2008-03-04, 19:57 | #121 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Metoda Vojty
jutro idę az jestem ciekawa co tym razem usłysze
więc pewnie jak wróce to albo się pochwalę albo wyżale i nawyklinam no więc jednak żale teoretycznie czytając opis badan jest wszystko ok i w normie. Jednak p. doktor nie podoba się, ze mały pełza homologicznie tzn obie rączki obie nózki kazała nam cwiczyc dalej jednoczesnie mowiąc, ze mozna dzecko stymulowac zabawa jestem zła bo gdzie nie patrze i czytam to z Adrianem wszystko Ok a to, ze chodzi tak jak chodzi to sporo dzieci zaczyna własnie od obu rączek a on ma 6 i pól mca i uwazam, ze i tak szybko zaczał mając 5 mcy no ale widocznie dla p. doktor to nie wystarcza. Jednak podjęłam decyzję, ze nie bede go dalej cwiczyc Vojta ewentyalnie umówie sie na wizyte z rehabilitantem NDt Bobath. Vojta juz nie umiem go cwiczyc bo jest za "mądry" wie kiedy sa ćwiczenia i nie chce ze mna wspłpracowac albo sie drze i wygina tak, ze boje sie ze spadnie albo lezy i nawet palcerm nie ruszy Pokazała mi jedno cwiczonko w formie zabawy " taczuszka" łapie go za nogi a on ma iśc na rączkach i chodził jedna za drugą więc znaczy, ze umie ale nie chce moze wygodniej mu na 2 rączkach ehhhhhhhhh i mam zal, ze rehabilitant mi takivch cwiczen nie pokazuje w formie zabawy tylko te wymuszane , których Adrian nie znosi Edytowane przez Kancia Czas edycji: 2008-03-05 o 12:43 |
2008-03-05, 16:37 | #122 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Metoda Vojty
oj Kancia Doskonale Cie rozumiem, ze masz dosc. I nie rozumiem czemu oni tak przy tych cwiczeniach obstaja skoro jest dobrze. Zadne dziecko nie jest idealne a oni chca zeby kazde sie zachowywalo jak wzorzec i tyle.
A co powiedziala neurolog? Ze ile razy dziennie cwiczyc? I po co? A w ogole wychodza Wam te cwiczenia? Adrianek reaguje tak jak powinien (albo wczesniej czy reagowal bo teraz rozumiem, ze juz nie chce). Bo u nas jest problem ze rehabilitantka ciagle szuka wlasciwego ulozenia!!! Dzis spedzila GODZINE! szukajac pozycji zeby maly zaczal ruszac barkiem. To co my kurde juz 3 miesiace cwiczymy???!!!! skoro maly robi to zle, a wlasciwie my to zle robimy a on nie reaguje... I wymyslila tak skomplikowany uklad po godzinie meczenia Adaska ze musiala nam go na kartce narysowac bo ani ja ani maz nie zakumalismy (i nie bylismy w stanie zapamietac), zwlaszcza ze jedna strona zupelnie inczej niz druga I znowu bedziemy go zle cwiczyc bo nie zakumalismy....A ona sie nad nim siluje i co chwile mowi ze maly nie cwiczy poprawnie - sprobuje inaczej...I tak lapie go w loznych miejsach i nic... Czy to kurde ma sens??? Widze ze jej bardziej zalezy niz neurolog w naszym przypadku. Ona twierdzi ze jest zle, neurolog ze juz dobrze. I nawet nas juz sama zapisala na kwiecien, bo my sobie podarowalismy stanie w kolejkach i zapisywanie (majac nadzieje ze juz w kwietniu nie bedziemy cwiczyc)... |
2008-03-05, 17:12 | #123 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Metoda Vojty
Oj celko zdołowana jestem troszkę no ale co zrobic. Powiedziała, ze jeszcze cwiczyc bo trzeba go nauczyc naprzemiennego stawiania rączek. Tzw rotacji kręgosłupa, dwa razy dziennie. Oprócz tego wszystko jest w porządku. Co do rehabilitacji to ja jestem zła bo za kazdym razem na wizycie dostaje nowe cwiczenia, których zanim sie naucze to znów dostaje nowe
|
2008-03-05, 20:19 | #124 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Metoda Vojty
no i probowalismy wieczorem zrobic te cwiczenia i nic nam nie wyszlo...
