Jak podkreślić jasną cerę? część VII

[rotten_lilly]

To ja jestem cała jak jeden wielki marmur
Kiedyś mi to przeszkadzało, ale skoro tego nie zmienie to musze zacząc to tolerować.
Pytanie zapuszczać czy ciąć?? Bo ostatnio nosze się w półdługich, ale jakoś mnie nosi żeby troche zapuścić. I mam ten mój kwadratowy łep

[tujestem]

Napisane przez Ingran

Hannavi, nie wiem jak SKIN79...

Możesz zdradzić gdzie kupowałaś Hannavi? jakbyś określiła stopień jego krycia? Bo jak już pisałam czasami zdarzają mi się niespodzianki i trzeba by było to przykryć.. Chociaż z drugiej strony nie wiem czy po prostu nie zainwestować w korektor jakiś taki kremowy zielony. Tylko miałam kiedyś tri-kolor z Oriflame i nim się obejrzałam zniszczył mi bardzo cerę i jakoś mam obiekcje..

Napisane przez rotten_lilly

To ja jestem cała jak jeden wielki marmur
Kiedyś mi to przeszkadzało, ale skoro tego nie zmienie to musze zacząc to tolerować.
Pytanie zapuszczać czy ciąć?? Bo ostatnio nosze się w półdługich, ale jakoś mnie nosi żeby troche zapuścić. I mam ten mój kwadratowy łep

Mi to absolutnie nie przeszkadza czasami się ze mnie śmieją że można by było się na mnie uczyć anatomii ewentualnie wkuć bo mam ładne żyły

Ja jestem zwolenniczką długich włosów, sama mam do pół pleców więc moja odpowiedź brzmi zapuszczać !

[Ingran]

Kupowałam w rozbiórce wizażowej... Kryje dość mocno jak na BB i dobrze się stapia z kolorem skóry.

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Jak chcesz to mogłabym ci dać próbkę na przetestowanie

[fiasco]

Napisane przez tujestem

heh no tak już mam.. wszędzie widać mi żyły Dzięki bogu na twarzy nie
na rękach czy nogach się już przyzwyczaiłam.. może jakbym przytyła to schowałyby mi się pod warstwę tłuszczu ale nie wiem:confused: podejrzewam po prostu że mam bardzo cienką skórę, do tego jasną no i tak to póżniej wygląda.
Kiedyś się dowiedziałam (na sztuce w szkole) że to jest tzw. cera marmurkowa i kiedyś (bardzo bardzo dawno temu) się to ludziom podobało

yyy... nie, raczej nie ja mam dość masywne - i otłuszczone - nogi, a zawsze są pokryte siatką żył. Co ciekawe, nawet teraz, jak mam opalone łydki, i tak te zyły doskonale widać
Na rękach mi widać, ale wypukłe się robią tylko na dłoniach, jak jest bardzo ciepło albo przy wysiłku.

Napisane przez rotten_lilly

To ja jestem cała jak jeden wielki marmur
Kiedyś mi to przeszkadzało, ale skoro tego nie zmienie to musze zacząc to tolerować.
Pytanie zapuszczać czy ciąć?? Bo ostatnio nosze się w półdługich, ale jakoś mnie nosi żeby troche zapuścić. I mam ten mój kwadratowy łep

też to zaakceptowałam. nie mam wyjścia, żył sobie nie usunę jedynym problemem jest to, że pękają mi naczynka i w ogóle pewnie będę mieć żylaki.
ja obecnie mam włosy troche za ramiona, dziwnie sie z tym czuje i nie wiem po co je aż tak zapuściłam zdecydowanie lepiej się czuję w krótszych (a chociaż mocniej wycieniowanych - zanim zaczęłam zapuszczać cieniowałam co dwa miesiące albo częściej, teraz nie cieniowałam od zimy. Pewnie za jakiś czas się obetnę... Jakoś nie lubię tej długości, wolę albo długie (co najmniej do łopatek) albo krótsze, max. do połowy szyi. Niezbyt lubię takie "średnie", takie ni w pięć ni w dziewięć Ale ja w ogóle uwielbiam krótkie włosy u kobiet, jak kobieta jest zadbana i fryzura jest dobra, to takie krótkie włoski jak dla mnie potrafią wyglądać bardziej kobieco niż długie

[Ingran]

Ja to jak byłam w podstawówce to miałam naczynka na policzkach, poznikały za czasem. Teraz moje siostry je mają, jedna na nogach a druga na karku

co do włosów to marzą mi się takie do kolan przynajmniej, ach... Siostra mojej chrzestnej ma takie, w dodatku takie "końskie", mega to wygląda

[rotten_lilly]

Napisane przez tujestem

Możesz zdradzić gdzie kupowałaś Hannavi? jakbyś określiła stopień jego krycia? Bo jak już pisałam czasami zdarzają mi się niespodzianki i trzeba by było to przykryć.. Chociaż z drugiej strony nie wiem czy po prostu nie zainwestować w korektor jakiś taki kremowy zielony. Tylko miałam kiedyś tri-kolor z Oriflame i nim się obejrzałam zniszczył mi bardzo cerę i jakoś mam obiekcje..


