Jak podkreślić jasną cerę? część VII

[Sondrina]

Napisane przez Sabriel_

Fiasco a ciebie nie wysypuje po różu z talkiem? Bo mnie talk (w podkładzie) zapycha i nie wiem czy w przypadku różu też będzie...

Podzielam Twoje obawy, dlatego sięgam po róż bez talku. Tutaj świetnie sprawdzają się minerały Tylko może być problem z wyborem właściwego odcienia przez internet

[Wampierz]

Napisane przez fiasco

ogólnie do całości kolor włosów też ma znaczenie.
Ja mam usta w kolorze dość ciemnego, przybrudzonego różu, w takim różu na policzkach wyglądam jakbym się po prostu czymś przybrudziła.

Ja używam dwóch różów na zmianę, z limitowanek Essence Cute As Hell i Marble Mania (czy jakoś tak). Pierwszy to oczoj**ny zimny czysty matowy róż, drugi jest cieplejszy, taki słodszy.
Ten Cute As Hell nigdy mi się chyba nie skończy On pewnie pożyje dłużej niż ja. Po 2,5 roku bardzo częstego stosowania nadal dobrze widać wytłoczony motyw kwiatków.

Nie mówię, że to ma być ten sam kolor różu co szminki...

Ogólnie zauważyłam, ze u wielu osób, niezależnie od typu sprawdza się czysty, dość chłodny róż, tylko trzeba dobrać ilość. Nie może też być zbyt kryjący. Taki kolor wtapia się w skórę, zarówno chłodną jak i ciepłą.

A właśnie na kolory zgaszone i ciemne trzeba uważać.

Wydaje mi się, że to dlatego, że róż ma imitować rumieniec, a rumieniec to krew przeświecająca przez skórę.

Do bardzo jasnej cery mam taki myk, żeby róż przypudrować po wierzchu białym pudrem - matowym lub błyszczącym, to daje super efekt transparentności.

[fiasco]

Napisane przez Wampierz

Do bardzo jasnej cery mam taki myk, żeby róż przypudrować po wierzchu białym pudrem - matowym lub błyszczącym, to daje super efekt transparentności.

kiedyś coś podobnie robiłam (jak miałam ładniejszą cerę, mniej niespodzianek i brak buraka) że właśnie na róż nakładałam cienką warstwę podkładu mineralnego, bardzo ładnie i naturalnie to wygląda

też uważam, że najuniwersalniejsze są czyste róże. ewentualnie rudym dziewczynom często pasują brzoskwinki. Te zgaszone kolory, przybrudzone i ciepłe to raczej do ciemnych cer... I to wtedy, kiedy ma się wyraźnie widoczne kości policzkowe.

[Ingran]

Ja swego czasu chorowałam na fioletowe róże ale jak już jeden dorwałam to efekt mi się niezbyt podobał

[Wampierz]

Kiedyś (dawno, dawno) Helena Rubinstein (kiedy jeszcze mieli fajne kolory) wypuściła super makijaż sezonowy fioletowo - pomarańczowy. Był manadarynkowy róż do polików, pomarańczowe cienie, bzowy tusz do rzęs i już nie pamiętam jaka szminka -albo pomarańczowa albo fioletowa. Jak to zobaczyłam to oczywiście musiałam to wszystko z testerów nałożyć na twarz, o dziwo efekt był super, a ten pomarańczowy róż dał wprost świetny efekt, ale już nigdy nie udało mi się takiego koloru znaleźć. To był z tego co pamiętam czysty, transparentny pomarańczowy, a większość róży wpada w brzoskwinię albo są łagodnie pomarańczowe

[iamsolucky]

Napisane przez Wampierz

Kiedyś (dawno, dawno) Helena Rubinstein (kiedy jeszcze mieli fajne kolory) wypuściła super makijaż sezonowy fioletowo - pomarańczowy. Był manadarynkowy róż do polików, pomarańczowe cienie, bzowy tusz do rzęs i już nie pamiętam jaka szminka -albo pomarańczowa albo fioletowa. Jak to zobaczyłam to oczywiście musiałam to wszystko z testerów nałożyć na twarz, o dziwo efekt był super, a ten pomarańczowy róż dał wprost świetny efekt, ale już nigdy nie udało mi się takiego koloru znaleźć. To był z tego co pamiętam czysty, transparentny pomarańczowy, a większość róży wpada w brzoskwinię albo są łagodnie pomarańczowe

ja mam matowy pomarańczowy cień z Inglota i czasem w mikroskopijnej ilości i z wielką rozwagą używam go jako różu bo lubię make up w odcieniach pomarańczy, fantastycznie wydobywa błękit tęczówki
kiedyś widziałam laskę z wrzosowym różem na policzkach, była typową zimą, miała czarne włosy i idealną niemalże biała cerę, ten wrzos wyglądał ślicznie ale cerę do takich trudnych odcieni różu trzeba mieć perfekt.
Fajnie się wygląda jak ma się usta i policzki w tym samym kolorze- tak świeżo i czysto jak czasem używam jako różu pomadki którą aktualnie kładę na usta

