Czy ktoraś z Was kupowała gotowe produkty na Biochemii Urody? Jak wrażenia? Cz.III

[grazkako]

Napisane przez MONIA9911

a czy po użyciu włosy nie były nadto przetłuszczone i obciążone?

Nie ponieważ zanim zaczęłam stosować serum musiałam myć włosy codziennie . Nakładalam przed myciem , ze dwie godziny pod czepkiem foliowym i zawinięte recznikiem potem myłam . Nie próbowałam zostawić serum bez zmycia na kolejny dzień bo moje wlosy z serum czy bez i tak nadawały sie do mycia . Gdy przestały mi się tak bardzo przetłuszczać mogłam je myć co dwa dni i tylko przed myciem nakładałam serum . Nie odczułam negatywnego wpływu zawartego w serum alkoholu . Tak jak jest napisane na BU tak duża ilość alkoholu jest niezbędna do właściwego przenikania składnikow do cebulek włosowych .

[pseudofeministka]

Napisane przez sunsister

BU nie dla wszystkich jak widać .

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------



Pokaż mi drugą firmę, która TAK DOKŁADNIE opisuje swoje kosmetyki - działanie, zastosowanie, skład. To Twój problem, że nie chce Ci się czytać na ich stronie. A z wymaganiem podania instrukcji użycia na produkcie jesteś śmieszna, naprawdę tak ciężko zapamiętać, że tonik po umyciu twarzy, serum po toniku itp? NO NIE WIERZĘ po prostu...

Juz jakis czas temu z inna Wizazanka zauwazylysmy pewna prawidlowosc,mianowicie ze w stosunku do naturalnych kosmetykow nasze wymagania wzrastaja jakos irracjonalnie nieproporcjonalnie. Taka jest konwencja tej frmy a narzekanie na opakowania czy tez brak instrukcji to dla mnie jakas przesada... Wiele drogeryjnych kosmetykow moze i maja podany sklad i instrukcje stosowania,ale maja mala ilosc skladnikow aktywnych,ktore nie robia nic. I jakos na to nie narzekamy,tylko zawierzamy sile marki...Ciekawe dlaczego?Moze brak nam wiedzy, a ladne pudeleczko jest wystarczajaca rekompensata znikomego dzialania?

[MONIA9911]

Napisane przez grazkako

Nie ponieważ zanim zaczęłam stosować serum musiałam myć włosy codziennie . Nakładalam przed myciem , ze dwie godziny pod czepkiem foliowym i zawinięte recznikiem potem myłam . Nie próbowałam zostawić serum bez zmycia na kolejny dzień bo moje wlosy z serum czy bez i tak nadawały sie do mycia . Gdy przestały mi się tak bardzo przetłuszczać mogłam je myć co dwa dni i tylko przed myciem nakładałam serum . Nie odczułam negatywnego wpływu zawartego w serum alkoholu . Tak jak jest napisane na BU tak duża ilość alkoholu jest niezbędna do właściwego przenikania składnikow do cebulek włosowych .

dzięki

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[Shazney]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

Parę stron wstecz dziewczyny pisały o kremie anty-oksydacyjnym. Najprościej i najszybciej przeszukać wątek korzystając z wyszukiwarki.

[Limone]

Napisane przez MONIA9911

a czy po użyciu włosy nie były nadto przetłuszczone i obciążone?

Akurat tego bym się nie bała. Z alkoholem tego typu mieszanki nie obciążają włosów, bardziej mnie martwi potencjalne wysuszenie

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez grazkako

Nie ponieważ zanim zaczęłam stosować serum musiałam myć włosy codziennie . Nakładalam przed myciem , ze dwie godziny pod czepkiem foliowym i zawinięte recznikiem potem myłam . Nie próbowałam zostawić serum bez zmycia na kolejny dzień bo moje wlosy z serum czy bez i tak nadawały sie do mycia . Gdy przestały mi się tak bardzo przetłuszczać mogłam je myć co dwa dni i tylko przed myciem nakładałam serum . Nie odczułam negatywnego wpływu zawartego w serum alkoholu . Tak jak jest napisane na BU tak duża ilość alkoholu jest niezbędna do właściwego przenikania składnikow do cebulek włosowych .

