bez podkładu....

[sensualitat]

Napisane przez kitten92

Cześć Ja nie stosuję podkładu z własnego wyboru. Nie mam cery idealnej, gdyż jest skłonna do niedoskonałości, tłusta, o nierównym kolorycie. Jednak na wszelkie zmiany używam jedynie korektora, który lepiej kryje niż podkład, a przy tym nie muszę smarować całej twarzy i miejsc, które są "czyste" Dodatkowo stosuję puder nakładany pędzlem na całą twarz i daję radę . Kiedyś używałam podkładów przez jakieś własne fanaberie, ale w końcu odstawiłam .

Zastanawia mnie jedno - co jest lepsze dla cery, stosować tylko podkład, czy tylko puder?

Szkodliwość podkładu to dość kontrowersyjny temat. Mówi się, że dobrze dobrany podkład ma dobroczynny wpływ na naszą cerę, ponieważ ją nawilża, chroni przed promieniowaniem słonecznym i zanieczyszczeniami. A z drugiej strony wiadomo, że każdy podkład może zapychać i przyczyniać się do pogorszenia stanu cery.
Sam puder, szczególnie nakładany pędzlem na pewno da lżejszy efekt niż podkład, ale nie zapewni takiej ochrony (chyba, że będzie to puder np. mineralny z filtrem) Ale zdarzyło mi się na przykład, że puder mnie zapchał. Więc bardzo trudno ocenić, co jest zdrowsze dla skóry
Ja używam kremów tonujących i czasami mam na twarzy atak nieproszonych gości i zastanawiam się czy aby kremy się do tego nie przyczyniły, ale z drugiej strony sam korektor to dla mnie za mało.

[_Roksi]

Napisane przez sensualitat

Jeśli jednak zdecydujesz się nabyć BB to koniecznie daj znać jak się sprawuje Ja też mam kilka malutkich niedoskonałości, ale korektor daje radę, kiedy moja cera ma gorsze dni nakładam krem tonujący i jest ok


U mnie to już 3 miesiące bez podkładu Zauważyłam ogólną poprawę stanu cery, chociaż wysypuje mnie przed okresem
Pamiętam, że jeszcze miesiąc temu pisałaś, że wrócisz do podkładu jesienią Z mineralnych nadal używasz sypkich EL albo Cliniqua? Jak się sprawują?

Hehe rzeczywiście planowałam, że wrócę do podkładów w okresie jesienno-zimowym, ale raczej nie dla krycia, a po to, żeby twarz miała dodatkową ochronę przed wiatrem i zimnem, bo baaardzo łatwo zimą robi mi się burak na twarzy Ale póki nie ma mrozów, to zostaję przy takim makijażu, jakiego używam teraz

Z sypkich pudrów nadal używam EL lub Clinique i jestem zadowolona. Jeśli twarz jest w gorszej kondycji, nakładam minerały EDM, które mają rewelacyjne krycie i ładnie wtapiają się w skórę. Jeśli masz możliwość, to wypróbuj koniecznie

[sensualitat]

Napisane przez _Roksi

Hehe rzeczywiście planowałam, że wrócę do podkładów w okresie jesienno-zimowym, ale raczej nie dla krycia, a po to, żeby twarz miała dodatkową ochronę przed wiatrem i zimnem, bo baaardzo łatwo zimą robi mi się burak na twarzy Ale póki nie ma mrozów, to zostaję przy takim makijażu, jakiego używam teraz

Z sypkich pudrów nadal używam EL lub Clinique i jestem zadowolona. Jeśli twarz jest w gorszej kondycji, nakładam minerały EDM, które mają rewelacyjne krycie i ładnie wtapiają się w skórę. Jeśli masz możliwość, to wypróbuj koniecznie

Dziękuję za odpowiedź
Też zastanawiam się czy nie wrócę do podkładu, ponieważ ostatnio coraz bardziej mnie wysypuje i sam korektor już nie daje rady
Przy najbliższej okazji wypróbuję

[_Roksi]