Mi to absolutnie nie przeszkadza czasami się ze mnie śmieją że można by było się na mnie uczyć anatomii ewentualnie wkuć bo mam ładne żyły

Ja jestem zwolenniczką długich włosów, sama mam do pół pleców więc moja odpowiedź brzmi zapuszczać !

Kochana pielegniarki kochają moje żyły Tylko czasami się wbić nie mogły bo mam grube ścianki. U mnie też spokojnie można by krwioobieg prześledzić.

No właśnie nie wiem, lepiej niby mi w krótkich, tak do ucha, ale moje włosy są łgenetycznie adne i chciałam je w sumie bezczelnie dla szpanu zapuścić żeby wkurzać włosomaniaczki, ale ze mnie szatan

[Ingran]

Lekki off zrobię: Używała może któraś kremu Noscar? Czy działa on..

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez Ingran

Eyelinerem nie umiem się posługiwać i nie mam do niego cierpliwości(choć chciałabym spróbować linerów w żelu) a z kredką mi nie wychodzi ale kombinuję z cieniami.

eyeliner w żelu dobra rzecz Tymi z pędzelkami jakoś nie umiem się posługiwać, a w żelu idzie całkiem ok

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez iamsolucky

ja rozumiem, w drogeriach przepadam mogłabym godzinami wgapiać się i słoczować cienie i szminki na ręce zawsze z drogerii wychodzę z ręką ufajdaną i całą w drobinkach aż po łokcie lubię też patrzeć() na kremy, maseczki.

chochlik Ty masz za dużo szminek? ja mam na chwilę obecną w domu około 40-stu o cieniach to nawet nie wspominam

No, trochę ich mam W zasadzie do normalnej egzystencji starczyłaby mi 1 neutralna wpadająca w róż i jedna cielista Poza tym mam jeszcze kilka mazideł do ust, a wszystko i tak wooolno zużywam, bo maluję się tylko rano przed wyjściem, a potem już ust nie poprawiam

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Napisane przez rotten_lilly

To ja jestem cała jak jeden wielki marmur
Kiedyś mi to przeszkadzało, ale skoro tego nie zmienie to musze zacząc to tolerować.
Pytanie zapuszczać czy ciąć?? Bo ostatnio nosze się w półdługich, ale jakoś mnie nosi żeby troche zapuścić. I mam ten mój kwadratowy łep

Hmmm, zależy jak Ci wygodniej i jak się lepiej czujesz Ja kiedyś miałam włosy jakoś do połowy uda, ale w 3 kl gim ścięłam.. wiadomo im krótsze tym wygodniejsze, chociaż w tym momencie też mam dość długie i nie mam pojęcia kiedy zechce mi się pójść do fryzjera coś z nimi zrobić Chociaż jakbym nie miała ich takich cienkich i nie byłoby ich tak malo to bym zostawiła sobie na pewno długie. Chociaż może i zostawię, trudno się mówi, że nie wyglądają do końca tak jakbym chciała.

[rotten_lilly]

[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;36104092]


No, trochę ich mam W zasadzie do normalnej egzystencji starczyłaby mi 1 neutralna wpadająca w róż i jedna cielista Poza tym mam jeszcze kilka mazideł do ust, a wszystko i tak wooolno zużywam, bo maluję się tylko rano przed wyjściem, a potem już ust nie poprawiam [/QUOTE]
Mi by wystarczyła kolekcja temtalii

@Ingram nie używałam, ale mi wygląda na marketingowy cód.
Chrzanie to, jutro dzwonie do fryzjera, bo już o zgrozo prawie moge zrobic kitke D:
Ja miałam do du... kości ogonowej Ale mam gęste i ciężkie, kładłam się z mokrymi i z mokrymi sie budziłam. Potem poszłam do fryzjera i ściełam ponżej łopatki a od paru lat preferuje długość do ucha.

[Ingran]

Kurde, bo muszę se coś na blizny kupić... A owe "czudo" zdaje się być baaaardzo dobre...

[lucciola]

Napisane przez rotten_lilly

Chrzanie to, jutro dzwonie do fryzjera, bo już o zgrozo prawie moge zrobic kitke D:
Ja miałam do du... kości ogonowej Ale mam gęste i ciężkie, kładłam się z mokrymi i z mokrymi sie budziłam. Potem poszłam do fryzjera i ściełam ponżej łopatki a od paru lat preferuje długość do ucha.

Przybij piątkę! Właściwie zawsze chodziłam z długimi włosami chociaż też miałam grube i ciężkie i dobrze to nie wyglądało bo były przyklapnięte. Do tego kilka godzin schnięcia. Parę lat temu tak mnie wkurzyły, że ścięłam i od tej pory zapuszczanie w ogóle mi nie w głowie.

[rotten_lilly]

Napisane przez lucciola

Przybij piątkę! Właściwie zawsze chodziłam z długimi włosami chociaż też miałam grube i ciężkie i dobrze to nie wyglądało bo były przyklapnięte. Do tego kilka godzin schnięcia. Parę lat temu tak mnie wkurzyły, że ścięłam i od tej pory zapuszczanie w ogóle mi nie w głowie.