No to już kolejna rzecz na mojej liście zakupów

[Loouisse]

Napisane przez Limone

Nie uważam tej firmy za ekologiczną i ona sama się za taka raczej nie uważa. Ale też się zgodzę, że karteczki z przepisami to zbędny dodatek. Skoro ktoś potrafi zamówić ich produkty przez internet to co za problem ściągnąć instrukcje i sobie ją wydrukować? Zresztą uważam, że nawet drukować nie trzeba, bo większość jest na tyle łatwa że wystarczy przeczytać.

Wiesz co? Z takim podejściem, to równie dobrze możemy uznać, że nie musza dawać opakowań na gotowe kosmetyki bo przecież same możemy sobie zdobyć, np. po innym kremie. To przesada oczywiście, ale przytoczyłam ten przykład specjalnie. Po pierwsze błędem jest zakładać, że każdy ma drukarkę. Ja nie mam, a nie będę latać po mieście i szukać punktu do drukowania. Zresztą to już byłaby przesada. Płacimy za te kosmetyki przecież. Ciekawe jaka byłaby reakcja konsumentek, gdyby na drogeryjnych kosmetykach nie było instrukcji ani opisu, a producent odsyłałby do swojej strony internetowej, gdzie przecież wszystko jest.
Ja myślę, tak jak wizażanka parę postów wyzej. BU po prostu chce zaoszczędzić i tyle. Nie ma co bronić tej postawy i powoływać się na ekologię.

A, jeszcze jedno. Czasem nie mam internetu, tak bywa. I bardzo możliwa jest sytuacja, że złożę zamówienie, dostanę paczkę, a kosmetyków nie ukręcę. Będą czekać na łaskawość mojego łącza;-) Różne są sytuacje, naprawdę. I dlatego uważam, że jak ktoś już kupuje ich kosmetyki, to instrukcję tez powinien dostać.

BU ostatnio mnie do siebie zniechęca, może nie jakoś bardzo ale mam takie niemiłe odczucia. Ceny wcale nie takie znowu korzystne, każą na paczkę czekać kupę czasu, jakby mi łaske robili, że zamówienie zrealizują. Juz wolałam jak ciągle sklep zamykali. Teraz to człowiek złoży zamówienie i może nawet o nim zapomnieć zanim paczka przyjdzie.

[Gajowniczka]

mi brak instrukcji też doskwiera.kiedyś specjalnie musiałam do kafejki internetowej jechać żeby zdobyć instrukcje bo nie miałam internetu.a teraz też wolałabym robić na blacie w kuchni kosmetyki niż przed komputerem.

[Loouisse]

Napisane przez sunsister

BU nie dla wszystkich jak widać

Pokaż mi drugą firmę, która TAK DOKŁADNIE opisuje swoje kosmetyki - działanie, zastosowanie, skład. To Twój problem, że nie chce Ci się czytać na ich stronie. A z wymaganiem podania instrukcji użycia na produkcie jesteś śmieszna, naprawdę tak ciężko zapamiętać, że tonik po umyciu twarzy, serum po toniku itp? NO NIE WIERZĘ po prostu...

Sposób użycia nie jest konieczny, przynajmniej dla mnie, bo zanim zamówię to sporo wiem o produkcie, ale instrukcja to nie tylko sposób używania, ale i przechowywania oraz przygotowania, a to mogłoby już być. Oczywiście do tej pory sobie radziłam, więc i nadal sobie poradzę. Nie rozczulam się nad tymi kosmetykami, szybko czytam co z czym, mieszam i gotowe. Ale kartka z instrukcją i sposobem przechowywania, nawet maleńkim drukiem, bardzo by mnie ucieszyła.

