Droga do bycia stylistką - czy jest ciężko?

[undefined90]

Dziewczyny, jestem tu dość nowa choć już nie raz przeglądałam forum. Szczerze mówiąc zastanawiam się na razie nad próbą nauczenia sie robienia paznokci. Nie wiem jeszcze czy to dobry pomysł, bo nie próbowałam. Oczywiście najpierw chciałabym sama sobie popróbować, zobaczyć, czy w ogóle mi coś z tego wyjdzie, nie mam na początku zamiaru robić paznokci nikomu prócz sobie oraz próbach na jakiejś figurce dłoni.
Jeśli okazałoby sie, że sie nie nadaję to nie będę ich robić, ale jeśli okaże sie, że nie jest tragicznie, to wtedy pozapisuję się na kursy. Nie chcę zaczynać od kursu i marnować pieniędzy bo nie wiem czy będę się nadawać.
Mam kilka pytań, jeśli jest już jakiś wątek na ten temat możecie podsyłać linki, bo ja niestety nie mogłam znaleźć
Po pierwsze, jakie były Wasze początki? Najpierw miałabym zamiar robić całe w jednym kolorze, bo tak chyba najłatwiej - oczywiście samej sobie lub na tych 'figurkach' (gdzie sie takie kupuje?) a później te wszystkie krzywe C, wtapianie ozdób itp.
Czy jest gdzieś na forum instrukcja zakładania takich paznokci? Jak nazywa się ten płyn, w którym moczy się pędzelek jeszcze przed akrylem/żelem, aby z akrylu wyszła kulka?

Jak na razie mam studia, myślę o tym, aby po sesji egzaminacyjnej coś popróbować Oczywiście jeśli nie będzie kilka tygodni nic wychodziło ciekawego albo będzie tragedia, to nie będę dalej sie w tym szkolić aby nie krzywdzić później nikogo tragicznymi paznokciami jak to robią niektóre stylistki
Ale ciekawi mnie to i chętnie bym chociaż popróbowała, a później zobaczy się co z tego wyniknie

[madziulkaa]

Poprzez forum nikt nie będzie uczył do czego służy ten, a do czego tamten płyn. Wszyscy Tobie zalecą szkolenie. Ja również. Bez tego ani rusz.. I od tego moim zdaniem powinnaś zacząć.
Jeśli chodzi o jednokolorowe paznokcie to wbrew pozorom wcale nie są najprostsze. Tutaj też musisz brać pod uwagę krzywą c, linię włosa i inne elementy paznokcia przedłużonego.
Jeśli chcesz przed szkoleniem zobaczyć czy w ogóle to polubisz - pobaw się lakierami. Jak się okaże, że nie masz do tego cierpliwości to nic z tego... a jeśli będziesz brnąć w nowe zdobienia i techniki to pomyśl o rozszerzeniu umiejętności

[Izu91]

Napisane przez undefined90

Mam kilka pytań, jeśli jest już jakiś wątek na ten temat możecie podsyłać linki, bo ja niestety nie mogłam znaleźć [...]
Czy jest gdzieś na forum instrukcja zakładania takich paznokci? Jak nazywa się ten płyn, w którym moczy się pędzelek jeszcze przed akrylem/żelem, aby z akrylu wyszła kulka?

PYTANIA I ODPOWIEDZI - pisze, jak byk! Tam znajdziesz nie tylko podstawowe informacje. Więc odsyłam do poczytania: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=313498 Dziewczyny się napracowały, a tu nikomu się zerknąć nie chce.
Jak już przeczytasz, to warto przeszukiwać forum Paznokciowe z góry na dół. Jest tutaj bardzo dużo przydatnych informacji, a Ty nie jesteś pierwszą dziewczyną, która pyta o to, od czego zaczyna się paznokcie, więc myślę, że znajdziesz masę porad 'co, jak, z czym, dlaczego'.

Co do reszty.. Zgadzam się z madziulkąą.

