Wątek dla weselnych gości ;)

[sicily]

Napisane przez aluniaaaaa

Wlasnie tez myslalam o szarych, ale cos malo ich produkuja a niestety na wysoka szpilke sie nie pokusze poniewaz juz w ogole wygladalabym ja wieza z tymi moim 175 centymetrami Nie wspominajac o tym, ze moj T. i tak jest ode mnie nizszy

To kup deliaktne, szare balerinki , jeśli nie czujesz się komfortowo na szpilce. Na pewno dostaniesz takie Koniecznie kup szare, będzie SUPER do tego zestawu.

[aluniaaaaa]

Dzieki wielkie za odpowiedz!! Szukam tych szarych butow i szukam i nigdzie nie ma Lekki obcas mi nie przeszkadza

[sicily]

Ja wkleję zdjęcia mojego zestawu pojutrze. Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii.

[aluniaaaaa]

Czekamy

[tenebrosa]

Napisane przez aluniaaaaa

Wlasnie tez myslalam o szarych, ale cos malo ich produkuja

A może znajdziesz coś na allegro? Jest tam trochę balerinek w różnych odcieniach szarości i z różnych materiałów. Ja w tamtym roku zamawiałam koturny peep toe i rewelka - za małą kasę miałam bardzo wygodne, dobre rozmiarowo buciki, w których przetańczyłam całe wesele. Trzeba tylko dobrze wymierzyć długość stópki, ale są instrukcje na aukcjach.

[aluniaaaaa]

A dziekuje za podpowiedz. Poogladam sobie co tam maja ciekawego na allegro chociaz nie jestem przekonana co do kupna butow przez internet Widzialam piekne w CCC ale sie spoznilam i juz nie bylo szarych

[sicily]

Napisane przez aluniaaaaa

A dziekuje za podpowiedz. Poogladam sobie co tam maja ciekawego na allegro chociaz nie jestem przekonana co do kupna butow przez internet Widzialam piekne w CCC ale sie spoznilam i juz nie bylo szarych

Z tego co pamietam Bata ma balerinki we wszystkich kolorach tęczy

Balerinki to chyba najbezpieczniesze do kupowania przez internet Z reguły są ZAWSZE wygodne. Możesz zawsze poszukać allegrowicza, mieszkającego w Twoich okolicach i umówić się na przymiarkę.

[tenebrosa]

Słuchajcie, a co myślicie o silikonowych ramiączkach do stanika? Nie wygląda to źle? Ja starałam się unikać do tej pory, bo mi się średnio podoba taki "plastikowy" dodatek. Pod sukienki nosiłam stanik typu un-bra (bezramiączkowiec), ale że nie nadaje się już do użytku to chyba muszę założyć silikonowe ramiączka do normalnego biustonosza... rychło w czas o tym pomyślałam w ogóle Zaczęłam dzisiaj mierzyć różne staniki pod sukienkę i bez ramiączek jest kicha, biust wcale nie uniesiony :/

[aluniaaaaa]

To moze po prostu bardotka? Mi sie nie podobaja te plastikowe ramiaczka, szczegolnie jak widze dziewczyny, ktore maja ja wcisniete w ramiona

[sicily]

Napisane przez tenebrosa

Słuchajcie, a co myślicie o silikonowych ramiączkach do stanika? Nie wygląda to źle? Ja starałam się unikać do tej pory, bo mi się średnio podoba taki "plastikowy" dodatek. Pod sukienki nosiłam stanik typu un-bra (bezramiączkowiec), ale że nie nadaje się już do użytku to chyba muszę założyć silikonowe ramiączka do normalnego biustonosza... rychło w czas o tym pomyślałam w ogóle Zaczęłam dzisiaj mierzyć różne staniki pod sukienkę i bez ramiączek jest kicha, biust wcale nie uniesiony :/

SZczerze? Jeśli tylko możesz sobie na to pozwolić - kup nowy stani typu un-bra Bardzo nie podobają mi się te silikonowe ramiączka i ZAWSZE przykuwają wzrok. Mimo wszystko. Ale to moje subiektywne zdanie.

