Mam WZW B

[sweetye]

Wiem, że mam wzw typu B bo żyje z tym od 6 miesiąca życia, niegłudo też mam biopsję. Mój TŻ jest zaszczepiony, a wątrobę ma wyniszczoną przez alkohol. Nie powiem, że to na mnie nie działa, bo myślę jednak czy nic mu przy mnie nie będzie. Tyle.

[Doda87]

Spoko mała, da się z tym żyć. Mam WZW B od 2 miesiąca życia. Teraz mam prawie 23 lata ;-)

[Madelaine87]

to czy ma wyniszczoną czy nie oceni lekarz a jakos cięzko mi uwierzyć by młody chłopak miał wyniszczona wątrobę, poza tym co to znaczy? ma marskość? Nie rozumiem jak można zyć z czymś od zawsze i nie mieć podstawowej wiedzy.

[Maphet]

MAm wzw tybu b i jestem po serokonwersji co to oznacza?

[Madelaine87]

Serokonwersja oznacza sytuację, w której organizm wytworzył na tyle dużo przeciwciał przeciw danemu antygenowi, że antygen przestał być obecny we krwi (został w całości zneutralizowany). Jest to bardzo korzystna sytuacja, często prowadząca do poprawy stanu chorego, lub wręcz do całkowitego wyleczenia.
Serokonwersja HBe oznacza utratę antygenu HBe i pojawienie się we krwi przeciwciał AntyHBe. Zazwyczaj oznacza zatrzymanie lub znaczne obniżenie poziomu replikacji wirusa. Wiąże się także zazwyczaj ze zmniejszeniem dolegliwości i stanu zapalnego w wątrobie. Jest ważnym zdarzeniem w przebiegu terapii przeciwwirusowych, potwierdzającym skuteczność terapii.
Oznacza całkowitą wygraną organizmu z wirusem i wyleczenie z zakażenia HBV.

źródło www.wzw.pl do którego odsyłałam juz wiele razy (!)

[blukas32]

Witam dziewczyny
przeczytałem całe wasze forum i juz sam nie wiem co o tym wszystkim myslec...., i nie wiem czy są rokowania czy nie.

Jakies dwa tyg temu zacząłem mieć świąd skóry i ogólnie złe samopoczucie. Lekarz pierwszego kontaktu stwierdził,ze jest to pewnie jakas infekcja wewnętrzna i przepisał zastrzyki. Zastzryki oczywiscie nie wiele pomogły, kolejny lekarz ogólny był już bliżej prawdy i skierował mnie od razu do szpitala na oddział zakaźny.

Z przeprowadzonych wyników jasno wynika, ze mam wzw typu B, dziennie otrzymuje kroplówki i jakies inne leki.

Lekarze nie są skorzy do nadmiernej rozmowy ani wytłumaczenia mi tych zagadnień o których nie mam zielonego pojęcia.

Wystapiła u mnie faza ostrego zapalenia wątroby z żółtaczką, nie wiem kiedy się zaraziłem wirusem, czy miałem go od dawna czy np rok temu gdy dentysta czyscił mi kamień nazębny i zakładał opatrunek na dziąsło.

W szpitalu leżę piąty dzień, z leków widać troszeczkę poprawe ale mało znacznie, tzn jestem dalej żółty, w brzuchu dalej mnie czasami troche pobolewa, podobno to wymaga czasu.

czy ja mam szanse na całkowite wyleczenie i powrót do zdrowia? na internecie niby można przeczytać setki informacji, gdzies ktos wspomina, ze jak wystapiła faza ostra do bardzo dobrze, z drugiej strony że moze przejsc w przewlekłość...... Juz sam nie wiem i zdurniałem...

[Madelaine87]

1 świąd skóry nie jest wyznacznikiem by sądzić że ktos ma wzw. Mógł być toczysty przypadek np lekarz zlecił większą ilość badań więc przy okazji na hbs

2 jeśli dostałaś takich objawów nagle to musiał dojść też po większej ilości objawów ze to może być ostra żółtaczka.

3 jesteś pewna ze masz ostre zapalenie wątroby? jesli tak to zaraziłaś się pół roku wcześniej około. Są dwie opcje; albo jest faza ukryta i nawet przez wiele lat możesz nie wiedzieć ze masz wzw bo nie ma objawów albo faza ostra. Ostra żółtaczka występuje około pół roku od momentu zakażenia.