[201610041047]

ja tam uważam że jak ktoś chce być dobrą stylistką paznokci to po prostu WIE że lubi to robić i umie i nie musi sprawdzać czy się do tego nadaje poprzez kurs. dla mnie przynajmniej kurs jest doszkoleniem techniki, potwierdzeniem "papierowym" że umiem robić paznokcie. jeśli nigdy cię to jakoś bardzo nie interesowało to moim zdaniem nie ma sensu się w to bawić. np nie idziesz na studia weterynaryjne żeby przekonać się czy lubisz zwierzęta i czy będzie z ciebie dobry lekarz. ale może przesadzam....

p.s. oczywiście kurs/szkolenie itp uważam za niezbędne jeżeli chcemy komuś "robić" paznokcie

[mary_poppins]

ciężko jest zdobyć absolutnie każdy zawód - nie tylko bycie stylistką czy specjalistą w innym, "urodowym" temacie jest trudne. jednak zgadzam się z tym, że do tego niezbędne są kursy i to od samego początku, żeby nie nauczyć się źle i przypadkowo nie utrwalać sobie błędów.

jako własny przykład podam mój pół-zawód - tańczę półprofesjonalnie. i doskonale rozumiem stylistki, które się złoszczą, że osoby bez kursów i żadnego szkolenia w kierunku robienia paznokci zajmują się tym i pobierają za to wysokie opłaty. w mojej branży jest pełno pseudotancerek które poszły na jedne warsztaty albo pochodziły kilka tygodni na zajęcia i uważają że to wystarczy, że reszty są w stanie nauczyć się same. a to nieprawda! i sądzę, że z paznokciami jest podobnie. żeby naprawdę być w tym dobrym specjalistą, trzeba się non stop rozwijać - jeździć, oglądać, uczyć się, ćwiczyć pod okiem doświadczonych osób. i tak jak żeby popląsać sobie w domu albo przed znajomymi nie trzeba dużo umieć, tak żeby robić sobie samej pazurki dla swojej własnej przyjemności również można pozwolić sobie na braki. ale w momencie, gdy bierze się za to pieniądze i chce się iść w tym kierunku "na poważnie", żadne próby na chybił-trafił nie wchodzą w grę podstawą ZAWSZE są profesjonalne szkolenia (regularne, a nie jeden kurs i piękny certyfikat na ścianie), nic ich nie zastąpi i bez nich nikt nie jest w stanie osiągnąć pełni swoich możliwości "ot tak".

[undefined90]

Chyba jednak przesadzacie. Do tej pory żadna stylistka z którą rozmawiałam nie wydała na ślepo 1000zł na kurs, nie wiedząc, czy ma do tego talent czy nie. Do profesjonalnego zajmowania się stylizacją i pobierania opłat rzeczywiście potrzeba pewnie kursów (choć jedna moja koleżanka jest samoukiem nie ukończyła żadnego a robi piekne paznokcie lepsze niż niektóre po 10 kursach)...
Ja jeśli nie jestem jeszcze pewna czy w ogóle chcę sie tym zajmować, czy cokolwiek mi wyjdzie, na pewno nie wydam na ślepo takiej sumy pieniędzy na kurs. Każda stylistka chyba rozpoczynała od jakichś samodzielnych prób na podstawie internetu nie po to aby komuś takie paznokcie robić a po to, żeby się zorientować czy ma się do tego żyłkę... Trudno na ślepo wydać kasę na kurs a potem zrezygnować gdy człowiek się zorientuje, że to jednak chyba nie to..

[dark01]

Napisane przez undefined90

Chyba jednak przesadzacie. Do tej pory żadna stylistka z którą rozmawiałam nie wydała na ślepo 1000zł na kurs, nie wiedząc, czy ma do tego talent czy nie. Do profesjonalnego zajmowania się stylizacją i pobierania opłat rzeczywiście potrzeba pewnie kursów (choć jedna moja koleżanka jest samoukiem nie ukończyła żadnego a robi piekne paznokcie lepsze niż niektóre po 10 kursach)...
Ja jeśli nie jestem jeszcze pewna czy w ogóle chcę sie tym zajmować, czy cokolwiek mi wyjdzie, na pewno nie wydam na ślepo takiej sumy pieniędzy na kurs. Każda stylistka chyba rozpoczynała od jakichś samodzielnych prób na podstawie internetu nie po to aby komuś takie paznokcie robić a po to, żeby się zorientować czy ma się do tego żyłkę... Trudno na ślepo wydać kasę na kurs a potem zrezygnować gdy człowiek się zorientuje, że to jednak chyba nie to..

