Fenoterol i ciąża

[justac]

Drogie koleżanki, jetem w 32 tyg. ciąży i lekarz przepisał mi Fenoterol + Isoptin. Mam to brać przez miesiąc.
Czy w trakcie brania tego leku, któraś z was zaobserwowała że skurcze występują czasem występują, czy całkowicie zniwelował je ten lek?? mi sie wydaje że pare razy dziennie odczuwam jeszcze lekkie skórczyki, ale i tak jest lepiej niż było (silniejsze i częstsze skórcze). Nie wiem czy to normalne? Lekarz przy przepisywaniu leków powiedział że jeśli nadal będą się utrzymywać to mam się zgłosić na oddział do szpitala. Nie chciałabym niepotrzebnie siać paniki i nie wiem jak traktowac te "skórczyki" wystepujące już teraz tylko sporadycznie i twające kilka sekund.
Jak było u was dziewczyny? Ktoś pomoże?

[buziaczekk]

Te skurczyki calkowicie chyba nie mina moga sie zmniejszych ale tez wcale nie musza...
Ja w dwoch ciazach bralam Fenoterol i Isoptin (w drugiej dodatkowo Luteine) skurcze a dokladnie twardniecia brzucha mialam nadal ale dzieki tym lekom nie dochodzilo do przedwczesnego porodu, szyjka byla dluga i zamknieta a te twardniecia i zapisywane na KTG skurczyki okreslil gin jako "tak musi byc" "taka Pani uroda" "nic sie przez nie nie dzieje zlego", leki nie pozwalaly sie im rozkrecic i wywolac porod. One sobie byly ale nie robily nic zlego dzieki lekom
W pierwszej ciazy Fenoterol dostalam zapisany w szpitalu w 30/31 tyg, moj gin prowadzacy sie z tego wysmial twierdzac ze mi to nie pomoze i mam odstawic i zaluje ze go posluchalam bo po 2 tyg urodzilam (34 tydz ciazy)
W drugiej ciazy bralam od 18 tyg luteine a od 26-27 tyg Fenoterol i co pojechalam na KTG to ciagle zapisywaly sie skurcze, lekarze tam obecni i polozne panikowali ze ja "juz rodze" a ja z tymi skurczykami i lekami dotrwalam do konca a dokladnie do 38 tyg bo mialam cesarke zaplanowana z powodu ulozenia miednicowego, moj gin ladowal we mnie tone lekow, bylebym znowu wczesniej nie urodzila dochodzilo do tego ze bralam po 16-20 roznych tabletek na dobe w pewnych momentach...
Wiec spokojnie bierz ten Fenoterol i Isoptin i sie niczym nie przejmuj, dodatkowo mozesz sobie lykac jeszcze ASPARGIN to jest magnez + potas tez bardzo pomocne w skurczykach (zalecone przez gina) ja tez to lykalam od 18 tyg do konca do tych wszystkich innych lekow, kupuje sie bez recepty

[pola49]

ja równo pół ciąży brałam fenoterol i izoptin z powodu skracania szyjki i skurczy właśnie. jak się nasilały lekarka zwiększała mi dawkę najwięcej brałam 8 razy na dobę w równych odstępach. Faktycznie pomagały. Nie przyjemne tylko było drżenie rąk i ogólne ciała - w końcu to lek nasercowy.
W ciąży lepiej "zasiać panikę" niż potem żałować.

[justac]

dzięki, trochę się uspokoiłam, czyli skurcze tak do końca nie znikają.
ja mam brac te leki do 36 tygodnia, więc jeszcze 4 tyg, a potem niech sie dzieje co chce

a te drżenie rąk i ciała tez mam, trochę to irytujące, ale zaczynam się przyzwyczajać

pozdrowionka

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

a! zapomniałam się spytać o jeszcze jedna rzecz - dziewczyny, a musiałyście leżeć plackiem, itp, czy mozna wykonywac jakies drobne czynności domowe, wyjść gdzieś, na krótki spacer...?

