2005-07-15, 22:02 | #211 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 908
|
Dot.: Pasta cukrowa
ja tez robilam raz..wydawalo mi sie,ze wyszla,ale....
1.ugniatalam i nie chciala przyleic sie do nozki, wiec ugniatalam dalej 2.potem dalo sie przykleic, ale bylo chyca zbyt lejace i byl problem z odklejeniem-nie dalo sie Nie wiem dlaczego tak... |
2005-07-15, 22:08 | #212 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 1 203
|
Dot.: Pasta cukrowa
ja robilam bez wody ale uzywalam tego jak wosku. bez szmatek czy plastrow za nic sie nie chcialo przyklejac i odklejac. ale obie lydki wydepilowalam na reszte zabralko mi checi. mordka
__________________
"Pytania są niebezpieczne, Nie ruszaj ich, będą spały. Zapytasz - zbudzisz, i znacznie więcej Niż myślisz pytań powstanie." J.C. |
2005-07-15, 22:08 | #213 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 568
|
Dot.: Pasta cukrowa
Czy to mozliwe, ze ma sie zbyt grube i mocna wloski na ta metode? Zrobilam wczoraj paste, miala wydaje mi sie dobra konsystencje, ugniatalam ponad 5 minut, kleila sie do skory ale nie wyrywala wloskow.
__________________
Always sentimental when I think of how it was..
|
2005-07-15, 22:13 | #214 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 1 203
|
Dot.: Pasta cukrowa
Cytat:
__________________
"Pytania są niebezpieczne, Nie ruszaj ich, będą spały. Zapytasz - zbudzisz, i znacznie więcej Niż myślisz pytań powstanie." J.C. |
|
2005-07-16, 14:30 | #215 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 40
|
Dot.: Pasta cukrowa
a ja własnie sobie zrobiłam drugi raz - tym razem na udach i żałuje ze to zrobiłam, na poczatku wyrywało super, ale potem zaczęło sie strasznie kleić, ale spróbowałam jeszcze raz i efekt taki ze mam teraz siniaka na nodze ( za bardzo mi się chyba do skóry przykleiło i mnie az zabolało jak to oderwałam) a za 3 dni wyjeżzam nad morze :-(. Zna ktoś może szybka metode na zlikwidowanie siniaków? Chyba zrezygnuje z tej metody
|
2005-07-16, 16:09 | #216 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 671
|
Dot.: Pasta cukrowa
hej dziewczyny zrobiłam pastę pierwszy raz i od razu wyszla tak jak trzeba
wziełam szklankę cukru i pol szklanki wody oraz sok z połowy cytryny i gotowałam na malym ogniu, aż się zrobilo brązowe. Nakladalam takie bardzo ciepłe ale nie parzące i faktycznie wyrywa wloski, nie wszystkie od razu, ale tak ze 2 razy nalożyc w to samo miejsce i wyrwie wszystkie, troche boli, ale mniej niż wosk Naprawdę fajna metoda, nie spodziewłam sie, że mi się uda i ti za pierwszym razem, aha i garnek odmyłam bez problemow, siebie nie pobrudziłam i niczego wokół Pozdrawiam. |
2005-07-16, 19:19 | #217 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 124
|
Dot.: Pasta cukrowa
Ja juz robilam drugi raz i wyszlo mi super jestem zadowolona z tej metody
|
2005-07-17, 11:56 | #218 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: pokój z widokim na PKiN
Wiadomości: 385
|
Dot.: Pasta cukrowa
Cytat:
Dziewczyny, czy wiecie czy pastę cukrową w formie wosku mogą stosować osoby z żylakami, bo na w/w stronie, przy opisie produktu znalazłam ostrzeżenie: "Nie stosować do nóg w przypadku problemów z krążeniem"??? Pozdro, Wizażanki |
|
2005-07-17, 12:21 | #219 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: pokój z widokim na PKiN
Wiadomości: 385
|
Dot.: Pasta cukrowa - co robię źle
Spróbowałam - 3 razy pichciłam i nic Totalna porażka
