Grupa wsparcia- wracamy do naturalnych włosków.Wätek zbiorczy

[Finlora]

A to moje
Na końcach mozna jeszcze znaleźć pozostałości farby

[janina1984]

ja nie widzę różnicy prawdę mówiąc- wspaniałe włosy

[Finlora]

Napisane przez janina1984

ja nie widzę różnicy prawdę mówiąc- wspaniałe włosy

Dziękuję
Ale na zdjęciach wyglądają o niebo lepiej niż naprawdę - mam wrażenie, że są strasznie suche, takie siano normalnie - ale to przez szampony przeciwłupiezowe
Do tego jest ich strasznie mało, na zdjęciach może tego nie widać, bo są od razu po myciu ale już po 1 nocy są strasznie przyklapnięte i wtedy widać

[betty3423]

Super, że już masz swoje naturalne włoski Finlora, przede mną jeszcze dłuuuuga droga, ale widać, że cierpliwość popłaca

[Agatin-K]

Ja odkąd postanowiłam wrócić do naturalnego koloru włosów przeszłam tylko dwa farbowania nie naruszające odrostów - pierwsze gołębim popielem, by zneutralizować rudość, drugie ciemnym blondem, by przyciemnić jasny blond (odznaczający się zarówno od odrostów, jak i włosów na dole) teraz jest tak dobrze, że tylko w dobrym świetle jestem w stanie określić, gdzie są moje naturalne włosy, ale i tak trudno mi powiedzieć, w którym miejscu się kończą, granica jest zbyt rozmyta. Różnica jest taka, że naturalne włosy mają o wiele ładniejszy odcień, bez sztucznej, żółtorudawej poświaty, którą widać pod światło. Jako, że zapuszczam włosy, ostateczny cel - całkowite pozbycie się farbowania osiągnę może nawet za jakieś dwa lata... ale przynajmniej nie kusi mnie do farb, a wręcz mam awersję do nich. Jedyne, co może zrobię z kolorem swoich włosów, to płukanki, ewentualnie pasemka - nic więcej. Wytrwałość się opłaciła i wam także jej życzę, Cierpliwość to najlepsza metoda. Jeśli będzie was kusiło farbowanie, pomyślcie o tym, ile czasu bez niego wytrzymałyście i ile dobrego wam to przyniosło i jeszcze przyniesie.

[wiszer]

Dziewczyny czy uwazacie ze macie zdecydowanie rzadsze wlosy od farbowania? Bo mi sie tak wydaje i martwie sie ze juz nie odzyskam gestosci.

[kiiiciiia]

Napisane przez wiszer

Dziewczyny czy uwazacie ze macie zdecydowanie rzadsze wlosy od farbowania? Bo mi sie tak wydaje i martwie sie ze juz nie odzyskam gestosci.

o wiele rzadsze...

[201705042038]

Napisane przez Agatin-K

ale przynajmniej nie kusi mnie do farb, a wręcz mam awersję do nich.

Oj też mnie to dopadło . Oby trzymało jak najdłużej, porównując moje odrosty z resztą nie mogę nawet patrzeć w stronę pułki z farbami.

Napisane przez wiszer

Dziewczyny czy uwazacie ze macie zdecydowanie rzadsze wlosy od farbowania? Bo mi sie tak wydaje i martwie sie ze juz nie odzyskam gestosci.

Oj mi zostały naprawdę liche włosy po farbowaniu, to co nie wypadło to się połamało... ale bardzo przesadzałam, w szczytowej formie farbowałam co dwa tygodnie! Moja koleżanka też zrezygnowała z farbowania gdy zobaczyła swoje prześwity po dekoloryzacji z czarnego na rudy, teraz tylko robi od czasu do czasu pasemka. U mnie i u niej po jakimś czasie włosy doszły do siebie, wiec jest nadzieja

[Nancy_Franciss]

Dziewczyny ,jak wcześniej pisałam mam farbowane bardzo ciemny /kawowy brąz ,czy da się jakoś (bez wizyty u fryzjera) rozjaśnić o pól tonu chociaż ? Nie chce poddawać się dekoloryzjacji itd bo naprawdę już mam dosyć ,bo włosy są w opłakanym stanie,czy są jakieś 'domowe' rady? Myłam przeciwłupieżowym niby woda troszkę brązowa ,ale nic nie było widać że zjaśniały. Niby cytryna rozjaśnia,ale boje się że wtedy zrudzieją ...

