Kosmetyki M.A.C. cz. 5

[Corii]

Napisane przez najada_naj

A nie - 110, czyli zaoszczędziłam całe 5 zeta
No pisałam - lśni kilkoma kolorami na raz z efektem holo niemal, a niestety to na mnie działa zabójczo. Jest subtelny, ale wyraźnie widoczny, będzie świetnym rozświetlaczem, ale i subtelnym różem na dzień też - do ciepłych i neutalnych mejkapów się nada. Ale co tam przydatność - on zwyczajnie śliczny jest, jako gadżet (znaczy sroka ze mnie wyłazi).

Rozważałam też zakup pigmentu któregoś, najchętniej Blue Storm - też lśni jednocześnie fioletem i granatem, no piękny. Ale całego nie chcę, czy nie ma paru chętnych do rozbiórki?

Aaaa jak na róz się tez nadaje, to dobrze, ze się nie skusiłam, bo nie lubię zbyt widocznych rozświetlaczy, wole o jasnym odcieniu
Widzę, ze masz Imaginary, ale nic i nim nie piszesz, czyżby nie był wart "ochów" i "achów"?
A ten, ze zlotym z drobinkami - mnie ze zdjęc przypomina błyskiem i brokatem PP z Cham Pale - mylę się bardzo?
I jakąs poamdkę widzę u Ciebie, ale nie chwaliłas sie jaką

[najada_naj]

Ale on jasny bardzo jest, taki subtelny - na pewno jaśniejszy od Stunnera na przykład . To jest taki różany glow, nie klasyczny róż - ale widać cień koloru na policzku. Kurczę, tu swatchy potrzeba, nie opisu. Na pewno dziewczyny dobre zrobią i tu wrzucą, no nie?
Imaginary? Jeszcze nie wiem, nałożony grubo daje świetny, zimny, fiołkowy fiolet z nutką granatu. Ponoć trudno się z nim pracuje, bo trzeba nakładać kilka warstw, aby uzyskać ten kolor. Podoba mi się bardzo sam w sobie, ale muszę sprawdzić na oczach, jak się sprawuje i co ja z nim właściwie będę robić.
Nie mam żadnych PP z Charm Pale, nie podobały mi się, więc nie porównam - a Genuine Treasure polubiłam bardzo. To jakby półprzezroczysty, beżowy żel, a w niego wtopione są iskry starego złota. Nie wygląda brokatowo, drobinki są mikroskopijne - porównałabym poziom blasku do tych z kremowych cieni Chanel najnowszych, czyli stonowany.
Z rzeczy doustnych skusiłam się na jedną z Mattene (ciepły nudek, czyli Delectable, ponoć podobna do szminki Fleshpot) oraz koralowy, rozbielowy blyszczol Orange Tempera. Szminka to chyba będzie moja pierwsza matowa, która nie wysusza - to tak po szybkich testach w drodze powrotnej. Generalnie, to chyba ciekawa linia pomadek, czerwona też kusiła.
Szminka i błyszczyk trafiły do mnie w ramach pociechy, że nie wzięłam Angel Flame - na żywo mnie niestety quad nie zachwycił. Wytłumaczyłam sobie, że ten koralowozłoty kolor jest zbyt podobny do pigmentu Melon (ciut jaśniejszy, b. żółty), a reszta kolorów nie wydała mi się na tyle ciekawa, aby brać.

[BrandNewName]

A mnie ta kolekcje na kolana nie powaliły... ale ja ostatnio przesyt mam więc moim zdaniem się nie sugerujcie Z cieni wzięłam tylko Shock-a-holic bo wcześniej sobie w brodę plułam że go nie wzięłam jak miałam możliwość zakupów z Dare to Wear, z Paintpotów tylko Half Wild i Treasure Hunt i nieplanowany Nubile (na mojej skórze taki ładny nieco chłodnawy odcień łapie) a na paznokciach mi właśnie Rain of Flowers schnie (też nieplanowany) i nie mogę się na niego napatrzeć - taka granatowa śliwka węgierka z niebieskimi drobinkami, taki fioletowo-granatowy a drobinki nie są wyraźne tylko dają taki efekt opalizacji drugim kolorem, szalenie lubię takie lakiery Jeśli chodzi o Revlona którego wrzucała Winyl to to jest zupełnie inna bajka jeśli chodzi o kolor bazy i drobinki.