............
jak myślisz,że na takie próby wydasz ze stówkę na materiały i ci to wystarczy to sie grubo mylisz... prędzej by ci sie ten 1000zł zwrócił po kursie.

[Ea89]

Napisane przez undefined90

Chyba jednak przesadzacie. Do tej pory żadna stylistka z którą rozmawiałam nie wydała na ślepo 1000zł na kurs, nie wiedząc, czy ma do tego talent czy nie. Do profesjonalnego zajmowania się stylizacją i pobierania opłat rzeczywiście potrzeba pewnie kursów (choć jedna moja koleżanka jest samoukiem nie ukończyła żadnego a robi piekne paznokcie lepsze niż niektóre po 10 kursach)...
Ja jeśli nie jestem jeszcze pewna czy w ogóle chcę sie tym zajmować, czy cokolwiek mi wyjdzie, na pewno nie wydam na ślepo takiej sumy pieniędzy na kurs. Każda stylistka chyba rozpoczynała od jakichś samodzielnych prób na podstawie internetu nie po to aby komuś takie paznokcie robić a po to, żeby się zorientować czy ma się do tego żyłkę... Trudno na ślepo wydać kasę na kurs a potem zrezygnować gdy człowiek się zorientuje, że to jednak chyba nie to..

Chyba jednak nie przesadzamy. Uważasz tak, bo jeszcze jak sama mówisz NIE PRÓBOWAŁAŚ. Jakbyś raz spróbowała i zrobiła sobie niechcący krzywdę to byś uwierzyła, że nie przesadzamy. Rozumiem, że nie chcesz robić komuś tylko sobie, ale podejrzewam, że sobie też nie chciałabyś zrobić krzywdy. Lubisz malować pazurki lakierem? Jak Ci to wychodzi? Zależy Ci na tym, aby były pomalowane starannie czy po prostu szybko i na imprezę? ;p Sama widzisz ile masz pytań na starcie, a jeszcze nie wszystkie pytania przychodzą Ci do głowy, bo nie znasz tematu na tyle, żeby wiedzieć o co w ogóle pytać. Wiesz co jest Ci potrzebne, co kupić? To nie jest jakieś mega tanie, a po co Ci niepotrzebne rzeczy? Wiesz jaka lampa, żeby dobrze utwardziła? Jakie żele, żeby powietrze nie podeszło? Jak przygotować płytkę, aby żel się na niej trzymał, ale z kolei, żebyś nie zmaltretowała płytki i nie został z niej papierek. Nie naskakuję na Ciebie, chcę dobrze i dobrze Ci radzę. Jedno złe zmatowienie płytki i nie wytrzymasz z bólu. Teraz pomyśl jakie masz do mnie/do nas podstawowe pytania, które Ci się nasuwają na myśl i je zadaj. Zobaczę czy będę w stanie odpowiedzieć. Płyn, z którego wychodzi kulka... Hmm... możliwe, że masz na myśli liquid. Jest płynnej konsystencji i przed nałożeniem na paznokcie mieszasz go z akrylem-proszkiem.