Wyróżnia się postać ostrą i przewlekłą wzw typu B.
Po zakażeniu wirusem może dojść do rozwoju ostrego zapalenia wątroby z żółtaczką. W takich przypadkach u 90% chorych dochodzi do eliminacji wirusa w ciągu 6 miesięcy. 10% pacjentów nie eliminuje wirusa HBV rozwijając przewlekłe zakażenie.


Paradoksalnie ciesz się bo ostra faza dobrze rokuje, organizm się buntuje, jest spora szansa że będzie ok. Możesz to zwalczyć w bardzo krótkim czasie. Gdybyś nie miał objawów i obudził się za kilka lat z już zaawansowanym stadium choroby byłaby lipa. Naprawdę ostra faza to dobry znak. Najprawdopodobniej szybko z tego wyjdziesz czego Ci życzę

[blukas32]

nie ukrywam ze troszke mnie uspokoiłaś,
w szpitalu leżę dopiero 6 dzień i czuje sie juz bardzo dobrze jakbym nigdy nie chorował, żółtaczka mija, mi wracają siły tylko dlaczego bedą mnie jeszcze trzymać dwa tygodnie?
i czyli czy jestem w tych 10% u których wirus pozostał dowiem sie dopiero za 6 m-cy? hm..., najgorsza ta niepewność i czekanie ale jak mus to mus

a wiadomo od czego to w takim jak mój przypadku zależy czy on pozostanie czy nie? chciałbym byc w tych 90% u których minie bezpowrotnie ale róznie bywa,
teraz wracam do zdrowia wiem, ze mój organizm tworzy teraz przeciwciała ale czy wytworzy ich wystarczająco dużo aby go całkowicie wyeliminować?

z góry dzieki Madelaine87, skąd Ty to wszystko wiesz

[Madelaine87]

trzymają Cie pewnie dlatego, żeby zobaczyć jak to się rozwinie. W tym schorzeniu to nie jest tak że wszystko jest jak w zegarku. Mój brat zwalczył chorobę w pół roku, wujek w 2 lata, ja jestem chora od noworodka i mam postać przewlekłą. Nie ma reguły.

Sądzę że zależy od tego jaki masz organizm choć znam ludzi którzy sa sportowcami i u nich powstała postać przewlekła, aż tak obeznana nie jestem by powiedzieć ci od czego to zależy

Mam nadzieję, że uda Ci się

Co do Twojego pytania na końcu: jestem chora od noworodka, to zobowiązuje by coś wiedzieć na ten temat :P

[blukas32]

dzieki ci serdecznie za i tak spore i tresciwe informacje
mam ogromną nadzieje, ze któregos dnia i Tobie uda się pokonać chorobę czego Ci z całego serca życzę ")

[kortinka]

hej. ja niedawno mialam drugą wizyte w lekarza. no i dostałam wyniki badań -hbs+ mam nadal ale mam też przeciwciała i lekarka powiedziała ze to dobrze dała mi też skierowanie na badanie hbv dna i powiedziała (własnie to nie do konca rozumiem) jeżeli wynik będzie bardzo wysoki to bede kwalifikowała się do leczenie a jeżeli niski to znaczy ze nie zarażam (!) - i tu nie wiem czy ja dobrze zrozumiałam. Czyli co jak bedzie niski tzn ze nikogo nie zaraze nawet przez kontakt z krwią? i Powiedziałą ze jak tak bedzie to tylko 1 raz na rok usg i morfolgia

[Madelaine87]

