Pożegnać TRĄDZIK raz na ZAWSZE - kuracje, pielęgnacja, makijaż. ZBIORCZY CZ.II

[zapaałka]

Napisane przez xxee

Przy stosowaniu takiego serum pamiętaj o wysokich filtrach, bo w przeciwnym wypadku łatwo o przebarwienia słoneczne

Przy serum z witaminą C stosowanie filtrów nie jest konieczne, to nie kwas, nie uwrażliwia skóry, a wręcz przeciwnie, działa antyoksydacyjnie i wspomaga działanie filtrów

[Higurashi]

Napisane przez zapaałka

Przy serum z witaminą C stosowanie filtrów nie jest konieczne, to nie kwas, nie uwrażliwia skóry, a wręcz przeciwnie, działa antyoksydacyjnie i wspomaga działanie filtrów

Też tak słyszałam, ale i tak używam filtrów więc wszystko mi jedno. No i wolę nie ryzykować

[zapaałka]

Napisane przez Higurashi

Też tak słyszałam, ale i tak używam filtrów więc wszystko mi jedno. No i wolę nie ryzykować

Wiem, wiem, odniosłam się do postu xxee, żeby obalić nieprawdziwe informacje, bo później szerzą się na forum takie bzdury.

[Higurashi]

Napisane przez zapaałka

Wiem, wiem, odniosłam się do postu xxee, żeby obalić nieprawdziwe informacje, bo później szerzą się na forum takie bzdury.

[xxee]

Napisane przez zapaałka

Przy serum z witaminą C stosowanie filtrów nie jest konieczne, to nie kwas, nie uwrażliwia skóry, a wręcz przeciwnie, działa antyoksydacyjnie i wspomaga działanie filtrów

Serio?
W takim razie przepraszam za nieprawdziwe info i dziękuję za poprawienie mnie
Gdzieś kiedyś wyczytałam, że wszystkie kosmetyki zawierające wit. C powodują zwiększenie wrażliwości skóry na działanie promieni słonecznych. Dobrze wiedzieć, że to nieprawda

[Higurashi]

Napisane przez xxee

Serio?
W takim razie przepraszam za nieprawdziwe info i dziękuję za poprawienie mnie
Gdzieś kiedyś wyczytałam, że wszystkie kosmetyki zawierające wit. C powodują zwiększenie wrażliwości skóry na działanie promieni słonecznych. Dobrze wiedzieć, że to nieprawda

Nic się nie stało, wszędzie tyle informacji, że każdej z nas zdarza się zgubić i przeczytać jakieś poprzekręcane fakty ja sama niby wiem, że powinno być ok, a i tak bez filtra się boję... pomijając już nawet nadwrażliwość

[Aredhel125]

Kurcze, nie mogę znaleźć mojego ostatniego wpisu, a chyba coś pisałam o peelingu kwasem azealinowym?
Jak do tej pory odpukać, Skinoren się u mnie sprawdzał, faktycznie rozjaśnia, trochę ściąga niedoskonałości i nie podrażnia. Może spróbować jakiegoś peelingu na jesień z tym kwasem w tej sytacji? Chyba, że jest co,s z większym procentem tego kwasu do smarowania w domu? Na samodzielne peelingi kwasowe w domu raczej się nie skuszę, bo trochę się obawiam, mam wrażliwą skórę.
dodatku nie wiem co z moim nosem dalej... Nawet Colorstay z niego złazi i nie kryje dobrze. Nie pomaga baza, puder, po prostu momentalnie odsłania się czerwona skóra z wągrami. Skinoren trochę pomaga,a le nie do końca. Chyba taki czerwony nos już mi zostanie.

[zapaałka]

Napisane przez Aredhel125

Może spróbować jakiegoś peelingu na jesień z tym kwasem w tej sytacji? Chyba, że jest co,s z większym procentem tego kwasu do smarowania w domu?

Najwyższe dostępne stężenie kwasu azelainowego w produktach aptecznych to 20% (Acne Derm, Skinoren krem, Hascoderm krem) i są to jedyne powszechnie dostępne w aptekach preparaty z tym kwasem w wyższym stężeniu. Na rynku są też produkty profesjonalne, które można czasami dostać bez konieczności okazywania odpowiednich uprawień, jednak wszystkie, które do tej pory udało mi się znaleźć są niestety bardzo drogie (jeżeli jesteś zainteresowana to przeglądnij wątek o gotowcach, wrzucałam tam wszystkie ciekawe produkty). Jedyną rozsądną opcją w przypadku akurat tego kwasu wydają mi się peelingi domowe, krzywdy raczej nie można sobie nimi zrobić, gdyż zalecane maksymalne stężenie kwasu w peelingach nie powinno przekraczać 25%, a więc tylko 5% więcej niż w aptecznych kremach, a sam kwas też nie powoduje łuszczenia.