I nie podoba mi się to zdanie: To Twój problem, że nie chce Ci się czytać na ich stronie.
Nie było napisane do mnie, ale jakoś przykro mi się zrobiło. 1. W przypadku handlu, jeżeli konsument nie jest zadowolony to raczej nie jego problem tylko handlowca / producenta. 2. Tak jak pisałam wcześniej, czasem nie można przeczytać. Normalnie zakupy przez internet nie wymagają stałego dostępu do niego. Po prostu kupuję i czekam na paczkę. W przypadku BU jest trochę inaczej, no chyba że kupujemy same oleje ;-)

Niby wszystko jest proste, ale czasem drażni mnie, że musze specjalnie właczać komputer, wyszukiwac strone i szukać informacji bo akurat zapomniałam, to o czym czytałam przed zakupem. Tu nie chodzi o jakieś upośledzenie umysłowe, że niby nie potrafię, ale o wygodę.

Co do kosztów, mocno wątpię żeby były aż tak wysokie. Ja raczej widzę, że BU tnie koszty, ale ceny nie maleją. Ba, jakość usług spada.
I nie piszcie mi, że jak się nie podoba, to mogę nie kupować itp. Przecież nie o to chodzi. Każdy może zabrać głos w dyskusji i napisać co mu się nie podoba. Nie traktujmy Bu jak świętej krowy, której nie można skrytykować. W ich interesie jest badać preferencje klientów i dbać o jakość usług.

[ktsw]

oj, my ty wielokrotnie tu krytykowałysmy BU czasem nawet ktos od nich odpisał, wychodziło jednak na to samo: jak sie nie podoba to nie kupujcie i tyle nie zauwazylam zeby BU za bardzo zalezało na klientkach...
mi opakowania nie przeszkadzają, ale musze przyznaj jedno: ilość plastikowych fioleczek po zrobieniu np. 3 kosmetykow troche przeraża. Ale ja tez nie mam pomysłu jak to zmienic nie windując kosztów w góre

[pseudofeministka]

Dajcie juz spokoj z tym bezkresnym krytykowaniem, ktore i tak nic nie daje.
Poza tym na opakowaniach z BU jest AKURAT napisany sposob przechowywania kosmetykow. A instrukcja obslugi? To,ze udostepniaja ja w internecie to zaden problem,tymbardziej,ze w dzisiejszych czasach kazdy ma do niego dostep. Ja sie do polityki BU juz przyzwyczailam. Prawda jest,ze czas oczekiwania jest dla mnie najwiekszym minusem, ktory i tak go nie dyskredytuje.

Ktos sie pytal o peeling perlowy. Jakos na dniach bede go testowac. Podobnie jak hydrolat zlipy i maseczke wulkaniczna i olejek herbaciany,wiec na dniach zdam relacje.

[Limone]

Napisane przez Loouisse

A, jeszcze jedno. Czasem nie mam internetu, tak bywa. I bardzo możliwa jest sytuacja, że złożę zamówienie, dostanę paczkę, a kosmetyków nie ukręcę. Będą czekać na łaskawość mojego łącza;-) Różne są sytuacje, naprawdę. I dlatego uważam, że jak ktoś już kupuje ich kosmetyki, to instrukcję tez powinien dostać.

O ile pozostałe argumenty rozumiem, o tyle akurat ten nie. Bo uważam, że można spokojnie robiąc zakupy, od razu skopiować instrukcje i ponownie internet nie potrzebny. Zresztą wszystkie tutaj mnóstwo czasu na wizażu spędzamy, więc akurat w naszym gronie argument o braku internetu jest marny Minus dla BU, że nie ma na stronie informacji w pdf do pobrania.
Co do instrukcji i robienia przed komputerem itd - rozumiem Was, że wolałybyście jednak robić to w kuchni itd. Ja sama biegałam z pokoju do kuchni i sprawdzałam czy nic nie pominęłam - ale akurat tak wolałam, mogłam spokojnie wszystko wydrukować, ale uważałam to za niepotrzebne. Akurat nienawidzę wszelkiego typu papierów, ulotek itd które później lądują w koszu i wolę, że BU ich nie dołącza. Choć w takim razie powinni uruchomić opcję dołączania tych wszystkich instrukcji i opisów na życzenie.
Czy koszty są małe? Wydrukowanie jednej kartki to koszt znikomy, ale wydrukowanie tysięcy takich, dopasowanie ich do zamówień to już jednak dodatkowa praca i przy takiej ilości zamówień jak oni mają, to pewnie byłby dodatkowy etat
I jestem daleka od wielbienia BU, sama kilka stron wcześniej mocno krytykowałam ich podejście z długim czasem realizacji, bo trudno mi sobie wyobrazić, aby przyczyna była inna jak oszczędność.