[BebiBebi]

KURS KURS I JESZCZE RAZ KURS
6 lat pracowałam jako samouk(fora, strony internetowe) i dopiero teraz poszłam na kurs i co ? Wiesz ile błędów wyeliminowałam ? Gdybym mogła zacząć jeszcze raz to pierwsze co poszłabym na kurs

[dark01]

Napisane przez BebiBebi

KURS KURS I JESZCZE RAZ KURS
6 lat pracowałam jako samouk(fora, strony internetowe) i dopiero teraz poszłam na kurs i co ? Wiesz ile błędów wyeliminowałam ? Gdybym mogła zacząć jeszcze raz to pierwsze co poszłabym na kurs

...
oczywiście,kurs przede wszystkim.....ale DOBRY kurs! jak rozmawiam z Dziewczynami co one mają teraz na tych swoich tak zwanych kursach,to mnie trafia normalnie... nikczemny poziom ! niestety,ale każdy właściwie teraz moze sobie zorganizowac kurs,każdy salon i wydać swój nic niewarty ''certyfikat'' lepiej wydac troszkę więcej ale od razu nauczyc się raz a dobrze.

[abra30]

a ja powiem wam ,że poszłam na kurs po 3 latach robienia pazurków...
cóż mam certyfikaty ale ..jako stylista z osmioletnim starzem stwierdzam ,że to co umiem to tylko moja zasługa. Idąc na kurs znałam już podstawy. Owszem Instruktor korygował błędy , ale wszelkie techniki i cały warsztat pracy jaki sobie wypracowałam jest mój własny. I sobie to zawdzięczam. Co nie oznacza ,że każdy ma tak samo Gdzies juz pisałam ,że Kurs jest ważny ,jeżeli chce sie wykonywać stylizacje jako zawód na obcych ludziach.. warto miec jakies kwalifikacje. Jakbym miała paznokcie robić tylko sobie to raczej szkoda byłoby mi na to pieniedzy.

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Napisane przez dark01

...
oczywiście,kurs przede wszystkim.....ale DOBRY kurs! jak rozmawiam z Dziewczynami co one mają teraz na tych swoich tak zwanych kursach,to mnie trafia normalnie... nikczemny poziom ! niestety,ale każdy właściwie teraz moze sobie zorganizowac kurs,każdy salon i wydać swój nic niewarty ''certyfikat'' lepiej wydac troszkę więcej ale od razu nauczyc się raz a dobrze.

taa teraz to już nawet nie trzeba byc instruktorem by wydawac certyfikaty. Mało jest doswiadczonych instruktorów .

[BebiBebi]

Napisane przez dark01

...
oczywiście,kurs przede wszystkim.....ale DOBRY kurs! jak rozmawiam z Dziewczynami co one mają teraz na tych swoich tak zwanych kursach,to mnie trafia normalnie... nikczemny poziom ! niestety,ale każdy właściwie teraz moze sobie zorganizowac kurs,każdy salon i wydać swój nic niewarty ''certyfikat'' lepiej wydac troszkę więcej ale od razu nauczyc się raz a dobrze.

i ja tak zrobiłam ja wybrałam salon polecany przez innych i nie żałuję mam certyfikaty SPN-u

Widziałam kilka takich salonów, które szkolą, a w galerii KULFONY zamiast pięknych paznokci

[Mangdzia23]

Napisane przez undefined90

Chyba jednak przesadzacie. Do tej pory żadna stylistka z którą rozmawiałam nie wydała na ślepo 1000zł na kurs, nie wiedząc, czy ma do tego talent czy nie. Do profesjonalnego zajmowania się stylizacją i pobierania opłat rzeczywiście potrzeba pewnie kursów (choć jedna moja koleżanka jest samoukiem nie ukończyła żadnego a robi piekne paznokcie lepsze niż niektóre po 10 kursach)...
Ja jeśli nie jestem jeszcze pewna czy w ogóle chcę sie tym zajmować, czy cokolwiek mi wyjdzie, na pewno nie wydam na ślepo takiej sumy pieniędzy na kurs. Każda stylistka chyba rozpoczynała od jakichś samodzielnych prób na podstawie internetu nie po to aby komuś takie paznokcie robić a po to, żeby się zorientować czy ma się do tego żyłkę... Trudno na ślepo wydać kasę na kurs a potem zrezygnować gdy człowiek się zorientuje, że to jednak chyba nie to..