[tenebrosa]

Dzięki dziewczyny, w końcu biorę bardotkę, na szczęście jest dobrze dopasowana,w tańcu się nie zsuwa (właśnie zrobiliśmy z TŻ próbę ). Silikonów bym jednak nie zdzierżyła Miałam je chwilę na sobie i poza tym, że pod względem estetycznymi pozostawiają wiele do życzenia, to są straaasznie niekomfortowe, wbijają się w ciało. Także problem rozwiązany Jeszcze wielka niewiadoma u fryzjerki w sobotę, ale będę ją męczyć, żeby mi coś podobnego zrobiła jak wcześniej wklejałam. Może się uda i przy trochę krótszych włoskach.

[sicily]

Ja jestem po przymiarce mojej sukienki z MaxMary CUDO Kosztowała fortunę, ale jest nieziemskiej jakości. Jutro zrobię zdjęcia i wstawię.

[tenebrosa]

No to czekamy na focie A ja dzisiaj wrzucę mojego frencha, jak go już stworzę - pewnie późnym wieczorem, bo zostało mi jeszcze sporo pracy ze zleceniem, które mam oddać po weekendzie. Więc póki co praca, praca, praca, żeby się spokojnie bawić w sobotę.

sicily, a jakiego koloru zakładasz butki i jaką będziesz mieć fryzurę?

[aluniaaaaa]

Napisane przez tenebrosa

Dzięki dziewczyny, w końcu biorę bardotkę,

Moim zdaniem extra, ze sie na nia zdecydowalas. Ja mam biala i czarna i obydwie maja takie silikonowa paski na żebrach jakby ze jest dodatkowe zabezpieczenie przed zsunieciem

[sicily]

A ja własnie wróciłam z przedłużania włosów...

[sicily]

moje włosy przed i po. oraz sukienka.

[aluniaaaaa]

Woooow jakie wlosy!!! Duzo kosztowalo przedluzanie? Masz pomysl na fryzurke? Z takimi wlosami to mozna duuuuuuzo wymyslec, tylko zeby solidne bylo

Sukienka ładna

[tenebrosa]

Nie no, supcio włosy A na czym ten zabieg konkretnie polega, przykleja się jakieś sztuczne/naturalne włosy do swoich czy jak?
Sukienka pierwsza klasa, bardzo, ale to bardzo elegancka i ładnie na Tobie leży, rzeczywiście było warto zainwestować.

A poniżej owoc tego wieczoru, czyli mój frenczyk ze złotym brokatem i wzorkiem naklejkowym. Te zielone kropki obok kwiatuszków są w rzeczywistości złote, tylko tak się światło odbiło. Jasnozielone są tylko listki.

[aluniaaaaa]

Ładny frenchyk tylko moim zdaniem jeszcze lepiej by wygladal, gdyby wiecej bylo tego brokatu bo nie byloby widac drobnych niedociagniec we frenchu

[sicily]

Tenebrosa prześliczne paznokcie zwłaszcza, że to naturalne!!!
Baw się jak najlepiej na weselu dzisiaj! I wpadnij do nas, napisać jak było.

Ja za chwilę jadę z TŻ do Rodziców, więc nie będę pisać. miłego dnia dziewczyny

[ellish]

ja idę na wesele za miesiąc. Żeby zdążyć , muszę z domu wyjechać o 9, wiec niestety nie mam czasu iść do fryzjera. Jak można samemu zrobić fryzurę? jakieś loki itp? Jedynie co mogę zrobić, to sobie dzień wcześniej wycieniuje (tzn fryzjer), ale marzy mi się jakaś inna fryzura w ten dzień niż zwykłe wyprostowane włosy-mam do ramion.

[sicily]

A ja muszę mieć dwie kreacje i zastanawiam się czy rano na ślub w USC mogłabym założyć czarną sukienkę z ciemnozielonym szalem haftowanym w złote liście i taką samą torebką? Dziewczyny, pomóżcie...

