2015-01-10, 21:42 | #1 |
Przyczajenie
|
Problem z 2-miesiecznym maluchem
Czesc dziewczyny, chcialam sie Was poradzic w pewnej sprawie. W zasadzie chodzi mi o jakies pomysly. Mam 8 tygodniowego Synka, jest na Bebilonie Pepti ze wzgledu na skaze. Podobno. Ale to inna sprawa. Dostaje Espumisan na kolki. Mial delikatne po Espumisanie jest lepiej. Moj maly problem polega na zachowaniu pierworodnego. W nasze zycie wdal sie jakis taki dziwny rytual. Dzien zaczyna sie od karmienia, poloze go do lozeczka, wlacze karuzele i spokojnie sobie lezy, smieje sie i taki stan rzeczy potrwa do okolo pol godziny. Zaczyna marudzic, przeloze go np do bujaczka lub na swoje lozko i znowu moze z 20 minut jest ok, pokaze mu grzechotke, troche z nim pogadam. I znowu marudzebiez ewentualnie placz. Przeloze go znowu gdzie indziej czyms zajme, podkreslam ze non stop jestem przy nim, czasem odejde np zeby pojsc do ubikacji. I za trzecim razem jest ryk, nie mozna go doslownie niczym zainteresowac. Od razu mowie ze glodny nie jest bo zje ale albo zwymiotuje albo ulewa co 5 minut mi. Poltorej godziny na strawienie 120 ml mleka to stanowczo za malo. Ktos napisze - jest zmeczony. Mozliwe. Ale sam zasnac nie chce. I nigdzie indziej. Jedyne pocieszenie - butelka z mlekiem. Ale wciska w siebie na sile. Nie moge mu dawac butelki na pocieszenie. NIE USNIE. Juz wsadzam go do wozka alvo do fotelika w aucie i gdzies z nim jade zeby spal. W wozku w domu tez nie zasnie. Wrocimy - znowu wojna. Jedyny plus tego to taki, ze jak go nakarmie o 21 i poloze do lozeczka to zasypia ze szmoczkiem. I spi... 10 godzin. Napiszecie - ciesz sie ze Ci tyle spi w nocy. Ok, ale w dzien ja nic nie moge zrobic! Nie wiem, czy ja tu gdzies popelnilam blad. Aaaaa zapomnialam wspomniec ze waliloby sie palilo po prostu jak sie go wezmie na rece (i chodzi!!! Bo stojac to tez nie) przestaje plakac. Ale ja go nie chce uczyc nosic na rekach na pocieszenie bo nie jestem Pudzianem a niedlugo dziecko z 5 kg sie zrobi np 12... Prosze o jakies rady, pomysly. To moje pierwsze dziecko, nie mam za bardzo zapytac kogos o zdanie. Wybaczcie za takie haotyczne pisanie ale jestem na telefonie i jest nie wygodnie
Edytowane przez JocelynGame Czas edycji: 2015-01-10 o 21:45 |
2015-01-10, 22:12 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 219
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Na pocieszenie Ci powiem, że moje dziecko od urodzenia dużo płakało a uspokajało się tylko na rękach. Z podziwem patrzyłam na noworodki bądź niemowlaki leżące grzecznie w wózeczkach. Moje około 3 miesiąca zrobiło się mniej płaczliwe. Płakało jak głodne lub śpiące. Teraz ma 7 miesięcy i jest mega pogodnym i uśmiechniętym dzieckiem. Musisz przeczekać i dawać swojemu dziecku dużo bliskości. Podejrzewam,że nie raz płacze bo chce spać. Moje zasypiało na rękach kołysane ale tylko w pionie przytulone na małpkę bo w pozycji poziomej jeszcze większy ryk.
