Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lubicie? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Szkoła i edukacja

Notka

Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych!

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-10-01, 06:45   #31
lalalabamba
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: The Wild East
Wiadomości: 2 074
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

Cytat:
Napisane przez jyyli Pokaż wiadomość
Akurat to zapewne tylko głupia wymówka osób, które nie lubią imprezować ani pić Nie każdy ma w sobie tyle odwagi, żeby się do tego przyznać

Mnie denerwują osoby, które "robią żarem" i sieją panikę. Denerwują mnie też ludzie totalnie niezaradni życiowo i tacy, którzy niczego nigdy nie rozumieją. Naprawdę niczego i naprawdę poznałam takie osoby Nie rozumiem, po co ktoś idzie na kierunek, z którego nic nie zrozumie, przecież mógł iść na coś, co bardziej mu leży. Bo nie wierzę, że można coś kochać, a nie być w stanie tego zrozumieć.
O to to. To zbiorowe nakrecanie sie, straszenie i sianie paniki. No i wylewanie zali na wspolnej poczcie, jakby kazdego interesowalo, ze ona nie moze sie nauczyc. A i tak pozniej dostaje 4...

A propos jeszcze tych studiow zaocznych. Wkurzaja mnie osoby,dla których te zjazdy 2 razy w miesiącu sa strasznym wysiłkiem. To jest naprawde rzadko,wiec jak slysze "no bo ja mam ciekawsze zajecia niz siedzenie na wykładach albo uczenie sie" to sobie mysle,ze czas dac sobie siana z tymi studiami. Tym bardziej,ze mowi to osoba mająca swój wiek i wieloletnie doswiadczenie w pracy nie związanej w ogole z kierunkiem studiow,wiec nie wiem do czego niby maja sie one jej przydać skoro w ogole jej to nie interesuje.
lalalabamba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-01, 08:48   #32
tachada
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 11
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

Cytat:
- Przywłaszczanie sobie miejsc na sali wykładowej lub ćwiczeniowej. Niektórym się wydaje, że jak siedzą tam często, to nikt inny nie może tam usiąść. I tu się kłania to "koleżanko". Mam na roku gościa, który potrafi podejść do mnie i powiedzieć "koleżanko, to miejsce jest zajęte" (o miejscu, które już zajęłam). Oczywiście potem obowiązkowy foch i obrabianie dupy, bo nie zwolniłam mu krzesła
hhahahahahah jaaaa ! on a jakiekolwiek powodzenie? śmieszny gość

Cytat:

A tymczasem już kilka razy dowiedziałam się, że nie jestem studentką, bo mieszkam z rodzicami Są tacy, co mają się za lepszych, że wyjechali na studia i odcięli się od rodziców, bo są taaacy niezależni.
A najlepsze, że przy tym o tak to rodzice im płacą za mieszkanie/pokój i dają kasę co miesiąc, a ja mieszkając z rodzicami dokładam się do życia w dużym stopniu - zarabiam, więc mogę. Ale sorry, to oni są niezależni i usamodzielnieni
A propos tego: wkurza mnie taka ambicja na siłę: podejmę pracę i wyprowadzę się z domu. Kij że finansowo to kretyński pomysł, bo:
1.bo będę pracował nie w zawodzie (bo jeszcze go nie mam) lecz w czymś NIEROZWIJAJĄCYM np. na kasie, w restauracji, sprzątając itd.
2.bo będę nabijał kieszeń obcym ludziom za wynajem zamiast po prostu dokładać trochę kasy mamie do utrzymania domus

Poznałam takiego człowieka i straaaasznie tym szpanował. "Bo on od rodziców nie bierze." Pfff

No i druga osoba: koleżanka- zapytała mnie (jestem niestety trochę starsza od rocznika z którym studiuję :/) czy jeszcze mieszkam u rodziców. Ja jej na to odpowiedziałam, zgodnie z prawdą, że tak [choć w domyśle, aż mi się na usta cisnęło: co ci do tego?!] na co ona teatralnym głosikiem "A-ha."
Strasznie mnie wkurzają takie pseudo-ambitne stwory.

