Farbowanie henną - część III

[Aarion]

Napisane przez gusia825

Miałam trwałą położoną na hennę i powiem tak.. na mokro włosy się kręciły, na sucho właściwie nic nie było widać, może lekkie fale, ale to już wszystko W każdym razie włosów mi nie dobiło to, nie spaliło, ani nic..

czyli nie ma sensu próbować

[bajeczka000]

Napisane przez Aarion

Czy po hennie można zrobić trwałą? Słyszałam, że henna może trochę rozprostowywać skręt i nie wiem czy jest w ogóle sens próbować?

Ja robiłam hennę na półroczną trwałą. Wyżej wstawiałam zdjęcia. Moim zdaniem mam teraz lepszy skręt.

[Sandrika]

Napisane przez Aarion

Czy po hennie można zrobić trwałą? Słyszałam, że henna może trochę rozprostowywać skręt i nie wiem czy jest w ogóle sens próbować?

Ja po hennie mam jeszcze większy skręt Ale pewnie dlatego ze wolałabym żeby mi te włosy rozprostowała

[gusia825]

Napisane przez Aarion

czyli nie ma sensu próbować

Nie wiem, to pewnie zależy od struktury włosa.. Mi wyszło to nędznie i powiem Ci, że żałowałam kasy wydanej na fryzjerkę

[Aarion]

Napisane przez gusia825

Nie wiem, to pewnie zależy od struktury włosa.. Mi wyszło to nędznie i powiem Ci, że żałowałam kasy wydanej na fryzjerkę

Nie wiem nawet czy udałoby mi się znaleźć fryzjerkę która by się tego podjęła. Miałam kręcone włosy jako dziecko, ale teraz bardzo trudno utrzymać na nich skręt, po zakręceniu czy to na papiloty czy na lokówkę wytrzymują max 3-4 godz i to przy dużej ilości lakieru. Więc chyba nie ma sensu wydawać kasy na trwałą jak mają mi wyjść fale zamiast loków, albo żeby w ogóle nic nie chwyciło

[Hanako]

okej, dziewczyny, czy orientujecie się może, czy przy hennie z amlą i jatrophą sprawdza się metoda sprawdzania uwalniania barwnika - folia + kartka? któraś z dziewczyn wcześniej pisała, że ją stosuje, ale chyba w przypadku naturalnej henny. wydaje mi się, że akurat amla nie powinna robić jakiejś różnicy, ale ja jestem kompletna panikara, modlę się przed tą miską, a kartka nie zmienia koloru ani na jotę.
wiem, że można nakładać bez tego czekania, ale ja bym jednak wolała z pełnym uwolnieniem barwnika, tylko nie wiem, czy jest na co czekać i czy się kiedyś doczekam w ogóle.

i czy po nałożeniu i zmyciu cassji trzeba coś odczekać przed umyciem włosów szamponem? ja wiem, że to nie farba i tu nic się wiązać nie musi, ale, bo ja wiem, jakieś właściwości odżywcze, czy co...
przeczytałam pół tego wątku, farbowanie planuję od ponad roku, a zachowuję się jak zagubiona w piaskownicy sześciolatka

[quleczka]

a jak dlugo juz czekasz nad ta kartka?

[Hanako]

Napisane przez quleczka

a jak dlugo juz czekasz nad ta kartka?

z jakieś 3 godziny.

[quleczka]

No u mnie kolorek na papierze byl po 6h dopiero Tyle, ze to nie byla henna khadi akurat...i slad byl bardzo delikatny.

Ja mysle, ze jesli Ci sie spieszy to kladz i sie nie przejmuj. Khadi i bez czekania ladnie lapalo

[Hanako]

Napisane przez quleczka

No u mnie kolorek na papierze byl po 6h dopiero Tyle, ze to nie byla henna khadi akurat...i slad byl bardzo delikatny.

Ja mysle, ze jesli Ci sie spieszy to kladz i sie nie przejmuj. Khadi i bez czekania ladnie lapalo

dzięki, tak zrobię.
ja jestem jakaś lipna z tym farbowaniem, było zrobić dwa tygodnie temu, a nie, teraz biegam zestresowana.