Zaparłam się na tą pastę, że "o matko" i będę jeszcze próbować. Przeczytałam wszystkie posty w tym wątku dokładnie i robiłam tak, jak dziewczyny, którym się udało, ale chyba jednak coś było nie tak Za pierwszym razem gotowałam chyba 40 min. Imam na myśli czas samego gotowania. Wyszła zabarwiona woda. Jak stygło robiła się minimalnie gęstsze. Postawiłam na ogień jeszcze raz, żeby troche wody wygotować. Po zdjęciu z ognia i ostygnięciu było trochę gęstsze niż poprzednio, ale i tak nie zrobiłabym z tego kulki . Gotowałam jeszcze 2 razy, studziłam, ale znów to samo - pasta trochę gęstsza niz poprzednio, ale nie chce się gnieść po prostu leje się między palcami ;( Pomyślałam,że ogień był za mały, więc wczoraj gotowałam na troszkę większym - na powierzchni robił się korzuch białej piany. Gotowałam 40-50 minut i wyszło coś, co było lejęce i po ostudzeniu było bardzo gęste. Wstawiłam wieczorem do lodówki i dziś rano wyjmuję coś co budziło nadzieje na sukces . Niestety, po 2 minutach urabiania w rękach roztopiło isę jak wczoraj i lało się m-dzy palcami . Dziś gotowałam jeszcze raz. 40 minut, odlałam połowę, resztę gotowałam jeszcze 10 minut. Teraz się studzi, ale mam najgorsze przeczucia. W misce stoi znów woda zabarwiona na ciemnożółto. Nic się nie klei do łyżki. Już nie wiem, co robić Pomożecie |
2005-07-17, 12:41 | #220 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 784
|
Dot.: Pasta cukrowa - co robię źle
dziewcyzny dostalam oczoplasu ..hehe i chce sprobowac mam juz skladniki wiem ze wsyztsko musi byc lejace taka kosystencja miodku .pozniej wstawic garnek do drugiego garnka z woda aby przy studzneiu za syzbko sie nie zorbila konstystencja stala nastepnie nakladamy paski ...i mam pytanie dlugie te paski tego materialu ?? no i czy bedzie szlo odzyskac ten material czy znow tediz etrzeba ciac nastepne przescieradlo
dlugo sie trzyma ta papke ?na nogach acha no i co nakladam papke i od razu szmtake czy papke jakis czas szmatke i czekac az wystygnie i wtedy trach ?? wiem ze to moze glupio zabrzmeiec ale w moim dotychczasowym zyciu , nie orbilam czegos takiego ino zawsze masyznka a wiecie jak to bywa masyzna .... :| prosze bardzo o odpowiedz dziekuje z gory
__________________
Jeśli do ludzia tuli sie ludź, to ludź do ludzia musi coś czuć pozdrovionka taaadaaaam |
2005-07-17, 12:41 | #221 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: pokój z widokim na PKiN
Wiadomości: 385
|
Pasta cukrowa - do tych, którym się udało
Zeby ulatwić Wam, drogie wizażanki, pomoc mnie ( i nie tylko), mam tu listę pytań o szczegóły (podobno to w nich tkwi diabeł
1. Przyrządzam wg przepisu: niepwełna szkl. wody (ok. 200ml), pół szkl. cukru, sok z pół cytryny. Czy ma znaczenie, że cytryna jest prosto z lodówki, czyli dodaję zimny sok?? 2. Czy wlewacie składniki do garnka w jakiejś ustalonej kolejności czy jest to obojętne? 3. Gotuję na małym ogniu - na najmniejszym palniku kuchenki gazowej, przy najmniejszej mocy płomienia. A wy? 4. Podczas gotowania trochę regulowałam moc płomienia - ale minimalnie. Moe jednak pasta nie lubi nawet najmniejszych skoków temperatur?? 5. 2 razy gotowałam tak, że z dna garnka wędrowały do powierzchni małe bąbelki powietrza, ale mogłam swobodnie widzieć kolor płynu - nie było żadnej piany na powierz. Raz nastawiłam płomień ciutkę mocniejszy i masa wrzała tak, że miałam grubą warstwe piany. Musiałam dość często mieszać, żeby mi nie wykipiała z garnka, a kiedy zdejmowałam garnek z ognia dla oceny koloru, parę dobrych sekund czekałam az piana opadnie i bedę mogła zobaczyć kolor płynu. 6. Jak często mieszacie? Cały czas wirujecie łyżką czy tylko np. raz na minutę jedno kółko? 