co robię nie tak? proszę o pomoc...

[kasiex_87]

hej!
Załamał ręce dziś po raz kolejny. Naprawdę nie wiem, co robię nie tak, że ciągle mam problemy ze skóra.
Ciągle zaskórniki na nosie, bolesne krosty, grudki, krosty z białym czubkiem, świecąca się skóra. No masakra!

Moja pielęgnacja buzi:
1)jeśli mam podkład, tusz najpierw zmywam albo mleczkiem albo chusteczkami do demakijażu
2)rano i wieczorem myję buzię pianką z Pharmaceris do cery tłustej
3)przemywam tonikiem z rossmana
4)1-2 razy na tydzień stosuję peeling z zieloną herbatą z BodyShopu
5)raz w tygodniu stosuję maskę z ziaji z zielonej glinki
6)krem nawilżający- niestety na większość jestem uczulona, ale jeśli uzywam to albo z avene na niedoskonałości albo normaderm z vichy.
7)podkład jakiego uzywam- z lirene city matt, obiecują, że zbiera nadmiar sebum, ale bez bibułek nie mam co mysleć, że utrzyma mi się na buzi bez świecenia.

Narazie postanowiłam zmienić żel na cetaphil. Poza tym może powinnam używać innego, lżejszego podkładu, bo to on zatyka mi pory?
Mam już puder sypki mineralny z Maybeline- kupiłam w zestawie z pedzlem, ale pedzel jest to niczego i czekam na przesyłkę z allegro z porządnym kabuki.

Czasm wyciskam te syfki- to prawda, ale czy mam chodzić z białym czubkiem?
Wiem, że to obrzydliwe co napiszę, ale z samego nosa wyciskam tyle tego ochydnego, białego łoju co mniej więcej objętość małej łyżeczki...

porażka na całego


kosmetyczka odsyła do dermatologa-ten przepisuje antybiotyki doustnie, które nic nie pomagają.
Kosmetyczka zrobiła mi manualne oczyszczanie-było jeszcze gorzej.
Miałam peelini kawitacyjne-po 4 widziałam tylko tyle poprawy, że skóra była trochę bardziej miękka, ale przetłuszczała sie dalej tak samo.

BŁAGAM! POMÓŻCIE...

[Fisiasia]

podklad na lato, chyba zwiariowalas! skora nie oddycha prawidlowo przez to... gdzies robisz bledne kolo...

moze effaclar duo Ci pomoze, mam podobny problem jak Ty, tylko bez pryszczy... same zaskorniki i to wszedzie i effaclar daje sobie jakos z tym rade, jest tego mniej i mniej widac...tez sie swiece, niestety taka tlusta cere mam, jakos z tym zyje, najwazniejsze to nie wyciskac za duzo, najlepiej to nie przygladac sie buzi w lusterku z bliska bo wtedy widzisz wiecej niz inni... co do pharmaceris, mialam z tego tonik i mnie wysuszal

na nos sa plastry z marion ok 2zl za sztuke, bardzo dobre, rowniez polecam, co do maski/ maseczki wspaniala jest z bielendy z zielonej glinki 6zl za podwojna saszetke...

bardzo dobrze, ze zakupilas puder sypki mineralny!

[_Roksi]

Moim zdaniem błąd tkwi w tym, że nie nawilżasz skóry. Skóra jest przesuszona, więc produkuje coraz więcej sebum.

Zainwestuj w lekki krem nawilżający, np. Ziaja Kozie Mleko lub z serii Ziaja Med (biało-niebieska tubka).