[quleczka]

moment, a ty mieszalas z ciepla woda czy moze z samym sokiem?

bo jak nie byla mieszana na cieplo to pewnie powinna postac wtedy jednak

taka do uzycia od razu to sie z dosc goraca woda robi inaczej nie probowalam...

[Hanako]

nie, mieszałam na ciepło, stwierdziłam, że nie ma sensu dowalać cytryny do amli.
ja może po prostu przestanę cudować, zrobię (bo generalnie teraz generowałam próbkę), położę na świeżo i tyle.

[quleczka]

aha

no to ja bym poszla na calosc...ale to ja ja nie robilam probki bo stwierdzilam, ze jak mi sie nie spodoba to co? przeciez i tak nie zostane z jednym pasmem zafarbowanym

zrob ta woda z 80C, odczekaj az nie bedzie za goraca (czyli jakies 15-3o minut) i rob... na pewno tez zlapie ladnie

ja za pierwszym razem trzymalam ponad godzine zamiast 2h i tez zlapalo

[Hanako]

w sprawie ekscentrycznych, rudych pasemek doszłam do łudząco podobnych wniosków, więc na próbę farbuję kłębuszki tego, co sobie wyrwałam podczas mycia włosów
właściwie jestem dziś tak nakręcona na farbowanie, że poszłabym na żywca i strzeliła sobie rudy po całości, ale niestety, jedyne dwie ceramiczne miski jakie posiadam w domu stanowią środowisko macerowania się moich martwych kłaków w ziołach.

dotychczasowe obserwacje: matko, jak to śmierdzi. niby czytałam o tym, że pachnie specyficznie, ale wmawiałam sobie, że przecież lubię zioła. tych nie lubię.
do tego starłam palcem plamę z henny i zanim wsadziłam go pod kran, w przeciągu trzech sekund nabawiłam się żółtej plamy. rispekt dla farby.

[quleczka]

Napisane przez Hanako

w sprawie ekscentrycznych, rudych pasemek doszłam do łudząco podobnych wniosków, więc na próbę farbuję kłębuszki tego, co sobie wyrwałam podczas mycia włosów

no jest to jakas metoda choc potem i tak nieco ciezko ocenic jak to bedzie wygladac na glowie

co do rak...najbardziej sie barwia ze skora glowy i uszmi nie jest naszczescie tak zle...choc ja je zawsze i tak wazelina zasmarowuje na wszelki wypadek

nie robilam wersji z jetropha i amla...ale czysta henna ma dla mnie znosny zapach ja go nawet lubie...taki trawiasty jest

a z ciekawosci - czemu az dwie masz zajete teraz? co robisz w drugiej?

[Hanako]

Napisane przez quleczka

a z ciekawosci - czemu az dwie masz zajete teraz? co robisz w drugiej?

w drugiej robię hennę z cassią, bo nie jestem pewna, jaki odcień rudego wolę. pewnie w sumie wyjdzie, że ani ten, ani ten, i na następny raz strzelę sobie coś jeszcze innego - w końcu kobieta zmienną jest, czyż nie.
kłębuszki chyba będę przykładać do twarzy, bo ja jestem zimne lato i ten rudy to może być taka fanaberia, co mi będzie ni przypiął ni wypiął pasowała do kolorystyki.

[quleczka]

powodzenia

sek w tym, ze moj kolor wlosow po hennie bardzo sie zmienia w zaleznosci od tego jak pada swiatlo na wlosy

ogolnie to co widze na klebuszkach wyjmowanych z wanny ( ostatnio mocno mi leca wlosy) ma sie nijak do tego jak te wlosy wygladaja na glowie

pojedyncze jako klebuszek wydaja sie znacznie jasniejsze niz gdy sa "w kupie" na glowie

co do kasji to ogolnie kasja sprawa, ze rudy jest nieco mniej rudy... przynajmniej u mnie i odrobine jasniejszy ale wiadomo - sporo zalezy od proporcji

jak sie da pol na pol to cos zmienia ta kasja, przy 1/3 kasji roznica juz jest naprawde minimalna

[Hanako]

dzięki, wezmę pod uwagę to, że w kupie będzie ciemniej. jak mi się nie spodoba, to ufarbuję jeszcze raz. i jeszcze. i jeszcze. bogu dzięki, oprócz finansów tu nie ma ograniczeń.

