Włosy rozjaśniamy i o życiu gadamy -czesc III

[paulcia666]

Napisane przez caskada

dziewczyny pewnie przeoczylam pochwalcie sie jakie macie pieski z jakiej rasy

ja mam pudelka miniaturke uwielbiam ją zwłaszcza za to, że gada wszyscy się dziwią jak ja widzą, nie wiem jak Wam to wytłumaczyć, ale to tak śmiesznie wygląda

dziewczyny błagam doradźcie mi co mam zrobic... jak już pisałam tylko z prawej strony mam taki pęczek włosów, które mają strasznie zniszczone 2cm a reszta jest ok, bo przecież dopiero co podcięta... nie chce ich znowu ścinać, bo już w ogóle będą ledwo za ramiona, a z drugiej strony przecież używam tyle odżywek, masek i tego wszystkiego, że czego one jeszcze chcą

[0f0603ed06f411a5d3d78a7f01b50240947bf49a_602474279be1e]

Napisane przez caskada

dziewczyny pewnie przeoczylam pochwalcie sie jakie macie pieski z jakiej rasy moj starszy juz pinczer ma 13 lat a nadal zachowuje sie jak szczeniak teraz wlasnie oczekuje na swoje malenstwo jacka russel teriera malego smieszka oj cos czuje ze bede miala z nim przeboje

Mój stwór

[Kotka17]

Napisane przez blond bunny

Kurczę a ja myślałam że z moją jest coś nie tak że wymiotuje- ok.1-2x w tyg. a wy mi piszecie że i dorosłym psom się zdarza...
ja też zawsze ją ciągnę z pokoju do korytarza jak ma torsje bo tam mam linoleum i łatwo zetrzeć.

Adzio no ona do picia pierwsza a tak się pcha do kieliszków i puszek jak żyd najgorzej jak na dworze znajdzie puszkę bo ją wylizuje i nosi i muszę jej zabierać.
Dziękuję za ocenę farby.

mgielka własnie ja nie moge ustalić por wychodzenia stałych bo żyję na wariata jak to się mówi i żaden harmonogram nie ma szans... więc wychodzę jak ona zawoła drapiąc w drzwi.
Co mnie zastanawia że ona ożywia się wieczorem-lata wtedy po domu, szaleje itp., żre wtedy i jest nieznośna. Całą noc śpi z nami w łóżku.
Rano idziemy się załatwić jak tż idzie do pracy a potem jak wrócimy ona sie kładzie spać i śpi tak do południa. A potem szaleństwo do nocy.
Je tylko wieczorem a caly dzień nie chce. Mi sie zdaje jakby miała odwrocony zegar biologiczny
U mnie nie działa zostaw, trzeba na smyczy za łeb do góry ją podnieść i wtedy paszczę rozdziawia i śmieciuch wypada a ja go odrzucam gdzieś daleko. Tylko że u mnie takie osiedle że ciągle ludzie cos oknami wyrzucają i znajduje sie naprawdę cuda dlatego coraz mniej lubię spacery z nią.

no to nieźle ciągoty ma mój to warczy na alko... i jak ktoś jest pijany to chcialby zagryćś... hehe
caskada ja mam kundelka

[caskada]

mgielka no spory ten twoj piesio i jak sie prezentuje ja to wogole jestem kocia i psia mamanarazie posiadam pieski(jednen niedlugo sie narodzi)ale jak zjedziemy na wakacje juz na stale do polski to tam mamy domek z dala od miasta i obiecalam sobie ze bede posiadala duzo psow i kotow

[blond bunny]

mgielka o jaaa... sporego masz stwora
moja Lolka vel Princka waży w tej chwili jakieś 8kg. i myślę że już dużo nie urośnie. Ogólnie mała jest, sięga mi do połowy łydki jak stoimy obok siebie.

paulcia mi się zawsze podobały pudelki ale rodzice się na psa nie zgadzali bo śmierdzi a mama jest kociarą. Zawsze marzyłam też o złotym cocer spanielu albo bieluśkim westcie
A jak widać życie obdarzyło mnie niesfornym kundelkiem i nie wyobrażam już sobie żeby jej z nami nie było.
Nie rób nic z tymi włosami, kładź maski na grubo w tym miejscu zeby je jakoś zlagodzić i wygładzić a z czasem obetniesz zwłaszcza jesli to jedno pasmo. No i wstrzymaj się na razie z farbami bo widac twoje wlosy dają ci sygnał że mają dość.