By the way, totalnie nie wiem jak się uczesać Muszę wymyśleć dwie fryzury!

[aluniaaaaa]

Napisane przez ellish

ja idę na wesele za miesiąc. Żeby zdążyć , muszę z domu wyjechać o 9, wiec niestety nie mam czasu iść do fryzjera. Jak można samemu zrobić fryzurę? jakieś loki itp? Jedynie co mogę zrobić, to sobie dzień wcześniej wycieniuje (tzn fryzjer), ale marzy mi się jakaś inna fryzura w ten dzień niż zwykłe wyprostowane włosy-mam do ramion.

No ja mysle, ze skoro sama bedziesz fryzurke wymyslac to loki, albo fale beda najodpowiedniejsze chyba, ze masz na tyle zdolnosci, aby samej sobie jakos fantazyjnie upiac

Napisane przez sicily

A ja muszę mieć dwie kreacje i zastanawiam się czy rano na ślub w USC mogłabym założyć czarną sukienkę z ciemnozielonym szalem haftowanym w złote liście i taką samą torebką? Dziewczyny, pomóżcie...

By the way, totalnie nie wiem jak się uczesać Muszę wymyśleć dwie fryzury!

A masz zdjecia tego szala? Bo nie umiem sobie go wyobrazic

[tenebrosa]

Napisane przez ellish

Jak można samemu zrobić fryzurę? jakieś loki itp? Jedynie co mogę zrobić, to sobie dzień wcześniej wycieniuje (tzn fryzjer), ale marzy mi się jakaś inna fryzura w ten dzień niż zwykłe wyprostowane włosy-mam do ramion.

Ja też mam proste, jak chcesz loki to radzę zrobić taką prawdziwą, metalową lokówką (nie lokosuszarką) i po zrobieniu każdego loka warto go od razu spryskać trochę lakierem, bo np. na moich włosach zanim zrobi się wszystkie loki, to te pierwsze już mi się prostują.

Napisane przez sicily

By the way, totalnie nie wiem jak się uczesać Muszę wymyśleć dwie fryzury!

Hmm, kurcze, bez fryzjera to tak trudno. Moze do usc rozpuszczone, a na wesele jakieś upięcie? Chociaż ja gdybym miała okazję pójść rano do fryzjera, to tak by zrobiła i poszła z tym samym fryzem do usc, a potem na przyjęcie.

Co do wesela, na którym ostatnio gościłam, to jestem zdegustowana, tyle Wam powiem. Zdałam już relacje na wątku PM 2012, wklejam i tutaj:

Wesele było na zaledwie 80 osób, a był taki ścisk przy stołach że to szok. Dziwne, bo sala dość duża, mogli dostawić kilka stołów i by było luźniej. Musieliśmy na zmianę jeść obiad z TŻ, żeby się nie trącać łokciami

Gastronomia: to dopiero była katastrofa, mówię Wam. Obiad - zimne, twarde, spalone frytki, surówki takie zestalone jakby były nałożone już od pół dnia na talerze, niedoprawione w ogóle, kotlet jakiś filet z pieczarkami i serem, dla mnie był w miare OK, ale dla TŻ-ta nie, mówił, że wg niego to na tygodniowym oleju był smażony. Dekoracji jakiejkolwiek drugiego dania: brak.

Strogonow - a raczej coś co miało to przypominać. Strasznie ostry, bez śmietany, bez pieczarek, za to z solidnymi kawałami mięcha pływającymi w zupce. Innych warzyw brak.

Przystawki: wyobraźcie sobie półmisek na którym są dwa ogromne liście sałaty i 4 połówki jajka z farszem plus cztery ćwiartki pomidorka. Tyle. Cała przystawka. Ja myślałam, że ktoś nie mógł się doczekać obiadu i już zjadł większość tego, co było wcześniej na półmisku, ale niestety nic więcej poza tymi 4 połówkami jajka to tam nie było. Albo podobnie: na całym półmisku jeden tombalik pokrojony na 4 części. Resztę półmiska wypełniają zielone liście sałaty. Jak dla mnie to parodia, półmisek miał z 25cm długości, a na środku jakaś licha porcyjka...