[quleczka]

ograniczenie jest jeszcze takie...ze jak sobie zrobisz za ciemno za pierwszym razem to sie nie da zmienic na jasniejszy

wiec z dwojga to lepiej wybierz na poczatek jasniejsza opcje...przyciemnic zawsze sie da

[rousse]

Napisane przez quleczka

co do rak...najbardziej sie barwia ze skora glowy i uszmi nie jest naszczescie tak zle...choc ja je zawsze i tak wazelina zasmarowuje na wszelki wypadek

dokładnie twarz i głowa nie łapią henny tak jak dłonie. Próbowałam kiedys przyciemnić henną (baq) brwi. Najpierw intensywny jasny pomarańcz, (też na skórze) , zniknęła na drugi dzień i ze skóry i z brwi Może powinnam była trzymać 8h jak tatuaż mehendi

[softgrey]

U mnie henna zeszła ze skóry bardzo łatwo

Dziewczyny, farbowałam po raz pierwszy i niestety odrosty nie chwyciły, tj wydaje mi się że trochę tak, ale przy skórze głowy mam mój naturalny kolor Przy następnym hennowaniu powinnam zrobić tylko te odrosty czy całość?

[201803111829]

Dobra dziewczyny. A teraz tak. Muszę ufarbować włosy na szybko na swój naturalny blond. I dopiero potem zafarbować się henną (za miesiąc) czy naturalna henna (nie ta z amlą) mi chwyci te farbowane?

[201605170931]

Napisane przez _Tinkerbell

Dobra dziewczyny. A teraz tak. Muszę ufarbować włosy na szybko na swój naturalny blond. I dopiero potem zafarbować się henną (za miesiąc) czy naturalna henna (nie ta z amlą) mi chwyci te farbowane?

chwyci, ale na marchewkowo

[Denriada]

To i ja się dopiszę do hennujących, choć dopiero zaczęłam..

Z tym, że u mnie dzieje się odwrotnie, niż u koleżanki wyżej. Farbowałam włosy ostatni raz w grudniu, farbą Goldwell. Postanowiłam przerzucić się na hennę. Wybrałam ELD, kolor rubina-burgund. I tu się zaczyna problem. Nie wiem, co zrobiłam źle, ale kolor mi się ciągle mocno wypłukuje. Na samej długości nie zostało już nic z henny, jedynie odrosty wyglądają jak na początku. Nie mam pojęcia, czym to jest spowodowane..

[ZofiaBalcer]

Witam, pierwszy raz na forum, proszę o wyrozumiałość
Jak to jest z brwiami? Nigdy sama nie farbowałam henną, chciałabym zacząć, i nie chcę popełnić jakiegoś mega-błędu, mam naturalnie bardzo jasne brwi, codziennie przyciemniam je grafitową kredką i brązowym cieniem. Henna, o ile mi wiadomo jest w proszku, więc w czym się ją rozrabia? Długo trzymać? Na jak długo to starczy?
Bardzo proszę o pomoc

[Hanako]

Napisane przez Denriada

To i ja się dopiszę do hennujących, choć dopiero zaczęłam..

Z tym, że u mnie dzieje się odwrotnie, niż u koleżanki wyżej. Farbowałam włosy ostatni raz w grudniu, farbą Goldwell. Postanowiłam przerzucić się na hennę. Wybrałam ELD, kolor rubina-burgund. I tu się zaczyna problem. Nie wiem, co zrobiłam źle, ale kolor mi się ciągle mocno wypłukuje. Na samej długości nie zostało już nic z henny, jedynie odrosty wyglądają jak na początku. Nie mam pojęcia, czym to jest spowodowane..

może to właśnie kwestia wyboru henny? ta z eld z tego co wiem, zawiera barwniki, może dlatego nie wiąże się dobrze z włosem i wypłukuje. moim zdaniem, jeśli i tak farbujesz na czerwienie, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wypróbować hennę z innych źródeł - khadi, lush, logona, chyba tez jedna z wizażanek prowadziła sprzedaż dobrej jakości henny BAQ na allegro.