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Napisane przez ktsw

mi opakowania nie przeszkadzają, ale musze przyznaj jedno: ilość plastikowych fioleczek po zrobieniu np. 3 kosmetykow troche przeraża. Ale ja tez nie mam pomysłu jak to zmienic nie windując kosztów w góre

A jak to można zmienić, windując ceny w górę? Bo ja widzę jedynie możliwość sprzedaży gotowych kosmetyków zamiast tego, a to się kłóci z całą ideą BU.

[gosia1207]

ja uważam że instrukcja wykonania powinna być dołączona, przecież zawsze jak coś kupujemy co trzeba samemu zmontować, przygotować itp to jest instrukcja dołączona.

mam przy okazji do Was pytanie. w sierpniu doszła do mnie przesyłka, zrobiłam serum na sińce pod oczami i naczynka, używałam je a potem na jakieś 2-3 tyg przestałam, teraz znowu zaczęłam używać, ale zauważyłam że pachnie tak bardzo kwaśno, jak kefir. nie wiem czy to normalne, może wcześniej nie czułam tak tego zapachu, czy może od leżenia (może złe warunki czy nie dokręciłam czy coś) się popsuło i nie powinnam używać? konsystencja jest bez zmian, jak je użyłam to też nic na buzi się nie stało.
pomóżcie, bo nie wiem czy jest ok czy nie powinnam już używać tego serum aby sobie nie zaszkodzić

[Apsik13]

Napisane przez Taszanta

Napisałam o swoich doświadczeniach. Ale mam wrażenie że moją opinie podzielają tysiące wizażanek. Wejdź sobie na KWC, raczej najwyzej oceniane są kremy typu Clinique, Ziaja jest gdzieś na szarym końcu

Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie KWC nie jest wyrocznią.

[pseudofeministka]

Napisane przez Apsik13

Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie KWC nie jest wyrocznią.

Na KWC wiekszosc osob ktore tam opiniuje ma znikoma wiedze na temat skladu danego produktu. Nie ma co sie oszukiwac,ale komercyjne produkty sa nastawione na efekt wiec w wiekszosci maja w skladzie glownie silikony i parafiny, ktore daja uczucie wygladzenia,nawilzenia ,lepszego wygladu cery.

Mialam zrecenzowac kilka nowosci wiec wczoraj testowalam olejek myjacy herbaciany ogolnie to jestem z niego zadowolona. Niewielka ilosc olejku wystarcza by dobrze oczyscic skore , nie wysusza cery,nie tlusci i co najwazniejsze lagodzi stany zapalne.

Kolejna rzecz to hydrolat lipowy - cudenko jak dla mnie. Natychmiast lagodzi stany zapalne, jest bardzo delikatny. W ogole nie podraznia. Skora po jego uzyciu jest taka miekka i odswiezona.

Peeling perlowy - jestem z niego bardziej zadowolona anizeli z enzymatycznego. Jest nieco konkretniejszy od enzymatycznego,ale i tak zachowuje lagodnosc dzialania. Z tym ze cera jest wyrazniej oczyszczona wlasnie dzieki tym drobinkom perlowym.

[Shazney]

Napisane przez pseudofeministka

Peeling perlowy - jestem z niego bardziej zadowolona anizeli z enzymatycznego. Jest nieco konkretniejszy od enzymatycznego,ale i tak zachowuje lagodnosc dzialania. Z tym ze cera jest wyrazniej oczyszczona wlasnie dzieki tym drobinkom perlowym.

