kilka pytań dotyczących odżywiania (odchudzania)

[anetaszym84]

Napisane przez jagagaga

ze śmietany i makaronu to ja mogę zrezygnować spokojnie tylko te jedzenie na mieście nie daje mi spokoju. w ogóle mam problem z tym, jak komponować własną dietę.

jakie macie pomysły, co można jeść na mieście, żeby było zdrowe?

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Jadłospis... Hmm, tylko proszę mnie nie bić, bo ja jestem dosyć zielona w tych tematach, mogę jeść niezbyt zdrowo - dlatego tu jestem i pytam zazwyczaj wygląda tak :

Śniadanie - płatki fitella (truskawka i czekolada) z płatkami owsianymi i rodzynkami z mlekiem

albo 2 kanapki z ciemnego pieczywa z drobiową szynką pieczoną i jakimś warzywkiem (pomidor, papryka),

albo 2 kanapki z białym serkiem kanapkowym, też z jakimiś warzywkami (rzodkiewka, szczypiorek)

albo jajecznica z 2 jajek, kromka pieczywa z masłem

obiad - często chadzam do chińczyka właśnie biorę małą porcję, ryż + warzywa + kurczak albo ryba
kiedy jestem w domu to robię sobie warzywka na patelni (takie mrożonki gotowe) + paluszki rybne

potem mam przekąskę w postaci jakiejś kanapki (jak zwykle ciemne pieczywo, wędlina, warzywa)

na kolacje zjadam jogurt z musem owocowym (wiem, że za słodki i niezbyt zdrowy, ale nie znoszę jogurtów, a to jedyna rzecz jaka mi smakuje).

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

A jeszcze mam pytania o inne produkty.

Czy soki owocowe z kartonu, typu Tymbark, Cappy są zdrowe ?

Jesli chodzi o soki, to najlepiej takie bez konserwantow i bez cukru.Polecam Tymbark"wiem co pije 100% soku", albo fortuna bez cukru.Tam w skladzie nie znajdziesz nic poza 100 % sokiem.Pozdro

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

kiepski ten twoj jadlospis. duzo lepiej to wyglada u autorki watki

Jestem tego samego zdania.

[Edo_ergo_sum]

No to napisz co jest w nim źle, skoro tak uważacie

[garden_d]

Napisane przez Edo_ergo_sum

No to napisz co jest w nim źle, skoro tak uważacie

Ja tak Cię obserwuję w paru wątkach mimochodem i stwierdziłam, że masz po prostu zupełnie inne standardy dietetyczne. Twój jadłospis po prostu jest inny, trochę przeraża mnie to, że nie jadasz żadnych węglowodanów złożonych(dlaczego? odchudzasz się, czy czytałeś naczytałeś się na biosłonym o ich podejściu do ww złożonych?) i żadnych zdrowych tłuszczy. Z mojej perspektywy super jest to, że chyba zwracasz uwagę na niełączenie odpowiednich składników odżywczych, ale z drugiej strony myślę, że w sumie z powodu braku ww zł. i nnkt nie masz wielu opcji łączeń i niełączeń. ^^ No, jedyne złe połączenie możliwe w Twojej diecie to chyba owoce plus jajka czy mięcho...you know what I mean.
Jednak jestem zdania, że każdy czuje się najlepiej na jakiejś odpowiedniej diecie, którą sobie dopasuje. Ja czuję się ekstra i na diecie z ograniczonym białkiem, i ww złożonymi (tj na 4-5 posiłków do 2, max 3 dodaję coś poza warzywami/owocami), i okresowo jadam same warzywa z owocami, i czuję się ekstra.

[Limone]

Napisane przez Edo_ergo_sum

No to napisz co jest w nim źle, skoro tak uważacie

Trudno oceniać na podstawie tylko dwóch dni - mnie przede wszystkim uderza ogromna ilość białka, która może obciążać nerki i wątrobę. Aż tak duża ilość nie jest wskazana, chyba, że ćwiczy się siłowo. Dla mnie dieta zbyt monotonna - lubię jajecznicę z cebulką, czosnkiem itp i jadam ją chętnie, ale dla mnie dwa jajka do posiłku to wystarczająca ilość. Do tego brak pieczywa - ja osobiście jadam pieczywo z wszelkiego typu ziarnami, orkiszowe itp, bez tego jelita by mi nie pracowały. Do tego otręby jako dodatek do jogurtów. Plus dla Ciebie za sałatki z oliwą i owoce, chociaż też się spotkałam z opinią, że owoce raczej na drugie śniadanie powinny być. Nie wiem czy jadasz np ryby i przyrządzasz żeberka i wątróbkę?

W każdym razie uważam, że niestety Twoja dieta bardzo dużemu gronu kobiet sprzyjać nie będzie.

[garden_d]

Napisane przez Limone

Trudno oceniać na podstawie tylko dwóch dni - mnie przede wszystkim uderza ogromna ilość białka, która może obciążać nerki i wątrobę. Aż tak duża ilość nie jest wskazana, chyba, że ćwiczy się siłowo. Dla mnie dieta zbyt monotonna - lubię jajecznicę z cebulką, czosnkiem itp i jadam ją chętnie, ale dla mnie dwa jajka do posiłku to wystarczająca ilość. Do tego brak pieczywa - ja osobiście jadam pieczywo z wszelkiego typu ziarnami, orkiszowe itp, bez tego jelita by mi nie pracowały. Do tego otręby jako dodatek do jogurtów. Plus dla Ciebie za sałatki z oliwą i owoce, chociaż też się spotkałam z opinią, że owoce raczej na drugie śniadanie powinny być. Nie wiem czy jadasz np ryby i przyrządzasz żeberka i wątróbkę?

W każdym razie uważam, że niestety Twoja dieta bardzo dużemu gronu kobiet sprzyjać nie będzie.

o właśnie, i ten nadmiar białka...

