2007-05-07, 08:45 | #61 |
Rozeznanie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Zarówno przed ślubem jak i po mieszkamy z TŻ sami we własnym mieszkaniu. I nie wyobrażam sobie innej opcji.
|
2007-05-07, 10:44 | #62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 602
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Też na początku myślałam, że najlepiej mieszkać osobno i chyba dalej tak myślę,ale...No właśnie...W tym momencie mieszkam w domu jednorodzinnym z rodzicami, bratem i babcią.Gdyby do tego doszedł mój mąż to wiadomo, że byłoby trochę ciasno,ale z drugiej strony mój brat też już myśli o ślubie i wyprowadzce, babcia niestety też wiecznie żyć nie będzie...No i teraz wyobraziłam sobie moich rodziców mieszkających we dwójkę w 100-metrowym domu...I wyobraziłam sobie mojego tatę jak w wieku np 70 lat musi sam wrzucić tonę węgla do piwnicy i napalić w piecu... Chyba bym nie miała sumienia im tego zrobić.Poza tym jak dwoje ludzi ma utrzymać tak duży dom z jakiejś lichej emeryturki. Wiadomo, że boję się tego, że rodzice będą się wtrącać albo np syczeć, że naczynia są nie pozmywane (wspólna kuchnia) no ale z drugiej strony ich pomoc jest nieoceniona bo przecież zawsze będzie miał kto zostać z dzieckiem. Wychowałam się właśnie w otoczeniu i rodziców i dziadków i to jest dla dziecka naprawde rewelacyjna sprawa.
|
2007-05-07, 10:57 | #63 |
Rozeznanie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Ja po ślubie przez 3 miesiące mieszkałam z teściami. Nie mogę powiedzieć, że było źle, ale to jednak nie jest to samo, kiedy mieszka się samodzielnie.
Choć w czasie kiedy mieszkaliśmy u teściów to był taki moment, że się przyzwyczaiłam i zrobiłam troszkę leniwa jeśli chodzi o szukanie swojego mieszkania. I tu wkroczyli do akcji teściowie - powiedziel, że nie mają nic przeciwko nam, ale mieszkając z nimi nigdy nie "usamodzilenimy się", a ja nigdy nie będą się czuła tak swobodnie jak u siebie. Wtedy się zmobilizowaliśmy i teraz mieszkamy oddzielnie. I to jest najepsze. Mimo, że było mi u teściów całkiem fajnie, to nie wiem, czy dała bym radę przez kilka, kilkanaście lat mieszkać
__________________
" Blichtr płynie z miasta, mądrość z pustyni" |
2007-05-07, 11:17 | #64 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Manchester/Śląsk
Wiadomości: 432
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
do mojego slubu jeszcze troche ponad 3 m-ce ale juz wiem ze bedziemy wynajmowac mieszkanko osobno od rodzicow. narazie mieszkamy razem (tj. moi rodzice, brat, TŻ i ja) ale to ze wzgledu na to ze jak przyjechalismy do UK to tak zamieszkalismy i tak zostalo. po slubie chcemy znalesc jakis ciasny ale wlasny kat bo i ja i TŻ pomalu coraz gorzej dogadujemy sie z moja rodzinka.... nie wyobrazam sobie ze moglibysmy tak mieszkac na stale! poza tym moi rodzice sa podobnego zdania jak my wiec nie mamy z tym raczej problemu....
