|
Notka |
|
Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie Forum dla osób, które lubią aktywność fizyczną i chcą spalić zbędne kalorie. Wejdź, poznaj świat fitnessu i różne rodzaje aktywności fizycznej np. joga, pilates czy zumba. |
|
Narzędzia |
2006-01-17, 21:35 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 118
|
Ja i moja figura = ja i moja choroba?
Witam,
Właśnie nadziałem się na ciekawy, a przede wszystkim prawdziwy artykuł na temat naszego (kobiet i mężczyzn) podejścia do problemu własnego ciała, czy raczej samo akceptacji. Jestem ciekaw waszych opinii. I proszę nie obrażać się, że napisałem "naszego" i ważyć ile w samym sobie jestem własnym ja. http://zdrowie.onet.pl/1306199,2040,,dzial.html "Tyrania szczupłości i przekonanie, że wszystkie powinnyśmy być tego samego rozmiaru jest nierealistyczne i niezdrowe. Jednak pragnienie dostosowania się do standardów i dostrzegania w lustrze w przybliżeniu tego samego, co widzimy na plakatach, w czasopismach i na ekranach, okazuje się zniewalające". |
2006-01-18, 08:55 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 547
|
Dot.: Ja i moja figura = ja i moja choroba?
ja uwazam,ze w wiekszosci chec posiadania idealnej figury to przede wszystkim chec czucia sie dobrze we wlasnej skorze ...
wiem to po sobie.kiedy wazylam 80 kg bylam zamknieta w sobie,wstydzilam sie glosno wypowiadac czy walczyc o swoje prawa.teraz to sie bardzo zmienilo.nabralam pewnosci siebie,czuje sie dobrze i moge zmagac sie z innymi zyciowymi problemami niz z problemem dotyczacym mojej wagi.
__________________
Run Girl Run ! |
2006-01-18, 09:28 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 92
|
Dot.: Ja i moja figura = ja i moja choroba?
Czasami jest to problem gdy dziewczyny ( bo myśle , ze to ich dotyczy nawiekszym stopniu )za wszelka cene chce wygladac idealnie i nie madrze podchodzi do odchudzania np glodac sie . Myślę , ze straszna w efektach jest niewiedza w tych tematach . Jeśli sie mądrze podejdzie do ulepszania swojego ciala napewno nie wyjdzie nam to na zle a wrecz przeciwnie
|
2006-01-18, 09:41 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 54
|
Dot.: Ja i moja figura = ja i moja choroba?
Myślę,że podstawowy problem to problem braku samoakceptacji. Wiem to po sobie!!! I nie chodzi tu tylko o wygląd, ma to wiele szerszy zasięg. Prawda jest taka,ze żyjemy w bardzo krytycznym społeczeństwie. Prędzej przez usta przechodzą nam słowa krytyki niż komplementy czy słowa zachwytu. Wciąż porównujemy sie do innych i tak jak w moim przydadku, nawet w chwilach kiedy jestem zadowolona ze swojego wyglądu znajdę kogoś kto będzie wyglądał lepiej... Pocieszające jest to,ze zdaję sobie z tego sprawę i postanowiłam z tym walczyć!!!!! Pewnie, że człowiek, który nie ma nadwagi wyglada lepiej i lepiej sie czuje, jest zdrowszy. wydaje mi sie że lepiej wydląda w miarę wysportowane a nie wychudzone i kościste ciało. Z przerażeniem czytam posty dziewczyn które mają 170 cm wzrostu i ważą 46 kg i wydaje im sie ze ważą za dużo. Niestety presja społeczeństwa na "doskonały wygląd" jest przeogromna.
|
2006-01-18, 09:59 | #5 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
|
Dot.: Ja i moja figura = ja i moja choroba?
jak koleżanka powiedziała żyjemy w społeczeństwie któremu krytyka przechodzi bardzo łatwo , słyszałam że na zachodzie to idąc ulucą nikt nie zwraca uwagi na to czy ktoś ma 100 cm biodrach czy 85 , tak każdy żyje sam dla siebie a u Nas idzie ulicą np. osoba która ma chorobe czego powodem jest nadwaga a jakieś ludzie komentują : o jaki wieloryb... dla mnie to chamstwo i nic wiecej...
nie wiem czy to egoizm - ale mnie obchodzi ile ja waże i ile mam cm tu i tam - nikomu nie powiem - ale jesteś gruba , odchudź się bo te słowa bolą ... ludzie są tacy jacy są nie mamy fortuny billa gates`s by poddać swe ciało operacji , nie każda kobieta ma wymiary 90-60-90 ale czy wymiary są wyznacznikiem człowieka ? |
2006-01-18, 10:12 | #6 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ja i moja figura = ja i moja choroba?
