Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ XI

[201608040942]

Polazlam do Rossmanna na male zakupy i dojrzalam przypadkiem na polce z szaponami , nowy szapony przeciw lupiezowi od Alterra. Kupilam dla chlopa. jak wykonczy Weleda to mu dam Alterra. jestem ciekawa czy bedzie mu pasowal.

Poza tym przydszedl moj blyszczyk z Uoga Uoga i bezbarwna maskara do brwi od Lavera ( do tej pory uzywalam tylko tej barwionej)

[losek78]

A moje Lily Lolo dziś przyszły , jeszcze na gorąco zdjęcie, nie odpakowane, patrze na te kartoniki i nacieszyć się nie mogę. A co to: podkład Warm Honey, pędzel Super Kabuki i 2 błyszczyki: Scandalips i Coctail. Jutro będę rozdziewiczać.

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez sylwiusaka

Zakupy Część produktów już mi znana, a z nowości to szczotka do masażu, Aleppo 16 % i czarne mydło Shealife (zakupione po zachwytach Susabee).

Dziewczyny, uważajcie na to mydło- moje zachwyty już niejednokrotnie odbiły się niektórym czkawką, niestety
Oczyszcza bardzo fajnie, ale przy okazji można zaliczyć spektakularną wymianę nawierzchni
Anula- doszłaś już do siebie, mam nadzieję i po tych eksperymentach masz pewnie nawierzchnię świeżutką, jak poranek?

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Napisane przez losek78

A moje Lily Lolo dziś przyszły , jeszcze na gorąco zdjęcie, nie odpakowane, patrze na te kartoniki i nacieszyć się nie mogę. A co to: podkład Warm Honey, pędzel Super Kabuki i 2 błyszczyki: Scandalips i Coctail. Jutro będę rozdziewiczać.

Fajne zakupki- dla mnie ich podkłady trochę zbyt mało kryjące, ale ciekawa jestem tych błyszczyków
A do mnie leci eco-verde (nawet nie wiedziałam, że oni są z Austrii )
https://www.ecco-verde.pl/cialo/stopy/olej-wedrownikow
https://www.ecco-verde.pl/najel/woda...ego-koncentrat
https://www.ecco-verde.pl/weleda/odz...onik-do-wlosow
https://www.ecco-verde.pl/purobio-co...en-do-oczu-duo

[sylwiusaka]

Napisane przez Linka25

oj, bardzo miło z Twojej strony ale nie, nie dziękuję, mimo że nigdy nie mialam
nie chcę robić Ci kłopotu, a po drugie po próbce i tak nie zorientuję się co działania

Ok
Pierwsze testy mydła za mną, za pierwszym razem skóra była dość przesuszona i mocno napięta, po drugim użyciu już było znacznie lepiej - mniejsze ściągnięcie i mniejsza suchość skóry. Mimo że nadaje się do wrażliwej skóry to mydło jest dość mocne, bardzo dobrze oczyszcza i przy tym pilinguje.

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;52484423]
Dziewczyny, uważajcie na to mydło- moje zachwyty już niejednokrotnie odbiły się niektórym czkawką, niestety
Oczyszcza bardzo fajnie, ale przy okazji można zaliczyć spektakularną wymianę nawierzchni
Anula- doszłaś już do siebie, mam nadzieję i po tych eksperymentach masz pewnie nawierzchnię świeżutką, jak poranek?

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------


Fajne zakupki- dla mnie ich podkłady trochę zbyt mało kryjące, ale ciekawa jestem tych błyszczyków
A do mnie leci eco-verde (nawet nie wiedziałam, że oni są z Austrii )
https://www.ecco-verde.pl/cialo/stopy/olej-wedrownikow
https://www.ecco-verde.pl/najel/woda...ego-koncentrat
https://www.ecco-verde.pl/weleda/odz...onik-do-wlosow
https://www.ecco-verde.pl/purobio-co...en-do-oczu-duo[/QUOTE]

Pamiętam, więc ostrożnie z nim postepuję
Bardzo jestem ciekawa toniku i tej wody Najel.