[Sweet_Jelly]

Napisane przez Agatin-K

Ja odkąd postanowiłam wrócić do naturalnego koloru włosów przeszłam tylko dwa farbowania nie naruszające odrostów - pierwsze gołębim popielem, by zneutralizować rudość, drugie ciemnym blondem, by przyciemnić jasny blond (odznaczający się zarówno od odrostów, jak i włosów na dole) teraz jest tak dobrze, że tylko w dobrym świetle jestem w stanie określić, gdzie są moje naturalne włosy, ale i tak trudno mi powiedzieć, w którym miejscu się kończą, granica jest zbyt rozmyta. Różnica jest taka, że naturalne włosy mają o wiele ładniejszy odcień, bez sztucznej, żółtorudawej poświaty, którą widać pod światło. Jako, że zapuszczam włosy, ostateczny cel - całkowite pozbycie się farbowania osiągnę może nawet za jakieś dwa lata... ale przynajmniej nie kusi mnie do farb, a wręcz mam awersję do nich. Jedyne, co może zrobię z kolorem swoich włosów, to płukanki, ewentualnie pasemka - nic więcej. Wytrwałość się opłaciła i wam także jej życzę, Cierpliwość to najlepsza metoda. Jeśli będzie was kusiło farbowanie, pomyślcie o tym, ile czasu bez niego wytrzymałyście i ile dobrego wam to przyniosło i jeszcze przyniesie.

ja też pofarbowałam w ten sam sposób włosy ..tylko że nie sama a byłam u fryzjerki!
I teraz naprawdę trzeba dobrego światła i sporo trzeba by się nachylić by dojrzeć tę subtelną granicę między farbą a naturalnymi , ale martwią mnie te rudawe przebłyski i ten rudawy blask spod farby!

Może powinnam zastosować fioletową płukankę??

[poliksene]

hej
chciałam się do Was przyłączyc, mam nadzieję, że mnie przyjmiecie
ostatnio farbowałam włosy miesiąc temu, mam jakiś 1 cm odrostu. Reszta włosów jest koloru brązu o rudym połysku (efekt nakładania brązowej farby na rozjaśniane włosy), ktorego nienawidze. Zamierzam na dobre odstawic farbę i wyhodowac swój naturalny włos koloru bardzo ciemnego blondu z moimi ukochanymi złotymi refleksami. nie mogę uwierzyc w to, co zrobilam włosom, i strasznie tego żałuję, ale farbowanie naprawdę uzależnia. przechodziłam już przez prawie wszystkie kolory, i w żadnym nie czułam się dobrze.
potrzebuję naprawdę dużo silnej woli, mam nadzieję, że z Wami jakoś uda mi się przez to przejśc. Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny i pozdrawiam)

[betty3423]

Napisane przez poliksene

hej
chciałam się do Was przyłączyc, mam nadzieję, że mnie przyjmiecie
ostatnio farbowałam włosy miesiąc temu, mam jakiś 1 cm odrostu. Reszta włosów jest koloru brązu o rudym połysku (efekt nakładania brązowej farby na rozjaśniane włosy), ktorego nienawidze. Zamierzam na dobre odstawic farbę i wyhodowac swój naturalny włos koloru bardzo ciemnego blondu z moimi ukochanymi złotymi refleksami. nie mogę uwierzyc w to, co zrobilam włosom, i strasznie tego żałuję, ale farbowanie naprawdę uzależnia. przechodziłam już przez prawie wszystkie kolory, i w żadnym nie czułam się dobrze.
potrzebuję naprawdę dużo silnej woli, mam nadzieję, że z Wami jakoś uda mi się przez to przejśc. Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny i pozdrawiam)

Witamy
Niestety rudy poblask chyba wszystkim "pofarbowiczkom" przeszkadza...nie znam farby, która zmywając się nie rudzieje...Może kiedyś wymyślą inteligentną farbę...a do tego czasu pozostaje zapuszczać włosy, naturalne oczywiście

