Oczyszczanie manualne, kwasy - MASAKRA! HELP!!

[faza_delta]

Witam,
proszę o poradę jakąś doświadczoną osobę bo nie wiem już co mam o tym myśleć mianowicie przedwczoraj wybrałam się do polecanej, doświadczonej (ponoć) kosmetyczki, mam problemy z zaskórnikami na czole i na skroniach, na policzkach czasem większe zmiany. Ogólnie cera zanieczyszczona, ale po leczeniu przciwtrądzikowym. Mam natomiast wielki problem z jakimikolwiek pozostałościami po krostach, po każdej najmiejszej zmianie zostaje ślad, poprostu mam cerę skłonną do przebarwień. Kosmetyczka najpierw nałożyła mi kwas, szczypało (byłam już u niej jakieś 2 tyg. temu również na kwas, ale mniejsze stężenie - nic nie szczypało ale efekty również marne...), po jakiś 3-4 minutach zmyła (przy zmywaniu chyba chusteczką - maskara! koło nosa myślałam, że mi skórę zdziera ), po zmyciu zabrała się do oczyszczania igłą, oczywiście byłam przygotowana na ból ale ok, jakoś przeżyłam. Po oczyszczaniu kosmetyczka nałożyła maseczkę torfową. To, co zobaczyłam po spojrzeniu w lustro i co widzę do dzisiaj odjęło mi mowę. W skrócie, jak jest teraz - całe czoło w zaschniętych kropeczkach krwi, skronie to samo, w jednym miejscu na policzku i na skrzydełkach nosa - przypalona skóra! Poprostu jakby obdarty kawałek skóry! Nie wiem czy to tak ma wyglądać (po telefonie do kosmetyczki - to normalne bo ponoć tylko za pierwszym razem jest tak źle). Nie ma mowy o wyjściu do ludzi, nie ma mowy o zakryciu tego czymkolwiek, choć Pani zapewniała, że na drugi dzień bez prolemu będę mogła wyjść do ludzi (a zależało mi na tym), mam jedną wielką tarkę z zaschniętej krwi na twarzy najbardziej boję się o przebarwienia po tym, gdzie strupki odpadły pozostawały takie brązowe plamki błagam, uświadomcie mnie czy to normalne POMOCY!

[aelirenn1990]

Ja ostatnio też byłam u kosmetyczki (z polecenia dermatologa), ból jaki przeżyłam był nie do opisania. Pierwsze dwa dni czułam się, jakby mnie ktoś pobił... Rumień zszedł mi po ok. tygodniu, strupki i rany po ok. 2 tyg. Nadal mam czerwone ślady, ale nie po tym, co mi wyciskała (zaskórniki), ale po starych, ropnych pryszczach. Jak skóra się uspokoi i trochę wygoi polecam mikrodermabrazję na wyrównanie skóry i w ogóle czerwone ślady są po tym tak jakby mniejsze. Ja regularnie chodzę na ten zabieg (tj. mikrodermabrazję, na oczyszczanie chodzę jak już nie ma innego wyjścia.... ) i muszę powiedzieć że ślady są z każdym kolejnym coraz bledsze.

A na razie, póki się to wszystko goi, chyba najlepiej będzie po prostu oszczędzać skórę, stosować delikatne kremy i oczyszczanie. Mnie to pomaga, ale nie jestem specjalistą - chociaż na logikę chyba taka strategia jest najlepsza, bo agresywnymi środkami można sobie co najwyżej zaszkodzić. Z perspektywy czasu widzę - minął już miesiąc od wizyty u kosmetyczki - że mi to jednak pomogło, ale wiem, że to wszystko zależy od skóry.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Aha, i nie wiem czy to pomoże, ale po oczyszczaniu jeszcze co drugi dzień 4 x kosmetyczka przejeżdżała mi takim czymś na prąd (taka jakby szklana końcówka) po twarzy, żeby niby produkcję czegoś tam, wysuszyć coś tam i ogólnie wspomóc gojenie. I faktycznie, nowych blizn nie mam.