|
2008-03-07, 06:48 | #125 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Metoda Vojty
ja Ci powiem, ze mi jzu jest bardzo bardzo trudno cokolwiek zrobic bo mały jest strasznie silny i ma opracowane drogi ucieczki . Byłam w promyku zapytac co zrobic zeby sie dostac na NDT Bobath. Musze miec skierowanie od specjalisty neurologa lub lek rehabilitacji ruchowej. Nie dostane ani od Ambickiej ani od Kwapisz bo oni daja tylko na vojte więc jesli chce to musze płacic Na razie nie bedziemy chodzic na nic a małego będe probowac cwiczyc w domu w miare mozliwosci a w kwietniu pojdziemy do rehabilitanta NDT.
ehhhh ale mam stresy przez to wszystko |
2008-03-09, 20:17 | #126 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Metoda Vojty
eh, Kancia, nie zazdoszcze...Jednego nie rozumiem - jesli odruchy sa dobre - to po co nalegaja zeby cwiczyc...
A swoja droga coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu ze te cwiczenia Vojty to sa modne. Byla u mnie kolezanka z 9 miesiecznym synkiem. I wlasnie zaczynaja cwiczyc Troche pozno, ale wykryto u niego asymetrie...Ach- a ja mam juz serdecznie dosyc tych cwiczen. Kto by pomyslal ze to juz 3 miesiace minely... |
2008-03-10, 09:15 | #127 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Metoda Vojty
to pewnie mały nie raczkuje bo gdyby raczkował to by go zostawili w spokoju
|
2008-03-11, 09:07 | #128 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Metoda Vojty
|
2008-03-11, 10:16 | #129 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Metoda Vojty
no to tak jak mój ehhh ja juz sama nie wiem jaką ksiazkę bym nie czytała to jest napisane jak byk " dziecko może poruszac się na rózne sposoby, pełzać, jeżdzić na pupie, raczkować, wązne zeby sie poruszało. Niektóre dzieci NIGDY nie raczkuja" ehhh a mój bączek zaczyna stawac i mu się to bardzo podoba czyzby wlasnie chciał pominąc raczkowanie
na razie czekam i robie jedno cwiczenie. Jesli nie bedzie raczkował i nie zacznie chodzic wtedy bedziemy sie martwić. Edit: celko a mogłabys zapytac kolezanke o kilka rzeczy to dla mnie wazne bo widze, ze mamy ten sam problem a moze kolezanka ma dostep do neta i pogawedzi z nami tutaj ? Edytowane przez Kancia Czas edycji: 2008-03-11 o 14:57 |
2008-03-11, 18:10 | #130 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Metoda Vojty
Kancia - moja kolezanka byla tylko i wylacznie u rehabilitanta (z pominieciem lekarzy), wiec nie wiem czy by Ci duzo mogla na ten temat powiedziec. I co najdziwniejsze - dostala cwiczenia i ma sie zglosic do kontroli za ... miesiac Dziwnie mi to wyglada. Mowilam jej, zeby sie lepiej z neurologiem skonsultowala... Nie mam z nia jednak na codzien kontaktu, wiec Ci raczej nie pomoge... Z tego co mi mowila - to zauwazyla ze maly jakos w jedna strone sie tylko kreci i poszla do pediatry, ktora kazala isc bezposrednio do fizjoterapeuty (spotkanie platne). Ten zas - powiedzial ze dziecko jest opoznione w rozwoju o 1,5 miesiaca bo nie raczkuje i tyle... zalecil cwiczenia.