Napisane przez kortinka

hej. ja niedawno mialam drugą wizyte w lekarza. no i dostałam wyniki badań -hbs+ mam nadal ale mam też przeciwciała i lekarka powiedziała ze to dobrze dała mi też skierowanie na badanie hbv dna i powiedziała (własnie to nie do konca rozumiem) jeżeli wynik będzie bardzo wysoki to bede kwalifikowała się do leczenie a jeżeli niski to znaczy ze nie zarażam (!) - i tu nie wiem czy ja dobrze zrozumiałam. Czyli co jak bedzie niski tzn ze nikogo nie zaraze nawet przez kontakt z krwią? i Powiedziałą ze jak tak bedzie to tylko 1 raz na rok usg i morfolgia

nie wiem co to za lekarka ze po drugiej wizycie jest w stanie określić że wynik hbv dna bedzie kwalifikował do leczenia lub nie. Te badanie trzeba powtarzać co jakiś czas w między czasie robiąc typowe badania typu alat i aspat. Z tym zarażaniem to chyba źle zrozumiałaś. Zaraża osoba która ma wirusa. Najwazniejsze co mi przypomnij to kiedy zostałaś zarażona? Jak mi przypomnisz to dokładniej Ci odpowiem. zarażona? masz przewlekłe wzw?

[kortinka]

stwierdzono u mnie jak mialam 8 lat a teraz mam 20. alat i aspat mam idealne i inne tez . nie mam tylko wyniku hbv dna . nigdy na to nie chorowałam tzn nie lezalam w szpitalu i dopiero teraz zaczęłam chodzić do lekarza

[Madelaine87]

Przewlekłe wzw to choroba więc chorujesz n to od 8 roku zycia. Nie rozumiem jak mogłas nie byc pod opieką specjalisty przez tyle lat? przecież mogłas bez objawów mieć zapalenie i nawet o tym nie wiedzieć. Dziwna sytuacja. Masz przewlekłe wzw więc zarażasz. Albo masz nieudolnego lekarza albo źle rozumiałas jego słowa.

[kortinka]

mozliwe ze zle zrozumialam

[ela smigielska]

Witam.. Ja już tu byłam pod innym imieniem ale go zgubiłam
Rok temu dowiedziałam się,że mam wirusa ..w ilości - na szczęście niewielkiej - 3200 kopii. Wczoraj odebrałam kolejne wyniki. Bez żadnych leków ilość wirusa zmalała mi przez rok do 1200 kopii.... Może za rok umrze smiercią naturalną? ( wirus oczywiście ). Ciekawe,czy on może tak sam z siebie się ''uspić""? wie ktoś może?

[Madelaine87]

rok temu dowiedziałaś się że masz wirusa czy rok temu zostałaś zakazona. Tak można go samoistnie wyeliminować, często tak się dzieje w krótkim czasie od zakazenia.

[ela smigielska]

Rok temu wybierałam się na operację i chciałąm się zaszczepić na żółtaczkę, No i wtedy się dowiedziałam,ze nie moge bo jestem nosicielem. Nie wiem gdzie i kiedy mogłam się zarazić. Byłam w szoku...Pierwszy pobyt w szpitalu to był koszmar niewiedzy. te opowieści pacjentów jak wygląda leczenie...szkoda gadać. Na szczęście okazało się,ze nie jest tak źle.... Ale i tak trochę mi to namieszało w dniu codziennym. Obecne wyniki są optymistyczne,tylko czy naprawdę moze być tak pięknie,ze to calkiem się wycofa..... Zobaczymy za rok...

[blukas32]

witam
Droga Madelaine87 chcialem Cie poinformowac, że miałaś stu procentową rację w swoich rokowaniach w stosunku do mnie (ostra żółtaczka)
dzisiaj przyszły wyniki i właśnie wychodzę ze szpitala
lekarz powiedział, ze jest świetnie, wyniki są bardzo dobre, wirusa nie ma i że juz nigdy się nim nie zaraże, organizm sam zwalczył wirusa i ma przeciwciała?

poczułem jak ogromny kamień spadł mi z serca
ale lekarz powiedzial tez, ze kiedys sie tak mówiło, ze juz wirusa nie ma ale tak naprawde gdzies tam w wątrobie na poziomie genomu on siedzi ale juz nigdy nie da o sobie znać (chyba ze w przyp drastycznego spadku odpornosci typu aids)
co to znaczy? dalej bede musial sie co jakis czas kontrolowac?

czy to znaczy, ze wystapiła ta serokonwersja o której już u kogos wczesniej wspominałas? czy mam jeszcze czego sie obawiać?
a co z wątrobą? dalej bede musiał uważac? kiedy juz bede mógł zjesc cos tłustego czy napic sie piwa? (abstrachując oczywiście)
jak to jest w przyp twojego brata i wójka o którym wspominałas? dalej muszą sie kontrolowac?

