Zatrzymywanie wody w organiźmie

[barbarossan]

Właśnie, mój problem jest następujący, w sobotę tydzień temu ważyłam 62.7 kg, zaś w poniedziałek rano wazyłam już 66,5 kg !!! ok, przyznaję jadłam sobie w poniedziałek,, ale piłam dużo zielonej, czerwonej herbaty, chodziłam na spacery, ruszałam się itp. w środę, czwartek, piątek, sobotę odpowiednio godzinę łyżew, godzinę intensywnego cardio i rozciąganie. mniej mniej żarcia,( do 1400) zielona i czerwona herbata. A waga dzisiaj wieczorem, po łyzwach, małym obiedzie i surówce i 2óch wizytach w ubikacji - > 66.6 aż się dzisiaj popłakałam, za ok.5 dni mam mieć okres, czy o możliwe że AŻ tyle wody się zatrzymało, i tak wcześnie, bo nie chce mi sie wierzyć że ąz tyle przytyłam w ciągu 2óch dni, skoro jeszcze ćwiczę, ruszam się itd. jestem opuchnięta okropnie czuję się ociążąlę. mam 165 cm wzrostu i 20 lat. odchudzam się od sierpnia ( waga wówczas 66kg) i kurde tak nagle do niej wróciłam?! skoro intensywnie ćwiczę ?! mimo teog że ćwiczę dużo i tak tyję !!! nie chcę ważyć tyle ile w tamtym roku 72 kg! :/ __________________

[Omn_nom_nom]

Ja myślę ze tutaj chodzi o dietę, tak jak Ci Rzabcia pisała, jesz za mało a organizm broni sie przed kolejna utratą wagi. Ja mam ten sam problem, polecam moj topic, w którym mam jasno wytlumaczone w czym jest problem. Ja ćwiczylam codziennie na silowni przez 2 miesiace i waga zamiast spadajac wzrosla o 4 kg, mialam przy tym zaparcia i czulam sie tak jak Ty, wiecznie napompowana, widzialam to po swoich nogach. Przed miesiączką raczej normalne ze organizm zatrzymuje wodę (nie wiem czy dosłownie, ale chyba wiesz co mam na myśli, specjalista nie jestem, staram się zobrazować jak ja to rozumiem, czytajac jakies 3-4 miesiace to forum). Zresztą wazylam się przed miesiaczką i pozniej po, i waga wahala się 0,8-1,5 kg więc całkiem możliwe. W tej chwili zwiększylam bilans kaloryczny jak mi zaproponowano, zaparcia minely, mogę powiedziec ze teraz 3 czasami 4 razy dziennie śmigam do kibelka xD (wybacz za moją bezpośredniośc) i waga po malu zaczyna spadać, tzn nie mam juz takich opuchnietych nog, ostatnio przez swieta przerwalam trening na jakis czas, wiadomo nie otworzą specjalnie dla mnie, ale mimo to ćwiczę w domu, spaceruje itd.
Pomysl nad dietą.

[barbarossan]

dzięki wielkie, jako że nowy rok, postanowiłam minimum przez 3 tygodnie,nie solić, słodzić tylko jedną herbatę dziennie, jeść 5 razy dziennie, zero chleba ( jak ja to przeżyję ) zero niezdrowych przekąsek, zero alkoholu może to pomoże

[Ela87]

Może rozbudowujesz mięśnie, które też później ważą. A mierzyłaś się obwodowo? Ja też wagowo się nie zmieniłam odkąd zaczęłam ćwiczyć, ale widzę efekty po ubraniach i to mnie motywuje.
Zastanawiam się jak to jest z tym zatrzymywaniem wody.
Przestałam się przejmować wagą, bo u mnie jest tak, że naczczo ważę jednego dnia 60,2 kg a następnego naczczo 63 Waga nawet w ciągu dnia buja mi się między 60,2 a 63...
Jest możliwa różnica w ciągu dnia aż 2,8 kg??

[Rzabba]

Zawartość jelit może wynosić kilka kg, można spuchnąć przed okresem ze 2 kg, mozna napompować mięśnie glikogenem i ważyć więcej (każdy gram glikogenu zatrzymuje 3 g wody) więc biorąc to wszystko pod uwagę różnice 2-3 kg z dnia na dzień są zupełnie normalne

[Ela87]

Uf to dobrze

[triptyque]

Ja tez mam ten sam problem. Kiedys jak biegalam to waga spadla bardzo szybko w ciagu miesiaca-dwoch. Teraz? Biegam od 3 tygodni i waga ani drgnie a juz nawet nie patrzac na wage, to chiuchy sa ciasniejsze. MNie jem duzo. Wczoraj chcialam wlozyc ulunione spodnie , ktore nawety przed treningami byly luzne a wczoraj- ledwo je zloztlam, bo nogi mialam jak balerony.
Ostatnio nie moglam zapiac kozakow i to mnie zdziwilo strasznie. .
Wczoraj bylam w szoku widzac swoje nogi . Pare osob mi doradzilo, ze to moze byc woda . Moja mam sama stwierdzila, ze tyle co ja soli uzywam , to az sie w glowie nie miesci, wiec mam na wlasne zyczenie. Sama juz nie wiem. W aptece nie maja zadnych lekow na to. Dodam, ze nie mieszkam w Polsce. Slyszalam, ze w Polsce mozna kupic to i owo bez recepty. Musze dodac, iz rok temu skonczyla sie moja przygoda z bieganiem po tym jak nabawilam sie tak silnej anemi na wlasne zyczenie, ze zabronili mi cwiczyc a jak juz tak zabronili, to utylam dwa razy tyle. Teraz przy 159 cm waze 67 kilo i mimo, iz biegam od 3 tygodni,to wygladam gorzej niz wczesniej. Rozne sa teorie, rozni doradzcy, ojjjjjj
Co artykul, to inne historie. Sama juz nie wiem. Z lekarzem mam czas ustalony na nastepny wtorek. Przestane uzywac soli, choc wiem, iz tyle co ja jej uzywama, to kazdy byl w szkoku. Nigdy nie pije wody, nawet po treningach, wiec pora tez zaczac ja pic. Jestem ogolnie, zla , zalamana i zrezygnowana i jeszcze wszystko mnie boli jakbym niewoadomo jak cwiczyla a nie robilam tego. Rozpadam sie jedym slowem.