[0f0603ed06f411a5d3d78a7f01b50240947bf49a_602474279be1e]

Napisane przez blond bunny

mgielka własnie ja nie moge ustalić por wychodzenia stałych bo żyję na wariata jak to się mówi i żaden harmonogram nie ma szans... więc wychodzę jak ona zawoła drapiąc w drzwi.
Co mnie zastanawia że ona ożywia się wieczorem-lata wtedy po domu, szaleje itp., żre wtedy i jest nieznośna. Całą noc śpi z nami w łóżku.
Rano idziemy się załatwić jak tż idzie do pracy a potem jak wrócimy ona sie kładzie spać i śpi tak do południa. A potem szaleństwo do nocy.
Je tylko wieczorem a caly dzień nie chce. Mi sie zdaje jakby miała odwrocony zegar biologiczny
U mnie nie działa zostaw, trzeba na smyczy za łeb do góry ją podnieść i wtedy paszczę rozdziawia i śmieciuch wypada a ja go odrzucam gdzieś daleko. Tylko że u mnie takie osiedle że ciągle ludzie cos oknami wyrzucają i znajduje sie naprawdę cuda dlatego coraz mniej lubię spacery z nią.

Mój pies też je wieczorem, a czasem nawet w nocy. Dorosły pies powinien jeść raz dziennie właśnie popołudniu lub wieczorem. Szczeniak niby 3 razy dziennie, ale jak moja była mała ciężko to było tak dokłądnie 3 razy, bo raz chciała jeść raz nie. A powiedz, czy wieczorem kiedy ona tak szaleje jesteście oboje w domu? Bo to może być taka próba zwrócenia uwagi - "bawcie się ze mną", "zajmujcie się mną". Pies jak jest pojedzony to się pobudza, jak głodny to śpi.

[blond bunny]

No jesteśmy razem w domu
Bez jaj... taka prowokacja? Ona wcześniej bardziej latała za mną a teraz za moim tż tem. Jak wychodzi do pracy to ona wyje, piszczy i wącha jego ubrania i sie kładzie na nich jakby tesknila. A jak on wraca o 16 to jest szał ciał Możliwe że ona tak na niego czeka ale to milość raczej nieodwzajemniona bo on zazwyczaj ją olewa, jak już pójdzie z nią na spacer czy porzuca piłeczkę to sukces. Generalnie zniechęcił się przez gryzienie...
bo jego to doprowadza do szału i najchetniej dałby jej klapa za to to woli olewać ją. Jak on to mówi- twój pies, twoje g*, twój problem
czyli że ja mam się nia zajmowac a on w razie co jako zastepstwo jakbym szła do szpitala czy coś.

[Agatau88]

mgielka ale masz fajnego psiaka

Moje psy tez czasem wymiotują zolta pianą, a jak zjedzą w ogródku jakieś swinstwo to ciagle je naciąga
Koty tez wymiotuja.

blond bunny fJjne masz te włoski, takie długie Szkoda chyba robic podklad i farbe, mysle ze moze zostań przy tej co robisz
A włosy rosna Ci super szybko-jeszcze 5 cm i bedziesz miala wymarzoną długość

Moj wyzeł gryzie po rekach jak wracamy do domu i wydaje z siebie dziwne odgłosy-wyje, mruczy itd
Tak zacheca nas do zabawy. Kazdy pies tak robi. Widac że czuje sie dobrze i bezpiecznie w domu z ludźmi, chce się bawic.
paulcia
Przypomnij jaki masz poziom, czym ostatnio farbowalas?
Moze trzeba robic czyms delikatniejszym?