pozdrawiam serdecznie i z góry dzieki

[Madelaine87]

Jeżeli tak mówią lekarze to niczym sie nie musisz przejmować. O wątrobę zawsze trzeba dbać ale spokojnie możesz normalnie jeść i pić dla własnego spokoju jesli chcesz możesz robić badania np raz do roku ale to niepotrzebne. Fakt, wirus gdzieś głęboko siedzi ale nie słyszałam o ani jednym przypadku by nastąpił nawrót choroby. To tylko teoria jakich wiele w medycynie. Twój organizm zwalczył go samoistnie więc jesteś zdrowy Brzydko to zabrzmi ale jesteś czysty, jestes w tych 90% przypadków które bez problemu zwalczają wirusa i Gratuluję Ci tego Bardzo się cieszę

[blukas32]

ja również sie ciesze, to ogromna ulga
a ja u Ciebie? jakie są postępy jak wyniki? pisałaś, ze stosujesz akupunkture i co? dalej wyniki coraz lepsze?
pozdrawiam

[hirek1986]

Witajcie!
W ostatni poniedziałek dowiedziałem się, że mam HBc dodatni. Związane było to z wysokimi wynikami ALAT i powiększoną wątrobą. Moje pytanie brzmi, jak wygląda leczenie?! Najważniejsze pytanie - ile czasu leży się w szpitalu z tym?! Czy wystarczy leczenie ambulatoryjne w domu i jak to wygląda! Piszcie proszę, bo świat mi się wali!!!

[blukas32]

nie zalamuj sie to nie jest zaden wyrok ale rozumiem co przezywasz ja mialem podobnie jakies 3 mies temu, teraz juz prawie zapomnialem o wszystkim ale stracha mialem, szczegolnie gdy sie naczytasz nie wiadomo czego na necie a piszą różne rzeczy - traktuj to z dystansem. Najlepiej jakby sie wypowiedziala Madelaine, która nieżle sie orientuje w tych sprawach mi dużo swoimi radami pomogła. Tak z niczego miales robiony test na hcv? czy wystapiły jakies objawy? bo to jest ważne, czy zaraziles się max 6 mies wstecz albo jestes nosicielem już kilka lat, leżysz juz w szpitalu? czy jestes skierowany do leczenia w poradni chorób zakaźnych?

Łeba do góry nic się nie bój pozdrawiam

[hirek1986]

Hej!
W sierpniu wróciłem z Meksyku i miałem bardzo wysoką gorączkę. Przy badaniach wyszedł mi bardzo wysoki ALAT (309), później przez dietę i essentiale spadł do 163. Byłem miesiąc temu u hepatologa i wysłał mnie na badania. Tydzień temu byłem na kolejnej wizycie z wynikami: HBc +. Wysłała mnie na HBV DNA i wiele różnych innych badań. Teraz czekam na wizytę na 17 stycznia jak będę już miał wszystkie wyniki. To już raczej nie ostra żółtaczka, tylko pewnie przewlekła... Ile się leży z tym w szpitalu i jak długo się czeka na leczenie!? Proszę odpiszcie! Blukas dzięki!!!

[Madelaine87]

Witaj Hirek

Nie pisałam gdyż nie korzystam już z tego forum. Po pierwsze spokojnie. Nigdy nie wiadomo jak się potoczy choroba. Zacznijmy od tego że jeśli masz wzw a jak twierdzisz byłeś szczepiony to musi to być wzw typu C gdyż na ten typ wzw nie ma szczepionki. Musiałeś być szczepiony na typ B. Napisz proszę jak się otrzymują twoje wyniki bo to jest istotne oraz czy miałeś/ masz jakieś objawy. Przeszedłeś atak ostrej żółtaczki?

