50 zł na tydzień

[gosik79]

Też się zastanawiałam nad tym "powinnam". Zastanawia mnie też pod jakim względem uważasz się za rozrzutną, skoro postanowiłaś ograniczyć niepotrzebne wydatki. Bo moim zdaniem 50zł to już kwota głodowa. Też myślałam o reszcie tego, co napisała Dudipopka...

[marissima]

nie robi mi jazd ale jakoś tak wzbudza we mnie poczucie winy,że szastam kasą kiedyś mi powiedział,że ja paniusia jestem i byle czego nie jem może i tak ale ja nigdy nie biedowałąm nie liczmy czasów studenckich he he a u niego w rodzinie była bieda aż myszy piszczały jak mi opowiadał,że do szkoły miał kanapke chleb chlebem smarowany to masakra i wiecznie mi głowe suszy i jeczy,zę nigdy nie ma pieniedzy nawet jak razem pracowalismy dzieci nie było to on tez nigdy nie miał pieniedzy:/

[dudipopka]

no to sie wyjaśniło..to wg niego ile powinniście wydawać na jedzenie miesięcznie?? 200 zł to baaardzo malutko wierz mi
ja na jedzenie tygodniowo wydaje od 150 zł nieraz 200 zalezy na co mam ochotę,nie jemy samych super rarytasów ale nie jemy resztek(sorry jemy ale jako potrawa ponownie wykorzystana np w pierogach)

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

acha on za dzieciaka jadł chleb z masłem jako kanapka ,to teraz chce taki sam los zgotować swoim dzieciom
no po prostu rewelejszyn

[marissima]

on tak naprawde nie wie czego dzieci potrzebują myśli,że tak jak u niego w domu było tynk będą wpier.. za przeproszeniem
malutki ma już prawie 5 miesięcy a tata był z nim tylko 3 tygodnie także pojęcie o dzieciach zerowe

[Asiuulka89]

Napisane przez marissima

aj nie czytasz uważnie moich postów
ja pytam jak przeżyć za 50 zł a nie jak niektórzy twierdzą,że ja żyję za 50 zł -to różnica

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

kiedyś było najtańsze mleko z Tesco 0,5% za 1.55 pln

dla mnie 0,5 % to nie mleko tylko woda sama.. nawte smaku mlka nie ma i to chcialbys dawac dzieciom?? ehh

maz niech zacznie myslec jak wyglada zycie i czego potzrbuja dzieciaki bo w ten sposob ogranicza je bo on mial gorzej.. on moze i tak ale czemu gotowac taki los wlasnym dzieciom?? ja wtedy mialabym ambcije zebyu moim dzieciom niczego nie brakowalo a tym bardziej porzadnego wartosciowego pozywienia !!!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Marissima, to weźże kobieto ty tu jakoś rozsądek wykaż, skoro mąż kretyn, za przeproszeniem

[paula78]

No i wyjaśniło się to czego nie rozumiałam w tym wątku.

Sorry ale twoj mąż powinien wrocic i zacząc żyć jak rodzina ,moze wtedy otworzyłyby mu sie oczy ,szczegolnie ,że widujecie sie rzadko .On sobie odmawia jedzenia?piwka?
Albo powinien was zabrac ze soba ,powinnien robic wszytsko aby bylo wam dobrze ,szczegolnie ze sam pochodzi z ubogiej rodziny i wie jak to jest .

Radze wyjaśnić takie sytuacje od razu bo samo się to nie rozwiąże.

[marissima]

napisałam jakie znalazłam najtańsze mleko,a dzieciom kupuje od babci na bazarku albo w sklepie nie przesadzajmy

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

mój tż ma zrytąpsychikę przez swoja zrytą mamusię
od mojej pierwszej ciąży nieustannie wysyła mnie do DSM bo on nie może sobie w życiu poradzić nie ma stałej pracy i cyklicznie jak kiepsko u niego z praca to zaczyna mnie wysyłać do DSM albo dzieci do DD albo po połowie jedno dla niego jedno dla mnie
wałkuje z nim to już ponad dwa lata
ogólnie chłop z niego dobry ale nie ogarniety jakoś

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No i teraz zacznie się bronienie męża

[marissima]

he he nie zacznie nie jestem z tych co muszą miec kawałek chłopa bo zyc nie moga
to jeszcze nie mąż
kiedys bym powiedziała o sobie emancypatntka

[paula78]

Skoro taki nieogarnięty i pod wpływem mamusi nie trzeba bylo dzieciaków sobie robić a teraz siedziec z wyrzutami sumienia ,że colę sobie kupiłas ,sorry .Sama sobie to zgotowalaś...