[anula_ga]

Susabee Kochana moja
W przypadku shealife to nie Twoje zachwyty odbiły się czkawką tylko moja własna, osobista, pieczołowicie pielęgnowana głupota
Dzięki ryjek prawie zagojony choć przyznam, że do świeżości poranka to mu brakuje ale tego braku nawet wylinka po shealife nie zmieni

[sylwiusaka]

A jeszcze zapomniałam pokazać co wczoraj dostałam od koleżanki

[Korah]

Beeets, szkoda, że błyszczyk nie do końca naturalny. Mam pytanko czy próbowałaś coś jeszcze marki Phytorelax oprócz tego mleczka kokosowego do ciała? Polecasz coś szczególnie lub odradzasz? Interesują mnie kosmetyki włosowe i krem do biustu, no i nie wiem, czy się skusić, ceny dużo wyższe normalnie niż w tk maxx.

Napisane przez sylwiusaka

A jeszcze zapomniałam pokazać co wczoraj dostałam od koleżanki

Fajnie będzie razem testować

[Hosenka*]

Napisane przez beeets

Hosenka, dziękuję ci bardzo właśnie delektuję się kremem do ciała bjobjo, jest boski Krem Resibo wygląda kusząco, zabieram się do testów

więcej mydlanych osiołków
http://naturalnadusza.blogspot.com/2...-z-serbii.html

Z tym kremem trochę lipnie wyszło, bo gdybym poczekała parę godzin z wysyłką, to dostałabyś nowe Sklep zdublował mi ten krem do testowania

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez sylwiusaka

Ok
Pierwsze testy mydła za mną, za pierwszym razem skóra była dość przesuszona i mocno napięta, po drugim użyciu już było znacznie lepiej - mniejsze ściągnięcie i mniejsza suchość skóry. Mimo że nadaje się do wrażliwej skóry to mydło jest dość mocne, bardzo dobrze oczyszcza i przy tym pilinguje.



Pamiętam, więc ostrożnie z nim postepuję
Bardzo jestem ciekawa toniku i tej wody Najel.

Do wrażliwej to tylko kilka razy w tyg max.- dziś wypróbowałam z gąbką konjac i aż skrzypiało

Napisane przez anula_ga

Susabee Kochana moja
W przypadku shealife to nie Twoje zachwyty odbiły się czkawką tylko moja własna, osobista, pieczołowicie pielęgnowana głupota
Dzięki ryjek prawie zagojony choć przyznam, że do świeżości poranka to mu brakuje ale tego braku nawet wylinka po shealife nie zmieni

Oj, tam, oj tam - pochwal się swoją aktualną pielęgnacją, bo na pewno dogadzasz swojej paszczy w sposób najlepszy z możliwych

Napisane przez Korah

Beeets, szkoda, że błyszczyk nie do końca naturalny. Mam pytanko czy próbowałaś coś jeszcze marki Phytorelax oprócz tego mleczka kokosowego do ciała? Polecasz coś szczególnie lub odradzasz? Interesują mnie kosmetyki włosowe i krem do biustu, no i nie wiem, czy się skusić, ceny dużo wyższe normalnie niż w tk maxx.



Fajnie będzie razem testować

I ja też będę testować- Sylwiusaka, dzięki
Do biustu są jeszcze takie ampułki http://www.luxusnatury.pl/pl/terapia...24-x-2ml-.html; pod rolkę, co prawda, ale bez niej też powinny zadziałać

[Korah]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;52486467]Do wrażliwej to tylko kilka razy w tyg max.- dziś wypróbowałam z gąbką konjac i aż skrzypiało

Oj, tam, oj tam - pochwal się swoją aktualną pielęgnacją, bo na pewno dogadzasz swojej paszczy w sposób najlepszy z możliwych

I ja też będę testować- Sylwiusaka, dzięki
Do biustu są jeszcze takie ampułki http://www.luxusnatury.pl/pl/terapia...24-x-2ml-.html; pod rolkę, co prawda, ale bez niej też powinny zadziałać [/QUOTE]

Te ampułki wyglądają ciekawie

O to ciekawi mnie, jak się u Was sprawdzą, wypróbowałam już ten koncentrat winogronowy i wstępnie podobał mi się, ale to było jedno użycie póki co.