Cytat:
- przesadna kultura osobista. Mam w grupie dziewczyne, która potrafi namiętnie przepraszać mnie, kiedy przypadkiem obroci się do mnie tyłem. I robi to głosem w stylu "przepraszam że żyję"
A to by i w sumie nie przeszkadzało to chyba taka delikatna, kobieca koleżanka spoko, wolę jak ludzie przeginają w tę stronę niż w drugą. Pod warunkiem, że nie przekładają tego na innych- o gdyby taka ZA MNIE przeprosiła osobę trzecią przerzucając swoje przewrażliwienie na mnie to już bym się wkurzyła.

Cytat:
- wychodzenie sobie a auli w czasie wykładów! nierzadko z telefonem, portfelem lub paczką papierosów w dłoni.... to bezczelne zachowanie, brak słów, tym bardziej że wykłady na mojej uczelni nie są obowiązkowe
Wyjście z telefonem uważam za normalne, wcale nie bezczelne. No i wyjście w ogóle =np. do toalety.

***

Dodatkowo wkurza mnie:

---narzekanie jak na komendę na: harmonogram i na uczelnie. Np. "boże, dlaczego ta nasza uczelnia jest taka zacofana?!", "no taaaak - ujot :/"

---podśmiechiwanie się z tych, którzy zadają pytania- na pierwszym roku obserwowałam to zjawisko.

---dwukierunkowcy robiący z siebie "zalatanych cierpiętników" - nie pasi taki styl życia to niech zrezygnują z jednego kierunku z perspektywy czasu stwierdzam, że wkurza mnie spóźnianie się i wychodzenie wcześniej z zajęć... sama tak robiłam jak miałam 2 kierunki.

---niskie oceny na obydwu kierunkach... też tak miałam i dlatego wkurza mnie to u innych (kajam się )

Edytowane przez tachada
Czas edycji: 2012-10-01 o 09:00
tachada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-01, 10:36   #33
stysiex
Raczkowanie
 
Avatar stysiex
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 390
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

Nie wiem jak będzie na studiach, ale wkurza mnie ogólnie ludzka nietolerancja w stosunku do osób niepijących alkoholu w ogóle, nie piję, bo biorę leki i mi nie wolno, to nie znaczy, że przeszkadza mi jak ktoś przy mnie pije(w pewnych granicach), to nie znaczy, że nie chcę nigdzie wychodzić, to nie znaczy, że jestem dziwna, nienormalna i w ogóle be, bo nie napiję się w knajpie piwa, no ludzie...
stysiex jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-01, 10:54   #34
Suvia
Zakorzenienie
 
Avatar Suvia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 560
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

Otaczający mnie tłumek "nicnieumiejaceych" czy też "straszniedużopijacyc h" ludzi mnie już nie wkurza, bo chadzam sobie na uczelnie zaopatrzona w mp3 Zdejmuję tylko na zajęcia.

Natomiast wkurzają mnie znajomi, czyli konkretnie takie osobniki, które znam niestety nieco bardziej niż otaczającą mnie bezimienną masę, a które to wykorzystują i jak mnie zobaczą raz na kilka miesięcy to natychmiast chcą wydusić - co zdaje, kiedy, jakie oceny mam (to najważniejsze), jak mi idzie, a co mi nie wyszło, ile już umiem itd. I tylko po to, żeby opchnąć te wiadomości dalej Taka jakaś naleciałość z podstawówki, muszą koniecznie wiedzieć kto ma piątkę, a kto tróję, to jest przeca naaajważniejsze w tym naszym wieku. Nic więcej ich nie obchodzi, nawet nie starają się tego ukryć. uczę się ostro ucinać takie osobniki, niech się czepiają kogo innego.


Ogólnie mam na moich swoją grupkę ludzi zaufanych i tylko z nimi się trzymam.
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy.