Napisane przez sensualitat

Dziękuję za odpowiedź
Też zastanawiam się czy nie wrócę do podkładu, ponieważ ostatnio coraz bardziej mnie wysypuje i sam korektor już nie daje rady
Przy najbliższej okazji wypróbuję

Ja na podstawie tych 2 miesięcy bez podkładu, przekonałam się, że używanie podkładu wcale nie ma negatywnego wpływu na cerę, jak często słyszałam. Skóra wcale nie jest dużo czystsza, zaskórniki i grudki nadal są, a jedynie pory się zwęziły...
Dlatego nie uważam, że warto odstawiać podkład dla polepszenia cery, jeśli ktoś się bez niego źle czuje. Jedyny plus mojego odstawienia jest taki, że zobaczyłam, że mogę wyglądać nieźle także bez pełnego makijażu, ale jeśli tylko będę miała taką potrzebę/ochotę, to nie będę mieć oporów, by wrócić do podkładu

Ale minerały rzeczywiście mogą być dobrą alternatywą, zwłaszcza dzięki temu, że lepiej wyglądają na skórze niż tradycyjny podkład

[sensualitat]

Napisane przez _Roksi

Ja na podstawie tych 2 miesięcy bez podkładu, przekonałam się, że używanie podkładu wcale nie ma negatywnego wpływu na cerę, jak często słyszałam. Skóra wcale nie jest dużo czystsza, zaskórniki i grudki nadal są, a jedynie pory się zwęziły...
Dlatego nie uważam, że warto odstawiać podkład dla polepszenia cery, jeśli ktoś się bez niego źle czuje. Jedyny plus mojego odstawienia jest taki, że zobaczyłam, że mogę wyglądać nieźle także bez pełnego makijażu, ale jeśli tylko będę miała taką potrzebę/ochotę, to nie będę mieć oporów, by wrócić do podkładu

Ale minerały rzeczywiście mogą być dobrą alternatywą, zwłaszcza dzięki temu, że lepiej wyglądają na skórze niż tradycyjny podkład

Ja również przekonałam się, że dobrze wyglądam bez podkładu.
Jeżeli będę miała taką okazję to na pewno wypróbuje EDM

[_Roksi]

Napisane przez sensualitat

Ja również przekonałam się, że dobrze wyglądam bez podkładu.
Jeżeli będę miała taką okazję to na pewno wypróbuje EDM

Grunt,że skorzystałyśmy na odstawieniu chociaż w taki sposób

[sensualitat]

Napisane przez _Roksi

Grunt,że skorzystałyśmy na odstawieniu chociaż w taki sposób

Zauważyłam, że cera mi się troszkę poprawiła, ale być może to też zasługa zmiany kremu i przyjmowania suplementów. Nie wyglądam idealnie bez podkładu tak jak z pełnym makijażem, ponieważ zawsze zdarzy się jakaś krostka, plamka, ale z podkładem też się już sobie nie podobam Zwyczajnie się odzwyczaiłam

[joanna871]

Napisane przez Smok

O to powinnaś zapytać już swojego lekarza, bo choć to puder, to ma składzie parafinę i inne takie kwiatki, które moga powodowac zaskórniki i wypryski. Poza tym sama ziemia nie kryje, to tylko bronzer, więc kładę ją raczej na policzki, skronie, powieki, lekko omiatam twarz i lekko na szyję, bo na nosie i brodzie wygląda źle, podkreśla wszelkie zaczerwienienia i blizny, tym bardziej, że nakłada się ją ruchem wcierającym, a to podraznia moją buzię i robię się czerwona. Przy bardzo jasnej cerze to może służyć raczej za róż niż bronzer na cała buzię (mam kolor najjasniejszy).