Pamiętam też że moje 3 miesięczne dziecko wytrzymywało bez spania do 1,5 godziny. Może coś pomogłam. ---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ---------- Aha moje nawet pół godziny nie leżałoby bez płaczu jak miało 2 miesiące, także nie jest źle. |
2015-01-10, 22:19 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Cytat:
A jak dasz mu smoczek w dzień, to też nie zaśnie? Pewnie jeszcze długo nie będziesz w stanie zająć się w ciągu dnia innymi sprawami niż dziecko, takie uroki macierzyństwa
__________________
Jesteś! Edytowane przez pani-jesień Czas edycji: 2015-01-10 o 22:27 |
|
2015-01-10, 22:24 | #4 |
ja.
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: niedaleko
Wiadomości: 1 422
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
płacze bo potrzebuje twojej bliskości, nie zabawek czy czegoś innego. noszenia nie możesz "nauczyć" dziecko już w ciąży jest "nauczone" noszenia i bujania- a bujanie wszelkiego rodzaju stymuluje mózg, dzieć wie co robi
kup chustę, wtedy będziesz mieć wolne ręce, a dziecko będzie zadowolone i blisko ciebie. może podaj smoczek, jeśli ma dużą potrzebę ssania? wystukano na kalkulatorze. |
2015-01-10, 22:55 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Również polecam noszenie w chuście
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
2015-01-10, 23:48 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
No wiesz, mało która matka jest Pudzianem a jednak większość dzieci uspokaja się na rękach.. (swoją drogą do 12 kg to jeszcze mu trochę brakuje i do tego czasu na 99% nosić już nie będziesz musiała, tylko raczej będzie go goniła, żeby go przytulić)
Nie jest to nic dziwnego. Tak, jak dziewczyny piszą - dziecko potrzebuje Twojej bliskości, nie grzechotki ani mm co chwila. 8 tygodni to jeszcze maluszek. I tak długo wytrzymuje pod tą karuzelą. No cóż, czasami życie z maleńkim dzieckiem tak właśnie wygląda - nie ma się czasu zrobić nic innego. Też sądzę, że chusta jest dobrym rozwiązaniem. |
2015-01-11, 07:27 | #7 |
Przyczajenie
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
W dzien smoczka ciagle wypluwa, musze zobaczyc za ta chusta
|
2015-01-11, 08:13 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 216
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
ja dodam , ze lepiej nie wsadzaj dziecka w samochód żeby z nim pojeździc i uspac bo trochę kopiesz sobie dołek: ) To jest kłopotliwe i raczej niezdrowe.
Mam córkę o wadze ( mniej wiecej) 11-12 kg i uwierz, Ona nie chce być noszona, a nawet dotykana za czesto: ) Póki możesz to noś dziecko i przytulaj ile wlezie bo później będzie Ci tego brakować 10-godzinny sen w nocy to dla matek zbawienie, nie masz co narzekać |
2015-01-11, 08:40 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49700077]No wiesz, mało która matka jest Pudzianem a jednak większość dzieci uspokaja się na rękach.. (swoją drogą do 12 kg to jeszcze mu trochę brakuje i do tego czasu na 99% nosić już nie będziesz musiała, tylko raczej będzie go goniła, żeby go przytulić)
Nie jest to nic dziwnego. Tak, jak dziewczyny piszą - dziecko potrzebuje Twojej bliskości, nie grzechotki ani mm co chwila. 8 tygodni to jeszcze maluszek. I tak długo wytrzymuje pod tą karuzelą. No cóż, czasami życie z maleńkim dzieckiem tak właśnie wygląda - nie ma się czasu zrobić nic innego. Też sądzę, że chusta jest dobrym rozwiązaniem.[/QUOTE] nic dodać, nic ująć ALe kolejny raz - kobieta rodzi dziecko i po co? jak przytulanie, noszenie to problem? Przecież każdy chyba wie, że 8tygodniowe maleństwo potrzebuje tego, to nie tak, że robocik - zje, wysika, idzie spać i matka nie jest do niczego więcej potrzebna |
2015-01-11, 10:20 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 219
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Dziewczyny mają rację.