~ Hank Moody
Suvia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-01, 13:44   #35
noco_poco
Raczkowanie
 
Avatar noco_poco
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 91
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

1) Jak już wspomniano słynne "Nic nie umiem, będzie poprawka, utulcie mnie, ojojojooooj!!!" Najlepiej jeszcze w kolejce do egzaminu ustnego z jakiegoś trudnego przedmiotu. Nic, tylko złapać jakiś ciężki przedmiot i skutecznie uciszyć delikwenta.
Naprawdę, tuż przed egzaminem myślę O SWOJEJ OCENIE i delikatnie mówiąc nie mam ochoty wysłuchiwać jęków jakichś panikarzy - nawet jeżeli ogólnie tych ludzi lubię.
2) Zachowania jak z podstawówki - tuż po rozpoczęciu I roku podział na grupki i od tej pory nieufne zerkanie na tych "obcych". Serio, nie mogę się do tej pory nadziwić, że grupki uformowane na I roku przetrwały do teraz, czyli początku III roku. Czasami zastanawiam się co by było gdybym się cofnęła w czasie i przed pierwszym wykładem stanęła obok kogoś innego... Mam wspaniałą paczkę - mogę śmiało powiedzieć, że jest to paczka przyjaciół, ale mimo to ciekawe jak wszystkim zdaje się rządzić przypadek.
3) Ludzie, którzy MUSZĄ mieć 5 lub 4,5 ze wszystkiego - nie ważne jakim sposobem, byle mieć stypendium (a bynajmniej biedni nie są, nic z tych rzeczy). Koniecznie muszą mieć najlepsze oceny (nawet kosztem poniżania się przed wykładowcą i prób dyskutowania z nim) - a najlepsze jest to że oprócz tych ocen nic ich nie interesuje. Czyli ani do koła naukowego nie należą, ani żadnej aktywności innej nie wykazują, no po prostu nic, zero. Ale 5 musi być. Czasem tak ciągną dwa kierunki. I ja się pytam po co? To chyba taki nawyk wyniesiony ze szkoły - że dobra ocena musi być bo tatuś i mamusia pochwalą, a że to już się wkroczyło do świata dorosłych gdzie liczy się aktywność i doświadczenie, a nie sztuczny światek uczelni, to już zbyt ciężko takim zauważyć.
4) Kult alkoholu. Nigdy chyba nie zrozumiem dlaczego picie czy wręcz upijanie się niektórych napawa dumą. Wyrosłam w domu, w którym alkohol jest traktowany zdrowo, jak normalna rzecz. Mam ochotę opić egzamin czy poplotkować przy piwku - okej, fajnie, bywa. Co w tym niezwykłego? To znowu wyniesione z lat smarkatych kiedy alkohol był tabu i dlatego tacy ludzie ciągle uważają zdobycie butelki za osobisty sukces?

Edytowane przez noco_poco
Czas edycji: 2012-10-01 o 13:46
noco_poco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-01, 15:09   #36
Fonte
Zadomowienie
 
Avatar Fonte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: z Pomorza i Kujaw
Wiadomości: 1 087
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

Cytat:
Napisane przez Orlica Pokaż wiadomość

I nie trawię też "kultu alkoholu" - gdzie główny temat to imprezy i chlanie i co kto po pijaku zrobił
Też mnie to denerwuję, rozumiem, że można opowiedzieć jak coś ciekawego zdarzyło się na imprezie, ale rozprawianie o tym cały dzień i każdej napotkanej osobie.

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Cytat:
Napisane przez BlueSunshine Pokaż wiadomość


do tego co mnie denerwuje dodałabym chodzenie na wykłady i nadawanie na nich całe 3 godziny mimo że np z tego przedmiotu są wykłady nieobowiązkowe, nie sprawdza się list ani nic takiego, a na pytanie po co na nie chodzą mówią że wykładowca podchodzi inaczej do studenta który chodzi na wszystkie wykłady no rzeczywiście super wrażenie można zrobić chodząc na wykłady i przeszkadzając w prowadzeniu go wykładającemu który mówi tak cicho że połowy z tego nie usłyszysz i tak i tak ale relacje z wczorajszej imprezy doskonale możesz sobie zanotować.. no ręce mi czasami opadają.
Ja nie rozumiem po co isc na wykłady tylko na ploty i dla towarzystwa, chyba lepszym miejscem jest na to klub itd. Wtedy wielce zajęci raczej nie robią notatek, liczą, że zapamiętają na egzamin z pół roku?