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez garden_d

Ja tak Cię obserwuję w paru wątkach mimochodem i stwierdziłam, że masz po prostu zupełnie inne standardy dietetyczne. Twój jadłospis po prostu jest inny, trochę przeraża mnie to, że nie jadasz żadnych węglowodanów złożonych(dlaczego? odchudzasz się, czy czytałeś naczytałeś się na biosłonym o ich podejściu do ww złożonych?) i żadnych zdrowych tłuszczy. Z mojej perspektywy super jest to, że chyba zwracasz uwagę na niełączenie odpowiednich składników odżywczych, ale z drugiej strony myślę, że w sumie z powodu braku ww zł. i nnkt nie masz wielu opcji łączeń i niełączeń. ^^ No, jedyne złe połączenie możliwe w Twojej diecie to chyba owoce plus jajka czy mięcho...you know what I mean.
Jednak jestem zdania, że każdy czuje się najlepiej na jakiejś odpowiedniej diecie, którą sobie dopasuje. Ja czuję się ekstra i na diecie z ograniczonym białkiem, i ww złożonymi (tj na 4-5 posiłków do 2, max 3 dodaję coś poza warzywami/owocami), i okresowo jadam same warzywa z owocami, i czuję się ekstra.

Jak nie ma węglowodanów złożonych? wiesz co to jest węglowodan złożony?
Organizm jest w stanie spożytkować tylko ww proste. Ma zdolność odkładania węglowodanów w postaci polisacharydu jaki jest glikogen ale żeby spożytkować glikogen musi być z powrotem zamieniony w ww prosty.
Węglowodany złożone w naturze występują tylko jako zapasy albo jako materiał strukturalny.
Wiadomo jeszcze w organizmie są węglowodany które wchodzą w skład komórki, w skład DNA itd ale chyba o tym nie gadamy?
Każda komórka roślinna zawiera taki węglowodan złożony, więc chyba nie skłamie pisząc że mam ww złożone w diecie w postaci owoców i warzyw?
Te razowe chlebki Twój organizm i tak przerobi na proste i te proste trafią do krwiobiegu tak jak trafią ww np. z owoców które nie są złożone. ( są i złożone w owocu)

A co to takiego zdrowe tłuszcze?
No chyba nie sugerujesz że w żeberkach, wątrobie, jajkach, oleju kokosowym, oleju z oliwek są niezdrowe tłuszcze? na razie wymieniłem tylko te produkty bo przez te produkty zostałem skrytykowany?

Skoro czujesz się świetnie na swoim żywieniu to na takim pozostań, przecież nie namiawiam nikogo by jadł tak jak ja?

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez Limone

Trudno oceniać na podstawie tylko dwóch dni - mnie przede wszystkim uderza ogromna ilość białka, która może obciążać nerki i wątrobę. Aż tak duża ilość nie jest wskazana, chyba, że ćwiczy się siłowo. Dla mnie dieta zbyt monotonna - lubię jajecznicę z cebulką, czosnkiem itp i jadam ją chętnie, ale dla mnie dwa jajka do posiłku to wystarczająca ilość. Do tego brak pieczywa - ja osobiście jadam pieczywo z wszelkiego typu ziarnami, orkiszowe itp, bez tego jelita by mi nie pracowały. Do tego otręby jako dodatek do jogurtów. Plus dla Ciebie za sałatki z oliwą i owoce, chociaż też się spotkałam z opinią, że owoce raczej na drugie śniadanie powinny być. Nie wiem czy jadasz np ryby i przyrządzasz żeberka i wątróbkę?

W każdym razie uważam, że niestety Twoja dieta bardzo dużemu gronu kobiet sprzyjać nie będzie.

Ale paradox
Trudno Ci oceniać na podstawie 2 dni , 2 posiłków a już oceniłaś jako monotonna
U zdrowego człowieka nie ma takiego czegoś jak prze-białczenie i białka nie obciążają nerek ani wątroby u zdrowego człowieka.
Z tego co wyczytałem człowiek jest w stanie strawić 400g białka dziennie....sorry ale u mnie 150 to max co zjem w dzień
To że "nadmiar" białka w diecie u zdrowego człowieka ma jakieś negatywne skutki to kolejny mit wałkowany ludziom, niestety

Napisane przez Edo_ergo_sum

Ja w tym nie widzę nic strasznego...
To jest Paleo diet, mi służy jak najbardziej.
a na jutro planuję:
jajecznica z 4 jajek, ćwiartka cebuli ząbek czosnku i pewnie roztopie w jajkocznicy trochę oleju kokosowego
Dokołcze żeberka i powysysam szpik
Zrobie sobie kolorową sałatke warzywną poleje oliwą z oliwek i dosypie trochę skorupek z jaj.
Wątróbka barania w sosie malinowym
i pewnie jakiś owoc.
Jaga mi węglowodany na noc pasują jak najbardziej z rana nie wstaje głodny, zasypiam bez problemu.

Jadam wątróbki, żebra karkówki serca baranie, może niedługo w końcu zabiorę się za mózg, mam już przepis tylko muszę mózg zamówić, ozorki, ryby, warzywa owoce, jadam wszystko, wszystko to co jedliśmy za czasów paleo.