[Noodle Soup]

Ja po wielu metodach prób i błędów doszłam do tego, że najlepiej mi w czystych, mocnych różach, bez żadnych przybrudzeń. Najgorzej mi w brzoskwiniach i bardziej naturalnych odcieniach - wyglądam, jakbym miała placek utlenionego pudru/podkładu.
Moim ulubieńcem pod względem koloru jest fioletowy Violaceous z Lumiere, kolor po prostu dla mnie idealny Obecnie też męczę Candy Pink z Golden Rose, jest niesamowicie trwały, ale niestety ma talk na pierwszym miejscu (co mi na szczęście nie szkodzi).

[Sondrina]

Napisane przez fiasco

kiedyś coś podobnie robiłam (jak miałam ładniejszą cerę, mniej niespodzianek i brak buraka) że właśnie na róż nakładałam cienką warstwę podkładu mineralnego, bardzo ładnie i naturalnie to wygląda

też uważam, że najuniwersalniejsze są czyste róże. ewentualnie rudym dziewczynom często pasują brzoskwinki. Te zgaszone kolory, przybrudzone i ciepłe to raczej do ciemnych cer... I to wtedy, kiedy ma się wyraźnie widoczne kości policzkowe.

Ja najlepiej czuję się w czystym, delikatnym, chłodnym różu. Wygląda bardzo naturalnie. Brudne odcienie wyglądają u mnie przerażająco. Niestety, trzeba uważać robiąc zakupy przez internet, ponieważ sprzedawcy chłodnym, jasnym różem czasem nazywają cegłę...

Napisane przez Ingran

Ja swego czasu chorowałam na fioletowe róże ale jak już jeden dorwałam to efekt mi się niezbyt podobał

A jaki fioletowy róż dorwałaś, bo mnie kusi taki odcień Od Hexx wiem, że taki róż ma w swojej ofercie Lumiere. Ale może Ty znalazłaś go wśród łatwiej dostępnych kosmetyków

[Ingran]

Tzn czysty fiolet to nie był, Once and again z EDM.

[Sondrina]

Napisane przez Ingran

Tzn czysty fiolet to nie był, Once and again z EDM.

Dziękuję Przyjrzę się mu, poszukam swatchy w internecie

[Ingran]

Bardziej fioletowy jest Nature Sweet Side z EDM:P

[Sondrina]

Napisane przez Ingran

Bardziej fioletowy jest Nature Sweet Side z EDM:P

Mam go i źle się w nim czuję... Próbuje się jakoś oswoić, ale na razie wychodzi mi to z różnym skutkiem

[Ingran]

Ja to w ogóle z żadnym różem nie mogę się oswoić wyglądam albo na pobitą albo jakbym miała wysoką gorączkę, to pewnie wina mojej niewprawnej ręki i pędzla. Btw marzy mi się ten http://www.alledrogeria.pl/product.php?id_product=511 megilounge zawsze go używa i fajnie to wygląda

[iamsolucky]

Róże w kremie dają według mnie o wiele naturalniejszy, świeższy efekt od tych prasowanych. Z takim pudrowymi trzeba uważać żeby nie przesadzić- bo lubią po kilku minutach dopiero stać się nagle widoczne no i czasem ciężko symetrycznie je nałożyć ja od kilku miesięcy stosuję metodę naszych babć czyli wklepuję z przodu w centralną część policzka odrobinę kremowej (ale bez drobinek) szminki pięknie się stapia i wygląda jak naturalny rumieniec. Cera też musi być perfekt matowa przed nałożeniem różu w kamieniu lub wypiekanego. Bo błyszcząca buźka i placek suchej plamy różu wygląda słabo

[Sondrina]

Napisane przez Ingran

Ja to w ogóle z żadnym różem nie mogę się oswoić wyglądam albo na pobitą albo jakbym miała wysoką gorączkę, to pewnie wina mojej niewprawnej ręki i pędzla. Btw marzy mi się ten http://www.alledrogeria.pl/product.php?id_product=511 megilounge zawsze go używa i fajnie to wygląda