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Orlica Pokaż wiadomość
O, to też!
Tzn. u mnie jest podobnie. Mieszkam z rodzicami, bo studiuję w rodzinnym mieście. Bardzo mi z tym dobrze, bo nie muszę się martwić, co do garnka włożę itd. A tymczasem już kilka razy dowiedziałam się, że nie jestem studentką, bo mieszkam z rodzicami Są tacy, co mają się za lepszych, że wyjechali na studia i odcięli się od rodziców, bo są taaacy niezależni.
A najlepsze, że przy tym o tak to rodzice im płacą za mieszkanie/pokój i dają kasę co miesiąc, a ja mieszkając z rodzicami dokładam się do życia w dużym stopniu - zarabiam, więc mogę. Ale sorry, to oni są niezależni i usamodzielnieni
W końcu są już dorośli i niezależni, studiują i są na gigancie. Ja też mieszkam z rodzicami, bo w tym samym mieście mam dobrą uczelnię. Znam osoby, które mają u siebie dobry uniwersytet a idą do o wiele gorszego, byle do innego miasta i mieć wynajęte mieszkanie. Wreszcie wolność i domówki! Na szczęście na moich studiach nie ma osób, którzy się dziwią na mieszkanie z rodzicami, nawet czasem mówią, że zazdroszczą

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
- nie lubię osób, które NIGDY nic nie wiedzą, nie zerkną na stronę, żeby znaleźć jakąś informację, tylko trzeba im wszystko podawać na tacy
Też tego nie lubię, nawet informacje, które są na chomiku, wikipedii, albo wystarczy wpisać w google, a mówią, że nie było, hmm, jakoś ja znalazłam. Potem jak zobaczą, że ja to mam, te notatki z internetu/książki to patrzą na to jak na jakiś tajemny skarb.
Fonte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-01, 18:18   #37
Karo121
Rozeznanie
 
Avatar Karo121
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 954
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

Najbardziej wkurzają mnie elitka :/ czyli dziewczyny pijące,palące tzw.okazjonalnie do tego cycate przez co mają większe powodzenie u bezmózgów(same niekoniecznie mają złe średnie ale i tak zawczaj są ogólnie głupie),oraz kujonki chodzą na dodatkowe zajęcia,uczą się bardzo dobrze i uważają,że nie masz prawa być zmęczona bo nie masz zajęć pozalekcyjnych.A tak to wcześniejsze przykłady
Karo121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-10-01, 18:45   #38
Dziwnograj
Raczkowanie
 
Avatar Dziwnograj
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 321
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

Cytat:
Napisane przez Karo121 Pokaż wiadomość
Najbardziej wkurzają mnie elitka :/ czyli dziewczyny pijące,palące tzw.okazjonalnie do tego cycate przez co mają większe powodzenie u bezmózgów(same niekoniecznie mają złe średnie ale i tak zawczaj są ogólnie głupie),oraz kujonki chodzą na dodatkowe zajęcia,uczą się bardzo dobrze i uważają,że nie masz prawa być zmęczona bo nie masz zajęć pozalekcyjnych.A tak to wcześniejsze przykłady

Jezu, u mnie się utworzyła elitka, nie wiem kogo,hipstero-dziwadeł, którzy nie chodza nigdy na zajęcia, nie robią referatów itd. a i tak zdają jak po maśle (może nie z najlepszymi ocenami ale zawsze), bo wpisują siebie wzajemnie na listy lub całe kolokwium przepisali z komórki ;/ Niby nie moja sprawa, bo mam dobre oceny i w dodatku na nie zapracowałam, ale wpienia mnie to, że ktoś dostanie potem magistra tak jak ja, chociaz nie ma zielonego pojęcia co wogóle było na tych studiach. Najgorzej, że zachowują się jak dzieci z początku liceum (w klasie maturalnej ludzie sa mądrzejszy). Na imprezach (zaprosili mnie na kilka ) jarają się tym, że chleją barmańską i oglądaja filmy na youtube rozsypując dookoła brokat .
Dziwnograj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-02, 06:19   #39
Karo121
Rozeznanie
 
Avatar Karo121
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 954
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

Ale dowaliłaś,z tym brokatem xD pewnie chcą "błyszczeć".Jedna osoba z tej elity ciągle wagaruje,olewa szkołę i ma jeszcze czelność naciągać oceny na koniec "bo jej się należy",a zbyt rozgarnięta to ona nie jest
Karo121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-02, 13:23   #40
Dziwnograj
Raczkowanie
 