Napisane przez ZofiaBalcer

Witam, pierwszy raz na forum, proszę o wyrozumiałość
Jak to jest z brwiami? Nigdy sama nie farbowałam henną, chciałabym zacząć, i nie chcę popełnić jakiegoś mega-błędu, mam naturalnie bardzo jasne brwi, codziennie przyciemniam je grafitową kredką i brązowym cieniem. Henna, o ile mi wiadomo jest w proszku, więc w czym się ją rozrabia? Długo trzymać? Na jak długo to starczy?
Bardzo proszę o pomoc

widzę, że nie do końca zapoznałaś się z wątkiem, więc zrobię ci telegraficzny skrót. henna, wbrew obiegowym opiniom, nie farbuje na czarno, ale na czerwono, a właściwie - rudo. od wieków wykorzystuje się ją do farbowania włosów i malunków na ciele, czyli mehendi. to, czego używają kosmetyczki i przydrożni twórcy tatuaży z "henny" to farba zawierająca najczęściej jakiś procent ekstraktu z henny, ale przede wszystkim oparta na dodatkowych barwnikach, które nadają czarnego koloru. te barwniki mogą silnie uczulać.
na naszym wątku skupiamy się głównie na farbowaniu naturalną henną. w takim przypadku musiałabyś ufarbować brwi na rudo (co, jak zresztą melduje ktoś wyżej, nie jest efektywne, bo henna nie chce się wiązać z brwiami). co do sztucznej "henny" do brwi, tej sprzedawanej w sklepach, trudno mi się wypowiadać. jeżeli jednak zdecydujesz się na jej użycie, na pewno do opakowania zostanie dołączona instrukcja, jak i co rozrobić.

swoją drogą, nie boisz się trochę - pierwsze farbowanie i sama? nie wolałabyś zacząć od sprawdzonej kosmetyczki?

[201803111829]

Napisane przez sophistgirl

chwyci, ale na marchewkowo

na taki ma chwycić

[201612280917]

Napisane przez Denriada

To i ja się dopiszę do hennujących, choć dopiero zaczęłam..

Z tym, że u mnie dzieje się odwrotnie, niż u koleżanki wyżej. Farbowałam włosy ostatni raz w grudniu, farbą Goldwell. Postanowiłam przerzucić się na hennę. Wybrałam ELD, kolor rubina-burgund. I tu się zaczyna problem. Nie wiem, co zrobiłam źle, ale kolor mi się ciągle mocno wypłukuje. Na samej długości nie zostało już nic z henny, jedynie odrosty wyglądają jak na początku. Nie mam pojęcia, czym to jest spowodowane..

Bo henna ELD tak ma. Czuję się ekspertką w tych farbach, bo zużyłam 6 opakowań ELD niestety nie zawiera samej lawsonii, tylko dodatkowo chemiczne barwniki (dlatego są takie "dziwne" kolory jak śliwka, rubina, itp.) Mi też ta henna znika w błyskawicznym tempie.

[ZofiaBalcer]

O, dziękuję za odpowiedź Nie, nie boję się sama, bo wcześniej tak kilka razy robiła mi siostra, ale nie byłam zachwycona z jej "dzieła", pytałam wiele razy, jak się tym obsługiwać, ale nie mogłyśmy się dogadać. Do kosmetyczki nie chcę iść, bo w moim mieście chcą za to tyle kasy, że jedna sesja u kosmetyczki kosztuje tyle samo, co kilka samodzielnych farbowań.

[Denriada]

Dziękuję za odpowiedzi.
Wiem, że ta henna zawiera sztuczne barwniki. Zastanawiałam się jedynie, dlaczego odrosty trzymają się ładnie, a na tej farbowanej wcześniej długości wszystko puściło. Moja ciocia od lat też farbuję ELD i jej się kolor ładnie trzyma.
Nic, będę musiała dalej szukać henny z ładną, głęboką czerwienią.