Mam pędzel Real Techniques, ale wersję kabuki 2 w 1 (do różu i do podkładu). Do różu sprawdza się średnio, ale nakładanie nim podkładu to bajka Nic się nie osypuje, a pędzel jest miękki

Napisane przez iamsolucky

Róże w kremie dają według mnie o wiele naturalniejszy, świeższy efekt od tych prasowanych. Z takim pudrowymi trzeba uważać żeby nie przesadzić- bo lubią po kilku minutach dopiero stać się nagle widoczne no i czasem ciężko symetrycznie je nałożyć ja od kilku miesięcy stosuję metodę naszych babć czyli wklepuję z przodu w centralną część policzka odrobinę kremowej (ale bez drobinek) szminki pięknie się stapia i wygląda jak naturalny rumieniec. Cera też musi być perfekt matowa przed nałożeniem różu w kamieniu lub wypiekanego. Bo błyszcząca buźka i placek suchej plamy różu wygląda słabo

Ja nie umiem się przyzwyczaić do kremowych róży Nimi potrafię zmalować sobie wielkie placki Najlepszy efekt uzyskuję przy pomocy prasowanych róży

[Ingran]

Moim zdaniem, róże najlepiej wyglądają na cerze ujednoliconej. Ja aktualnie nie mam podkładu, więc i róże sobie daruję

[fiasco]

Napisane przez Ingran

Moim zdaniem, róże najlepiej wyglądają na cerze ujednoliconej. Ja aktualnie nie mam podkładu, więc i róże sobie daruję

zgadzam się z tobą dla mnie jeśli cera nie jest ładna tudzież ujednolicona, z zatuszowanymi niedoskonałościami, to resztę makijażu należy sobie darować.
na przykład dzisiaj moja dermatolog się załamała tym, co zobaczyła na mojej twarzy a jeszcze bardziej tym, co mam na plecach zareagowała słowami, cytuję: "jak coś się polepszy to się zaraz spie*rzy". Dostałam i coś zewnętrznego (chyba Duac) i antybiotyk doustny. Nie wiem jak przeżyje to mój wrażliwy żołądek. Dobrze, że istnieje coś takiego jak podkład i korektor.

[dotka95]

Napisane przez iamsolucky

Róże w kremie dają według mnie o wiele naturalniejszy, świeższy efekt od tych prasowanych. Z takim pudrowymi trzeba uważać żeby nie przesadzić- bo lubią po kilku minutach dopiero stać się nagle widoczne no i czasem ciężko symetrycznie je nałożyć ja od kilku miesięcy stosuję metodę naszych babć czyli wklepuję z przodu w centralną część policzka odrobinę kremowej (ale bez drobinek) szminki pięknie się stapia i wygląda jak naturalny rumieniec. Cera też musi być perfekt matowa przed nałożeniem różu w kamieniu lub wypiekanego. Bo błyszcząca buźka i placek suchej plamy różu wygląda słabo

Ja też tak ostatnio robię, wygląda to super świeżo i naturalnie, bez efektu suchości i zbyt dużego matu No i łatwiej chyba dobrać kolor, bo gamy szminek mają zwykle mnóstwo odcieni a róży to niekoniecznie

[201612080925]

Ja też jakoś nie potrafię obchodzić się z różami. W ogóle nie znalałam jeszcze odcieniu różu, który by mi pasował. We wszystkich wyglądam jakoś komicznie. Już bliżej mi do bronzerów, ale tylko baardzo jasnych, reszta robi mi pomarańczowe plamy.

[Ingran]

Dobra

[dotka95]

Napisane przez fiasco

zgadzam się z tobą dla mnie jeśli cera nie jest ładna tudzież ujednolicona, z zatuszowanymi niedoskonałościami, to resztę makijażu należy sobie darować

Też tak myślę

[neska951]

OGŁASZAM WSZEM I WOBEC ŻE ZNALAZŁAM PODKŁAD DLA MNIE KOLORYSTYCZNIE IDEALNY To nowy rimmel
Niestety nie wiem jak sprawuje się w noszeniu
Oczywiście najbardziej jasny odcień

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...on.html&next=1

[enn_]

Napisane przez fiasco

zgadzam się z tobą dla mnie jeśli cera nie jest ładna tudzież ujednolicona, z zatuszowanymi niedoskonałościami, to resztę makijażu należy sobie darować.
na przykład dzisiaj moja dermatolog się załamała tym, co zobaczyła na mojej twarzy a jeszcze bardziej tym, co mam na plecach zareagowała słowami, cytuję: "jak coś się polepszy to się zaraz spie*rzy". Dostałam i coś zewnętrznego (chyba Duac) i antybiotyk doustny. Nie wiem jak przeżyje to mój wrażliwy żołądek. Dobrze, że istnieje coś takiego jak podkład i korektor.