Ja też jak urodziłam to byłam zdziwiona, myslałam, że jak dziecko zje i ma sucho to będzie ładnie leżało w kołysce a jak będzie śpiące to zaśnie. Moje na dodatek nie chciało w ogóle smoczka. Byłam pewna że coś mu dolega, że ciągle płacz... przebadałam go na wszelkie sposoby. Teraz wiem, że po prostu takie dziecko. Lubi być przy mamie. Nawet nie wiesz jak szybko to mija. |
2015-01-11, 14:16 | #11 |
Zadomowienie
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Mam to samo .. malutka ma 3 miesiace. W dzien potrafi spac 3x20 minut a reszte czasu trzeba jej organizowac. Na rekach nie zawsze sie uspokaja czesto odgina sie i prezy i wcale sie nie przytula. Nosidlo parzy w tylek. 😛 bujak czy mata na chwile. Najlepiej z gola dupka na przewijaku. 😉 plus ze spi w nocy - z pobudkami na cyca... Mam nadzieje ze wyrosnie z tego bo plecy juz mnie bola
__________________
Life is not the amount of breaths you take, it's the moments that take your breath away... Pola, 15.10.2014 |
2015-01-11, 14:29 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Wracam z pracy autobusem, odbieram moje obie córki z przedszkola. Starsza idzie sama, młodsza, 2latka, idzie samodzielnie... chwilę. Zimowe spodnie, kurtka, buty, waży w ustrojstwie jakieś... 16kg
Idziemy do domu, pieszo jakieś 2km. Namawiam, zachęcam do chodzenia, powinna się ruszać, ale - bywa różnie. I tak, że muszę nieść Jestem mamą, a więc czasem i taksówką na dwóch nogach. No cóż, dziecko wyrośnie |
2015-01-11, 14:29 | #13 |
Zadomowienie
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Taksowka 😁
__________________
Life is not the amount of breaths you take, it's the moments that take your breath away... Pola, 15.10.2014 |
2015-01-11, 15:20 | #14 |
ja.
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: niedaleko
Wiadomości: 1 422
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
o tak, nawet jesli dziecko umie chodzic, nie oznacza z automatu, ze nie bedzie sie juz domagac noszenia Mlody juz coraz rzadziej na szczescie prosi o noszenie, ale jeszcze pol roku temu sporo sie domagal. a wazy teraz 17,5 kg, latem z jakies 16-16,5 kg.
|
2015-01-11, 18:55 | #15 |
Przyczajenie
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Rozumiem, bede probowac z ta chusts, cos w domu zrobie chociaz.
|
2015-01-11, 21:43 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 3 415
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Przytulaj, przytulaj i jeszcze raz przytulaj...
I nie słuchaj opowieści, że przyzwyczaisz do noszenia! To jeszcze nie ten wiek, nie ten etap! Zanim się spostrzeżesz, Twoje maleństwo będzie miało kilkanaście miesięcy, będzie ważyło te kilkanaście kg i będzie poznawało świat z mamą ale tylko " w zasięgu wzroku" a nie w mamusinych ramionach. A więc korzystaj, noś i przytulaj bo czas szybko leci i jeszcze za tym zatęsknisz... |
2015-01-11, 22:00 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 771
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
ja tak do dwoch miesiecy tez sie ruszyc nie moglam, bo nie rozumialam, że moje dziecko płacze, bo jest zmęczona. bo dla mnie bylo to oczywiste: zmęczone, to zaqśnie. a tu klops. zmęczone płakało, bo zasnąć nie potrafiło.