[blond bunny]

Agatau jeszcze 4 cm i mam wymarzoną długość a potem to już będę tylko cięła i cięła do tych 60cm
Ja zawsze robiłam jedną farbą, podkładu nigdy nie robiłam
Po prostu wcześniej robiłam tylko skandynawskim lub deluxem na zmianę, jak którejś w sklepie nie bylo bo kolor mi wychodził jednakowy, a teraz robię tylko a10. także ja nie czuję zmiany oprócz połysku włosów.
No i przyciemnienia z poziomu 11-12 do 10.
Pamiętajcie że popiele wychodzą ciemniej wizualnie ale ton może być wysoki. Wcześniej miałam bialo-kremowo żólty połysk a teraz mam srebrno-biały połysk i w sumie taka to różnica No i wcześniej świeży odrost miałam żółty rozjaśniaczowy a teraz mam stare złoto.

[Agatau88]

blond bunny jakby nie było włoski masz piekne długie, blyszczace i zadbane. I szybko Ci rosna. Juz powoli mysle nad tym Vitapilem co mysia bierze i tak szybko Jej włosy rosna.

[0f0603ed06f411a5d3d78a7f01b50240947bf49a_602474279be1e]

Napisane przez blond bunny

No jesteśmy razem w domu
Bez jaj... taka prowokacja? Ona wcześniej bardziej latała za mną a teraz za moim tż tem. Jak wychodzi do pracy to ona wyje, piszczy i wącha jego ubrania i sie kładzie na nich jakby tesknila. A jak on wraca o 16 to jest szał ciał Możliwe że ona tak na niego czeka ale to milość raczej nieodwzajemniona bo on zazwyczaj ją olewa, jak już pójdzie z nią na spacer czy porzuca piłeczkę to sukces. Generalnie zniechęcił się przez gryzienie...
bo jego to doprowadza do szału i najchetniej dałby jej klapa za to to woli olewać ją. Jak on to mówi- twój pies, twoje g*, twój problem
czyli że ja mam się nia zajmowac a on w razie co jako zastepstwo jakbym szła do szpitala czy coś.

No ba! Jak on ją olewa to ona tym bardziej pewnie chce zwrócić na siebie jego uwagę. Tym bardziej, że on Pan a ona suczka. No przynajmniej moja mojego TŻ-ta kocha nad życie i by sie tylko przytulała i jak ja się przytulam do niego to ona zaraz przychodzi i też chce i na kolana się wpycha, a waży 25 kilo

[Agatau88]

[1=0f0603ed06f411a5d3d78a7 f01b50240947bf49a_6024742 79be1e;22924265]No ba! Jak on ją olewa to ona tym bardziej pewnie chce zwrócić na siebie jego uwagę. Tym bardziej, że on Pan a ona suczka. No przynajmniej moja mojego TŻ-ta kocha nad życie i by sie tylko przytulała i jak ja się przytulam do niego to ona zaraz przychodzi i też chce i na kolana się wpycha, a waży 25 kilo [/QUOTE]

Mam tak samo, moja pysk wpycha pod jego głowę, wciska sie miedzy nas

[Kotka17]

[1=0f0603ed06f411a5d3d78a7 f01b50240947bf49a_6024742 79be1e;22923743]Mój stwór [/QUOTE]

no piękny ja choruje na małe psiaki i podobnie jak _eNchaNted_ na pomeraniana

[0f0603ed06f411a5d3d78a7f01b50240947bf49a_602474279be1e]

Dziękuję dziewczynki w imieniu mojej suczki Ona jest śliczna dziewczynka tylko czsem taka mądro-głupia

[Yattamanka]

