2012-07-16, 20:07 | #31 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
po pierwsze:autorko watku, super prezent
Po drugie, przykro sie czyta niektore wypowiedzi Sama mam slub za kilka tygodni i nie beyloby mi przykro gdyby ktos mi dal 100 a nawet 50 zl. Za to byloby mi strasznie przykro gdyby ktos na moje wesele nie przyszedl bo go na nie stac. Fakt, ze gosc moglby mnie uwazac za taka pusta lale , ktora zaprasza dla pieniedzy- wtedy byloby mi wlasnie przykro Jak ludzie robia wesele to powinni sobie zdawac jednak sprawe z faktu,ze nie zawsze sie zwraca i ,ze nie kazdy gosc ma pieniadze. Uwazam,ze to zaden wstyd dac malo pieniedzy do koperty ale straszna zenada jest oczekiwanie aby gosc dawal tyle by sie przynajmniej zwrocilo, a jesli go nie stac , too niech sie nie fatyguje Takie podejscie jest straszne, odbiera cala radosc ze slubu i wesela. Ja wesele robie po to zeby bawic sie i cieszyc z rodzina i przyjaciolmi, a nie zeby na nim zarabiac |
2012-07-17, 12:24 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
Cytat:
Nie zrozumiałaś mnie, bo pisałam o tym, że właśnie nie prosi się bezpośrednio o pieniądze, za to można sponsorować tylko część drogiego prezentu. Właśnie szansa opłacenia jakiegoś procentu danej rzeczy, zależnie od możliwości finansowych, bardzo przypadła mi do gustu. Czasami para rezygnuje z wybranych prezentów i zabiera uskładaną kwotę, ale nie jest to zasada tylko jeden z możliwych wariantów oferowanych przez dom handlowy. Osobiście nie spotkałam się z podobnym rozwiązaniem u nas w kraju, a chciałabym żeby było ono powszechne. Moim zdaniem ułatwiłoby to życie zarówno młodej parze jak i zaproszonym gościom. Natomiast proszenie o gotówkę w zaproszeniach uważam za nietakt. Zresztą większościowy osób decyduje się na koperty, a kulturalnie dać rodzinie i przyjaciołom wybór co przyniosą. Zapraszając na urodziny bądź imieniny też prosisz o pieniądze albo konkretne przedmioty... Wątpię. Nie wiem dlaczego ślub rządzi się odrębnymi prawami i te okropne wierszyki o kasę są na porządku dziennym. |
|
2012-07-17, 13:56 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 493
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
Padły tu propozycje, że lepiej nie iść na wesele, niż dać 100zł... A ile jest wątków na samym wizażu o tym ilu gości odmówiło przyjścia i się dziwnie wykręcają, albo nawet mówią wprost, że nie mają kasy
Jeśli ktoś robi wesele "żeby zarobić", albo "żeby się zwrocilo", to nawet jak dasz 3 razy tyle, to będzie foch... A jak koleżanka jest normalna i Cię zna, wie jak żyjesz, to się ucieszy z Twojej obecności bez wyliczania ile dostała.
__________________
Żona!
"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę" - George Elliot |
2012-09-04, 11:44 | #34 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
ewuszkaaa wesela nie robi się po to, żeby na gościach zarobić. Ponadto wesele rzadko kiedy się zwraca. Bardzo miło jest jeśli cała rodzina się wspólnie bawi, ponieważ zazwyczaj nie ma takiej możliwości aby całą rodziną się spotkać i spędzić tak miło czas. Jednak przykre jest jeśli ktoś do Ciebie przyjdzie i da Ci np. 100 zł. Jeśli będziesz kiedyś robiła swoje wesele - sama się przekonasz, jakie to są wydatki. Nie tylko "talerzyk" się liczy ale także inne rzeczy składają się na wesele: cała oprawa wesela, ślubu, stroje, stylizacja itp. Robiąc wesele koszty są ogromne i miło jest jeśli chociaż w części się zwróci.
|
2012-09-04, 13:49 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 493
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
Cytat:
Zorganizowałam swoje wesele i tak, wiem doskonale jakie to są koszty. Ale są to moje koszty, nie koszty gości. Tak, nie od wszystkich dostaliśmy pieniądze i nie widzę w tym problemu. Odniosłam się do postu studentki, która pisała, że jest w stanie wysupłać 100zł dla przyjaciół i uważa, że lepiej to wygląda jak się kupi prezent za 100zł, niż da w kopercie. Zaprzeczasz sama sobie. Najpierw piszesz "wesela nie robi się po to, żeby na gościach zarobić", a chwilę później "przykre jest jeśli ktoś do Ciebie przyjdzie i da Ci np. 100 zł." Naprawdę wolałabyś, żeby przyjaciółka, która nie ma więcej niż 100zł nie przyszła? Wtedy byłoby Ci mniej przykro niż gdyby dała Ci 100zł od serca?! No więc jeśli nie robi się czegoś dla pieniędzy, to należy się cieszyć z czyjejś obecności, a nie patrzeć ile kto dał! Tym bardziej jeśli dostajemy prezent od osoby, o której wiemy, że ma krucho z kasą!