[faza_delta]

No właśnie byłam pewna, że w moim przypadku też wystarczy jakaś mikrodermabrazja czy coś łagodniejszego, ale nie sądziłam, że przeżyję znów taki horror (znów bo teraz cera przypomina mi mój najgorszy trądzikowy stan i stąd lekkie załamanie ), najbardziej niepokoją mnie te "spalone" miejsca koło nosa i na nosie, no i to oczyszczanie igłą po kwasie (btw myślałam, że w profesjonalnych salonach nie używa się igły - jeśli się mylę niech ktoś mnie wyprowadzi z błędu...), ogólnie zawsze starałam się nie wyciskać nieczego ze swojej twarzy (uczulali mnie na to dermatolodzy za każdym raze) a tu poprostu przeżyłam wyciskaną masakrę czy naprawdę nie ma innego sposobu pozbycia się niedoskonałości/oczyszczania cery??

[Lowczyni]

Napisane przez faza_delta

No właśnie byłam pewna, że w moim przypadku też wystarczy jakaś mikrodermabrazja czy coś łagodniejszego, ale nie sądziłam, że przeżyję znów taki horror (znów bo teraz cera przypomina mi mój najgorszy trądzikowy stan i stąd lekkie załamanie ), najbardziej niepokoją mnie te "spalone" miejsca koło nosa i na nosie, no i to oczyszczanie igłą po kwasie (btw myślałam, że w profesjonalnych salonach nie używa się igły - jeśli się mylę niech ktoś mnie wyprowadzi z błędu...), ogólnie zawsze starałam się nie wyciskać nieczego ze swojej twarzy (uczulali mnie na to dermatolodzy za każdym raze) a tu poprostu przeżyłam wyciskaną masakrę czy naprawdę nie ma innego sposobu pozbycia się niedoskonałości/oczyszczania cery??

Jestem kosmetyczką z wieloetnim stażem i powiem szczerzę że pierwszy raz spotkałam się z taką głupota.!!!!!! Jak się robi kwasy to nie oczyszczanie. Nie łączy się tych 2 zabiegów. Zdarza mi się jak znam baaaardzo dobrze skóre mojej klientki, po cyzszaniu manualnym nałożyć kwas migdałowy na ok 1 minutę. Ale to wyjątkowe przypadki. Efekty są bardzo dobre ale na prawdę trzeba mieć doświadczenie i w kwasach i znać kliente latemi najlepiej. Co do igieł to ręce opadają, nie stosuje się ich, jedynie w przypadku prosaków.
Wejdź sobie na wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=117973&page=39 tutaj znajdziesz duzo moich wypowiedzi odnosnie manualnego oczyszczanie cery jak powinno to faktycznie wygladac, jakie sa efekty, czego mozna sie spodziewac.
Na ta chwile nie zdzieraj strupkow, nie peelinguj skory, duuuuuuuuuuzo nawilzaj i czekaj az sie to pogoi.
Przepuszczam ze masz w niektorych miejscach spalony naskorek. A wiesz chociaz jai kwas mialas nakladany, stezenie, firma, na jaki czas?

[faza_delta]

No właśnie, tak też myślałam, że zostało to przeprowadzone w nieodpowiedni sposób, te dwa przypalone miejsca mówią same za siebie... ale już za późno niestety, nie poszła bym do tej pani gdyby nie poleciła mi jej znajoma nie mam pojęcia co to za kwas, jakiej firmy, nakładany był na ok. 3 minuty z tego, co pamiętam, stężenie było chyba duże, skoro bardzo szczypało przy zmywaniu... Bardzo się boję, że zostaną mi ślady po tych nakłuciach, czy jest ryzyko, że może tak być?
nie dotykam i nie rozdrapuję tego oczywiście. Wiem, że ciężko tak doradzić na forum ale jaki zabieg kosmetyczny byłby dla mnie wskazany na przyszłość? Mam właśnie dużo zaskórników zamniętych na czole i skroniach, wągry na nosie, czasem zmiany ropne na policzkach i żuchwie. No i skłonność do przebarwień, jak pisałam...

Dziękuję za podesłanie linku do topiku, napewno poczytam.