__________________
nasz ślub
http://suwaczki.slub-wesele.pl/20070815580114.html Nasz syneczek http://suwaczki.maluchy.pl/li-60562.png Nasza córeczka http://suwaczki.maluchy.pl/li-60560.png |
2007-05-07, 14:28 | #65 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Dolny Śląsk/West Yorkshire (UK)
Wiadomości: 675
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Cytat:
Zgadzam się całkowicie. Szczególnie z tym paleniem w piecu, i utrzymywaniem domu z emerytury. Dodałabym jeszcze odrzucanie śniegu w zimie i sprzatanie całego domu. A mój ma prawie 200 metrów!! |
|
2007-05-07, 14:44 | #66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 144
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
u mnie juz wszystko super się ułożyło będziemy od lipca wynajmować mieszkanie i wkońcu sami, ja juz dni odliczam tak mnie wkurzają w domu , a wam jak sie układa z rodzicami to chwała Bogu to jest najważniejsze aby po ślubie super było )
|
2007-05-07, 14:49 | #67 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 499
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Cytat:
Nigdy w życiu !!! Mieszkamy bez rodziców od 5 lat i nie wyobrażam sobie mieszkać pod jednym dachem z całą familiją! A mieszkać będziemy tu gdzie dotychczas czyli w maleńkiej kawalerce - ciasne, ale własne!! Pozdrawiam,
__________________
|
|
2007-05-07, 18:11 | #68 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Manchester/Śląsk
Wiadomości: 432
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
nie moge sie zgodzic z tym ze dla dziecka lepsze jest wychowywanie przez rodzicow i dziadkow! znam pewna rodzine w ktorej 2 dzieci jest wychowywanych i przez mame i babcie (mama zapracowana businesswoman) i z tego powodu dochodzi do zgrzytow (jesli obie opiekunki sie ze soba nie zgadzaja) takie dzieci nie wiedza kogo sluchac i poprostu glupieja! ciezko jest znalesc 2 osoby ktore we wszystkim sie ze soba zgadzaja! babcia- tak ale na 2, 3 dni gora ale nie na caly czas!! nawet jesli mama uzgodni z babcia ze to ona ma wiekszy wklad w wychowanie sa godziny kiedy dziecko jest wychowowywane tylko przez babcie! takze takie jest moje zdanie
mam nadzieje ze zrozumieliscie wszystko w moim pogmatwanym tekscie...
__________________
nasz ślub
http://suwaczki.slub-wesele.pl/20070815580114.html Nasz syneczek http://suwaczki.maluchy.pl/li-60562.png Nasza córeczka http://suwaczki.maluchy.pl/li-60560.png |
2007-05-07, 18:31 | #69 |
Rozeznanie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Wiesz, terz jest tyle możliwości - sprzedaz domu i kupienie 2 mieszkań, kupienie mieszkania dla rodziców, a wprowadzenie się do domu, etc
__________________
" Blichtr płynie z miasta, mądrość z pustyni" |
2007-05-07, 18:50 | #70 | |
Raczkowanie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Cytat:
Sprzedałabyś dom swoich rodziców, który własnoręcznie wybudowali, zarobili na niego i X lat utrzymywali??? Kupiłabyś rodzicom mieszkanie? Za co? Tzn. jeśli masz - to kup sobie! Przemyśl to jeszcze raz! Ja mam podobną sytuację co Ola_ma_kota i Olcia_rom. Będziemy mieszkać na samym dole, a rodzice na 2 górnych piętrach. Będziemy mieć oddzielną kuchnię, łazienkę i 4 pokoje. Wiem, że może być ciężko, ale moim rodzicom też byłoby ciężko, gdyby ze wszystkim musieli radzić sobie sami (śnieg, piec etc.). Tyle lat oni poświęcali się dla mnie, może czas się odwdzięczyć????
__________________
http://www.przewodnikmp.pl/img-14072007001.png |
|
2007-05-07, 18:56 | #71 | |
Rozeznanie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Cytat:
Czy ja napisałam "oddac do za darmo" ? No bez przesady, budowali własnymi rękami i to jest powód, żeby w nim mieszkać do końca życia? A co do mieszkania, to własnie kupiłam...jakieś 2 tygodnie temu. .. ....wzięłam kredyt na 30 lat.
__________________
" Blichtr płynie z miasta, mądrość z pustyni" |
|
2007-05-07, 19:03 | #72 |
Raczkowanie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Gratuluję! Mam nadzieję, że go szybko spłacisz...
__________________
http://www.przewodnikmp.pl/img-14072007001.png |
2007-05-07, 19:08 | #73 |
Rozeznanie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Widzisz...czyli jednak są różne rozwiązania. A co do kredytu, to nie wiem czego gratulować. Mamy plan spłacac go max 10 lat i jesli to sie uda to będzie powód do gratulacji. Ale juz nie offtopuje. Uważam, e jeśli ktoś lubi mieszkanie z teściami (rodzicami) to czemu nie? Takie rozwiązanie też ma wiele plusów .