U la la, czuję się skuszona

[astraroth]

Śledziłam tą trochę mało sensowną wymianę zdań dot. Biochemii urody i stosowanych przez sklep praktyk oczekując na swoje pierwsze zamówienie, aż w końcu się doczekałam.
Co do opisów przygotowania to nie widzę problemu, by wejść na stronę i przeczytać zalecenia ile razy jest to nam potrzebne a jeśli ktoś lubi mieć instrukcję w garści to zawsze można ją wydrukować. W końcu jeśli idea samodzielnego kręcenia mazideł i wszelkiej maści kosmetyków komuś nie odpowiada to może pójść do drogerii i kupić gotowy krem w pięknym i opisanym słoiczku. Nikt nikomu nie każe kupować w BU czy innych mazidłowych sklepach internetowych.
A co do skuteczności kremów, z prostego matematycznego punktu widzenia - wystarczy spojrzeć na ilość recenzji a potem wyliczyć medianę na podstawie tej samej próbki danych. To teraz po polsku - ilość testujących a dokładniej recenzujących kosmetyki zagranicznych firm wysokopółkowych (np. Dior czy Lancome) jest niewspółmiernie mniejsza od recenzji polskich firm nisko i średniopółkowych (np. Ziaja czy Eveline). Danych podawanych przez wizaż na słupkach oceny kosmetyku nikt nie powinien porównywać. To tak jakby zapytać dwie osoby o ocenę a zapytać tysiąc osób. Wyniki z próby na dwóch osobach można wsadzić sobie między okładki delikatnie mówiąc.
Uf, chyba jasno się wyraziłam i nie zamotałam za mocno.
Ale tu miało być o moim zamówieniu wyczekanym - doszło po dwóch i pół tygodnia oczekiwania - popieram poprzednie pytania o sensowność przesyłki prio skoro i tak dwa tygodnie kompletują zamówienie - to tylko kasa wyrzucona w błoto.
Po pierwszym użyciu hydrolatu aloesowego stwierdzam, że to cudeńko a nie mazidełko, brawo, skóra po pierwszym użyciu gładka jak cztery litery niemowlaka. Żel hialuronowy chyba trochę przesusza skórę, pomimo nawilżającego działania, musiałam dosmarować się kremem lekko natłuszczającym.
Teraz przede mną zadanie najtrudniejsze, bo trzeba 'wytworzyć' serum flavo c, które dostałam w produktach szczątkowych. Zaopatrzyłam się już w zlewkę i bagietki do mieszania oraz buteleczkę odpowiednią do przechowywania, specjalnie wybrałam się do sklepu ze sprzętem laboratoryjnym. Pan patrzył na mnie jak na kosmitkę dosłownie, ale co tam - mam chociaż profesjonalny osprzęt, w pełni sterylny i wielokrotnego użytku i nie kosztował fortuny.
Zaraz więc zabieram się do odmierzania, mieszania i dodawania wszystkiego po kolei - mam nadzieję, że nie spartaczę niczego, trzymajcie kciuki.
I jeszcze jedno - już wiem, że przerzucam się na pełną naturę, żadnych słoikowych kremów z drogerii, tym już podziękujemy, dostatecznie wyniszczyły moją przewrażliwioną twarz.

[Limone]

Napisane przez astraroth

Żel hialuronowy chyba trochę przesusza skórę, pomimo nawilżającego działania, musiałam dosmarować się kremem lekko natłuszczającym.

Bo żel hialuronowy nie nadaje się według większości padających tutaj opinii, do samodzielnego stosowania. Większość osób miesza go z jakimś olejem i w takiej formie już nawilża

[astraroth]

Napisane przez Limone

Bo żel hialuronowy nie nadaje się według większości padających tutaj opinii, do samodzielnego stosowania. Większość osób miesza go z jakimś olejem i w takiej formie już nawilża

Limone, dzięki za poradę, niestety nie wybrałam żadnego oleju, bo nie wiedziałam który, to było moje pierwsze zamówienie na BU.
A jaki polecasz do zaskórnikowej skóry z pękającymi naczynkami przetłuszającej się niemiłosiernie w strefie T?