Uzywasz lekow oslonowych prawda? Upewniam sie, bo dla niektorych to nie jest oczywiste, a one bardzo pomagaja.

[neska951]

Napisane przez enn_

Uzywasz lekow oslonowych prawda? Upewniam sie, bo dla niektorych to nie jest oczywiste, a one bardzo pomagaja.

Linex jest super

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Napisane przez fiasco

zgadzam się z tobą dla mnie jeśli cera nie jest ładna tudzież ujednolicona, z zatuszowanymi niedoskonałościami, to resztę makijażu należy sobie darować.
na przykład dzisiaj moja dermatolog się załamała tym, co zobaczyła na mojej twarzy a jeszcze bardziej tym, co mam na plecach zareagowała słowami, cytuję: "jak coś się polepszy to się zaraz spie*rzy". Dostałam i coś zewnętrznego (chyba Duac) i antybiotyk doustny. Nie wiem jak przeżyje to mój wrażliwy żołądek. Dobrze, że istnieje coś takiego jak podkład i korektor.

Trzymam kciukasy za kurację

[Maqua]

neska, gratuluję, oby się dobrze nosił Ja znów eksploatuję Elemonga, odstawiłam Bourjois HM, bo chociaż latem był idealny, jak się zrobiło zimniej zaczął się strasznie ważyć i ciastolić... Chyba źle znosi zmiany temperatur - z zimnego dworu do ciepłych pomieszczeń. Elemong też nie jest idealny, ale z braku laku...
Postanowiłam, że będę zużywać te co mam (a mam tylko trzy) i rozejrzeć się za czymś lepszym.

Aha, mam do wydania korektor HM. Niestety u mnie pod oczy się nie sprawdził, a do niczego innego korektora nie potrzebuję.

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez neska951

OGŁASZAM WSZEM I WOBEC ŻE ZNALAZŁAM PODKŁAD DLA MNIE KOLORYSTYCZNIE IDEALNY To nowy rimmel
Niestety nie wiem jak sprawuje się w noszeniu
Oczywiście najbardziej jasny odcień

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...on.html&next=1

Dzięki za cynk, jutro sobie go obejrzę- ciekawostek na temat jasnych podkładów nigdy dość

[Ingran]

Gratulejszyn

[neska951]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Dzięki za cynk, jutro sobie go obejrzę- ciekawostek na temat jasnych podkładów nigdy dość

On jest naprawdę jasny SZOK
Kropla na dłoni wyglądała na jaśniejszą niż moja skóra
jak dotąd nigdy mi się to nie zdarzyło , zawsze brałam kropelkę
zawsze była za ciemna po czym rozcierałam do granic możliwości,
i ewentualnie zastanawiałam się jakim pudrem będę mogła rozjaśnić...
A tu biały na dłoni, biały na twarzy a po roztarciu niewidoczny
wymazałam sobie pół twarzy (bez zbytniego roztarcia) a mój maż nic nie zauważył że mam coś na twarzy.
Jego minusem zapewne będzie to ze nie będzie kryjący, ma bardzo lekką konsystencję , coś ala burżuj 10 hours.

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Napisane przez Ingran

Gratulejszyn

Edit i na dodatek w rossie jest za 27 zł , nie wiecie do kiedy obowiązuje ta promocja? już wiem do 26 tego , trzeba będzie się wybrać jak czas pozwoli

[lucciola]

Napisane przez neska951

OGŁASZAM WSZEM I WOBEC ŻE ZNALAZŁAM PODKŁAD DLA MNIE KOLORYSTYCZNIE IDEALNY To nowy rimmel
Niestety nie wiem jak sprawuje się w noszeniu
Oczywiście najbardziej jasny odcień

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...on.html&next=1

A możesz go jakoś pod względem koloru porównać do najjaśniejszego Bourjois healthy mix?

[enn_]

Napisane przez lucciola

A możesz go jakoś pod względem koloru porównać do najjaśniejszego Bourjois healthy mix?

Zdecydowanie jasniejszy, wpada w roz, a nie w zolc/pomarancz jak HM.