Avatar Dziwnograj
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 321
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

Sam brokat to jeszcze nic. Trzeba jeszcze dodać domalowywanie kocich wąsów czy rzucanie pierogami. Jedna laska potrafi przyjść na wykład , otworzyć paczkę chipsów i jeść jak przed telewizorem. Inna znowu miała pretensje do wykładowcy, że za późno wysłał wyniki z kolokwium zaliczeniowego i dlatego "na złość jemu" nie nauczyła się na poprawkę, bo miała "za mało czasu".
Ech, potem dziwić się ,ze co tyle magistrów nie ma pracy, jak połowa to jakieś rozupszczone bachory, które będą pracodawcy robić pretensje, że za wcześnie muszą wstawać.
Dziwnograj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-02, 13:38   #41
jyyli
Zakorzenienie
 
Avatar jyyli
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Pegasus galaxy
Wiadomości: 10 048
GG do jyyli
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

Cytat:
Napisane przez Dziwnograj Pokaż wiadomość
Sam brokat to jeszcze nic. Trzeba jeszcze dodać domalowywanie kocich wąsów czy rzucanie pierogami. Jedna laska potrafi przyjść na wykład , otworzyć paczkę chipsów i jeść jak przed telewizorem. Inna znowu miała pretensje do wykładowcy, że za późno wysłał wyniki z kolokwium zaliczeniowego i dlatego "na złość jemu" nie nauczyła się na poprawkę, bo miała "za mało czasu".
Ech, potem dziwić się ,ze co tyle magistrów nie ma pracy, jak połowa to jakieś rozupszczone bachory, które będą pracodawcy robić pretensje, że za wcześnie muszą wstawać.
Na złość mamie nie założę czapki. W końcu mam już 3 lata
Np. ja nie jestem w stanie wstawać codziennie o 6, bo od lat mam bezsenność czy może raczej inny zegar biologiczny. No nie jestem w stanie i już. Dlatego wybrałam sobie zawód, w którym to nie jest konieczne. Proste.
__________________
23.04.12 Bonifacy[*] ;(

http://www.uniteddogs.com/stopkillingdogs/
jyyli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-02, 14:06   #42
Dziwnograj
Raczkowanie
 
Avatar Dziwnograj
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 321
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

Tu nie chodzi o wstawanie To był tylko przykład, że później ludzie nie majacy żadnych umiejętności i wiedzy (bo przebąblowali studia - nie chodzi o to żeby tylko siedzieć i zakuwać; też imprezuję, ale wiem, kiedy trzeba powiedzieć stop i wziąć się do nauki), będą się oburzali na pracodawców tylko dlatego, że nie potrafią czegoś zrobić czy się zmobilizować
Dziwnograj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-02, 15:54   #43
lulu1122
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 135
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

- Gloryfikowanie głupoty ,brak odpowiedzialności oraz dojrzałości
- Plotkowanie, wyśmiewanie
- Nieposzanowanie czyjejś prywatności
To chyba najważniejsze. Nie denerwuje mnie nic oprócz tego co może dotknąć bezpośrednio mojej osoby...a czy tam ktoś się przechwala ,jest zarozumiały czy pseudo - skromny już mnie nie interesuje. Niech sobie ludzie będą jacy chcą ,oby tylko się na mnie nie wyładowywali
lulu1122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-02, 17:13   #44
szmyglo
Zakorzenienie
 
Avatar szmyglo
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3 477
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

Mnie dziś denerwowała dziewczyna stukająca długopisem na wykładzie. Ktoś zwrócił uwagę, przeprosiła. Za pięć minut znów, tym razem ja zwróciłam uwagę. Co było za kolejne pięć minut? Ale może biedna ma nerwicę to jej wybaczę, tylko że łatwo się rozpraszam...
szmyglo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-02, 20:06   #45
jyyli
Zakorzenienie
 
Avatar jyyli
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Pegasus galaxy
Wiadomości: 10 048
GG do jyyli
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