Zawiodłam się na quadzie jasnym i MSFach... za to Mattene po raz kolejny polecam bo na ustach się trzymają pancernie

Acha... i jeszcze jeśli chodzi o ciekawe rzeczy z tych kolekcji to warto się pigmentom przyjrzeć

Acha2... przepraszam znajome twarze że nie tak tylko 'śmignęłam' ale na mnie taka pora po pracy nie nastraja towarzysko... ale miło było znowu spotkać

[Corii]

Napisane przez najada_naj

Ale on jasny bardzo jest, taki subtelny - na pewno jaśniejszy od Stunnera na przykład . To jest taki różany glow, nie klasyczny róż - ale widać cień koloru na policzku. Kurczę, tu swatchy potrzeba, nie opisu. Na pewno dziewczyny dobre zrobią i tu wrzucą, no nie?
Imaginary? Jeszcze nie wiem, nałożony grubo daje świetny, zimny, fiołkowy fiolet z nutką granatu. Ponoć trudno się z nim pracuje, bo trzeba nakładać kilka warstw, aby uzyskać ten kolor. Podoba mi się bardzo sam w sobie, ale muszę sprawdzić na oczach, jak się sprawuje i co ja z nim właściwie będę robić.
Nie mam żadnych PP z Charm Pale, nie podobały mi się, więc nie porównam - a Genuine Treasure polubiłam bardzo. To jakby półprzezroczysty, beżowy żel, a w niego wtopione są iskry starego złota. Nie wygląda brokatowo, drobinki są mikroskopijne - porównałabym poziom blasku do tych z kremowych cieni Chanel najnowszych, czyli stonowany.
Z rzeczy doustnych skusiłam się na jedną z Mattene (ciepły nudek, czyli Delectable, ponoć podobna do szminki Fleshpot) oraz koralowy, rozbielowy blyszczol Orange Tempera. Szminka to chyba będzie moja pierwsza matowa, która nie wysusza - to tak po szybkich testach w drodze powrotnej. Generalnie, to chyba ciekawa linia pomadek, czerwona też kusiła.
Szminka i błyszczyk trafiły do mnie w ramach pociechy, że nie wzięłam Angel Flame - na żywo mnie niestety quad nie zachwycił. Wytłumaczyłam sobie, że ten koralowozłoty kolor jest zbyt podobny do pigmentu Melon (ciut jaśniejszy, b. żółty), a reszta kolorów nie wydała mi się na tyle ciekawa, aby brać.

Dziękuję za obszerne wyjaśnienia
No własnie zastanawiam się nad Imaginary, ale też nie bardzo wiem, co bym z nim mogła robić
Aczkolwiek w jednym blogu widziałam, jak laska pomalowała powieki tym żółtym PP,a nastepnie zrobiła kreskę Imagnary. No, ale do kresek to ja wole fluidliney

Poczekam na swatche Porcelain Pink i wtedy sie zastanowię ( o ile jeszcze bedzie).

Za mną łazi Mattene w kolorze Naked Bliss, aczkolwiek ze swatchy Delectable bardziej mi sie podoba, ale boję sie, ze za bardzo pomarańczowa w odcieniu bedzie i nie podpasuje mi do cery. Więc bym musiała obadać organoleptycznie

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Napisane przez BrandNewName

Zawiodłam się na quadzie jasnym i MSFach... za to Mattene po raz kolejny polecam bo na ustach się trzymają pancernie

Ja was zamorrduję jedna chwali MSF, a druga gani I bądź tu człeku na odległość mądry

[BrandNewName]

Corii moim zdaniem się nie sugeruj bo ja po 1 mam teraz jakiś kolorówkowy przesyt a po 2 mnie MSFy nigdy jakoś szczególnie nie zachwycały.

[Corii]

Napisane przez BrandNewName

Corii moim zdaniem się nie sugeruj bo ja po 1 mam teraz jakiś kolorówkowy przesyt a po 2 mnie MSFy nigdy jakoś szczególnie nie zachwycały.

No toś mi poradziła już byłam spokojna, ze dobrze iż go olałam, a teraz zaś będzie łaził mi po głowie

[winyl]

Napisane przez Corii

Dziękuję za obszerne wyjaśnienia
No własnie zastanawiam się nad Imaginary, ale też nie bardzo wiem, co bym z nim mogła robić
Aczkolwiek w jednym blogu widziałam, jak laska pomalowała powieki tym żółtym PP,a nastepnie zrobiła kreskę Imagnary. No, ale do kresek to ja wole fluidliney

Poczekam na swatche Porcelain Pink i wtedy sie zastanowię ( o ile jeszcze bedzie).