Mówicie o Shealife? U mnie nową nawierzchnię robi afrykańskie takie jak jest na BU. Czy to mniej więcej to samo? Jak przesadzałam z częstotliwością, to miałam masakrę

[losek78]

Skoro piszecie o mydłach, to ja zauważam, że jak zrobiło się chłodniej o parę stopni, to już prawie nie mogę mydła stosować do mycia buzi. Mam na myśli tu Aleppo (12%). Całe szczęście już go wykańczam, bo męczyłam go od marca, a takie malutkie miałam.
Od razu też poszły w ruch mocniejsze kremy, a konkretnie to maść z nanosrebrem Bioturm. Gdyby ktoś pytał, to jest świetny krem, nawet nie przypomina maści w konsystencji, a goi i koi zaczerwienienia, krostki, łagodzi przesuszenia, miało być do stóp a tu moja buzia jest zachwycona.

Zmieniłam teraz mydło na Dudu-Osum w płynie, trochę łagodniejsze jest, na pewno tak nie wysusza, jak Aleppo, ale i tak nie mogę często go stosować, w sensie 2 razy dziennie.
Boję się, że cera mi się zacznie zanieczyszczać jeszcze bardziej. To Dudu daje wrażenie chłodu na skórze, czuć, że naprawdę działa. Nie wiem, jak będzie z nim dalej, bo jednak trochę obawiam się tych mydeł na twarz? Myłam tym mydłem włosy, skórę głowy, bardzo ładnie oczyszcza i nie przesusza.

[Hosenka*]

Mi mimo suchej i skorej do wysuszania skóry nadal służą mydła. Aleppo 40% jej nie wysusza, ale nie używam go codziennie. Mocniejszy jest Dudu-Osun w kostce, więc tez nie szaleję z częstotliwością stosowania.


W końcu wysłali wczoraj moje zamówienie z iHerba. 4 dni stracone

[weraa66]

Ja wlasnie dostałam od siostry kostkę aleppo 12% i sie zastanawiam do czego zużyć..chyba bedzie do ciała, bo ani twarzy nie służy ani włosom

[Loouisse]

Dziewczyny, czy któras z Was używała jakiegoś kremu z Sylveco i lotionu szałwiowego Martiny Gebhard? Lekki krem MG bardzo mi odpowiada (poza zapachem) bo świetnie pielęgnuje, nie zapycha i dobrze się wchłania. Skóra się nie świeci ale jednocześnie jest miękka w dotyku. Chciałabym znaleźć zamiennik tańszy i polski. Pomyślałam o kremach Sylveco, ale chciałabym podpytać, czy macie porównanie.


Biję się z myślami, bo kosmetyki MG przekonały mnie do siebie działaniem, ale odstraszają zapachem i ceną.

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez Korah

Te ampułki wyglądają ciekawie

O to ciekawi mnie, jak się u Was sprawdzą, wypróbowałam już ten koncentrat winogronowy i wstępnie podobał mi się, ale to było jedno użycie póki co.

Mówicie o Shealife? U mnie nową nawierzchnię robi afrykańskie takie jak jest na BU. Czy to mniej więcej to samo? Jak przesadzałam z częstotliwością, to miałam masakrę

Czarne afrykańskie różni się nieznacznie składem w zależności, z którego regionu Afryki pochodzi, ale Shealife jest wyjątkowe, bo po pierwsze- jest w paście, a po drugie- ma dodatek olejku tea tree, więc przyspiesza gojenie się niespodzianek i trochę też zapobiega im poprzez doskonałe złuszczanie i działanie tego olejku właśnie

[Korah]

Napisane przez Loouisse

Dziewczyny, czy któras z Was używała jakiegoś kremu z Sylveco i lotionu szałwiowego Martiny Gebhard? Lekki krem MG bardzo mi odpowiada (poza zapachem) bo świetnie pielęgnuje, nie zapycha i dobrze się wchłania. Skóra się nie świeci ale jednocześnie jest miękka w dotyku. Chciałabym znaleźć zamiennik tańszy i polski. Pomyślałam o kremach Sylveco, ale chciałabym podpytać, czy macie porównanie.


Biję się z myślami, bo kosmetyki MG przekonały mnie do siebie działaniem, ale odstraszają zapachem i ceną.

