|
Notka |
|
Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię. |
|
Narzędzia |
2012-07-11, 15:56 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 2
|
Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
Kłaniam się po raz pierwszy szacownemu gronu WIZAŻANEK!
Mam nietypowy i niezręczny problem w swym związku. Długo szukałem po necie licząc na jakieś porady, aż w końcu zdecydowałem się na rejestrację na forum. Niezręcznie mi o tym pisać, ale cóż ... mimo to spróbuję. Jeśli pozwolicie, kilka słów wprowadzenia. Mam wielką przyjemność funkcjonowania w związku z kobietą, która może być marzeniem każdego mężczyzny. Zawsze uśmiechnięta, pełna humoru, dobroci, czułości (długo mógłbym tak wymieniać). Bardzo ją kocham i nie wyobrażam sobie bez niej życia. Osobiście jestem osobą dość trudną w codziennym współżyciu, z poprzednią kobietą awantury były na porządku dziennym, z obecną nie było do tej pory (a znamy się już i "chodzimy" z sobą ponad 5 lat) ANI JEDNEJ KŁÓTNI! Rewelacja pod każdym względem, gdyby nie ... jedno ale. Będzie ciężko, ale piszę dalej. Z góry przepraszam za szczerość w przedstawieniu problemu. Otóż moja narzeczona - skądinąd także świetna kochanka - ma jeden nietypowy feler (jeśli tak to mogę określić), a mianowicie ma prawdziwego fioła na punkcie seksu analnego i wszystkiego co z nim związane. Pomalutku zaczyna mnie ta sytuacja nieco męczyć. W największym skrócie przedstawię teraz kulisy tegoż problemu. Otóż moja narzeczona od początku naszego współżycia uwielbiała wszystko, co związane było z jej - przepraszam za dosadność - odbytem. Uwielbiała być tam całowana, pieszczota palcem, no i oczywiście penetrowana penisem. Sama po jakimś czasie przyznała z humorem, że jej łechtaczka zdaje się usadowiona jest właśnie w odbycie. Podczas stosunków klasycznych nigdy nie dochodzi do orgazmu, zaś będąc pobudzaną analnie - zawsze. Poza tym miewa jeszcze orgazmy w trakcie oralnych pieszczot, ale te ostatnie szczytowania są bez porównania słabsze niż wtedy, gdy jest pobudzana analnie. Te ostatnie praktyki powodują, że jej orgazmy są gigantycznych rozmiarów, wije się wtedy z rozkoszy, jęczy i krzyczy tak, że słychać ją chyba w promieniu kilku kilometrów, zatraca się w szczytowaniu tak bardzo, iż po nim przez kilka minut niemal nie ma z nią jakiegokolwiek kontaktu, tak jakby przebywała wtedy w innej czasoprzestrzeni. Z początku tego rodzaju praktyki (opisane wcześniej) zbytnio mi nie przeszkadzały, wszak jest to dla mnie (i powinno być dla każdego mężczyzny) olbrzymie wyróżnienie i zaszczyt, gdy jego partnerka za każdym razem tak potężnie szczytuje, ostatnimi czasy niestety zaczyna mi to jednak nieco ciążyć. Nie mam nic przeciwko tzw. kontaktom analnym (choć jakimś specjalnym ich wielbicielem też nie jestem), ale zaczyna być to uciążliwe, gdy niemal przy każdym stosunku moja ukochana delikatnie dąży tylko do jednego, do penetracji analnej. Dla mnie ten rodzaj zbliżenia powinien być urozmaiceniem a nie głównym daniem, zdecydowanie wolę klasyczne "pochwowe" stosunki. Oczywiście moja narzeczona nie ma nic przeciwko tym ostatnim, tylko że - jak sama przyznała - ma podczas nich znikomą satysfakcję, no i - jak już pisałem - nie ma wtedy mowy o szczytowaniu z jej strony. Moja partnerka niemal codziennie stosuje lewatywę, głównie z powodów wyżej wymienionych, ale także - jak twierdzi - zdrowotnych, i ostatnio mnie zszokowała, jako że po jej zrobieniu (a wlewa sobie zazwyczaj półtora litra wody) poprosiła, bym zaczął się z nią kochać, wiadomo w jaki sposób. Zgodziłem się, choć dla mnie była to już lekka przesada, wyobrażacie sobie seks analny z chlupotem wewnątrz i babraniem się w ...? Jak nietrudno przewidzieć znów miała orgazm nieopisany, może nawet większy, niż bez tej wody w środku. Oczywiście mógłbym przecież odmówić i znając moją dziewczynę nie miała by o to żadnych pretensji czy żali, ale jakoś tak mi trudno to uczynić. Krótko mówiąc, uważam, że moja przyszła żona ma po prostu zboczenie w stosunku do tej formy kontaktu. I teraz mam wielką prośbę o porady w tym zakresie. Jak wybrnąć z tego problemu? Z jednej strony oczywistym jest, iż zależy mi na tym, by podczas każdego naszego zbliżenia seksualnego moja druga połówka miała pełne zadowolenie i orgazmy, z drugiej zaś chciałbym ( i wolałbym) częściej kochać się tradycyjnie. Jestem już nieco zmęczony tymi analnymi igraszkami. Oczywiście mogę z nią o tym porozmawiać, tylko że wiem jak to się wtedy skończy (było już kilka takich rozmów odnoszących się do różnych aspektów naszego związku), będzie mnie wtedy przez kilka dni przepraszać i nosić w sobie poczucie winy, a tego zdecydowanie chciałbym uniknąć. Jak wybrnąć z tej dość skomplikowanej sytuacji, tak by obydwoje z nas wyszło z tego z podniesionym czołem? Czy miałyście drogie Panie podobny problem w związku? I czy byłybyście w stanie mi jakoś doradzić, ukierunkować? Bardzo dziękuję za cierpliwość. Liczę bardzo na Waszą pomoc, bo nie mam zielonego pojęcia, jak tą sytuację rozegrać. POZDRAWIAM! |
2012-07-16, 14:08 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 9 327
|
Dot.: Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
Prowo?