Dzwonilam do Pulsantisu i jestem 100 na liscie Pewnie za jakies 2 miechy sie dostane Napisalam maila do babki, ale pewnie mi tez nie odpowie.. |
2008-03-11, 18:20 | #131 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Metoda Vojty
ja generalnie chciałam wiedziec własnie co mały potrafi i jak dokladnie pełza Czy sie odwraca na plecki na brzuszek itd
a co do terapeuty to ślicznie dzieci mogą zacząc raczkowac w 11 miesiącu Boze, ja nie moge, kto nas leczy, jakies konowały normalnie |
2008-03-11, 19:12 | #132 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Metoda Vojty
Rehabilitant twierdzil ze dziecko bodajze 7 miesieczne powinno juz pelzac...A on zaczal majac 8,5mies i ze etap pelzania nie powinien trwac dluzej niz miesiac - wiec maly ma jeszcze 2 tygodnie zeby nauczyc sie raczkowac... Tak mowila kolezanka. NIe wiem czy dziecko sie obraca (pewnie tak), ale nie potrafi jeszcze siadac (siedzi jak sie go posadzi) i widzialam jak pelza ("foczy" - bo podobno to taka ma nazwe) - raczki dwie do przodu i ciagnie na raczkach cale cialko - calkiem sprawnie mu szlo i cala podloge mi wyfroterowal w domu
|
2008-03-12, 07:00 | #133 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Metoda Vojty
no to dokładnie jak u nas ehhh no nic
dzieki za info a nie wiesz czy mały próbuje w ogóle raczkowac w sensie ustawia sie jak do raczkowania i buja albo moze próbuje wstawac ? edit: mój chodzi mniej wiecej tak, tylko sie rozbeczał mimoza jedna http://pl.youtube.com/watch?v=_kNrWajgMrA Edytowane przez Kancia Czas edycji: 2008-03-12 o 17:32 |
2008-03-12, 18:15 | #134 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Metoda Vojty
podobnie jak Adrianek, tyle ze nie widzialam zeby tak podnosil pupe jak Twoj maly (tak jakby chcial raczkowac). No ale on jest starszy...
Dzis znowu rehabilitacja za nami. Normalnie bez komentarza....Znowu zmiana cwiczenia, powrot do starego....Zero reakcji malego... A na brzuchu jakas dziwna kombinacja - cwiczenie na krzesle |
2008-03-12, 18:23 | #135 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Metoda Vojty
hahah do krzesła nie doszlismy może tym razem podpasuje cwiczenie
|
2008-03-12, 19:49 | #136 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Metoda Vojty
nic nam nie wyszlo!
Nawet sie nie miesci na krzesle! Mowilam babce ze nie mamy do tego cwiczenia warunkow w domu - powiedziala ze i tak mamy to robic Powiedziala ze mozemy sobie ustawic dwie skrzynki na sobie i polozyc karimate i na tym cwiczyc. Wtedy to dopiero by byla jazda. Chodzi o to ze to cwiczenie powinno byc wykonywane na rogu stolu (moja noga na stole, na mojej nodze klade dziecko),ale ja nie mam rogu stolu (moze w kuchni bedziemy cwiczyc). W kazdym razie uwazam takie kombinacje ze przesade, bo maly wcale nie cwiczyl lepiej niz zwykle - babka tylko wymysla coraz to bardziej udziwnione cwiczenia - a sama przyznaje ze nie wie co z nim zrobic, zeby cwiczyl. Znowu cala godzine go meczyla... Czemu ja mam zawsze dola w srody... |
2008-03-13, 08:43 | #137 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Metoda Vojty
Celko moze zmien rehabilitanta podobno tak czytałam na forach opinie mgr Magdalena Paździerska jest super nie wiem bo nie sprawdzałam. Moze uda sie do niej dostac.
ja stwierdziłam, ze zmieniam metode i to na bank przechodze na Bobath własnie pisałam maila do NZOZ na św Macieja zobaczymy co odpisza maja tam podobno umowe na NFZ moze sie uda dostac :L) |
2008-03-20, 07:50 | #138 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Metoda Vojty
Celka i jak cwiczenia ? kiedy idziecie na kontrole do Doktorki ?
|
2008-03-27, 17:03 | #139 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Metoda Vojty
Oj Kancia - nie pisze bo nie mam o czym... cwiczymy, cwiczymy...efektow brak....
jutro wizyta u doktorki. Az sie boje. Nie wiem czemu sie ludze, ze juz skonczymy, skoro tego sie nigdy nie konczy Cwiczenie na stole zmienilismy, bo i tak nie mielismy jak cwiczyc (i wcale maly lepiej nie cwiczyl) i nie cwiczylismy. Troche przez swieta luzu sobie zrobilismy. No ale nadal generalnie dwa razy dziennie cwiczymy. Rehabilitantka ciagle ocenia malego zle - teraz to podpor na raczkach wyprostowanych powinien byc - czyli w koncu maly dojrzal do swojego podporu ktory ma od czterech miesiecy a byl efektem zbyt duzego napiecia miesni Oczywiscie jeszcze wyzej powinien podnosic brzuch, a tego nie robi. Co najgorsze - on ciagle nie potrafi sie podeprzec na przedramionkach - jak standardowy 3-miesieczniak. A skonczyl 5 miesiecy... ach... |
2008-03-27, 17:23 | #140 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Metoda Vojty
u mojej znajomej synka tez długo walzyli o podpór na przedramionach az w koncu dziecko miało podpór na protych rączkach taki 6 miesieczny i w sumie nie wiem czy na porzedramionach opanował
mój lezac na brzuszku tez nie dzwiga brzuchola całego nad podłoze ale np umie wejsc w podpór czworaczy tak jak do raczkowania tylko nie umie wystartowac |
2008-03-28, 10:41 | #141 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Metoda Vojty
wczoraj jeszcze pisalam, ze najgorsze ze nie potrafi sie podpierac...