Czekam na info

[zmxncbv]

witam to ze było sie szczepionym na wzw b wcale nie musi swiadczyco tym ze sie nie zachoruje. ja bylam szczepiona i jestem chora. aktualnie jestem po rocznym leczeniu i wynik ciagle dodatni. ta choroba to nie koniec swiata. da sie z nia normalnie zyc i wlasciwie odkad sie dowiedzialam ze jestem chora moje zycie jakos bardzo nie uleglo zmianie. wiec wszyscy ktorzy sa chorzy Głowa do góry

[effibia]

dziewczyno! ja mam wzwb od urodzenia a mam tez 19 lat. wykryto go u mnie w wieku 4 lat.od tamtego czasu jestem pod stala opieka szpitala chorob zakaznych <lodz>. w 2000 r mialam robiona biopsje<pobranie tyciego fr watroby do badania>. ogolnie nie mam i nie mialam zadnych objawowo, nie leczono mnie po prostu co pol roku robie tzw proby watrobowe i wyniki mam za kazdym razem lepsze. musze stosowac diete ale nie jakas przesadna po prostu nie jem fast foodow, napoi gazowanych,smazonego... nie przejmuj sie to na prawde nie jest konicc swiata wiele osob jest nosicielami nie wiedzac nawet o tym. co do chlopaka jesli traktujesz go powaznie powiedz mu o tym . moj wie i ani przez chwile nie pomyslalam,zeby to przed nim zataic. w czasie seksu musicie sie jednak zabezpieczac tez prezerwatywa<nie wiem jaka jest Twoje sytuacja mowie ogolnie przyszlosciowo>. co do posiadania dzieci to nie slyszalam,zeby to mialo jakis wplyw na zajscie w ciaze. na prewde nie mysl tak pesymistycznie z gory jeszcze mi sie nie przydazylo,zeby ktos mnie odtracil,gorzej traktowal przez ta chorobe. a moj TZ zrozumial, przypomina o diecie i badaniach. powodzenia!

[Madelaine87]

Napisane przez zmxncbv

witam to ze było sie szczepionym na wzw b wcale nie musi swiadczyco tym ze sie nie zachoruje. ja bylam szczepiona i jestem chora. aktualnie jestem po rocznym leczeniu i wynik ciagle dodatni. ta choroba to nie koniec swiata. da sie z nia normalnie zyc i wlasciwie odkad sie dowiedzialam ze jestem chora moje zycie jakos bardzo nie uleglo zmianie. wiec wszyscy ktorzy sa chorzy Głowa do góry

bo zostałaś zakażona przed szczepieniem, ot zagadka rozwiązana. Co do bagatelizowania tej choroby radziłabym zmienić podejście. Życie z nią to jedno bo żyć sie da jesli nie dokucza specjalnie, gorzej gdy się dowiesz że masz postępujące włóknienie i perspektywę raka lub marskości w przeciągu nastu lat

[kingolina]

Witam
Jestem tu nowa i też mam WZW B , którym zarazili mnie w szpitalu przy porodzie. Jakoś do tej pory żyłam z tym normalnie.. Nie przestrzegałam jakoś szczególnie diety(+alkohol) a tabletki które kazała brać mi lekarka (hepatil) brałam prawie co dzień jak mi się nie zapomniało. Ale ostatnio po badaniach kontrolnych w Krakowie (bo tam jeżdżę na badania od dziecka) lekarka powiedziała że moje wyniki nie są za dobre i będę mieć biopsje. Czytam na ten temat dużo i na temat tej choroby i już sama nie wiem co mam o tym myśleć , wszędzie pisze coś innego , pogubiłam się w tym.

[zmxncbv]

i tu sie mylisz bo byłam badana po szczepieniu i nie bylam chora.widocznie jestem jakims tam procentem u ktorego szczepienie nie zadzialalo. nie bagatelizuje choroby skoro przeciez chodze do lekarza, ale tez nie mam zamiaru siedziec i plakac ze jestem chora.... bo dobrze wiem ze da sie z ta choroba zyc normalnie.

Kingolina jak jak sie dowiedziałam to tez duzo czytałam, owszem mozna dowiedziec sie paru madrych rzeczy. dla mnie najgorsze a moze najdziwniejsze bylo sluchanie ludzi w poczekalni ktorzy tez byli chorzy, tam to trwała rywalizacja kto jest bardziej chory i kto sie czuje gorzej moze stad u mnie takie podejscie skoro oni tam wszyscy tak sie maja zle a ja wlasciwie dobrze no to nie mam zamiaru sie az tak przejmowac

a biopsja jest robiona zazwyczaj po to zeby mozna bylo zakwalifikowac kogos do leczenia i zeby sprawdzic wlasnie czy sa wloknienia i stan zapalny.