[ekspedientka]

1) Zrezygnowałabym z peelingu, albo dużo rzadziej
2) Skórę musisz więcej nawilżać, a nie wysuszać, koniecznie to przetestuj, no i daj skórze szansę, czyli trochę czasu - tak jak napisała Roksi, skóra ciągle się broni przed Twoim osuszaniem.
3) zwróć uwagę na swoją dietę - eliminuj pojedynczo produkty, np ketchup, musztarda, grzybki w occie, ogórki konserwowe - wszystko co ma ocet oraz chipsy - zobaczysz jaki będzie efekt

[kasiex_87]

no dobra to zaczynam powolne zmiany

1)po pierwsze odstawilam piankę do mycia na rzecz cetaphilu, zastanawiam się też nad kremem cetaphil, akurat dostałam próbkę to zobaczę czy mnie nie uczuli.
2)tonik i mleczko do demakijażu zastąpiłam biodermą
3)rano i wieczorem stosuję krem z Avene triacneal
4)w aptece jako gratis dostałam małą wodę termalną- trochę czytałam o jej pozytywnych właściwościach, więc będę stosować
5)fluid zastąpiłam kremem tonującym do skóry mieszanej, może nie kryje tak jak fluid, ale przynajmniej ma napisane, że nie zatyka porów- no a na niego mam puder mineralny z Rimmela.
6)witamina A i E w kapsułkach
7)ręcznik do wszystkiego(w tym tez do twarzy-o zgrozo!) zastąpiłam jednorazowymi ręczniczkami
8)staram się nie dotykać zbyt często buzi rękami

no i generalnie planuuję przejść na dietę, co wiąże sie z wyeliminowaniem wszystkiego co tłuste, słone, pikantne, sztuczne i niezdrowe

[b0006]

Moje rady:

• do mycia twarzy: żel myjący – pilling – maseczka Garniera. Rewelacja!
• krem z serii Iwostin (nawilżający, jest również intensywnie nawilżający), nie znam osoby która by nie była zadowolona z tych kremów. U mnie mają ogromny plus za brak zapachu. Nie wiem czemu większość kosmetyków jest mocno perfumowana, mnie to drażni,
• zrezygnuj z podkładu, przynajmniej na jakiś czas, aż skóra się unormuje
• w ciągu dnia ratuj się: prasowanym pudrem matującym. Ja kupowałam na allegro Sally hanse cornsilk i jest to jeden z lepszych zakupów: tani, wygodny w użyciu (ma lusterko), wydajny, no i najważniejsze: matuje!
• głowa do góry. Ten żel do mycia twarzy działa cuda.

[ekspedientka]

Napisane przez kasiex_87

no dobra to zaczynam powolne zmiany

1)po pierwsze ...
...

no i generalnie planuuję przejść na dietę, co wiąże sie z wyeliminowaniem wszystkiego co tłuste, słone, pikantne, sztuczne i niezdrowe

Brawo !
Moim zdaniem najwięcej pomoże Ci zdrowa dieta
Dobre kosmetyki są oczywiście też ważne.

[babib]

Natychmiast odstaw bibułki matujące!!! Na pewno zawierają olej mineralny (3-4 miejsce w składzie), a to największy zapychacz świata. Tam gdzie ich używasz, tam będzie wysyp pryszczy i zaskórników.

Zamiast tego polecam zakup pudru krzemionkowego. Jeśli masz dużo kasy, to Make Up For Ever HD (Microfinish Powder, czy jakoś tam). Jeśli mniejszy budżet, to puder krzemionkowy, 100%, np. ze sklepu kolorówka(.com). Kosztuje koło 14 zł a to dokładnie to samo co ten za 200 zł. ZMATOWIENIE NA CAŁY DZIEŃ! Nie do pobicia.

Pozdrawiam

[prettysimple]

Napisane przez kasiex_87

3)rano i wieczorem stosuję krem z Avene triacneal

Nie za często? Może ogranicz do stosowania tylko na noc?

[findsomething]

używasz dużo kosmetyków, którymi ingerujesz w funkcje ochronne skóry.
myjesz ją jakimiś specyfikami ze zwykłego sklepu kosmetycznego, które mają same chemiczne substancje, czesto też alkohol.