[marissima]

ja powiedziałam,ze ma zryty beret po mamusi a nie,że jej się słucha!!! a matkę ma okropną!! przecież najwięcej się z domu wynosi a ,ze człowiek miał ciężko to go poryło trochę
nie narzekam na swój los nie mam powodów i dzieci nie sa dla mnie balastem a dopełnieniem mojego życia i jeszcze na mózg nie padłam by ich zamozyc za 50 pln na tydzień mimo,że taki temat załozyłam

[gosik79]

Nie za bardzo rozumiem po co ci drugie dziecko z facetem, który już po pierwszej ciąży wysyła cię do DDS. Mam taką byłą już koleżankę, najpierw miała jedno dziecko z mężem, podczas pierwszej ciąży mąż ją zostawiał, odchodził do innych, bzykał lale na prawo i lewo a ledwo urodziła to machnęła sobie z nim drugie. Nawet nie zdążyła kolejnego urodzić i ją zostawił. A dzieci szkoda, jej akurat nie, dorosła jest.

[marissima]

wysyła w smsach nigdy w cztery oczy no ale wysyła mnie tam bo się boji,że jeść nie będą miały co jak pracy nie będzie miał to mnie wkur... takie gadanie ale wiem,ze i tak o nas zadba,jeszcze mi nigdy nie odmówił pieniążków zawsze sam dopytuje ile mam i na ile mi starczy czy mi nie wysłać,nawet na Bartkowe buty dla małej nie odmówił. Chciałam trochę sama zaoszczędzić by mi na dłużej starczało kasy ale 50 pln to koszmarnie mała kwota.

[paula78]

Napisane przez marissima

ja powiedziałam,ze ma zryty beret po mamusi a nie,że jej się słucha!!! a matkę ma okropną!! przecież najwięcej się z domu wynosi a ,ze człowiek miał ciężko to go poryło trochę
nie narzekam na swój los nie mam powodów i dzieci nie sa dla mnie balastem a dopełnieniem mojego życia i jeszcze na mózg nie padłam by ich zamozyc za 50 pln na tydzień mimo,że taki temat załozyłam

Nie wiem jak można o swoim facecie mówić ,że ma zryty beret

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 08:12 ----------

Napisane przez marissima

wysyła w smsach nigdy w cztery oczy no ale wysyła mnie tam bo się boji,że jeść nie będą miały co jak pracy nie będzie miał to mnie wkur... takie gadanie ale wiem,ze i tak o nas zadba,jeszcze mi nigdy nie odmówił pieniążków zawsze sam dopytuje ile mam i na ile mi starczy czy mi nie wysłać,nawet na Bartkowe buty dla małej nie odmówił. Chciałam trochę sama zaoszczędzić by mi na dłużej starczało kasy ale 50 pln to koszmarnie mała kwota.

Nawet na Bartkowe buty ci daje ?nie no, złoty chłop....

[marissima]

Może nie ładnie powiedziane ale szczerze.

Dał na butki bo mała nóżkę na bok trochę stawia i ortopeda polecił te butki z tej firmy.A dla córci tatuś zawsze da.

[Funieczka]

Dziwne gdyby jeszcze na butach dla dziecka chciał oszczędzać.
Poza tym gdyby mąż wysyłał mnie albo dzieci do państwowych ośrodków, zostawiłabym go w pięć minut. Zdaję sobie sprawę, że łatwo mówić cięzko zrobić, ale to co ty w tej chwili prowadzisz to nie jest życie. A za 50 zł tygodniowo to nawet nie wegetacja.

[MoniaK]

Napisane przez marissima

on tak naprawde nie wie czego dzieci potrzebują myśli,że tak jak u niego w domu było tynk będą wpier.. za przeproszeniem
malutki ma już prawie 5 miesięcy a tata był z nim tylko 3 tygodnie także pojęcie o dzieciach zerowe

to go uświadom czego dzieci potrzebują! Przecież to jest ojciec do jasnej cholerki

Napisane przez marissima

Dał na butki bo mała nóżkę na bok trochę stawia i ortopeda polecił te butki z tej firmy.A dla córci tatuś zawsze da.

