|
Notka |
|
Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych! |
|
Narzędzia |
2013-10-16, 07:36 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 77
|
Jak postąpić w patowej sytuacji? Przyjaźń vs. pieniądze?
Hej Drogie wizażanki, a przede wszystkim studentki!
Piszę do wa w sprawie ktora dreczy mnie od paru dni, a dokladnie od początku roku akademickiego. Otóż sprawa wyglada następująco. Jestem na II roku , poprzednio mieszkałam w mieszkaniu w ktorym oplaty wynosiły mnie dosyć dużo aczkolwiek mieszkalam blisko centrum, i nie musialam doplaca zbytnio na dojazdy na uczelnie. Mieszkanie bylo duze i przyjemne, niestety przez moją wlasną glupote, i wizję utopijnego mieszkanka gdzies ze swoją znajomą zaczelysmy poszukiwania i o to, wyladowalam w mieszkaniu ciasnym, małym a przede wszystkim z dala od centrum, jakby jeszcze bylo tego mało - jego oplaty wynoszą mnie znacznie więcej niz przewidywalam, i wiecej niz jestem w stanie w tym momencie zaplacic [ dodam iz szukam pracy, ale jestem na studiach dziennych, w tym momencie pieniadze otrzymuje od rodziców, lecz nie chce obciążac ich juz i tak nie małymi kosztami, gdyż są juz w dosyć sędziwym wieku, a do Tego tato zaczał chorować, i nie wiadomo co bedzie z pracą]. Mam do Was pytanie w zwiazku z powyzsza sytuacja! Co mam zrobić! Czy powinam wrocić na poprzednie mieszkanie - istnieje cien nadziei ze jest taka możliowośc od listopada/grudnia . jednak jak mam to powiedzieć swojej znajomej i reszcie współlokatorów z ktora mieszkanie wynajmuje, wtedy wszystkie koszty spadną na nią - tzn moja czesc po moim odejsciu/wyprowadzce , druga sprawa nie chcialabym z nia stracic kontaktu a wiem, ze sprawy finansowe moglyby nas poroznic - znamy sie od dawna trzecia sprawa, to czy moge powiedziec ze się wyprowadzam oczywiscie z miesiacznym wypowiedzeniem - mimo tego iz nie podpisywalam zadnej umowy, gdyż zrobila to jedna ze znajomych która z nami mieszka - tj. podpisała umowe wlascicielem. Czy to moja wtedy bedzie sprawa aby znaleźc kogoś na swoje miejsce, czy nie mam obowiącku aby to robić. Nie wiem czy jasno się wyrazilam, i przekazałam to co najbardziej mnie trapii, ale nie mogę sobie sama z tym poradzić. najbardziej zalezy mi na tym abyscie doradziły, co w tej sytuacji zrobic - * czy wrocic na stare mieszkanie = mniejsze koszty, brak dojazdu , ale zle stosunki ze znajomą, gdyz ona bedzie musiala placic podwójnie *czy zostac tutaj i meczyc sie dojazdami, staniem w korkach, a do tego wyzszymi kosztami, ktore mnie przerosły- pomimo tego iż na poczatku wynajmu była mowiona inna kwota? Czy mogę w ogole tak postąpic,- nie mając umowy a umawiając się jedynie na wszystko ze znajomą i reszta wspollokatorów ze wynajmuje z nimi na rok. {umowe spisywala druga znajoma} CO wybrac? przyjaźń czy lepszy dojazd i mniejszą kase. Proszę o odpowiedz! poradźcie ;( Edytowane przez jamone Czas edycji: 2013-10-16 o 07:42 |
2013-10-16, 08:59 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 741
|
Dot.: Jak postąpić w patowej sytuacji? Przyjaźń vs. pieniądze?
Absolutnie nie zostawiaj ich samych. To jest mega mega nie fair wzgledem dziewczyn. U mnie byla podobna sytuacja i dziewczyna, ktora chciala odejsc na szczescie obiecala, ze nie wyprowadzi sie az nie znajdzie kogos na swoje miejsce. Bo inaczej to wystawiasz je wszystkie a najbardziej dziewczyne, ktora wziela na siebie odpowiedzialnosc i podpisala umowe. Wiem, ze duzo cie to wynosi i lokalizacja kiepska ale wiesz...co je to obchodzi? One tez tak maja. Ja na twoim miejscu bym zapytala o porade swoje wspollokatorki, one cos ci poradza i beda znaly twoja sytuacje. Mozesz kogos znalezc i sie przeprowadzic(jestem pewna, ze w tydzien dwa kogos znajdziesz) albo jak juz wspomnialam wczesniej powiedziec im o problemie. Ale wybij sobie z glowy je zostawiac bo mozesz zapomniec nie tylkoo przyjazni ale i wszelkich kontaktach z ktorakolwiek z nich
__________________
my own heart is my temple, my philosophy is kindness |
2013-10-16, 09:34 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 77
|
Dot.: Jak postąpić w patowej sytuacji? Przyjaźń vs. pieniądze?