hmma ja sie z toba nie zgodze ;] moj dermatolog powiedzial mi ze jak najbardziej moge uzywac lavertu bo to jeden z najzdrowszych pudrow na rynku ;p czytalas sklad?tam sa same dobrodziejstwa ,nie zgodze sie tez w innych kwestiach otoz ja mam okropna cere i fakt jak nie uzywam podkladu czuje sie bardzo dziwnie wrecz jak bez twarzy mimo iz moja cera lepiej wyglada a co do lavertu stosuje kilka miesiecy dermatolog nie zauwazyl zadnych nie korzystnych zmian na mojej cerze doslownie jakbym dalej nie uzywala pudrow itd itp a i nawet widac poprawe cery,zadnych niespodzianek,buzia gladsza i zdrowsza ,ja sie nauczylam malowac tym pudrem tak jakbym miala podklad na twarzy tzn wiem ze nie mam podkladu ,czuje lekkosc na skorze i dalej to dziwne uczucie ale ten puder maskuje mi doslownie wszystko na buzi czego nie chce pokazywac i bez roznicy czy uzyje jednej warstwy czy 5ciu moja buzia dalej wyglada jak naturalna i zdrowa wiele osob mnie pytalo co ja zrobilam ze skora i ze to niemozliwe ze mam tylko puder na twarzy ten puder to istne cudo,podklad,puder i brazer w jednym ,wart swojej ceny !

[Leila:)]

hej dziewczyny,

Ciesze sie ze znalazlam ten watek, bo ostatnio probuje zrobic cos ze swoja cera. Mam rozne wypryski, malutkie krostki, troche zaskornikow, biore na to antybiotyki. Juz jakis czas temu zauwazylam, ze moja cera po nalozeniu podkladu(jakiegokolwiek, obecnie mam Maca)po godzinie zaczyna sie pocic i swiecic. Myslalam, ze to wina samej cery...ale ostatnio siedze duzo w domu= bez makijazu, nakladam krem nawilzajacy i wsio, i cera sie tak nie swieci! Jest gladziutka, swieza dlugie godziny, a pod podkladem zaczyna swedziec i straszliwie sie swieci- nos, czolo, policzki.
Chcialabym powoli rezygnowac z podkladu na rzecz kremow koloryzujacych, niestety mam kupe przebarwien po tradziku(rozdlubuje) , czerwone kolo skrzydelek nosa(zawsze),i to gdzies tam widac nawet pod podkladem, i nie moge wyjsc bez niczego do ludzi.

Czy macie jakies sposoby, jak zmienic cere? Albo dobre lekkie kosmetyki? Na pewno cos znajde w tym watku, ale dopiero zaczelam go przegladac A, i czy myslicie ze lekka dawka samoopalacza (nigdy sie nie opalam i lubie siebie blada)wyrowna kolor cery i zamaskuje plamy? Bo juz nawet o tym myslalam.

[sensualitat]

Napisane przez Leila:)

hej dziewczyny,

Ciesze sie ze znalazlam ten watek, bo ostatnio probuje zrobic cos ze swoja cera. Mam rozne wypryski, malutkie krostki, troche zaskornikow, biore na to antybiotyki. Juz jakis czas temu zauwazylam, ze moja cera po nalozeniu podkladu(jakiegokolwiek, obecnie mam Maca)po godzinie zaczyna sie pocic i swiecic. Myslalam, ze to wina samej cery...ale ostatnio siedze duzo w domu= bez makijazu, nakladam krem nawilzajacy i wsio, i cera sie tak nie swieci! Jest gladziutka, swieza dlugie godziny, a pod podkladem zaczyna swedziec i straszliwie sie swieci- nos, czolo, policzki.
Chcialabym powoli rezygnowac z podkladu na rzecz kremow koloryzujacych, niestety mam kupe przebarwien po tradziku(rozdlubuje) , czerwone kolo skrzydelek nosa(zawsze),i to gdzies tam widac nawet pod podkladem, i nie moge wyjsc bez niczego do ludzi.

Czy macie jakies sposoby, jak zmienic cere? Albo dobre lekkie kosmetyki? Na pewno cos znajde w tym watku, ale dopiero zaczelam go przegladac A, i czy myslicie ze lekka dawka samoopalacza (nigdy sie nie opalam i lubie siebie blada)wyrowna kolor cery i zamaskuje plamy? Bo juz nawet o tym myslalam.