7. Jak długo gotujecie? Chodzi mmi o czas SAMEGO GOTOWANIA, bez podgrzewania skłądników. 8. I chyba najwżniejsze na koniec - KOLOR. Mnie nigdy nie wychodzi taki, jak opisujecie: ciemny bursztyn, jasny brąz. Mam coś jakby ciemnożółty albo bardzo jasny karmel :/, nawet po dłuuuugim gotowaniu (40-50 min) 9. I jeszcze jedno konsystencja na samym końcu gotowania. Czy kiedy zdejmujecie z ognia, to wasza masa jest jak woda czy może już trochę zgęstniała jak płynny karmel. Ufff... Ale ze mnie gaduła Ale mam nadzieję, że jak już dziewcyny, które wiedzą jak dobrze zrobić pastę, podzielą się swoimi umiejetnościami na forum, to skorzystamy z tego wszystkie. Może nawet urządzę jakieś małe depilacyjne party Buziaczki |
2005-07-17, 16:12 | #222 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 671
|
Dot.: Pasta cukrowa
Robiłam tak: nabierałam na palce trochę i rozprowadzałam na skorze, po chwili odrywalam i ten sam kawałek rozgrzewalam chwilę w palcach, można powiedzieć ze formowałam kulkę i ponownie rozprowadzałam na skorze i tak kilkakrotnie, jak za bardzo wystyglo to do mikrofali i gotowe
|
2005-07-17, 16:15 | #223 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: Pasta cukrowa
Cytat:
Spróbuj posmarować Arcalenem, jest dobry na wszelkie siniaki i wylewy podskórne. |
|
2005-07-17, 16:18 | #224 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 784
|
Dot.: Pasta cukrowa
Heparyna inaczej heparynium zdziala cuda na siniaki ...wiem bo stosowalam i stosuje
__________________
Jeśli do ludzia tuli sie ludź, to ludź do ludzia musi coś czuć pozdrovionka taaadaaaam |
2005-07-18, 11:13 | #225 |
Rozeznanie
|
Dot.: Pasta cukrowa
To odpowiedź do agniesia_ania.
1. Zrób ze szklanki cukru + pół szklanki wody + sok 2. Obojętne 3. Na większym - będzie szybciej 4. Nie ma znaczenia 6. Czasami mieszam rondelkiem ale nie ma znaczenia, można w ogóle nie mieszać 7. To zależy od ognia. Ja robię na większym, trwa to do 15 min. jak lubisz stać nad garnkiem to możesz robić na minimalnym nawet parę godzin. Tak też robiłam. Nie ma to wpływu na ostateczny produkt 8. Bo bylo za krótko gotowane 9. Widać że jest gęsta. Przelewa się powoli |
2005-07-18, 11:33 | #226 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pasta cukrowa
Dziewczyny!!
Powiedzcie tylko jakie dlugie muszą być wloski do depilacji?? ja mam takie po dwóch dniach od golenia i chyba za krótkie co?? Dzięki za odpowiedzi z góry!! |
2005-07-18, 12:32 | #227 |
Rozeznanie
|
Dot.: Pasta cukrowa
Wystarczy sok z połówki ale jeśli chcesz dać z całej też możesz. Niczego to nie zmieni więc po co?
Podgrzewam tylko w łaźni wodnej (wstawiając słoiczek z twardą pastą do wody z wrzątkiem) Nie podgrzewam suszarką bo to gorsza metoda. I nie ma potrzeby podgrzewać tak mocno zeby aż się rozpuściło. Podgrzewam tylko na tyle aby trochę zmiękło i to jest wtedy letnie. Wyciągam ze słoiczka trochę nożem (kulka o wielkości małego orzecha włoskiego, może też być trochę mniej) Wyrabiam w palcach aż zrobi się miękkie i mleczno - mętne. Można tym usuwac zarówno włosy długie jak i krótkie. Najkrótsze mogą mieć ok. 3 mm ale to oczywiście zależy od tego jak mocne są włosy. |
2005-07-18, 14:14 | #228 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Pasta cukrowa
Cytat:
|
|
2005-07-18, 16:42 | #229 |
Rozeznanie
|
Dot.: Pasta cukrowa
Żeby się nie zniechęcać to jednak bym wychodowala dłuższe. Wiem ze teraz latem moze to być denerwujące. Łatwiej w zimie kiedy wszystko przykryte. Ale naprawdę warto. Więc niech podrosną, nawet więcej niż pół centymetra bo wtedy wychodzą naprawdę świetnie.