Cytat:
Napisane przez Dziwnograj Pokaż wiadomość
Tu nie chodzi o wstawanie To był tylko przykład, że później ludzie nie majacy żadnych umiejętności i wiedzy (bo przebąblowali studia - nie chodzi o to żeby tylko siedzieć i zakuwać; też imprezuję, ale wiem, kiedy trzeba powiedzieć stop i wziąć się do nauki), będą się oburzali na pracodawców tylko dlatego, że nie potrafią czegoś zrobić czy się zmobilizować
Tak, ja rozumiem Ale chodzi mi też o to, że nie nadaję się do czegoś=nie robię tego, a nie - idę na taki kierunek i do końca życia narzekam

Mnie jeszcze strasznie denerwuje wykorzystywanie ludzi, jakby to był ich obowiązek. Ja tam zawsze pomagam, coś pożyczę, skseruję, prześlę, ale trzeba mi się przypomnieć, bo nie pamiętam, ani nie mam czasu, żeby bez przerwy zajmować się cudzymi sprawami.
Ktoś mi kiedyś wspomniał o zrobieniu X, że by mu to pomogło. Więc mówię, że ok, jak dam radę, to zrobię. Po czym za parę dni pretensje, że czemu mi nie zrobiłaś, obiecałaś, a co ja teraz zrobię. Trzeba było się martwić wcześniej Albo chociaż smsa wysłać.

Albo wypożyczanie książek na cudzą kartę, bo samemu się albo coś wypożyczyło, albo wypożyczyło dla kogoś i jest się zbyt leniwym, żeby zapytać swoich znajomych

Poza tym narzekanie, jak to ten wykładowca/nauczyciel X danej osoby nienawidzi, no z całego serca nienawidzi. A to czemu? Bo wytyka błędy i pokazuje, co poprawić A przecież nauczyciele w szkołach wyższych są po to, żeby chwalić i głaskać po główce, nie po to, żeby pomagać studentom się rozwijać

No i olewanie naprawdę ważnych zajęć. Sama nie jestem święta i olewam, co mogę, bo inaczej bym się zamęczyła, ale to, co będzi mi potrzebne, jest dla mnie święte. A nie dość, że parę razy ktoś mi zmarnował zajęcia, to jeszcze zdarzyło mi się oberwać, bo ktoś ma gdzieś prowadzącego i woli sobie pogadać (a niestety kazać się zamknąć potrafię tylko przez internet, muszę to zmienić).
__________________
23.04.12 Bonifacy[*] ;(

http://www.uniteddogs.com/stopkillingdogs/
jyyli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-02, 20:29   #46
Tenaya
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 175
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

Cytat:
Napisane przez noco_poco Pokaż wiadomość
2) Zachowania jak z podstawówki - tuż po rozpoczęciu I roku podział na grupki i od tej pory nieufne zerkanie na tych "obcych". Serio, nie mogę się do tej pory nadziwić, że grupki uformowane na I roku przetrwały do teraz, czyli początku III roku. Czasami zastanawiam się co by było gdybym się cofnęła w czasie i przed pierwszym wykładem stanęła obok kogoś innego... Mam wspaniałą paczkę - mogę śmiało powiedzieć, że jest to paczka przyjaciół, ale mimo to ciekawe jak wszystkim zdaje się rządzić przypadek.
4) Kult alkoholu. Nigdy chyba nie zrozumiem dlaczego picie czy wręcz upijanie się niektórych napawa dumą. Wyrosłam w domu, w którym alkohol jest traktowany zdrowo, jak normalna rzecz. Mam ochotę opić egzamin czy poplotkować przy piwku - okej, fajnie, bywa. Co w tym niezwykłego? To znowu wyniesione z lat smarkatych kiedy alkohol był tabu i dlatego tacy ludzie ciągle uważają zdobycie butelki za osobisty sukces?
2) Ja przed rozpoczęciem ! roku studiów postanowiłam, że się nie dam z nikim powiązać. Wiem, że takie "przyjaźnie" które powstają za szybko łatwo się rozpadają, albo żałuje się wyboru. Oczywiście na moim kierunku potworzyły się grupki. A ja byłam taką lotną, starałam się być dla wszystkich miła i nikogo za szybko nie skreślać. Dziewczyny które wydały mi się fajne okazały się całkowitym mym przeciwieństwem, miały inne wartości. Okazało się, że nikogo za bardzo do siebie nie dopuszczają a jak już to i tak później ta osoba zostaje obgadana. Dziękuję za takie Przyjaciółki Teraz jak wybraliśmy specjalizację jestem w nowej grupie ludzi. Okazało się, że los tak chciał, że wszystkie 30 osób jest świetna, dogadujemy się i trzymamy swoją stronę. Właściwie nie jesteśmy przyjaciółmi, ale czasami wydaje mi się, że jako grupa studentów możemy wszystko