Głośno i wyraźnie głoszę poglądy, wedle ktrórych kobieta odbiega od ogólnoświatowych trendów. Chociaż możnaby powiedzieć ogólnopolskich. W krajach Europy Zachodniej, bądź za oceanem kobieta wysportowana nie budzi niesmaku i grymasu na twarzy.
Najważniejsze dla człowieka powinno być samostanowienie i to nie tylko w kwestii fizyczności, bo to nie od niej powinno się zaczynać. Może warto byłoby zastanowić się nad niezależnością własnego myślenia?
__________________
"Kilka dni nie zmieni Cię w zdobywcę szczytu." suzana Kasieńka 06.04.2012r. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
|
2006-01-18, 10:33 | #7 |
Raczkowanie
|
Dot.: Ja i moja figura = ja i moja choroba?
zaraz mnie tu ktos pewnie zlinczuje ale problem otylosci to nie tylko problem samoakceptacji ale i zdrowia. fakt - modelki biegajace po wybiegach swiata tez ze zdrowiem maja niewiele wspolnego. chyba najwazniejsze to zmiescic sie w ogolnie przyjetej normie BMI a czy faldka wiecej czy mniej to juz zaden problem. grunt to nie przegiac w zadna strone
|
2006-01-18, 10:35 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ja i moja figura = ja i moja choroba?
Ann nikt Cie nie zlinczuje! Kwestia zdrowia fizycznego i psychicznego to priorytet.
__________________
"Kilka dni nie zmieni Cię w zdobywcę szczytu." suzana Kasieńka 06.04.2012r. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
|
2006-01-18, 10:39 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 54
|
Dot.: Ja i moja figura = ja i moja choroba?
Ja nie mówię o otyłości czy o innych skrajnych przypadkach, oczywiście ze względu na zdrowie i dobre samopoczucie trzeba o siebie dbać Chodzi mi o to,że przesadnie dążymy do ideału, do którego niektórzy choćby nie wiem co nie dojdą. Dla mnie takim ideałem jest kobieta o wzroście 170 cm, a sama mam 160 cm. Niestety tego nie da sie zmienic
|
2006-01-18, 13:09 | #10 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Ja i moja figura = ja i moja choroba?
Cytat:
|
|
2006-01-18, 13:14 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: Ja i moja figura = ja i moja choroba?
zgadzam się- spoleczenstwo jest bardzo krytyczne wobec wszystkiego, co odbiega od jakiejs sztampy. Moja babcia, mama np. na tym sie glownie skupiaja ogladajac TV- nie sluchaja wiadomosci, ale komentarze typu:''ooo, Durczok znowu przytyl', 'Warakomska to dobrze wyglada' itp. na porzadku dziennym! Sama przytylam w ciagu ostatnich paru lat i z wielkim trudem probuje sie odchudzac: nie jem ziemniakow, makaronow, chleba bialego, slodyczy, wiec ciagle przy posilkach slysze komentarze, jaka to ja jestem dziwna. Co nie przeszkadza jednoczesnie nazywac mnie- i to przy innych- 'fest- maszyna' czy 'fest- baba' ( 63 kg przy 160 wzrostu, chyba az takim wielorybem nie jestem, choc 10 kg nalezaloby zrzucic). Inni tez nie sa milsi. To bardzo, bardzo jednostronne, bo przerazliwie chudych ludzi, jak moj TZ, ktory ma dwa metry, a wazy niewiele wiecej ode mnie, wiec ani to ladne, ani zdrowe, nie obsmiewa sie w towarzystwie. Tymczasem to takie samo dziwne jak troche wiecej kilogramow.
|
2006-01-18, 15:45 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 129
|
Dot.: Ja i moja figura = ja i moja choroba?
Ja utozsamiam szczupła figure ze ZDROWIEM i KONDYCJĄ. Nie jest wazne czy masz mniej czy bardziej "krągłe" biodra, czy masz chudsze czy grubsze łydki. To kwestia budowy i urody i tu nie powinni dazyc do jakiegos wymyslonego przez gazety ideału. Wazne jest przede wszystkim ZDROWIE. I jak dlugo dbanie o linie jest dbaniem o zdrowie - to ok...
|
2006-01-18, 16:03 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 547
|
Dot.: Ja i moja figura = ja i moja choroba?
zgadzam sie w 100 procentach z aktorecka
__________________
Run Girl Run ! |
Nowe wątki na forum Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:15.