Odn. wyglądu to mi nie przeszkadzały ale cała reszta, nigdy nie wysuszysz, fryzura? Zapomnij. Ale wyobrażasz sobie mine włosomaniaczki która cacka się ze swoimi kłakami na widok takich? I bez wysiłku. Muahaha. Podła jestem, cóż

Ingram jak dla mnie porządnych blizn nie zlikwidujesz jakimśtam kremem ze ślimaka czy innej kozy. Rób jak chcesz, ale jak dla mnie to pięniądze wyrzucone w błoto. Do tego trzeba mocnego kalibru. Laser albo kwachy/retidoidy a po takie cuda to niestety do lekarza. tu masz wątek z biochemii

[Wampierz]

Napisane przez Ingran

co do włosów to marzą mi się takie do kolan przynajmniej, ach... Siostra mojej chrzestnej ma takie, w dodatku takie "końskie", mega to wygląda

Ja też nie rozumiem, co to znaczy "za długie włosy" . Włocholce nigdy nie są za długie same w sobie, co najwyżej moga komuś nie pasować do sylwetki.

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:58 ----------

Napisane przez tujestem

A po prostu, że widać utkanie żylne i cera jest blada co ujawnia się szczególnie jak zmarzniesz.

Mi się to podoba. Mam dość widoczne żyły, ale nie wydaje mi się żeby to się rzucało w oczy albo wyglądąło jakoś dziwnie, a wystają chyba jak jest ciepło głównie.

Wiecie, co mi się nie podoba? Jak chodzę, to stopy robią mi się czerwone (oczywiście widaćto tylko w sandałach_, jak siedzę to wracajądo normalnego koloru, nie wiem od czego to zalezy, czy od butów, czy krew spływa, czy może kurz tak działą, ale mnie to denerwuje.

[fiasco]

Napisane przez rotten_lilly

No właśnie nie wiem, lepiej niby mi w krótkich, tak do ucha, ale moje włosy są łgenetycznie adne i chciałam je w sumie bezczelnie dla szpanu zapuścić żeby wkurzać włosomaniaczki, ale ze mnie szatan

haha, to dopiero szatański plan też bym tak pewnie zrobiła jakbym miała ładne włosy moje niestety są genetycznie niefajne, cienkie i dość słabe, tylko dzięki pielęgnacji są w dobrym stanie... A i tak porównując do innych są "przeciętne".
[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;36104092]eyeliner w żelu dobra rzecz Tymi z pędzelkami jakoś nie umiem się posługiwać, a w żelu idzie całkiem ok[/QUOTE]
potwierdzam Mimo iż miałam w swoim życiu parę wodoodpornych kredek do oczu i eyelinererów, dopiero żelowy Essence wytrzymał na mojej linii wodnej dłużej niż 2 minuty W ogóle przyjemnie się nimi maluje, rzeczywiście łatwiej niż płynnym

Napisane przez lucciola

Przybij piątkę! Właściwie zawsze chodziłam z długimi włosami chociaż też miałam grube i ciężkie i dobrze to nie wyglądało bo były przyklapnięte. Do tego kilka godzin schnięcia. Parę lat temu tak mnie wkurzyły, że ścięłam i od tej pory zapuszczanie w ogóle mi nie w głowie.

ja mam cienkie i jak miałam długie też miałam oklapnięte W sumie teraz też są przyklapnięte jak nie nawalę tony lakieru, choć dzięki temu że o nie zadbałam są troche grubsze i przez to się odbiły trochę od nasady. I tak są cieniutkie Najlepiej jak mam mocno wycieniowane, mogę zrobić szopę, teraz mam odrośnięte i trudniej uzyskać objętość.

Napisane przez Wampierz

Wiecie, co mi się nie podoba? Jak chodzę, to stopy robią mi się czerwone (oczywiście widaćto tylko w sandałach_, jak siedzę to wracajądo normalnego koloru, nie wiem od czego to zalezy, czy od butów, czy krew spływa, czy może kurz tak działą, ale mnie to denerwuje.

ja mam bardzo często zaczerwienione stopy, głównie palce i podeszwę. Rzadko są blade, to chyba jak wstaję rano albo jak długo siedzę. Palce u dłoni też mi się czerwienią, zwłaszcza w zimę są czerwone.

[Ingran]

Mi też ręce czerwienieją, szczególnie stawy
Haha, co do włosów, to kiedyś przez kilka dni studiowałam te wszystkie przykazania CG, jak one dbają o kudły itd itp... Obłędu dostałam. Nie wiem, czy tylko ja jestem taka dziwna i niedbalska ale nigdy bym nie dała rady tak pielęgnować włosów..

[tujestem]

Napisane przez Ingran

był artykuł na wizażu o tym niedawno, gdzieś jeszcze powinien się wyświetlać.

Jest tylko jak temu zaradzić.. nie ma jak rozpoznać różnicę między odwodnioną a suchą.. A ja właśnie nie wiem co mam bardziej ;p
Sucha na policzkach, czasem skórki na nosie (odkąd stosuję kosmetyki do skóry suchej to już ich nie mam), po nocy wyglądam jak żarówka i w ciągu dnia po pewnym czasie tez - szczególnie w strefie T. A jak się umyję i nie zastosuję toniku i kremu to skóra wygląda na taką.. cienką i pregaminową.

Napisane przez Ingran

Kupowałam w rozbiórce wizażowej... Kryje dość mocno jak na BB i dobrze się stapia z kolorem skóry.