Mam identyczny problem z przebarwieniami u mnie samoopalcz nie zdał egzaminu, niestety

[knighted]

Dziewczyny, jak myślicie, która kombinacja będzie zdrowsza dla cery?
1) krem tonujący antybakteryjny Ziaja Nuno i nic poza tym (mnie akurat nie zapycha, tak myślę)
2) kremik Hipp + puder sypki "mineralny" firmy Joko lub zasypka BabyDream
(używam jako puder ze względu na dobry skład i łagodzenie podrażnień)

[ally5]

knighted obie wersje są dobre masz cerę bardziej w kierunku suchej czy tłustej?

[knighted]

Bardziej suchej postanowiłam mieszać kremik hipp z kremem tonującym Ziaji i tylko tyle nakładam na buzię

[bettav]

Jestem w trakcie odstawiania podkładu. Miałam problem z zaskórnikami, delikatnym przebarwieniem, czerwonymi krostkami. Co się okazało- wszystko przez podkład, jestem prawdopodobnie uczulona na jakiś składnik, który się znajduje we wszystkich fluidach jakie używałam (po każdym z nich coś mnie swędziało, gdzieś pojawiały się czerwone plamy itp). Zaczęłam od zmiany diety. Nie jadam żadnego z czerwonych mięs (wołowina itp), robię sobie koktajle owocowe jak mam czas, ogólnie trochę tak bardziej wege (ale nie do końca znowu). Po jakimś czasie odstawiłam podkład całkowicie i zastąpiłam go korektorem antybakteryjnym, co w zupełności wystarcza.

Próbowałam OCM, ale nie sprawdza się u mnie (zapycha). Kupiłam w Oriflame żel Tea Tree. Wieczorem myję nim twarz, później nakładam zwykły krem Bambino (polecam, działa cuda!) i odrobinkę Tormentiolu na jakieś pojedyncze wypryski. Dzięki temu w ciągu dwóch tygodni wszystko się uspokoiło. Podobno regeneracja komórki trwa ok. 28 dni, więc na naprawdę super efekty jeszcze poczekam Ale i tak jestem bardzo zadowolona. Nigdy nie myślałam, że mogę dobrze wyglądać bez tapety :p

[Linka25]

Ja nie używam podkładu od roku. Wcześniej używałam nałogowo, codziennie, tych z górnej półki (HR, Lancome i innych)
Od roku nie używam prawie wcale, prawie, bo średnio raz na 2 tygodnie nakładam podkład na parę godzin. Wcześniej miałam ogromne problemy z cerą (trądzikowa), od jakiś 6 miesięcy jest super, problemy się skończyły. Byłabym pewna, ze to zasługa braku podkładu, ale jest jedno ale. Byłam w ciązy, a 4 miesiace temu urodziłam. Cera poprawiła mi się bardzo w drugiej połowie ciąży... Nie wiem czy to sprawka hormonów czy braku podkładu...

[czikirita]

wiem, odświeżam stary wątek, ale może moja wypowiedź komuś się przyda i spróbuje jak ja nie używać podkładów dziś mój pierwszy dzień bez fluidu, nałożyłam jedynie puder sypki mineralny, oraz na policzki trochę bronzera i muszę przyznać, że jestem w szoku, moja cera wygląda bardzo naturalnie i zdrowo i co najważniejsze nie błyszczę się jak latarnia, a minęło już kilka godzin od nałożenia mam cerę tłustą, jak stosowałam fluidy (a miałam ich bardzo dużo) jeszcze przed wyjściem z domu zaczynałam się błyszczeć, pomimo użycia pudru w kamieniu, po prostu spływał mi z twarzy. Nie mam cery idealnej mam rozszerzone pory, oraz ślady po trądziku, jednakże puder mineralny wyrównał koloryt cery i mimo braku fluidu wygląda ładnie. Jestem zadowolona mam nadzieję, że z czasem będę jeszcze bardziej.