[faza_delta]

No właśnie, tak też myślałam, że zostało to przeprowadzone w nieodpowiedni sposób, te dwa przypalone miejsca mówią same za siebie... ale już za późno niestety, nie poszła bym do tej pani gdyby nie poleciła mi jej znajoma nie mam pojęcia co to za kwas, jakiej firmy, nakładany był na ok. 3 minuty z tego, co pamiętam, stężenie było chyba duże, skoro bardzo szczypało przy zmywaniu... Bardzo się boję, że zostaną mi ślady po tych nakłuciach, czy jest ryzyko, że może tak być?
nie dotykam i nie rozdrapuję tego oczywiście. Wiem, że ciężko tak doradzić na forum ale jaki zabieg kosmetyczny byłby dla mnie wskazany na przyszłość? Mam właśnie dużo zaskórników zamniętych na czole i skroniach, wągry na nosie, czasem zmiany ropne na policzkach i żuchwie. No i skłonność do przebarwień, jak pisałam...

Dziękuję za podesłanie linku do topiku, napewno poczytam.

[faza_delta]

No właśnie, tak też myślałam, że zostało to przeprowadzone w nieodpowiedni sposób, te dwa przypalone miejsca mówią same za siebie... ale już za późno niestety, nie poszła bym do tej pani gdyby nie poleciła mi jej znajoma nie mam pojęcia co to za kwas, jakiej firmy, nakładany był na ok. 3 minuty z tego, co pamiętam, stężenie było chyba duże, skoro bardzo szczypało przy zmywaniu... Bardzo się boję, że zostaną mi ślady po tych nakłuciach, czy jest ryzyko, że może tak być?
nie dotykam i nie rozdrapuję tego oczywiście. Wiem, że ciężko tak doradzić na forum ale jaki zabieg kosmetyczny byłby dla mnie wskazany na przyszłość? Mam właśnie dużo zaskórników zamniętych na czole i skroniach, wągry na nosie, czasem zmiany ropne na policzkach i żuchwie. No i skłonność do przebarwień, jak pisałam...

Dziękuję za podesłanie linku do topiku, napewno poczytam...

[faza_delta]

No właśnie, tak też myślałam, że zostało to przeprowadzone w nieodpowiedni sposób, te dwa przypalone miejsca mówią same za siebie... ale już za późno niestety, nie poszła bym do tej pani gdyby nie poleciła mi jej znajoma nie mam pojęcia co to za kwas, jakiej firmy, nakładany był na ok. 3 minuty z tego, co pamiętam, stężenie było chyba duże, skoro bardzo szczypało przy zmywaniu... Bardzo się boję, że zostaną mi ślady po tych nakłuciach, czy jest ryzyko, że może tak być?
nie dotykam i nie rozdrapuję tego oczywiście. Wiem, że ciężko tak doradzić na forum ale jaki zabieg kosmetyczny byłby dla mnie wskazany na przyszłość? Mam właśnie dużo zaskórników zamniętych na czole i skroniach, wągry na nosie, czasem zmiany ropne na policzkach i żuchwie. No i skłonność do przebarwień, jak pisałam...

Dziękuję za podesłanie linku do topiku, napewno poczytam...

[faza_delta]

No właśnie, tak też myślałam, że zostało to przeprowadzone w nieodpowiedni sposób, te dwa przypalone miejsca mówią same za siebie... ale już za późno niestety, nie poszła bym do tej pani gdyby nie poleciła mi jej znajoma nie mam pojęcia co to za kwas, jakiej firmy, nakładany był na ok. 3 minuty z tego, co pamiętam, stężenie było chyba duże, skoro bardzo szczypało przy zmywaniu... Bardzo się boję, że zostaną mi ślady po tych nakłuciach, czy jest ryzyko, że może tak być?
nie dotykam i nie rozdrapuję tego oczywiście. Wiem, że ciężko tak doradzić na forum ale jaki zabieg kosmetyczny byłby dla mnie wskazany na przyszłość? Mam właśnie dużo zaskórników zamniętych na czole i skroniach, wągry na nosie, czasem zmiany ropne na policzkach i żuchwie. No i skłonność do przebarwień, jak pisałam...

Dziękuję za podesłanie linku do topiku, napewno poczytam...