__________________
Żona!
"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę" - George Elliot Edytowane przez ewuszkaaa Czas edycji: 2012-09-04 o 13:50 |
|
2012-09-04, 14:03 | #36 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Szczecin/Inowrocław
Wiadomości: 115
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
Cytat:
Jak to czytam to nie wiem co powiedzieć...Koszty kosztami, ale nikt nie kazał Ci robić wesela jeśli Cię na nie nie stać. A jeśli dysponujesz kwotą tych kilku tysięcy to robisz wesele i nie liczysz na to, że Ci się zwróci. Dla mnie wstyd to jest jeśli PM liczą na kasę, a nie dać 100 zł do koperty, czasem te 100 zł to jest kolosalna kwota dla gości! My robiliśmy wesele na niewielką ilość osób nie ze względu na koszty, tylko to, że z tych ponad 60 osób, każdy miał jakieś dzikie wymówki, lub po prostu miał jakiś ważny powód by nie być. Umieściliśmy w zaproszeniach dla tych osób, które w końcu miały być wierszyki co by nam się przydało, a to ze względu na to, że w naszych środowiskach i rodzinach tak się robi, goście są już przyzwyczajeni, bo kiedy ktoś dostał zaproszenia bez wierszyka od nas to do mojej mamy dotarły komentarze typu: "no i co ja mam im niby dać, jakby napisali, że kasę wolą to by nie było wstydu, że z kopertą/ nie byłoby problemu z szukaniem prezentu". My nie liczyliśmy, że się zwróci, bo chcieliśmy, żeby goście z nami byli w tym dniu. Znamy sytuację osób, które zapraszaliśmy i osoby gorzej sytuowane poinformowaliśmy, że zapraszamy je nawet bez prezentu, bo to sam fakt zaproszenia jest ważny, a nie to co ma dać/kupić. I to się opłaciło, bo goście nie odmawiali ze względu na finanse, a jedynie przekonaliśmy się kto ma nas gdzieś i woli np. jechać nad morze, mieć randkę w tym czasie czy nagle ma wykupioną wycieczkę do egzotycznego kraju, gdzie trzeba się szczepić, a on na trzy tygodnie przed dopiero się dowiedział o wycieczce. Kasy zebraliśmy tyle, że spadliśmy z krzesła, bo nie liczyliśmy nawet na połowę tej kwoty. Nie mniej jednak nie zwróciło nam się wesele i ślub - uważamy z resztą, że nie po to wydawaliśmy na ślub, żeby moi goście mieli mi go finansować - na imieniny też zbierasz koperty, żeby się za talerzyk, fryzjera i sukienkę zwróciło? ewuszkaaa zgadzam się w 100% Edytowane przez lilitha Czas edycji: 2012-09-04 o 14:16 |
|
2012-09-06, 13:12 | #37 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
Dziewczyny, źle mnie zrozumiałyście. Nie robiłam wesela po to aby się wzbogacić na gościach tak jak piszecie i nie liczyłam na to ile od kogo dostanę itp. Moi znajomi na wesele dostali od kilku osób puste koperty z powycinanymi kartkami. Ja osobiście uważam, że jeśli nie mam pieniędzy na wesele to na nie nie idę, ponieważ wstyd mi byłoby dać komuś 100 zł. Wolałabym faktycznie dać powiedzmy prezent za ok 150 zł jeśli już bym nic nie miała. To co napisałam, napisałam o sobie, że ja jako osoba nie poszłabym na wesele jeśli nie miałabym pieniędzy, bo wiem, że wielu osobom jest przykro.
Ewuszkaa my dostaliśmy od kuzynów męża po 100 zł, a im daliśmy np. 500 zł, więc przykro nam było, tym bardziej, że oni mają pieniądze. Co innego jakby faktycznie nie mieli, w dodatku całe wesele krytykowali a to, że sobie nie pojedli, choć mieliśmy w tej samej restauracji co oni, więc nie zrozumcie mnie źle. Naprawdę a jeśli chodzi o dzwonienie do restauracji, to nie jest to niczym złym. Moi znajomi też dzwonią i pytają się i dają chociaż na talerzyk. Wiadomo, ze na wesele liczą się inne koszty ale wesele naprawdę rzadko kiedy się zwraca, dlatego przykro mi, że uważacie że chciałam się dorobić na gościach. Edytowane przez betty0502 Czas edycji: 2012-09-06 o 13:26 |
2012-09-06, 13:56 | #38 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 493
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
Cytat:
Ja osobiście poszłabym na wesele nawet z małym prezentem, gdyby to była dla mnie superważna osoba, taka która znałaby mnie i sytuację. Mnie po prostu trochę irytuje, że koniecznie trzeba dać tyle i tyle. Fajnie, jakby ludzie patrzyli na każdą osobę/sytuację indywidualnie, a nie "mają dać tyle, bo tyle wypada i koniec". (nie odnosze się tu do Ciebie ) I w drugą stronę też mnie wkurza to "nie mam tyle, to nie idę". A potem serio wiele Panien Młodych płacze na wizażu, że przyjaciółki poodmawiały i muszą się domyślać czemu.