Skoro Ci błonnik pomaga to może musisz zażywać a może coś innego w diecie przeszkadza Ci w pracy jelit?, nie wszystkim pomaga ale pomaga

[unforgiven_19]

U mnie problem byłby z takim sposobem odżywiania (Paleo) ze względu na preferencje smakowe. Móżdżki, żeberka, jajka... jedzenie ma też być przyjemnością, a idzie jeść i zdrowo i przyjemnie
Co do nadmiaru białka w diecie.. to rzeczywiście osoby zdrowe, które dostarczają organizmowi wszystkich potrzebnych składników odżywczych nie mają limitu na białko, aczkolwiek w zdrowej, zbilansowanej diecie powinniśmy dostarczać organizmowi ok. 50 gramów białka, w przypadku mężczyzn wartość ta możne dochodzić wyżej. Nie wolno tez zapominać, że np. żeberka są źródłem nasyconych kwasów tłuszczowych, które w nadmiarze odkładają się w postaci szkodliwego cholesterolu LDL i przyczyniają się do miażdżycy naczyń.
Jeżeli dobrze się czujesz stosując taką dietę- ok, ale mimo wszystko zalecałabym badanie frakcji HDL i LDL żeby mieć pewność, ze sobie nie szkodzisz

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez unforgiven_19

U mnie problem byłby z takim sposobem odżywiania (Paleo) ze względu na preferencje smakowe. Móżdżki, żeberka, jajka... jedzenie ma też być przyjemnością, a idzie jeść i zdrowo i przyjemnie
Co do nadmiaru białka w diecie.. to rzeczywiście osoby zdrowe, które dostarczają organizmowi wszystkich potrzebnych składników odżywczych nie mają limitu na białko, aczkolwiek w zdrowej, zbilansowanej diecie powinniśmy dostarczać organizmowi ok. 50 gramów białka, w przypadku mężczyzn wartość ta możne dochodzić wyżej. Nie wolno tez zapominać, że np. żeberka są źródłem nasyconych kwasów tłuszczowych, które w nadmiarze odkładają się w postaci szkodliwego cholesterolu LDL i przyczyniają się do miażdżycy naczyń.
Jeżeli dobrze się czujesz stosując taką dietę- ok, ale mimo wszystko zalecałabym badanie frakcji HDL i LDL żeby mieć pewność, ze sobie nie szkodzisz

Paleo ogólnie nazywa się diete która jest ułożona z produktów które jedliśmy właśnie w tamtych czasach.
Jeżeli jesz warzywa orzechy owoce i mięso, nie koniecznie podroby jeżeli w Twoje preferencje nie trafia, ale już takie coś możesz nazwać paleo.

Co do cholesterolu to wielki mit ja polecam zapoznać się z pewnymi lekturami:

Podam pare stron:

http://www.sfd.pl/Cholesterol%3A_fak..._-t219142.html

http://nowadebata.pl/wp-content/uplo...Debata.pl_.pdf

http://nowadebata.pl/2011/01/04/diet...ontra-nauka-2/

Książki:

http://www.bookmaster.pl/cholesterol...a/373880.xhtml

http://www.bookmaster.pl/mity,o,chol...a/479560.xhtml


Co do diety:

http://www.annals.org/content/153/3/147.abstract

low-carbohydrate diet group had greater reductions in diastolic blood pressure, triglyceride levels, and very-low-density lipoprotein cholesterol levels, lesser reductions in low-density lipoprotein cholesterol levels


http://med.stanford.edu/news_release...arch/diet.html

After 12 months, women following the Atkins diet, relative to at least one of the other groups, had larger decreases in body mass index, triglycerides and blood pressure; their high-density lipoprotein, the good kind of cholesterol, increased more than the women on the other diets.

Dodam jeszcze filmy na YT:

Gary Taubes o cholesterolu i nasyconych kw. tł:

http://www.youtube.com/watch?v=YCBMV6d9HSg

Big Fat Fiasco 1/5:

http://www.youtube.com/watch?v=exi7O1li_wA


W filmiku Big Fat Fiasco autor powołuję się na konkretne badania więc można zastopować filmik i przyjżeć się badaniu poźniej samemu wyszukać i zweryfikować.

[unforgiven_19]

Dziękuję za materiały, chętnie poczytam, chociaż twierdzenie o tym, że cholesterol podwyższony wcale nie przyczynia się do miażdżycy i zawałów jest mi zupełnie obce. Skąd w Tobie zrodziło się takie przekonanie? Jak długo odżywiasz się w ten sposób i jakie jest Twoje samopoczucie? I rzecz ważna dla nas, kobiet- jaka jest Twoja waga?
Ciekawe to jest, chyba nawet pokuszę się o przeczytanie książki ale wydaje mi się, że prawda jest gdzieś pośrodku.

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez unforgiven_19

Dziękuję za materiały, chętnie poczytam, chociaż twierdzenie o tym, że cholesterol podwyższony wcale nie przyczynia się do miażdżycy i zawałów jest mi zupełnie obce. Skąd w Tobie zrodziło się takie przekonanie? Jak długo odżywiasz się w ten sposób i jakie jest Twoje samopoczucie? I rzecz ważna dla nas, kobiet- jaka jest Twoja waga?
Ciekawe to jest, chyba nawet pokuszę się o przeczytanie książki ale wydaje mi się, że prawda jest gdzieś pośrodku.

Nie dziwię się te tezy są wałkowane od lat.
Polecam szczególnie zapoznać się z materiałem z strony NowaDebata, te takie obszerne omówienie książki Gariego Taubsa, Good Calories Bad Calories.
Ogólne plusy tych diet to:
Zmniejszony apetyt, jak mam na popołudnie, wstaje o 8 ćwicze z 1,5 godziny na czczo, trening siłowy z ciężarami. Po treningu jem ok. godz. 11-13 to zależy.
Po posiłkach jestem najedzony, czuję pustkę w brzuchu ale to nie jest głód fizjologiczny wiele osób myli tą "pustke" z głodem twierdząc że się nie najedli.
Pozbywa się wody i nie blokuje spalania tłuszczu.

Jestem mężczyzną mam 164cm wzrostu i waże z 67kg,
Jestem hard-endomorfikiem u mnie naturalne jest lekkie "otłuszczenie".
Poczytaj, zweryfikuj na własny rozum a dowiesz się gdzie prawda leży

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Poza tym, będę pisać pewnie pisać o tym na blogu za jakiś czas i przedstawię historie hipotezy cholesterolowej, badania itd. ale najpierw inna lista wpisów czeka

[Limone]

Napisane przez Edo_ergo_sum

Ale paradox
Trudno Ci oceniać na podstawie 2 dni , 2 posiłków a już oceniłaś jako monotonna
U zdrowego człowieka nie ma takiego czegoś jak prze-białczenie i białka nie obciążają nerek ani wątroby u zdrowego człowieka.
Z tego co wyczytałem człowiek jest w stanie strawić 400g białka dziennie....sorry ale u mnie 150 to max co zjem w dzień
To że "nadmiar" białka w diecie u zdrowego człowieka ma jakieś negatywne skutki to kolejny mit wałkowany ludziom, niestety

Sam pytałeś co nam się w Twojej diecie nie podoba, więc odpowiedziałam. I żeby zweryfikować swoją opinię zadałam dodatkowe pytanie. Podałeś dietę na dwa dni i w obu były jajka i żeberka, stąd uznałam ją za monotonną.