Ja jestem jedną z osób które na kurs poszły dla papierka, potwierdzić to co już umiałam w sumie, ale spedziłam właśnie tu na wizażu 4 miesiące po nockach żeby zgłębić wiedzę, potem 4 miechy praktyki na sobie, wyrzucone w błoto pierwsze pieniądze na pierwszy zestaw, jedynie lapa i pędzelek był dobre z tego zestawu

wiec w sumie nie wiem co Ci odpowiedzieć

ale

ja zawsze miałam świra na punkcie paznokci i przez długi czas przyklejałam sobie sztuczne tipsy w kolorowe wzorki za 5 zł i wiecznie z super glue chodziłam gdyby nie daj Boże odpadły, a potem je malowałam i wogle bawiłam sie z nimi non stop, wiec jesli nie masz hopla na punkcie paznokci to masz dwa wyjścia:

1. odpuść sobie na razie i za namową kobitek pobaw się lakierami po prostu i sprawdź swoją cierpliwośc
2. zmarnuj swoje pieniądze jak 70 procent dziewczyn które zaczynają robić pazurki a potem kwitnie wątek z pseudopaznokciami, a ty wyrzucisz i tak lampe i żele czy akryle w kąt

Ja trzymam za Ciebie kciuki bo jestem dowodem na to że można bez kursów, ale trzeba się ostro napracować nad pazurkami, powodzenia

[Verdina]

Napisane przez undefined90

Chyba jednak przesadzacie. Do tej pory żadna stylistka z którą rozmawiałam nie wydała na ślepo 1000zł na kurs, nie wiedząc, czy ma do tego talent czy nie. (...)Każda stylistka chyba rozpoczynała od jakichś samodzielnych prób na podstawie internetu nie po to aby komuś takie paznokcie robić a po to, żeby się zorientować czy ma się do tego żyłkę... Trudno na ślepo wydać kasę na kurs a potem zrezygnować gdy człowiek się zorientuje, że to jednak chyba nie to..

Niekoniecznie. Ja swojego pierwszego w życiu paznokcia żelowego wykonałam właśnie na kursie, który kosztował 2500zł i, który nota bene nie był najwartościowszym kursem, w jakim brałam udział
Czy ma się talent plastyczny to raczej każdy wie, ale do paznokci potrzebny jest też taki specyficzny rodzaj cierpliwości i dokładności. I to niestety zwykle wychodzi w praniu

[dark01]

Napisane przez Verdina

Niekoniecznie. Ja swojego pierwszego w życiu paznokcia żelowego wykonałam właśnie na kursie, który kosztował 2500zł i, który nota bene nie był najwartościowszym kursem, w jakim brałam udział
Czy ma się talent plastyczny to raczej każdy wie, ale do paznokci potrzebny jest też taki specyficzny rodzaj cierpliwości i dokładności. I to niestety zwykle wychodzi w praniu

.....
ja też swojego pierworodnego na kursie

[Mmi91]

Kurs i jeszcze raz kurs, tak jak większość z nas tutaj radzi ;-)))
Rok temu wybrałam się na szkolenie i ttak na prawdę nie zdawałam sobie sprawy, że to wszystko jest takie trudnee... a wczesniej wiadomo robiłam bez żadnej świadomości jak to na prawde powinno wszystko wyglądać. Wszystko bylo takie proste łatwe... a to mi się tak tylko zdawało ;-)

[Julenia]

z obserwacji -tak jak w kazdym zawodzie gdzie chce się być lepszym niż inni (ponadprzecietnym) trzeba się poswięcić a i trzeba sie liczyć z wydatkami - nie malymi.
Robiłam kurs w jednej szkole i na nim oraz na innych warsztatach były zawsze osoby ktore juz zawodowo pracowały i to nawet od dłuzszego czasu ale ciagle wracaly na szkolenia. Te zdeterminowane które najwiecej tak naprawdę czasu prywatnego wkładały w doszkalanie były zawsze najbardziej komunikatywne i przyjemne w kontakcie, widać było ze sa pasjonatami/tkami w tym pieknym zawodzie-))))

[Mangdzia23]

Jakby nie bylo musisz ,,to'' czuć - inaczej bez sensu wogle sie interesować zagadnieniem