Inne przystawki: jakieś breje, nie było nawet widać co to jest: czy śledź, czy co, bo kryte było nieokreśloną warstwą jakiegoś mixu rozgotowanych warzyw, sosu i nie wiem czego jeszcze.

Co do półmisków itd.: brak zastawy. Wyobraźcie sobie, że wszystko było tam serwowane na blaszanych półmiskach - w tym również sałatki. Tylko grecka była w misce, reszta na blachach.

Deska serów - mix serów żółtych i pleśniowych dostępnych w biedronce, kupuję takie na co dzień.

Stół wiejski - samoobsługa, wszystko trzeba było sobie kroić samodzielnie, problem w tym, że był tak mały ten stół, że nie dało się niczego ukroić, bo nie było na to miejsca, chyba tylko w powietrzu.

Tort - bez konkretnego smaku, na wierzchu i po bokach masa takiej chemicznej śmietany jak ze sprayu, w środku dwa biszkopty czarny i biały przełożone tą śmietaną albo inne piętro masą kakaową, biszkopty nasączone czymś - były mokre, ale jaki ten nasącz miał smak to trudno powiedzieć - na pewno słodki. Bleeee, źle mi sie robi na myśl o tej śmietanie.

Jedyne co mi smakowało to schab pieczony z ananasem i żurawiną serwowany z kluskami. Do tego była jakaś surówka, ale oczywiście niedoprawiona, bez smaku totalnie, wiec tylko kluski ze schabem zjadłam.

Może jak to się to czyta to nie wygląda tak strasznie, ale dziewczyny, jak byście zobaczyły co było na stołach, to żenada gwarantowana.

Jeszcze co mi sie nie podobało to brak winietek. Przez to było oczywiście co nie miara zamieszania z tym, kto ma gdzie siedzieć, przesiadaliśmy się ze trzy razy zanim mieliśmy w końcu miejsca "na stałe". W czasie powitania pary młodej część osób już rzuciła się zajmować miejsca i pierwszy toast wznosiła im zza stołów... Dla nas z TŻ winietki to podstawa, byliśmy już na niejednym przyjęciu, gdzie były i dzięki temu wszyscy elegancko sobie zasiedli po toaście, bez przepychanek i wyścigu po miejsce zaraz po wejściu na slę.

Państwo Młodzi - generalnie to olewka na gości, nie podeszli do każdego, byli tak jakby obok, nie było czuć, że są gospodarzami imprezy... U mnie chcemy z TŻ prowadzić imprezę wspólnie z DJ albo zespołem i co jakiś czas powiedzieć coś do mikrofonu, sami powitać gości, podziękować za przybycie, zaprosić do zabawy, do korzystania z atrakcji jakie będą...