__________________
Żona!
"Kobieta wierzy, że 2 i 2 zmieni się w 5, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę" - George Elliot |
|
2012-09-06, 14:11 | #39 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 600
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
Cytat:
|
|
2012-09-09, 14:43 | #40 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
Moja siostra dała mi na wesele ręczniki, szwagierka nie dała nic ale nigdzie nie pracuje więc, rozumiem tą sytuację i nie mam pretensji. Może faktycznie źle to ujęłam, że tak a nie inaczej mnie zrozumiałyście.
|
2017-04-26, 21:43 | #41 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 25
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
A co z prezentem ślubnym, jeśli idę tylko na ślub do kościoła, jako koleżanka z pracy do kolegi z pracy ? Kolega dostał już od nas (współpracowników) prezent , czy wypada pójść do kościoła tylko z kwiatami i winem? No i oczywiście przede wszystkim z serdecznymi życzeniami ;-)
|
2017-04-27, 06:52 | #42 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 917
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
Jeżeli nie jesteś zaproszona na wesele, tylko na ślub to jak najbardziej Ja darowałabym sobie nawet kwiaty bo teraz się już od nich odchodzi, a część PM pisze w zaproszeniach prośbe, by kwiatami ich nie obdarowywać Dobre wino wystarczy
__________________
20.08.2016 |
2017-05-01, 13:48 | #43 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 25
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
Kupiłam ostatecznie tylko dobre wino i kartkę
Kwiatów nie miał nikt, a gości w kościele było ok 300 |
2017-08-06, 19:55 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 4 588
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
Dziewczyny,
kasa czy prezent? Idę na wesele do koleżanki, w zaproszeniu młodzi uwzględnili prośbę o pieniążki. Przyznam szczerze od niedawna jestem na swoim, spłacam kredyt, aktualnie mamy z partnerem sytuacje stabilną, ale jeszcze nie odkuliśmy się finansowo po wyprowadzce. Chciałam wsadzić do koperty 300zł. Wiedziałam, że ledwo pokryje to kwotę za talerzyk, ale dokupiłabym winko, zastanowiła się na fajnym zapakowaniem prezentu. Jednak inna znajoma ostatnio stwierdziła, że dać 500 zł to wiocha, a co dopiero mniej. No i teraz nie wiem. Zaczęłam w tej kwocie szukać prezentu, bo uznałam, że może lepiej o takiej wartości coś rzeczowego niż koperta. Pomyślałam o zestawie kieliszków do wina (białe czerwone), wódki x2, whisky, szklanek do piwa, jakiś fajnych szklanek na drinki. Z fajnej firmy zamówienie internetowe wyszłoby mnie ok 250zł. Albo pomyślałam o sztućcach z gerlacha - zestawy na 6 os kosztują ok 200zł. Panna młoda troche starsza ode mnie, mieszka już długo z partnerem i w sumie nie wiem czego "rzeczowego" mogłoby im brakować. Na co postawić? Niską kwotę w kopercie czy prezent?
__________________
Mother Tell your children not to walk my way Tell your children not to hear my words |
2017-08-07, 07:06 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
Cytat:
Chyba lepiej jednak mniejsza kwota niz niepraktyczny prezent. Skoro panna mloda od dawna mieszka z partnerem, to takie rzeczy jak sztucce czy szklanki na pewno maja. Poza tym piszesz o malych, problemtycznych, ilosciach. Jesli juz stucce to komplet na 12 osob, taki na 6 to raczej dla singla do pierwszego mieszkania. Dublowanie rzeczy, ktore ktos posiada mialoby jeszcze jakas racje bytu kiedy gosc chcialby sprezentowac wypasiona wersje danego przedmiotu, ktora mlodzi uzywaliby na specjane okazje. Tak samo sprawa wyglada z kieliszkami, po co komus dwie sztuki z kazdego rodzaju. |
|
2017-08-07, 10:57 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 4 588
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
Cytat:
Chyba nie będę kombinować i dam tyle kasy ile mogę. Dałam się głupio wkręcić przez inne znajome w to "szaleństwo" co inni powiedzą
__________________
Mother Tell your children not to walk my way Tell your children not to hear my words |
|
2017-08-09, 18:51 | #47 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 452
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
Mozna dac kartke podarunkowa do sklepu z wyposazeniem wnetrz na dana rownowartosc gotowki
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-04-25, 08:36 | #48 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 36
|
Dot.: Prezent ślubny?! Dylemat hmm...
Cytat:
__________________
Twoje kości nie są ze szkła. Możesz zderzać się z życiem. |
|
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:53.