[1=0f0603ed06f411a5d3d78a7 f01b50240947bf49a_6024742 79be1e;22924265]No ba! Jak on ją olewa to ona tym bardziej pewnie chce zwrócić na siebie jego uwagę. Tym bardziej, że on Pan a ona suczka. No przynajmniej moja mojego TŻ-ta kocha nad życie i by sie tylko przytulała i jak ja się przytulam do niego to ona zaraz przychodzi i też chce i na kolana się wpycha, a waży 25 kilo [/QUOTE]

Nasz też waży koło 30 kg. Staruszek jest i widać bo ciężej mu się po schodach wchodzi, czy wskakuje na łóżko, ale za piłką pobiegać ? Zawału by dostał a by nie zauważył i biegał dalej

My jak przychodzimy do domu to też i szczeka i różne dziwne odgłosy wydaje i podgryza po ręce ale tak delikatnie - widać, że to z miłości
Też czasem gada - u psów to się rzadko zdarza więc jak czasem znajomi przychodzą to maja taki ubaw

Kochane są psiaczki Mój też czasem przyjdzie i się wpycha nosem, albo mnie popukuje po ręku, żeby go pogłaskać

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

[1=0f0603ed06f411a5d3d78a7 f01b50240947bf49a_6024742 79be1e;22924522]Dziękuję dziewczynki w imieniu mojej suczki Ona jest śliczna dziewczynka tylko czsem taka mądro-głupia [/QUOTE]

Mój ma już tyle wiosen, że nauczyłam się, że wcale nie jest głupi.. Jest bardzo mądry i jak coś chce to wie co zrobić by to osiągnąć, no chyba, że mu nie zależy to wtedy udaje głupa
Założe się, że Twoja tez tak ma

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Napisane przez Kotka17

no piękny ja choruje na małe psiaki i podobnie jak _eNchaNted_ na pomeraniana

Ja z jednej strony też chciałabym mieć jakiegoś maluszka - np Yorka. Jest malutki można go wziąć na ręce wszędzie ze soba zabrać..
Ale jednak jak się dłużej zastanowię to wolę takiego większego psiaka - bo jednak taki maluch to mnie nie obroni jak wychodzimy o 23 na dwór w razie jakby się coś wydarzyło Poza tym takiego dużego to można potarmosić, pociągnąć gdzieś za skórę (mój ma tyle skóry na szyi,że jak się ją złapie po jednej i po drugiej stronie, a uszy wywinie do tyłu to wygląda jak wąż boa ) i przytulić.
No chyba, że kiedyś zdecyduję, że będziemy mieć dwa pieski, ale to bym się obawiała, żeby nie były zazdrosne o siebie

[0f0603ed06f411a5d3d78a7f01b50240947bf49a_602474279be1e]

Napisane przez Yattamanka

Mój ma już tyle wiosen, że nauczyłam się, że wcale nie jest głupi.. Jest bardzo mądry i jak coś chce to wie co zrobić by to osiągnąć, no chyba, że mu nie zależy to wtedy udaje głupa
Założe się, że Twoja tez tak ma

Moja ma 8 lat już i i psem jest bardzo mądrym i rozumnym. Miałam raczej na myśli, że ma czasem swoje odchyły i bywa nieobliczalna. Schizy swoje też ma, ale o tym to bym mogła całą książkę spisać hehe

[paulcia666]

bunny dzięki tylko błagam Was, jak będe gadała coś o farbowaniu to oblejcie mnie zimną wodą własnie jakoś mam tak, że po maskach włosy w tym miejscu sa jakieś takie wydaje mi sie jeszcze gorsze, może maski mi nie służą? może być coś takiego...? może napisze Wam mniej więcej jakie kosmetyki używam i ewentualnie doradzicie co sobie odpuścić?
-szampon tresemme salon silk
-szampon john frieda sheer blonde (odcień od platyny)
-szampon l'oreal elseve czerwony
-odżywka tresemme do farbowanych (colour revitalising)
-odżywka tresemme (moisture rich)
-odżywka john frieda sheer blonde
-odżywka john frieda go blonder
-odżywka keune do farbowanych
-odżywka zakwaszająca chi
-odżywka zakwaszająca alfaparf
-odżywka do blond włosów, kupiona za granica, nie pamiętam nazwy...
-odżywka charles worthington take aways (jak narazie mój numer jeden) pozwole wkleić sobie jej zdjęcie
-maska keune
-maska absolu repair
-maska placenta (dawno nie używana)
-jedwab chi
-nabłyszczacz john frieda brilliant brunette
-olej kokosowy parachute
-olej ze słodkich migdałów
-masło shea

-ha-pantoten
-pokrzywa
to chyba było by na tyle... jak widać staram się dbać o moje włosy jak można...