Za mną łazi Mattene w kolorze Naked Bliss, aczkolwiek ze swatchy Delectable bardziej mi sie podoba, ale boję sie, ze za bardzo pomarańczowa w odcieniu bedzie i nie podpasuje mi do cery. Więc bym musiała obadać organoleptycznie

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------



Ja was zamorrduję jedna chwali MSF, a druga gani I bądź tu człeku na odległość mądry

No właśnie i ja już sama nie wiem na co się nastawiać .
A kolekcja wchodzi 1 października czy później?
Szukam jakiegoś ciepłego, subtelnego koralowego różu, może być ze złotem i zastanawiam się nad tym MSFem ... Ale z drugiej strony planowałam napaść na stojak z mattenkami

[najada_naj]

Jak dla mnie ten żółty PP to nie żółty jest, tylko jasne złoto, leciutko perłowe nawet - zupełnie inaczej wygląda na dłoni niż na swatchach.
Naked Bliss to zimny nudek (jasny róż w typie Snoba mniej więcej), a Delecatble - rozbielona brzoskwinka, kolor ciepłej cery itp., ale nie pomarańcz. Obie fajne i obie mnie kusiły.
Nubile też wzięłam, ale raczej na prezent, bo mam podobny kremowy cień z Chanela i starczy. Fajny, czysty odcień niebieskiego (jak włoskie niebo?) to PP Pure Creation - dumam, czy po niego nie wrócić, hmmm.

[Corii]

Napisane przez najada_naj

Jak dla mnie ten żółty PP to nie żółty jest, tylko jasne złoto, leciutko perłowe nawet - zupełnie inaczej wygląda na dłoni niż na swatchach.
Naked Bliss to zimny nudek (jasny róż w typie Snoba mniej więcej), a Delecatble - rozbielona brzoskwinka, kolor ciepłej cery itp., ale nie pomarańcz. Obie fajne i obie mnie kusiły.
Nubile też wzięłam, ale raczej na prezent, bo mam podobny kremowy cień z Chanela i starczy. Fajny, czysty odcień niebieskiego (jak włoskie niebo?) to PP Pure Creation - dumam, czy po niego nie wrócić, hmmm.

A to żólty PP moge sobie darować, bo mam podobny - Bare Study

A Kochana, powiedz mi proszę, czy Naked Bliss jest bardzo jasna na żywo? W sensie czy nie robi "trupa"? Czy podobna do Creme D' Nude, czy bardziej do Creme Cup (snoba nie mam i nie macalam, to brak porównania).

[najada_naj]

Na usta Naked Bliss nie nakładałam, to na 100% nie powiem. I nie mam jeszcze obu tych Creme..., dopiero je planuję nabyć
Ale raczej jest truposzkowa, taki efekt korektora: blada, zimna i matowa (o brrrr, jak to brzmi), co nie znaczy, że nie ciekawa. Ale chyba wolałabym ją z odrobiną połysku jednak.
Aha, ale Bare Study jest zdecydowanie inna niż Treasure Hunt - BS to bardziej cielisty z perłą, a TH - żółte, jasne złoto z perłą, więcej ma koloru zdecydowanie.

[Corii]

Napisane przez najada_naj

Na usta Naked Bliss nie nakładałam, to na 100% nie powiem. I nie mam jeszcze obu tych Creme..., dopiero je planuję nabyć
Ale raczej jest truposzkowa, taki efekt korektora: blada, zimna i matowa (o brrrr, jak to brzmi), co nie znaczy, że nie ciekawa. Ale chyba wolałabym ją z odrobiną połysku jednak.
Aha, ale Bare Study jest zdecydowanie inna niż Treasure Hunt - BS to bardziej cielisty z perłą, a TH - żółte, jasne złoto z perłą, więcej ma koloru zdecydowanie.

No to zaczynam tracić zainteresowanie Naked Bliss, jesli jest taka zimna i jasna
Ja wiem, ze Treasure jest bardzie żłoto- żółtawy, ale chodziło mi o jasność i wykończenie w porównaniu z BS Bo ja mam 3 paint potowe "nudziaki" i kolejny do kotleta to już przesada, chyba sie skusze na Pure Creation miast tego
W każdym razie dziękuję, Twoje odpowiedzi były dla mnie wielce pomocne

[kasiaj85]

Napisane przez BrandNewName

A mnie ta kolekcje na kolana nie powaliły... ale ja ostatnio przesyt mam więc moim zdaniem się nie sugerujcie Z cieni wzięłam tylko Shock-a-holic bo wcześniej sobie w brodę plułam że go nie wzięłam jak miałam możliwość zakupów z Dare to Wear, z Paintpotów tylko Half Wild i Treasure Hunt i nieplanowany Nubile (na mojej skórze taki ładny nieco chłodnawy odcień łapie) a na paznokciach mi właśnie Rain of Flowers schnie (też nieplanowany) i nie mogę się na niego napatrzeć - taka granatowa śliwka węgierka z niebieskimi drobinkami, taki fioletowo-granatowy a drobinki nie są wyraźne tylko dają taki efekt opalizacji drugim kolorem, szalenie lubię takie lakiery Jeśli chodzi o Revlona którego wrzucała Winyl to to jest zupełnie inna bajka jeśli chodzi o kolor bazy i drobinki.