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Jak chcesz to mogłabym ci dać próbkę na przetestowanie

Dziękuję - do lata jeszcze daleko Chciałam się po prostu rozejrzeć, poczytać opinie... no i kuszą mnie jeszcze te minerałki tylko strasznie drogie takie cuda a nie wiem jak u mnie by działały.. Ale jak coś to się odezwę i poproszę

Napisane przez fiasco

yyy... nie, raczej nie ja mam dość masywne - i otłuszczone - nogi, a zawsze są pokryte siatką żył. Co ciekawe, nawet teraz, jak mam opalone łydki, i tak te zyły doskonale widać
Na rękach mi widać, ale wypukłe się robią tylko na dłoniach, jak jest bardzo ciepło albo przy wysiłku.


też to zaakceptowałam. nie mam wyjścia, żył sobie nie usunę jedynym problemem jest to, że pękają mi naczynka i w ogóle pewnie będę mieć żylaki.
ja obecnie mam włosy troche za ramiona, dziwnie sie z tym czuje i nie wiem po co je aż tak zapuściłam zdecydowanie lepiej się czuję w krótszych (a chociaż mocniej wycieniowanych - zanim zaczęłam zapuszczać cieniowałam co dwa miesiące albo częściej, teraz nie cieniowałam od zimy. Pewnie za jakiś czas się obetnę... Jakoś nie lubię tej długości, wolę albo długie (co najmniej do łopatek) albo krótsze, max. do połowy szyi. Niezbyt lubię takie "średnie", takie ni w pięć ni w dziewięć Ale ja w ogóle uwielbiam krótkie włosy u kobiet, jak kobieta jest zadbana i fryzura jest dobra, to takie krótkie włoski jak dla mnie potrafią wyglądać bardziej kobieco niż długie

Przy wysiłku wystają mi jeszcze bardziej niż normalnie.. Wtedy na nogach można nawet je pod palcami wyczuć no i wnioskuję z tego, że też mam prawdopodobieństwo żylaków..
No to nie tyję :P Chociaż chyba by mi się przydało bo chyba trochę za chuda jestem..
Ja też myślę nad zmianą fryzury ale się boję

Napisane przez rotten_lilly

Kochana pielegniarki kochają moje żyły Tylko czasami się wbić nie mogły bo mam grube ścianki. U mnie też spokojnie można by krwioobieg prześledzić.

No właśnie nie wiem, lepiej niby mi w krótkich, tak do ucha, ale moje włosy są łgenetycznie adne i chciałam je w sumie bezczelnie dla szpanu zapuścić żeby wkurzać włosomaniaczki, ale ze mnie szatan

No u mnie tak samo.. tak jak mówiłam - koleżanka na praktykach uczyła się na mnie wkuć xd
Też chyba mogłabym powkurzać dziewczyny ;p ale jakoś tak brakuje mi zmian aktualnie mam tak za łopatki, trochę pocieniowane i się zrobiły płaskie - chyba nie służy im brak mocnego cieniowania ;p

Napisane przez rotten_lilly

Odn. wyglądu to mi nie przeszkadzały ale cała reszta, nigdy nie wysuszysz, fryzura? Zapomnij. Ale wyobrażasz sobie mine włosomaniaczki która cacka się ze swoimi kłakami na widok takich? I bez wysiłku. Muahaha. Podła jestem, cóż

Ingram jak dla mnie porządnych blizn nie zlikwidujesz jakimśtam kremem ze ślimaka czy innej kozy. Rób jak chcesz, ale jak dla mnie to pięniądze wyrzucone w błoto. Do tego trzeba mocnego kalibru. Laser albo kwachy/retidoidy a po takie cuda to niestety do lekarza. tu masz wątek z biochemii

Podła, podła Ale czasami trzeba.. w końcu trzeba się chwalić tym co ma się najładniejsze prawda?

Napisane przez Wampierz

Ja też nie rozumiem, co to znaczy "za długie włosy" . Włocholce nigdy nie są za długie same w sobie, co najwyżej moga komuś nie pasować do sylwetki.

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:58 ----------


Mi się to podoba. Mam dość widoczne żyły, ale nie wydaje mi się żeby to się rzucało w oczy albo wyglądąło jakoś dziwnie, a wystają chyba jak jest ciepło głównie.

Wiecie, co mi się nie podoba? Jak chodzę, to stopy robią mi się czerwone (oczywiście widaćto tylko w sandałach_, jak siedzę to wracajądo normalnego koloru, nie wiem od czego to zalezy, czy od butów, czy krew spływa, czy może kurz tak działą, ale mnie to denerwuje.

Mi moje żyłki nie przeszkadzają są takie jakie są i taki właśnie jest ich urok..
Wiecie dlaczego na szlachtę mówiło się "błękitna krew"? A no właśnie dlatego, że szlachta się nie opalała i widać jej było niebieskie żyły. A chłopi w polu pracowali i nie było u nich tego widać bo byli opaleni

Napisane przez fiasco

ja mam bardzo często zaczerwienione stopy, głównie palce i podeszwę. Rzadko są blade, to chyba jak wstaję rano albo jak długo siedzę. Palce u dłoni też mi się czerwienią, zwłaszcza w zimę są czerwone.

Stopy też mi czerwienieją.. ale od czego to zależy to też nie wiem..

