Rynek pracy a studia magisterskie

[Serena66]

Zastanawia mnie taka rzecz. Czy pójście na studia magisterskie zwiększa w jakiś sposób szanse na rynku pracy?
Nie mam tu na myśli studiów medycznych, prawniczych, inżynierskich, bo tu sprawa oczywista. Ale co z resztą kierunków. Rynek pracy jest przecież taki, że nie zawsze pracuje się zgodnie z kierunkiem studiów. Nie lepiej jest tak, że jak ktoś powiedzmy robi licencjat z ekonomii to żeby po tych studiach zaczął zdobywać doświadczenie zawodowe.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez Serena66

Zastanawia mnie taka rzecz. Czy pójście na studia magisterskie zwiększa w jakiś sposób szanse na rynku pracy?
Nie mam tu na myśli studiów medycznych, prawniczych, inżynierskich, bo tu sprawa oczywista. Ale co z resztą kierunków. Rynek pracy jest przecież taki, że nie zawsze pracuje się zgodnie z kierunkiem studiów. Nie lepiej jest tak, że jak ktoś powiedzmy robi licencjat z ekonomii to żeby po tych studiach zaczął zdobywać doświadczenie zawodowe.

Studia magisterskie dają Ci dodatkowe 2 lata na ulgi z tytułu bycia studentem tj. kwestia ZUSu dla pracodawców, a dla Ciebie siłą rzeczy wyższa stawka godzinowa (choć tu akurat różnie bywa)
Poza tym, u mnie specjalizację wybierało się dopiero na mgr (teraz chyba się to zmieniło), więc miałam i konkretniej ukierunkowane zajęcia.

[Serena66]

Bo ogólnie jest tak: Mam ukończone 4 lata Technikum Ekonomiczne, 3,5 letnie studia z Ekonomii. Tylko, że nie lubię ekonomii. Na tych studiach się nudziłam, bo czułam się tak jakbym miała powtórkę wiedzy z technikum.
Wiadomo na razie mam to co mam i nie wybrzydzam póki się nie przebranżowię.
Chcę ogólnie iść do pracy, a potem iść na studia zaoczne z tymże na studia inżynierskie. Bo poza tym. Nie chcę brać od mamy pieniędzy, bo głupio się z tym czuję, a poza tym chciałabym mieć swoje dochody.
A w ten czwartek mam umówioną wizytę w Urzędzie Pracy w Gdańsku.
Zapewne by niektórzy powiedzieli pracować w czasie studiów. Tylko, że w moim mieście studiowałam na PWSZ-ecie. Plan zajęć był taki, że były okienka(paro godzinne przerwy między zajęciami). Ćwiczenia obowiązkowe na których trzeba było być. Agencji pracy w moim mieście nie ma. Ogólnie pochodzę z miasta z którego młodzi ludzie wyjeżdżają, bo raz nie ma pracy, dwa nie ma tu studiów magisterskich.

[Adrianna919]

Wszystko zależy, co chcesz w życiu robić. Jeżeli kompletnie nie interesują Cię studia, to szkoda iść na nie na siłę. Najlepiej wybrać takie, w których będziesz z chęcią pogłębiać swoją wiedzę i stawać się specjalistką w danym kierunku. Jeżeli masz dylemat, czy wybarć opcję x czy z, bo jesteś dobra w obydwu tematach, to wybierz te studia, bo których łatwiesz znajdziesz pracę. Z drugiej strony, szkoda iść na studia na dany zawód tylk dlatego, że będzie się mieć z tego pieniądze. Jeśli będziesz pracować dla pieniędzy, to prędzej czy później się wypalisz i nie będzie ci to sprawiało przyjemności. Trendy na rynku pracy się zmieniają i za np. 5 lat rynek będzie potrzebował zupełnie innych specjalistów niż dzisiaj.

[karolina89maj]

Jako osoba, która kilka miesięcy po zdobyciu tytułu mgr szukała pracy powiem tak - nie ma znaczenia, co się studiowało, jednak same studia są potrzebne. Wiekszość ofert pracy, jakie przeglądałam miały punk o wykształceniu wyższym. Tyle że - jeśli masz licencjat to także masz studia wyższe (tyle, że I stopnia). Kiedyś nazywało się to wyższe niepełne, ale dziś nie ma takiego terminu.

[201606270916]

Napisane przez karolina89maj

Jako osoba, która kilka miesięcy po zdobyciu tytułu mgr szukała pracy powiem tak - nie ma znaczenia, co się studiowało, jednak same studia są potrzebne. Wiekszość ofert pracy, jakie przeglądałam miały punk o wykształceniu wyższym. Tyle że - jeśli masz licencjat to także masz studia wyższe (tyle, że I stopnia). Kiedyś nazywało się to wyższe niepełne, ale dziś nie ma takiego terminu.

Nie wszędzie chcą wyższego. Co prawda zwykle są to może stanowiska w które nie celują absolwenci studiów; ale jak przeglądałam BIP kilkunastu instytucji w jednym mieście to w stosunkowo wielu ogłoszeniach było co najmniej wykształcenie średnie, nie co najmniej wyższe (czasem doprecyzowane że np. średnie ale ekonomiczne). W praktyce mogą być dodatkowe punkty za studia ale spełniając wymogi formalne tj. mając to średnie można się czymś wykazać i wyprzedzić absolwenta studiów.