Agatau właściwie to nie wiem na jakim poziomie mam włosy, myślę, że to raczej 6, ciemny blond, jak tylko pojawi mi się jakiś odrost wkleje fotkę i zobaczycie i mi powiecie co to jest. Ostatnio, a dokładnie 21 farbowałam włosy u fryzjera farbą alfaparf, następnie w sobote, nie zadowolona z efektu kupiłam palette, bodajże 218 (rozjasniająca 2-4 tony) siostra zrobiła mi nia pasemka... no i od tamtej pory nic...

bunny moja Molly nie śmierdzi tym bardziej, że pudelki nie mają sierści a włos, no chyba, że wyjde z nią na spacer w takie miejsce, że zdoła się w czymś obtaczać problem mam taki, że bardzo nie lubi się myć (za to pudelek siostry sam wskakuje do wanny), a jak tylko ją wykąpie patrzy sie biedulka na mnie i czeka aż pójde ja wysuszyć...

czekam na jakieś rady, licze na Was... nie chce znowu ich ścinać

edit: zapomniałam o zdjęciu

[caskada]

ja to wogole choruje na labradory ale moze sprawimy sobie takiego jak synek juz podrosnie i bedziemy w PL w domu
paulcia olejujesz wloski np na cala noc widze ze pijesz pokrzywe to dobrze mozesz tez zaczac pic drozdze podobno szybciej dziajala na wlosy zawieraja caly zbior wit b i biotyne ja pije
ja bym na twoim miejscu po kazdym myciu nakladala maski i pozniej jakas odzywke bs a te wloski szczegolnej troski potraktuj jedwabiem powinno wszystko wrocic do normy po jakims czasie

[paulcia666]

Napisane przez caskada

ja to wogole choruje na labradory ale moze sprawimy sobie takiego jak synek juz podrosnie i bedziemy w PL w domu
paulcia olejujesz wloski np na cala noc widze ze pijesz pokrzywe to dobrze mozesz tez zaczac pic drozdze podobno szybciej dziajala na wlosy zawieraja caly zbior wit b i biotyne ja pije
ja bym na twoim miejscu po kazdym myciu nakladala maski i pozniej jakas odzywke bs a te wloski szczegolnej troski potraktuj jedwabiem powinno wszystko wrocic do normy po jakims czasie

tak, staram sie je zostawiac na całą noc, jesli nie mam wolnego weekendu, to nakładam w tygodniu i o 5 rano wstaje żeby zmyć i kłade sie dalej... tylko, że potem szykując się do pracy musze je troche podsuszać. a w jaki sposób przygotowywujesz sobie te drożdże? tez o nich myślałam, ale chyba gdzieś dziewczyny pisały, że one raczej ciężko przez gardło przechodzą, a ja prawde mówiąc mam problem z piciem pokrzywy... dlatego myslałam, o przejściu z ha-pantotenu na nowy vitapil z biotyną, on ma też sporą dawkę drożdzy... a co do odżywek bez spłukiwania to prawde mówiac raczej ich nie lubie, za to po każdym myciu nakładam jedwab.

co do labradorów, kiedyś, właśnie zanim dostałam Molunie bardzo chciałam labradora, tego biszkoptowego, ale mama powiedziała, że one sie strasznie ślinią i w ogóle i nie chciała się zgodzić... Więc wzielam pudelka, dostałam ją na urodziny, ma już ponad 3latka i troche sie ciesze, że jednak mam ją, bo jakby nie patrzeć labrador cudowny pies, ale jakże wielki