[Limone]

Napisane przez astraroth

Limone, dzięki za poradę, niestety nie wybrałam żadnego oleju, bo nie wiedziałam który, to było moje pierwsze zamówienie na BU.
A jaki polecasz do zaskórnikowej skóry z pękającymi naczynkami przetłuszającej się niemiłosiernie w strefie T?

Nie mam doświadczenia z olejami, bo sama dopiero zaczynam. Sama wybrałam olej z pestek malin, ale jeszcze mało testowałam. Szukałam czegoś właśnie do cery przetłuszczającej się i mającej tendencje do zapychania. Do zaskórników polecam tonik PHA, bezpieczny przy naczynkach. A żel hialuronowy możesz mieszać też z kremem, który uzywasz.

[Loouisse]

Dziewczyny, czy wam po nałożeniu tamanu i HA też twarz na chwile robi się zaczerwieniona? Bo zastanawiam czy się ten olej mnie podrażnia, czy też to normalne zachowanie skóry.

[Tweet]

Napisane przez astraroth

Limone, dzięki za poradę, niestety nie wybrałam żadnego oleju, bo nie wiedziałam który, to było moje pierwsze zamówienie na BU.
A jaki polecasz do zaskórnikowej skóry z pękającymi naczynkami przetłuszającej się niemiłosiernie w strefie T?

mamy chyba podobną skórę i u mnie dobrze spisują się oleje z pestek malin i róży rdzawej-to jeżeli chodzi o BU, z innych olejów dostępnych na mazidlach to z pestek truskawki, czarnej porzeczki, żurawinowy-wszystkie ładnie nawilżają, ale nie zapychają.

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez Loouisse

Dziewczyny, czy wam po nałożeniu tamanu i HA też twarz na chwile robi się zaczerwieniona? Bo zastanawiam czy się ten olej mnie podrażnia, czy też to normalne zachowanie skóry.

jakiś czat temu olej tamanu + HA używałam regularnie i nic takiego u mnie się nie działo, pomomo że mam naczynkową skórę, może Twoja skóra po prostu nie toleruje tamanu, bo żelu HA bym o to nie podejrzewała

[amaze]

Napisane przez Loouisse

Dziewczyny, czy wam po nałożeniu tamanu i HA też twarz na chwile robi się zaczerwieniona? Bo zastanawiam czy się ten olej mnie podrażnia, czy też to normalne zachowanie skóry.

Mi się nie robi. Nie zauważyłam. Ale jeszcze się przyjrzę, zwrócę uwagę dokładniej. Jutro, bo dziś kolej na serum lemon.


PS Oswoiłam się z peelingiem enzymatycznym. Poprzednie niepowodzenie wiążę z tym, że rozrabiałam go z hydrolatem, więc z oszczędności dałam go mało (teraz rozrobiłam z wodą i było dobrze), a także z tym, że akurat tego dnia, kiedy po raz pierwszy robilam peeling, rozlało mi się trochę żelu HA i chciałam go w całości wykorzystać, żeby się nie zmarnował (a było go dużo więcej niż normalnie kładę na twarz), dodałam więcej oleju niż zawsze, ale widocznie niewystarczająco i to ten żel dokończył dzieła, bo faktycznie lekkie podrażnienie, które czułam po nałożeniu zbyt gęstego peelingu, rano zamiast minąć, pogłębiło się o przesuszenie i trwało przez tydzień!

Teraz jest lepiej, bo zadbałam o odpowiednią ilość olejów po peelingu i jestem zadowolona.



Jeszcze pytanie: używacie serum lemon solo czy z żelem HA?

[astraroth]

Napisane przez Tweet

mamy chyba podobną skórę i u mnie dobrze spisują się oleje z pestek malin i róży rdzawej-to jeżeli chodzi o BU, z innych olejów dostępnych na mazidlach to z pestek truskawki, czarnej porzeczki, żurawinowy-wszystkie ładnie nawilżają, ale nie zapychają.

Tweet, dzięki za poradę, a więc nie pozostaje nic innego jak złożenia zamówienia na owocowe oleje na mazidłach...eh, widzę, że to kolejny worek bez dna obok mojego zakuhopolizmu perfumowego.