__________________
" Blichtr płynie z miasta, mądrość z pustyni" |
2007-05-08, 00:53 | #74 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Manchester
Wiadomości: 1 316
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Nie wyobrażam sobie mieszkać po ślubie z kimkolwiek. Od półtora roku pracujemy za granicą. Przez pierwszy rok wynajmowalismy z TZ mieszkanie z koleżanką która poznaliśmy w pracy. Było całkiem spoko, dogadywalismy się wspaniale. Ale jak tylko nadarzyła się okazja żeby wynająć mieszkanie tylko dla siebie to skorzystalismy z okazji. Różnica jest ogromna. Warto płacić miesięcznie więcej kasy dla "własnego kata".
Właśnie tydzień temu wziełam ślub i razem z moim mężem wróciliśmy tu do Anglii do naszego wynajmowanego mieszkanka. Cieszymy się że jesteśmy sami. Wszystko urządzaliśmy i kupowaliśmy sami. Szkoda tylko że to tylko wynajmowane mieszkanie. Ale pomyslimy nad kredytem i kupnem czegoś jak tylko "staniemy na nogi" finansowo po organizacji wesela. A jak jedziemy do Polski to mieszkamy u teściów. Ale te 2 tygodnie (czasem mniej) to można wytrzymać. Ja jestem wtedy gościem i taka sytuacja może być. Ale dłużej to bym nigdy w życiu nie wytrzymała!!! poprostu musze miec swój TEREN. |
2007-05-08, 10:36 | #75 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Każde małżeństwo czy para powinna mieszkać osobno.
Już nie raz widziałam jak wygląda mieszkanie na tzw "kupie", zawsze są jakieś zatargi, ciche dni itd. My z TŻ mieszkamy razem narazie w wynajmowanej kawalerce i jesteśmy szczęśliwi. Jesteśmy zupełnie samodzielni. Jak nie kupimy chleba to go nie jemy, jak nie ugotujemy obiadu to jemy kanapki, jak nie zrobimy prania to chodzimy w brudnych gaciach Nikt nam się nie wtraca, nie zaglada do garnków. Kiedy mamy ochotę to się ganiamy na golasa i nikt nam w tym nie przeszkadza kiedy mamy coś do siebie to sobie wygarniemy, popłaczemy się potem sie przytulimy i jest dobrze. Mój brat został w domu z rodzicami, on z żoną i dzieckiem zajmuje piętro, rodzice są na dole niby jest dobrze, ale widzę jak rodzice przejmują się każdą kłótnią pomiędzy synem i synową, niby się nie wtrącają, ale zawsze do każdej dyskusji dołożą swoje 5 groszy. Dlatego ja chciałam im tego oszczędzić ze swojej strony i się wyprowadziłam, teraz dopiero czuję się dosrosła i samodzielna. A rodzicom jeśli będzie potrzebna pomoc to jestem tylko 30 km od nich więc w każdej chwili mogą na mnie liczyć. Jest i druga strona medalu, bo zawsze to łatwiej i taniej wspólnie utrzymać gospodarstwo domowe, kiedy dziadkowie są na mniejscu zawsze można zostawić z nimi dziecko (my już takiego komfortu nie będziemy mieli). Ale pomimo wszystko wolę samodzielne mieszkanie i swobodę, czasem tęsknię za rodzicami, domem rodzinnym na wsi z pięknym ogródkiem i zwierzakami, ale cóż takie jest życie, kiedyś trzeba przeciąć pępowinę. |
2007-05-08, 12:46 | #76 | |
Rozeznanie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Cytat:
Świetna wypowiedź, podpisuje się pod nią rekami i nogami.
__________________
" Blichtr płynie z miasta, mądrość z pustyni" |
|
2007-05-09, 22:49 | #77 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 144
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
magladenazz wyjęłaś mi to z ust właśnie to chciałam powiedziec haha szczególnie z ta samodzielnościa , brudnymi gaciami, brakiem obiadku i bieganiem na golaska )) to jest właśnie wspaniałe że razem wszystko robimy albo i nie i to OD NAS zależy co sie stanie )
chociaz szczerze mówiąc bardzo mi jest żal niektórych dziewczyn które czytaja sobie to forum i marza o własnym kącie a nie maja warunków, powiem wam tylko tyle że ja również nie miałam więc pojawiła sie myśl o wynajmie mieszkanka M-2 może rozglądnijcie się są też okazje nie w centrum, nie bardzo odpicowane to tańsze odstepne , życze aby się udało ) |
2007-05-10, 13:06 | #78 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
My mamy to ogromne szczęście, że TŻ ma mieszkanko, całe 30 parę metrówale najważniejsze, że WŁASNE. A niedługo pomyślimy o czymś większym, może jakimś przytulnym domku ale to na razie jest w sferze marzeń I jeszcze jeden plus: od rodziców i teściów będzie nas dzieliło bezpieczne 120km Dla mnie super!
