Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały :) cz.XIX

[visionAM]

A czemu taki odległy termin?

[gothka152]

U mnie przedłużyło się czyszczenie kanalizacji i w efekcie nie mieliśmy dziś rano żadnej wody w domu ... Teraz znów jest sama ciepła i nadal nie mogę zrobić prania...

Poza tym dziewczynie, która pracuje u mnie w grupie jako pomoc nauczyciela, po raz kolejny zachorowało dziecko. Znów nie będzie jej pewnie z tydzień a ja będę siedziała sama z dziećmi Nawet nie ma z nimi kto wychodzić do łazienki.
Porażka... Znów człowiek się martwi, żeby żadnemu nic się nie stało

[anitka020]

Dlatego taki termin, bo za większość wesela musimy (czyt. chcemy) zapłacić sami, a póki co nie mamy odłożonych żadnych oszczędności. Ja jeszcze studiuję, a tż zarabia tyle, żeby było na bieżące wydatki. Jak skończę studia to planujemy wyjechać za granicę na przynajmniej rok.

A po drugie, z tego co się orientuję, to salę na wesele trzeba zamawiać przynajmniej 2 lata wcześniej, dlatego w 2019 się nie wyrobimy (marzy mi się wesele wiosną, czyli musiało to by być za jakieś 1,5 roku). Widziałam, że dziewczyny na wątku pm-ek 2019 już mają salę, kamerzystę, fotografa, a ja chciałabym na spokojnie sobie wszystko zaplanować.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez anitka020

Dlatego taki termin, bo za większość wesela musimy (czyt. chcemy) zapłacić sami, a póki co nie mamy odłożonych żadnych oszczędności. Ja jeszcze studiuję, a tż zarabia tyle, żeby było na bieżące wydatki. Jak skończę studia to planujemy wyjechać za granicę na przynajmniej rok.

A po drugie, z tego co się orientuję, to salę na wesele trzeba zamawiać przynajmniej 2 lata wcześniej, dlatego w 2019 się nie wyrobimy (marzy mi się wesele wiosną, czyli musiało to by być za jakieś 1,5 roku). Widziałam, że dziewczyny na wątku pm-ek 2019 już mają salę, kamerzystę, fotografa, a ja chciałabym na spokojnie sobie wszystko zaplanować.

Nieprawda My załatwiliśmy DJ, fotografa i kamerzystę niecałe 2 lata przed ślubem, a jeszcze mówili, że jesteśmy jednymi z pierwszych na ten rok
Moja kuzynka wszystko ogarnęła w chyba 2 tygodnie i to rok przed ślubem. Wystarczy dobrze poszukać
No ale na kwestię finansową nie ma rady, w takim układzie trzeba poczekać. Lepsze to niż branie kredytu na wesele

[anitka020]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;79607896]Nieprawda My załatwiliśmy DJ, fotografa i kamerzystę niecałe 2 lata przed ślubem, a jeszcze mówili, że jesteśmy jednymi z pierwszych na ten rok
Moja kuzynka wszystko ogarnęła w chyba 2 tygodnie i to rok przed ślubem. Wystarczy dobrze poszukać
No ale na kwestię finansową nie ma rady, w takim układzie trzeba poczekać. Lepsze to niż branie kredytu na wesele [/QUOTE]

Osobiście uważam, że lepiej poczekać rok dłużej, niż na wszystko brać od rodziców... "Mamo, podoba mi się suknia za 4 000 zł. Dasz?". No trochę to słabe. Wiadomo, że zawsze coś tam pomogą, szczególnie przy tych większych wydatkach, typu sala, kamerzysta, dj, ale jakoś tak głupio by było pójść i powiedzieć, że chcę na swoje widzimisię kolejne pieniądze, bo akurat podoba mi się podświetlany napis LOVE, albo "dej na zaproszenia, bo nie mam". Może to nie są duże kwoty, ale prawdopodobnie większość z was wie, jakie jest życie biednego studenta.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez anitka020

Osobiście uważam, że lepiej poczekać rok dłużej, niż na wszystko brać od rodziców... "Mamo, podoba mi się suknia za 4 000 zł. Dasz?". No trochę to słabe. Wiadomo, że zawsze coś tam pomogą, szczególnie przy tych większych wydatkach, typu sala, kamerzysta, dj, ale jakoś tak głupio by było pójść i powiedzieć, że chcę na swoje widzimisię kolejne pieniądze, bo akurat podoba mi się podświetlany napis LOVE, albo "dej na zaproszenia, bo nie mam". Może to nie są duże kwoty, ale prawdopodobnie większość z was wie, jakie jest życie biednego studenta.