Nie dam sobie ręki uciąć, bo nie próbowałam wszystkiego ani z Sylveco, ani MG, ale z tego, co testowałam, to jestem na 90% przekonana, że Sylveco nie dorasta MG nawet do pięt Może poszukaj próbek Sylveco

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;52491844]Czarne afrykańskie różni się nieznacznie składem w zależności, z którego regionu Afryki pochodzi, ale Shealife jest wyjątkowe, bo po pierwsze- jest w paście, a po drugie- ma dodatek olejku tea tree, więc przyspiesza gojenie się niespodzianek i trochę też zapobiega im poprzez doskonałe złuszczanie i działanie tego olejku właśnie [/QUOTE]

Rozumiem

[xxxescapismxxx]

Ja lubię kremy sylcveco

[anula_ga]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;52486467

Oj, tam, oj tam - pochwal się swoją aktualną pielęgnacją, bo na pewno dogadzasz swojej paszczy w sposób najlepszy z możliwych

[/QUOTE]

Obecnie używam do paszczy:
- aloes pół na pół z hydrolatem (teraz z opuncji figowej) do psikania twarzy jako tonik
- kolagen ntc
- krem kawowy 100% Pure pod oczy
- rano primer 100% Pure
- wieczorem serum nawilżające herbfarmacy albo masełko własnej roboty (shea, masło kakaowe, olej tamanu)

Do mycia i oczyszczania twarzy:
- wieczorem micel arganowy so'bio, mydło bananowe pszczelej dolinki lub mydło z guaraną pacifica, raz na 3-4 dni shealife
- rano myję twarz albo mydłami albo żelem shea moisture (tym czerwonym)

Włosy:
- szampony: ecolab z pigwą, z olejkiem tea tree australian, zielone laboratorium aromaterapeutyczny
- odżywka aubrey organics gpb i resztki awokadowej planeta organica

Do mycia ciała, oprócz powyższych mydeł oczywiście, używam od czasu upałów olejku myjącego ecolab macadamia spa. Balsam to obecnie truskawkowa lemoniada 100% Pure.

To chyba z grubsza wszystko

[weraa66]

Ja miałam kremy sylveco, te w słoiczkach-brzozowy i nagietkowo-brzozowy. Fajne były, ale dla mnie to bardziej takie kremy awaryjne, nie codzienne. Używałam ich np podczas podrażnienia skory przez wiatr w mroźny dzien czy alergii

[losek78]

Napisane przez Loouisse

Dziewczyny, czy któras z Was używała jakiegoś kremu z Sylveco i lotionu szałwiowego Martiny Gebhard? Lekki krem MG bardzo mi odpowiada (poza zapachem) bo świetnie pielęgnuje, nie zapycha i dobrze się wchłania. Skóra się nie świeci ale jednocześnie jest miękka w dotyku. Chciałabym znaleźć zamiennik tańszy i polski. Pomyślałam o kremach Sylveco, ale chciałabym podpytać, czy macie porównanie.


Biję się z myślami, bo kosmetyki MG przekonały mnie do siebie działaniem, ale odstraszają zapachem i ceną.

Napisane przez Korah

Nie dam sobie ręki uciąć, bo nie próbowałam wszystkiego ani z Sylveco, ani MG, ale z tego, co testowałam, to jestem na 90% przekonana, że Sylveco nie dorasta MG nawet do pięt Może poszukaj próbek Sylveco



Rozumiem

Podpisuje się pod tym rękami i nogami, Martina Gebhardt jest niepokonana u mnie jak na razie przez żadne substytuty. Krem lekki Sylveco nie nawilżał dostatecznie, a tradycyjny np. Brzozowy po paru dniach regularnego stosowania zapychał cerę. Mogłabym zrezygnować z wielu kosmetyków, byleby mnie było stać na krem Martiny. Poza tym są przecież te małe opakowania, które nie są aż tak drogie a mi to nawet 15 ml kremu starcza na 2 miesiące.

[Korah]

Napisane przez weraa66

Ja miałam kremy sylveco, te w słoiczkach-brzozowy i nagietkowo-brzozowy. Fajne były, ale dla mnie to bardziej takie kremy awaryjne, nie codzienne. Używałam ich np podczas podrażnienia skory przez wiatr w mroźny dzien czy alergii

Napisane przez losek78

Podpisuje się pod tym rękami i nogami, Martina Gebhardt jest niepokonana u mnie jak na razie przez żadne substytuty. Krem lekki Sylveco nie nawilżał dostatecznie, a tradycyjny np. Brzozowy po paru dniach regularnego stosowania zapychał cerę. Mogłabym zrezygnować z wielu kosmetyków, byleby mnie było stać na krem Martiny. Poza tym są przecież te małe opakowania, które nie są aż tak drogie a mi to nawet 15 ml kremu starcza na 2 miesiące.

