TURBO FIRE wciąż brykamy i coraz mniej cm mamy! cz. 2

[tekila901]

Dziękuję bardzo za odpowiedź w takim razie ściągnę te filmiki i sie im dokładniej przyjrze

[Lorelei24]

Cześć, już nikt nie ćwiczy Turbo Fire? Ja powracam do tego treningu i mam nadzieję, ze tym razem skończę cały program

Robię na razie pierwszy tydzień- Intro i dzisiaj wychodzi Fire 55 EZ Class. Nie mogę się doczekać

[line_87]

Ja ćwiczę, kończę właśnie 7. tydzień To moje drugie podejście, kiedyś zrobiłam 3 miesiące i na program zaawansowany już mi jakoś brakło motywacji. Teraz mam w planach zrealizować cały.

Szkoda, że jest taka cisza na tym wątku, bo te ćwiczenia są tak energetyczne, że dziwię się, że tak mało dziewczyn ćwiczy z Chalene

[Lorelei24]

Ja miałam mały falstart. Pierwszego tygodnia dobrze nie skończyłam, a już rozłożyło mnie choróbsko. No ale nic straconego, zbieram się i zaczynam znowu. Nie pozwolę żeby Szalinka za długo czekała

[beatiska]

dziewczyny, w jaki sposób jest używany ekspander w programie? trzeba o coś nim zahaczać? Czy on służy tylko do rozciągania w rękach?

[kalinka666]

Ekspander głownie zaczepia się za nogi lub go się w rękach rozciąga.

Ja po przerwie znowu powróciłam do fitnessu, wybrałam hybrydę TF i ChaLEAN Extreme. Jestem na 4-tym tygodniu, postaram się zamieścić rezultaty.

[beatiska]

Napisane przez kalinka666

Ekspander głownie zaczepia się za nogi lub go się w rękach rozciąga.

Ja po przerwie znowu powróciłam do fitnessu, wybrałam hybrydę TF i ChaLEAN Extreme. Jestem na 4-tym tygodniu, postaram się zamieścić rezultaty.

Ja chętnie popatrzę na rezultaty

[SaiFari]

jest jeszcze PiYo
kończę - ostatni tydzień, później chyba hybryda z t25, na turbofire chyba nie mam zacięcia

[kiciun]

Odgrzebuję wątek, bo brykam turbo fire w sumie kończę pierwszy tydzień programu podstawowego. Bardzo lubię ten program, jest energetyczny, skoczny, prowadząca fajnie dopinguje, także mogę długo ćwiczyć i nie nudzę się a nawet dobrze się bawię!

Łączę z PiYo i Brazil butt lift

[Blameworthy]

ja od dziś wracam pokornie do TF. nie było dla mnie lepszego programu, swego czasu straciłam na nim najwięcej. miesiąc do wesela, więc trzeba wziąć się do roboty.

[Blameworthy]

no i ruszyłam moim ulubionym filmikiem sprzed lat czyli lower 20! uwielbiam ćwiczenia z gumą, niby niewielki opór, a palenie mięśni konkretne plan kalendarzowy od pierwszego tygodnia pójdzie w ruch od poniedziałku, gdyż wyjeżdżam na woodstock a tam ciężko o hasanie z turbo fire. motywacja wróciła, a jeszcze dziś nad sobą płakałam!

[kiciun]

Hej! ja właśnie dziś zamierzam pierwszy raz zrobić core, mam nadzieję, że mi też się spodoba ten trening

Moja motywacja też ma się na razie bardzo dobrze! Nie jadę zgodnie z planem, bo czasami wymieniam na ćwiczenia z innych programów, a w poniedziałek wyjeżdżam na wycieczkę rowerową 5 dniową, więc też nie będę ćwiczyć, a wcześniej muszę pojeździć rowerem żeby się trochę przygotować.

Udanej zabawy na Woodstocku! jeździłam przez ostatnie 4 lata, ale w tym roku zrezygnowaliśmy, mam za dużo na głowie w tym terminie. Ach, nie zobaczę Apocalipticy

[Blameworthy]

Core jest super ! Zawsze ciężko mi było dorwać do końca bo brzuszek cholernie palił ja dzisiaj albo upper zrobię albo tone nie mogę się zdecydować

No ja jadę dopiero w piątek i żałuję że tak późno no ale co zrobić. Ważne że odwiedzę znowu Kostrzyn, już 7 raz z rzędu, jak ten czas leci !

[kiciun]

Nie lubię jak brzuch mnie pali :P inne mięśnie ok, ale na brzuch jestem wrażliwa. Odpuszczam sobie jak zbyt mnie boli.

Jak na razie mój ulubiony trening to fire 45 lubię też HIITy, tylko mocno męczą.

Niestety dziś bez treningu, siedziałam i robiłam do późnej nocy i mam dużo na głowie, w dodatku jest u mnie koleżanka na kilka dni, a wynajmuję malutki pokoik i też nie mogę ćwiczyć jak jest w mieszkaniu. Przełożyłam core na jutro, ogólnie teraz mam nie najlepszy czas na ćwiczenia, do poniedziałku dużo pracy, a potem wycieczka.

Najbardziej mnie wkurza na woodstocku złodziejstwo, 2 na 4 pobyty zostaliśmy okradzeni, za pierwszym ukradli nam mp4, tżtowi cały plecak, bo miał spakowany, za drugim nie zostawiliśmy nic cennego, rzeczy wypakowywaliśmy z plecaka, wszystko przerzucili do góry nogami, nic nie zabrali ale wejście do namiotu rozcięli nożem co za chamstwo. Za każdym razem co nas okradli, byliśmy rozbici w lasku, dość blisko drogi.