[sensualitat]

Napisane przez czikirita

wiem, odświeżam stary wątek, ale może moja wypowiedź komuś się przyda i spróbuje jak ja nie używać podkładów dziś mój pierwszy dzień bez fluidu, nałożyłam jedynie puder sypki mineralny, oraz na policzki trochę bronzera i muszę przyznać, że jestem w szoku, moja cera wygląda bardzo naturalnie i zdrowo i co najważniejsze nie błyszczę się jak latarnia, a minęło już kilka godzin od nałożenia mam cerę tłustą, jak stosowałam fluidy (a miałam ich bardzo dużo) jeszcze przed wyjściem z domu zaczynałam się błyszczeć, pomimo użycia pudru w kamieniu, po prostu spływał mi z twarzy. Nie mam cery idealnej mam rozszerzone pory, oraz ślady po trądziku, jednakże puder mineralny wyrównał koloryt cery i mimo braku fluidu wygląda ładnie. Jestem zadowolona mam nadzieję, że z czasem będę jeszcze bardziej.

życzę wytrwałości

Ja też odstawiłam wszelkie podkłady. Stosuję tylko krem nawilżająco - koloryzujący.

[dark01]

Napisane przez Linka25

Ja nie używam podkładu od roku. Wcześniej używałam nałogowo, codziennie, tych z górnej półki (HR, Lancome i innych)
Od roku nie używam prawie wcale, prawie, bo średnio raz na 2 tygodnie nakładam podkład na parę godzin. Wcześniej miałam ogromne problemy z cerą (trądzikowa), od jakiś 6 miesięcy jest super, problemy się skończyły. Byłabym pewna, ze to zasługa braku podkładu, ale jest jedno ale. Byłam w ciązy, a 4 miesiace temu urodziłam. Cera poprawiła mi się bardzo w drugiej połowie ciąży... Nie wiem czy to sprawka hormonów czy braku podkładu...

....
hormony,nie chce Cie straszyc,ale za niedługi czas skóra może wrócic do poprzedniego stanu kiedy wywindowany poziom hormonów wróci do normy.

[czikirita]

Napisane przez sensualitat

życzę wytrwałości

Ja też odstawiłam wszelkie podkłady. Stosuję tylko krem nawilżająco - koloryzujący.

dziękuje i wzajemnie
przestudiowałam cały wątek od deski do deski (trochę czasu mi to zajeło ) ale myślę, że było warto, odezwę się wkrótce jak mi idzie na "odwyku"od podkładu

[sensualitat]

Napisane przez czikirita

dziękuje i wzajemnie
przestudiowałam cały wątek od deski do deski (trochę czasu mi to zajeło ) ale myślę, że było warto, odezwę się wkrótce jak mi idzie na "odwyku"od podkładu

koniecznie daj znac

[czikirita]

Wrażenia po czterech dniach. Dziś piąty dzień bez fluidu, pierwszy dzień był najgorszy teraz wiem, że aż tak źle nie wyglądam, z samym pudrem mineralnym, mam jednolity kolor cery. Moja cera się przestała przetłuszczać (może jednak nie mam tłustej cery?), zawsze jeszcze przed wyjściem z domu już mi podkład spływał z twarzy teraz stawiam na nawilżanie cery. Niespodzianki nie wyskakują, ale to jest dopiero piąty dzień więc ciężko jest stwierdzić co będzie dalej. Dziś mam większe wyjście, ale nawet nie korci mnie by użyć podkładu namawiam moje koleżanki by przestały używać fluidów.
Myślałam, że nie dam rady przestać używać podkładów, używałam ich chyba już od podstawówki... ale na szczęście udało się, teraz moja cera pięknieje z każdym dniem

[201607231719]

Puder mineralny to de facto podkład, ale taki, który cerze nie szkodzi, nie zapycha. Używam Annabelle Minerals i Pixie [kiedyś EDM ale mi nie podeszło]. I skóra wygląda jak bez podkładu, ale ładniejsza

[sensualitat]