Napisane przez Ingran

Mi też ręce czerwienieją, szczególnie stawy
Haha, co do włosów, to kiedyś przez kilka dni studiowałam te wszystkie przykazania CG, jak one dbają o kudły itd itp... Obłędu dostałam. Nie wiem, czy tylko ja jestem taka dziwna i niedbalska ale nigdy bym nie dała rady tak pielęgnować włosów..

O dłonie natomiast bardzo dbam i jakoś dają radą w zimie wszyscy jeszcze w letnich kurteczkach a ja już w rękawiczkach.. w płaszczach wiosennych czy jesiennych zawsze mam jedną parę
Moja pielęgnacja włosów ? Mycie wieczorem, nie suszenie suszarką, odżywka bez spłukiwania/jedwab w płynie rano. To wszystko więcej nie dałabym rady

[Ingran]

Ale ty masz proste to ci lepiej... Nie wyobrażam sobie mycia włosów odżywką.

Nie wiem, czy zadawałam to pytanie ale miała któraś Superbalanced Make Up(czy jakos tak) Clinique? Chodzi o odcień 01.

[tujestem]

Napisane przez Ingran

Ale ty masz proste to ci lepiej... Nie wyobrażam sobie mycia włosów odżywką.

Też sobie tego nie wyobrażam

Zadam niedyskretne pytanie - czytałam sobie inne wątki i w którymś napisałaś że masz 15 lat. Serio? Jeżeli tak to ja mam 5 lat więcej a wiem mniej o makijażu niż Ty i czuję się głupia

[Ingran]

Ja? Haha, nie, 18:P

[Wampierz]

Jak jest chłodno i mam bose stopy, to włąsnie robią się takie ładne, blade. Mogłyby zawsze takie być a nie czerwone, idiotycznie to wygląda w każdych sandałach >

[tujestem]

Podzielę się z Wami rewelacjami. Byłam w aptece i wypytałam Panią o maść cynkową i wit A.
Powiedziała, że maść owszem wysusza pryszcze i może ją polecić. Ale maść a nie pastę bo tam jest więcej cynku i może zanadto wysuszyć cerę.
A jeżeli chodzi o wit A na przebarwienia po krostach to stwierdziła, że to raczej nic nie da. Poleciła mi też właśnie to no-scar za 49zł lub jeżeli są to większe blizny/przebarwienia to typową maść apteczną na blizny pooperacyjne.
Ale powiedziała też, że chyba najlepszym sposobem jest peeling enzymatyczny i kwasy (zapomniałam literek ale coś AH chyba) i jeszcze jakieś mocniejsze kwasy wymieniała bo chodzi o to żeby jak najszybciej złuszczyć zmieniony naskórek i odsłonić nową skórę.
Podziękowałam za No-scar i wzięłam maść cynkową za całe 2,30zł za 20g ! Majątek xd zobaczymy jak poradzi sobie z wysuszaniem niespodzianek xd
Powiedziałam jej o mojej przygodzie z epiduo to stwierdziła że to musiała być jakaś reakcja alergiczna.

[iamsolucky]

Napisane przez tujestem

Jest tylko jak temu zaradzić.. nie ma jak rozpoznać różnicę między odwodnioną a suchą.. A ja właśnie nie wiem co mam bardziej ;p
Sucha na policzkach, czasem skórki na nosie (odkąd stosuję kosmetyki do skóry suchej to już ich nie mam), po nocy wyglądam jak żarówka i w ciągu dnia po pewnym czasie tez - szczególnie w strefie T. A jak się umyję i nie zastosuję toniku i kremu to skóra wygląda na taką.. cienką i pregaminową.



Mi moje żyłki nie przeszkadzają są takie jakie są i taki właśnie jest ich urok..
Wiecie dlaczego na szlachtę mówiło się "błękitna krew"? A no właśnie dlatego, że szlachta się nie opalała i widać jej było niebieskie żyły. A chłopi w polu pracowali i nie było u nich tego widać bo byli opaleni

myślę że masz raczej odwodnioną cera sucha jest sucha raczej cały czas, jest taka matowa niemalże cały dzień, też jest cienka, może swędzieć, szybko się czerwienić, podrażniać i wszelkie zagniecenia od poduszki np utrzymują się na niej najdłużej. Odwodniona jest mylona często z tłustą właśnie dlatego że jest duża nadprodukcja sebum po umyciu, w ciągu dnia itp.

Szlachta kurowała się srebrem i ich cera autentycznie przybierała błękitnawą barwę Argyria ta choroba się zwie ale "brali" je w celach antybakteryjnych, na odporność, gdzieś kiedyś o tym czytałam teraz też się bierze srebro koloidalne, sama brałam jak byłam przeziębiona ale się nie zesmerfiłam

i taka ciekawostka
http://urodaizdrowie.pl/ludzie-ktorz...nieja-naprawde


aaa, co do No scar to lepszy jest Velvetin od niego, mnie witamina A ta z Oceanic albo Hasco zapycha za to maścinka z alantoiną i wit.A z Alantanu jest cudowna, uwielbiam super pod minerałki się sprawdza u mnie

[tujestem]

Napisane przez iamsolucky

myślę że masz raczej odwodnioną cera sucha jest sucha raczej cały czas, jest taka matowa niemalże cały dzień, też jest cienka, może swędzieć, szybko się czerwienić, podrażniać i wszelkie zagniecenia od poduszki np utrzymują się na niej najdłużej. Odwodniona jest mylona często z tłustą właśnie dlatego że jest duża nadprodukcja sebum po umyciu, w ciągu dnia itp.