Co do nadmiaru białka - wystarczająco często spotkałam się z osobami, które na diecie Dukana, opartej właśnie na białkach zaczynały źle się czuć mi miały złe wyniki badań.

Co do cholesterolu i miażdżycy, to miażdżyca jest procesem zapalnym tętnic. Cholesterol tylko substratem biorącym udział w tworzeniu blaszek i to nie nadmiar cholesterolu jest przyczyną miażdżycy. Ale ją przyśpiesza, gdy ta się zacznie.

Skoro czujesz się świetnie na swoim żywieniu to na takim pozostań, przecież nie namiawiam nikogo by jadł tak jak ja?

No właśnie moim zdaniem namawiasz. Autorka podała swoją, a Ty napisałeś, że dieta jest do całkowitej przeróbki. Do tego podajesz kilkanaście stron potwierdzających? że Twoja dieta jest słuszna. U mnie też piszesz, że co innego przeszkadza moim jelitom pracować, zamiast przyjąć do wiadomości, że potrzebują one błonnika w postaci pełnoziarnistych produktów. Może ponownie źle odczytuje Twoje intencje, a może Ty źle się wypowiadasz, ale niestety w tym temacie, jak i w innych piszesz, jakbyś wiedział wszystko najlepiej. A w połączeniu ze zdaniami typu "ja nikogo nie namawiam" brzmi to co najmniej dziwnie.

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez Limone

Sam pytałeś co nam się w Twojej diecie nie podoba, więc odpowiedziałam. I żeby zweryfikować swoją opinię zadałam dodatkowe pytanie. Podałeś dietę na dwa dni i w obu były jajka i żeberka, stąd uznałam ją za monotonną.

Co do nadmiaru białka - wystarczająco często spotkałam się z osobami, które na diecie Dukana, opartej właśnie na białkach zaczynały źle się czuć mi miały złe wyniki badań.

Co do cholesterolu i miażdżycy, to miażdżyca jest procesem zapalnym tętnic. Cholesterol tylko substratem biorącym udział w tworzeniu blaszek i to nie nadmiar cholesterolu jest przyczyną miażdżycy. Ale ją przyśpiesza, gdy ta się zacznie.

[/COLOR]
No właśnie moim zdaniem namawiasz. Autorka podała swoją, a Ty napisałeś, że dieta jest do całkowitej przeróbki. Do tego podajesz kilkanaście stron potwierdzających? że Twoja dieta jest słuszna. U mnie też piszesz, że co innego przeszkadza moim jelitom pracować, zamiast przyjąć do wiadomości, że potrzebują one błonnika w postaci pełnoziarnistych produktów. Może ponownie źle odczytuje Twoje intencje, a może Ty źle się wypowiadasz, ale niestety w tym temacie, jak i w innych piszesz, jakbyś wiedział wszystko najlepiej. A w połączeniu ze zdaniami typu "ja nikogo nie namawiam" brzmi to co najmniej dziwnie.

Robię jedzenie na parę dni, czasami i jem podobne posiłki 4 dni podrząd, nie ukrywam tego. Dla Ciebie może to monotonne , u mnie to jest przystosowane do mojego trybu zycia.

To że do totalnej przeróbki to chyba nie znaczy że zamiast Jej jadła wstawię swoją. Potrafię układać jadła pod ludzi, wiem że mało osób by jadło jak ja, ale często widzę podobny schemat.

Napisałem że może coś innego a nie że na pewno przeszkadza w pracy jelit.

No chyba Ty nie twierdzisz że jedzenie produktów paleo jest nie słuszne, ja namawiam i będe namawiał do Paleo Diet.

Każdy może dostosować do siebie ilość białek węglowodanów i tłuszczy jak i produkty które bedzie spożywać, w Paleo głównie chodzi o eliminacje rafinowanych i przetworzonych węglowodnaów i bazowanie na produktach tylko naturalnych, a kto ile i co bedzie zjadać to jest sprawa indywidualna.

Jeżeli tu się źle rozumiemy tak jak i tam w końcu dojdziemy do porozumienia

[Edo_ergo_sum]

Nie znam Dukana, nie wiem jakie tam zasady są.
Napisz mi dokładnie co się pogorszyło, pytam z ciekawości nie to że będe się czepiać że duża dawka białka jest zawsze ok.
Zmuszały się do jedzenia?

[Limone]

Napisane przez Edo_ergo_sum

Nie znam Dukana, nie wiem jakie tam zasady są.
Napisz mi dokładnie co się pogorszyło, pytam z ciekawości nie to że będe się czepiać że duża dawka białka jest zawsze ok.
Zmuszały się do jedzenia?

Dokładnych zasad Ci nie podam, bo nie zagłębiałam się dokładnie w zasady tej diety. W każdym razie jest to dieta proteinowa Pierre'a Dukana. Składa się z kilku faz. Z tego co widziałam jest dosyć urozmaicona, ale bazuje właśnie na dużej ilości białka i eliminacji cukru i mocnym ograniczeniu węglowodanów. W internecie i na forum jest mnóstwo informacji na jej temat. Ze skutków ubocznych o których czytałam to osłabienie, problemy z cerą, włosami, a w wynikach badań spadek liczby białych krwinek, wysoki poziom cholesterolu. Znajoma stosuje ją od jakiś trzech miesięcy, a od miesiąca jest non stop chora, więc chyba coś w tym jest.
Wybacz, ale nie mam siły się rozpisywać, bo jestem po zabiegu chirurgicznym, więc idę spać.
Napisz proszę później więcej o tej diecie Paleo, bo pierwszy raz spotkałam się z tą nazwą.