[buziaczekk]

Tak, drzenie rak i kolatanie serca to jest okropne uczucie, ale po jakims czasie organizm sie przyzwyczaja i juz tak bardzo tego nie czuc...
A nie wiem czy ci lekarz mowil czy nie ale Isoptin bierze sie min 10 minut przed Fenoterolem, jest to wazne, bo Isotpin musi sie wchlonac zeby zminimalizowac skutki Fenoterolu

Zalezy co ci sie dzieje ? bo jesli masz tylko skurcze same a szyjka dluga i zamknieta to owszem chodzic mozesz, nie mozesz jedynie fizycznie nic robic, polozyc sie musisz jak za bardzo ten brzuch sie stawia lub dodatkowo jeszcze pobolewa w dole od przeciazenia, to wtedy lepiej odpoczac pare godzinek, spacerowac mozna, jechac na zakupy (nie nosic ich) ugotowac obiad, zrobic pranie itp czynnosci mozna robic...ale nie np sprzatac jakos porzadnie, nie nosic ciezkiego, nie schylac sie bo wtedy brzuch sie mocno stawia, jak za dlugo sie juz chodzi to tez sie stawia wiec jak sie czuje ze cos jest nie tak juz i za duzo sie stawia to trzeba sie polozyc....lub nie dopuszczac do przeciazania sie....u mnie w drugiej ciazy bylo to niemozliwe bo musialam sie zajmowac 2 latkiem, nie moglam go nosic ani podnosic co nie zawsze sie dalo, wiec to byl sajgon i ciezki okres (od 18 tyg ciazy), ale jak ktos byl w domu (maz albo rodzice) to wtedy mi go zabierali a ja wtedy ten czas wykorzystywalam na lezenie i jakims cudem dobrnelam do konca

A jesli szyjka ci sie skraca i otwiera to wtedy musisz lezec niestety, ewentualnie zakladaja Pessar ale na twoim etapie to juz chyba nie zakladaja go ale nie wiem tego napewno, wiec pozostaje lezenie

Po odstawieniu Fenoterolu najczesciej po okolo 2 tygodniach nastepuje porod (u mnie bylo 2 tyg), ale sa tez dziewczyny ktore na 2-3 dzien juz jechaly na porodowki

[justac]

Z tym Isoptinem to lekarz nic takiego mi nie mówił, po prostu mam brać razem te tabletki.
Ja mam b.krotka szyjkę i zamkniętą, więc chyba za długo chodzic to nie mogę.
Kurczę, a w sobote jeszcze sie hajtam, mam nadzieje ze to jakos przetrwam...

[buziaczekk]

Wlasnie nie kazdy o tym wie bo nie kademu gin mowi
W pierwszej ciazy od razu w szpitalu mi powiedzieli ze 10 minut przerwy musi byc, w drugiej ciazy gin mi to powiedzial duzo pozniej bo nagle sie mu przypomnialo ze chyba mi tego nie powiedzial, ale ja juz sama wiedzialam i tak bralam
Wiec bierz napierw Isoptin a po 10 minutach Fenoterol

No to jesli szyjka krotka to raczej musisz duzo lezec
Nie przeciazaj sie i nie denerwuj sie na tym slubie to bedzie wszystko ok

[diatoma]

justac, ja brałam fenoterol i isoptin od 27 tyg ciazy do konca 36, i po 4 dniach od odstaiwnia urodzila. jednak ja mialam rozwarcie od 6 miesiaca, i musialam lezec plackiem. na spacer na 10 minut co kilka dni szłam i tyle. ale mam teraz swoje szczescie przy sobie i warto bylo sie poswiecic. nie schylac sie, nie odkurzac , jednye co to kurze wycierałam.
a luteine bralam od 6 tyg i duphaston. w ogole moja ciaza byla nieciekawa. ale jakos sie udalo. zycze powodzenia. aha ja tez w trakcie ciazy bralam slub, i bylo wesle. i zespol na poczatku poprosil gosci w moim imieniu zeby ze wzgledu na moj stan mnie nie ciagali do tanca. takze troche sie pogibalam i bylo ok.

[justac]

Buziaczekk, dzięki za rade, juz dzisiaj zaczełam brać fenoterol tak jak piszesz

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Napisane przez diatoma

justac, ja brałam fenoterol i isoptin od 27 tyg ciazy do konca 36, i po 4 dniach od odstaiwnia urodzila. jednak ja mialam rozwarcie od 6 miesiaca, i musialam lezec plackiem. na spacer na 10 minut co kilka dni szłam i tyle. ale mam teraz swoje szczescie przy sobie i warto bylo sie poswiecic. nie schylac sie, nie odkurzac , jednye co to kurze wycierałam.
a luteine bralam od 6 tyg i duphaston. w ogole moja ciaza byla nieciekawa. ale jakos sie udalo. zycze powodzenia. aha ja tez w trakcie ciazy bralam slub, i bylo wesle. i zespol na poczatku poprosil gosci w moim imieniu zeby ze wzgledu na moj stan mnie nie ciagali do tanca. takze troche sie pogibalam i bylo ok.

to fajnie , że wszystko się dobrze skończyło.
ja wesela nie mam tylko obiad, więc pół biedy
no ale te nerwy i wielkie emocje nieuniknione, mam nadzieje, że maluszek wytrzyma
pozdrawiam