Szlachta kurowała się srebrem i ich cera autentycznie przybierała błękitnawą barwę Argyria ta choroba się zwie ale "brali" je w celach antybakteryjnych, na odporność, gdzieś kiedyś o tym czytałam teraz też się bierze srebro koloidalne, sama brałam jak byłam przeziębiona ale się nie zesmerfiłam

i taka ciekawostka
http://urodaizdrowie.pl/ludzie-ktorz...nieja-naprawde


aaa, co do No scar to lepszy jest Velvetin od niego, mnie witamina A ta z Oceanic albo Hasco zapycha za to maścinka z alantoiną i wit.A z Alantanu jest cudowna, uwielbiam super pod minerałki się sprawdza u mnie

Jestem beznadziejnym mieszańcem xd mam suchą skórę po umyciu, nie swędzi, czerwienie się ze wstydu lub jak umyję buzię (nawet samą wodą), na podrażnienia raczej odporna ale czasem zdarzają się kwiatki, a zagniecenia od poduszki np znikają mi po około 2,5h, no i dużo sebum..
Jak stosowałam kolorówkę do cery tłustej to jakoś źle się one nosiły.. a do suchej dużo lepiej..
No ale, zobaczymy co da mi moja kuracja tonikiem, płynem micelarnym i wodą termalną.. póki co nie mam skórek na nosie i czole więc są postępy..


A artykuł o niebieskich ludziach.. serio bardzo bardzo ciekawe!

I co w końcu z tą witaminą A xd działa to czy nie działa? :P
Jedni mówią że eliminuje przebarwienia aptekarka mi mówi, że nie... ?

Nie wiem sama...
No-scar albo jakiś preparat na blizny mi nie potrzebny bo mi się nie robią bo uwaga... Od paru miesięcy nie wyciskam pryszczy ! jestem z siebie dumna
Tylko właśnie chcę coś takiego, co powodowałoby szybsze niknięcie tych przebarwień bo zostają one tak czy siak nawet jak się syfka nie wyciśnie.

[iamsolucky]

według mnie na przebarwienia pozapalne dobrze działa alantoina a nie wit. A , chociaż kto wie, może innym służy
ja używam dokładnie tej maści(kremu nie lubię mimo że niby ten sam skład):
http://images.kangoo.pl/54188150/341...mina_a_35g.jpg

[Sabriel_]

Napisane przez Ingran

Kurde, bo muszę se coś na blizny kupić... A owe "czudo" zdaje się być baaaardzo dobre...

Ogolnie przy maściach na blizny liczy się systematyczność, cierpliwość i odpowiednia aplikacja. Dowiedziałam, że nakładając maść należy masować blizny. Dodatkowo najlepiej aby blizna była jak "najświeższa" bo o wiele łatwiej jest ją usunąć. Ja na blizny używam cepan, niby tańszy polski odpowiednik Noscar. Śmierdzi cebulą . Stosuję go od miesiąca i poprawe widzę. Nie jest spektakularna, ale póki co te jaśniejsze zostaly wyeliminowane. Dodam że nakladam ją 3 razy dziennie. Trudno powiedziec, która maść jest cudownym lekarstem i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki się ich pozbęciesz. Jeżeli masz naprawde ciemne i dość "stare" to nie liczyłabym na cuda...

[fiasco]

Napisane przez Ingran

Mi też ręce czerwienieją, szczególnie stawy
Haha, co do włosów, to kiedyś przez kilka dni studiowałam te wszystkie przykazania CG, jak one dbają o kudły itd itp... Obłędu dostałam. Nie wiem, czy tylko ja jestem taka dziwna i niedbalska ale nigdy bym nie dała rady tak pielęgnować włosów..

ja się sama sobie dziwię, że zaczęłam w ogóle dbać o włosy Ale i tak ograniczam się do prostych domowych sposobów, jak oleje, maski z drożdży, z jajek etc. Odżywki i sklepowej maski używam czasem - tylko dlatego, że jest w domu bo mama kupiła kiedyś
A, przypomniało mi się czemu zaczęłam dbać o włosy. Chciałam sobie zrobić trwałą i uznałam, że żeby zniszczyć włosy muszę je naprawić trochę żebym nie została łysa.

Napisane przez tujestem

O dłonie natomiast bardzo dbam i jakoś dają radą w zimie wszyscy jeszcze w letnich kurteczkach a ja już w rękawiczkach.. w płaszczach wiosennych czy jesiennych zawsze mam jedną parę

ja też bardzo długo noszę rękawiczki I to rzeczywiście pomaga, skóra przynajmniej jest mniej wysuszona (mam zimą tendencje do pękania skóry i robienia się takich jakby strupów między palcami, na tych jakby błonkach). No i też mniej czerwona, ale jednak wciąż...

też wczoraj kupiłam sobie maść cynkową nie, nie maść. pastę. Szkoda tylko, ze nie zasycha bo nie mogę jej nałożyć na noc a na tym mi zależało...

