Jak mam się malować?(gama kolorystyczna)

[buka1986]

Wybaczcie za ewentualne błędy to mój pierwszy post i mimo, że odwiedzam forum długo dopiero teraz odważyłam się napisać

Otóż mój problem istnieje praktycznie od zawsze. Ogólnie rysy twarzy i figurę mam całkiem miłe dla oka, ale chodzi o moją cerę i karnację. Mam już 23 lata i na mojej twarzy nadal obecny jest trądzik(wielkie rosnące wulkany na czole), malutkie krosteczki wyglądające jak potówki rozsiane po całej twarzy i rozszerzone pory. Próbowałam już wszystkiego i o ile raz na jakiś czas wulkany znikają tak małe krosteczki i pory są obecne cały czas. Trądzik to jednak problem wielu osób, dlatego to tylko początek. Moja skóra na twarzy ma dziwny kolor.. mam dość jasną karnację i wygląda to tak jakby spod jasnej, grubej skóry z porami prześwitywała inna-czerwona skóra, wyglądam trochę jakbym była sina(tak.. to chyba najlepsze określenie). Nawet jeśli nałożę grubą warstwę podkładu to krostki, pryszcze i pory robią z niej okropną maskę. Muszę się więc ograniczać(używam True Match kolor w3). Mam do tego zielono-brązowe oczy. Ogólnie podsumowując wyglądam wiecznie na brudną, niezadbaną i nieumytą.
W związku z tym chciałabym się dowiedzieć jaki mogę wykonać makijaż, który odwróciłby trochę uwagę od tej straszliwej cery. Jestem otwarta też na propozycję koloru włosów-naturalnie mam blond(taki trochę szary i ciemnawy). Chodzi mi przede wszystkim o to, żeby wyglądać w końcu na czystą
Jeśli udałoby się coś wymyślić byłabym strasznie szczęśliwa to moje okropne utrapienie i powód do wiecznego ukrywania się za włosami

[Saay]

Powiem Ci szczerze, ze moim zdaniem jedynym rozsądnym rozwiazaniem Twojego problemu jest wizyta u dermatologa. Makijaz nic nie da, zanieczyscisz tylko pory i bedzie gorzej i gorzej. Mam wiele kolezanek, ktorych cera pod opieka lekarze zmienila sie diametralnie. Potrzeba na to co prawda kilku miesiecy, ale efekty sa naprawde zadowlajace. Trudno zreszta cokolwiek powiedziec, bo nie dodalas zdjecia. Moze inni ludzie postrzegaja Cie o wiele lepiej niz Ty sama siebie widzisz.
Uszy do góry;-)

[All_that_jazz]

Powinnaś poszukać średnio kryjącego płynnego podkładu z matowym lub półmatowym wykończeniem. Na zmiany skórne korektor lub kamuflaż.
Jeśli te zmiany są czerwone to korektor powinien być zielony, jeśli sine czy fioletowe to raczej korektor beżowy, o jeden odcień jaśniejszy od podkładu. Najpierw korektor miejscowo a potem na to podkład.No i leczenie zmian u dermatologa-możliwe,że potrzebujesz terapii hormonalnej lub antybiotykowej.
Do brązowo-zielonych oczu będą ci pasować fiolety i ciemne zielenie jeśli chodzi o cienie, kredka i tusz raczej czarny.
A więcej można by było powiedzieć gdybyś zamieściła zdjęcie a nie tylko opis swojego wyglądu, zdjęcie jest zawsze bardziej obiektywne.No i może na stornie clinique albo vichy zrób sobie diagnostykę skóry? Bo podkład dobiera się przede wszystkim do rodzaju skóry.A z opisu nie wiem czy masz mieszaną czy może tłustą , a może suchą skłonną do podrażnień?

[ayra_]

Hey
Bardzo prosiłabym o radę w sprawie makijażu dla mnie. Jestem kompletnym laikiem. Mam dosyć małe niebieskie oczy, jasną karnację i kolor włosów ciemny blond. Od niedawna zaczęłam się malować. Otóż na górnej powiece kłade brązowy, czasem perlisty cień i rysuję czarną kreske. Na dolnej także rysuje czarną kreskę, ale moim zdaniem zmniejsza to oczy. Bardzo chciałabym, żeby mój makijaż był świeży i żeby dodował uroku, przy czym, żeby oczy były optycznie powiększone. Nie wiem także jaki jest typ mojej urody, ani jakie cienie nakładać . Chciałabym wyglądać dziewczęco i młodzieżowo. Bardzo proszę o pomoc

[ayra_]

Nie mam pojęcia jak podkreślić moją urodę, nie chce się postarzyć, a to wlasnie robię, tak się malując. Mam 17 lat. Prosze was o pomoc

[201604250941]

Po pierwsze kuracja antybiotykiem, mikrodermabrazja(ale tylko zimą). Po drugie mycie, tonik, skinoren albo cos podobnego, dobrze dobrany korektor, podkład i puder. Mogą być trochę jaśniejsze od skóry, ale nigdy ciemniejsze. Dzięki temu będziesz mogła nałożyć ich dużo i nie bedzie maski.

[buka1986]

Trochę mnie tu nie było Dzięki dziewczyny za rady. Wybrałam się do kosmetyczki-złapała się za głowę. Byłam u niej trzy razy na mikrodermabrazji z maseczkami z alg które śmierdziały mi jeszcze przez trzy dni i nie pomogło.O dziwo wyleczyłam się tonikiem nagietkowym z Ziai(ciotka mi poleciła) i zwykłym kremem nivea soft. Nie mam już tak wiele zaskórniaków, pory trochę się zmniejszyły. Teraz stosuję codziennie albo co drugi dzień piling(mam bardzo grubą skórę i nie przeszkadza jej taka częstotliwość). Kupiłam w inglocie zielony korektor, właściwie to podkład, ciężko stwierdzić co to i pokrywam strefę T, która jest u mnie najbardziej czerwona. Kosmetyczna stwierdziła, że już taka moja uroda.. Najlepiej sprawdza się delikatnie połyskujący cień na powiece w odcieniu karnacji i czarna dosyć mocna kreska. Odwraca to uwagę od nieładnej cery, która bądź co bądź nadal nie jest idealna.