4) Nienawidzę tego typu zachowania! Do alkoholu mam taki sam stosunek jak ty i całkowicie się z tobą zgadzam

Aha. Dziś to właśnie zauważyłam. Nagminne pytanie się o opinie o wykładowcach. Spoko dobrze wiedzieć z kim się będzie mieć do czynienia, ale wszyscy tylko panikują. Przekazują sobie tylko te złe cechy, a zazwyczaj wychodzi na to, że nie ma się czego bać. Ale nie panika, panika i panika. Kombinowanie jak przenieść się do kogoś innego i podsycanie atmosfery strachu. Jasne, też chciałabym mieć lepiej, ale jak na moim kierunku grupy są bardzo liczne to jak ktoś się u nas pojawia bo "uciekł" od prowadzącego, to trochę irytuje. Uciekają by nie pisać kolosa, by nic nie czytać, by najlepiej zaliczenie było od ręki. Cholerka to są studia. Zaczęłam wyznawać zasadę: "skoro los tak chciał" a jeżeli tylko zajęcia nie kolidują mi z niczym innym to nie widzę sensu w wywracaniu harmonogramu do góry nogami...
__________________
Po każdym dniu należy postawić kropkę,
odwrócić kartkę
i zacząć na nowo.


Edytowane przez Tenaya
Czas edycji: 2012-10-02 o 20:34
Tenaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-02, 20:47   #47
No_Name1223
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

Na pewno tak jak już wcześniej zostało wspomniane kult alkoholu, wiadomo wszystko jest dla ludzi, ale jak ktoś przesadza to raczej powinien się wstydzić, a nie chwalić.
Po drugie może jestem przewrażliwiona, ale ocenianie ludzi po pozorach na 1 rzut oka, co często okazuje się błędne. Wszyscy podświadomie to robimy, ale można te uwagi zachować dla siebie.
No i trzecia rzecz, chociaż nie wiem czy mnie to denerwuje czy to raczej ja mam problem, tzn. "elita" ze swoją za☠☠☠istością, a więc wstępna selekcja z kim się zadawać czyli imprezować, a z kim nie.
No_Name1223 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-03, 14:54   #48
Dziwnograj
Raczkowanie
 
Avatar Dziwnograj
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 321
Dot.: Co was denereuje w koleżankach ze szkoły uczelni, za co niektórych osób nie lub

Cytat:
Napisane przez Tenaya Pokaż wiadomość

Aha. Dziś to właśnie zauważyłam. Nagminne pytanie się o opinie o wykładowcach. Spoko dobrze wiedzieć z kim się będzie mieć do czynienia, ale wszyscy tylko panikują. Przekazują sobie tylko te złe cechy, a zazwyczaj wychodzi na to, że nie ma się czego bać. Ale nie panika, panika i panika. Kombinowanie jak przenieść się do kogoś innego i podsycanie atmosfery strachu. Jasne, też chciałabym mieć lepiej, ale jak na moim kierunku grupy są bardzo liczne to jak ktoś się u nas pojawia bo "uciekł" od prowadzącego, to trochę irytuje. Uciekają by nie pisać kolosa, by nic nie czytać, by najlepiej zaliczenie było od ręki. Cholerka to są studia. Zaczęłam wyznawać zasadę: "skoro los tak chciał" a jeżeli tylko zajęcia nie kolidują mi z niczym innym to nie widzę sensu w wywracaniu harmonogramu do góry nogami...

O matko, panikarze są beznadziejni, a już tym bardziej kujony panikarze, które dostają obłędu, bo nie nauczyły się tego co było w przypisie na stronie tej i tej i dodatkowo nie znaleźli jednej z lektur dodatkowych, więc teraz pewnie obleją.
Dziwnograj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:47.