|
2005-07-18, 17:11 | #230 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Pasta cukrowa
Cytat:
Mam nadzieje ze wytrwam bo już mnie korci żeby coś z tymi włosiskami zrobic |
|
2005-07-18, 17:31 | #231 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 1 203
|
Dot.: Pasta cukrowa
Cytat:
__________________
"Pytania są niebezpieczne, Nie ruszaj ich, będą spały. Zapytasz - zbudzisz, i znacznie więcej Niż myślisz pytań powstanie." J.C. |
|
2005-07-19, 15:31 | #232 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 124
|
Dot.: Pasta cukrowa
Jeszcze nie slyszalam o takim sposobie, trzeba kiedys wyprobowac .
|
2005-07-19, 20:17 | #233 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: pokój z widokim na PKiN
Wiadomości: 385
|
Dot.: Pasta cukrowa
dzięki margop
pojutrze będę próbować. Czytałam twoje posty tutaj http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=57463. Posłucham się kobiety z doświadczeniem . Za 2 dni kolejna próba. Pozdrówka |
2005-07-20, 22:03 | #234 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 124
|
Dot.: Pasta cukrowa
|
2005-07-22, 16:56 | #235 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 13
|
Dot.: Pasta cukrowa
Kurcze, zaczynam sie zniechecac. tak sie ucieszylam, ze moze w koncu jakas fajna metoda depilacji a tu zonk! juz drugi raz przygotowalam mase, ale wychodzi identycznie. niby wszystko ok, kolor brazowy, zastyga prawie na kamien, podgrzewam w mikrofali, jak jest za gorace nie moge dotknac-wiadomo, czekam az troche ostygnie, ale potem jak wezme troche do reki zeby ugniesc to strasznie szybko twardnieje. przeciez takie cos nic nie wyrwie!!! juz sie naprawde zaczynam denerwowac!! co zle robie? ugniatac za dlugo nie moge, bo az rece bola takie to twarde sie robi, myslalam ze za malo wody, dolalam, podgrzalam, i sie za lepkie zrobilo. plisss pomoz, tak sie napalilam a tu niestety.. porazka. z gory dzieki. pozdrawiam
|
2005-07-22, 20:54 | #236 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 111
|
Dot.: Pasta cukrowa
SCDriver, a jak ty to robisz- na paski czy kulke?
Bo zeby zrobic paste na kulke trzeba ja gotowac po kawalku gotujesz, jak jest lekko brazowa to odstawiasz i studzisz. Jesli po wystudzeniu jest miekka to znowu gotujesz kawalek. Az bedzie calkiem twarda(tak jak margop opisywala). I wtedy tylko troszke podgrzewasz, wydlubujesz, ugniatasz o wyrywasz Ja zrobilam malutko ale wzielam niecale pol szklanki cukru, 2 lyzki wody i cwiartke cytryny. Wymieszalam na zimno,az mi sie cukier prawie calkiem rozpuscil i dopiero zaczelam podgrzewac, a pozniej gotowac na malutkim ogniu. Dogotowywalam pozniej jeszcze bo bylo za rzadkie, az wyszlo. |
2005-07-22, 21:35 | #237 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 13
|
Dot.: Pasta cukrowa
normalnie nie mam juz sil. trzecia proba i chyba polegne. gotowalam teraz krocej, nie wyszedl kolor brazowy, ale taki bursztynowy. ale i tak, jak ostygła, zrobila sie twarda, a jak podgrzalam i chcialam ugniatac, to malo mi sciegna nie pekly, taka twardzizna szyba i koloru wcale nie zmienia. juz nie wiem co robie nie tak. szkoda, tak chcialam zeby mi wyszlo beznadzieja, chyba przeprosze maszynke, pozdro
|
2005-07-23, 14:41 | #238 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Pasta cukrowa
Cytat:
|
|
2005-07-25, 22:50 | #239 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: pokój z widokim na PKiN
Wiadomości: 385
|
Eureka!! Udało się!!
dzięki margop Jesteś cudowna. Dzięki Twoim radom udało mi się wreszcie .