złoty chłop normalnie

[Patrilla]

marissima z tego co pamiętam Twój mąż pracuje za granicą i jeśli przez Wasze ograniczone kontakty mama na na niego TAKI wpływ, a on nie ma kontaktu z dziećmi (wy za sobą pewnie też tęsknicie) a Ty siedzisz w domu dlaczego sie do niego nie przeniesiesz??
Ja bym tak nie umiała
tp dla mnie pierwszy problem jeśli czujesz się źle z rozliczaniem się z kasy zrób mu tabelkę w exelu co ile w Polsce kosztuje i wyślij mu napisz mu również, że to jego dzieci również dla nich urabia sie z miłości za granicą i dlatego powinny się dobrze odżywiać, a Ty starasz sie gospodarować jak najlepiej (choć dla mnie wogóle wyliczanie jest chore)
Co do kwot wydawanych dziennie kilka lat temu żywność była dużo tańsza, ja nie mogę się w wydatkach porównywać, bo jeśli masz w rodzinie alergików + dieta bezglutenowa 2 osoby to pieniędzy idzie na jedzenie bardzo dużo, a też nie szaleję ... Ostatnio też postanowiłam przystopować z wydatkami jesień sprzyja głupim wydatkom słodycze itp ...
pamiętajmy zawsze więcej schodzi pieniędzy jak sie zaprasza np gości a ja uwielbiam mieć gości
marissima mogę polecić sposoby na zdrowsze i tańsze jedzenie- takie jak kupowanie całego kuraka porcjowanie i mrożenie, kupowanie mięsa gulaszowego (indyk wół) i samodzielne mielenie (wiesz co jesz)
kisiel, budyń bardzo łatwo zrobić na kompocie i mące ziemniaczanej
drogie soki zastępować kompotami, kupowanie warzyw i owoców na rynku ( u nas tańsze są jabłka, ziemniaki, włoszczyzna) na to trzeba jednak mieć czas można zaglądać do wątku promocje
a co do zakupów dla siebie i wyrzutów ja sporo kupuję w lumpku (rewelacyjne ubrania ciążowe dla siebie i ubranka dla dzieci), zabawki to prezenty, a moja córka lubi bawić się takimi, które same robimy
jednak na pewnych rzeczach oszczędzać sie nie da i To Twój mąż marissimo powinien zrozumieć i zaakceptować ...
co do rodzin z brakiem dochodów u nas dzieciaki ratują się obiadami w caritasie i szkole (dostają też co miesiąc paczki żywnościowe i ubrania, zeszyty i przybory) te mądre Rodziny umieją zasiłki sobie tak załatwić, że dobrze gospodarując żyją ok, jednak w wielu przypadkach kasa idzie na kawkę, papierosy, alkohol i kartę do komórki ... ale to już historia na inny temat ...

[marissima]

nie stać go na wynajęcie mieszkania dla nas a wczoraj mi napisał,że nigdy nas nie wezmie bo nas nie utrzyma

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

ja kupuje 1 kartę 50n pln na 3 miesiące i wystarcza mi

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez gosik79

Nie za bardzo rozumiem po co ci drugie dziecko z facetem, który już po pierwszej ciąży wysyła cię do DDS. Mam taką byłą już koleżankę, najpierw miała jedno dziecko z mężem, podczas pierwszej ciąży mąż ją zostawiał, odchodził do innych, bzykał lale na prawo i lewo a ledwo urodziła to machnęła sobie z nim drugie. Nawet nie zdążyła kolejnego urodzić i ją zostawił. A dzieci szkoda, jej akurat nie, dorosła jest.

Ja mam taką znajomą, co to ma 3 dzieci, z czego dwoje spłodziciel machnął na przepustkach z więzienia dzieci jego na pewno, cała trójką kropla w kroplę tatuś.

Napisane przez marissima

wysyła w smsach nigdy w cztery oczy no ale wysyła mnie tam bo się boji,że jeść nie będą miały co jak pracy nie będzie miał to mnie wkur... takie gadanie ale wiem,ze i tak o nas zadba,jeszcze mi nigdy nie odmówił pieniążków zawsze sam dopytuje ile mam i na ile mi starczy czy mi nie wysłać,nawet na Bartkowe buty dla małej nie odmówił. Chciałam trochę sama zaoszczędzić by mi na dłużej starczało kasy ale 50 pln to koszmarnie mała kwota.

NAWET? żarty sobie robisz? wiesz, trochę jak uzależniona od damskiego boksera piszesz - bije, ale kwiatka na dzień kobiet dał, to dobry

Jeśli jest jedynym żywicielem rodziny to jego zasmarkanym obowiązkiem jest dać na buty dziecka.