[niutka1]

hmmm, a ja nie mam rudego poblasku, przynajmniej tak mi sie wydaje
ale ja mam włosy farbowane najpierw palette ciemny brąz, przez jakies 1,5 roku, a od pół roku casting ciemny brąz i ostatnio 1,5 msca temu hebanowa czerń, niestety niby casting, woda na początku była szara, ale z włosów nic mi sie nie zmywa, cały czas mam czarne tylko odrost widać mój naturalny brązowy

[poliksene]

Ja codziennie spinam wlosy i unikam przeglądania się w lustrach w bardzo jasnych pomieszczeniach. Troche mnie to męczy, ale jeśli nie widzę swojego strasznego koloru, tak bardzo się nim nie przejmuje. ;P Wiem, że to nie jest zdrowe dla włosów, ale jakoś to chyba zniosą..
A jak Wy sobie radzicie w tym trudnym okresie?:P

[megafonka]

Witam!
Tak czytam o Waszych pofarbowych przejściach, bo sama też chce wrócic do naturalnego, i zastanawiam się jak sama tyle osiągnę, co niektóre z Was.
Naturalne moje włosy to taki ciemny blond w lecie a jasny brąz w zimie.... kiedyś rozjaśniłam pasemka i było mi chyba najlepiej, ale diabeł mnie podkusił i jakieś półtora roku temu pofarbowałam na brąz!.
Właśnie dzisiaj bylam u fryzjera i znowu był kolor- tym razem jasny, popielaty brąz na moim odroście i pozostałościach bardzo ciemnego brązu: fryzjerka powiedziała,że w moim przypadku dekoloryzacja=pozegnanie z włosami /bo mam cieniutkie/ i trzeba na odrosty brązy nakładać delikatnie, zeby się wyrównały. Włosy zcięłam do linii brody. Chociaż od roku nie farbowałam zwykłymi farbami , tylko takimi "powierzchniowo" działającymi , to ten ciemny kolor na koncach jest prawie czarny z czerwonawym połyskiem!! Zastanawiam się czy nie lepiej jednak potraktowac tę koszmarnie ciemną częc włosów czymś rozjaśniającym odrobinę niż dokładać nawet te jasne brązy na odrosty..
Nie wiem już co robić, a tak marzę, żeby znowu być blondynką...

[betty3423]

Napisane przez poliksene

Ja codziennie spinam wlosy i unikam przeglądania się w lustrach w bardzo jasnych pomieszczeniach. Troche mnie to męczy, ale jeśli nie widzę swojego strasznego koloru, tak bardzo się nim nie przejmuje. ;P Wiem, że to nie jest zdrowe dla włosów, ale jakoś to chyba zniosą..
A jak Wy sobie radzicie w tym trudnym okresie?:P

Kitek albo koczek to też u mnie chleb powszedni Przynajmniej wtedy odrosty nie rzucają się aż tak w oczy...Chociaż czasem czuję się zaniedbana gdy patrzę na odrosty, no ale znajomi mówią mi, że to tylko subiektywne odczucie

[poliksene]

Napisane przez betty3423

Kitek albo koczek to też u mnie chleb powszedni Przynajmniej wtedy odrosty nie rzucają się aż tak w oczy...Chociaż czasem czuję się zaniedbana gdy patrzę na odrosty, no ale znajomi mówią mi, że to tylko subiektywne odczucie

Moi znajomi mają uczulenie na słowa: włosy, odrosty i farba. nadużywałam tych słów przez kilka dobrych lat, więc teraz postanowiłam po prostu nie przejmowac się niczym i dążyc do wyznacoznego celu. Już się nie mogę doczekac dnia, w którym pozbędę się ostatniego farbowanego włosa. Żadnych odrostów, nie trzeba się przejmowac, czy nie ma się przypadkiem zielonego, albo pomarańczowego połysku. Sama natura. Mam nadzieję, że doczekam tej chwili

[niutka1]

Włosy po uzyciu Elgonu owszem uzyskałam bardzo zadowalający efekt, czyli z czarnego rozjasniły się na rudy, niestety po uzyciu farby (zgodnie z instrukcja o ton jasniejszej od oczekiwanej, czyli ja uzyłam JASNY orzech) włosy natychmiast nabrały CZARNEGO KOLORU, mam znów czarne włosy i jasniejsze odrosty

napisałam do sprzedawcy ( Elgon Cosmetics) reklamację, ciekawe, czy jest na tyle uczciwy, by mi zwrócic kasę...