Ja doskonale znam życie biednego studenta i organizowanie w międzyczasie ślubu Nam rodzice pomogli, ale tylko z jedzeniem i salą. Resztę opłaciliśmy sami. Dlatego też szału i ąę nie było

[anitka020]

A, no i a propos tej sali, to może faktycznie udałoby mi się coś jeszcze zarezerwować na 2019 r, ale jakoś nie mam do tego głowy przed magisterką... Jedyne co robię to przeglądam oferty sal weselnych, ale jeszcze nic konkretnego nie znalazłam, a tu już trzeba by było pisać, dzwonić, oglądać... Jakoś nie mogę się przełamać, tym bardziej, że jestem osobą baaaardzo niezdecydowaną. 100 razy muszę pomyśleć, obejrzeć, przeanalizować zanim przystąpię do działania.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Ja zadzwoniłam tylko na dwie sale i te dwie oglądaliśmy - zebrałam wcześniej informacje o wszystkich salach w okolicy i wzięliśmy pod uwagę tylko te, które są ładne, eleganckie i mają hotel.

[anitka020]

U nas, na szczęście, hotel nie będzie warunkiem koniecznym sali. Wszyscy z mojej i tż-ta rodziny mieszkają nie dalej niż 100 km od naszej rodzinnej miejscowości.

Nie wiem czy to tylko w moich stronach tak jest, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy załatwianie komuś noclegu po weselu (i nie chodzi mi tutaj o przenocowanie kogoś w domu, tylko wykupienie normalnego pokoju w hotelu za własną kasę). U nas nie ma takiego zwyczaju. Może dlatego, że nigdy nie byłam na weselu gdzieś daleko, może max w odległości 60 km, i zawsze sama musiałam martwić się o powrót do domu. Para młoda nie zapewniała noclegu gościom.

Oczywiście proszę mnie źle nie zrozumieć, że nie opłaciłabym komuś noclegu, jakby przyjechał specjalnie na moje wesele 500 km, bo oczywiście bym to zrobiła. Mówię tylko, że mam przykład jak organizowały wesela moje siostry i żadna nie opłacała nikomu hotelu

misislipy czy w tych dwóch salach ceny były adekwatne do Twoich oczekiwań?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez anitka020

U nas na szczęście, hotel nie będzie warunkiem koniecznym sali. Wszyscy z mojej i tż-ta rodziny mieszkają nie dalej niż 100 km od naszej rodzinnej miejscowości.

Nie wiem czy to tylko w moich stronach tak jest, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy załatwianie komuś noclegu po weselu (i nie chodzi mi tutaj o przenocowanie kogoś w domu, tylko wykupienie normalnego pokoju w hotelu za własną kasę). U nas nie ma takiego zwyczaju. Może dlatego, że nigdy nie byłam na weselu gdzieś daleko, może max w odległości 60 km, i zawsze sama musiałam martwić się o powrót do domu. Para młoda nie zapewniała noclegu gościom.

Oczywiście proszę mnie źle nie zrozumieć, że nie opłaciłabym komuś noclegu, jakby przyjechał specjalnie na moje wesele 500 km, bo oczywiście bym to zrobiła. Mówię tylko, że mam przykład jak organizowały wesela moje siostry i żadna nie opłacała nikomu hotelu

Ja nie mówię o tym, że płaciliśmy każdemu, ale o tym, że dużo gości było przyjezdnych i jednak chcieliśmy żeby nie musieli w środku nocy wracać albo sami szukać sobie hotelu, tylko na spokojnie mieli możliwość przenocowania w hotelu, który był obok sali. Wszyscy nasi znajomi, nawet ci z bliska zostali na noc, bo nie musieli wtedy organizować sobie kierowcy w nocy. Nie płaciliśmy nikomu. Poinformowaliśmy tylko, że jest opcja przenocowania i jeśli ktoś chce to kosztuje tyle i tyle za osobę i muszą nam dać znać żebyśmy mogli im zarezerwować pokój.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez anitka020

misislipy czy w tych dwóch salach ceny były adekwatne do Twoich oczekiwań?