Współczuję wszystkim młodym małżeństwom, które muszą mieszkać z rodzicami. Gdybym ja miała taką sytuację, na pewno robiłabym wszystko, żeby jak najszybciej się usamodzielnić.
__________________
http://suwaczki.waszslub.pl/img-2007080400700730.png |
2007-05-10, 17:21 | #79 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Ruda Śląska
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
ja tez po ślubie będę mieszkała z mężem i tesciami, trochę się cieszę i trochę nie, więcej jest tych obaw, bo jednak co swoje mieszkanie to swoje, i ze swoimi rodzicami tez inaczej
|
2007-05-15, 17:11 | #80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 78
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
jak tak czytam to wszystko to coraz bardziej sie boje. ja po slubie wprowadzam sie do tesciow, niby sa spoko ale... przynajmniej z 3 lata z nimi pomieszkam a to mieszkanie 70 metrowe... juz nie moge sie doczekac jak sie wyprowadzimy do wlasnego domku..
|
2007-05-15, 18:50 | #81 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Cytat:
__________________
|
|
2007-05-16, 12:39 | #82 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 636
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Cytat:
Niestety nie mamy za wielkiego wyboru, oczywiście chcemy sami mieszkać, żeby nie być od nikogo zależnym. Wynajem odpada, z kredytem to takie ryzyko zadłużać się na 40 lat, chociaż i tak pewnie kiedyś się zdecydujemy na niego. Narazie w planach mamy jechać po ślubie do UK i wrócić do Polski po 2 latach. Chyba, że w tym czasie sytuacja w Polsce sie polepszy |
|
2007-05-16, 14:12 | #83 |
Rozeznanie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Nas chcą przygarnac moi rodzice jak i rodzice TŻ. Ale u mnie mieszkac zapewne nie bedziemy bo mieszkanie. I tak juz jest ciasno. Rodzice mojego TŻ maja domek jednorodzinny wiec miejsca sporo ale jednak jakos nie jestem przekonana. Zreszta przynajmniej nie musze sie tym za bardzo martwic. Zaraz po slubie wyjezdzamy do siostry do Anglii wiec posiedzimy tak jakis czas. Po powrocie chcemy budować wlasny dom wiec jakos to bedzie.
|
2007-05-16, 14:32 | #84 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Ząbki
Wiadomości: 1
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
"witajcie dziewczyny!!! myślę, że to ważna sprawa: gdzie, jak i z kim będziecie mieszkały, wraz ze swoim małżonkiem, po ślubie. Czy macie juz własne mieszkanka/domy, czy też pomieszkiwać będziecie u rodziców? a może podział domu - my na piętrze, rodzice na parterze? ja właśnie mam tą drugą opcję - wraz z moim TŻ będziemy mieszkać na górze, a rodzice na parterze. Dotychczas było wszystko ok - ale teraz (a jest ponad miesiąc do ślubu) zaczynają się "zgrzyty" tzn. moja mama chyba nie do końca zrozumiała, że "góra jest nasza" i nie będzie już mogła wchodzić sobie ot tak. Dziewczyny, zaczynam się martwić także o sprawy wspólnej kuchni... I zaczynam czuć wielką potrzebę posiadania swojej kuchni, własnej łazienki, tak żeby mamuśka nie marudziła mi za uchem, ze coś nie posprzątane, źle ustawione, a ściany mogły być w innym kolorze...podzielcie się swoimi doświadczeniami, refleksjami, swoimi wyborami w tej kwestii i co sądzicie o mieszkaniu z rodzicami po ślubie."