Zawiodłam się na quadzie jasnym i MSFach... za to Mattene po raz kolejny polecam bo na ustach się trzymają pancernie

Acha... i jeszcze jeśli chodzi o ciekawe rzeczy z tych kolekcji to warto się pigmentom przyjrzeć

Acha2... przepraszam znajome twarze że nie tak tylko 'śmignęłam' ale na mnie taka pora po pracy nie nastraja towarzysko... ale miło było znowu spotkać

Brandi kusisz lakierem! brzmi dokłądnie jak coś, co lubię
nie mogę się doczekać soboty, kusza mnie msfy i quady, szmina Plum Bright, błyszczyk Orange tempera, wszystkie Paint poty prócz niebieskiego i tego złota z drobinkami (moje te z Cham Pale się niestety lekko osypują choć i tak lubię ich efekt... chociaż jak teraz czytam Twoje wpisy, najada_naj , o tym włoskim niebie i w ogóle to już nic nie wiem ), z 5 mattene, bla ba bla... mogłabym tak długo ale ja mam wymówkę na duże zakupy, więc

[Corii]

Napisane przez kasiaj85

Brandi kusisz lakierem! brzmi dokłądnie jak coś, co lubię
nie mogę się doczekać soboty, kusza mnie msfy i quady, szmina Plum Bright, błyszczyk Orange tempera, wszystkie Paint poty prócz niebieskiego i tego złota z drobinkami (moje te z Cham Pale się niestety lekko osypują choć i tak lubię ich efekt... chociaż jak teraz czytam Twoje wpisy, najada_naj , o tym włoskim niebie i w ogóle to już nic nie wiem ), z 5 mattene, bla ba bla... mogłabym tak długo ale ja mam wymówkę na duże zakupy, więc

Kasiaj, czemu nie chcesz Pure Creation? Ponoć to jeden z ładniejszych

[najada_naj]

Oj weź mnie nie dobijaj, a ja go odpuściłam, buuu. Czy da się dzielić PP bez uszczebku na ich zdrowiu ?
Z tego wszystkiego nie dopisałam swoich faworytów z zabawy wyżej:
róż: Warm Soul, choć Melba to w takim razie nr 2
cień: Smoke & Diamonds
pigment: Melon
szminka: jednak chyba Hue, pasuje mi do każdych mocniejszych oczu, ale Costa Chic zaraz potem
błyszczyk: Strange Potion
efekty specjalne: CCB Luna

[dorcia 83]

Ja juz jestem po zakupach!!
Kolekcje cudowne!!!
Piekne cienie, paletki i Paint Poty

Zapraszam na bloga, wkleilam juz zdjecia nowosci

---------- Dopisano o 02:05 ---------- Poprzedni post napisano o 02:01 ----------

Napisane przez najada_naj

Melduję się po przedsprzedaży, nie rozpoznałam nikogo z forum, ale też i nie szeptałam do kupujących tajemniczo: "Wizaż? Wizaż?"
Nabytki na zdjęciu (z komórki, przepraszam za jakość). Na szybko Wam tylko napiszę, że Porcelain Pink mnie powalił na kolana (duochrom koraloróżowy ze złotymi iskierkami, mogłabym go zjeść!), a dwa złote PP prezentują się fenomenalnie. Lakier Rain of Flowers (genialny vampy superciemnofioletowy, z jagodowymi przebłyskami) jest genialny w buteleczce, na paznokciach macowej dziewczyny już mniej, ale ona go już nosi tydzień, więc miał prawo stracić nieco na urodzie.
Dorcia, poka, co masz?:b rzydal:

Na blogu jest wszystko
A w ktorym MACu bylas?

ps. A slyszalyscie, ze Strade wycofali ponoc dlatego, ze miala jakis niezdowy dla skory czerwony pigment?
Troszke sie przestraszylam bo mam Strade i bardzo lubie..

[Vanth]

Napisane przez Corii

Dziękuję Vanth Domyślam się, ze na Tobie zupełnie inaczej sie te kolory prezentowały - pewnikiem bardziej subtelniej i lepiej roztarłaś je.
Dzisiaj z kolei powtórzyłam Twój spotkaniowy ostatni i oczywiście u mnie jest mocniejszy, nie ma takich delikatnych przejść kolorów, jak u Ciebie. Chyba mam za mocną rękę do pędzelków
A co do Woodwinked, wnerwia mnie, ze w panie taki piękny zimny, a na oczach po prostu rudy wychodzi !

Delikatne przejścia??? U mnie??? A wciąż mam wrażenie, że rozcieranie mi nie idzie - i zbyt ostre zdecydowanie granice pozostawiam.
I u mnie Woodwinked ciepły - ale nie rudy, ale klasyczne stare złoto wychodzi.