|
2012-07-16, 14:36 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 157
|
Dot.: Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
No wlasnie
Ale jesli nie, to problemu nie rozwiazesz piszac na forum, musisz z nia porozmawiac. Przeciez na tym polega zwiazek, ROZMOWY. W jaki sposob spodziewasz sie od nas pomocy? Porozmawiaj na spokojnie, idzcie na jakis kompromis w sprawie seksu analnego. Nie rezygnujcie z niego, ale po prostu niech bedzie rzadziej. Edytowane przez LadyMaddie Czas edycji: 2012-07-16 o 14:37 |
2012-07-16, 14:48 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 058
|
Dot.: Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
Wygląda mi na prowo.. I ten nick .....
|
2012-07-16, 18:27 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
|
Dot.: Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
Cytat:
O tak! Super kochanek z Ciebie, że Twojej partnerce podczas każdego seksu analnego jest tak dobrze! Wszystkie wizażanki sikają z zazdrości! O to chodziło? |
|
2012-07-16, 20:20 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Racibórz
Wiadomości: 479
|
Dot.: Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
Dziewczyny robicie problem, to jakiś klub wzajemnej adoracji? Sensem jest udowodnienie, że to prowokacja, tak? Bo nie do końca rozumiem..
A co do autora, nie dziw się, że Twoja kobieta, za każdym razem dąży do takiego rodzaju seksu, jeżeli to daję jej prawdziwą rozkosz. Jedyne rozwiązanie to rozmowa, kompromis, Ty wolisz klasycznie, ona troszkę inaczej. Da się to pogodzić, szczególnie jak dogadujecie się dobrze, to nie powinno być problemów. Powiedz, że ok cieszysz się, że ma taką przyjemność, ale jednak Ty wolisz kochać się klasycznie. Seks polega zarówno na własnej satysfakcji jak i na dawaniu przyjemności swojej drugiej połówce.
__________________
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności |
2012-07-16, 20:48 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
|
Dot.: Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
Cytat:
|
|
2012-07-16, 20:49 | #8 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 058
|
Dot.: Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
Cytat:
|
|
2012-07-16, 21:16 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Racibórz
Wiadomości: 479
|
Dot.: Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
A ja bym nie była do końca przekonana czy to prowokacja, po prostu zdarzają się też nietypowe problemy a nie tylko takie jak np. "Czy mogę być w ciąży?"
Może autor przesadził trochę z opisem szytowania swojej partnerki, ale wiem po sobie, że czasem na prawdę można dostać mega odlotu gdy partner zrobi wszystko tak jak być powinno.