[garden_d]

Szczerze mówiąc nie chce mi się przekonywać Cię i tłumaczyć o co mi chodzi, bo jak napisała koleżanka wyżej- nie dociera do Ciebie nic i na wszystko masz kontrę, z którymi również nie do końca się zgadzam. Odpiszę dlatego tylko na Twoje

Skoro czujesz się świetnie na swoim żywieniu to na takim pozostań, przecież nie namiawiam nikogo by jadł tak jak ja?

Tak jak ja nie namawiam Ciebie ani do zmiany diety na moją, ani do tego byś zaprzestał swoich praktyk. Czytaj ze zrozumieniem- napisałam, że każdemu służą różne produkty. Weź tylko pod uwagę ten fakt.

Poza tym na jakiej podstawie twierdzisz, że człowiekowi nie szkodzi nadmiar białka? Z tego co się orientuję, to po pierwsze nadmiar białka (tj. białko zwierzęce w dużej ilości) gnije w jelitach, a to zwiększa zdecydowanie szanse na złapanie jakiegoś mało przyjemnego nowotworka. Poza tym ja również znam osoby (w tym ja), która po spróbowaniu diety białkowej nie wyrobiła. Ja wytrzymałam 5 dni, mój ojciec tyle samo (z tym, że ja nie jadam nawet mięsa, a on owszem)- czułam się ciężko, moje treningi stały się strasznie nieefektywne (najlepiej idą na owocach, warzywach, płatkach owsianych-które jem raz dziennie(a właśnie- chleba nie jadam, raczej od wielkiego dzwona), nabiale, ew. jajkach i innych produktach roślinnych), bolała mnie głowa i pogorszył mi się stan skóry, mój ojciec miał uciski w klatce piersiowej i jeszcze parę innych dolegliwości.
Heh, jesteśmy tego samego wzrostu(z tym, że ważę jakieś 17kg mniej), jestem mega ciekawa jak wyglądasz. Poza tym nie odpowiedziałeś ile czasu stosujesz tą dietę i jakie odczułeś zmiany.

[Edo_ergo_sum]

Tak jestem pochłonięty, zainteresowany i w ogóle w poszukiwaniu prawdy i weryfikowaniu różnych rzeczy że czasami trudno mi otworzyć szerzej oczy.
Przepraszam jeżeli jestem odbierany źle i za wszelkie nie porozumienia.

Na pewno w końcu się dogadamy

OK przejrzałem książkę pewnego biochemika który się specjalizował w białkach.
W. Ponomarenko :

http://www.dobradieta.pl/ponomarenko.php

Wkleję parę fot z tej książki z rozdziału : "Czy białko jest szkodliwe?"

http://img8.imageshack.us/img8/8008/imgp0837y.jpg

http://img840.imageshack.us/img840/2121/imgp0838.jpg

http://img89.imageshack.us/img89/5310/imgp0839o.jpg

http://img703.imageshack.us/img703/2330/imgp0840o.jpg

Z tego co jest napisane nadmiar białka jest szkodliwy ale w fizjologi żywienia nie ma informacji na temat klinicznych objawów nadmiaru białka. Poza tym na nisko ww jest trudno osiągnąć coś takiego jak nadmiar białka.

Przeglądałem różne fora i też nigdy się nie spotkałem z jakimiś chorobami związanymi z nadmiernym białkiem.
Oczywiście wiele osób nie znosi dużą ilość mięsa itd ale mięso to nie czyste białko to też tłuszcze, hormony, enzymy a nawet i toksyny.
W roślinach przecież to samo, to może być jednym z czynników jakiś problemów a może te wszystkie(?)
Sam zjadam dużo mięsa ale nie jem kg dziennie góra z pół i nie wyobrażam sobie bym zjadał więcej.
Duża ilość białek w diecie zawsze była kojarzona z lepszymi wynikami w zdrowiu, było to w badaniach z książki którą podałem jak i tutaj:

The third theory Gardner offered as to why the Atkins diet was more successful is that it is not just a low-carbohydrate diet, but also a higher protein diet.

I to nie tylko w zrzucaniu zbędnych kg ale i w poprawie zdrowia.

Jest też taka kwestia, że ludzie jak zaczynają dietę często się zmuszają do przestrzegania zasad mimo dyskomfortu na jakiejś diecie. Wcale nie bronie dukana bo nawet gościa nie znam ani nic tylko staram się spojrzeć z innej strony.

Limone to życzę szybkiej regeneracji i zdrówka.

Paleolithic diet consists mainly of meat, fish, vegetables, fruit, roots, and nuts, and excludes grains, legumes, dairy products, salt, refined sugar, and processed oils.


http://en.wikipedia.org/wiki/Paleolithic_diet

Jest wiele odmian Paleo,Raw Paleo itd.

Tu masz liste z stronami i książkami:


http://paleodiet.com/

Tu są przepisy:

http://www.paleodietrecipesinfo.com/


A czy tylko mięso gnije w jelitach?
To że zalega długo może być spowodowane złym łączeniem produktów, na pewno najgorszym jest dużo warzyw i mięso gdzie nie dość że warzywa zawierają dużo inhibitorów i hamują wchłanianie to jeszcze produkty roślinne są zasadowe i podwyższają pH gdzie przy mięsie musi być zachowane niskie ze względu na enzymy, i to właśnie upośledza obróbke produktów mięsnych.
W naturalnych warunkach ludy typu Eskimosi czy Chadza itd mieli mnóstwo mięsa i tłuszczy u takich ludów nie było raka więc to nie tyle wina mięsa co może jakości mięsa dzisiejszego i innych różnych faktorów, czy to środowiskowych czy innych.