Napisane przez czikirita

Wrażenia po czterech dniach. Dziś piąty dzień bez fluidu, pierwszy dzień był najgorszy teraz wiem, że aż tak źle nie wyglądam, z samym pudrem mineralnym, mam jednolity kolor cery. Moja cera się przestała przetłuszczać (może jednak nie mam tłustej cery?), zawsze jeszcze przed wyjściem z domu już mi podkład spływał z twarzy teraz stawiam na nawilżanie cery. Niespodzianki nie wyskakują, ale to jest dopiero piąty dzień więc ciężko jest stwierdzić co będzie dalej. Dziś mam większe wyjście, ale nawet nie korci mnie by użyć podkładu namawiam moje koleżanki by przestały używać fluidów.
Myślałam, że nie dam rady przestać używać podkładów, używałam ich chyba już od podstawówki... ale na szczęście udało się, teraz moja cera pięknieje z każdym dniem

Brawo, tak trzymajmnie ostatnio wysypuje, ale byłam u ginekologa po tabletki i mam nadzieję, że moja cera się poprawi

[iamsolucky]

Tak czytam że używacie sypkich podkładów mineralnych i to nie jest niby podkład Mineralne są tak samo "pełnowartościowymi" podkładami jak i te w płynie nazywanie potocznie fluidem. Ba, mineralne dają często o wieeele lepsze krycie niż drogeryjne więc pisanie "nie używam podkładu, tylko mineralny i wyglądam super bez podkładu" jest trochę nie teges

[dark01]

Napisane przez iamsolucky

Tak czytam że używacie sypkich podkładów mineralnych i to nie jest niby podkład Mineralne są tak samo "pełnowartościowymi" podkładami jak i te w płynie nazywanie potocznie fluidem. Ba, mineralne dają często o wieeele lepsze krycie niż drogeryjne więc pisanie "nie używam podkładu, tylko mineralny i wyglądam super bez podkładu" jest trochę nie teges

...
no własnie

[Sweet_Jelly]

ja wiele lat nie używałam podkładu tylko sam puder prasowany i czułam się świetnie, ale potem koleżanka mi swój odsprzedała ,a potem poszłam do pracy i nakładałam tę paciaję zwaną podkładem/fluidem by mieć nieskazitelną cerę...potem urodziłam bobo i znowu odstawiłam podkład na 3 lata..... obecnie znowu jestem po pół rocznym stosowaniu podkładów i mam serdecznie ich dość !! zawsze jest z nimi coś nie tak...
Mam bardzo jasną karnację więc ciężko mi dobrać bo albo za ciemny albo za jasny, do tego przetłuszcza mi się nos, broda i czoło między brwiami a poliki i góra czoła sucha jak pieprz więc albo mi się podkłąd warzy na nosie a dalej jest ok..albo włazi w pory a na nosie ok...koszmar..a typowo dla mieszanej matujacych też nie mogę bo wysuszają mi buzie i przede wszystkim jak nakładam podkład czuje się jakbym farbę nakładała na gębę.....Farbka akrylowa normalnie...
dziewczyny inne używają i ładnie im ale ja zastanawiam się po co znowu w to się wciągać. powiem wam że przez te pół roku pracy i podkładu które teraz miałam strasznie pogorszyła mi się cera...a jak nie stosowałam podkładu miałam bez pryszczową, bez wągrową i bez podrażnień ładną buźkę.
Może stosowanie tak dużej ilości kosmetyków: podkładu, pudru etc szkodzi jednak ??
Moja mama mówi że podklady powstały w ten sposób że wprowadzono 2 produkty: puder w kamieniu i ten sam puder ale zmiksowany w płynie dla kobiet którym nie chciało się czekać aż krem na buzi wyschnie i stosowanie obecnie podkładu i na to pudru to dawanie 2x tego samego? no już sama nie wiem?

mam całą masę koleżanek i znajomych co stosują podkład i na to lekko puder prasowany na co dzień i wyglądają lekko i naturalnie a ja jak nałożę podkład i puder wyglądam "ciężko,nieświeżo" i nie z powodu źle dobranych kolorów bo umiem dobrać kolor idealnie i nie nakładam tonowej ilości tylko odrobineczkę. może mam urodę taką że nie mogę stosować niczego?