[Tweet]

Napisane przez amaze

Mi się nie robi. Nie zauważyłam. Ale jeszcze się przyjrzę, zwrócę uwagę dokładniej. Jutro, bo dziś kolej na serum lemon.


PS Oswoiłam się z peelingiem enzymatycznym. Poprzednie niepowodzenie wiążę z tym, że rozrabiałam go z hydrolatem, więc z oszczędności dałam go mało (teraz rozrobiłam z wodą i było dobrze), a także z tym, że akurat tego dnia, kiedy po raz pierwszy robilam peeling, rozlało mi się trochę żelu HA i chciałam go w całości wykorzystać, żeby się nie zmarnował (a było go dużo więcej niż normalnie kładę na twarz), dodałam więcej oleju niż zawsze, ale widocznie niewystarczająco i to ten żel dokończył dzieła, bo faktycznie lekkie podrażnienie, które czułam po nałożeniu zbyt gęstego peelingu, rano zamiast minąć, pogłębiło się o przesuszenie i trwało przez tydzień!

Teraz jest lepiej, bo zadbałam o odpowiednią ilość olejów po peelingu i jestem zadowolona.



Jeszcze pytanie: używacie serum lemon solo czy z żelem HA?

z tego co zrozumiałam to podrażnił Cię peeling? spróbuj przy rozrabianiu go dodać żelu HA, mnie wtedy nie podrażnia, a bez HA robi mi się burak na twarzy

[olasia]

dziewczyny licze na wasza pomoc przy wyborze produktow z BU dla mojej mamy - posiadaczki okolo 45letniej cery, bardzo suchej -wynik niedoczynnosci tarczycy. liczne zmarszczki w okolicach oczu, i mimiczne. skora niealergiczna - wyjatek aloes.
blagam pomozcie!

[amaze]

Napisane przez Tweet

z tego co zrozumiałam to podrażnił Cię peeling? spróbuj przy rozrabianiu go dodać żelu HA, mnie wtedy nie podrażnia, a bez HA robi mi się burak na twarzy

Dzięki. Podrażnił za pierwszym razem, co opisywałam tu jakiś czas temu (pewnie mało kto pamięta, dlatego post niezrozumiały ). Za drugim znalazłam na niego sposób j. w.

[Tweet]

Napisane przez astraroth

Tweet, dzięki za poradę, a więc nie pozostaje nic innego jak złożenia zamówienia na owocowe oleje na mazidłach...eh, widzę, że to kolejny worek bez dna obok mojego zakuhopolizmu perfumowego.

o tak BU wciąga, a jak 'zarazisz sie' mazidlami to przepadniesz, tak samo było ze mną ponad 2 lata temu

[Loouisse]

Napisane przez olasia

dziewczyny licze na wasza pomoc przy wyborze produktow z BU dla mojej mamy - posiadaczki okolo 45letniej cery, bardzo suchej -wynik niedoczynnosci tarczycy. liczne zmarszczki w okolicach oczu, i mimiczne. skora niealergiczna - wyjatek aloes.
blagam pomozcie!

Różne osoby na forum chwaliły serum 3roses. akurat dla suchej, dojrzałej cery. Podobno dawało świetne efekty. Mnie nie służyło, ale ja jeszcze nie mam trzydziestki i cery suchej, więc może dlatego. Oddałam go mojej mamie. nie chwaliła, ale moja mama już taka jest, że na pytanie jak działa krem, odpowiada: krem jak krem. Więc myślę, że nie ma co się przejmować brakiem zachwytu z jej strony.
Zapach trochę męczący na dłuższą metę. tylko dla miłośników róży

[gatilla]

Napisane przez Loouisse

Dziewczyny, czy wam po nałożeniu tamanu i HA też twarz na chwile robi się zaczerwieniona? Bo zastanawiam czy się ten olej mnie podrażnia, czy też to normalne zachowanie skóry.

U mnie wszystko jest ok, nie zaobserwowałam nic podejrzanego. Używam go wymiennie z serum azelo.