Ja też bym nie wyrobił na samym "białku", musze i lubie jeść dużo warzyw i owoców, nie wiem jakie są u mnie dokładne proporcje BTW ale na pewno jest dużo białek średnio tłuszczy i średnio mniej węgli. a Jak u Ciebie wyglądały proporcje?
Co do treningów ja robię na czczo zazwyczaj treningi siłowe z 1,5godz a jak mam wieczorem Freestyle Surviving( coś jak krav maga) to jem mięcho przed treningiem bo na węglowodanach puchnę szybko.


Jak wyglądam
Wrzesień 2009 przed dietą:

http://www.forum.paker.co.uk/files/dsc_07242_205.jpg

Rok poźniej:

http://www.forum.paker.co.uk/files/k...010099_154.jpg

http://www.forum.paker.co.uk/files/k...010105_272.jpg

Z dziś(sorry za jakość i brudne lustro ostro myłem zęby)

http://img145.imageshack.us/img145/6735/10022011016.jpg

W sobote zrobie jeszcze w dziennym swietle Jak mówiłęm jestem hard endomorfik, u mnie zawszę tłuszczyk jest

[garden_d]

Napisane przez Edo_ergo_sum

Tak jestem pochłonięty, zainteresowany i w ogóle w poszukiwaniu prawdy i weryfikowaniu różnych rzeczy że czasami trudno mi otworzyć szerzej oczy.
Przepraszam jeżeli jestem odbierany źle i za wszelkie nie porozumienia.

Na pewno w końcu się dogadamy

OK przejrzałem książkę pewnego biochemika który się specjalizował w białkach.
W. Ponomarenko :

http://www.dobradieta.pl/ponomarenko.php

Wkleję parę fot z tej książki z rozdziału : "Czy białko jest szkodliwe?"

http://img8.imageshack.us/img8/8008/imgp0837y.jpg

http://img840.imageshack.us/img840/2121/imgp0838.jpg

http://img89.imageshack.us/img89/5310/imgp0839o.jpg

http://img703.imageshack.us/img703/2330/imgp0840o.jpg

Z tego co jest napisane nadmiar białka jest szkodliwy ale w fizjologi żywienia nie ma informacji na temat klinicznych objawów nadmiaru białka. Poza tym na nisko ww jest trudno osiągnąć coś takiego jak nadmiar białka.

Przeglądałem różne fora i też nigdy się nie spotkałem z jakimiś chorobami związanymi z nadmiernym białkiem.
Oczywiście wiele osób nie znosi dużą ilość mięsa itd ale mięso to nie czyste białko to też tłuszcze, hormony, enzymy a nawet i toksyny.
W roślinach przecież to samo, to może być jednym z czynników jakiś problemów a może te wszystkie(?)
Sam zjadam dużo mięsa ale nie jem kg dziennie góra z pół i nie wyobrażam sobie bym zjadał więcej.
Duża ilość białek w diecie zawsze była kojarzona z lepszymi wynikami w zdrowiu, było to w badaniach z książki którą podałem jak i tutaj:

The third theory Gardner offered as to why the Atkins diet was more successful is that it is not just a low-carbohydrate diet, but also a higher protein diet.

I to nie tylko w zrzucaniu zbędnych kg ale i w poprawie zdrowia.

Jest też taka kwestia, że ludzie jak zaczynają dietę często się zmuszają do przestrzegania zasad mimo dyskomfortu na jakiejś diecie. Wcale nie bronie dukana bo nawet gościa nie znam ani nic tylko staram się spojrzeć z innej strony.

Limone to życzę szybkiej regeneracji i zdrówka.

Paleolithic diet consists mainly of meat, fish, vegetables, fruit, roots, and nuts, and excludes grains, legumes, dairy products, salt, refined sugar, and processed oils.


http://en.wikipedia.org/wiki/Paleolithic_diet

Jest wiele odmian Paleo,Raw Paleo itd.

Tu masz liste z stronami i książkami:


http://paleodiet.com/

Tu są przepisy:

http://www.paleodietrecipesinfo.com/


A czy tylko mięso gnije w jelitach?
To że zalega długo może być spowodowane złym łączeniem produktów, na pewno najgorszym jest dużo warzyw i mięso gdzie nie dość że warzywa zawierają dużo inhibitorów i hamują wchłanianie to jeszcze produkty roślinne są zasadowe i podwyższają pH gdzie przy mięsie musi być zachowane niskie ze względu na enzymy, i to właśnie upośledza obróbke produktów mięsnych.
W naturalnych warunkach ludy typu Eskimosi czy Chadza itd mieli mnóstwo mięsa i tłuszczy u takich ludów nie było raka więc to nie tyle wina mięsa co może jakości mięsa dzisiejszego i innych różnych faktorów, czy to środowiskowych czy innych.


Ja też bym nie wyrobił na samym "białku", musze i lubie jeść dużo warzyw i owoców, nie wiem jakie są u mnie dokładne proporcje BTW ale na pewno jest dużo białek średnio tłuszczy i średnio mniej węgli. a Jak u Ciebie wyglądały proporcje?
Co do treningów ja robię na czczo zazwyczaj treningi siłowe z 1,5godz a jak mam wieczorem Freestyle Surviving( coś jak krav maga) to jem mięcho przed treningiem bo na węglowodanach puchnę szybko.