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

iamsolucky- masz rację ...osoby co stosują podkład mineralny STOSUJĄ PODKŁAD tylko w sypkiej formie i nie powinny wypowiadać się że nie stosują podkładu

[dark01]

Napisane przez Sweet_Jelly

ja wiele lat nie używałam podkładu tylko sam puder prasowany i czułam się świetnie, ale potem koleżanka mi swój odsprzedała ,a potem poszłam do pracy i nakładałam tę paciaję zwaną podkładem/fluidem by mieć nieskazitelną cerę...potem urodziłam bobo i znowu odstawiłam podkład na 3 lata..... obecnie znowu jestem po pół rocznym stosowaniu podkładów i mam serdecznie ich dość !! zawsze jest z nimi coś nie tak...
Mam bardzo jasną karnację więc ciężko mi dobrać bo albo za ciemny albo za jasny, do tego przetłuszcza mi się nos, broda i czoło między brwiami a poliki i góra czoła sucha jak pieprz więc albo mi się podkłąd warzy na nosie a dalej jest ok..albo włazi w pory a na nosie ok...koszmar..a typowo dla mieszanej matujacych też nie mogę bo wysuszają mi buzie i przede wszystkim jak nakładam podkład czuje się jakbym farbę nakładała na gębę.....Farbka akrylowa normalnie...
dziewczyny inne używają i ładnie im ale ja zastanawiam się po co znowu w to się wciągać. powiem wam że przez te pół roku pracy i podkładu które teraz miałam strasznie pogorszyła mi się cera...a jak nie stosowałam podkładu miałam bez pryszczową, bez wągrową i bez podrażnień ładną buźkę.
Może stosowanie tak dużej ilości kosmetyków: podkładu, pudru etc szkodzi jednak ??
Moja mama mówi że podklady powstały w ten sposób że wprowadzono 2 produkty: puder w kamieniu i ten sam puder ale zmiksowany w płynie dla kobiet którym nie chciało się czekać aż krem na buzi wyschnie i stosowanie obecnie podkładu i na to pudru to dawanie 2x tego samego? no już sama nie wiem?

mam całą masę koleżanek i znajomych co stosują podkład i na to lekko puder prasowany na co dzień i wyglądają lekko i naturalnie a ja jak nałożę podkład i puder wyglądam "ciężko,nieświeżo" i nie z powodu źle dobranych kolorów bo umiem dobrać kolor idealnie i nie nakładam tonowej ilości tylko odrobineczkę. może mam urodę taką że nie mogę stosować niczego?

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

iamsolucky- masz rację ...osoby co stosują podkład mineralny STOSUJĄ PODKŁAD tylko w sypkiej formie i nie powinny wypowiadać się że nie stosują podkładu

....
jak nie masz problemów z cerą to po ci podkład,po co nakładac cos co nie jest potrzebne,podkład dla kogoś kto ma cos do ukrycia,ujednolicenia.... bez sensu troche te rozważania.

[sensualitat]

dark01 uważam Cię za ekspertkę w dziedzinie podkładów więc proszę o radę. Staram się dostawić podkład, jednak mam trochę przebarwień. Myślisz, że mocno kryjący korektor, np Vichy Dermablend w sztyfcie sprawdziłby się nakładany punktowo?

[dark01]

Napisane przez sensualitat

dark01 uważam Cię za ekspertkę w dziedzinie podkładów więc proszę o radę. Staram się dostawić podkład, jednak mam trochę przebarwień. Myślisz, że mocno kryjący korektor, np Vichy Dermablend w sztyfcie sprawdziłby się nakładany punktowo?

...
jasne o ile uda Ci się dobrac kolor...i na to puderek tak?

[sensualitat]

Napisane przez dark01

...
jasne o ile uda Ci się dobrac kolor...i na to puderek tak?

nie myślałam o pudrze, ponieważ na ogół wysuszają mi cerę. Do tej pory w roli kamuflażu używałam Panstika MF, cenię go za dobre, ale jest dość tłusty i szybko się waży (mam cerę mieszaną a przebarwienia tylko na brodzie i w okolicach ust)