Zrobiłam pastę ze szl. cukru, pół szkl. wody i pól cytryny. Wlałam do garnuszka - takiego 0,5 l i postawiłam na małym ogniu, ale większym niz do tej pory. Gdy zaczęło się gotować, wytwarzało taką pianę, że czym prędzej przelałam do większego rondla - tak ok. 1,5 l - i dalej gotowałam. Odlałam 3 porcje po różnych czasach gotowania: pierwsza była kororu słomkowego (jasnożółty??) i nawet po całkowitym ostygnięciu była za miękka - rozlewała się w palcach. Druga - wyszła mi taka ciemnobursztynowa - zaraz po przelaniu do naczynia zaczęła twadnieć. Po całkowitym ostudzeniu zrobił się z niej kamień. I to było to !!! Gdy lekko podgrzałam - w naczyniu z gorącą wodą przez ok. pół minuty - z trudem wyciągnęłam łyżką małą grudkę - nie chciała się oderwać od reszty masy . Na początku strasznie opornie ugniata się w dłoni, ale po jakiś 5 min. zmienia kolor na mętno-żółty i coraz bardziej lepi się do rączek. Po prostu do czego dotkniesz, od tego nie odkleisz. Trzeba więc uważać Ale po paru kolejnych minutach gniecenie ta klejąca się i bezkształtna masa zaczęła się zwijać w takie jakby nitki (jeśli ktoś się kiedyś bawił żywicą z drzew, to wie, o co chodzi). Masa w dłoni nie była już bezkształtna, można z niej urobić ciągnące się pasy. To właśne nimi wydepilowałam sobie bikini (gładkie teraz, że mniam), paszki (cudo i ręce (też piknie, choć na rękach mam bardzo delikatne włoski i boję się, że więcej sobie pastą urwałam niż wyrwałam). Zostały mi tylko łydki, ale po ostatnim usuwaniu włosów kreme, jeszcze mi nie odrosły. Ból jest naprawdę nieweilki - może tylko przy bikini musiałam parę razy zagryźć wargi- jednak dużo mniejszy niż kiedy używałam masy cukrowej jak wosku, na paski. Troszkę oczywiście boli, ale naprawdę można się do tak małego przyzwyczaić . Mogę powiedzieć tylko jedno! Jest to najlepsza metoda, jaką do tej pory stosowałam . Może trochę pracochłonna , ale jeśli starczy mi na 2 tyg. (jak wosk), to odżałuję 2 godz. w łazience i pół przy rondelku. No właśnie, czas gotowania. Ja tym razem nie przywiązywałam do niego zupełnie wagi. Patrzyłam tylko cały czas na kolor gotującej się masy. Co chwila mieszałam i odgarniałam pianę, która była naprawdę obfita. Ten płyn, z którego wyszła super pasta, to był taki ciemny bursztyn. Ale UWAGA!! Nie moze być za ciemny!!! Ostatnią próbkę pasty pogotowałam jeszcze z 2 min. po odlaniu tej, która okazała się idealna. Ostatnia wyszla przezroczysto-brązowa. Ale po wystygnięciu okazała się _za_twarda_. Gniotłam kulkę w dłoni - ledwie mogłam zmienić jej kształt, ciągle była twarda i taka lekko lepka. Ale do depilacji absolutnie się nie nadawało . Do niczego nie chciała się przykleić, nawet do palców, którymi gniotłam Więc uważajcie przede wszystkim na kolor, dziewczyny Żeby wyszedł ciemny bursztyn, ale nie za ciemny. Acha i ugniatać pastę trzeba dosć długo, żeby dało się nią porządnie depilować. Tak z 10 minut. Pozdrówka dla wszystkich Wizażanek, a specjalne całusy dla tych,które walczą jeszcze z pastą |
2005-07-26, 22:58 | #240 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: pokój z widokim na PKiN
Wiadomości: 385
|
Dot.: Pasta cukrowa
Cześć,
moje włoski były "wyhodowane" przez 2 tyg. wiec nie były krótkie. Ale jutro zamierzam spróbować z włoskami na łydkach. Mają na oko 3-5 mm dług. Czytałam, ze pasta za krótkich moze nie złapac. Dziewczyny uzywały wtedy masy jak wosku. Pozdro i powodzenia w zmaganiach z pastą |
Nowe wątki na forum Pielęgnacja - pytania do kosmetyczki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:00.