Jak wyglądam
Wrzesień 2009 przed dietą:

http://www.forum.paker.co.uk/files/dsc_07242_205.jpg

Rok poźniej:

http://www.forum.paker.co.uk/files/k...010099_154.jpg

http://www.forum.paker.co.uk/files/k...010105_272.jpg

Z dziś(sorry za jakość i brudne lustro ostro myłem zęby)

http://img145.imageshack.us/img145/6735/10022011016.jpg

W sobote zrobie jeszcze w dziennym swietle Jak mówiłęm jestem hard endomorfik, u mnie zawszę tłuszczyk jest

Widocznie każdy organizm (co mówiłam już nieraz) zupełnie inaczej reaguje na dużą ilość białka, ja jestem przyzwyczajona do odżywiania typowo roślinnego i źle na nie reaguję. lepiej czuję się, kiedy nie zapycham się nim, zdecydowanie. Polecam też przeczytać literaturę, do której ja jestem bardziej skłonna. Polecam książki M. Tombaka (np. "Czy można żyć 150lat?") tam są zupełnie inne teorie i myślę, że warto dla Ciebie, żebyś właśnie spojrzał na to z innej perspektywy.
ps. Tłuszczyk jest, ale nie znaczy to, że musi być bo jesteś ektomorfikiem. Nie traktuj tego jako wymówki, bo nigdy to nią nie będzie. Oczywiście nie krytykuję, nie potępiam bo to Twój wybór jaki chcesz mieć % tłuszczu.

Pozdrówka.

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez garden_d

Widocznie każdy organizm (co mówiłam już nieraz) zupełnie inaczej reaguje na dużą ilość białka, ja jestem przyzwyczajona do odżywiania typowo roślinnego i źle na nie reaguję. lepiej czuję się, kiedy nie zapycham się nim, zdecydowanie. Polecam też przeczytać literaturę, do której ja jestem bardziej skłonna. Polecam książki M. Tombaka (np. "Czy można żyć 150lat?") tam są zupełnie inne teorie i myślę, że warto dla Ciebie, żebyś właśnie spojrzał na to z innej perspektywy.
ps. Tłuszczyk jest, ale nie znaczy to, że musi być bo jesteś ektomorfikiem. Nie traktuj tego jako wymówki, bo nigdy to nią nie będzie. Oczywiście nie krytykuję, nie potępiam bo to Twój wybór jaki chcesz mieć % tłuszczu.

Pozdrówka.

Tombaka mam 4 książki(uleczyć nieuleczalne, czy można żyć 150 lat, droga do zdrowia, jak żyć długo i zdrowo) na półce nie bój
Nie traktuję go poważnie do końca, fakt ma duuużo fajnych porad i przepisów babuni u niego wyczytałem o skorupkach jaj i czasami dodaje je do sałatek.
Można chyba wszystkie książki ściągnąć z chomika gdzieś kiedyś widziałem.
Wiadomo że każdy ma inny organizm i każdy pod siebie wybiera dietę.
Łoooo Kobieto cieszył bym się jakbym był ektomorfikiem
Jestem Endo niestety stety, wiem że jest możliwe u mnie zredukowanie totalne ale z doświadczenia wiem że nie trwa ono długo, z takim % czuję się dobrze mimo to niedługo planuję zejść jeszcze niżej zobaczymy jak tym razem bedzie.

[garden_d]

Napisane przez Edo_ergo_sum

Tombaka mam 4 książki(uleczyć nieuleczalne, czy można żyć 150 lat, droga do zdrowia, jak żyć długo i zdrowo) na półce nie bój
Nie traktuję go poważnie do końca, fakt ma duuużo fajnych porad i przepisów babuni u niego wyczytałem o skorupkach jaj i czasami dodaje je do sałatek.
Można chyba wszystkie książki ściągnąć z chomika gdzieś kiedyś widziałem.
Wiadomo że każdy ma inny organizm i każdy pod siebie wybiera dietę.
Łoooo Kobieto cieszył bym się jakbym był ektomorfikiem
Jestem Endo niestety stety, wiem że jest możliwe u mnie zredukowanie totalne ale z doświadczenia wiem że nie trwa ono długo, z takim % czuję się dobrze mimo to niedługo planuję zejść jeszcze niżej zobaczymy jak tym razem bedzie.

Ja traktuję go poważnie w jakichś hm...5/7 ^^ Niektóre teorie są nieco przesadzone, ale wiele jego rad jest naprawdę dobra i skuteczna. Skorupki jaj też! Inne książki też czytałam ofc.
Co do endo i ekto- rozumiem. Mój chłopak jest ekto i za nic w świecie nie przytyłby na stałe przy diecie, w której nie jadłby 24h/db. Nidy rydy. Najważniejsze, żeby nie mieć nadwagi, mieć dobre wyniki i czuć się dobrze.

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez garden_d

Ja traktuję go poważnie w jakichś hm...5/7 ^^ Niektóre teorie są nieco przesadzone, ale wiele jego rad jest naprawdę dobra i skuteczna. Skorupki jaj też! Inne książki też czytałam ofc.
Co do endo i ekto- rozumiem. Mój chłopak jest ekto i za nic w świecie nie przytyłby na stałe przy diecie, w której nie jadłby 24h/db. Nidy rydy. Najważniejsze, żeby nie mieć nadwagi, mieć dobre wyniki i czuć się dobrze.

Ja już dokładnie nie pamiętam większości, cytryna to chyba na wszystko była od oczyszczania po pęcherzyki na nogach

Tak to jest ektowi trudno przytyć endowi trudniej zrzucić( ale jest możliwe) mezomorfik ma najlepiej

[jagagaga]

Napisane przez garden_d

Poza tym na jakiej podstawie twierdzisz, że człowiekowi nie szkodzi nadmiar białka? Z tego co się orientuję, to po pierwsze nadmiar białka (tj. białko zwierzęce w dużej ilości) gnije w jelitach, a to zwiększa zdecydowanie szanse na złapanie jakiegoś mało przyjemnego nowotworka. Poza tym ja również znam osoby (w tym ja), która po spróbowaniu diety białkowej nie wyrobiła. Ja wytrzymałam 5 dni, mój ojciec tyle samo (z tym, że ja nie jadam nawet mięsa, a on owszem)- czułam się ciężko, moje treningi stały się strasznie nieefektywne (najlepiej idą na owocach, warzywach, płatkach owsianych-które jem raz dziennie(a właśnie- chleba nie jadam, raczej od wielkiego dzwona), nabiale, ew. jajkach i innych produktach roślinnych), bolała mnie głowa i pogorszył mi się stan skóry, mój ojciec miał uciski w klatce piersiowej i jeszcze parę innych dolegliwości.
Heh, jesteśmy tego samego wzrostu(z tym, że ważę jakieś 17kg mniej), jestem mega ciekawa jak wyglądasz. Poza tym nie odpowiedziałeś ile czasu stosujesz tą dietę i jakie odczułeś zmiany.