jak w koncu do tego doszłam to wprowadziłam takie male rytuały. po porannej pobudce i jedzeniu, jak moje dziecko sie juz wybawiło (poleżało, poogladało karuzele itd.) i zaczynało marudzic, to go usypiałam. głównie suszarką. na you tube zapuszczałąm na full suszarke i mały odpływał. okresy mial różne: czasem na rękach, czasem sam w leżaczku (mam taki na płasko rozkładany). ważne że mialam pół h na ogarnięcie się. po tym czasie znów jedlismy, bawilismy i znow przychodzilo zmęczenie. to znowu uypiałam. i jeszcze jedna drzemka po południu. ważne było nie przegapic pierwszych oznak zmęczenia. po suszarce przyszedł czas na kołysanki na yt. przynajmniej nie wyło, a też zasnął. był okres że zasypiał mi na piersi. był okres ze wystarczylo go odłozyć. teraz ma 7,5 miesiaca i zasypia mi przy tv puszczonym w tle. wazny jest efekt a to, ile juz sposobów na zasypianie mielismy świadczy o tym, że dziecko noszone nie bedzie zawsze wymagało noszenia. dziecko bujane (tez byl taki etap) nie bedzie sie chcialo zawsze bujac.
__________________
|
2015-01-12, 10:03 | #18 |
ja.
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: niedaleko
Wiadomości: 1 422
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
dokładnie, zaspokojona potrzeba znika.
wystukano na kalkulatorze. |
2015-01-12, 10:26 | #19 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 6 973
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;49701196]nic dodać, nic ująć
ALe kolejny raz - kobieta rodzi dziecko i po co? jak przytulanie, noszenie to problem? Przecież każdy chyba wie, że 8tygodniowe maleństwo potrzebuje tego, to nie tak, że robocik - zje, wysika, idzie spać i matka nie jest do niczego więcej potrzebna [/QUOTE] To ja mam dziecko robocika Dopiero teraz od niedawna ( 16 miesięcy) czasami przychodzi i siada kolo mnie i się przytula. |
2015-01-12, 10:28 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Cytat:
Ja też wg definicji szaji, ale to jest beee na wizażu. Nie wiem jak można o normlanym dziecku pisać "robocik". Chyba żeby swoje rozpuszczone wywyższyć.
__________________
Edytowane przez iizabelaa Czas edycji: 2015-01-12 o 10:30 |
|
2015-01-12, 10:41 | #21 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Stwierdzić fakt, że dziecko nie jest robotem i potrzebuje uwagi matki jest nie w porządku, ale pisać komuś konkretnie, że jego dziecko jest rozpuszczone jest jak najbardziej ok. Cudowna logika
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
2015-01-12, 10:55 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 17
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
prawda jest taka że każde dziecko jest inne. Jedno spokojne dużo śpi a inne dużo płacze i krzyczy.
|
2015-01-12, 11:06 | #23 | |
BAN stały
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Cytat:
Wkleję tylko cytat matki, która tak rozpieszczała dziecko i robila wszystko co ono sobie zapragnęło. Wraz z mężem wychowujemy dwóch synów: Jasia, 8 lat i Stasia, skończone 2. Jasiek był bardzo wyczekiwanym dzieckiem, staraliśmy się o niego długo i (niestety, pewnie też z mojej winy) od początku był dość "niesforny": dawał mocno w kość, przewinięcie go, nakarmienie czy uśpienie zawsze wymagało ode mnie ogromu kreatywnosci i cierpliwości, ponadto chodziłam wręcz przez niego pogryziona (doslownie, moje ramię było całe w siniakach i ranach), chyba połowę włosów mi wyrwał "bo lubił się nimi bawić". Czasem ktoś mi zwrócił uwagę: "W. nie dawaj mu się tak gryźć/ciągnąć za włosy/cokolwiek", no ale cóż, był mały (kilka miesięcy) i nie za bardzo wiedziałam co mogę zrobić i jak "się nie dawać". Ponadto wiadomo, ukochany, wyczekiwany i (tak planowalismy) jedyny... Jak tylko zaczął chodzić nie mogłam go spuścić z oka, krok w krok trzeba było zanim chodzić bo dosłownie wszystko