Jeśli chodzi o zapoznanie się z rodziną TŻ - bardzo miło było, naprawdę. W sumie to rodzinka pod kościołem sama do nas podeszła. Przedstawiał mnie: "To jest I., moja przyszła żona" Bardzo było to sympatyczne, jesteśmy zaręczeni, a on strasznie nie lubi słowa "narzeczona", "narzeczony", "narzeczeństwo", wiec powiedziałam mu, żeby zamiast tego mówił "przyszła żona" i tak też było Generalnie u niego tak jak u mnie - jesteśmy prawie najmłodsi w naszych rodzinach, więc rodzinna "młodzież" to osoby między 30. a 40. - nasi bracia i siostry cioteczne W sumie nie gadaliśmy za dużo z nimi, bo większość czasu spędziliśmy na parkiecie jako, że przy stołach nie było co robić. Poza tym klimatyzacja na sali była włączona na maxa i trzeba było uciekać od stołów, bo można się było przeziębić (upału nie było, zwłaszcza w nocy, więc mogli zmniejszyć trochę tą klimę). Najbardziej poznałam babcię TŻ, bo u niej potem też nocowaliśmy. W każdym razie nie było strasznie, bardzo dobrze się czułam wśród widzianego po raz pierwszy towarzystwa. Najwięcej pewności siebie dodał mi mój wygląd w tym dniu Fryzjerka się postarała i zrobiła mi fryzurkę bardzo podobną do tej, jaką załączałam, taką też drapieżną, poszczególne elementy stroju i dodatki się wzajemnie uzupełniały, make-up ok, tylko raz cienie poprawiałam. Bardzo polecam bibułki matujące, są dostępne w rossmanie za ok. 5zł, zakupiłam na wszelki wypadek, a przydały sie i mi i TŻ. Dzięki nim nie świeci się buzia po szaleństwach na parkiecie, wystarczy przyłożyć do twarzy, aby zebrać nadmiar sebum, a potem można trochę przypudrować. Ekstra wynalazek jak dla mnie. Podobnie jak poduszeczki żelowe pod palce do butów na wysokim obcasie - wcale nie czułam zmęczenia stópek, jedyne co mnie piło to paseczki, ale są też takie żelowe wklejki na paski w sandałkach i następnym razem na pewno sobie dokupię jeszcze ten wspomagacz

[sicily]

Tenebrosa to trochę nie fajnie z tym jedzeniem. Dla mnie jedzenie jest bardzo ważne na weselu. Super, że z rodzinką TŻ. Cieszę się, że byłaś zadowolona z fryzurki. Widzisz - drapieżne pazurki to było TO!!!

Ja własnie czekam na wizytę u fryzjera. Muszę część chocby tych włosów odczepić.

[tenebrosa]

Sicily, jak tam przygotowania na jutrzejsze przyjęcie? Wymyśliłaś fryzurki? Ja już dzisiaj życzę Ci bardzo udanej zabawy i dużo serdeczności od nowych znajomych!

[aluniaaaaa]

Tak, tak! Ja tez zycze Ci udanej zabawy! No i jestem strasznie ciekawa fryzurki jak bedziesz juz po to wklejaj zdjecia w miare mozliwosci

[Mustique]

Napisane przez ellish

ja idę na wesele za miesiąc. Żeby zdążyć , muszę z domu wyjechać o 9, wiec niestety nie mam czasu iść do fryzjera. Jak można samemu zrobić fryzurę? jakieś loki itp? Jedynie co mogę zrobić, to sobie dzień wcześniej wycieniuje (tzn fryzjer), ale marzy mi się jakaś inna fryzura w ten dzień niż zwykłe wyprostowane włosy-mam do ramion.

pamiętam jedno takie wesele u mnie w rodzinie.. na sląsku- jak jechałam rano (bo ślub już o 11) w papilotach na głowie i delikatnej maseczce na twarzy... jak mnie policjant zatrzymał za przekroczenie szybkości to nie wiedział czy się smiać czy płakać....

no, co spiszyło mi sie, a dzień wczesniej wyjechać nie mogłam!!! ale puscił bez mandatu!!!

[tenebrosa]

sicily, pochwal się jak tam po weselu? Jak było? Jakie w końcu miałaś fryzurki? Może wkleisz nam jakieś fotki?

[ellish]

Napisane przez Mustique

pamiętam jedno takie wesele u mnie w rodzinie.. na sląsku- jak jechałam rano (bo ślub już o 11) w papilotach na głowie i delikatnej maseczce na twarzy... jak mnie policjant zatrzymał za przekroczenie szybkości to nie wiedział czy się smiać czy płakać....

no, co spiszyło mi sie, a dzień wczesniej wyjechać nie mogłam!!! ale puscił bez mandatu!!!

hehehe, nieźle musiałaś wyglądać:P

ja muszę wyjechać z domu po 9 i niestety papiloty nie przejdą, bo jadę pociągiem, a wesele dopiero o 16:00. W hotelu będę miała 1,5h na przygotowanie, ale raczej za mało czasu aby coś z włosami zrobić :/