__________________
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności |
2012-07-16, 23:58 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: trn/krk
Wiadomości: 321
|
Dot.: Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
nie wiem, czy 'rzadziej' było tu najbardziej trafionym słowem... XD
__________________
Podpisu jest aktualnie brak |
2012-07-17, 06:21 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11
|
Dot.: Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
Witam ponownie przeuroczego autora postu oraz wszystkie koleżanki, które zdążyły rzucić w kolegę kamieniem
Nie da się uniknąć poczucia, że wszyscy bierzemy udział w doskonałym dowcipie i wierz mi, autorze tematu, że zasponsorowałeś mi nim, kwandrans intensywnego treningu mięśni brzucha Jeśli jednak, okaże się, że faktycznie masz nietypowy problem (rodem z klasycznego filmu "deep throat" - z tym, że bohaterka tamtego, miała łechtaczkę ulokowaną w gardle -) to radzę Ci go przeramować przez porównanie z innymi mężczyznami Sieć przepełniona jest raczej postami facetów, żalących się na swoje kobiety, że nie pozwalają im spróbować seksu analnego i mają 100 000 objekcji na ten temat. Ty jesteś tym wyróżnionym, który na seks analny może pozwolić sobie za każdym razem Czuj swoją wyższość nad nimi i nie podchodź do tego jak do obowiązku tylko jak do przygody Poza tym jako facet wiedz, że przyjemność twojej partnerki to nagroda jaką warto otrzymać, choćby podejmowane trud i wysiłek były nie wiadomo jak wyczerpujące Mam również pomysł na nowy nick dla Ciebie: Pan Kleks M!KE |
2012-07-17, 11:45 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 83
|
Dot.: Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
Był tut taki jeden mocno zainteresowany tym tematem,
ale pechoza - za coś dostał permbana Proponuje zrobić harmonogram: 2 klasyczne, takie jak lubisz, za 1 taki jaki ona lubi. Powienieneś byc zado0wolony, a ona będzie i tak powyżej średniej tygodniowej/miesięcznej niż jej rówieśniczki Powinieneś jakąs reklamę wkleic w swojego posta - bilety za wstęp na topik powinny być - biorąc pod uwagę działanie zdrowotne, które przynosi Pompuj i nie marudź! Potworski? |
2012-07-17, 12:04 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 157
|
Dot.: Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
|
2012-07-19, 00:02 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
proste - kup dildo i używaj go do pobudzania analnego a sam wkładaj penisa klasycznie. W czym problem?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2012-07-19, 10:45 | #15 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 505
|
Dot.: Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
2012-07-21, 17:52 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 2
|
Dot.: Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
Bardzo przepraszam, że odpisuję z takim opóźnieniem, niestety potężna grypa zupełnie mnie rozłożyła (chyba pierwszy raz od niepamiętnych czasów w lipcu, czyli de facto w środku lata).
Cóż mogę powiedzieć - kpiąco mógłbym odrzec, iż rzeczywiście nie mam już nic innego do roboty jak pisać bzdury i prowokować na forum Wizażu. Jeśli ktoś uważa, że wątek przeze mnie przedstawiony jest wydumany i wymyślony w celu wywołania prowokacji, to w sumie jego problem, i z tegoż względu mój dalszy komentarz wobec powyższego uważam za wyczerpany i zbędny. Chciałbym za to podziękować Lady Maddie, Lilth, Mike, ghola_ver2 i szczególnie Elfir. A tak na marginesie - co ma nick do wiarygodności podanego tematu, to już zupełnie nie wiem. No i teraz króciutko. Rozmowy to podstawa - oczywiście wiem o tym doskonale, lecz napisałem już wcześniej, że moja dziewczyna wszystko bierze sobie zbyt serio do serca, bardzo łatwo ją zranić, więc naprawdę nie wiem jak miałbym ten temat podczas rozmowy wywołać. To, że tylu facetów marzy o seksie analnym nie oznacza przecież, że chcą go "uprawiać" (niezbyt to ładne słowo, ale wiadomo o co chodzi he he) za każdym razem, ja też w sumie nie mam nic przeciwko, ale wielkim wielbicielem takiego rodzaju zbliżenia też nie jestem. A czy problem jest rzeczywiście nietypowy? Być może, tym bardziej więc chciałem zobaczyć problem z innej strony, oczami Wizażanek, okazało się jednak, że zostałem uznany za prowokatora. A to, że moja narzeczona ma aż tak bardzo wrażliwy na seksualne bodźce odbyt, to zdaje się chyba nie jest aż tak dziwne, sądząc po lekturze wielu artykułów, a także wypowiedzi na tym forum w innych wątkach. W przypadku mojej dziewczyny z pewnością jest to jednak posunięte aż do granic absurdu. I na zakończenie - dziękuję gorąco za porady! Kompromis - to rzeczywiście najlepsze wyjście z sytuacji. A pomysł Elfir z dildem - bezcenny! Wstyd się przyznać, ale nie przyszło mi to do głowy. Zgadzam się też w pełni - zadowolenie partnerki ze zbliżeń intymnych jest najlepszą nagrodą dla mężczyzny, ale też czasami wynagrodzeniem za nie do końca odpowiadające mu praktyki. Jeszcze raz gorąco dziękuję wszystkim poważnie podchodzącym do tematu za poświęcenie swego czasu na - zdawałoby się - absurdalny i abstrakcyjny wątek. Czasami jednak prawdziwe sytuacje potrafią być znacznie bardziej fantastyczne niż najbardziej wyimaginowany problem. Z pozdrowieniami! |
2012-09-13, 18:11 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Sycylia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
wiem, ze watek stary ale musze to napisac: urzekl mnie styl wypowiedzi autora!
a z ciekawosci... udal sie kompromis? nabyles dildo? mysle, ze to moglo byc dobre rozwiazanie.... pozdrawiam! |
2012-09-14, 09:15 | #18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 610
|
Dot.: Wyuzdana,zboczona(?) narzeczona
Ty lepiej wyslij kobite do proktologa
niech jej wyjasni czym sie skoncza zbyt czeste lewatywy |
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:56.