Moim zdaniem trochę się nie zrozumieliście Dieta Dukana po prostu jest okrojona z różnych istotnych składników, i pewnie dlatego czułaś się źle. Dietetycy odradzają tej diety. A Edo_ergo_sum je dużo białka, ale nie dokonuje eliminacji cukru i mocnego ograniczenia węglowodanów.

Napisane przez Edo_ergo_sum

Tak to jest ektowi trudno przytyć endowi trudniej zrzucić( ale jest możliwe) mezomorfik ma najlepiej

Ja chyba jestem mezomorfikiem. I jakoś ciężko mi zrzucić, za to łatwo utrzymać jedną wagę Wolałabym być ekto :P Btw, w necie wszędzie piszą o tych typach w odniesieniu do mężczyzn - ma ktoś może link do typów "kobiecych"?

A co do indywidualnych preferencji dietetycznych i trawienia, to ja od dziecka miałam straszne problemy z trawieniem, ciągłe bóle brzucha, zaparcia. Dlatego bez płatków owsianych z rana albo pieczywa pełnoziarnistego ani rusz

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez jagagaga

Ja chyba jestem mezomorfikiem. I jakoś ciężko mi zrzucić, za to łatwo utrzymać jedną wagę Wolałabym być ekto :P Btw, w necie wszędzie piszą o tych typach w odniesieniu do mężczyzn - ma ktoś może link do typów "kobiecych"?

Tutaj masz przykłady mezomorfików , znani ludzie o budowie mezomorfika.
http://www.superskinnyme.com/Body_Type/Mesomorph.html

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

Ektomorf

http://www.superskinnyme.com/Body_Type/Ectomorph.html

Endomorf:

http://www.superskinnyme.com/Body_Type/Endomorph.html

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Ja mam chyba budowe jak Russell Crowe

[jagagaga]

Russell Crowe jest fajny

No to ja jestem typowym mezomorfikiem

[jagagaga]

A jeszcze zastanawiam się nad sportem - jaki byście mi doradzali? Chciałam zapisać się na jakiś fitness, aerobik, a obecnie trochę sobie biegam i ćwiczę w domu. Wiem, że na forum najbardziej poleca się siłownię, ale raz, że mnie siłownia strasznie nudzi, dwa, mam figurę, która łatwo "łapie" mięśnie (zwłaszcza nogi), a ja nie chcę ich rozbudować, tylko wysmuklic.

[Limone]

Napisane przez jagagaga

A jeszcze zastanawiam się nad sportem - jaki byście mi doradzali? Chciałam zapisać się na jakiś fitness, aerobik, a obecnie trochę sobie biegam i ćwiczę w domu. Wiem, że na forum najbardziej poleca się siłownię, ale raz, że mnie siłownia strasznie nudzi, dwa, mam figurę, która łatwo "łapie" mięśnie (zwłaszcza nogi), a ja nie chcę ich rozbudować, tylko wysmuklic.

Przede wszystkim taki jaki lubisz Sport ma sprawiać przyjemność, a nie nudzić i zniechęcać. Skoro zależy Ci na wysmukleniu to polecałabym przede wszystkim jogę lub pilates. Z tym, że dobrze by było, abys nie rezygnowała z biegania, które przy spalaniu jest chyba najlepsze

[jagagaga]

Jogę ćwiczę sobie czasami sama w domu, kiedyś chodziłam na zajęcia, ale obecnie nie mogę, bo jedyna szkoła która mi odpowiada ma zajęcia wtedy kiedy mam pracę/studia.

A fitness, aerobik - są jakieś konkretne "(pod)dziedziny", które są dobre na spalanie tłuszczyka?

[Limone]

Napisane przez jagagaga

Jogę ćwiczę sobie czasami sama w domu, kiedyś chodziłam na zajęcia, ale obecnie nie mogę, bo jedyna szkoła która mi odpowiada ma zajęcia wtedy kiedy mam pracę/studia.

A fitness, aerobik - są jakieś konkretne "(pod)dziedziny", które są dobre na spalanie tłuszczyka?

Na spalanie z aerobicu/fitnessu najlepszy jest Fat burning kto by się domyślił Większość klubów takie zajęcia ma Body sculp/shape jest raczej na wzmacnianie, więc je odradzam, choć też spalić trochę można Możesz też szukać zajęć tanecznych typu zumba - też podobno świetne, choć jeszcze nie miałam okazji próbować.

[jagagaga]

Ja w ogóle nie znam się na rodzajach fitnessu więc pytam :P

[plus que parfaite]

moja droga, lubię bardzo ten zapach i ta 50 wystarczyła mi na naprawdę długo, więc ostatnie ml może też sprawią komuś przyjemność na trochę - do tego korzystam z wizażu już ze 3 lata i jak widzę większość wizażanek (łącznie ze mną) wymienia się nawet na końcówki w oryginalnych flaszkach - jeśli nie masz nic do wymiany to po co piszesz w moim wątku? pozdrawiam i życzę jednak miłego wieczoru :P

[garden_d]

Napisane przez plus que parfaite

moja droga, lubię bardzo ten zapach i ta 50 wystarczyła mi na naprawdę długo, więc ostatnie ml może też sprawią komuś przyjemność na trochę - do tego korzystam z wizażu już ze 3 lata i jak widzę większość wizażanek (łącznie ze mną) wymienia się nawet na końcówki w oryginalnych flaszkach - jeśli nie masz nic do wymiany to po co piszesz w moim wątku? pozdrawiam i życzę jednak miłego wieczoru :P

chyba pomyliły Ci się wątki.