Ja również mogę się podpisać pod powyższymi. Sylveco obciążały mi skórę, jednocześnie nie dając dostatecznego odżywienia, nawilżenia, wygładzenia skóry, a próbowałam kilku ich produktów kremowych. Natomiast krem Salvia MG niby tłuścioch niby ciężki, a w ogóle nie miałam po nim skutków ubocznych, skóra była pięknie zregenerowana, promienna, nawilżona. Żaden produkt Sylveco nie dorównał temu jednemu z MG. Jedyne czego póki co nie polecam z MG, to kremu z serii Young, bo to jednak bajka podobna do Sylveco. Co do ceny, to Sylveco ostatnio podrożało, a wydajność jest tylko pozornie większa, bo tak naprawdę taka sama jak MG, pomimo większej pojemności. Jedna próbka Sylveco starcza mi na 1 użycie, na drugie coś zostaje, ale niepełna porcja, a z Mg próbka chyba była mniejsza, a starczała na 2-3 razy.

PS. Na MG można spotkać często promocje, np w sklepie greenline.

[losek78]

Dokładnie, ja też kupuje na greenline, wysyłka nawet tania jest, a zazwyczaj biorę te małe pojemności MartinaG.
A miałam z tej serii Young emulsje próbkę i faktycznie nie trafiona.

[Loouisse]

To jednak zostanę przy MG. Cena może nie jest taka zła, w końcu inne dobre kremy też sporo kosztują, a potrafiłam wydać i więcej, np. na La Roche Posay. Wolałabym wydać te pieniądze na coś polskiego. Naprawdę staram się być patriotką konsumpcyjną, ale trudno mi znaleźć polskie odpowiedniki ulubionych kosmetyków.


Skąd wiecie, że kremy MG trzeba zużyć w ciągu 3 miesięcy? Na moich opakowaniach nie ma takiej informacji. Jest tylko data przydatności z miesiącem i rokiem.

Chciałabym kupić krem pod oczy z awokado, ale nie ma szans żebym go zużyła w 3 miesiące. Dla mnie zawsze kremy pod oczy starczają na ok. pół roku.

[Korah]

Napisane przez losek78

A miałam z tej serii Young emulsje próbkę i faktycznie nie trafiona.

To chyba mamy podobne gusta

Napisane przez Loouisse

To jednak zostanę przy MG. Cena może nie jest taka zła, w końcu inne dobre kremy też sporo kosztują, a potrafiłam wydać i więcej, np. na La Roche Posay. Wolałabym wydać te pieniądze na coś polskiego. Naprawdę staram się być patriotką konsumpcyjną, ale trudno mi znaleźć polskie odpowiedniki ulubionych kosmetyków.


Skąd wiecie, że kremy MG trzeba zużyć w ciągu 3 miesięcy? Na moich opakowaniach nie ma takiej informacji. Jest tylko data przydatności z miesiącem i rokiem.

Chciałabym kupić krem pod oczy z awokado, ale nie ma szans żebym go zużyła w 3 miesiące. Dla mnie zawsze kremy pod oczy starczają na ok. pół roku.

Ja tak samo jak Ty, chciałabym kupować tylko polskie kosmetyki w polskich sklepach i z pewnością tak by było, gdybym miała mniej wymagającą skórę. Zdecydowanie jednak uważam, że rynek zachodni kosmetyków naturalnych jest dużo bardziej rozwinięty pod względem technologicznym, a nawet śmiem twierdzić, że ich kosmetyki są tańsze, niż te nasze wyspecjalizowane. Bo to co mi pasuje z polskich kosmetyków to np Phenome, które jest jednak marką dla mnie już luksusową i nie mogę sobie pozwolić na regularne kupowanie tak drogich produktów, nawet w promocji, za te pieniądze, jakie trzeba wydać na jeden kosmetyk Phenome mam cały zestaw pielęgnacyjny zagranicznej marki, który mi będzie odpowiadał i nie szkodził skórze. Z kolei polskie tańsze marki kompletnie mi nie pasują, królują u nich oleje, byle jakie składy. Jedynym wyjątkiem póki co jest zielone mezo serum Bielendy.