Oczywiście. Wiedziałam jakiej klasy jest dana sala (znałam opinie o tych salach) i wiedziałam ile mogą sobie zaśpiewać. Odrzuciłam na początku te, które były np za drogie, albo te, na których były jakieś problemy.

[QueenOfHearts]

Ja jutro idę do lekarza, jednak bez tego się nie obejdzie.
Byłam dziś w robocie 14 h - dyżur miał trwać 12, ale wyszło jak zwykle, czyli tak,że się przedłużyło.

Jestem chora i wykończona i chyba jedyne na co mam ochotę to na drina, ale wiem,że nie mogę bo lekami się doładowalam i szkoda wątroby.

I ogólnie to tak sobie teraz myślę, że chciałabym być już narzeczoną/żoną a nie dziewczyną/konkubiną. Nie wiem może to dziecinne ale jakoś dziś mi smutno.


Thalia666

Czasem praca bywa drażliwym tematem...Myślę, że Twój Tż ma swój rozum i jakiś powód (wewnętrzny też).
Ale rozumiem też Ciebie i wiem,że trudno się patrzy gdy ukochany tyra, w sumie bez sensu.


kejtiCe

Gratuluję sukcesów edukacyjno-szkoleniowych!!!

I pytanie odnośnie choinki, fajna jest? Taka 90 cm? Też się w tym roku zastanawiam nad niższą, co prawda chcę zrobić białą, ale dalej analizuję wysokość.
Dużo bombek poszło?;-)

turkusowapoziomka

u mnie na 500% wykonane wszystko. I chyba w tym problem bo stąd choróbsko się doczepiło, bo ja nie umiem odpuszczać.


klatka

Kochane zachowanie Twojego Tż(ta).Zawsze chwalę mojego gdy ogarnia dom, po chwaleniu jest dużo chętniejszy do prac domowych z własnej inicjatywy.

askawtn

Łączę się w tęsknocie...wiem o czym mówisz. Szczęśliwie do marca długo nie macie. Wiem,że jest ciężko ale już teraz super dajecie radę!

fajita1

Zazdroszczę ogarnięcia prezentów....

[anitka020]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;79610676]Ja nie mówię o tym, że płaciliśmy każdemu, ale o tym, że dużo gości było przyjezdnych i jednak chcieliśmy żeby nie musieli w środku nocy wracać albo sami szukać sobie hotelu, tylko na spokojnie mieli możliwość przenocowania w hotelu, który był obok sali. Wszyscy nasi znajomi, nawet ci z bliska zostali na noc, bo nie musieli wtedy organizować sobie kierowcy w nocy. Nie płaciliśmy nikomu. Poinformowaliśmy tylko, że jest opcja przenocowania i jeśli ktoś chce to kosztuje tyle i tyle za osobę i muszą nam dać znać żebyśmy mogli im zarezerwować pokój.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------



Oczywiście. Wiedziałam jakiej klasy jest dana sala (znałam opinie o tych salach) i wiedziałam ile mogą sobie zaśpiewać. Odrzuciłam na początku te, które były np za drogie, albo te, na których były jakieś problemy.[/QUOTE]

Ahaaaa, a ja zawsze zastanawiałam się jak rozwiązuje się kwestie hotelowo-noclegową zawsze myślałam, że to młodzi płacą, a Ty przyjeżdżasz na gotowe...

Ale teraz ewidentnie mogę stwierdzić, że u nas się tego nie praktykuje, bo nigdy nie usłyszałam informacji o możliwości przenocowania, nawet jeśli było to 60 km, a wiadomo, że powroty są zawsze problematyczne. no cóż, może w takim razie sama powinnam się zastanowić nad taką opcją? Może zapoczątkowałabym nową epokę, gdzie nie trzeba będzie się martwić kto tym razem będzie prowadził?