Napisane przez najada_naj

Dziewczyny, już dawno mam ochotę zaproponować Wam zabawę - czy napiszecie, jaki jest wasz ulubiony macowy ever kolor: cienia, różu, szminki, błyszczyka? Ja swoje typy mam, ale może potem dopiszę. Z góry dzięki!

Bardzo trudne pytanie - bo na razie mam MAC owe tylko cienie i pigmenty. A upodobania zmieniają mi sie stale. Cieni wytypować mogłabym co najmniej 10, pigmentów też lista długa by była - ale najczęściej używany - Naked. I Tan.

Byłam dziś na przedpremierze nowych kolekcji. Spodziewałam sie dzikich tłumów - a cały salon MAC- a i dwie przemiłe Panie Macówki miałam dla siebie, zatem w spokoju mogłam kontemplować, mazać sie po łokcie i w ogóle - szaleć. mym łupem padł quad Angel Flame. Delikatny, pastelowy (wyjąwszy ów grafitowy cień) i dziewczęcy, ale nie przesłodzony i juz widzę sposoby na wykorzystanie tych - teoretycznie wiosenno - letnich barw w długie, zimowe wieczory. Ciesze sie ogromnie, że prócz jednego wszystkie cienie sa praktycznie bez połysku - satynowe, plus mat (ale przyjazny w obsłudze - o kremowej konsystencji). I niepotrzebnie sie obawiałam, że cień Angel Flame będzie podobny do Paradisco - jest czysto pomarańczowy ze złocistym połyskiem. Różowy też ciekawy - chłodny, by nie rzec wręcz - mroźno zimny, stonowany i na pewno nie cukierkowy. Grafit tez nie jest czysto szery - można się w nim doszukać granatowych tonów.
Paint Poty mnie oczarowały! A najbardziej te, które miałam na liście upragnionych - czyli Idyllic (niesamowity burgund z brązowym podbiciem, głęboki, bogaty - jak wino z dobrego rocznika. I z błyskiem, ale eleganckim, niczym jedwabna tkanina), oraz Half Wild. Na pozór matowy, mocny fiolet w odcieniu nieco przypominającym mi kolor najciemniejszej odmiany bzu, w świetle rozbłyskuje tysiącami skrzących sie iskierek. Zatem oba dołączyły do quadu. Miałam jeszcze ochotę na Nubile, ale wizja debetu powstrzymała moje szaleństwo zakupowe. Co nie znaczy, że z niego zrezygnuje - piękna jest ta neutralna rozbielona brzoskwinia wpadająca w lekko różowe tony, pewnie w weekend po nią pojadę.

[BrandNewName]

Z moich topów
róż: Pinch o'Peach
cień: Stars n'Rockets
pigment: Polished Ivory
kredka: So there Jade
szminka: Gaga 2
błyszczyk: Sweet Strawberry
efekty specjalne: Strobe Liquid

Dla chętnych na Shock-a-holic małe ostrzeżenie - mimo że satyna to do najłatwiejszych w nakładaniu nie należy, trzeba mu poświęcić parę minut żeby dobrze wyglądał.

[Damaris_]

Ale Wam zazdroszczę, że będziecie miałī dostęp do kolekcji, mi się już skończył dzień dziecka :p Najpewniej będę dopiero za jakieś 2 tyg w Warszawie, a wtedy pewnie wiele nie zostanie...ech.

W sumie nie bardzo mam kasę, ale kusi mnie Nubile...jeśli możecie to róbcie mu zdjęcia, najlepiej na oku

[Corii]

Napisane przez Vanth

Delikatne przejścia??? U mnie??? A wciąż mam wrażenie, że rozcieranie mi nie idzie - i zbyt ostre zdecydowanie granice pozostawiam.
I u mnie Woodwinked ciepły - ale nie rudy, ale klasyczne stare złoto wychodzi.

A jednak -robisz naprawdę boskie i niewidoczne wręcz przejścia między cieniami - uwierz

Napisane przez BrandNewName

Dla chętnych na Shock-a-holic małe ostrzeżenie - mimo że satyna to do najłatwiejszych w nakładaniu nie należy, trzeba mu poświęcić parę minut żeby dobrze wyglądał.

Popieram, mam go z poprzedniej limitowanki i też takie zdanie o nim, ale warto, bo kolor super.