Jeśli chcesz przedłużyć trwałość, to trzymaj krem w lodówce Zwłaszcza produkty pod oczy fajniej działają, jak są schłodzone. Mnie się nigdy nic w lodówce nie zepsuło.

[201608040942]

Na moich tez nie i ja nie zuzywam w 3 m-ce tylko tak dlugo uzywam az zuzyje i nie trzymam niczego w lodowce. Nawet data waznosci sie nie sugeruje, bo to data ktora nam mowi jak dlugo producent daje nam waznosc na produkt, a produkt moze byc nadal dobry i po tej dacie, dlatego kosmetyk ktory nie smierdzi, nie zmienila mu sie konsytencja itp uzywam nadal i to samo jesli chodzi o produkty spozywcze. Jogurt nawet 4 m-ce po dacie jest idealny i badania to potwierdzaja. od kiedy stalam sie tego swiadoma, wywalam mniej i moj portfel sie cieszy a i ja sie ciesze i spewnoscia srodowisko tez

[beeets]

z Martina mam ochotę na to:
http://greenline-sklep.pl/p/86/733/h...cja-ciala.html

i

http://greenline-sklep.pl/p/91/1395/...produktow.html

Testowałam ostatnio naarei podkłady i anti age jest mocno kryjący a rozświetlający lekki i ten mi się podoba, bo anti age naprawdę bardzo ciężki.

natomiast lakier do paznokci naarei mnie rozczarował. mało wytrzymały. nie jest wart ok. 60 zł

Testuję teraz tusz do rzęs
http://www.amazon.de/Sans-Soucis-Mas.../dp/B007VDVU1M
kupiona za całe 9 zł jest zabawna, bo śmiesznie się ją obsługuje.

[anula_ga]

Napisane przez Loouisse

To jednak zostanę przy MG. Cena może nie jest taka zła, w końcu inne dobre kremy też sporo kosztują, a potrafiłam wydać i więcej, np. na La Roche Posay. Wolałabym wydać te pieniądze na coś polskiego. Naprawdę staram się być patriotką konsumpcyjną, ale trudno mi znaleźć polskie odpowiedniki ulubionych kosmetyków.


Skąd wiecie, że kremy MG trzeba zużyć w ciągu 3 miesięcy? Na moich opakowaniach nie ma takiej informacji. Jest tylko data przydatności z miesiącem i rokiem.

Chciałabym kupić krem pod oczy z awokado, ale nie ma szans żebym go zużyła w 3 miesiące. Dla mnie zawsze kremy pod oczy starczają na ok. pół roku.

Nie szkodzi
Ja swój trzymałam w łazience i używałam wieeeele miesięcy. Nic mu nie było.

[Korah]

Napisane przez beeets

z Martina mam ochotę na to:
http://greenline-sklep.pl/p/86/733/h...cja-ciala.html

i

http://greenline-sklep.pl/p/91/1395/...produktow.html

Testowałam ostatnio naarei podkłady i anti age jest mocno kryjący a rozświetlający lekki i ten mi się podoba, bo anti age naprawdę bardzo ciężki.

natomiast lakier do paznokci naarei mnie rozczarował. mało wytrzymały. nie jest wart ok. 60 zł

Testuję teraz tusz do rzęs
http://www.amazon.de/Sans-Soucis-Mas.../dp/B007VDVU1M
kupiona za całe 9 zł jest zabawna, bo śmiesznie się ją obsługuje.

No fikuśna ta szczoteczka, nigdy takiej nie miałam w żadnej maskarze. A jak się spisuje sam tusz?

[beeets]

Napisane przez Korah

No fikuśna ta szczoteczka, nigdy takiej nie miałam w żadnej maskarze. A jak się spisuje sam tusz?

tusz całkiem fajny ale ma wadę w budowie opakowania. przez tą fikuśną szczoteczkę jak wkładasz ją do opakowania to mazie się tusz po opakowaniu i trzeba za każdym razem wycierać chusteczkami, żeby włożyć do kosmetyczki. trochę to kłopotliwe. przez to więcej nie kupię tuszu z taką szczoteczką Jednak za 9 zł miło było przetestować.

[losek78]

Korah, a polecisz mi jaki peeling do twarzy z tych niemieckich?