One pracują, a dokladnie to są dwie siostry i chlopak jednej z nich . takze są w lepszej sytuacji niz ja. /;(
|
2013-10-16, 10:28 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 741
|
Dot.: Jak postąpić w patowej sytuacji? Przyjaźń vs. pieniądze?
no dobra, ale mimo wszystko to jest nie fair i tak sie nie robi. Wiesz szkoda mi cie, bo u mnie tez sie nie przelewa ale tak bym nigdy nie zrobila. Skup sie na szukaniu lokatorki dla dziewczyn i sie ulozy jakos
__________________
my own heart is my temple, my philosophy is kindness |
2013-10-16, 11:13 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 77
|
Dot.: Jak postąpić w patowej sytuacji? Przyjaźń vs. pieniądze?
oczywiscie bede szukac jakiejś osoby na moje miejsce, ale najpeirw musze sie zorientowac czy mieszkanie do ktoego chce wrocic, bedzie na 100% wolne, i to zalezy tezod kiedy.
wydaje mi sie jednak ze znalenie kogos na moje miesjce nie bedzie takie latwe, gdyz mieszkanie nie jest o bardzo wysokim standardzie |
2013-10-16, 11:49 | #6 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Co mam począć ? Jak postąpić w patowej sytuacji?
Skoro z właścicielem umowę podpisywała Twoja znajoma, to teoretycznie Ty mogłabyś się wyprowadzić w każdej chwili, bo zapewne na tej umowie są tylko dane znajomej, że to ona zobowiązuje się płacić za mieszkanie itp. Ale to by było chamskie, ponieważ Twoja część spadłaby do płacenia na nią.
Ty jeśli dobrze zrozumiałam wynajmujesz mieszkanie w ramach podnajmu - podpisałaś umowę ze znajomą, nie z właścicielem mieszkania, tak? Upewniłaś się wcześniej, że właściciel nie zastrzegł w właściwej umowie, że nie zgadza się na podnajem? Bo to dość częsta praktyka i może być nieprzyjemnie, jak był taki zapis, a sytuacja wyjdzie na jaw. Ale do rzeczy. Czy w umowie podpisanej przez Ciebie był zapis o konsekwencjach jej zerwania? Jeśli nie to znów możesz wyprowadzić się w dowolnym momencie, ale znów to będzie chamskie. W miarę przyzwoitym wyjściem sytuacji byłoby znalezienie kogoś na Twoje miejsce - czego nie musisz robić, ale wobec koleżanek wypadałoby, pewnie nie byłyby zadowolone z obcej osoby w mieszkaniu, ale przynajmniej nie zostałyby obciążone finansowo. Podsumowując, jeśli w tej "Twojej" umowie nie ma nic o konsekwencjach wcześniejszego jej zerwania, to z prawnego punktu widzenia Ty nie masz żadnych obowiązków. Możesz się wyprowadzić w każdej chwili. Jednak z etycznego punktu widzenia, należałoby to załatwić tak, aby koleżanki przez Ciebie nie traciły
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
2013-10-16, 12:55 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Co mam począć ? Jak postąpić w patowej sytuacji?
Popieram viva91.
A martw się przede wszystkim o siebie. Moim zdaniem idiotyzmem jest podpisywanie umowy najmu w czyimś imieniu (ciekawe, od czego są pełnomocnictwa?), bo sytuacje w życiu są różne, jak Twoja - mieszkanie jest dla Ciebie za drogie, nie możesz pozwolić sobie na jego wynajem i chcesz się wycofać. Gdybyś sama podpisała umowę z najemcą, sama załatwiałabyś z nim ten problem, teraz problem mają Twoje koleżanki, bo jak się na nie wypniesz, to one nie będą miały nic do gadania - wszak umowa nie stoi na Ciebie, a ewentualna umowa między Tobą a wynajmującą koleżanką IMO na pewno nie jest ważna, ponieważ wynajmować mieszkanie może tylko osoba, która ma do tego prawo, czyli właściciel - i to w dodatku taki, który kupił mieszkanie za własne pieniądze, a nie mieszka w komunalnym. W umowie najmu koleżanka musiałaby mieć zgodę na jego podnajem, a wątpię, aby normalny właściciel się na to zgodził, bo byłoby to dla niego bardzo niewygodne (ściągać zaległy czynsz od grupy osób zamiast od jednej). Licz się z tym, że tak czy siak zostaniesz uznana za "tą złą", nawet jeśli znajdziesz kogoś na swoje miejsce, bo pewnie obca osoba też nie będzie na rękę Twoim koleżankom . Możesz spróbować najpierw o tym pogadać z współlokatorami, bo być może one mają znajomego kandydata na Twoje miejsce? To byłoby najlepsze wyjście - oczywiście najpierw sprawdź, czy do starego lokum możesz wrócić. |
2013-10-16, 13:57 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak postąpić w patowej sytuacji? Przyjaźń vs. pieniądze?
Cytat:
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
|
2013-10-16, 14:56 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 641
|
Dot.: Co mam począć ? Jak postąpić w patowej sytuacji?
Właśnie.Tak byłoby najbardziej w porządku.
__________________
Live a life you will remember Thank God, I'm a woman |
2013-10-16, 15:45 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
|
Dot.: Co mam począć ? Jak postąpić w patowej sytuacji?
Jeśli cena, którą Ci przedstawiono była niższa niż ta, którą musisz płacić, to to nie Twoja wina. Wyjaśnij współlokatorom, że masz trudną sytuację finansową i razem spróbujcie rozwiązać tę sytuację - może faktycznie jakiś znajomy mógłby wskoczyć na Twoje miejsce.
__________________
|
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:33.