NOSISZ PODKŁAD latem ;O ogólnie masz problem z cerą a nosisz podkład... na dodatek używasz bibułek matujących które zrobia Ci pole bitwy na twarzy i kibicują skórze by wytwarzała jeszcze więcej obronnego sebum! Tak nie wolno!!!


ja bym zrobiła tak:
1) myj czyms delikatnym, np. Babydream (wiem, kocham go najbardziej na swiecie)
2) polecam krem Iwostin (ochronny spf 15) uspokaja cere jesienią i zimą ale nie zawsze wchłoni się do matu
3) odstaw podkład na jakiś czas, np. pół roku. I zobaczysz że wiele z Twoich problemów minie
4) idź do dermatologa i weź skierowanie na antybiogram. Wyhoduj pryszcze do białego czóbka. idź do laboratorium i niech wychodują z próbek i dadzą Ci czarno na białym jakie syfy mieszkają na Twojej twarzy i czego użyć.
5) zbadaj poziom hormonów, ta wiedza może być kluczowa dla Twojego dermatologa.

Zmień dietę. Najprawdopodobniej odżywiasz się dość niezdrowo, nie masz w sobie grama NNKT, nie uprawiasz sportu.



Nie NAWILZAJ TWARZY. Owszem jest przesuszona ale NATŁUSZCZAJ JĄ (olej jojoba wszystko w jednym!). Np. co 2 dzień na noc. Przestanie szaleć z produkcją sebum. I nie rób peelingów. Rozsiewasz syfy po całej twarzy, podrażniasz krosty.
I nie pij za dużo wody mineralnej- pita sama przefiltrowuje Cię i wylatuje przy okazji wypłukując wszystkie sole mineralne z Twojego organizmu.

Jeśli kąpiesz się w wannie to dodaj za każdym razem pare kropli olejku herbacianego - ma działanie antyseptyczne.

[asiuulkaa]

Polecam stosowanie płynów lub wody micelarnej. Miałam ogromne problemy z cerą.
Praktycznie płakałam patrząc w lustro. Nigdzie nie chciałam wychodzić, ukrywałam się.
Od jakiegoś czasu zamiast mleczka do demakijażu,żelu i toniku sotsuję płyn micelarny, a ostatnio kupiłam wodę micelarną Bourjois za 13,99 250ml. Rano przemywam twarz, stosuję krem matujący, krem tonujący i korektor. Wieczorem woda micelarna, krem nawilżający i acnefan na pryszcze a pastę cynkową na takie z ropą. Pasta cynkowa działa świetnie, bo oczyszcza pryszcza, wyciąga ropę na zewnątrz i wspomaga proces gojenia.

[kasiex_87]

no dobrze, więc sprawa wygląda następująco.
właśnie wróciłam z wakacji, na których pielęgnację ze względu na sportowy charakter wyjazdu ograniczyłam do minimum:
1)rano i wieczorem przemywałam twarz cetaphilem
2)jak mi się przypomniało stosowałam krem z avene na niedoskonałości
3)nie stosowałam bibułek matujących, podkład miałam tylko jeden raz na 3 h na buzi
4)na twarz stosowałam krem z filtrem

ogólnie cera troche się uspokoiła, ale wiem że to dzięki słońcu i jeśli teraz się za nią nie wezmę, to za chwilę magiczna moc słońca przestanie działać i będzie jeszcze gorzej.
więc raz jeszcze ustalmy co mam robić ( może to się wydać dziwne, że szastam kosmetykami na lewo i prawo ale mam je komu odsprzedać jeśli u mnie się nie sprawdzają, więc aż tak nie jest to dla mnie dotkliwe finansowo)
1) do mycia buzi: cetaphil( pomaga!)
2)inwestuję w olejek jojoba do natłuszczania cery, poczytałam sporo na jego temat i to jest to czego mi potrzeba
3)nie robię peelingów(chyba, że raz na 2 tygodnie? )
4)szukam dobrego kremu do twarzy-(na pewno nie vichy i nie ten z avene) polecałyście iwostin? czy może do kompletu cetaphil w kremie?
5)bibułek matujących używam tylko w razie najwyższej konieczności
6)odstawiam fluid na rzecz mineralnego pudru(mam akurat z rimmela) a jak się skończy zainwestuje w krzemionkowy
7)zmieniam dietę i zaczynam się ruszać

mam biodermę i płyn micelarny z perfecty- który wybrać?
no i w końcu chyba wybiore się do dobrego dermatologa, któemu będzie chciało się zająć moim problemem na poważnie.

dzięki za odpowiedzi i za pomoc!