Ja mieszkam w domu jednorodzinnym z mężem i jego rodzicami. Dużym plusem jest to, że mamy oddzielną kuchnię i łazienkę + 2 pokoje; niestety klatka schodowa jest wspólna i powiem Wam , że różnie to bywa...teść na początku wpadał do nas pod byle pretekstem, bardzo mnie to irytowało. Często też stoi na klatce ( tuż pod drzwiami do naszego pokoju i "namiętnie" pastuje swoje buciki i takie tam różne dziwne sytuacje mają miejsce. Wydaje mi się, że młode małżeństwa powinny " być na swoim" mieszkać samodzielnie, ale zdaję sobie też sparwę z tego jak wysokie są ceny mieszkań i jak drogie jest utrzymanie i wyszykowanie mieszkania. żeby moja wypowiedź nie zabrzmiała totalnie pesymistycznie dodam, że znam parę takich małżeństw, które podobnie do mnie i mojego męża mieszkają z rodzicami i z tego co widać bardzo są zadowoleni - to kwestia tego jacy są ludzie. Mieszkanie z rodzicami ma też swoje plusy: często pokrywają najwyzsze koszty mieszkania z włąsnej kieszeni, pomagają w opiece nad potomstwem, poczęstują obiadkiem itd itd
__________________
Najlepiej żyć z dnia na dzień, to jedyny sposób na szczęście! Jesli sie skupisz na tym co złe,zabraknie miejsca na to co dobre! |
2007-05-16, 15:16 | #85 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 636
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
jestem przeciwnikiem mieszkania z rodzicami m.in z powodu wspólnej kuchni. Dla mnie to rzecz święta! Uwielbiam sama a czasem z narzeczonym coś "upichcić" i to będzie miejsce, w którym spędzimy wiele czasu. Nie wyobrażam tam sobie jeszcze teściów albo rodziców, którzy swą niby uprzejmością będą się do wszystkiego wstrącać.
|
2007-05-16, 15:49 | #86 | |
Rozeznanie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Cytat:
Zgadzam sie. Kuchnia to rzecz świeta. Powiedziałam mojemu TŻ ze wprowadze sie jak mi kuchnie na gorze zrobi. Miejsce jest. To zaczal mowic ze po co mi skoro na dole jest kuchnia. Tak jest, ale mamy. Ja juz widze jak cos tam robie ze ona mi patrzy na rece (przyszła tesciowa). Nie zniosłabym jej pouczania ze ona robi tak a ja jakoś dziwnie. |
|
2007-05-16, 16:02 | #87 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1 476
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Ja też mieszkam w domku jednorodzinnym z rodzicami i babcia. Jeszcze przed ślubem wynajmowałam z mężem mieszkanie ale po roku po prostu nie było nas stać na wynajmowanie kawalerki zwłaszcza że ja nie pracowałam (studnia dzienne) Obecnie mamy tylko jeden pokój i osobna łazienke a babcia aż dwa. (wrrrrrrr) Mniejsza z tym. Jak nie wygram w totka albo nie wyjade z mężem zagranice do pracy nie będzie nas stać na kupno mieszkania. Aż strach pomyśleć co będzie jak urodzi się dzidziuś a planuje zajść jeszcze w tym roku w ciąże.
|
2007-05-19, 16:57 | #88 |
Raczkowanie
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Również mieszkam z rodzicami w domku jednorodzinnym, TZ po slubie (za 3miesiace) wprowadzi sie do mnie. Na chwile obecną dobrze sie dogadujemy, mam nadzieje ze po slubie za duzo sie to nie zmieni . Wiadomo ze bardzo chcielibysmy zamieszkac sami ale niestety nie mamy takiej mozliwosci (ja studiuje dziennie i zaocznie a pracuje tylko TZ). Bedziemy miec do dyspozycji 2pokoje i osobną łazienke, kuchnia bedzie wspólna.
Mieszkając z rodzicami bedzie sie "pod ich okiem" jakas kłotnia, zgrzyty zapewne nie uniknione niema co sie czarowac.. |
2007-05-19, 21:38 | #89 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
Witam wszystkich serdecznie. Trafiłam tu przez przypadek i postanowiłam wypowiedzie sie w tym,jakze ostatnio bliskim mi wątku.