A dzis sie okazalo, ze znowu te cholerne miesnie brzucha sa zle!!! I oczywiscie jest gorzej niz bylo 6 tygodni temu! Zastrzele sie normalnie No i oczyiwscie dalej ... terapia Vojty! Juz mnie trafilo jak to uslyszalam. DObrze ze bylam z mezem bo bym chyba swoje trzy gorsze dorzucila. I tak wygarnelam ze juz cwiczymy 4 miesiace, ze maly w ogole nie reaguje na cwiczenia, ze nie ma poprawy. A ona dodala, ze faktycznie jakos wolno nam to idzie, a przeciez nie ma az tyle do poprawy zeby to wlec w nieskonczonosc. Doradzila (i zapisala w zaleceniach) konsultacje u innego terapeuty lub zmiane terapii na Bobath. Bylas juz Kancie gdzies na tej terapii?? Cwiczysz nadal Vojte? Jak maz zapytal, czy nie mozemy sobie dac spokoj, stwierdzila, ze to nasza decyzja. Ze nie ma ryzyka ze dziecko nie bedzie chodzic, itp. Ze to bardziej chodzi o sprawnosc manualna (raczki, dlonie) i zeby ew. wycwiczyc kregoslup zeby w przyszlosci nie bylo problemow... pomocy! nie wiem co robic.... Boje sie przerwac cwiczenia, ale widze ze nie przynosza rezultatow. Gdyby chociaz maly poprawnie reagowal na zajeciach z rehabilitantka, to bym mialam wieksza motywacje, zeby cwiczyc... A ta terapia Bobath to mnie przeraza ze trzeba kilka razy w tygodniu spotykac sie z rehabilitantem (i to odplatnie)... |
2008-03-28, 12:09 | #142 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Metoda Vojty
yyyyy a kto Ci tak powiedział, ze odpłatnie
nie byłam nigdzie bo nie mam jak ale z tego co wiem w promyku jest przeciez Bobath i to chyba na NFZ i to ile razy sie widzisz z rehabilitantem to zalezy od terapii. U nas na watku mama widzi sie z rehabilitantem i lekarzem raz na miesiac. |
2008-03-28, 16:50 | #143 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Metoda Vojty
mowisz ze raz na miesiac??? Mi babka zapisala ze trzeba kilka razy w tygodniu... A co do odplatnosci, to jak mam zalatwic w promyku skierowanie? Pojsc do neurologa/lekarza rehabilitacji i poprosic? Ostatnio jak pytalam o Bobatha to mi babka powiedziala ze dziecko za male. Zreszta najwczesniej to jestem w stanie sie umowic do lekarza na maj. A chcialabym juz cwiczyc. Na razie sie umowilam na Armii Krajowej na platna wizyte na 7 kwietnia. Zobacze co mi babka powie.
A myslisz, ze mozna polaczyc Vojte z Bobathem? |
2008-03-28, 17:30 | #144 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Metoda Vojty
celko podobno lepiej nie łaczyc ale nie wiem w promyku musiałabys isc do neurologa lub lekarza rehabilitacji i poprosic o skierowanie
a gdzie na Armii Krajowej sie umówiłas i za ile a z tym, ze dziecko za małe na Bobatha to pierwsze słysze przeciez tam wiekszosc rzeczy to pokazuja jak nosic dziecko, w jakis posób ubierac, kapać itp albo ja mam złe informacje |
2008-03-28, 17:39 | #145 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Metoda Vojty
dostalam dzis namiary od doktorki. Babka przyjmuje w budynku AB na Armii Krajowej (jakis maly osrodek rehabilitacji tam jest - bodajze centrum dla dzieci z padaczka -cos mi takiego swita jak tam bylam zobaczyc gdzie to). Koszt spotkania 50zl -chyba 45 min. |
2008-03-29, 11:03 | #146 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Metoda Vojty
od doktorki z pulsantisu ? ja tez sie musze rozejrzec ale nie mam jak
mam nadzieje, ze opowiesz jak bylo |
2008-03-30, 14:06 | #147 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 358
|
Dot.: Metoda Vojty
Witam
My rehabilitujemy sie bobathem i jest nawet ok.. juz prawie wyszlismy z asymetrii Jasia Raczki popusciło [WNM] Myslałam juz zeby przejsc na Vojte ale boje sie ze nie bede miala serca zeby z Jasiem cwiczyc.. Slyszalam ze to bardzo skuteczna metoda.. ale chyba zostane przy bobathu..