[Agnieszka987]

Napisane przez aelirenn1990

Ja ostatnio też byłam u kosmetyczki (z polecenia dermatologa), ból jaki przeżyłam był nie do opisania. Pierwsze dwa dni czułam się, jakby mnie ktoś pobił... Rumień zszedł mi po ok. tygodniu, strupki i rany po ok. 2 tyg. Nadal mam czerwone ślady, ale nie po tym, co mi wyciskała (zaskórniki), ale po starych, ropnych pryszczach. Jak skóra się uspokoi i trochę wygoi polecam mikrodermabrazję na wyrównanie skóry i w ogóle czerwone ślady są po tym tak jakby mniejsze. Ja regularnie chodzę na ten zabieg (tj. mikrodermabrazję, na oczyszczanie chodzę jak już nie ma innego wyjścia.... ) i muszę powiedzieć że ślady są z każdym kolejnym coraz bledsze.

A na razie, póki się to wszystko goi, chyba najlepiej będzie po prostu oszczędzać skórę, stosować delikatne kremy i oczyszczanie. Mnie to pomaga, ale nie jestem specjalistą - chociaż na logikę chyba taka strategia jest najlepsza, bo agresywnymi środkami można sobie co najwyżej zaszkodzić. Z perspektywy czasu widzę - minął już miesiąc od wizyty u kosmetyczki - że mi to jednak pomogło, ale wiem, że to wszystko zależy od skóry.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Aha, i nie wiem czy to pomoże, ale po oczyszczaniu jeszcze co drugi dzień 4 x kosmetyczka przejeżdżała mi takim czymś na prąd (taka jakby szklana końcówka) po twarzy, żeby niby produkcję czegoś tam, wysuszyć coś tam i ogólnie wspomóc gojenie. I faktycznie, nowych blizn nie mam.

darsonwal?

[Lowczyni]

Napisane przez aelirenn1990

[/COLOR]Aha, i nie wiem czy to pomoże, ale po oczyszczaniu jeszcze co drugi dzień 4 x kosmetyczka przejeżdżała mi takim czymś na prąd (taka jakby szklana końcówka) po twarzy, żeby niby produkcję czegoś tam, wysuszyć coś tam i ogólnie wspomóc gojenie. I faktycznie, nowych blizn nie mam.

tak to darsonwal, ale w przypadku dely na tą chwilę nie polecam a wręcz odradzam

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez faza_delta

nie dotykam i nie rozdrapuję tego oczywiście. Wiem, że ciężko tak doradzić na forum ale jaki zabieg kosmetyczny byłby dla mnie wskazany na przyszłość? Mam właśnie dużo zaskórników zamniętych na czole i skroniach, wągry na nosie, czasem zmiany ropne na policzkach i żuchwie. No i skłonność do przebarwień, jak pisałam...

Dziękuję za podesłanie linku do topiku, napewno poczytam...

Mimo twojego złego doświadczenie na zaskórniki zamknięte czy otwarte najlepsze jest oczyszczanie manualne twarzy. Ale wykonane profesjonalne, wykończone dwoma maskami, ampułką wtłoczoną sonoforezą. I wtedy na prawdę jest efekt, ale taki zabieg zazwyczaj trwa u mnie czasem nawet do 3 godzin.
A jak skóra się zagoi po manualnym, bo zawsze jest to inwazyjny zabieg, po którym skóra się złuszcza zrobić sobie serie mikrodermabrazji kodundowej (ja ją bardziej preferuje od diamentowej-nie bede sie rozpisywała dlaczego), albo zrobić serie kwasów; do cery tłustej pirogronowy, migdałowy, salicylowy. Tylko pamiętaj że i kwasy i mikro nie robi się na wiosne ani w lato. Jedynie kwas migdałowy może być stosowany jak jest słońce co nie zwalnią cię z używanie bolokeró na twarz.
To tak pokrótce, bo jak sama napisałaś cięzko coś doradzić nie widząc cery. A teraz życzę cierpliwośći. Przebarwienia w miejsach gdzie skóra zostałą przypalona mogą się długo utrzymywac i mogą zostać plamy, ale pozyjemy zobaczymy- bądź dobrej myśli.