościć. Jestem w podobnym wieku od sierpnia chodzę na siłownię moja wyjściowa waga to bylo 77kg, zeszlam do 70kg. Niestety na siłowni jestem tylko raz w tygodniu.

[edziorechek]

Napisane przez Sziket

Hmm, no to wygląda to tak: nie ma sensu skupiać się tylko na jednej partii ciała, (np.bicepsach); najlepiej trenować jednak wszystko, żeby zachować równowagę. Bez obaw, nie wyhodujesz w ten sposób jakiś strasznych mięśni, bo nie jesteś facetem na sterydach Powinno jednak coś tam delikatnie się zarysować, a wydaje mi się, że o to Ci chodzi.

Do tej pory moja siłownia wyglądała tak: 15 min rozgrzewki, 10 powtórzeń na wszystkich maszynach, potem ewentualnie jeszcze raz 10, a potem 30-50 minut aerobów. Czyli chyba robiłam ten trening ogólnorozwojowy? Myślę, że wolałabym zostać przy robieniu wszystkiego na raz, bo na dzien dzisiejszy nie wiem jak bardzo systematyczne będą moje treningi. Planuję 3 x w tygodniu.

[201803090921]

Napisane przez katja_24

Mam dokladnie taki sam podzial jak Ty Moglabys napisac, jakie cw robisz na poszczegolne partie? ilosc powt i kg to kwestia indywidualna, wiec o to nie pytam.

Ależ proszę Cię bardzo

1. Klatka + biceps
- wyciskanie sztangi na ławeczce poziomej (3 serie)
- wyciskanie hantli na ławce skośnej (3 serie)
- rozpiętki (z hantlami) na ławce poziomej (3 serie)
- rozpiętki na maszynie (2 serie)
- uginanie ramion ze sztangą na modlitewniku (3 serie)
- uginanie ramion w siadzie ("młotki") (3 serie)
- uginanie ramion podchwytem na wyciągu (2 serie)
2. Nogi + barki
- przysiad ze sztangą (3 serie)
- prostowanie nóg w siadzie na maszynie (3 serie)
- uginanie nóg leżąc na maszynie (3 serie)
- wspięcia na palce siedząc na maszynie (3 serie)
- wyciskanie sztangi zza barków, siedząc (3 serie)
- unoszenie ramion z hantlami w bok (3 serie)
- sztrugsy (2 serie)
3. Plecy + triceps
- ściąganie wyciągu w siadzie, nachwytem, na maszynie (3 serie)
- podciąganie wyciągu do brzucha (3 serie)
- przeprosty "krzyża" (3 serie)
- wyciskanie francuskie sztangi, nachwytem (3 serie)
- prostowanie ramion nad głową, na wyciągu (3 serie)
- pompki na poręczach na maszynie (3 serie)

Napisane przez KALAI

Super rezultaty, tylko pozazdrościć. Jestem w podobnym wieku od sierpnia chodzę na siłownię moja wyjściowa waga to bylo 77kg, zeszlam do 70kg. Niestety na siłowni jestem tylko raz w tygodniu.

Ładnie, 7kg spadek na pewno widać Raz to trochę mało, ale zdaję sobie sprawę, że nie zawsze można wygospodarować czas na więcej.

Napisane przez edziorechek

Do tej pory moja siłownia wyglądała tak: 15 min rozgrzewki, 10 powtórzeń na wszystkich maszynach, potem ewentualnie jeszcze raz 10, a potem 30-50 minut aerobów. Czyli chyba robiłam ten trening ogólnorozwojowy? Myślę, że wolałabym zostać przy robieniu wszystkiego na raz, bo na dzien dzisiejszy nie wiem jak bardzo systematyczne będą moje treningi. Planuję 3 x w tygodniu.

Znaczy, że po 10 powtórzeń na każdej z maszyn, tak? A masz jakąś opracowaną kolejność, np.najpierw robisz na maszynach, służących do treningu określonej partii ciała, później na tych do innej itp.?

Jeśli chodzi o ćwiczenia na biceps, to z mojego treningu są to:
- uginanie ramion ze sztangą na modlitewniku
- uginanie ramion w siadzie ("młotki")
- uginanie ramion podchwytem na wyciągu

No ale to nie na maszynach Z maszyn to ew.ćwiczenia na wyciągach; zamiast tych na modlitewniku można też robić na analogicznej maszynie.

[edziorechek]

W mojej siłowni są tak jakby dwie sale, jedna z maszynami na nogi i pośladki, druga na plecy i ręce. Robię najpierw wszystko na jednej sali, potem na drugiej, potem brzuszki, a potem powtórka. To dobrze?

[201803090921]

Napisane przez edziorechek

W mojej siłowni są tak jakby dwie sale, jedna z maszynami na nogi i pośladki, druga na plecy i ręce. Robię najpierw wszystko na jednej sali, potem na drugiej, potem brzuszki, a potem powtórka. To dobrze?

Teoretycznie dobrze, bo masz jakąś określoną kolejność, a nie ćwiczysz chaotycznie
A są jakieś maszyny na klatkę i barki?
U mnie jest chyba z osiem maszyn na same nogi Myślę, że najlepszy plan i rozpiskę może ułożyć Ci ktoś, kto jest na tej siłowni i wie, jakie dokładnie maszyny tam macie - czyli jakby nie patrzeć, trener No, chyba, że opisałabyś tu te wszystkie sprzęty, ale podejrzewam, że jest ich tak dużo, że nie ma sensu.