Tak piszecie o tych bliznach i specyfikach na blizny, że sobie przypomniałam, że mam dwie podłuzne blizny na środku czoła jedną bardzo starą, drugą sobie zrobiłam parę miesięcy temu (co ciekawe, zagoiła się nierównomiernie, tak2/3 długości jest prawie niewidoczne, pozostały odcinek jest głębszy i czerwonawy). A Cepan to chyba nawet mam w domu, muszę spróbować stosować

Btw., po tym jak ostatnio była mowa o tym ile mamy kosmetyków, za mało czy za dużo, poczułam ciśnienie na to żeby kupić sobie szminkę. Taką do noszenia na co dzień, delikatną, jasną... W Rossmanie nic nie znalazłam, bo jak kolor był fajny to wydawała się niefajna jakościowo to poszłam do Golden Rose i kupiłam dwie Tylko że obie nietrafione kolory. Dzisiaj kupiłam jeszcze jedną, kolor bardzo ładny i pasuje mi ale jest znowu jest z tych ciemniejszych Nie po drodze mi z jasnymi pomadkami. Ale fakt faktem, wszystkie wydają się być jakościowo całkiem fajne Najdroższa kosztowała mnie 9.60 Jak odzyskam aparat to obfocę

[iamsolucky]

Napisane przez Sabriel_

Ogolnie przy maściach na blizny liczy się systematyczność, cierpliwość i odpowiednia aplikacja. Dowiedziałam, że nakładając maść należy masować blizny. Dodatkowo najlepiej aby blizna była jak "najświeższa" bo o wiele łatwiej jest ją usunąć. Ja na blizny używam cepan, niby tańszy polski odpowiednik Noscar. Śmierdzi cebulą . Stosuję go od miesiąca i poprawe widzę. Nie jest spektakularna, ale póki co te jaśniejsze zostaly wyeliminowane. Dodam że nakladam ją 3 razy dziennie. Trudno powiedziec, która maść jest cudownym lekarstem i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki się ich pozbęciesz. Jeżeli masz naprawde ciemne i dość "stare" to nie liczyłabym na cuda...

yhmm a najlepiej masować zwilżoną buzię, aż ręka zaboli zanim sie wchłonie pamiętam katusze jak acnederm wmasowywałam, wprawdzie na suchą skórę więc i tak lepiej ale on tak się długo maże przy masowaniu że łapa drętwieje. No scar i Velvetin powinno się na mokrą twarz nakładać i masować około 5 minut ale blizny a czerwone plamki po pryszczach to nie to samo przecież...

Fiasco ja bardzo lubię GR-mimo że ich kosmetyki są blink blink, mają ogroooomny wybór szminek, fajne wypiekane cienie no i całkiem jasne podkłady żałuję że nie kupiłam ostatnio ślicznej ciemno fioletowej i mocno błyszczącej szminki. Taki piękny kolor, w sumie pewnie by mi nie pasował ale nie była droga w razie wpadki

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez fiasco

Btw., po tym jak ostatnio była mowa o tym ile mamy kosmetyków, za mało czy za dużo, poczułam ciśnienie na to żeby kupić sobie szminkę. Taką do noszenia na co dzień, delikatną, jasną... W Rossmanie nic nie znalazłam, bo jak kolor był fajny to wydawała się niefajna jakościowo to poszłam do Golden Rose i kupiłam dwie Tylko że obie nietrafione kolory. Dzisiaj kupiłam jeszcze jedną, kolor bardzo ładny i pasuje mi ale jest znowu jest z tych ciemniejszych Nie po drodze mi z jasnymi pomadkami. Ale fakt faktem, wszystkie wydają się być jakościowo całkiem fajne Najdroższa kosztowała mnie 9.60 Jak odzyskam aparat to obfocę

A patrzyłas na airy fairy rimmela (070)?Ona jest całkowicie neutralna i chyba każdemu pasuje

Z GR mam kilka rzeczy, bardzo lubię puder prasowany, jest odpowiednio jasny i ogólnie fajny Ale wydaje mi się, że u mnie w mieście jakoś strasznie drogo, ile u Was kosztuje np róż tej firmy?

[smieszka250]

A na takie czerwone plamki po pryszczach co polecacie? Mam takie między brwiami i nie wygląda to dobrze :/

[tujestem]

Napisane przez fiasco

ja się sama sobie dziwię, że zaczęłam w ogóle dbać o włosy Ale i tak ograniczam się do prostych domowych sposobów, jak oleje, maski z drożdży, z jajek etc. Odżywki i sklepowej maski używam czasem - tylko dlatego, że jest w domu bo mama kupiła kiedyś
A, przypomniało mi się czemu zaczęłam dbać o włosy. Chciałam sobie zrobić trwałą i uznałam, że żeby zniszczyć włosy muszę je naprawić trochę żebym nie została łysa.

ja też bardzo długo noszę rękawiczki I to rzeczywiście pomaga, skóra przynajmniej jest mniej wysuszona (mam zimą tendencje do pękania skóry i robienia się takich jakby strupów między palcami, na tych jakby błonkach). No i też mniej czerwona, ale jednak wciąż...

też wczoraj kupiłam sobie maść cynkową nie, nie maść. pastę. Szkoda tylko, ze nie zasycha bo nie mogę jej nałożyć na noc a na tym mi zależało...