[fiasco]

ja pewnie jesienią się skuszę na peeling azelainowy Od ok. 2 miesięcy stosuję tonik z azeloglicyną (pochodną kwasu azelainowego) i glukonolaktonem jako jedyny "aktywny" kosmetyk na trądzik. I jestem szczerze zadowolona Sama azeloglicyna z tego co wyczytałam nie ma jako-takiego działania złuszczającego/oczyszczającego, dlatego dobrze jest ją połączyć z jakimś lekkim kwasem. Ten prościutki tonik w miarę trzyma w ryzach moją twarz bez łuszczenia i podrażnień. Zaskórniki do przeżycia, przebarwienia pozapalne nieco rozjaśnione, skóra nawilżona. Większe syfy wyskakują mi na okres/owulację/po jedzeniu słodyczy czy innego badziewia Więc pewnie jesienią sięgnę zarówno po peeling aelainowy jak i salicylowy/LHA. W dodatku ginekolog-endokrynolog przepisała mi tabletki anty i jakieś badania hormonalne, czekam na wyniki, zobaczymy co z tego będzie.

[Smerfetka696969]

26 mam wizytę na fundusz do dermatologa wreszcie poszłam po skierowanie i się zapisalam ciekawe jakie leki mi przepisze

[katarina619]

Hej dziewczyny
Na forum wypowiadałam się jakies pare miesiecy temu gdzie to po Świętach Bożego Narodzenia wysypało mnie na całej buzi. Otóż jestem obecnie po 3 miesięcznej terapii Tetracycliną i WSZYSTKO mi zniknęło. Pozostało tylko parę głębszych blizn, które planuję za miesiąc usunąć laserem frakcyjnym. W każdym razie od miesiąca nie biorę antybiotyku i nie mi nie wyskakiwało. Moja pielęgnacja: Buzię myję cethapilem, następnie tonik z bielendy z kwasami oraz krem caudalie matujący na dzień. Na noc krem z bielendy(na dzien za ciężki).
Niestety od wczoraj pojawiły mi się miejsca z bolącymi gulkami, w prawdzie są małe i jest 2-3 ale cholera są. Nie jestem przed okresem, raczej mam płodne. Kurcze nie wiem co robic...czy juz panikowac ze na mojej buzi beda nastepne blizny czy czekac??? Moze zaczac brac pigułki ?? No ale czy to hormony skoro antybiotyk na bakterie pomogl?
Wspomne tez ze wczoraj jadlam czipsy i czekolade a to mi dzis rano wyskoczylo. Moj grzech..aaaa!!!! Juz sama nie wiem, poradźcie, pomóżcie proszę!
I jeszcze jedno-pod koniec kuracji Tetra miałam krostki na dekolcie, które zniknely gdy wyszło słonko i wystawiłan na nie dekolt, natomiast pojawily sie na plecach, nieco większe. Te na dekolcie to byl taki mak , niektory z płynem w srodku, taka ropką niby. Te sa większe , wygladaja jak pryszcze. Mam ich z 10. Najwięcej na łopatkach...pozdrawiam Kasia

[DagmaraRose2000]