W instrukcji powinno byc moim zdaniem napisane, że po uzyciu Elgona nie mozna uzywac odcieni innych niz rozjaśniające,

[Costynuuna]

wszystko mogłabym zniesc ale nie ten rudy połysk na włosach

mam juz 2,5cm odrostów, włosy przez tydzien urosły mi 0,5cm

[CruelOrchid]

Ja sama w wątku o elgonie pisałam wiele razy ze trzeba używać blondów żeby otrzymać brąz (z castinga najlepiej bo delikatny )

[Sweet_Jelly]

Napisane przez Costynuuna

wszystko mogłabym zniesc ale nie ten rudy połysk na włosach

mam juz 2,5cm odrostów, włosy przez tydzien urosły mi 0,5cm

przez tydzień??? SZOK!

[201705042038]

Napisane przez poliksene

Żadnych odrostów, nie trzeba się przejmowac, czy nie ma się przypadkiem zielonego, albo pomarańczowego połysku. Sama natura. Mam nadzieję, że doczekam tej chwili

Rozmarzyłam się . Im bardziej patrzę na moje naturalne, tym bardziej mi się podobają. Fajnie było być blondynką, rudą i brunetką, ale niczego bardziej nie chcę jak swoich włosów. A jakie sa milusie w dotyku... za niedługo znów wybieram się na podcięcie, mam teraz chyba 50/50 swoich i farbowanych. Jak się uda wstawie zdjęcie.

[Costynuuna]

Napisane przez Sweet_Jelly

przez tydzień??? SZOK!

sama jestem w szoku, ale mierzyłam i wszystko sie zgadza

[niutka1]

Cruelorchid a co bys teraz polecała zrobić? Kurcze czytałam oczywiście, jak pisałas o tych blondach, ale myslałam, że moze masz specyficzne włoski, które mocno łapia farbę, oj, ja głupia... poza tym jaki miałabym wybrac blond, jesli chce osiągnac brąz ??? wybrałam jasny orzech excell 10 loreala, na zdjęciu sa to jasne włosy... i w dodatku trzymałam tylko 6 minut zamiast 10...

kurczaczki, chciałam tylko mieć kolor zbliżony do swego naturalnego, mój naturalny to brąz, wpadający w kasztan (więc rude refleksy mi nie przeszkadzają, mam je naturalnie) , a tu taka wpadka...
nie chce miec tych czarnych chce spokojnie zapuszczać naturalne, ale bez widocznych odrostów

ps. włosy rosną mi dosc szybko, przeciętnie 1,5- 2 cm na msc bez wspomagania, a teraz mnie kusi Nisim...

[CruelOrchid]

no ja robiłam blondem 700 i byłam zadowolona -->szłam tym tropem ( jak chyba już tu pisałam)..każdy brąz na bank wyjdzie za ciemny.. więc blond.. ale ciemny blond z castinga w polsce to podobno jasny brąz za granica.. czyli coś jeszcze jaśniejszego i padło na blond 700..Jak ja kupowałam elgon to był jeszcze w buteleczkach i było napisane nie o jeden ton tylko jeśli dobrze pamiętam 1-2. Brałam też pod uwage tylko farby castinga bo są delikatniejsze, nie chciałam włosów katować jeszcze czymś z amoniakiem co też jest raczej "agresywniejsze we wnikaniu".
Myślę że też reklamacja w firmie nic nie da bo wyraźnie piszą "tylko do profesionalnego użytku"

Ja brałam elgon bo nie chciałam ruszać już koloru odrostu jaki miałam oraz dlatego, że podobno bardzo delikatny. W wypadku gdzie zdejmujesz kolor z farbowanych, farbujesz, znowu zdejmujesz, znowu farbujesz .. to chyba się troszkę mija z celem i może lepiej iść do fryzjera. Chociaż ja zafarbowałam na ultrafiolet(taka malina) po chyba miesiącu poszłam do fryzjera który miał przykryc czerowność jakimś brązem a wyszłam tylko z minimalnie mniej czerownymi włosami.. po jakiś 2 tygodniach sama pofarbowałam turecką mokką .. po jakiś kolejnych 2 usunełam to wszystko elgonem i zrobiłam blondem a włoski są w tej chwili idealne.