[OlaM]

Wczoraj nie dałam rady, bo po powrocie z Wro padłam, ale dziś donoszę, co upolowałam z nowych kolekcji .
Z tego, co wcześniej zaplanowałam, wzięłam:
- PP Nubile (74 zł) - bardzo neutralny, stonowany odcień, lekko połyskujący, nieco ciemniejszy i cieplejszy niż Painterly, ale mniej więcej ta sama gama kolorystyczna - wzięłam go właśnie jako zamiennik dla Painterly, który mi się kończy,
- PP Imaginary - jeszcze nie testowałam, ale wygląda tak, jak się spodziewałam po swatchach w necie - pewnie głównie będzie jako baza pod cienie, podobnie jak Nubile,
- Fluidline Ash Fiolet (70 zł) - dziś zrobiłam nim kreskę - nie najgorzej, ale efekt nie powala, będę jeszcze nad nim pracować,
- lakier Rain Of Flowers (65 zł) - w buteleczce obłędny kolor , na paznokciach jeszcze nie testowałam, ale coś czuję, że 3 warstwy będą potrzebne; opis koloru podała Brand, więc się nie będę powtarzać .
Z rzeczy, których tak do końca nie planowałam, wzięłam:
- MSF Porcelain Pink (115 zł) - normalnie miłość od "pierwszego maźnięcia" , różowo - złoty, daje wyraźny połysk i kolor - początkowo myślałam, że bedzie dla mnie za ciepły i dlatego nie miałam go jako must have na liście, ale jak nałożyłam na szczyty kości policzkowych, to przepadłam,
- Lip erase (85 zł) - produkt do ust, którego głównym zadaniem jest zneutralizowanie koloru ust, normalnie dostępny w PRO - ma kolor fluidu; pomyślałam, że nie jest mi potrzebny, bo i tak zawsze na usta nakładam fluid, żeby zgasić moje dość mocne wybarwienie warg, ale jak słusznie zauważyły MAC'ówki, fluid wysusza usta, a dzięki Lip erase mamy ten sam efekt plus pielęgnację zamiast wysuszenia - polecam wziąć pod rozwagę Dziewczynom używającym szminek .
Poza tym kupiłam wkład cienia Electra - zwykłe, jasne srebro i pędzelek 242 (jeszcze nie testowałam).
Ze szminek Mattene w końcu nic nie wzięłam. Naked Bliss u mnie wybijał ciepłe tony i jakoś tak wyglądał nijako. Z kolei Rare Exotic jest kolorystycznie bardzo zbliżony do Girl About Town - ma tylko odrobinę żywszy odcień od GAT. Jeśli chodzi o trwałość - jest niesamowita - musiałam się sporo namęczyć, żeby Rare Exotic usunąć z ust.
Paletki mnie rozczarowały - rozważałam Angel, ale po testach "na żywo" mi przeszło. Trudno było nawet nałożyć cień na dłoń (zwłaszcza ten róż i grafit), a przy dłuższych próbach, jak już coś tam było widać na ręku, uznałam, że żaden z kolorów nie jest na tyle unikalny, żebym chciała kupić całą paletkę (Angel Flame, chyba najbardziej wyjątkowy, to przede wszystkim nie moja bajka). Może przy użyciu pędzelków aplikacja będzie łatwiejsza.

[kasiaj85]

Napisane przez Corii

Kasiaj, czemu nie chcesz Pure Creation? Ponoć to jeden z ładniejszych

oj ciiiiiiiicho no :P bo się jeszcze na niego zdecyduję a ja jakoś tak mam dziwnie, że w niebieskościach wyglądam średnio korzystnie, też zależy w jakich, bo takie ciemniejsze typu Deep Truth to ok ale inne to już różnie bywa, zależy od odcienia i tego z czym połączę... zobaczymy

Napisane przez dorcia 83

Ja juz jestem po zakupach!!
Kolekcje cudowne!!!
Piekne cienie, paletki i Paint Poty

Zapraszam na bloga, wkleilam juz zdjecia nowosci

Na blogu jest wszystko
A w ktorym MACu bylas?

ps. A slyszalyscie, ze Strade wycofali ponoc dlatego, ze miala jakis niezdowy dla skory czerwony pigment?
Troszke sie przestraszylam bo mam Strade i bardzo lubie..