Tak piszecie o tych bliznach i specyfikach na blizny, że sobie przypomniałam, że mam dwie podłuzne blizny na środku czoła jedną bardzo starą, drugą sobie zrobiłam parę miesięcy temu (co ciekawe, zagoiła się nierównomiernie, tak2/3 długości jest prawie niewidoczne, pozostały odcinek jest głębszy i czerwonawy). A Cepan to chyba nawet mam w domu, muszę spróbować stosować

Btw., po tym jak ostatnio była mowa o tym ile mamy kosmetyków, za mało czy za dużo, poczułam ciśnienie na to żeby kupić sobie szminkę. Taką do noszenia na co dzień, delikatną, jasną... W Rossmanie nic nie znalazłam, bo jak kolor był fajny to wydawała się niefajna jakościowo to poszłam do Golden Rose i kupiłam dwie Tylko że obie nietrafione kolory. Dzisiaj kupiłam jeszcze jedną, kolor bardzo ładny i pasuje mi ale jest znowu jest z tych ciemniejszych Nie po drodze mi z jasnymi pomadkami. Ale fakt faktem, wszystkie wydają się być jakościowo całkiem fajne Najdroższa kosztowała mnie 9.60 Jak odzyskam aparat to obfocę

Ja dodatkowo w zimę traktuję ręce zamiast zwykłym kremem do rąk tylko 15% kremem mocznikowym z AHA i pomaga.. Jak są jakieś pęknięcia to robię tak, że nakładam na te miejsca nawet grubszą warstwę.. piecze, przez parę minut mam czerwone łapki ale koniec końców pomaga

Blizny.. na prawym policzku mam po ospie na prawym i lewym łuku brwiowym po rozcięciu... Dość aktywne dziecko byłam i dodatkowo jak byłam mała to miałam dalekowzroczność i nie dostrzegałam tego co jest bliżej
Moja mama miała operacje na tarczyce wtedy kiedy nie leczyli przez endoskop tylko "podcinali" całe gardło. Efekt? Blizna w poprzek szyi..
Pamiętam że dostała wtedy też taką maść na blizny tylko chyba jakąś robioną w aptece bo nie była to jakaś normalna tubka i powiem, że teraz praktycznie jej tego nie widać tym bardziej że nosi grubsze, krótkie łańcuszki. Smarowała to wzdłuż blizny a nie w poprzek żeby jej "nie rozcierać na boki"

Nie wiem jak moja maść, dziś przetestuję na noc i się okaże czy się wchłonie czy zaschnie.. dam znać. Pasta ma więcej cynku i w sumie by lepiej wysuszała syfki ale wolałam nie ryzykować.. Okaże się, może coś pomoże

Ja znalazłam w kosmetyczce jakąś brązową szminkę. Stwierdziłam że ją "spróbuję" Jakaś bazarkowa.. nawet nie wiem skąd ją mam. I na moich ustach wcale brązowa nie jest co ciekawe bardzo ładny, delikatny róż

Napisane przez Sabriel_

Ogolnie przy maściach na blizny liczy się systematyczność, cierpliwość i odpowiednia aplikacja. Dowiedziałam, że nakładając maść należy masować blizny. Dodatkowo najlepiej aby blizna była jak "najświeższa" bo o wiele łatwiej jest ją usunąć. Ja na blizny używam cepan, niby tańszy polski odpowiednik Noscar. Śmierdzi cebulą . Stosuję go od miesiąca i poprawe widzę. Nie jest spektakularna, ale póki co te jaśniejsze zostaly wyeliminowane. Dodam że nakladam ją 3 razy dziennie. Trudno powiedziec, która maść jest cudownym lekarstem i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki się ich pozbęciesz. Jeżeli masz naprawde ciemne i dość "stare" to nie liczyłabym na cuda...

Zawsze coś zostanie i będzie widać.. tylko mniej albo więcej.. podobnie jak z rozstępami. Co z tego że smarowałam je jak tylko się pojawiły. I tak na biuście mam szramy.. pewnie mniejsze niż bym miała bez smarowania ale są..
A systematyczność to chyba moja największa zaleta

Napisane przez iamsolucky

yhmm a najlepiej masować zwilżoną buzię, aż ręka zaboli zanim sie wchłonie pamiętam katusze jak acnederm wmasowywałam, wprawdzie na suchą skórę więc i tak lepiej ale on tak się długo maże przy masowaniu że łapa drętwieje. No scar i Velvetin powinno się na mokrą twarz nakładać i masować około 5 minut ale blizny a czerwone plamki po pryszczach to nie to samo przecież...

Fiasco ja bardzo lubię GR-mimo że ich kosmetyki są blink blink, mają ogroooomny wybór szminek, fajne wypiekane cienie no i całkiem jasne podkłady żałuję że nie kupiłam ostatnio ślicznej ciemno fioletowej i mocno błyszczącej szminki. Taki piękny kolor, w sumie pewnie by mi nie pasował ale nie była droga w razie wpadki

No właśnie.. to bym chyba raczej zaliczyła do karegorii przebarwienia a nie blizny.. A to się chyba inaczej niweluje..

Dawno nie byłam w GR hmmm....