Napisane przez katarina619

Hej dziewczyny
Na forum wypowiadałam się jakies pare miesiecy temu gdzie to po Świętach Bożego Narodzenia wysypało mnie na całej buzi. Otóż jestem obecnie po 3 miesięcznej terapii Tetracycliną i WSZYSTKO mi zniknęło. Pozostało tylko parę głębszych blizn, które planuję za miesiąc usunąć laserem frakcyjnym. W każdym razie od miesiąca nie biorę antybiotyku i nie mi nie wyskakiwało. Moja pielęgnacja: Buzię myję cethapilem, następnie tonik z bielendy z kwasami oraz krem caudalie matujący na dzień. Na noc krem z bielendy(na dzien za ciężki).
Niestety od wczoraj pojawiły mi się miejsca z bolącymi gulkami, w prawdzie są małe i jest 2-3 ale cholera są. Nie jestem przed okresem, raczej mam płodne. Kurcze nie wiem co robic...czy juz panikowac ze na mojej buzi beda nastepne blizny czy czekac??? Moze zaczac brac pigułki ?? No ale czy to hormony skoro antybiotyk na bakterie pomogl?
Wspomne tez ze wczoraj jadlam czipsy i czekolade a to mi dzis rano wyskoczylo. Moj grzech..aaaa!!!! Juz sama nie wiem, poradźcie, pomóżcie proszę!
I jeszcze jedno-pod koniec kuracji Tetra miałam krostki na dekolcie, które zniknely gdy wyszło słonko i wystawiłan na nie dekolt, natomiast pojawily sie na plecach, nieco większe. Te na dekolcie to byl taki mak , niektory z płynem w srodku, taka ropką niby. Te sa większe , wygladaja jak pryszcze. Mam ich z 10. Najwięcej na łopatkach...pozdrawiam Kasia

Możesz napisać cos więcej o tej kuracji? Jak długo ją stosowałaś? Co konkretnie stosowałaś?
Tutaj masz wątek o tetra https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=181832 Ja najbardziej obawiałabym się nawrotu po odstawieniu i skutków na wątrobie jak byłam dzieciakiem to bralam curacne i zzzz... zapomniałam nazwy hardcore był, ale fakt - buzia na pewien czas się uspokoiła

[xxee]

U mnie cały nos w czarne kropki
Znacie może jakieś skuteczne sposoby na zaskórniki?

[fiasco]

Napisane przez xxee

U mnie cały nos w czarne kropki
Znacie może jakieś skuteczne sposoby na zaskórniki?

ha, mam ten sam problem Tzn. wągry zawsze miałam, ale ostatnio jakoś bardziej dają mi się we znaki, są bardziej widoczne. I o ile na zaskórniki zamknięte pomagał mi kwas salicylowy i LHA (tak, że te zaskórniki znikały), to zaskórniki otwarte mogą stać się co najwyżej mniej widoczne.
Kiedyś szczotkowałam nos miękką szczoteczką do twarzy, chyba znowu w nią zainwestuję, bo mam wrażenie, że w przypadku wągrów się sprawdza lepiej niż inne metody złuszczania naskórka. Maseczki z glinki też pomagają. Ale to dziadostwo nigdy nie znika, tylko staje się mniej widoczne

[xxee]

Ja miałam dosłownie kilka i to tak raz były, raz ich nie było - generalnie mi nie przeszkadzały

Ale od ponad miesiąca stosuję Acnelec (odpowiednik Differinu). Do tego Physiogel nawilżający + filtry i chyba od tego ilość zaskórników otwartych drastycznie wzrosła
Maseczki robię ze spiruliny, ale nie zauważyłam, żeby na to pomagały, muszę spróbować z glinką (tylko jaką?)
Czytałam też o jakichś specjalnych maseczkach (peel off), które zasychają i odrywa się je (razem z zaskórnikami), ale opinie są różne, u większości nie pomagają

[fiasco]

Napisane przez xxee

Ja miałam dosłownie kilka i to tak raz były, raz ich nie było - generalnie mi nie przeszkadzały

Ale od ponad miesiąca stosuję Acnelec (odpowiednik Differinu). Do tego Physiogel nawilżający + filtry i chyba od tego ilość zaskórników otwartych drastycznie wzrosła
Maseczki robię ze spiruliny, ale nie zauważyłam, żeby na to pomagały, muszę spróbować z glinką (tylko jaką?)
Czytałam też o jakichś specjalnych maseczkach (peel off), które zasychają i odrywa się je (razem z zaskórnikami), ale opinie są różne, u większości nie pomagają

Możliwe, że to przez filtry/kremy powstało więcej zaskórników Ale jeśli tak jest, może porządne oczyszczanie i regularne złuszczanie może rozwiązać problem
Z tych glinek, które stosowałam, zielona najlepiej oczyszcza - jeśli nie jest bardzo mokra, można powiedzieć, że pochłania wierzchnią część tego, co w tym porze siedzi.

[Smerfetka696969]

Ja w środę dermatolog juz nie mogę się doczekać

[Smerfetka696969]

Ta....musze iść w deszcz na piechotę i to bez makijażu tyle drogi! Masakra.