[visionAM]

Jak dla mnie opcja opisana przez Missi jest super

[thalia666]

Anitka, ja miałam 30km dla prawie wszystkich gości od sali, był autobus i opłacaliśmy noclegi dla rodziców i dziadków. Pozostali mogli sobie wziąć pokój. Sporo osób skorzystało z autobusu; dziadkowie się cieszyli, że mieli miejsce, aby odpocząć. Z drugiej strony moja bratowa chce maksymalnie ciąć koszty(bo mają 120 osób) i od razu powiedziała, że nie będzie autobusu ani noclegów. Nie powiem, moja rodzina była mocno zaskoczona i zmieszana.

Co do sali - zrobiłam jak Misi. Na początku rozeznanie(Targi nieco pomogły), potem odrzucenie tych za daleko i zbyt drogich. Odwiedziliśmy 5-6 miejsc, ale w sumie i tak tylko 2 ostatecznie brałam pod uwagę. Zwyciężyła opcja, która miała prawie wszystko w cenie, bo by mi się nie chciało jeździć i załatwiać.

Queen - ja się domyślam, że on dalej wierzy, że mu utworzą to stanowisko. Może tak będzie za miesiąc, a może za rok. A może wcale. Jest dobrym pracownikiem, ma doświadczenie, ale nie ma wiary w siebie.

Gothka, trzymam kciuki. Taka praca za kogoś jest straszna.

[kalinolistek]

My mamy możliwość przenocowania kilku osób w hotelu przy sali, ale tę opcję udostępnimy jedynie gościom z daleka. Większość bliskiej rodziny mieszka w jednej okolicy, więc myślę, że ogarną sobie powrót do domu bez problemu.

Mam nadzieję, że naszym gościom będzie smakowało jedzenie, podobała się muzyka i że nie zjadą mnie za sukienkę

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

thalia, jak pisałaś o szefie Twojego męża, to pomyślałam, że jest on bardzo podobny do mojego Maksymalny wyzysk, bezpłatne nadgodziny i obiecanki cacanki

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez anitka020

Ahaaaa, a ja zawsze zastanawiałam się jak rozwiązuje się kwestie hotelowo-noclegową zawsze myślałam, że to młodzi płacą, a Ty przyjeżdżasz na gotowe...

Ale teraz ewidentnie mogę stwierdzić, że u nas się tego nie praktykuje, bo nigdy nie usłyszałam informacji o możliwości przenocowania, nawet jeśli było to 60 km, a wiadomo, że powroty są zawsze problematyczne. no cóż, może w takim razie sama powinnam się zastanowić nad taką opcją? Może zapoczątkowałabym nową epokę, gdzie nie trzeba będzie się martwić kto tym razem będzie prowadził?

Zależy. Moja cała rodzina mieszka blisko, więc nie było wśród mojej rodziny tematu. TŻ ma rodzinę bardzo daleko (600 km oraz) w tym za granicą. Nie wyobrażam sobie nie pomyśleć o noclegu dla nich. Zaprosiliśmy też znajomych z miasta gdzie studiowaliśmy, a to 150 km. Zrobiliśmy to bo wiedzieliśmy, że te osoby nie mają szansy powrotu w środku nocy. Przy rozdawaniu zaproszeń znajomi mający niecałe 20 km też pytali się o możliwość noclegu.

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Dzisiaj dowiedziałam się, że film już czeka na odbiór Kamerzysta wyśle mi go gdy przyjdzie pudełko

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Napisane przez visionAM

Jak dla mnie opcja opisana przez Missi jest super

Na części sal byłam i miałam możliwość wyrobienia sobie własnej opinii, ale z pozostałymi to szukałam informacji w sieci, pytałam znajomych, oglądałam zdjęcia, etc. Gdybym miała do każdej sali w okolicy dzwonić i jeździć to bym chyba potrzebowała miesiąca

[kalinolistek]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;79612246]Dzisiaj dowiedziałam się, że film już czeka na odbiór Kamerzysta wyśle mi go gdy przyjdzie pudełko [/QUOTE]

Super! Czasem zastanawiam się czy dobrze zrobiliśmy, że zdecydowaliśmy się na kamerzystę. Boję się, że obecność kogoś, kto będzie mnie nagrywał okropnie mnie zawstydzi i będę czuła się niekomfortowo.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez kalinolistek

Super! Czasem zastanawiam się czy dobrze zrobiliśmy, że zdecydowaliśmy się na kamerzystę. Boję się, że obecność kogoś, kto będzie mnie nagrywał okropnie mnie zawstydzi i będę czuła się niekomfortowo.