lecę czytać ) a co do strady nie strasz tez ją mam i uwielbiam

Napisane przez OlaM

Wczoraj nie dałam rady, bo po powrocie z Wro padłam, ale dziś donoszę, co upolowałam z nowych kolekcji .
Z tego, co wcześniej zaplanowałam, wzięłam:
- PP Nubile (74 zł) - bardzo neutralny, stonowany odcień, lekko połyskujący, nieco ciemniejszy i cieplejszy niż Painterly, ale mniej więcej ta sama gama kolorystyczna - wzięłam go właśnie jako zamiennik dla Painterly, który mi się kończy,
- PP Imaginary - jeszcze nie testowałam, ale wygląda tak, jak się spodziewałam po swatchach w necie - pewnie głównie będzie jako baza pod cienie, podobnie jak Nubile,
- Fluidline Ash Fiolet (70 zł) - dziś zrobiłam nim kreskę - nie najgorzej, ale efekt nie powala, będę jeszcze nad nim pracować,
- lakier Rain Of Flowers (65 zł) - w buteleczce obłędny kolor , na paznokciach jeszcze nie testowałam, ale coś czuję, że 3 warstwy będą potrzebne; opis koloru podała Brand, więc się nie będę powtarzać .
Z rzeczy, których tak do końca nie planowałam, wzięłam:
- MSF Porcelain Pink (115 zł) - normalnie miłość od "pierwszego maźnięcia" , różowo - złoty, daje wyraźny połysk i kolor - początkowo myślałam, że bedzie dla mnie za ciepły i dlatego nie miałam go jako must have na liście, ale jak nałożyłam na szczyty kości policzkowych, to przepadłam,
- Lip erase (85 zł) - produkt do ust, którego głównym zadaniem jest zneutralizowanie koloru ust, normalnie dostępny w PRO - ma kolor fluidu; pomyślałam, że nie jest mi potrzebny, bo i tak zawsze na usta nakładam fluid, żeby zgasić moje dość mocne wybarwienie warg, ale jak słusznie zauważyły MAC'ówki, fluid wysusza usta, a dzięki Lip erase mamy ten sam efekt plus pielęgnację zamiast wysuszenia - polecam wziąć pod rozwagę Dziewczynom używającym szminek .
Poza tym kupiłam wkład cienia Electra - zwykłe, jasne srebro i pędzelek 242 (jeszcze nie testowałam).
Ze szminek Mattene w końcu nic nie wzięłam. Naked Bliss u mnie wybijał ciepłe tony i jakoś tak wyglądał nijako. Z kolei Rare Exotic jest kolorystycznie bardzo zbliżony do Girl About Town - ma tylko odrobinę żywszy odcień od GAT. Jeśli chodzi o trwałość - jest niesamowita - musiałam się sporo namęczyć, żeby Rare Exotic usunąć z ust.
Paletki mnie rozczarowały - rozważałam Angel, ale po testach "na żywo" mi przeszło. Trudno było nawet nałożyć cień na dłoń (zwłaszcza ten róż i grafit), a przy dłuższych próbach, jak już coś tam było widać na ręku, uznałam, że żaden z kolorów nie jest na tyle unikalny, żebym chciała kupić całą paletkę (Angel Flame, chyba najbardziej wyjątkowy, to przede wszystkim nie moja bajka). Może przy użyciu pędzelków aplikacja będzie łatwiejsza.

ciekawe recenzje czyli zdania na temat quadów podzielone... jestem ciekawa tych kosmetyków naprawdę ) jeszcze tylko dwa dni

cholipa kusicie tym lip ereasem... może jakieś swatche albo obszerniejsze recenzje? chętnie poczytam o nich trochę więcej ))

[najada_naj]

Napisane przez dorcia 83

Ja juz jestem po zakupach!!
Kolekcje cudowne!!!
Piekne cienie, paletki i Paint Poty

Zapraszam na bloga, wkleilam juz zdjecia nowosci

W Galmoku o 19, rozglądałam się za Tobą , ale chyba Cię tam wtedy nie było? Zauważyłabym takie imponujące zakupy, WOW! To teraz pisz nam po kolei, jak w testach wypadają te Twoje nabytki. Czy złoty lakier nie jest kopią Peridota? To też zielonkawe złoto jest też, widziałam na paznokciach dziewczyn.
C-Thru też muszę dopaść, ale nie spieszyłam się, bo jest w stałej - daje znakomity, neutralny efekt. Przestraszyłam się Chromatographiców, bo ponoć nie wolno ich używać na linię wodną. Odważysz się?

[martiryb]

Napisane przez najada_naj

Przestraszyłam się Chromatographiców, bo ponoć nie wolno ich używać na linię wodną. Odważysz się?

ja mam czarny i fioletowy i używam z powodzeniem na linii wodnej nic się nie dzieje

[Corii]

Napisane przez kasiaj85

oj ciiiiiiiicho no :P bo się jeszcze na niego zdecyduję a ja jakoś tak mam dziwnie, że w niebieskościach wyglądam średnio korzystnie, też zależy w jakich, bo takie ciemniejsze typu Deep Truth to ok ale inne to już różnie bywa, zależy od odcienia i tego z czym połączę... zobaczymy

Dorcia wspominała, ze Pure Creation ejst podobny do Freshwater



Ja się zastanawiam miedzy Pure Creation, Half Wild, a Treasuere Hunt i nie wiem który nabyć
Ktoś mi doradzi, dodam ze mam Painterly, Soft Ochre, Bare Study i Groundwork.