[Smerfetka696969]

Byłam i przepisał mi tonik samorobiony o taki:
Detreomycini 2,0 (antybiotyk, więc weź to pod uwagę)
Resorcini 2,0
Hydrocortisoni 0,5
Aq. desd. 10,0
70% Spir Vini
ad 100,0
M. f. sol
Używał ktoś?

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Skopiowalam to ze strony bo znalazłam na necie, że ktoś też o to pytał*

[peach_passion]

Mi to nic nie mowi, ale czasow jak sie leczylam u dermatologa, to najbardziej pomagaly mi wlasnie samorobione toniki.

[Smerfetka696969]

Napisane przez peach_passion

Mi to nic nie mowi, ale czasow jak sie leczylam u dermatologa, to najbardziej pomagaly mi wlasnie samorobione toniki.

No oby pomogło
Dziś idę do apteki bo to pewnie najpierw muszą zrobić itp.

[kaskaa11_11]

Też to miałam Trochę podrażniało.

[Smerfetka696969]

Napisane przez kaskaa11_11

Też to miałam Trochę podrażniało.

A jak efekty? chociaż ja mam taką kaszkę na czole i pojedyncze gule podskórne.

[zapaałka]

Napisane przez Smerfetka696969

Byłam i przepisał mi tonik samorobiony o taki:
Detreomycini 2,0 (antybiotyk, więc weź to pod uwagę)
Resorcini 2,0
Hydrocortisoni 0,5
Aq. desd. 10,0
70% Spir Vini
ad 100,0
M. f. sol
Używał ktoś?

Za wiele to Ci ten dermatolog nie pomógł, nie dostałaś nic więcej? Ten płyn to standard, który przepisywany jest przez wszystkich dermatologów nastolatkom na wypryski, żeby nie wypuszczać ich z gabinetu z "pustymi rękami". U mnie świetnie sprawdzał się na plecach, gdzie skóra jest grubsza, na twarzy robił masakrę - trzeba obserwować i nawilżać skórę, bo potrafi zrobić ogromny przesusz.

[Smerfetka696969]

Napisane przez zapaałka

Za wiele to Ci ten dermatolog nie pomógł, nie dostałaś nic więcej? Ten płyn to standard, który przepisywany jest przez wszystkich dermatologów nastolatkom na wypryski, żeby nie wypuszczać ich z gabinetu z "pustymi rękami". U mnie świetnie sprawdzał się na plecach, gdzie skóra jest grubsza, na twarzy robił masakrę - trzeba obserwować i nawilżać skórę, bo potrafi zrobić ogromny przesusz.

Nic właśnie -_-
Joj to będę uważała i nakładałam punktowo oczywiście.
Powiedział, że jeśli po miesiącu poprawy nie będzie mam się u niego pokazać.

[kaskaa11_11]

Napisane przez Smerfetka696969

A jak efekty? chociaż ja mam taką kaszkę na czole i pojedyncze gule podskórne.

Mocnego trądziku to to nie wyleczy A samo to już wcale.

[zapaałka]

Napisane przez Smerfetka696969

Nic właśnie -_-
Joj to będę uważała i nakładałam punktowo oczywiście.
Powiedział, że jeśli po miesiącu poprawy nie będzie mam się u niego pokazać.

Możliwości są 2, albo Twój problem jest na tyle nieduży, że lekarz przepisał najprostsze mazidło, albo wybrałaś kiepskiego lekarza. Ile masz lat?

[Smerfetka696969]

Napisane przez kaskaa11_11

Mocnego trądziku to to nie wyleczy A samo to już wcale.

Napisane przez zapaałka

Możliwości są 2, albo Twój problem jest na tyle nieduży, że lekarz przepisał najprostsze mazidło, albo wybrałaś kiepskiego lekarza. Ile masz lat?

Zrobiłam fotki na szybko trochę nie widać tej kaszki na czole, ale perfekcyjnie cery to ja nie mam no i też dużego problemu.
19 mam.

[kaskaa11_11]

Yyy powiem tak. Zazdroszczę cery.

[zapaałka]

Napisane przez Smerfetka696969

Zrobiłam fotki na szybko trochę nie widać tej kaszki na czole, ale perfekcyjnie cery to ja nie mam no i też dużego problemu.
19 mam.

Masz ładną cerę, drobne niedoskonałości są normalne Stosuj płyn przepisany przed dermatologa (recepta jest ważna tylko przez tydzień - antybiotyk) i nawilżaj skórę.