[niutka1]

ale fryzjer w salonie też nie zrobi mi nic innego niz dekoloryzację przecież, tylko, że dopłacę za robocizne i marże za produkty, a efekt i tak będzie niespodzianką... bo żaden fryzjer nie gwarantuje w 100 % uzyskania danego odcienia przy dekoloryzacji, w dodatku niektórym sie myli dekoloryzacja z rozjasniaczem to juz równie dobrze moge sobie kupic jakis dekoloryzator inny niz elgon w profesjonalnym sklepie i uzyć.

na razie będe myc przeciwłupiezowym, wychodze z założenia, że skoro elgon mi "zmył" kolor czarny do rudości, to znaczy, że tego czarnego sprzed wieków juz nie mam pod spodem, tylko rudy, a na tym jest obecna farba, która powinna mi sie zmywac do rudego, jesli nie będe nadal farbować... a jak sie zmyje to w odpowiednim momencie farbnę w końcu na jakiś zblizony do mojego naturalsa... nie wiem, czy logicznie myslę

[Elizabeth:)]

Dołączam się do grupy
Mam nadzieje, ze uda mi sie jakos wrocic do moich naturalnych wlosow (szatynka) bo po farbach mam takie rudo-brązowe i chciałabym mieć już swoje... odrosty mam juz takie na 3cm

[CruelOrchid]

Firma jeśli by się tym zajęła pewnie chciała by potwierdzenia z jakiegoś salonu...

A o elgonie jeszcze.. istotne dla mnie to było że to "ściągacz sztucznego pigmentu" czyli nie ruszy naturalnego i odrostu( i nie ruszył) zwykłe dekoloryzatory jakie znam i proponowano mi je u fryzjera ściągał cały pigment łącznie z odbarwianiem odrostu.
włosy po elgonie mają zbliżony kolor do naturalnego ( chyba że ktoś używał farby w rozjaśniaczem po drodze)+ rudy kolor który też jest pozostałościa po farbach. Włosy po dekoloryzacji u fryzjera mojej znajomej ( miała ciemne naturalne) były takie blond rudo marchewkowe na całej długości.
Ten szampon to ci nic raczej nie da. Szampon koloryzując teoretycznie zmywalny po 28 dniach nie zszedł w ogóle (a przynajmniej ja nie widziałam różnicy)

[Sweet_Jelly]

Napisane przez Costynuuna

sama jestem w szoku, ale mierzyłam i wszystko sie zgadza

to suuper.. w takim razie zazdroszczę Ci

A powiedz jak je pielęgnujesz? Czy coś szczególnego stosujesz?

Napisane przez Elizabeth:)

Dołączam się do grupy
Mam nadzieje, ze uda mi sie jakos wrocic do moich naturalnych wlosow (szatynka) bo po farbach mam takie rudo-brązowe i chciałabym mieć już swoje... odrosty mam juz takie na 3cm

Witamy!

u mnie też ze 3 cm będzie


fryzjerka te rudo-blond koncówki pofarbowała mi na kolorek zbliżony do tych odrostów-i nawet się nie odcina Ale teraz wciąż coś stosuje by zachowac ten kolor, maseczki do włosów farbowanych- odżywki do farbowanych, resztki odzywek po farbach...
A już za 3 -4 miesiące... będę szła podciąć to te farbowane końcówki podetnę!

[niutka1]

CruelOrchid- bo zwykłe dekoloryzatory to sa tak naprawdę rozjaśniacze, dlatego rozjaśniaja odrost. Te co ściągaja kolor i nie ruszaja odrostu to Elgon, Renee Blanche i słyszałam, że jeszcze jakas Indola,
nie chciałam zwykłym dekoloryzatorem robic, bo kilka lat temu tak robiłam i odrosty miałam białe, resztę rudawą i potem farba równo nie chwyta i trzeba kilka razy powtórzyc farbowanie, a ja własnie chciałam z farbowaniem skończyć

Na razie dam włoskom odpocząć, chociaz widze, że nie sa w gorszym stanie niz były, torchę gorzej z moja skóra głowy, jest mam wrażenie odrobine podrazniona.

jak to się dzieje, że tzw. "gwiazdy" zachodnie co chwila zmieniają kolory z czarnego na blond i odwrotnie, a potem mają znów naturalny kolor i piekne włosy...

dziewczyny, trzymajcie sie i mam nadzieję, że kiedys uda mi się w końcu wrócić do naturalnych