[najada_naj]

Niebieski bierz, po co Ci kolejny nudas. I fiolet też nie zawadzi Teraz zaczynam żałować, że wzięłam zamiast nich Treasure Hunt, ot co.
Wiem chyba, co zrobię z Imaginary - połozę na nim jutro Stars'n'Rockets, spróbuję też z Hypnotizing. Po testach naręcznych widzę, że znacznie fajniej wypada jako baza niż całkiem niezła kredka Jumbo z Sepho w tej roli - kolor jest intesywniejszy i głębszy. Nie ma jak usprawiedliwianie pochopnych zakupów.

[kasiaj85]

Napisane przez martiryb

ja mam czarny i fioletowy i używam z powodzeniem na linii wodnej nic się nie dzieje

a Ty masz chyba trochę wrażliwe oczka, nie? to dobrze że nie robią krzywdy! i źle zarazem bo trzeba będzie na nie zerknąć...

Napisane przez Corii

Dorcia wspominała, ze Pure Creation ejst podobny do Freshwater



Ja się zastanawiam miedzy Pure Creation, Half Wild, a Treasuere Hunt i nie wiem który nabyć
Ktoś mi doradzi, dodam ze mam Painterly, Soft Ochre, Bare Study i Groundwork.

nie mam Freshwater, muszę obmacać...
ja bym brała fioletka ale to ja

[martiryb]

Napisane przez kasiaj85

a Ty masz chyba trochę wrażliwe oczka, nie? to dobrze że nie robią krzywdy! i źle zarazem bo trzeba będzie na nie zerknąć...

no mam



fajnie macie znowu.. u mnie kolekcje wychodzą dopiero w przyszły czwartek a że mam w planie zamawiać telefonicznie z UK, to jeszcze dłużej będę musiała czekać

[OlaM]

Napisane przez kasiaj85

a co do strady nie strasz tez ją mam i uwielbiam


ciekawe recenzje czyli zdania na temat quadów podzielone... jestem ciekawa tych kosmetyków naprawdę ) jeszcze tylko dwa dni

cholipa kusicie tym lip ereasem... może jakieś swatche albo obszerniejsze recenzje? chętnie poczytam o nich trochę więcej ))

Stradę mam, lubię, używam i się nie boję .

Kasiu - udanych łowów i będę czekać z niecierpliwością na Twoje recenzje - tu i na blogu . Trochę się tylko obawiam, czy po nich nie będę żałowac, że czegoś nie wzięłam .

A co do Lip erase - na razie mało było czasu na testy, ale na ustach wygląda, jak by się nałożyło fluid albo korektor, tylko usta są po nim miękkie i nie takie matowe.

Napisane przez najada_naj

Wiem chyba, co zrobię z Imaginary - połozę na nim jutro Stars'n'Rockets, spróbuję też z Hypnotizing. Po testach naręcznych widzę, że znacznie fajniej wypada jako baza niż całkiem niezła kredka Jumbo z Sepho w tej roli - kolor jest intesywniejszy i głębszy. Nie ma jak usprawiedliwianie pochopnych zakupów.

Ja też po powrocie maźnęłam krechę z Imaginary na rękę, a na to, po kolei, nałożyłam Electrę, Stars'n'Rockets i Parfait Amour - na Imaginary te cienie pięknie wyglądają i tak też będę pewnie głównie stosować nowego PP.

Zapomniałam jeszcze dodać, że zamierzałam potestować Chromagraphic Rich Purple, ale nie wiem, czy było tak ciepło, czy co, ale nie dało się nawet zrobić kreski na ręku, nie mówiąc o oczach, bo sztyft się zachowywał jak plastelina - zamiast rysować kreskę, to się wyginał i kruszył. Maja mówiła, że ona go używa na całą powieką i rozciera jak cień.

[Corii]

Napisane przez najada_naj

Niebieski bierz, po co Ci kolejny nudas. I fiolet też nie zawadzi Teraz zaczynam żałować, że wzięłam zamiast nich Treasure Hunt, ot co.

Najadko no wiesz, najpierw chwalisz pod niebiosa ten żółty PP, a potem jak człek nabierze na niego ochoty, to słyszy zniechęcające teksty A ja sie się zdązyłam na niego napalić
Ale skoro niebieski jest jak Freswhater, to po co mi identyczny kolor
Fiolet mi się podoba, ale nie wiem czy na okach będzie tak fajnie, jakk myślę wyglądał

Napisane przez kasiaj85

ja bym brała fioletka ale to ja

Dzięki Kasiaj
A ciekawam bardzo co Ty na zywo w końcu wezmiesz

[winyl]

Czy ktoś, kto posiada MSF Porcelain Pink może go porównać do różu Coralista by Benefit?