Mój TŻ nie chciał kamerzysty, mówił, że po co mi to, etc. W dzień ślubu zmienił zdanie, ciągle powtarzał, że bardzo się cieszy, że go nie posłuchałam i czeka na film bardziej niż ja Wypytywał się kamerzysty o drona, o sprzęt, aż musiał zadzwonić gdy wyjechali od niego i mi przez telefon zdać relację na szybko Nie spodziewałam się, że tak się tym podjara Wszyscy znajomi już od dawna czekają i ciągle dopytują kiedy film

[anitka020]

Ja uwielbiam oglądać filmy z wesela! No kocham. Nie ważne czy na nim jestem, czy to film kogoś znajomego, czy nie, po prostu jestem uzależniona. Gdyby można było wpisać do CV oglądanie filmów ślubnych jako hobby to zapewne bym to zrobiła

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez anitka020

Ja uwielbiam oglądać filmy z wesela! No kocham. Nie ważne czy na nim jestem, czy to film kogoś znajomego, czy nie, po prostu jestem uzależniona. Gdyby można było wpisać do CV oglądanie filmów ślubnych jako hobby to zapewne bym to zrobiła

Nawet takie po 5 h?
Ja taki widziałam i przewijałam do ważniejszych momentów. Nasz ma mieć około 1,5h.

[anitka020]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;79613281]Nawet takie po 5 h?
Ja taki widziałam i przewijałam do ważniejszych momentów. Nasz ma mieć około 1,5h.[/QUOTE]

Myślę, że gdybym spotkała się z takim co ma 5 h to nie dałabym nikomu przewinąć ani minuty Ciekawa jestem ile bierze kamerzysta za nagranie 5 godzinnego filmu...

A chcieliście mieć nagraną całą Mszę (o ile mieliście ślub kościelny, bo szczerze to nie przeczytałam całego wątku)?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez anitka020

Myślę, że gdybym spotkała się z takim co ma 5 h to nie dałabym nikomu przewinąć ani minuty Ciekawa jestem ile bierze kamerzysta za nagranie 5 godzinnego filmu...

A chcieliście mieć nagraną całą Mszę (o ile mieliście ślub kościelny, bo szczerze to nie przeczytałam całego wątku)?

Nie rozumiem w sumie idei nagrywania całej mszy. Nie spotkałam nikogo kto nie przewijałby większości mszy.

[karolinaaa92]

Obejrzałam na YT jedna cała mszę świętą, ale jest naprawdę świetna i ze strony Młodych, i księdza, i oprawy, i gości. film dla gości chcemy ok. 2 h, więc chyba standardowo ale nie wykluczam, że dla nas poprosimy o dłuższą wersję, uwielbiam filmy ze ślubów i z wesel, więc na pewno będę często wracać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[revolutionary]

Napisane przez anitka020

Dlatego taki termin, bo za większość wesela musimy (czyt. chcemy) zapłacić sami, a póki co nie mamy odłożonych żadnych oszczędności. Ja jeszcze studiuję, a tż zarabia tyle, żeby było na bieżące wydatki. Jak skończę studia to planujemy wyjechać za granicę na przynajmniej rok.

A po drugie, z tego co się orientuję, to salę na wesele trzeba zamawiać przynajmniej 2 lata wcześniej, dlatego w 2019 się nie wyrobimy (marzy mi się wesele wiosną, czyli musiało to by być za jakieś 1,5 roku). Widziałam, że dziewczyny na wątku pm-ek 2019 już mają salę, kamerzystę, fotografa, a ja chciałabym na spokojnie sobie wszystko zaplanować.