[blond bunny]

No dokładnie, większy pies większy kłopot... w razie jego choroby transport, leki droższe, szczepienia i inne... trzeba mieć lepsze warunki domowe- nie wyobrażam sobie takiego labradora w kawalerce w bloku No i wyżywienie też kosztuje przecież a jak się zaczyna życie na własny rachunek może być trudno.
Paulcia zdaje się że o włosy dobrze dbasz więc pielęgnuj dalej ale daj im trochę przerwy od farb. Powinno być lepiej.

[caskada]

paulcia jesli nakladasz jedwab to nie nakladaj juz odzywek bs bo to przeciazy wlosieta drozdze wielkosci orzecha zalewam pol szklanki wrzatkiem to wazne i pije jak juz przestygnie w smaku sa straszne ale efekty sa piorunujace zreszta po pokrzywie tez na efekty dlugo nie musialam czekac wlosy mi sie zagescily nie wypadaja i sporo babyhairow mam

tak do labradorka trzeba miec ogrod dlatego narazie z tego rezygnuje tym bardziej ze oczekuje juz jednago malenstwa jacka teriera
ale labradorek napewno bedzie w moim zyciu

[paulcia666]

Napisane przez blond bunny

Paulcia zdaje się że o włosy dobrze dbasz więc pielęgnuj dalej ale daj im trochę przerwy od farb. Powinno być lepiej.

ok, dzięki postara m się wytrzymać jak najdłużej... może jak dobrze pójdzie zrobie dopiero z tydzień przed świętami...:rol leyes: tylko musicie mi w tym pomóc

caskada więc może spróbuje, ale czuje, że to będzie coś strasznego... mój TŻ jak widzi moją mine przy piciu pokrzywy to zastanawia sie po co w ogóle to robie, a jeszcze jak dojda do tego drożdże to powie, że w ogóle zwariowałam ale czego nie robi się dla włosów... ale myślicie, że odczekać z farbowaniem, a później troche je przyciemnić, czy spróbować ostatni raz z jasnym blondem i zobaczyć jak będzie..?

ps. ja akurat mieszkam w domu jednorodzinnym (rodziców rzecz jasna) i mieliśmy warunki na labradorka, ale mama uparła sie, że nie... tak oto mam moją śliczną Molly

edit: a co do drożdży, a mogłabym zalewać je mlekiem? może były by lepsze, tylko czy to nie urośnie mi w brzuchu?

[wasienka]

czesc dziewczynki ostatnimi dniami nie działo się u mnie za dobrze... princesska wie cos o tym. tak sie porobilo ze w przedostatnia noc spalam u sasiada, a wczoraj kupilam bilet do polski niby wczoraj sie pogodzilismy... biletu nie odwolam, ale jakos pomimo pogodzenia sie nie czuje sie jakos super happy. moze dzisiejszy dzien bedzie inny bo od niedzieli przezywalam terror. obydwoje jestesmy winni bo obydwoje jestesmy uparci, wiec chyba wiecie jak to jest z takimi ludzmi

a co do moich włosków to narazie jest ok ale mam zamiar kupic ta farbke co mi polecalyscie ostatnio

[Adzi07]

Napisane przez wasienka

czesc dziewczynki ostatnimi dniami nie działo się u mnie za dobrze... princesska wie cos o tym. tak sie porobilo ze w przedostatnia noc spalam u sasiada, a wczoraj kupilam bilet do polski niby wczoraj sie pogodzilismy... biletu nie odwolam, ale jakos pomimo pogodzenia sie nie czuje sie jakos super happy. moze dzisiejszy dzien bedzie inny bo od niedzieli przezywalam terror. obydwoje jestesmy winni bo obydwoje jestesmy uparci, wiec chyba wiecie jak to jest z takimi ludzmi

a co do moich włosków to narazie jest ok ale mam zamiar kupic ta farbke co mi polecalyscie ostatnio

Ojej no co ty tu opowiadasz.Co się stało?Nie martw się jakoś to będzie.Wiesz ze to nie pierwszy raz macie takie spięcia.Nie zapominaj ze najlepsze rozwiązanie to na spokojnie ze sobą porozmawiać.Wiesz czasami tak jest ze pary czasem potrzebują troszkę więcej czasu,po prostu się docieracie do siebie.