__________________
Moj dzielny facet - Jaś , 33 tc, 2550, 50 cm http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...e0bbe32a2.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...309e52423.html Niedawno udało sie 13 kg - teraz tez tam rade.. Start - 27.07.2009 160 cm - cel 55 kg! 68,7 - 66 -65,6 - 62 - 59 - 55 |
2008-03-31, 17:57 | #148 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Metoda Vojty
talko napisz proszę od kiedy cwiczysz i jak wyglądaja cwiczenia
i moze napisz tez co mówił lekarz, jakie nieprawidłowosci były u maluszka |
2008-03-31, 19:07 | #149 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 358
|
Dot.: Metoda Vojty
Cytat:
zacznijmy od tego ze jak widac to Jasi jest wczesniakiem tydz 33.. wytapil u niego wylew do mozgu II stopnia [wiec teoretycznie niegrozny] tego typu wylewy nie pozostawiaja po sobie zlych nastepst.. najczesciej... Jasiek mial dosc mocna asymetrie ulozenia.. ochylał glowe do tylu i nie potrafil obrocic jej sam w prawo.. po prawej stronie swiat nie istnial.. po drugie.. zupelne zagubienie co do napiecia.. wszedzie zle... obecnie.. Asymetria jest dla mnie juz prawie niewidoczna.. umie obracac glowka w obie strony... Raczki juz mniej zacisniete.. ostatnio przez 2 doby prawie nie zaciskal.. teraz jest chory i jakby znow gorzej z jego napieciem, nie wiem czemu ;/ na kontroli [po 6 tyg] u dr rehabilitacji i neurologa pani dr stwierdzila ze napiecie centralne w miare ok.. jedynie obwodowe jej sie jeszcze nie podoba zbytnio... Wiec mamy nadal cwiczyc.. Co do cwiczen.. bawimy sie poprostu.. pokazuje mu zabawke i zmuszam tym do obracania glowy... odpowiednio nosze i pielegnuje! odpowiednio podnosze i sie bawie.. na tym polega nasza rehabilitacja.. obecnie ma 5 miesiecy.. nie obraca nie na boczki ani nic takiego.. jedynie z boku na plecy.. nieporadnie napie zabawki.. ale niebardzo mu sie chce.. postepy ida powoli, ale jakby nie patrzec Jas jest oceniany jako 3,5 miesieczne dziecko.. wiec teoretycznie ma czas na te rzeczy.. w razie pytan sluze pomoca!! co do napiecia raczek.. daje mu okragle zabawki... robie po mojej twarzy jego raczkami tzn "cacy" trzymam raczki i jade po twarzy i mowie "caacy" itp.. efekty powolne ale przynajmniej terapia mila..
__________________
Moj dzielny facet - Jaś , 33 tc, 2550, 50 cm http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...e0bbe32a2.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...309e52423.html Niedawno udało sie 13 kg - teraz tez tam rade.. Start - 27.07.2009 160 cm - cel 55 kg! 68,7 - 66 -65,6 - 62 - 59 - 55 |
|
2008-03-31, 21:43 | #150 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Metoda Vojty
talka - a jak czesto spotykasz sie z rehabilitantem? Czy na kazdym spotkaniu czegos Cie nowego uczy? Ile czasu bylo potrzebne (ile spotkan) zebys wiedziala co i jak robic z dzieckiem?
Ja sie sklaniam wlasnie ku tej terapii z dwoch powodow: po pierwsze Vojta nie bardzo nam pomaga, po drugie: mam juz dosyc meczenia dziecka zwlaszcza ze do konca nie jestem przekonana czy to konieczne. I jesli juz rehabilitowac w ogole to chyba lepiej mniej drastycznie. Gdyby choc Vojta przynosila lepsze rezultaty to bym dalej malego meczyla- a tak to stracilam zupelnie motywacje Nie bardzo zrozumialam kiedy Ty zaczelas cwiczyc? Ile mial synek? |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:14.