Od roku jestem mężatką,mieszkam u mo ich teściów w domu,mamy swoje piętro,ale powiem ze to nic nie zmienia. Do tego dohodzi fakt,ze w domu oprocz tesciow są mlodsze siostry mojego męza,jedna mlodsza ode mnie o 2 lata a druga o 7. oczywisie po ślubie było wszystko pieknie i ładnie.jednak w ciag tego roku juz chyba 3 albo nawet 4 razy bly sytuacje gdy w domu nie bylo dobrze.Moj mąz pracuje ze swoim tata,mają firme,sprzedaz opału. tesc ma czasem takie humory ze z byle powodu przestaje sie odzywa do mojego męża,taka sytuacja narasta i teraz jest tak ze juz prawie 2 miesiace ze soba nie rozmawiaja,no i ze mna tesc oczywiscie tez nie.gdy podjelam probe rozmowy,to slyszalam tylko ze to my nie potrafimy z nimi zyc,ze nam sie w glowie przewraca,ze inni dziekowaliby za to co my mamy,uslyszalam tez ze czepiam sie tylko Ani(tej sarszej siostry) przy czym to ona zawsze na mnie cos gada,albo glupio dogaduje,tylko nigdy przy tacie,ale jak ja jej cos powiem to ona od razu leci i skarzy tacie.wiec wracajac do tematu,jestesmy teraz w niemilej sytuacji,juz prawie dzis spakowalismy rzeczy i sie wyprowadzilismy,ale nic nie jest łatwe,mimo ze jest nam tu zle i mamy dosc,to nie wiemy o zrobic,jak odejdziemy to musimy znalezc mieszkanie (hyba ze chwilowo przemieszkac u moich rodzicow-co tez nie jest dobrym rozwiazaniem) no i najgorsza jest kwestia pracy,bo jak odejdziemy to moj maz automatycznie musi czegos szukac,tym bardziej ze za 3 miesiace bedziemy miec dziecko...no i zostaje ostatnia kwestia...jesli sie wyprowadzimy to napewno nie w zgodzie z tesciami,czyli mysli kraza nam wokol tego ze bedziemy z nimi pokloceni na zawsze,moj mąz cierpi razem ze mna,ale cierpi tez dlatego ze ma takich rodziców (ktorzy udaja ze nic sie nie dzieje,humory im zawsze dopisuja ale z nami nie gadaja)boli nas to,ale nie potrafimy sie postawic i poprotu miec ich "gdzies"...nie wiem juz cco robic...wszystkim ktorzy planuja mieszka z rodzicami albo z tesciami radze dobrze to przemyslec,na pozatku wszystko wydaje sie fajne,ale wcale tak nie jest... moj pierwzy post a tak sie rozpisalam...przepraszam za o,mam nadzieje ze chociaz ktos to przeczyta |
2007-05-20, 08:38 | #90 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 144
|
Dot.: gdzie mieszkacie po ślubie? bo ja mam wątpliwości,będziemy mieszkać z rodzicami
NO NIE !!! przeciez to HORROR JEST !!! kasiawie
po pierwsze to strasznie współczuję strasznie, nie wyobrazam sobie takiej sytuacji ja wam radzę tak: zacznijcie szukać pracy dla mąża, pomalutku się rozglądajcie i jak będzie już pewna to ani chwili się nie zastanawiajcie i uciekajcie z tamtąd chodzi mi o wynajecie mieszkania moze nei bedzie na wszystko ale bedzie sama radosc i spokoj (my z moim tez nie mamy pieniazkow ale wiemy ze bedzie oki ) i nie patrzcie na to że tescie beda obrazeni na całego I CO Z TEGO ??? jak teraz sie tak zachowuja to chyba im na was nie zalezy maja was gdzies (przepraszam ale przeginaja i tak wlasnie mysle) powiem ci ze jakbym miala wybierac miedzy spokojem mojego narzeczonego i moim to nawet bym zerwala kontakty z moimi i jego rodzicami bo on jest dla mnie najwazniejszy , a rodzice i tak sie pogodza kiedys nei martw sie,. Popatrz będziesz miala dzidziusia wiesz co to bedzie zamiast cieszyc sie z jego slicznej płaczącej i smiejacej sie buzi bedziesz slyszala kątem niech ona go uspokoi itd to bedzie bardzo przykre dla ciebie najgorsze są te fochy rodzicow co to są jakies przedszkolaki czy co , a te siostrzyczki bym chyba wybiła ohh ale rodzina nic sie nie martw i sprobuj to przetrwac ale tak jak mowie uciekaj z tamtad bo jestes mloda i masz cieszyc sie wspolnym mieszkaniem z mezusiem a nie martwic problemami starszych ludzi |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:45.