[caskada]

wasienka niewiem jak dlugo jestescie razem ale jesli to pojawia sie czesto to jak ja mowie nie warto tracic czasu na ponowne wzloty i upadki widocznie to nie TEN jeszcze ja ze swoim tz jestem prawie ponad 10 lat mamy synka i bywalo roznie ale nigdy tak zeby wiac z domu przez klotnie sa pary dobrane klocace sie owszem ale sa tez pary tragiczne co to ganiaja sie wkolo
przemysl ty wiesz najlepiej jak jest u was

paulcia drozdze zalewaj woda lub mlekiem ale pamietaj ma byc to woda wrzaca zeby zabic to co nam pozniej moze w brzuchu sie sfermentowac ja swojemu tz nie opowiadam sie co pije niewie o pokrzywie ani o drozdzach zazwyczaj dlatego ze wychodzi rano a wraca wieczorem

[Kotka17]

Napisane przez wasienka

czesc dziewczynki ostatnimi dniami nie działo się u mnie za dobrze... princesska wie cos o tym. tak sie porobilo ze w przedostatnia noc spalam u sasiada, a wczoraj kupilam bilet do polski niby wczoraj sie pogodzilismy... biletu nie odwolam, ale jakos pomimo pogodzenia sie nie czuje sie jakos super happy. moze dzisiejszy dzien bedzie inny bo od niedzieli przezywalam terror. obydwoje jestesmy winni bo obydwoje jestesmy uparci, wiec chyba wiecie jak to jest z takimi ludzmi

a co do moich włosków to narazie jest ok ale mam zamiar kupic ta farbke co mi polecalyscie ostatnio

oj wiem co to znaczy taka kłutnia ja ze swoim jestem 3 lata to chociaż ze sobą nie mieszkamy czasami mamy siebie dość... i potrafimy sie pożrec ale nie o głupoty... wasienka bedzie dobrze zobaczysz

[wasienka]

5 listopada bedzie 2 lata, a 6 listopada mam lot teraz nie pracujemy to mamy sie 24/7 wiec mozna jajo zniesc hehehe

[awekis]

Cześć dziewczyny!
Wczoraj wieczerem iglądałam moje blond włoski ze wszystkich stron (nacieszyc sie niminie moge ) i zauważyłam, ze z tyłu moje końcówki są lekko rude ... czy używanie samego szamponu fioletowego jakoś to złagodzi? a może macie jakieś swoje sposoby na tego typu niedogodności?
Prosze o odpowiedź i pozdrawiam Was ciepło!
-N.

[caskada]

Napisane przez wasienka

5 listopada bedzie 2 lata, a 6 listopada mam lot teraz nie pracujemy to mamy sie 24/7 wiec mozna jajo zniesc hehehe

ale takie jest zycie a jak bedzie za 10 lat z ta sama osoba jesli juz nie mozecie wytrzymac ze soba calych dni.?
jak dla mnie to nie do pomyslenia bo w zyciu sa rozne momenty i trzeba znalezc jakies rozwiazanie a nie ciagle uciekac
trzymam kciuki zeby bylo dobrze

[mysia m]

wasienka, dajcie sobie czas i przemyśl dobrze, czy chcesz byc z kims, kto przyprawia Cię o nerwicę? Związek to umiejetnośc godzenia konfliktów. Kompromisy. Staż nie ma tu zbyt wiele do rzeczy. Mozna byc w zwiazku lat 10 i sie rozejsc albo byc pół roku i sie pobrać. Posłuchaj serduszka a potem rozsądku.