co trafiało w jego małe łapki najprawdopodobniej miało ulec zniszczeniu- rzucał, wyrywał, rozwalał, ale myślałam, że dzieci w tym wieku tak mają. Ogólnie rzecz ujmując był urwisem, ale przyjęłam, że taki jego urok i "wyrośnie". Niestety jest coraz gorzej i chwilami brak mi sił. Jasiek zawsze ma najwięcej do powiedzenia (wykrzyczenia), czasem mam wrażenie że nie mamy już nad nim żadnej kontroli, a ma przecież dopiero 8 lat! Żadne argumenty nie działają, wszelkie kary (np. na komputer, oglądanie kreskówek) kończą się atakami agresji, krzyczy, bije, szarpie, ciągnie mnie za włosy, kiedyś zwalił mnie ze stołka gdy odkładałam telefon na szafę, żeby nie mógł grać... Odrabianie lekcji to dla nas wszystkich gehenna- marudzenie, płacze, krzyki Nie wymagam od niego, żeby był prymusem, dużo rzeczy za niego robię (wolę już narysować Jaskowi rysunek zamiast znosić rewolucje w domu), ale przecież coś musi robić. I tak ostatnio miał napisac 3 słowa na kartce świątecznej, marudził i złoscił się dobre 40 minut, ale nie napisał i tak. W końcu zabroniłam mu wyjść na dwór (wyjdziesz jak napiszesz) i wtedy przeszedł chyba samego siebie. Gdy ja byłam w kuchni wyciągnął kilka moich ubrań i pociął nożyczkami. Akurat w tv głośno było o tych nastolatkach, którzy zadźgali rodziców i się przeraziłam, że skoro Jasiek jest nie do opanowania teraz, to co będzie za kolejne 8 lat? Nie wiemy co robić Az strach pomyśleć jak będzie wyglądało życie za 20 lat, jak te bezstresowo wychowywane osiągną dorosłość. ---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ---------- Droga autorko, on jest śpiący. Poloz go do łóżeczka niech śpi, jak marudzi to trudno, 2-3 dni się nauczy i będzie zasypiał ładnie. |
|
2015-01-12, 11:14 | #24 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 6 973
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Cytat:
---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ---------- JOSELYN GAME to może ponos go aż usnie. I tak się bawi przez jakieś kilkadziesiąt minut plus spanie to mialabys sporo czasu dla siebie i dla domu. |
|
2015-01-12, 11:49 | #26 | ||
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Cytat:
a chodzi o odpowiadanie na potrzeby dziecka. Jeśli dziecko ma potrzebę bliskości, a matka je ignoruje i traktuje wg swoich wyobrażeń i potrzeb to czasem traktuje je przedmiotowo jak lale czy robocika. Cytat:
Wklejony cytat dotyczy braku umiejętności matki, jej braku wiedzy na temat rozwoju dziecka, a nie tego, że wypełnianie potrzeb dziecka prowadzi do katastrofy. Potrzeba to nie jest zachcianka czy niekontrolowany impuls.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
||
2015-01-12, 12:13 | #27 | ||
BAN stały
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Cytat:
Noszenie na rekach to nie potzeba tyko kaprys, zachciankia, dziecko by sie bez tego obeszlo i nauczylo zasypiac samo ale matki nie daja im szans, bo placze. ---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ---------- Dziecko w ciazy jest nauczone do zycia w wodzie, karmienia i oddychania przez pepowine. |
||
2015-01-12, 12:15 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Oho, maharet, wyplakiwanie, zaczyna się.. Jak to mawiają na plotkowym, biorę popcorn.
|
2015-01-12, 12:18 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Cytat:
Noszenie, przytulanie jest potrzebą a nie kaprysem, takie są fakty. Jak w ogóle niemowlak może mieć kaprysy? Ja wolę zaufać w tej kwestii psychologom i zajeżdżać sobie kręgosłup
__________________
Jesteś! Edytowane przez pani-jesień Czas edycji: 2015-01-12 o 12:20 |
|
2015-01-12, 12:20 | #30 | |
ja.
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: niedaleko
Wiadomości: 1 422
|
Dot.: Problem z 2-miesiecznym maluchem
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:47.