Popieram my też będziemy organizować pewnie w 2020 bo chcemy zebrać sami kasę. A najpierw jeszcze tz ma do spłacenia kilka rzeczy 😐
Co do noclegów, w mojej rodzinie jest tak że jak ktoś z daleka przyjeżdża to oczywiście że opłaca się im noclegi. Właściwie wszystkie wesela na jakich byłam, czy to u mojego brata czy w stronach rodziny tz nocleg był zapewniony i opłacony przez parę młodą. I my jak będziemy robić nasze wesele to też ogarniemy noclegi bo mamy dużo rodziny przyjezdnej, całą rodzina od strony mojej mamy jest znad morza, od strony matki tz też kilkaset km będą mieli do przejechania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karolinaaa92]

U nas nie wiem jak rozwiążemy kwestię noclegów. Moi przyjezdni goście będą spać u nas, bo to tylko 4-5 osób. Ale u TŻa to pół rodziny. Z tego co pamiętam, to jak rodzice TŻa byli u tej rodziny na weselu, to nocowali tam. Czyli my pewnie też będziemy załatwiać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[thalia666]

Napisane przez kalinolistek

My mamy możliwość przenocowania kilku osób w hotelu przy sali, ale tę opcję udostępnimy jedynie gościom z daleka. Większość bliskiej rodziny mieszka w jednej okolicy, więc myślę, że ogarną sobie powrót do domu bez problemu.

Mam nadzieję, że naszym gościom będzie smakowało jedzenie, podobała się muzyka i że nie zjadą mnie za sukienkę

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

thalia, jak pisałaś o szefie Twojego męża, to pomyślałam, że jest on bardzo podobny do mojego Maksymalny wyzysk, bezpłatne nadgodziny i obiecanki cacanki

Bezpośredni kierownik pomoc jest spoko, raczej polityka hotelu i ludzi wyżej.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[Lottie69]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;79607896]Nieprawda My załatwiliśmy DJ, fotografa i kamerzystę niecałe 2 lata przed ślubem, a jeszcze mówili, że jesteśmy jednymi z pierwszych na ten rok
Moja kuzynka wszystko ogarnęła w chyba 2 tygodnie i to rok przed ślubem. Wystarczy dobrze poszukać
No ale na kwestię finansową nie ma rady, w takim układzie trzeba poczekać. Lepsze to niż branie kredytu na wesele [/QUOTE]

Myślę, że to dużo, jakiego usługodawcę się wybiera. U mnie w okolicy jest przepiękna sala, kolega w czerwcu ubiegłego roku rezerwował salę na czerwiec 2019 i musiał termin zmieniać. Pół roku temu sąsiadka chciała tam sobie zarezerwować salę, z sezonie został jeden jedyny wolny termin, wrześniowy.
Jeśli nie ma się wymarzonego jedynego usługodawcy, to spokojnie idzie pozałatwiać, ale jeśli komuś zależy i nie chce iść na jakieś ustępstwa, no to trzeba szybciej

Kwestie finansowe to najgorsza część wesela, przydałoby się totka wygrać, żeby opłacić

[fajita1]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;79607896]Nieprawda My załatwiliśmy DJ, fotografa i kamerzystę niecałe 2 lata przed ślubem, a jeszcze mówili, że jesteśmy jednymi z pierwszych na ten rok
Moja kuzynka wszystko ogarnęła w chyba 2 tygodnie i to rok przed ślubem. Wystarczy dobrze poszukać
No ale na kwestię finansową nie ma rady, w takim układzie trzeba poczekać. Lepsze to niż branie kredytu na wesele [/QUOTE]

Prawda i nieprawda
My też ogarnęliśmy 1,5 roku przed ślubem usługodawców, ale teraz brat TŻta rezerwując salę, miesiąc temu, na 2019 wcale nie miał za wielkiego wyboru terminu w sezonie. Obdzwania zespoły i już miał kilka odpowiedzi, że zajęte. Wiadomo, że wszystko się da, my nawet znaleźliśmy zespół miesiąc przed weselem, no ale po co dodawać sobie stresu i szukać tak naprawdę tego co jest wolne a nie co się podoba.

[februar]

Tu jest wizaż, tu się wszystko da

Wracam dziś do pracy po długim weekendzie, nie mam siły na nic. Byle do piatku

[visionAM]

Teraz panuje chyba taka ślubna gorączka na wysokim poziomie. Wielu usługodawców mega podniosło ceny i czas oczekiwania do tych lepszych zespołów czy fotografów jest na prawdę mega długi. Samych formalności i załatwień ślubnych jest tyle, że na spokojnie można byłoby to zrobić w pół roku, no ale wolne terminy wydłużają ten okres. My na ślub czekaliśmy 1.5 roku i mega mi się to dłużyło.