Napisane przez marissima

nie stać go na wynajęcie mieszkania dla nas a wczoraj mi napisał,że nigdy nas nie wezmie bo nas nie utrzyma

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

ja kupuje 1 kartę 50n pln na 3 miesiące i wystarcza mi

Wiesz, wygodne to, nie musi zajmować się dziećmi. Tak to wygląda. Tatuś tam, narzekający, że nie ma kasy (a tak naprawdę nie wiesz, jak jest), a ty tu użerająca się sama z życiem.

Swoją drogą, ja bym tam pojechała i poszukała pracy dzieci wiecznie małe nie będą, poza tym tysiące innych Polaków za granicą z maluchami sobie radzi.

[marissima]

Byłam tam w ubiegłym roku w listopadzie pod jego presją żebym pomogła rodzinie bo on nie daje rady,zostawiłam półroczną córeczkę po opieką szwagierki i babci,zarobiłam i szukaliśmy mieszkania ale w lutym wróciłam już do dziecka.W marcu przyszły mi pieniądze za macierzyńskie z 1 ciąży,długo to trwało ale przyszły a on zamiast wynająć mieszkanie kupił sobie auto do którego teraz ciągle dokłada bo złom się psuje.W maju się przeniosłam na mieszkanie z domu od teściów a pieniądze miałam ze zwrotu podatku.Mieszkam tu pół roku i tu się mały urodził.Jestem zupełnie sama z dziećmi w obcym miejscu.

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

i każdy się mnie czepia z jego rodziny,że nie mam co narzekać bo to on ma przej.. nie ja nic tylko

[Patrilla]

Opieka socjalna w innych krajach jest super jakby małżonek chciał mieć rodzinę przy sobie to spokojnie mu się by to udało bez za dużych obarczeń finansowych ... Taka moja opinia jesli chcesz popatrz na internecie jakie są opcje jak radzą sobie mamy polki w kraju, w którym przebywa Twój małż ... Mój TŻ jak nie widzi nas kilka dni to tęskni strasznie dla mnie to abstrakcja taki związek na odległość ... zrobilibyśmy wszystko by być razem
marissima ale to moja osobista opinia i podejście do związku - i podziwiam Cię masz 2 dzieci radzisz sobie praktycznie sama i jeszcze się martwisz o zredukowanie wydatków - TY tak samo ciężko pracujesz jak Twój mąż

[marissima]

nigdy też nie myślałam,że będę csama wychowywać swoje dzieci

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Marissima, a jednak masz gówniarza nie męża. Przepraszam, ale tak to wygląda - nie napisałaś NICZEGO, co stawiałoby go w ciekawym świetle. NICZEGO.

Siedzi sobie z dala od rodziny - ma świety spokój.
Kasę wydziela.
Żąda oszczędności (między łowami, ale żąda).
Wydaje na swoje zachcianki - i nie mam tu na myśli kupienie piwka za grosze
Nie zamierza z wami się złączyć.

Weźże ty dziewczyno dzieci do żłobka, sama do pracy i uniezależnij się od buca, bo żal i ciebie, i dzieci.

[marissima]

Ja tam żyłam i wiem co i jak gdzie pozałatwiać,jakie dodatki i wogle wszystko ale nie wrócę tam dopuki on nas nie zabierze.

[MoniaK]

Napisane przez marissima

nie stać go na wynajęcie mieszkania dla nas a wczoraj mi napisał,że nigdy nas nie wezmie bo nas nie utrzyma

Znalazł sobie wymówkę i teraz każdy mam się nad nim użalać facet jest wygodny i tyle. Samochód mógł sobie kupić a w rodzinę zainwestować już nie? Przecież ty nawet nie wiesz jaka tak na prawdę jest u niego sytuacja, jak on tam żyje

[marissima]

to nie mąż bo na ślub go niestać
na chrzest go nie stać on nigdy nie ma kasy tak twierdzi
a jeśli chodzi o jego matkę to dzieci założyły jej sprawę o znęcanie psychiczne i fizyczne
a on tam nl z ojcem mieszka i gdyby nie on to nie miałby co jeść

[MoniaK]

Napisane przez marissima

Ja tam żyłam i wiem co i jak gdzie pozałatwiać,jakie dodatki i wogle wszystko ale nie wrócę tam dopuki on nas nie zabierze.

Jak to dopóki on Was nie zabierze? Albo wóz albo przewóz. Ile chcesz jeszcze tak żyć?

[dudipopka]

to jeszcze nie mąż tak?
wiec alimenty na dzieci i na ciebie ,przeprowadzka spowrotem do rodziny i mieć swięty spokój