[_independent]

Ja robię mgr dziennie i pracuję na cały etat, uważam, że to jest najbardziej sensowne rozwiązanie, bo papierek zawsze może się przydać, a na zdobywanie wiedzy nie ma co czekać.

Pochodzę ze wsi.

[karolina89maj]

Napisane przez Krolowa Julianna

Nie wszędzie chcą wyższego. Co prawda zwykle są to może stanowiska w które nie celują absolwenci studiów; ale jak przeglądałam BIP kilkunastu instytucji w jednym mieście to w stosunkowo wielu ogłoszeniach było co najmniej wykształcenie średnie, nie co najmniej wyższe (czasem doprecyzowane że np. średnie ale ekonomiczne). W praktyce mogą być dodatkowe punkty za studia ale spełniając wymogi formalne tj. mając to średnie można się czymś wykazać i wyprzedzić absolwenta studiów.

Tu masz rację - wszystko zależy, jakie oferty nas interesują. A tak naprawdę to, co liczy się najbardziej to praktyka i doświadczenie

[Serena66]

Napisane przez Adrianna919

Wszystko zależy, co chcesz w życiu robić. Jeżeli kompletnie nie interesują Cię studia, to szkoda iść na nie na siłę. Najlepiej wybrać takie, w których będziesz z chęcią pogłębiać swoją wiedzę i stawać się specjalistką w danym kierunku. Jeżeli masz dylemat, czy wybarć opcję x czy z, bo jesteś dobra w obydwu tematach, to wybierz te studia, bo których łatwiesz znajdziesz pracę. Z drugiej strony, szkoda iść na studia na dany zawód tylk dlatego, że będzie się mieć z tego pieniądze. Jeśli będziesz pracować dla pieniędzy, to prędzej czy później się wypalisz i nie będzie ci to sprawiało przyjemności. Trendy na rynku pracy się zmieniają i za np. 5 lat rynek będzie potrzebował zupełnie innych specjalistów niż dzisiaj.

U mnie jest tak. Ekonomia kompletnie mnie nie interesuje, a poszłam na nią tylko dlatego, że moja mama ma wykształcenie średnie ekonomiczne i ktoś mi pomoże z przedmiotami ekonomicznymi. Nie znałam siebie, a na 3 roku studiów ekonomicznych się wypaliłam. Poza tym poprzez wyzysk na praktykach w biurze rachunkowym nabrałam niechęci do księgowości. Mam w planach jak znajdę pracę iść na informatykę studia zaoczne na inżyniera, albo na budowę maszyn. Choć jak patrzę po ofertach pracy w Gdańsku (a w Gdańsku z tego co kojarzę jest dużo firm informatycznych) zastanawiam się nad informatyką(na administrację systemami). Przerabiałam kurs programowania online i kurs programowania mam na płycie. Mam Visual Studio w każdej możliwej wersji (korzystałam z MSDN) tylko nie wiedziałam jak to się w tym rozwijać więc zrezygnowałam. Budowa maszyn chodzi mi też po głowie, ponieważ interesuje się motoryzacją.
Informatyka jest dla mnie ciekawą dziedziną, bo mam laptopa, który nieraz funduje mi niebieskie ekrany i komunikaty o automatyczną naprawę. Naprawiam sama te usterki. Poza tą stroną serwisową z którą mam styczność i tak mnie ta dziedzina ciekawi.

Napisane przez karolina89maj

Jako osoba, która kilka miesięcy po zdobyciu tytułu mgr szukała pracy powiem tak - nie ma znaczenia, co się studiowało, jednak same studia są potrzebne. Wiekszość ofert pracy, jakie przeglądałam miały punk o wykształceniu wyższym. Tyle że - jeśli masz licencjat to także masz studia wyższe (tyle, że I stopnia). Kiedyś nazywało się to wyższe niepełne, ale dziś nie ma takiego terminu.

Mam właśnie licencjat. Zrobiłam studia ze względu na to, że w ofertach pracy się to przewija. Pomijam to, że skończyłam to co mnie nie interesuje.

Napisane przez Krolowa Julianna

Nie wszędzie chcą wyższego. Co prawda zwykle są to może stanowiska w które nie celują absolwenci studiów; ale jak przeglądałam BIP kilkunastu instytucji w jednym mieście to w stosunkowo wielu ogłoszeniach było co najmniej wykształcenie średnie, nie co najmniej wyższe (czasem doprecyzowane że np. średnie ale ekonomiczne). W praktyce mogą być dodatkowe punkty za studia ale spełniając wymogi formalne tj. mając to średnie można się czymś wykazać i wyprzedzić absolwenta studiów.

Patrząc na rynek pracy wiem, że zrobienie technikum było dobrym pomysłem. Kończyłam technikum ekonomiczne.

Napisane przez _independent

Ja robię mgr dziennie i pracuję na cały etat, uważam, że to jest najbardziej sensowne rozwiązanie, bo papierek zawsze może się przydać, a na zdobywanie wiedzy nie ma co czekać.

Pochodzę ze wsi.

Ktoś mi mówił, że studia zaoczne lepiej jak najszybciej zacząć. Z tego względu, że inaczej wiedza wchodzi osobie mającej lat 25, a inaczej gdy ma lat 40.

Napisane przez karolina89maj

Tu masz rację - wszystko zależy, jakie oferty nas interesują. A tak naprawdę to, co liczy się najbardziej to praktyka i doświadczenie

Dlatego właśnie nie chcę iść na magisterskie tylko doświadczenie zawodowe nabrać by poza praktykami szkolnymi coś normalnego w CV wpisać.